Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

[cholerna romantyczka]

Dziekuję za Wasze słowa pocieszenia

Widzę, że temat psów na tapecie, my naszego psa sprowadziliśmy z Polski, niestety kwarantanna trwała rok i musiał biedak poczekać aż zostanie do nas dowieziony.

[m.arty]

Roux - co za dno! Normalnie no comment.
Wydaje mi się że obowiązkowa opieka medyczna to akurat dobra rzecz, bo przynajmniej ma się pewność że piec jest zaszczepiony.

Stupid girl - serio? Pytali się o cyrylice? Ja nie wiem jak można być takim ignorantem.

Tak mi się nic nie chce! Ale muszę się zabrać za naukę.

[bejbeDomi]

Napisane przez Harika

ło ja cie pierunie, jak ty to znosisz - tyle dni bez odzewu

Napisane przez mukaa

(...)
bejbedomi - 2 tygodnie bez znaku zycia? gdzies tam w afryce.. chyba by mnie nerwy zezarly! ale widze, ze cierpliwosc musisz miec wycwiczona

(...)

widzialam, ze temat slubow na tapecie
my pewnie bedziemy sie w pl hajtac - taniej, latwiej dla mojej rodziny (ktora jest wieksza), poza tym jak bym chciala wesele

Mam tak wyćwiczoną cierpliwość że mój TŻ składa wypowiedzenie z wojska kiedy tylko nadarzy się okazja! Ha ha. Powiedział że nie chce żeby to miało taki wieeelki wpływ na jego życie i na osobę którą kocha, poza tym już mu przeszła faza szaleństwa ze strzelankami i wojskowymi gadżetami...

Cieszę się, choć staram się go uświadomić że nie ma tej decyzji podejmować ze względu na mnie nie daj Boże.

Nerwy mam tak zszargane że szok Teraz 2 dni gadaliśmy, zadzwonił do mnie nawet Ale znowu gdzieś ich w tej Afryce wywieźli na tym razem 6 dni i znowu żadnych wiadomości nie mam

mukaa mój ślub jest w UK bo jest cywilny Jeśli zdecydujemy się na kościelny za jakiś czas to będzie 100% w Polsce a tymczasem będziemy mieć tylko najbliższą rodzinę i z mojej strony mama, tata i siostra przyjeżdżają samochodem z Polski

[mukaa]

proba dla zwiazku wielka! a jak wojsko mu sie znudzilo to moze i lepiej dla Was jak to wypowiedzenie zlozy

ja koscielnego raczej nie bede brala (choc dla mnie to w urzedzie takie bezduszne! chcialabym cos w stylu koscielnego, bo to tradycja, rytual. Albo chociaz tego urzednika gdzies do altanki jakiejs wyciagnac!!), bo po pierwsze ja taka srednia katoliczka jestem nie wiem czy by mi nawet pozwolili ten slub brac (nie mowiac o tym, ze mam dziecko z poprzedniego zwiazku - bezboznica ), a po drugie moj TZ jest protestantem

Wiec pewnie skonczy sie na cywilnym
ale moze zanim sie hajtniemy to wlasnie wywalcza prawo do zawierania slubow w miejscach innych niz w urzedzie (widzialam taka kampanie kiedys)

zreszta my sie bedziemy hajtac pewnie w 2016 lub2017
na razie to moj TZ oswiadczyl mi ze mi sie oswiadczy w tym roku (musialam go uswiadomic ze to przeciez niespodzianka ma byc :P i ja nie chce znac szczegolow)

[m.arty]

Napisane przez mukaa

proba dla zwiazku wielka! a jak wojsko mu sie znudzilo to moze i lepiej dla Was jak to wypowiedzenie zlozy

ja koscielnego raczej nie bede brala (choc dla mnie to w urzedzie takie bezduszne! chcialabym cos w stylu koscielnego, bo to tradycja, rytual. Albo chociaz tego urzednika gdzies do altanki jakiejs wyciagnac!!), bo po pierwsze ja taka srednia katoliczka jestem nie wiem czy by mi nawet pozwolili ten slub brac (nie mowiac o tym, ze mam dziecko z poprzedniego zwiazku - bezboznica ), a po drugie moj TZ jest protestantem

Wiec pewnie skonczy sie na cywilnym
ale moze zanim sie hajtniemy to wlasnie wywalcza prawo do zawierania slubow w miejscach innych niz w urzedzie (widzialam taka kampanie kiedys)

zreszta my sie bedziemy hajtac pewnie w 2016 lub2017
na razie to moj TZ oswiadczyl mi ze mi sie oswiadczy w tym roku (musialam go uswiadomic ze to przeciez niespodzianka ma byc :P i ja nie chce znac szczegolow)

Chyba już można, bo koleżanka brała cywilny w teatrze.

[roux666]

munkaa, ale to juz nie jest legalne ze mozna brac slub w miejscach innycn niz urzad?
wydaje mi sie ( jesli zle mi sie wydaje, prosze mnie porpawic, bo tylko gdzies slyszalam), ze to zalezy od urzednika i kraju ofc, ale generalnie nie jest tak trudno wziac slub na plazy czy w innym niebanalnym miejscu...?

munka, moj tz jest jest protestatnem!! przekonwertowal sie z katolicyzmu heh..i u nas w gre wchodzi ( jesli juz zajedzie taka koniecznosc) slub cywilny ( roznica wiar oraz... tz juz mial slub koscielny raz, no i...ja srednio chce robic slub i wesele dla znajomych i rodziny i jeszcze za to placic gruba kase, zeby ludzie sie najadli i popili a pozniej mnie obgadywali. ze grubo wygladalam w sukience heh). Marzy mi sie jakies nietuzinkowe miejsce z urzednikiem, najblizszymi ( przyjaciele, mama. siostra, mama Tz i jego brat), ladna kiecka ale nie bo,bka, czy tam princeska czy inna ksiezniczka z ksiezyca i...elegancki obiad w fajnym miejscu z fajna myzyka w tle, moze nawet zespolem Tz i do domu wszyscy

serio nie kumam, po co ludzie biorac cywilny a pozniej za jakisczas koscielny. no po co? bo marzy im sie sukienka, wesele za tysiace zlotych i sesja z fotografem? tak naprawde to bardziej dla rodziny i znajomych ( tych co wypada zaprosic...) bardziej niz dla nas.
nie pdooba mi sie ten konswerwatyzm. Ale...mowia ze to impreza zycia, wiec jak juz sobie ktos o takeij marzy to niech tak bedzie.

[mukaa]

ja wlasnie taka chce
tzn nie ze wszystkimi ciotkami i ciotkami ciotek - ale z osobami, ktore sa mi bliskie, mialy duzy wplyw na moje zycie, itd zreszta tez jedna z nielicznych okazji gdzie moge sie w wiekszym gronie zobaczyc w jednym miejscu (bo kazdego po swiecie rozrzucilo)

i nie marza mi sie jakies pokazy sztucznych ogni czy barmanskich wyczynow - tylko takie wesele z tancami, zabawami

co do tego czy mozna sie hajtac poza urzedem to wlasnie nie wiem . nigdy wczesniej sie tym tematem nie interesowalam ba nawet wlasciwie juz przywyklam do mysli ze panna zostane dozywotnia, wiec nawet jak ktos tam o slubie rozmawial to nie sluchalam

[m.arty]

Mukaa - zapytalam sie kolezanki. Mozna brac slub poza urzedem. Trzeba sie porozumiec z urzednikiem. Im w jednym miescie robili problemy, wiec pojechali do innego i tam im nie robili. Tylko kobitce z urzedu transport zalatwili bo to troche daleko bylo.

Sent from my IdeaTab S6000-H using Tapatalk

[2018070520180950]

A ja rozumiem idee brania ślubu oddzielnie cywilnego i kościelnego jesli mieszka sie w innym kraju jak najbardziej.





Sami tak zrobimy bo jesteśmy jednego wyznania i slub kościelny jest dla nas bardzo ważny a cywilny weźmiemy tu rok/pol roku predzej zeby było prościej po prostu prawnie. Nie wyobrazam sobie latać co chwile po jakieś papiery i pieczątki z UK do polski tylko po to by miec konkordat no i juz sobie dokumenty wymienię przy okazji etc w czasie dopinania na ostatni guzik wesela; a na slub cywilny zaprosimy osoby z UK ktore na pewno nie przyjadą na kościelny do PL jak np Tż dziadkowie etc. Ja w tym nie widze nic złego.

[m.arty]

Kachaa - wszystko to kwestia indywidualna. Niektorzy lubia takie rzeczy a inni nie. Najwazniejsze to zyc w zgodzie ze swoimi przekonaniami.
Moja siostra chciala wesele i wielka suknie i miala. Ja tam w ogolnie nie przepadam za weselami. Nigdy ale to nigdy nie ciagnelo mnie do takich rzeczy.
Mnie smieszy jak to "katolicy" co do kosciola tylko ze swieconka pojda i na pasterke ale slub koscielny musi byc. Obluda ludzi mnie poraza. Ja przynajmniej jestem wierna swoim przekonaniem i zyje w zgodzie ze swoim sumieniem. Obludzie i wymuszonym poddawaniu sie rytualom mowie nie.
Raz tylko sie zlamalam jak siostra zagrozila ze jesli nie zostane chrzestna to sie do mnie nie odezwie. Ale skoro jej nie przeszkadza ze chrzestna jej corki jest agnostyczka to mnie to tez nie przeszkadza.

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

[2018070520180950]

No wiadomo każdy ma swoje przekonania

Najważniejsze zeby byc w zgodzie ze swoimi a reszta to juz pikus

[regazza]

Jeszcze parę lat temu marzyłam o ślubie kościelnym, weselu itd..a teraz jakoś mi się odwidziało i ślub cywilny, w skromnej sukience w zupełności by wystarczył... za to Tż cały czas powtarza, że kościelny musi by, bo to dla rodziny, a ja mu na to, że ślub jest dla nas a nie dla rodziny :P

Pytanie ciut głupie, głównie do mukaa i roux, mój Tż jest wyznania "reformed", czyli jest protestantem czy to jakieś inne wyznanie ? Bo nie mogę się w tym połapać

[m.arty]

Regazza - wiem ze pytanie nie do mnie ale reformed to jeden z kosciolow reformowanych czy protestanckich. Ale o szczegoly, ktory to odlam to musisz jego zapytac. Bo raczej nie kosciol anglikanski?
Przynajmniej tak pamietam z historii.

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

[roux666]

dobre pytanie, Regazza

nie mam pojecia

domyslam sie, ze takze moj Tz nie ma pojecia, bo on tylko formalnie zmienil wyznanie, do slubu. Ale ani nie jest tym zainteresowany, ani nie praktkuje...

[niusuance]

Widzę że dużo mieszadełek myśli podobnie jak ja- też nie planuję typowego, tradycyjnego ślubu. Za pieniądze wydane na suknie, sale, zespół, kwiaty etc można trochę się napodróżować co mi bardziej odpowiada A jak ślub to tylko z najbliższymi, najchętniej w jakimś fajnym miejscu - może na plaży, w jakims barze i tańcami przy ognisku? Tutaj dość często ludzie jeżdzą brać ślub na jednej z okolicznych wysp - Rarotonga czy inne Fiji Zawsze to jest też opcja - ślub i podróż poślubna w jednym... Chociaż w podróż poślubną to wybrałabym się raczej do stanów albo azji południowo- wschodniej

[m.arty]

Niusu - ja tez podobnie mylalas. Ale ja bym wrocila na Kube, jeszcze druga strona wyspy zostala mi do zwiedzenia albo gdzies w Ameryce Poludniowej. Argentyna a potem podroz sladami Che Guevary nie wiem czy wiece ale jego mama pochodzila z Lynch'ow z Galway.

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

[niusuance]

Napisane przez m.arty

Niusu - ja tez podobnie mylalas. Ale ja bym wrocila na Kube, jeszcze druga strona wyspy zostala mi do zwiedzenia albo gdzies w Ameryce Poludniowej. Argentyna a potem podroz sladami Che Guevary nie wiem czy wiece ale jego mama pochodzila z Lynch'ow z Galway.

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

Widzę tylko że inne kieruki wybieramy

[201712071518]

Widzę, że temat ślubny.
Ja się pewnie (mam nadzieję) hajtnę z TŻ - chociażby ze względów formalnych. I też nie chcę żadnej imprezy - najchętniej to bym w ogóle poszła, podpisała jakiś papier i tyle.
Raz, że jestem już po 30tce (grubo) i nie kręcą mnie wszystkie te kwestie wizerunkowe (suknia, wesele z motywem przewodnim itp), a dwa nie jestem osobą rodzinną i jakoś nie widzę potrzeby urządzania zabawy dla osób w znacznym stopniu mi obojętnych, poza tym nie lubię wesel - zawsze jak mogę odmawiam przyjścia (idę tylko na ślub).
Teoretycznie nie ma przeszkód bo TŻ jest po rozwodzie cywilnym i jest katolikiem (tak ma na identyfikatorze wojskowym, który noszę ), ale dla mnie to byłby szczyt hipokryzji.

[m.arty]

Napisane przez stupid-girl

Widzę, że temat ślubny.
Ja się pewnie (mam nadzieję) hajtnę z TŻ - chociażby ze względów formalnych. I też nie chcę żadnej imprezy - najchętniej to bym w ogóle poszła, podpisała jakiś papier i tyle.
Raz, że jestem już po 30tce (grubo) i nie kręcą mnie wszystkie te kwestie wizerunkowe (suknia, wesele z motywem przewodnim itp), a dwa nie jestem osobą rodzinną i jakoś nie widzę potrzeby urządzania zabawy dla osób w znacznym stopniu mi obojętnych, poza tym nie lubię wesel - zawsze jak mogę odmawiam przyjścia (idę tylko na ślub).
Teoretycznie nie ma przeszkód bo TŻ jest po rozwodzie cywilnym i jest katolikiem (tak ma na identyfikatorze wojskowym, który noszę ), ale dla mnie to byłby szczyt hipokryzji.

Jetes pierwsza osoba, o ktorej wiem, ze ma niemal identyczne poglady jak ja! Podpisanie papiora dla formalnosci i hasta la vista! Z tym ze moja rodzina ze strony mamy trzyma sie bardzo blisko i wszyscy siebie bardzo lubimy. Wiec moze dla nich zrobilabym obiad albo jakias impreze, ale to sami mogliby sie bawic we wlasnym gronie

[irenkaaa]

tez jakos nie jestem za weselami itd (oczywiscie jesli o mnie chodzi )
za ta kase to sobie dom po czesci mozna urzadzic czy w podroz wyjechac
i szczerze powiedziwszy moj slub ( cywilny) wygladal tak ze gosci mielismy z 10 osob z kolega co robil zdjecia , kierowca ,rodzina tz-a ,i swiadkami ( i my )
slub byl cos okolo 12 a o 3 juz bylam przebrana i bylo po imprezie i obiedzie dla rodziny tz-a

[Harika]

Ja już byłam na kilku ślubach cywilnych poza USC Jeden był w takiej jakby strojnej oranżerii, obok sali weselnej, a drugi w ogrodzie. Było naprawdę fajnie. We Wrocławiu nie ma problemu, aby coś takiego zorganizować, tylko trzeba faktycznie zorganizować transport dla urzędnika.

Ja osobiście wiem, że u nas raczej ślub kościelny nie wchodzi w grę - TŻ, jak większość Francuzów, był jedynie ochrzczony, a to w Polsce jak wiadomo katolika z ciebie nie czyni Nie uśmiecha mi się zmuszanie go do komunii i bierzmowania tuż przed ślubem, mimo, że on zaznaczył, że chce ślubu kościelnego ze względu na mnie. Mi się podoba cała ta otoczka, ceremonia, a nie tylko sucha regułka jak w USC - 15 minut i po sprawie, ale prawdopodobnie właśnie tak się skończy u nas, czyli na ślubie cywilnym + wesele. Wesele chcę na pewno, oczywiście w PL, bo mam dużo rodzinę i chcę żebyśmy tego dnia wszyscy świetowali razem, cieszyli się i bawili do rana

Znajoma teraz bierze ślub cywilny we Francji (tam żyje ze swoim narzeczonym), ale wesele będzie w PL. Przed imprezą organizują taka jakby świecką ceremonię w ogrodzie dla gości.

Wiem, że istnieje możliwość wzięcia ślubu kościelnego z laikiem. On wtedy mówi tylko nieco inną przysięgę. Ale pewnie błagania kurii i załatwiania jest sporo...

[201712071518]

Napisane przez Harika

Ja już byłam na kilku ślubach cywilnych poza USC Jeden był w takiej jakby strojnej oranżerii, obok sali weselnej, a drugi w ogrodzie. Było naprawdę fajnie. We Wrocławiu nie ma problemu, aby coś takiego zorganizować, tylko trzeba faktycznie zorganizować transport dla urzędnika.

Ja osobiście wiem, że u nas raczej ślub kościelny nie wchodzi w grę - TŻ, jak większość Francuzów, był jedynie ochrzczony, a to w Polsce jak wiadomo katolika z ciebie nie czyni Nie uśmiecha mi się zmuszanie go do komunii i bierzmowania tuż przed ślubem, mimo, że on zaznaczył, że chce ślubu kościelnego ze względu na mnie. Mi się podoba cała ta otoczka, ceremonia, a nie tylko sucha regułka jak w USC - 15 minut i po sprawie, ale prawdopodobnie właśnie tak się skończy u nas, czyli na ślubie cywilnym + wesele. Wesele chcę na pewno, oczywiście w PL, bo mam dużo rodzinę i chcę żebyśmy tego dnia wszyscy świetowali razem, cieszyli się i bawili do rana

Znajoma teraz bierze ślub cywilny we Francji (tam żyje ze swoim narzeczonym), ale wesele będzie w PL. Przed imprezą organizują taka jakby świecką ceremonię w ogrodzie dla gości.

Wiem, że istnieje możliwość wzięcia ślubu kościelnego z laikiem. On wtedy mówi tylko nieco inną przysięgę. Ale pewnie błagania kurii i załatwiania jest sporo...

ale wiesz, że jest opcja ślubu w kościele "jednostronnego" - z osobą niewierzącą ochrzczoną?
Ta osoba musi tylko zagwarantować (spisuje się w to w protokole przedślubnym), że nie zabroni chrzcić dzieci i wychowywać w wierze, Ty masz zapewnić, że nie odejdziesz od wiary w trakcie trwania małżeństwa.
Niewierzący partner nie musi przystępowac do spowiedzi i komunii (nie wiem jak jest z naukami) i w w formule przysięgi nie ma odniesienia do Boga. Cała reszta ceremonii jest taka sama

[Harika]

Napisane przez stupid-girl

ale wiesz, że jest opcja ślubu w kościele "jednostronnego" - z osobą niewierzącą ochrzczoną?
Ta osoba musi tylko zagwarantować (spisuje się w to w protokole przedślubnym), że nie zabroni chrzcić dzieci i wychowywać w wierze, Ty masz zapewnić, że nie odejdziesz od wiary w trakcie trwania małżeństwa.
Niewierzący partner nie musi przystępowac do spowiedzi i komunii (nie wiem jak jest z naukami) i w w formule przysięgi nie ma odniesienia do Boga. Cała reszta ceremonii jest taka sama

Wiem, ale z tego co się orientuję, załatwienie tego nie jest takie proste w polskim kościele, bo jak zwykle robią ze wszystkiego problem. Przysięga wygląda podobnie jak w przypadku, który opisałam powyżej - ślub z laikiem. Natomiast mi na ślubie kościelnym aż tak nie zależy, więc im mniej formalności, tym lepiej. Z załatwianiem czegokolwiek w parafii mam bardzo złe doświadczenia - kiedyś poszłam po zaświadczenie od proboszcza, że mogę zostać matką chrzestną, to tak mnie zmieszał z błotem, że miałam ochotę mu przywalić. Był strasznie niemiły i wręcz mnie obrażał. Nigdy więcej!

[201712071518]

Napisane przez Harika

Wiem, ale z tego co się orientuję, załatwienie tego nie jest takie proste w polskim kościele, bo jak zwykle robią ze wszystkiego problem. Przysięga wygląda podobnie jak w przypadku, który opisałam powyżej - ślub z laikiem. Natomiast mi na ślubie kościelnym aż tak nie zależy, więc im mniej formalności, tym lepiej. Z załatwianiem czegokolwiek w parafii mam bardzo złe doświadczenia - kiedyś poszłam po zaświadczenie od proboszcza, że mogę zostać matką chrzestną, to tak mnie zmieszał z błotem, że miałam ochotę mu przywalić. Był strasznie niemiły i wręcz mnie obrażał. Nigdy więcej!

stopień trudności załatwienia takiego ślubu pewnie zależy od wielkości "co łaska"
mnie się w ogóle taka idea nie podoba, ale pewnie opłaca się księżom udzielać takich ślubów bo zawsze to kasa wpadnie a tak by wszystkie ''mieszane'' pary poprzestały na ślubie cywilnym i parafie guzik by miały z tego zysku

[roux666]

Napisane przez stupid-girl

stopień trudności załatwienia takiego ślubu pewnie zależy od wielkości "co łaska"
mnie się w ogóle taka idea nie podoba, ale pewnie opłaca się księżom udzielać takich ślubów bo zawsze to kasa wpadnie a tak by wszystkie ''mieszane'' pary poprzestały na ślubie cywilnym i parafie guzik by miały z tego zysku

Pfff wlasnie! Im grubszy masz portfel i im hojniejsza dla kosciola jestes tym kosciol milszy, dostepniejszy ... Co za chora instytucja:/:/

[mukaa]

Napisane przez regazza

Jeszcze parę lat temu marzyłam o ślubie kościelnym, weselu itd..a teraz jakoś mi się odwidziało i ślub cywilny, w skromnej sukience w zupełności by wystarczył... za to Tż cały czas powtarza, że kościelny musi by, bo to dla rodziny, a ja mu na to, że ślub jest dla nas a nie dla rodziny :P

Pytanie ciut głupie, głównie do mukaa i roux, mój Tż jest wyznania "reformed", czyli jest protestantem czy to jakieś inne wyznanie ? Bo nie mogę się w tym połapać

nie mam pojecia moj tz taki praktykujacy jak ja
teoretycznie jestem katoliczka, bo z kosciola sie nie wypisalam

a tak powaznie to sprawa religii jakos nigdy dla mnie wazna nie byla
to jedno z ostatnich kryterium na ktore zwracam uwage gdy kogos poznaje - niech kazdy sobie wierzy w co chce - byle mi tego nei narzucal

co do slubu - to tylko ja chce weselicho? no kurcze :P
jak wszyscy weselicha planowali to ja samotna byla, - teraz wszyscy weselichami znudzeni to ja wracam do korzeni

a tak powaznie to jak juz mowilam podobaja mi sie tradycje i rytualy ( to mi z harcerstwa zostalo hehe), gdzies tam chyba drzemie we mnie romantyczka
takie tylko podpisanie papierow w urzedzie bardziej kojarzy mi sie z zawarciem umowy o prace
wiec ciesze sie, ze jest opcja zawarcia malzenstwa w innym miejscu niz urzad

tutaj tez sa opcje wyjazdowe - ale mi zalezy zeby wlasnie spotkaly sie no nie powiem wszystkie ale wiekszosc bliskich mi osob
bo to wlasnie jest taka okazja, kiedy mozna ich wszystkich jakos zebrac (cho oczywiscie nie mam pewnosci czy kazdemu sie dotrzec uda)

stupid girl - ja teraz 30 tke koncze, wiec i tak nie bede hmm mloda panna mloda ale ... jakos splywa mi i powiewa czy ktos to bedzie jakos komentowal
w moim zyciu wszystko zawsze zagmatwane i nie po kolei wiec.. co tam

zresta jak sama mowilam - jeszcze pare lat temu podobne podejscie mialam
zadnych slubow, a tym bardziej wesel (choc ja lubie wesela biesiady )

harika -. uf ty tez
kurcze juz tak czytalam te opinie tuatj i juz myslalam , ze jako jedyna jestem taka sredniowieczna, ze mi sie wesele marzy

moja kolezanka brala slub z muzlumaninem
on po prostu stal a nie klekal
btw ona zawsze taka pobozna (ale nie dewotka ) . szok dla wszystkich jak sie z tym gosciem hajtnela heheheh ale zyja sobie szczesliwie, mieszkaja w turcji, a ona nadal co niedziele do kosciola chodzi

ja koscielnego nie chce w takim razie, skoro moge wziac slub poza urzedem

[Harika]

mukaa, no to możemy sobie rękę podać Ja to w ogóle jestem raczej tradycjonalistką w tych sprawach

[m.arty]

Napisane przez roux666

Pfff wlasnie! Im grubszy masz portfel i im hojniejsza dla kosciola jestes tym kosciol milszy, dostepniejszy ... Co za chora instytucja:/:/

Tak bylo zawsze. Watykan wymyslil odpust za pieniadze bo nie mieli kasy na wojne i utrzymanie armi.
Co jak co ale w trzepaniu kasy Kosciol jest lepszy niz Zydzi, ktorych tepil a z ktorymi wchodzil w konszachty ;-) to tak lekko humorystycznie, zeby nikt sie nie obrazil ;-)

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

[irenkaaa]

Wy takie niby stare po 30?
Ja tez. tyle ze nie mysle ze np stara na slub czy na dzieci czy zwiazek

Tez po 30 i to blizej mi do 40 niz do 30. Hehehe sqma w to niewierze ale jak sie spojrzy na pesel to niestety prawda wychodzi.


Wyslane z mobilnej aplikacji wizaz forum.

[m.arty]

A ja tam od kilku lat kończę 28 i tej wersji się na razie trzymam hahaha
Jak dobije do 35 to wtedy będą moje 30ste urodziny