Mamusie sierpień 2014

[mamuska11]

Napisane przez kasia_ruda

Bardzo ci współczuję. Trzeba być dobrej myśli, jak sama piszesz, masz dobrą opiekę, a współczesna medycyna też potrafi zdziałać cuda. A miałaś robione usg w 14 tyg. (tzw."genetyczne")? Tam było ok? Powodzenia jutro. Trzymaj się jakoś...

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

Miałam usg genetyczne w 12t0d i testy krwi peppa i usg 30 minutowe w 16t0d i wszystko było ok Dzis jest 19t0d i widać dokładnie na usg ze tył głowy jest powiększony i jest jakies 6 razy wiecej płynu niz powinno byc......cieszę sie ze rozpoznano to teraz i mam nadzieje ze lekarze tu pomogą


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kasia_ruda]

Napisane przez mamuska11

Miałam usg genetyczne w 12t0d i testy krwi peppa i usg 30 minutowe w 16t0d i wszystko było ok Dzis jest 19t0d i widać dokładnie na usg ze tył głowy jest powiększony i jest jakies 6 razy wiecej płynu niz powinno byc......cieszę sie ze rozpoznano to teraz i mam nadzieje ze lekarze tu pomogą


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie jestem lekarzem, ale tak na mój rozum, skoro te testy i poprzednie badania usg wyszły dobrze, to może nie jest to żadna wada genetyczna, a coś, co uda się lekarzom wyleczyć. Tego Wam życzę z całego serca!

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

[papryczka160]

Napisane przez mamuska11

Byłam w szpitalu na usg polowkowym i jestem załamana moje malenstwo ma duzo płynu z tylu głowy przez co przesunięte struktury mózgu do przodu lekarze mówią ze to bardzo rzadki przypadek i lekarka pracuje tam 20 lat i czegoś takiego nie widziała jutro z rana na 9 jadę do centrum Londynu do specjalistycznej kliniki jestem przerażona maja zrobic mi specjalistyczne badania w tym rezonans i jak bedzie trzeba to amniopunkcję i postawić diagnozę i jeśli sie da to juz w brzuchu bedą operować dzieciątko najgorsze jest ze nie wiem co to jest czy moje dziecko bedzie żyło czy bedzie niepełnosprawne i dlaczego tak sie stało przeciez tak o siebie dbałam mam dwie cudowne córki cieszę sie ze wykryto to tak wcześnie i ze jestem w Londynie bo wiem ze tu są bardzo dobre kliniki i lekarze naprawdę potrafią zdziałać cuda.... Boże jeszcze to do mnie nie dociera 3 tygodnie temu byłam prywatnie na usg i pani badała mózg i wszystko było ok teraz dzwoniłam do tego oddziału zeby natychmiast mi przesłali nagranie lub zdjecia mózgu z tamtego usg...Cały czas wierze ze mózg jest nie uszkodzony i sie okaże ze mozna odciągnąć ten płyn przez operacje w życiu płodowym i wszystko bedzie ok modlę sie o to... nie wiem co ja zrobię jeśli to bedzie wada genetyczna jeśli nie bedą chcieli nic zrobic w życiu płodowym jeśli tego płynu bedzie coraz wiecej i mózg bedzie sie uszkadzal nawet nie chce o tym myślec

Nikomu nie zycze takiej tragedii jaka jest chore dzieciątko

Róbcie usg polowkowe bo to bardzo ważne 3 tygodnie temu miałam usg niby trwało pół godziny niby lekarka wszystko mierzyla i sprawdzała i co? Nic nie wykryła mówiła ze dziecko zdrowe......

Trzymajcie kciuki zeby jutro sie okazało ze da sie uratować moje dziecko i ze bedzie miało szanse na w miarę normalne życie.....


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

przytulam Cię mocno , bardzo Mi przykro, jesteśmy z Tobą mam nadzieję , że lekarz na USG się pomylił i jutro to się okażże tylko koszmarem .
Trzymam mocno kciuki .

[jagusia15]

Napisane przez mamuska11

Byłam w szpitalu na usg polowkowym i jestem załamana moje malenstwo ma duzo płynu z tylu głowy przez co przesunięte struktury mózgu do przodu lekarze mówią ze to bardzo rzadki przypadek i lekarka pracuje tam 20 lat i czegoś takiego nie widziała jutro z rana na 9 jadę do centrum Londynu do specjalistycznej kliniki jestem przerażona maja zrobic mi specjalistyczne badania w tym rezonans i jak bedzie trzeba to amniopunkcję i postawić diagnozę i jeśli sie da to juz w brzuchu bedą operować dzieciątko najgorsze jest ze nie wiem co to jest czy moje dziecko bedzie żyło czy bedzie niepełnosprawne i dlaczego tak sie stało przeciez tak o siebie dbałam mam dwie cudowne córki cieszę sie ze wykryto to tak wcześnie i ze jestem w Londynie bo wiem ze tu są bardzo dobre kliniki i lekarze naprawdę potrafią zdziałać cuda.... Boże jeszcze to do mnie nie dociera 3 tygodnie temu byłam prywatnie na usg i pani badała mózg i wszystko było ok teraz dzwoniłam do tego oddziału zeby natychmiast mi przesłali nagranie lub zdjecia mózgu z tamtego usg...Cały czas wierze ze mózg jest nie uszkodzony i sie okaże ze mozna odciągnąć ten płyn przez operacje w życiu płodowym i wszystko bedzie ok modlę sie o to... nie wiem co ja zrobię jeśli to bedzie wada genetyczna jeśli nie bedą chcieli nic zrobic w życiu płodowym jeśli tego płynu bedzie coraz wiecej i mózg bedzie sie uszkadzal nawet nie chce o tym myślec

Nikomu nie zycze takiej tragedii jaka jest chore dzieciątko

Róbcie usg polowkowe bo to bardzo ważne 3 tygodnie temu miałam usg niby trwało pół godziny niby lekarka wszystko mierzyla i sprawdzała i co? Nic nie wykryła mówiła ze dziecko zdrowe......

Trzymajcie kciuki zeby jutro sie okazało ze da sie uratować moje dziecko i ze bedzie miało szanse na w miarę normalne życie.....


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jejq , bardzo mi przykro (
oby wszystko było dobrze !!!
3maj sie

Napisane przez ButterBear

Oo..dzięki, to przydatna wiadomość!



Czy się boję...nie wiem, trochę się pewnie będę stresować, ale to moja 3 obrona więc już wiem mniej więcej na co się nastawiać
mam nadzieję, że nie urodzę, planuję się bronić do końca czerwca


Mamuśka, tak mi przykro. Mocno trzymam kciuki za Maleństwo

to moja 2 obrona , ale i tak się boję jak przed pierwszą hahaha
Mam nadzieję , że damy wszystkie rade bez problemów i potem będziemy już tylko cieszyć się ciążą i czekać na Maleństwo

[mamuska11]

Dzięki dziewczyny za wsparcie...3 specjalistów w szpitalu przyglądało sie uważnie temu usg i sprawa musi byc poważna skoro udało im sie załatwić mi wizytę juz na jutro w klinice specjalistycznej,boje sie ze to moze byc zespół Dandy-Walkera ktory powstaje w 3-4 miesiącu życia płodowego jak zaczęłam o tym czytać to sie załamałam i stwierdziłam ze lepiej wejdę do was na forum....najgorsza jest ta niewiedza co to i skąd sie wzięło do jutra chyba zwariuje


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kasia_ruda]

Napisane przez mamuska11

Dzięki dziewczyny za wsparcie...3 specjalistów w szpitalu przyglądało sie uważnie temu usg i sprawa musi byc poważna skoro udało im sie załatwić mi wizytę juz na jutro w klinice specjalistycznej,boje sie ze to moze byc zespół Dandy-Walkera ktory powstaje w 3-4 miesiącu życia płodowego jak zaczęłam o tym czytać to sie załamałam i stwierdziłam ze lepiej wejdę do was na forum....najgorsza jest ta niewiedza co to i skąd sie wzięło do jutra chyba zwariuje


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie czytaj w necie o tym. Nic nie znajdziesz przydatnego, a tylko się niepotrzebnie dodatkowo zestresujesz. Genialni ci lekarze, że tak to szybko popchnęli, już jutro wizyta, tam ci powiedzą co i jak... powodzenia i odzywaj się

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

[ButterBear]

Napisane przez jagusia15

to moja 2 obrona , ale i tak się boję jak przed pierwszą hahaha
Mam nadzieję , że damy wszystkie rade bez problemów i potem będziemy już tylko cieszyć się ciążą i czekać na Maleństwo

Pewnie, że damy radę, jak
Co studiujesz?

Napisane przez mamuska11

Dzięki dziewczyny za wsparcie...3 specjalistów w szpitalu przyglądało sie uważnie temu usg i sprawa musi byc poważna skoro udało im sie załatwić mi wizytę juz na jutro w klinice specjalistycznej,boje sie ze to moze byc zespół Dandy-Walkera ktory powstaje w 3-4 miesiącu życia płodowego jak zaczęłam o tym czytać to sie załamałam i stwierdziłam ze lepiej wejdę do was na forum....najgorsza jest ta niewiedza co to i skąd sie wzięło do jutra chyba zwariuje


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wiem, że łatwo powiedzieć, ale może lepiej nie czytaj nic w necie, tylko sie bardziej zestresujesz.
Trzymam mocno kciuki za jutrzejszą wizytę!

[TheFall]

Napisane przez UmiZumi

w nocy mnie na szczęście nie boli kręgosłup, ale śpię na boku. W dzień, jak sobie usiądę, to odczuwam dyskomfort, czasem ból. Wtedy podkładam poduszkę "jasiek" pod plecy i jest ok nie mam rogala ani poduszki ciążowej i póki co nie przymierzam się do kupna.

można to wrzucić do pierwszego postu, jako ściągawkę? każdej z nas się przyda

Fajnie, że Cię przepuścili w kolejce
mnie jeszcze nikt nie przepuścił w kolejce. Może dlatego, że jak miałam ubrany płaszcz, a teraz kurtkę, to po prostu nic nie widać. W innych ubraniach za to widać mi brzuszek

Przeciwko rozstępom używam oliwki babydream z rossmana i mam jeszcze balsam z ziaji na rozstępy. Zaczęłam używać już dawno - jestem szczupła i mam NIESTETY kilka rozstępów na boczkach z okresu dorastania, więc wole nie ryzykować i nie czekać, czy coś mi tam wyjdzie. Smaruję się z nadzieją, że nie będę miała rozstępów.

idę się w końcu zabrać za obiad, bo robię się głodna.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

dziękuję
niestety wg prognozy pogody w sobotę ma padać Dlatego korzystam ile się da Po obiedzie idę na spacer

Też śpię na boku, między nogi wkładam poduszkę, ale rano i tak plecy pobolewają. Za to w dzień spokój, nie mam z nimi żądnych problemów aż do wieczora, wtedy lekko je czuję, ale to naprawdę bardziej ogólne zmęczenie niż konkretny ból. Koleżanka ma mi pożyczyć rogala to go wypróbuję skoro taki dobry

Napisane przez zuken

Zazdroszczę

Ja bym pewnie i tak w takiej sytuacji podziękowała i stała normalnie w kolejce bo było by mi głupio i to ja zazwyczaj wszystkich przepuszczam

No ale u mnie póki co to nie ma na to szans bo brzuch w ubraniu nie wygląda na ciążowy, jest za mały jeszcze

A mój z dnia na dzień robi się wielki. Jak się martwiłam, że lekko się uwypuklił i jakby stanął w miejscu to teraz wywaliło go z dnia na dzień. Nie da się go pomylić z ciążą spożywczą, nawet myślę czasami, że za duży się zrobił jak na 5 miesiąc.

Napisane przez jagusia15

miło,że nie jestem sama
nie boisz się obrony ? ja się trochę obawiam bo mam jakoś w lipcu , a ja straszny nerwus jestem i czasem urodzę pfu pfu

Ja też "urodzinuje" w weekend

dziękuje za powodzenia i gratulacje
oj mi też ciężko , muszę się zmuszać , ale tak bardzo chce mieć coraz więcej z głowy..

a Tobie zazdroszczę 22 tyg
ja niestety albo stety ?! nadal waże tyle co przed ciąża , bo mało jem

Powiem szczerze , że nie słyszałam o stokke v6?

zmuszam się Kochana , bo chce skończyć juz to dziadostwo, obrona jakoś na początku lipca , więc tak samo ale jak pomyśle to już się boje tych nerwów i to samo pytanie do co Butter - a Ty obawiasz się obrony ? w sensie ,że czasami przez stres dojdzie do porodu ?

U nas zawsze się śmiali ze stresów tych ciężarnych broniących się bo brali za pewnik, że im odpuszczają. Ja broniłam się 6 lat temu, pamiętam bo pisałam pracę u Tż w domu a jego mamuśka mi tylko herbaty i kanapki podtykała pod nos.

Napisane przez mamuska11

Byłam w szpitalu na usg polowkowym i jestem załamana moje malenstwo ma duzo płynu z tylu głowy przez co przesunięte struktury mózgu do przodu lekarze mówią ze to bardzo rzadki przypadek i lekarka pracuje tam 20 lat i czegoś takiego nie widziała jutro z rana na 9 jadę do centrum Londynu do specjalistycznej kliniki jestem przerażona maja zrobic mi specjalistyczne badania w tym rezonans i jak bedzie trzeba to amniopunkcję i postawić diagnozę i jeśli sie da to juz w brzuchu bedą operować dzieciątko najgorsze jest ze nie wiem co to jest czy moje dziecko bedzie żyło czy bedzie niepełnosprawne i dlaczego tak sie stało przeciez tak o siebie dbałam mam dwie cudowne córki cieszę sie ze wykryto to tak wcześnie i ze jestem w Londynie bo wiem ze tu są bardzo dobre kliniki i lekarze naprawdę potrafią zdziałać cuda.... Boże jeszcze to do mnie nie dociera 3 tygodnie temu byłam prywatnie na usg i pani badała mózg i wszystko było ok teraz dzwoniłam do tego oddziału zeby natychmiast mi przesłali nagranie lub zdjecia mózgu z tamtego usg...Cały czas wierze ze mózg jest nie uszkodzony i sie okaże ze mozna odciągnąć ten płyn przez operacje w życiu płodowym i wszystko bedzie ok modlę sie o to... nie wiem co ja zrobię jeśli to bedzie wada genetyczna jeśli nie bedą chcieli nic zrobic w życiu płodowym jeśli tego płynu bedzie coraz wiecej i mózg bedzie sie uszkadzal nawet nie chce o tym myślec

Nikomu nie zycze takiej tragedii jaka jest chore dzieciątko

Róbcie usg polowkowe bo to bardzo ważne 3 tygodnie temu miałam usg niby trwało pół godziny niby lekarka wszystko mierzyla i sprawdzała i co? Nic nie wykryła mówiła ze dziecko zdrowe......

Trzymajcie kciuki zeby jutro sie okazało ze da sie uratować moje dziecko i ze bedzie miało szanse na w miarę normalne życie.....


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jeny, to straszne.
Mój lekarz bardzo szybko robi usg i zawsze powtarza jak mantrę, że wszystko dobrze, a przecież widzę, że robi to na szybko.
Na pewno na połówkowym przypilnuję tematu, będzie je robił inny lekarz.
Trzymam kciuki za twojego malucha.

[niki19]

Napisane przez mamuska11

Byłam w szpitalu na usg polowkowym i jestem załamana moje malenstwo ma duzo płynu z tylu głowy przez co przesunięte struktury mózgu do przodu lekarze mówią ze to bardzo rzadki przypadek i lekarka pracuje tam 20 lat i czegoś takiego nie widziała jutro z rana na 9 jadę do centrum Londynu do specjalistycznej kliniki jestem przerażona maja zrobic mi specjalistyczne badania w tym rezonans i jak bedzie trzeba to amniopunkcję i postawić diagnozę i jeśli sie da to juz w brzuchu bedą operować dzieciątko najgorsze jest ze nie wiem co to jest czy moje dziecko bedzie żyło czy bedzie niepełnosprawne i dlaczego tak sie stało przeciez tak o siebie dbałam mam dwie cudowne córki cieszę sie ze wykryto to tak wcześnie i ze jestem w Londynie bo wiem ze tu są bardzo dobre kliniki i lekarze naprawdę potrafią zdziałać cuda.... Boże jeszcze to do mnie nie dociera 3 tygodnie temu byłam prywatnie na usg i pani badała mózg i wszystko było ok teraz dzwoniłam do tego oddziału zeby natychmiast mi przesłali nagranie lub zdjecia mózgu z tamtego usg...Cały czas wierze ze mózg jest nie uszkodzony i sie okaże ze mozna odciągnąć ten płyn przez operacje w życiu płodowym i wszystko bedzie ok modlę sie o to... nie wiem co ja zrobię jeśli to bedzie wada genetyczna jeśli nie bedą chcieli nic zrobic w życiu płodowym jeśli tego płynu bedzie coraz wiecej i mózg bedzie sie uszkadzal nawet nie chce o tym myślec

Nikomu nie zycze takiej tragedii jaka jest chore dzieciątko

Róbcie usg polowkowe bo to bardzo ważne 3 tygodnie temu miałam usg niby trwało pół godziny niby lekarka wszystko mierzyla i sprawdzała i co? Nic nie wykryła mówiła ze dziecko zdrowe......

Trzymajcie kciuki zeby jutro sie okazało ze da sie uratować moje dziecko i ze bedzie miało szanse na w miarę normalne życie.....


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kochana trzymam kciuki żeby wszystko się pozytywnie skończyło

Napisane przez mamuska11

Dzięki dziewczyny za wsparcie...3 specjalistów w szpitalu przyglądało sie uważnie temu usg i sprawa musi byc poważna skoro udało im sie załatwić mi wizytę juz na jutro w klinice specjalistycznej,boje sie ze to moze byc zespół Dandy-Walkera ktory powstaje w 3-4 miesiącu życia płodowego jak zaczęłam o tym czytać to sie załamałam i stwierdziłam ze lepiej wejdę do was na forum....najgorsza jest ta niewiedza co to i skąd sie wzięło do jutra chyba zwariuje


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Na necie to lepiej nie czytać wiem ,że nie jest to łatwe , ale wiem też sama po sobie jak po zdiagnozowaniu nadciśnienia naczytałam się o rzucawkach , przypadkach obumarcia płodu i poważnych komplikacjach przy porodzie itp to później nie mogłam spać po nocach :/

[pentuerka]

Napisane przez mamuska11

Byłam w szpitalu na usg polowkowym i jestem załamana moje malenstwo ma duzo płynu z tylu głowy przez co przesunięte struktury mózgu do przodu lekarze mówią ze to bardzo rzadki przypadek i lekarka pracuje tam 20 lat i czegoś takiego nie widziała jutro z rana na 9 jadę do centrum Londynu do specjalistycznej kliniki jestem przerażona maja zrobic mi specjalistyczne badania w tym rezonans i jak bedzie trzeba to amniopunkcję i postawić diagnozę i jeśli sie da to juz w brzuchu bedą operować dzieciątko najgorsze jest ze nie wiem co to jest czy moje dziecko bedzie żyło czy bedzie niepełnosprawne i dlaczego tak sie stało przeciez tak o siebie dbałam mam dwie cudowne córki cieszę sie ze wykryto to tak wcześnie i ze jestem w Londynie bo wiem ze tu są bardzo dobre kliniki i lekarze naprawdę potrafią zdziałać cuda.... Boże jeszcze to do mnie nie dociera 3 tygodnie temu byłam prywatnie na usg i pani badała mózg i wszystko było ok teraz dzwoniłam do tego oddziału zeby natychmiast mi przesłali nagranie lub zdjecia mózgu z tamtego usg...Cały czas wierze ze mózg jest nie uszkodzony i sie okaże ze mozna odciągnąć ten płyn przez operacje w życiu płodowym i wszystko bedzie ok modlę sie o to... nie wiem co ja zrobię jeśli to bedzie wada genetyczna jeśli nie bedą chcieli nic zrobic w życiu płodowym jeśli tego płynu bedzie coraz wiecej i mózg bedzie sie uszkadzal nawet nie chce o tym myślec

Nikomu nie zycze takiej tragedii jaka jest chore dzieciątko

Róbcie usg polowkowe bo to bardzo ważne 3 tygodnie temu miałam usg niby trwało pół godziny niby lekarka wszystko mierzyla i sprawdzała i co? Nic nie wykryła mówiła ze dziecko zdrowe......

Trzymajcie kciuki zeby jutro sie okazało ze da sie uratować moje dziecko i ze bedzie miało szanse na w miarę normalne życie.....


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Musi być dobrze, póki co postraj się nie spodziewać najgorszego. Współczuję, bardzo i trzymam kciuki żeby to nie było nic grożnego.


Dziewczyny widziałyście to:

http://pytanienasniadanie.tvp.pl/143...gladac-malucha

[twin--maid]

Napisane przez kasia_ruda

Nie czytaj w necie o tym. Nic nie znajdziesz przydatnego, a tylko się niepotrzebnie dodatkowo zestresujesz. Genialni ci lekarze, że tak to szybko popchnęli, już jutro wizyta, tam ci powiedzą co i jak... powodzenia i odzywaj się

Wiem, że trudno to zrobić ale należy być dobrej myśli. Kasia, masz racje, ze ważne, że szybka wizyta u dobrych specjalistów.

Napisane przez niki19

Na necie to lepiej nie czytać wiem ,że nie jest to łatwe , ale wiem też sama po sobie jak po zdiagnozowaniu nadciśnienia naczytałam się o rzucawkach , przypadkach obumarcia płodu i poważnych komplikacjach przy porodzie itp to później nie mogłam spać po nocach :/

Czasem wujek google to samo zło i lepiej nie wpisywać w niego symptomów

[Moni 26]

Napisane przez jagusia15

miło,że nie jestem sama
nie boisz się obrony ? ja się trochę obawiam bo mam jakoś w lipcu , a ja straszny nerwus jestem i czasem urodzę pfu pfu

Ja też "urodzinuje" w weekend



dziękuje za powodzenia i gratulacje
oj mi też ciężko , muszę się zmuszać , ale tak bardzo chce mieć coraz więcej z głowy..

a Tobie zazdroszczę 22 tyg
ja niestety albo stety ?! nadal waże tyle co przed ciąża , bo mało jem

Powiem szczerze , że nie słyszałam o stokke v6?



zmuszam się Kochana , bo chce skończyć juz to dziadostwo, obrona jakoś na początku lipca , więc tak samo ale jak pomyśle to już się boje tych nerwów i to samo pytanie do co Butter - a Ty obawiasz się obrony ? w sensie ,że czasami przez stres dojdzie do porodu ?

Boje sie pewnie, ale mam cichą nadzieję, ze mniej będą pytać jak mnie zobaczą A tak serio to tak jak Ty jestem straszny nerwus, też ostatnio się śmiałam że jeszcze urodzę z wrażenia i ze stresu Odpukać A do kiedy musicie oddać prace promatorce, my jakoś koniec kwietnia w pierwszej wersji koniec maja w drugiej więc już nie wiem...Ja dopiero mam teorię jeszcze badania najgorsza część przede mną a i jeszcze praktyki w miedzy czasie musze odbyć a jeszcze nie wiem gdzie. Hm..jestem na resocjalizcji wiec trochę sie boję w moim stanie w więzieniu np ....

[jagusia15]

Napisane przez ButterBear

Pewnie, że damy radę, jak
Co studiujesz?



Wiem, że łatwo powiedzieć, ale może lepiej nie czytaj nic w necie, tylko sie bardziej zestresujesz.
Trzymam mocno kciuki za jutrzejszą wizytę!

a jak !
licencjat mam z pedagogiki resocjalizacyjnej i penitencjarnej ,a magisterkę robię z pedagogiki społecznej
Chciałam być kuratorem , ale plany się mocno zmieniły

Napisane przez TheFall

Też śpię na boku, między nogi wkładam poduszkę, ale rano i tak plecy pobolewają. Za to w dzień spokój, nie mam z nimi żądnych problemów aż do wieczora, wtedy lekko je czuję, ale to naprawdę bardziej ogólne zmęczenie niż konkretny ból. Koleżanka ma mi pożyczyć rogala to go wypróbuję skoro taki dobry




A mój z dnia na dzień robi się wielki. Jak się martwiłam, że lekko się uwypuklił i jakby stanął w miejscu to teraz wywaliło go z dnia na dzień. Nie da się go pomylić z ciążą spożywczą, nawet myślę czasami, że za duży się zrobił jak na 5 miesiąc.




U nas zawsze się śmiali ze stresów tych ciężarnych broniących się bo brali za pewnik, że im odpuszczają. Ja broniłam się 6 lat temu, pamiętam bo pisałam pracę u Tż w domu a jego mamuśka mi tylko herbaty i kanapki podtykała pod nos.



Jeny, to straszne.
Mój lekarz bardzo szybko robi usg i zawsze powtarza jak mantrę, że wszystko dobrze, a przecież widzę, że robi to na szybko.
Na pewno na połówkowym przypilnuję tematu, będzie je robił inny lekarz.
Trzymam kciuki za twojego malucha.

haha dokładnie ,u nas na obronie licencjatu też się śmialiśmy, że ciężarne nie mają się co bać bo i tak zdadzą , teraz sama będę ciężarna i nie powiem chciałabym by mi odpuścili

[ButterBear]

Napisane przez Moni 26

Boje sie pewnie, ale mam cichą nadzieję, ze mniej będą pytać jak mnie zobaczą A tak serio to tak jak Ty jestem straszny nerwus, też ostatnio się śmiałam że jeszcze urodzę z wrażenia i ze stresu Odpukać A do kiedy musicie oddać prace promatorce, my jakoś koniec kwietnia w pierwszej wersji koniec maja w drugiej więc już nie wiem...Ja dopiero mam teorię jeszcze badania najgorsza część przede mną a i jeszcze praktyki w miedzy czasie musze odbyć a jeszcze nie wiem gdzie. Hm..jestem na resocjalizcji wiec trochę sie boję w moim stanie w więzieniu np ....

Ja musze czesc empiryczna do polowy kwietnia,a gotowa calosc do polowy maja. Mam zrobione badania, wpisane do programu statystycznego... I teraz zaczynaja sie schody...
Ja sie bede bronic sama,bo sobie przyspieszylam studia...wiec beda miec dla mnie duzo czasu

No to szkoda,ze sobie praktyki na sam koniec zostawilas.... Ile musisz miec tych praktyk?

[TheFall]

Napisane przez pentuerka

Dziewczyny widziałyście to:

http://pytanienasniadanie.tvp.pl/143...gladac-malucha

Obejrzałam i w sumie to nie dowiedziałam się czy to dobrze czy źle robić często usg. Powtarzał tylko, ze minimum 3 razy, ale ze teraz robi się z badań usg rutynowe badania. Ale jak to wpływa na dziecko nadal nie wiadomo.

[Moni 26]

Napisane przez mamuska11

Byłam w szpitalu na usg polowkowym i jestem załamana moje malenstwo ma duzo płynu z tylu głowy przez co przesunięte struktury mózgu do przodu lekarze mówią ze to bardzo rzadki przypadek i lekarka pracuje tam 20 lat i czegoś takiego nie widziała jutro z rana na 9 jadę do centrum Londynu do specjalistycznej kliniki jestem przerażona maja zrobic mi specjalistyczne badania w tym rezonans i jak bedzie trzeba to amniopunkcję i postawić diagnozę i jeśli sie da to juz w brzuchu bedą operować dzieciątko najgorsze jest ze nie wiem co to jest czy moje dziecko bedzie żyło czy bedzie niepełnosprawne i dlaczego tak sie stało przeciez tak o siebie dbałam mam dwie cudowne córki cieszę sie ze wykryto to tak wcześnie i ze jestem w Londynie bo wiem ze tu są bardzo dobre kliniki i lekarze naprawdę potrafią zdziałać cuda.... Boże jeszcze to do mnie nie dociera 3 tygodnie temu byłam prywatnie na usg i pani badała mózg i wszystko było ok teraz dzwoniłam do tego oddziału zeby natychmiast mi przesłali nagranie lub zdjecia mózgu z tamtego usg...Cały czas wierze ze mózg jest nie uszkodzony i sie okaże ze mozna odciągnąć ten płyn przez operacje w życiu płodowym i wszystko bedzie ok modlę sie o to... nie wiem co ja zrobię jeśli to bedzie wada genetyczna jeśli nie bedą chcieli nic zrobic w życiu płodowym jeśli tego płynu bedzie coraz wiecej i mózg bedzie sie uszkadzal nawet nie chce o tym myślec

Nikomu nie zycze takiej tragedii jaka jest chore dzieciątko

Róbcie usg polowkowe bo to bardzo ważne 3 tygodnie temu miałam usg niby trwało pół godziny niby lekarka wszystko mierzyla i sprawdzała i co? Nic nie wykryła mówiła ze dziecko zdrowe......

Trzymajcie kciuki zeby jutro sie okazało ze da sie uratować moje dziecko i ze bedzie miało szanse na w miarę normalne życie.....


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kochana trzymaj sie Trzeba wierzyć ze bedzie wszystko dobrze... Oby można było maluszka zoperować. Trzymam kciuki mocno za was...

[jagusia15]

Napisane przez Moni 26

Boje sie pewnie, ale mam cichą nadzieję, ze mniej będą pytać jak mnie zobaczą A tak serio to tak jak Ty jestem straszny nerwus, też ostatnio się śmiałam że jeszcze urodzę z wrażenia i ze stresu Odpukać A do kiedy musicie oddać prace promatorce, my jakoś koniec kwietnia w pierwszej wersji koniec maja w drugiej więc już nie wiem...Ja dopiero mam teorię jeszcze badania najgorsza część przede mną a i jeszcze praktyki w miedzy czasie musze odbyć a jeszcze nie wiem gdzie. Hm..jestem na resocjalizcji wiec trochę sie boję w moim stanie w więzieniu np ....

Wiem tyle co ty ,niby ostatnio słyszałam ,że wszystko musi być zdane miesiąc przed obroną , ale muszę dopytać bo lepiej być przygotowanym:P
Ojej zazdroszczę Ci ,że już masz teorię za sobą ! Mi jeszcze trochę zostało no i oczywiście ja też mam praktyki przed sobą i też nie wiem jeszcze gdzie będę je odbywać. Oo koleżanka po fachu ja mam licencjat z resocjalizacji :P

[zuken]

Mamuska trzymam mocne kciuki, żeby wszystko było dobrze z dzidzią
Pamiętaj o tym, że wszystkie tutaj myślimy o Was i mocno wierzymy, że wszystko będzie dobrze!! Postaraj się dzisiaj zrelaksować i wyciszyć, nie można zakładać najgorszego, trzeba wierzyć, że wszystko się dobrze skończy

[Moni 26]

Napisane przez ButterBear

Ja musze czesc empiryczna do polowy kwietnia,a gotowa calosc do polowy maja. Mam zrobione badania, wpisane do programu statystycznego... I teraz zaczynaja sie schody...
Ja sie bede bronic sama,bo sobie przyspieszylam studia...wiec beda miec dla mnie duzo czasu

No to szkoda,ze sobie praktyki na sam koniec zostawilas.... Ile musisz miec tych praktyk?

Szczerze mówiąc to sobiue nie zostawiłam, tylko od października wybierałam specjalnośc bo w tamtym roku wiadomo, była pedagogika ogólna...dzienniczki niedawno dopiero nam dali( a właściwie to musimy sobie je wydrukować, ale z miesiac temu się pojawiły na naszych wirtualnych dziekanatach) 50 godzin jakoś. A tak szczerze powiem że te pierwsze 3 miesiace ciazy nawet nie była bym w stanie odbyć praktyk, (Chyba że siedzenie w łazience by mi podciagneli i zaliczyli wiec i tak by mnie to nie zbawiło... Na licencjacie było lepiej bo mieliśmy na to 2 lata teraz zaledwie 5 miesiecy

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Napisane przez jagusia15

Wiem tyle co ty ,niby ostatnio słyszałam ,że wszystko musi być zdane miesiąc przed obroną , ale muszę dopytać bo lepiej być przygotowanym:P
Ojej zazdroszczę Ci ,że już masz teorię za sobą ! Mi jeszcze trochę zostało no i oczywiście ja też mam praktyki przed sobą i też nie wiem jeszcze gdzie będę je odbywać. Oo koleżanka po fachu ja mam licencjat z resocjalizacji :P

O jak miło a licencjat mam dla odmiany z pedagogiki wczesnoszkolnej i przedszkolnej To od razu mi ulżyło, że nie tylko mi zostały praktyki Duzo masz do odbycia? Najgorsze jest to ze u mnie w miejscowosci nie ma bede musiała jeszcze dojeżdzać....Mma kumpele na roku które pracuja w poprawczaku, myślałam ze może by mi wiesz dyrektor podbił...bez moich wizyt u niegoAle ponoć kiedyś to robił i miał nie przyjemności...

[asix86]

Mamuska, trzymam mocno kciuki. Trzymaj się dzielnie i nie czytaj za dużo w Internecie .

[ButterBear]

Napisane przez Moni 26

O jak miło a licencjat mam dla odmiany z pedagogiki wczesnoszkolnej i przedszkolnej To od razu mi ulżyło, że nie tylko mi zostały praktyki Duzo masz do odbycia? Najgorsze jest to ze u mnie w miejscowosci nie ma bede musiała jeszcze dojeżdzać....Mma kumpele na roku które pracuja w poprawczaku, myślałam ze może by mi wiesz dyrektor podbił...bez moich wizyt u niegoAle ponoć kiedyś to robił i miał nie przyjemności...

No tak, niewiele osób godzi się na takie rozwiązania, boją się jednak.

50 godzin to nie bardzo dużo, ciut ponad tydzień, dasz radę

Jadę z wynikami do mojej lekarki, trzymajcie kciuki, żebym dostała lek i szybko sie pozbyła bakterii

[papryczka160]

Napisane przez ButterBear

No tak, niewiele osób godzi się na takie rozwiązania, boją się jednak.

50 godzin to nie bardzo dużo, ciut ponad tydzień, dasz radę

Jadę z wynikami do mojej lekarki, trzymajcie kciuki, żebym dostała lek i szybko sie pozbyła bakterii

trzymam mocno

[twin--maid]

Napisane przez ButterBear

Jadę z wynikami do mojej lekarki, trzymajcie kciuki, żebym dostała lek i szybko sie pozbyła bakterii

[niki19]

Napisane przez twin--maid

Czasem wujek google to samo zło i lepiej nie wpisywać w niego symptomów

dokładnie

Napisane przez ButterBear

Jadę z wynikami do mojej lekarki, trzymajcie kciuki, żebym dostała lek i szybko sie pozbyła bakterii

Zmykam wylegiwać się z mężem na kanapie

Miłego wieczorku dziewczyny

[pati1078]

Napisane przez mamuska11

Byłam w szpitalu na usg polowkowym i jestem załamana moje malenstwo ma duzo płynu z tylu głowy przez co przesunięte struktury mózgu do przodu lekarze mówią ze to bardzo rzadki przypadek i lekarka pracuje tam 20 lat i czegoś takiego nie widziała jutro z rana na 9 jadę do centrum Londynu do specjalistycznej kliniki jestem przerażona maja zrobic mi specjalistyczne badania w tym rezonans i jak bedzie trzeba to amniopunkcję i postawić diagnozę i jeśli sie da to juz w brzuchu bedą operować dzieciątko najgorsze jest ze nie wiem co to jest czy moje dziecko bedzie żyło czy bedzie niepełnosprawne i dlaczego tak sie stało przeciez tak o siebie dbałam mam dwie cudowne córki cieszę sie ze wykryto to tak wcześnie i ze jestem w Londynie bo wiem ze tu są bardzo dobre kliniki i lekarze naprawdę potrafią zdziałać cuda.... Boże jeszcze to do mnie nie dociera 3 tygodnie temu byłam prywatnie na usg i pani badała mózg i wszystko było ok teraz dzwoniłam do tego oddziału zeby natychmiast mi przesłali nagranie lub zdjecia mózgu z tamtego usg...Cały czas wierze ze mózg jest nie uszkodzony i sie okaże ze mozna odciągnąć ten płyn przez operacje w życiu płodowym i wszystko bedzie ok modlę sie o to... nie wiem co ja zrobię jeśli to bedzie wada genetyczna jeśli nie bedą chcieli nic zrobic w życiu płodowym jeśli tego płynu bedzie coraz wiecej i mózg bedzie sie uszkadzal nawet nie chce o tym myślec

Nikomu nie zycze takiej tragedii jaka jest chore dzieciątko

Róbcie usg polowkowe bo to bardzo ważne 3 tygodnie temu miałam usg niby trwało pół godziny niby lekarka wszystko mierzyla i sprawdzała i co? Nic nie wykryła mówiła ze dziecko zdrowe......

Trzymajcie kciuki zeby jutro sie okazało ze da sie uratować moje dziecko i ze bedzie miało szanse na w miarę normalne życie.....


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

bardzo ci współczuje ale spróbuj nie czytać na ten temat bo dodatkowy stres tylko szkodzi naszym bobaskom, jutro zajmą się tobą specjaliści i na pewno wszystko będzie dobrze trzymam mocno kciuki

[Moni 26]

Napisane przez ButterBear

No tak, niewiele osób godzi się na takie rozwiązania, boją się jednak.

50 godzin to nie bardzo dużo, ciut ponad tydzień, dasz radę

Jadę z wynikami do mojej lekarki, trzymajcie kciuki, żebym dostała lek i szybko sie pozbyła bakterii

No niestety No w najlepszty wypadku tydzień ale myślę ze spokojnie dwa bo nie dam rady co dziennie po 8 godzin
Będzie dobrze, trzymam mocno kciuki

[Angels2708]

produkuję krew bo kręci mi sie w głowie ;(
mnie ostatnio ciągle coś dolega ;(
mój już mi powiedział że narzekam jak stara babcia

[pati1078]

ja dzisiaj tez byłam na połówkowym, dzisiaj mamy dokładnie 20tyg.+0 dni u nas podczas badania wszystko z dzidzia wyszło ok pani dokładnie tłumaczyła i pokazywała. mój chłopak wzroku nie odrywał od monitora, na koniec jednak troszeczkę się rozczarował bo okazało się ze będziemy mieć dziewczynkę a on chciał chłopaka, ale to tylko przez chwilkę bo teraz cieszy się tak samo jak ja. niestety co się tyczy mnie to wizyta już nie jest tak optymistyczna podczas badania wyszło ze mam łożysko przodujące co oznacza ze jest zbyt blisko ułożone szyjki macicy, będę miała dodatkowe badanie w 36 tyg. i wtedy zdecydują czy będę miała cesarkę czy nie, oprócz tego ostrzegli mnie ze może dojść do krwawienia i musze wtedy bezzwłocznie udać się do szpitala. ważne ze z dzidzia wszystko ok i mam nadzieje ze do żadnego krwawienia nie dojdzie

[zVenus]

Cześć dziewczyny,
może się pochwalę, że umyłam dziś wszystkie okna (w domu nie w mieszkaniu!) wyprałam i wyprasowałam firanki, zrobiłam w pracy to co miałam zrobić (pracuję w domu) i teraz odpoczywam uffff

przyszedł mój wózek powiem Wam, że strasznie fajny, bardzo zadbany, czyściutki, widać, że mało używany no i ma dużo dodatków - parasolkę, torebkę, pokrowce jest wszystko
strasznie się cieszę, bo bałam się kupić używany ale różnica w cenie prawie tysiak więc się baaardzo opłacało. szczególnie, że trafił mi się super egzemplarz no i nikt mnie nie oszukał wysyłając np kamienie zamiast wózka.

mamuska, nawet nie przeczytałam do końca Twojej historii, bo strasznie na mnie takie rzeczy działają, mimo, że Cię nie znam ale chyba nie mogłabym dziś zasnąć. Napiszę tylko tyle, że moja znajoma miała taką sytuację, że dwóch lekarzy potwierdzało wadę u dzieciątka na połówkowym (nie pamiętam dokładnie o co chodziło ale było to coś bardzo poważnego...) na kolejnym badaniu za tydzień lub dwa kolejny lekarz robił usg i nic nie zauważył. Okazało się, że wady po prostu nie ma. Jak wróciła do swojego lekarza na normalną wizytę i to zobaczył to się złapał za głowę i stwierdził, że to nie była pomyłka, po prostu ten "niedorozwój" czy jak on to nazwał zniknął i wszystko jest ok. dzidziuś urodził się zdrowy. Ale co się koleżanka strachu najadła to jej...
wiem, że każdy przypadek jest inny ale trzeba mocno wierzyć, że nawet jeśli faktycznie coś tam jest nie tak to uda się to wyleczyć i będzie dobrze! Nie jesteśmy lekarzami, a teraz takie czasy, że każdy nawet najmniejszy szczegół bada się wnikliwie żeby potem nie było pretensji, że lekarz czegoś nie dopatrzył.
Trzymaj się, będzie dobrze!!!

Chyba jadę do mamy na chwilę, bo mnie tu samą już roznosi...
trzymajcie się dziewuszki, ja dziś zaczęłam 19tc tylko dalej nie czuję ruchów...to co ostatnio czułam to chyba jednak jelita...bo ciągle to czuję i słyszę! Już zaczynam się niepokoić co z tymi ruchami, koleżanka mnie pociesza, że ona w 20tc poczuła pierwszy raz...hmmmm....

Idę, pa

[sara 85]

Napisane przez jagusia15

Widziałam ,że były poruszone tematy Tżetów i wózków.
My co prawda planowaliśmy zacząć staranie o Bobo od września 2014! chcieliśmy wykończyć cały domek no i chciałam być po obronie mgr, no ale wyszło nam inaczej i mój Tż był wniebowzięty jak zobaczył II kreski, bo on już od dawna marzył o potomku :p
Także teraz gdy jesteśmy w ciąży spisuję się idealnie! Nie może być lepiej

Co do wózka my wybraliśmy Stokke xplory v3, gdy go zobaczyliśmy zakochaliśmy się oboje Zawsze chciałam mieć mały ,lekki i zwinny wózek więc strzał w 10
Moja dalsza kuzynka go ma i mówi ,że nie wymieniłaby go na żaden inny
Ale zakup planujemy w maju-czerwcu.

widziałam dzisiaj na żywo ten wózek, fajnie wygląda. Nie jest wywrotny?


mamuska- strasznie mi przykro, trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze.


pati gratuluję córeczki

dziewczyny cc nie jest takie złe, nie ma się czego bać ja chyba się na nie zdecyduje, nie chce powtórki z pierwszego porodu.