Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

[magduś2]

Maggie trzymam kciuki!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[margo80]

Maggie - trzymam kciuki!

[ag9]

Napisane przez asienka213

moja cori tez bardzo ulewala po mleku przepisanym przez polozna, sama zmienilam na hippa i przeszlo

Tylko że my właśnie jemy Hippa Combiotic W necie ma same dobre opinie, tak więc nie wiem. Gabryś jakoś tak łapczywie zaczyna jeść, że po chwili mu dużo wycieka z buzi albo się zachłystuje A w ostatniej fazie jedzenia, to przysypia i zapomina o połykaniu

[elunka88]

Maggie powodzenia o szybkiej akcji

12mu05 swoje przeszłas. Byłaś bardzo dzielna tym bardziej ze.nie masz traumy. Dziwie sie tylko ze te położne Cie tak zostawialy sama.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ela87]

Napisane przez ag9

Tylko że my właśnie jemy Hippa Combiotic W necie ma same dobre opinie, tak więc nie wiem. Gabryś jakoś tak łapczywie zaczyna jeść, że po chwili mu dużo wycieka z buzi albo się zachłystuje A w ostatniej fazie jedzenia, to przysypia i zapomina o połykaniu

A moze ze smoczka za szybko leci? Mialam tak, zmienilam smoczek, ale w ogole z niego Ola nie mogla pic, wiec wrocilismy do tego poprzedniego i docenila to :P czasami jak jest bardzo glodna to na poczatku troche lapczywie pije, ale nie ulewa sie za czesto.
Tylko ja karmie swoim, ale po mm jak podalam ostatnio to sie nie ulalo.

[monkaa321]

12mu05 podziwiam Cię

Napisane przez magduś2

Czy Wy dzisiaj tez jesteście takie zaspane? Jakbym mogła to bym cały dzień przespała/przelezala

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

tak, ja już drzemkę zaliczyłam z tż a teraz mi się oczy zamykają powoli...

Napisane przez Lewek

A ja mam cały weekend jakiś pracowity. Ciągle sprzątam gotuje piore i nawet prasuje.
wysłane z fona

MAGGIE

Napisane przez wewillrockyou

jest coś takiego? aż sobie poszukam

ja nie znalazłam, zrezygnowałam i mam tylko stoper
a u Ciebie się coś rozkręca


ja też już chcę swojego pieszczoszka

[wewillrockyou]

a u Ciebie się coś rozkręca


ja też już chcę swojego pieszczoszka

nic, nul, zero
ja nie wiem po kim to dziecię takie uparte
coś mi się wydaje, że Piotruś szybciej wyskoczy przynajmniej się nie namęczysz
ojjj już tylko parę dni i będziesz miała pieszczoszka

[BeautifulLie]

wewill ja mam coś takiego http://contractionmaster.com/


Wysłane z telefonu...

[monkaa321]

Napisane przez wewillrockyou

nic, nul, zero
ja nie wiem po kim to dziecię takie uparte
coś mi się wydaje, że Piotruś szybciej wyskoczy przynajmniej się nie namęczysz
ojjj już tylko parę dni i będziesz miała pieszczoszka

ojć a skąd taka pewność że to Piotrek będzie pierwszy, przecież Ty masz dzisiaj termin
mój jest uparty po nas obojgu

[Ela87]

Wewill, Monka prosze sie nie licytowac tylko dzisiaj rodzic

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kate1623]

Napisane przez Lewek

A w ogóle to mam wieści od Maggie: rodzi

wysłane z fona

Maggie mega kciuki

[teQiba]

Powoli bede sie starala wlaczac z powrotem, wiec zaczne od opisu porodu:

W sobote 08.03 mialam zglosic sie na IP na kontrolny zapis ktg, na ktorym narysowaly sie skurcze (czulam je ale nie byly zbyt silne). Po badaniu ginekologicznym, na ktorym potwierdzilo sie rozwarcie - lekarz stwierdzil ze ze wzgledu na to ze maly wciaz glowke mial na gorze i musze miec CC, nie mozemy ryzykowac ze zacznie sie naturalnie i musze juz zostac w szpitalu.

Jak wiadomo w weekend zadnych decyzji sie nie podejmuje, wiec lezalam bez sensu, a skurcze robily sie coraz silniejsze. W rezultacie, gdy w poniedzialek zostala podjeta decyzja, ze we wtorek mam miec CC - noc przed, myslalam ze oszaleje z bolu i chyba nie chce wiedziec jak sie rodzi SN skoro glupie przepowiadacze mnie tak wymeczyly.

We wtorek 11.03 mialam miec ciecie o 9:15 wiec juz o 7 wbili mi wenflon i cewnik (okropne uczucie) i lezalam pod kroplowka. TZ byl juz od godziny i tak sobie czekamy. Okazalo sie ze ktos byl pilniejszy i musze czekac - bylam zalamana bo czas sie dluzyl a mnie wciaz te skurcze meczyly i jeszcze ten cewnik
Ale wreszcie wpadly polozne i jedziemy.

Kazali mi sie poloznyc na lozku i mnie wiezli korytarzami az do sali operacyjnej pod ktora juz jakims cudem czekal TZ. Na sali bylo mnostwo ludzi w tych kombinezonach, maseczkach, czepkach - ktos mi kazal usiasc, ktos mnie trzymal i kazal sie skulic i zaczelo sie znieczulanie. Nie mogli wbic sie w kregoslup wiec chyba z 5 podejsc robili, a ja beczalam bo juz mialam dosyc, ale w koncu sie udalo - polozylam sie i zrobilo sie fajnie cieplo w nogi. W tym czasie zakryli mi widok i poczulam szarpanie - myslalam ze dopiero tna, ale jeden z lekarzy powiedzial "no daj ta pupke" i wiedzialam ze juz go wyciagaja. Drugi lekarz pchal od strony zeber. Nagle szarpanie ustalo i uslyszalam krzyk.
Krzyczal strasznie i za chwilke ktos mi go pokazal i polozyl takiego krzyczacego na klatce piersiowej - w tym momencie przestal krzyczec, otworzyl oczy i spojrzal sie na mnie i go zabrali, a ja sobie plakalam
Zaszyli mnie i jak odwozili na pooperacyjna to TZ dal buziaka, powiedzial ze mnie kocha i tu moglby byc happy end, ale jak to na porod przystalo musi byc elemet koszmaru

Na pooperacyjnej lezalam sobie sztywno, a maly byl chwilke w inkubatorze zeby mu cieplo bylo. Polozna zapytala czy chce malego wiec powiedzialam ze tak i polozyla mi go na piersi - w tym czasie znieczulenie zaczynalo schodzic wiec poprosilam o cos przeciwbolowego i przez pewien czas bylo ok. W miedzyczasie przystawili mi go tez do piersi.
Po godzinie cos sie stalo - mozliwe ze karmienie pobudzilo szybsze obkurczanie sie macicy - i zaczelo mnie tak bolec ze myslalam ze umre. Poprosilam o zabranie malego, bo balam sie ze zrobie mu krzywde i o cos przeciwbolowego, ale polozna juz nie chciala dac bo stwierdzila ze dopiero co dostalam. Najgorsze bylo to ze brzuch bolal a nogi wciaz byly sztywne, wiec nie oglam sie nawet ruszyc. Z minuty na minute bolalo coraz gorzej i juz wylam z bolu, wiec polozna chcac mi "pomoc" najpierw zaczela mi grzebac od dolu, co nic nie dalo, a potem na brzuch mnie nacisnela i az ja odepchnelam tak to bolalo i dopiero wtedy podala mi przeciwbolowy i pomalu, pomalu przeszlo... Ale w tamtym momencie myslalam ze umre z bolu. Nie wiem czemu akurat ja tak mialam bo nikt o tym nie wspominal po cesarce

W kazdym badz razie ja o tym bolu na pewno nie zapomne, chociaz bylo warto

[Ela87]

TeQiba szybki opis ja tez umieralam z bolu, a podobno mam wysoki prob bolu z bolu gryzlam sobie czasami pięści, bo czlowiek odczuwa tylko jedno źródło bólu ale karmienie piersia wzmaga chyba obkurczanie sie macicy wazne, ze juz po bolu. Czekamy na opis macierzynstwa, fotki Kacperka i spamowanie na watku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kate1623]

Napisane przez teQiba

Powoli bede sie starala wlaczac z powrotem, wiec zaczne od opisu porodu:

W sobote 08.03 mialam zglosic sie na IP na kontrolny zapis ktg, na ktorym narysowaly sie skurcze (czulam je ale nie byly zbyt silne). Po badaniu ginekologicznym, na ktorym potwierdzilo sie rozwarcie - lekarz stwierdzil ze ze wzgledu na to ze maly wciaz glowke mial na gorze i musze miec CC, nie mozemy ryzykowac ze zacznie sie naturalnie i musze juz zostac w szpitalu.

Jak wiadomo w weekend zadnych decyzji sie nie podejmuje, wiec lezalam bez sensu, a skurcze robily sie coraz silniejsze. W rezultacie, gdy w poniedzialek zostala podjeta decyzja, ze we wtorek mam miec CC - noc przed, myslalam ze oszaleje z bolu i chyba nie chce wiedziec jak sie rodzi SN skoro glupie przepowiadacze mnie tak wymeczyly.

We wtorek 11.03 mialam miec ciecie o 9:15 wiec juz o 7 wbili mi wenflon i cewnik (okropne uczucie) i lezalam pod kroplowka. TZ byl juz od godziny i tak sobie czekamy. Okazalo sie ze ktos byl pilniejszy i musze czekac - bylam zalamana bo czas sie dluzyl a mnie wciaz te skurcze meczyly i jeszcze ten cewnik
Ale wreszcie wpadly polozne i jedziemy.

Kazali mi sie poloznyc na lozku i mnie wiezli korytarzami az do sali operacyjnej pod ktora juz jakims cudem czekal TZ. Na sali bylo mnostwo ludzi w tych kombinezonach, maseczkach, czepkach - ktos mi kazal usiasc, ktos mnie trzymal i kazal sie skulic i zaczelo sie znieczulanie. Nie mogli wbic sie w kregoslup wiec chyba z 5 podejsc robili, a ja beczalam bo juz mialam dosyc, ale w koncu sie udalo - polozylam sie i zrobilo sie fajnie cieplo w nogi. W tym czasie zakryli mi widok i poczulam szarpanie - myslalam ze dopiero tna, ale jeden z lekarzy powiedzial "no daj ta pupke" i wiedzialam ze juz go wyciagaja. Drugi lekarz pchal od strony zeber. Nagle szarpanie ustalo i uslyszalam krzyk.
Krzyczal strasznie i za chwilke ktos mi go pokazal i polozyl takiego krzyczacego na klatce piersiowej - w tym momencie przestal krzyczec, otworzyl oczy i spojrzal sie na mnie i go zabrali, a ja sobie plakalam
Zaszyli mnie i jak odwozili na pooperacyjna to TZ dal buziaka, powiedzial ze mnie kocha i tu moglby byc happy end, ale jak to na porod przystalo musi byc elemet koszmaru

Na pooperacyjnej lezalam sobie sztywno, a maly byl chwilke w inkubatorze zeby mu cieplo bylo. Polozna zapytala czy chce malego wiec powiedzialam ze tak i polozyla mi go na piersi - w tym czasie znieczulenie zaczynalo schodzic wiec poprosilam o cos przeciwbolowego i przez pewien czas bylo ok. W miedzyczasie przystawili mi go tez do piersi.
Po godzinie cos sie stalo - mozliwe ze karmienie pobudzilo szybsze obkurczanie sie macicy - i zaczelo mnie tak bolec ze myslalam ze umre. Poprosilam o zabranie malego, bo balam sie ze zrobie mu krzywde i o cos przeciwbolowego, ale polozna juz nie chciala dac bo stwierdzila ze dopiero co dostalam. Najgorsze bylo to ze brzuch bolal a nogi wciaz byly sztywne, wiec nie oglam sie nawet ruszyc. Z minuty na minute bolalo coraz gorzej i juz wylam z bolu, wiec polozna chcac mi "pomoc" najpierw zaczela mi grzebac od dolu, co nic nie dalo, a potem na brzuch mnie nacisnela i az ja odepchnelam tak to bolalo i dopiero wtedy podala mi przeciwbolowy i pomalu, pomalu przeszlo... Ale w tamtym momencie myslalam ze umre z bolu. Nie wiem czemu akurat ja tak mialam bo nikt o tym nie wspominal po cesarce

W kazdym badz razie ja o tym bolu na pewno nie zapomne, chociaz bylo warto

Ehhh aż mi się moja cc przypomniała super opis. Mnie bolało, ale w porównaniu do tego co się dzialo przed cc to nie był mocny ból wiec nie chciałam żadnych przeciwbólowych oprócz tych co już mi dali .
Dziewczyny, a położyli wam worek z piaskiem i kompres z lodu na brzuchu???

[Smarrita]

Teqiba- współczuję tego co było po cc. Obyś szybko o tym zapomniała. Dzieciątko na pewno Twoje cierpienie Ci wynagrodzi

[BeautifulLie]

Monkaa, wewill to może w trójkę urodzimy na raz co?

Teqiba współczuję Ci tego bólu ale najwazniejsze że już po wszystkim


Wysłane z telefonu...

[teQiba]

Napisane przez Ela87

TeQiba szybki opis ja tez umieralam z bolu, a podobno mam wysoki prob bolu z bolu gryzlam sobie czasami pięści, bo czlowiek odczuwa tylko jedno źródło bólu ale karmienie piersia wzmaga chyba obkurczanie sie macicy wazne, ze juz po bolu. Czekamy na opis macierzynstwa, fotki Kacperka i spamowanie na watku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Opis macierzynstwa z fotkami tez na pewno bedzie ale to jak bede przed kompem
Ja mam niski prog bolu moze dlatego taki koszmar to byl dla mnie

Napisane przez kate1623

Ehhh aż mi się moja cc przypomniała super opis. Mnie bolało, ale w porównaniu do tego co się dzialo przed cc to nie był mocny ból wiec nie chciałam żadnych przeciwbólowych oprócz tych co już mi dali .
Dziewczyny, a położyli wam worek z piaskiem i kompres z lodu na brzuchu???

To ja bym im tam zeszla skoro mowisz ze az tak bolalo przy sn - brrr

Napisane przez Smarrita

Teqiba- współczuję tego co było po cc. Obyś szybko o tym zapomniała. Dzieciątko na pewno Twoje cierpienie Ci wynagrodzi

Wynagradza
Jak sie popatrzy w te malutkie oczka to mieknie serce

Gratuluje tez porodow, o ktorych wiadomosci mnie ominely

I przesylam brokuly dla potrzebujacych

[czarnamadonna1982]

Napisane przez wewillrockyou

nic, nul, zero
ja nie wiem po kim to dziecię takie uparte
coś mi się wydaje, że Piotruś szybciej wyskoczy przynajmniej się nie namęczysz
ojjj już tylko parę dni i będziesz miała pieszczoszka

ojj dziewczyny wspolczuje tego czekania i rozumiem Was doskonale, bo w poprzedniej ciązy pzrenosilam 14 dni .

co do Hippa moj nie mogl jesc bo ulewal strasznie, już w szpitalu i przeszlismy na Bebilon. ale każde dziecko inne

Maggie trzymam kciuki
ja juz mam dosc ciązy z powodu bolu żeber:////// no zdycham

[ag9]

Tequiba - ale się wymęczyłaś też... Ten ból "po" to pewnie właśnie z obkurczającej macicy.

Napisane przez kate1623

Ehhh aż mi się moja cc przypomniała super opis. Mnie bolało, ale w porównaniu do tego co się dzialo przed cc to nie był mocny ból wiec nie chciałam żadnych przeciwbólowych oprócz tych co już mi dali .
Dziewczyny, a położyli wam worek z piaskiem i kompres z lodu na brzuchu???

Tak, mi zaraz po wywiezieniu z sali operacyjnej położyli jakiś ciężki worek na brzuchu, ale żadnego lodu nie było. To chyba miało służyć przyspieszeniu obkurczania macicy bo widziałam też że mam podłączoną oksytocynę.
Wtedy też zaczęłam odczuwać ból mimo że znieczulenie jeszcze nie zeszło z nóg. Ale dostawałam kroplówkę z Ketanolem i dwa zastrzyki z morfiny w odstępie może godzinnym, bo po pierwszym jeszcze bolało.



Co do Hippa, to muszę już zaczekać do wtorku aż będziemy u lekarza.

Ela - może faktycznie ze smoczka zbyt szybko leci. Tylko czy teraz do butelek DrBrowns będzie mi pasował inny smoczek?

[Lewek]

Teqiba to ja zupełnie inaczej wspominam cc... może mam wysoki próg bólu...Współczuję tego bólu. Jednak trzeba wycierpiec swoje czy to cc czy sn. I nie kojarzę żeby mi kladli cos na brzuch.

wysłane z fona

[Ela87]

Napisane przez kate1623

Ehhh aż mi się moja cc przypomniała super opis. Mnie bolało, ale w porównaniu do tego co się dzialo przed cc to nie był mocny ból wiec nie chciałam żadnych przeciwbólowych oprócz tych co już mi dali .
Dziewczyny, a położyli wam worek z piaskiem i kompres z lodu na brzuchu???

Kjakis cięzarek polozyli, po ym to dopiero zaczelo bolec

Napisane przez ag9

Ela - może faktycznie ze smoczka zbyt szybko leci. Tylko czy teraz do butelek DrBrowns będzie mi pasował inny smoczek?

Raczej smoczka z innej firmy nie dopasujesz. Mozesz na probe kupic jakas butelke z innym smoczkiem



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[uparta8210]

Spicie mamuski??

nie wiem co się dzieje, obudził mnie jakieś 20 min temu ból brzucha ale nie skurcz, raczej jelita. Jeździły mi w brzuchu a potem do żołądka szedł ból i tak jak bym miała zwymiotować, ale nie zwymiotowałam. Poszłam na wc no i tak jak bym biegunke miała. Teraz leże na łóżku ale mnie w żołądku pali i mi niedobrze...
Może to od jedzenia jakie zjadłam dzisiaj ... nie wiem ... nie chce budzić teściów niepotrzebnie ....

dodam że nie mam skurczybyków

może czekać aż przejdzie

[Ela87]

Mozefaktycznie cos Ci zaszkodzilo, albo dzidzia na jelita jakos nacisnela ja bym polezala i poczekala.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[uparta8210]

dzieki za odp

[(t)asia]

Edzia400, virginia, mmhym, 12mu05 GRATULACJE!!!!!!!!!!

Jutro mam wizytę i trochę się boję. Ciekawe co gin wymyśli. Mówił, że GBSy będziemy robić. Mam nadzieję, że rozwarcie się nie zwiększyło.

Na szczęście mam już prawie wszystko dla małego. Brakuje mi tylko kosmetyków. Kupiłam tylko linomag do pupy. Do kąpieli rozważam coś rosmanowego albo hippa. Później dokupię krem do twarzy z filtrem.
A wy czego używacie? Nie chciałabym chyba smarować małego oliwkami i kąpać go w emolientach. Tyle się naczytałam o kosmetykach że mam zupełny mętlik w głowie.

[maggie123]

Dziewczyny ja tak na szybko. Dziś o 21.05 w sumie po szybkim porodzie sn przyszła na świat nasza córeczka- 3350gram i 50cm


Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 00:07 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------

Jest olbrzymim smokiem i właśnie od ponad 2godzin wisi mi na piersiach a bez nich jest martdzenie

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

[mariolasl]

Napisane przez maggie123

Dziewczyny ja tak na szybko. Dziś o 21.05 w sumie po szybkim porodzie sn przyszła na świat nasza córeczka- 3350gram i 50cm

Serdecznie gratuluje!!!!

[olakola]

12mu05 - współczuję porodu, najważniejsze, że mały wynagradza wszystko

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:07 ----------

maggie123 Gratulacje

[uparta8210]

Napisane przez maggie123

Dziewczyny ja tak na szybko. Dziś o 21.05 w sumie po szybkim porodzie sn przyszła na świat nasza córeczka- 3350gram i 50cm

GRATULACJE DLA MAMUSI i buziaczek wielki dla niuni od cioci wizażowej

[Ela87]

Napisane przez (t)asia

Edzia400, virginia, mmhym, 12mu05 GRATULACJE!!!!!!!!!!

Jutro mam wizytę i trochę się boję. Ciekawe co gin wymyśli. Mówił, że GBSy będziemy robić. Mam nadzieję, że rozwarcie się nie zwiększyło.

Na szczęście mam już prawie wszystko dla małego. Brakuje mi tylko kosmetyków. Kupiłam tylko linomag do pupy. Do kąpieli rozważam coś rosmanowego albo hippa. Później dokupię krem do twarzy z filtrem.
A wy czego używacie? Nie chciałabym chyba smarować małego oliwkami i kąpać go w emolientach. Tyle się naczytałam o kosmetykach że mam zupełny mętlik w głowie.

Kąpie w rossmanowskim plynie i smarowalam rossmanowskim lotionem jak sie skora luszczyla, teraz juz nie smaruje.

Emolienty tylko na prawdziwe problemy.

Napisane przez maggie123

Dziewczyny ja tak na szybko. Dziś o 21.05 w sumie po szybkim porodzie sn przyszła na świat nasza córeczka- 3350gram i 50cm


Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 00:07 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------

Jest olbrzymim smokiem i właśnie od ponad 2godzin wisi mi na piersiach a bez nich jest martdzenie

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

gratulacje,!!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.