Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

[Debrah]

Napisane przez Jejcio

Ha! Przeczytałam wszystko



Witam Jakie ładne Panie



A skąd dokładnie jesteś?



Mnie też Ania nie wciągnęła i całe też nie przeczytałam choć książki uwielbiam... Ba, miałam nawet te wszystkie dalsze książki o Ani ale jakoś to nie dla mnie...



Piękny! Chodzace Cudo!



Gratulacje dla śmieszka Na wszystko przychodzi czas



Niestety to chyba taki czas teraz jest... Nie przypadkie skok rozwojowy? Że dzieck jest na nie? Pocieszę Cię że przy drugich urodzinach będzie jeszcze gorzej tzw. bunt dwulatka.



O 5 wstajecie?? O Matko... My nie tak dawno jakiś miesiąc temu sypialiśmy do 9-10 tzn. Ignacy spał bo ja musiałam o 7 wyprawić drugiego do przedszkola. Ale od kiedy Tatuś wstaje o 6 do pracy t Ignaś razem z nim



Kochana nie chcę Cię straszyć, ale jeżeli takie próby "odizolowania się" będą pojawiać się często to radzę udać się do specjalisty. Ale wtedy gdy będą częste. Raz na jakiś czas może się takowa sytuacja zdarzyć...

Z reguły wstajemy 7:30 - 8:00, nie wiem co to się poprzestawiało.

A co do pogrubionego.. to własnie ją postraszyłaś ;/ osobiście jestem bardzo przeciw takim uwagom, bo wprowadzają strach i zamęt. Tymczasem, Lenova nie napisała nic dziwnego jak na zachowanie roczniaka, zmęczonego i nie mogącego zasnąć, przeładowanego wrażeniami dnia.
Padłam wczoraj ze zmęczenia i nie zdażyłam się odnieść :
Lenova:
Wszystko co napisałaś mnie osobiście jakoś szczególnie nie zaniepokoiło. JA to widzę tak, że żadne z zachowań Blanki nie miało być agresywne, a jest po prostu w afekcie. Jest odpowiedzią na zmęczenie i ogólne " ja nie wiem co ze sobą zrobić, chciałabym spać a nie mogę". Tego okładanie Ciebie też nie widzę pod kątem agresji : cokolwiek/ktokolwiek byłoby pod ręką to by oberwało. Dzieci które chcą spać a nie potrafią zasnąć często są takie nadruchliwe, sprawiają wrażenie, że nie wiedzą co ze sobą zrobić - i tak właśnie jest. Rodzic wiadomo stara się pomóc jak może ( co ty własnie robiłaś) ale czasem może nie być cudownego rozwiązania, albo może się znaleźć po dłuższym czasie. Ja noszę Młodą jeśli się nie może uspokoić, nogi i ręce gdzieś idą - niby chce zejść z kolan, ale nie idzie się bawić a trze oczy i wpada w marud i płacz. Wtedy wiem, że spać chce, ale nie potrafi, zabieram i noszę - zdarzało się, że chciała się wyrwać przez moment, "suszenie" i przytulanie mimo to - po chwili ją uspokajało i zasypiała. Rzadko mamy takie sytuacje ale też.
I nie wiń się za to, że się czujesz zagubiona i nie wiesz jak pomóc. To normalne i ludzkie, dziecko przeciez nie powie czego potrzebuje. Ty próbujesz wszelkimi dostępnymi środkami i nie zawsze się udaje.

Możesz ją bujać np zawiniętą w koc, razem z Tż. Na chwilę przed próbą usypiania - może pomóc.
Warto się też zastanowić - jak wyglądał jej dzień, co ją tak przeładowało?

[laurka23]

Napisane przez Jejcio

No własnie pisze błąd jak ładuje pliki i że Twoja sesja wygasła...

I tylko to jendo mi się udało... reszty nie chcę załadować... Spróbuje wieczorem jeszcze

Ale fajne dzieciaczki! I ja się nie przywitałam chyba jeszcze, więc witaj

[hope01]

Napisane przez Jejcio

No własnie pisze błąd jak ładuje pliki i że Twoja sesja wygasła...

I tylko to jendo mi się udało... reszty nie chcę załadować... Spróbuje wieczorem jeszcze

Jaki kochany

[charlizz]

hope, ja Ci radzić nie będę, bo jest ekspert ze mnie żaden niestety


ale pogoda

Sent from my LG-E460 using Wizaz Forum mobile app

[kunegunda.bis]

Napisane przez Kija80

spróbuję załączyć zdjęcia bezpośrednio z telefonu ale nie wiem czy coś będzie widać i czy mi się uda
badoxx za 20 zeta (te były najdroższe)

sliczne...

ja tez mam mala pomocnice, wyjmuje mi pranie z pralki i przynosi do poiweszenia, dzis poszla do drugiego pokoju i przyniosla mi jeden kapec, potem poszla po drugi - kochana jest

[gojka24]

Hejka z Zaśnieżonej Bieluchowej krainy

Na początek, co bym nie zapomniała. Witam nową mamę

Napisane przez Ifwka

[/COLOR]
Kurcze jak od zębów to może by się zgadzało bo u mnie też są, jakoś nie chce mi się wierzyć że od jedzenia, bo od dawna jemy "wszytsko" i problemu wcześniej nie było

:

U nas to się zbiegło w czasie z przejściem na mleko 3. Pojawił się też ból brzucha i te placji.. Pierwsza myśl- skaza. Ale zaraz po tym znowu trafiłyśmy do szpitala i każdy lekarz mówił, że to nie możliwe, bo mleko od początku pije. Pielęgniarka twierdziła, że może to być skaza... Sama już nie wiem, bo ost troche więcej nabiału jadła (serki, jorugrty) i zowu kaszel, katar i te policzki bardziej czerwone i suchawe. A z drugiej strony czuję, że zęby wychodzą. Sama już nie wiem... Chyba muszę się do pediatry wybrać....

Napisane przez Jejcio

Kochana nie chcę Cię straszyć, ale jeżeli takie próby "odizolowania się" będą pojawiać się często to radzę udać się do specjalisty. Ale wtedy gdy będą częste. Raz na jakiś czas może się takowa sytuacja zdarzyć...

Odnośnie izolowania się przez dzieci...
Tża siostry dziecko 1.5 roku, nie mówi nic tylko AAAAAAAA, UUUUUUUUUU... No, ale wiadomo może zacząć późno mówić (choć nigdy nie słyszałam, żeby gaworzył), nie reaguje na imię, nie słyszy jak się coś to niego mówi, patrzy takim nieobecnym wzokiem,siedzi i układa klocki w rządku- długo potrafi tak się bawić... Chodzi mi o takie precyzyjne zajęcia... Ost jak u nich byliśmy to dosłownie staranował nasza P. Tź siedział na podłodze, obok niego P, a ten wbiegł na P. tak jakby wogle jej nie widział. Siostra tż mówi, że potrafi wbiec na komodę, drzwi... Smieszy ją takie zachowanie dziecka, T. wpatrzona w dziecko jak w obrazek, że takie idealne, świetnie się rozwija, dopieor jak byliśmy ost tam to zobaczyli różnice między nim a P. Mnie strasznie martwi zachowanie ich dziecka już od dawna... Powiedziałam o tym mojemu Tz, rodzicom tego chłopca nie ma sensu mówić, bo do nich nie dociera, że z dzieckiem może być coś nie tak... Jak był mały dostali skierowanie do neurologa, bo dziecko główki nie podnosi to wielce oburzeni razem z T., że przecież dziecko zdrowe, pediatra głupi, bo skierowanie dał... Pamiętam jak matrwiło mnie, że Paulinka siedząc w bujaczku zawsze przechylała się na jeden bok i kiedyś przy teściowej powiedziałam, że muszę skonsultować to z naszą neurolog, bo może trzeba jakąś rehabilitacje to takie mi kazanie dała, że głowa mała, że co ja sobie myśle, dziecko zdrowe a ja wymyślam itp... Dlatego nie chcę się do ich dziecka wtrącać, powiedziałam tż, bo jakby nie daj boże okazało się to co podejrzewam, żeby nie było, że nikt nie widział... Oczywiście nie chciałam tutaj nikogo straszyć, ale poprostu przypomniała mi się ta syt i chciałam się z Wami podzielić, bo może to ja coś sobie wyobrażam...

Miłego dnia.....

[Debrah]

Napisane przez kunegunda.bis

o rany ale napisalyscie, stronami bede nadrabiac
ja tez szukam czegos zamiast kolderki na wiosne - lato -
przymierzalismy w weekend emelki i mamy jednak 21 - rozmiar 22 zdecycowanie za duze (wiec teraz szukam w internecie jakis tanszych butkow emelkow - moze macie jakies namiary!!??)

niestety nie mam namiarów, ale powiem ci, że nam wyszedł rozmiar 21 z Emelków, tak Panie doradzały, a ja myślałam, że mamy mniejszy...

Napisane przez kunegunda.bis

sliczne...

ja tez mam mala pomocnice, wyjmuje mi pranie z pralki i przynosi do poiweszenia, dzis poszla do drugiego pokoju i przyniosla mi jeden kapec, potem poszla po drugi - kochana jest

uwielbiam takie zachowania
Jejcio : słodki synek

[hope01]

Napisane przez gojka24

Odnośnie izolowania się przez dzieci...
Tża siostry dziecko 1.5 roku, nie mówi nic tylko AAAAAAAA, UUUUUUUUUU... No, ale wiadomo może zacząć późno mówić (choć nigdy nie słyszałam, żeby gaworzył), nie reaguje na imię, nie słyszy jak się coś to niego mówi, patrzy takim nieobecnym wzokiem,siedzi i układa klocki w rządku- długo potrafi tak się bawić... Chodzi mi o takie precyzyjne zajęcia... Ost jak u nich byliśmy to dosłownie staranował nasza P. Tź siedział na podłodze, obok niego P, a ten wbiegł na P. tak jakby wogle jej nie widział. Siostra tż mówi, że potrafi wbiec na komodę, drzwi... Smieszy ją takie zachowanie dziecka, T. wpatrzona w dziecko jak w obrazek, że takie idealne, świetnie się rozwija, dopieor jak byliśmy ost tam to zobaczyli różnice między nim a P. Mnie strasznie martwi zachowanie ich dziecka już od dawna... Powiedziałam o tym mojemu Tz, rodzicom tego chłopca nie ma sensu mówić, bo do nich nie dociera, że z dzieckiem może być coś nie tak... Jak był mały dostali skierowanie do neurologa, bo dziecko główki nie podnosi to wielce oburzeni razem z T., że przecież dziecko zdrowe, pediatra głupi, bo skierowanie dał... Pamiętam jak matrwiło mnie, że Paulinka siedząc w bujaczku zawsze przechylała się na jeden bok i kiedyś przy teściowej powiedziałam, że muszę skonsultować to z naszą neurolog, bo może trzeba jakąś rehabilitacje to takie mi kazanie dała, że głowa mała, że co ja sobie myśle, dziecko zdrowe a ja wymyślam itp... Dlatego nie chcę się do ich dziecka wtrącać, powiedziałam tż, bo jakby nie daj boże okazało się to co podejrzewam, żeby nie było, że nikt nie widział... Oczywiście nie chciałam tutaj nikogo straszyć, ale poprostu przypomniała mi się ta syt i chciałam się z Wami podzielić, bo może to ja coś sobie wyobrażam...

Miłego dnia.....

i nikt nie pomyślał o zdiagnozowaniu dziecka? Tu się autystyczne zachowania przewijają.

Strasznie szkoda dzieciaczka..

[neti1]

Napisane przez laurka23

Hje a dlaczego nie powiesz mamie, żeby tego nie robiła, może sobie uważać inaczej, ale nie musi się wtrącać. Postaw granicę kochana. Moja mama też miała różne zapędy, np daj mu słodkie, przecież ty jesz więc czemu on nie może. siostra tak samo. Spytałam je czy jak piją wino czy kawę to dziecko też może. Temat się skończył. Czasem z czymś wyskoczy ale wtedy jej mówię, że ja mam takie zdanie a nie inne i że ona musi je szanować i koniec.



Cudowności!



Ależ ona jest piękna!



To tylko tak skomplikowanie brzmi



Zachowuje się tak, bo ty tylko go straszysz. On wie, że nieważne co zrobi to pokrzyczysz przejdzie. Niestety, Musisz nim wstrząsnąć. Postaraj się na sobie skupić nie na nerwach na niego.
Ale Ci dobrze, z taką młodą mamą, rany, tylko 8 lat ode mnie starsza! Ma tyle lat co moja siostra...



Nóż się w kieszeni otwiera nie wiadomo jak zareagować. Ja jestem cholerykiem, więc pewnie bym mamusię nieźle przeczołgała, gdyby moje dziecko było zagrożone.


Chcemy kupić fotelik na rower dla Michałka, będziemy razem na rowerach jeździć Ciekawe czy mu się spodoba. Pogoda tak kiepska, że w domu siedzimy i młody się ewidentnie nudzi i szaleje z tych nudów A ja razem z nim. Diablisko szarpie mnie za włosy i drapie po twarzy i bezczelnie się śmieje jak mu mówię że mnie boli i nie wolno

ooo..już wybraliscie, poka bo i ja szukam..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ifwka]

Napisane przez laurka23

Nóż się w kieszeni otwiera nie wiadomo jak zareagować. Ja jestem cholerykiem, więc pewnie bym mamusię nieźle przeczołgała, gdyby moje dziecko było zagrożone.


Chcemy kupić fotelik na rower dla Michałka, będziemy razem na rowerach jeździć Ciekawe czy mu się spodoba. Pogoda tak kiepska, że w domu siedzimy i młody się ewidentnie nudzi i szaleje z tych nudów A ja razem z nim. Diablisko szarpie mnie za włosy i drapie po twarzy i bezczelnie się śmieje jak mu mówię że mnie boli i nie wolno

No dokładnie ja tez nie wiedziałam jak reagować, Oli w szoku bo siąga po swoje a tu ją gość okłada. Tym bardziej że przyzwyczajona do innego traktowania, bo od brata Lenka ją przytula, głaszcze, znosi zabawki, pomaga w ubieraniu itp. Też nie chciałąm jakichs kwasów na imprezie robić no ale nie moge stać i patrzec jak bije mi ktoś dziecko.

Kurcze ja tez szukam takiego fotelika, ale to chyb ajest tak że na górski rower nie bardzo na kierownice a innego nie mamy, zresztą ja wogóle nie mam rowera, musze coś zakupić. No i też nie wiem jak Oli zareaguje

[neti1]

Napisane przez charlizz

hope, ja Ci radzić nie będę, bo jest ekspert ze mnie żaden niestety


ale pogoda

Sent from my LG-E460 using Wizaz Forum mobile app

A Ty dziś do szkoły nie? Machać Ci chciałam

Napisane przez gojka24

Hejka z Zaśnieżonej Bieluchowej krainy

Pada śnieg u Ciebie:confused :

DZIEWCZYNY Z MAZOWIECKIEGO, ILE WAS JEST?
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gojka24]

Napisane przez hope01

i nikt nie pomyślał o zdiagnozowaniu dziecka? Tu się autystyczne zachowania przewijają.

Strasznie szkoda dzieciaczka..

No właśnie nie, rodzice dziecka i t. uważają, że dziecko rozwija się idealnie, że niby ludzie w przychodni nie wierzą, że ma 1.5 roku, że dają mu 3 latka. Nie wiem na jakiej podstawie takie wnioski, skoro dziecko nie mówi, niedawno nauczyło się chodzić, fakt wysoki jest, ale też nie jakoś mocno, urodził się mając 59cm także.... Co do lekarza to niedawno zmienili pediatrę, bo się przeprowadzili. Podejrzewam, że chodzą do niego tylko na szczepienia, bo przecież dziecko nie choruje, a na takiej wizycie może lekarz nie widzi nic niepokojącego, bo przecież miał czas, żeby opanować chodzenie, mówić też nie musi, w zasadzie on się nie odzywa wogle, także tu też może nie zauważyć nieprawidłowości, a że rodzice uważają dziecko za idealne i świetnie rozwinięte to nie zgłaszają żadnych niepokojących zachować. Tak jak mówiłam matkę tego dziecka śmieszy fakt, że dziecko wbiega w komodę jakby jej nie widziało, albo, że nie reaguje jak się do niego mówi... Jak się teraz zobaczymy i coś znowu będzie takiego mówiła to zasugeruję jej żeby pogadała o tym z pediatrą.... Bo szkoda mi strasznie tego chłopca, ale i tak już widzę wzrok teściowej i wielkie kazanie, że to ja jestem jakaś inna, że wymyślam, bo w wieku 4 miesięcy dawałam małej wit 4 (nadal podaję) i naciągam tż na koszty, bo mm dziecku kupuję zamiast biedronkowego z kartonu za 2zł z kawałkiem... Po specjalistach chodzę (okulista, neurolog), że dziecko non stop choruje i po szpitalach jeżdzę, a G. piła, paliła w ciąży i karmiąc piersią i dziecko zdrowe, więc jak śmiem się odzywać...

[neti1]

Napisane przez gojka24

No właśnie nie, rodzice dziecka i t. uważają, że dziecko rozwija się idealnie, że niby ludzie w przychodni nie wierzą, że ma 1.5 roku, że dają mu 3 latka. Nie wiem na jakiej podstawie takie wnioski, skoro dziecko nie mówi, niedawno nauczyło się chodzić, fakt wysoki jest, ale też nie jakoś mocno, urodził się mając 59cm także.... Co do lekarza to niedawno zmienili pediatrę, bo się przeprowadzili. Podejrzewam, że chodzą do niego tylko na szczepienia, bo przecież dziecko nie choruje, a na takiej wizycie może lekarz nie widzi nic niepokojącego, bo przecież miał czas, żeby opanować chodzenie, mówić też nie musi, w zasadzie on się nie odzywa wogle, także tu też może nie zauważyć nieprawidłowości, a że rodzice uważają dziecko za idealne i świetnie rozwinięte to nie zgłaszają żadnych niepokojących zachować. Tak jak mówiłam matkę tego dziecka śmieszy fakt, że dziecko wbiega w komodę jakby jej nie widziało, albo, że nie reaguje jak się do niego mówi... Jak się teraz zobaczymy i coś znowu będzie takiego mówiła to zasugeruję jej żeby pogadała o tym z pediatrą.... Bo szkoda mi strasznie tego chłopca, ale i tak już widzę wzrok teściowej i wielkie kazanie, że to ja jestem jakaś inna, że wymyślam, bo w wieku 4 miesięcy dawałam małej wit 4 (nadal podaję) i naciągam tż na koszty, bo mm dziecku kupuję zamiast biedronkowego z kartonu za 2zł z kawałkiem... Po specjalistach chodzę (okulista, neurolog), że dziecko non stop choruje i po szpitalach jeżdzę, a G. piła, paliła w ciąży i karmiąc piersią i dziecko zdrowe, więc jak śmiem się odzywać...

Gojka straszne to co piszesz, ewidentnie jest coś nie tak i peronu się tym zająć jak najszybciej.może warto zadzwonić i pogadać, hmmm?


Ponawiam pytanie odnośnie kaszlu Antonia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[marsi11]

Wiesz co Hope, czytałam Twojego posta ze dwa razy, kurde płakac mi się chce z Twojego powodu

[hope01]

Napisane przez marsi11

Wiesz co Hope, czytałam Twojego posta ze dwa razy, kurde płakac mi się chce z Twojego powodu

a ja się rozryczę że ktoś odebrał to tak, w jakim zamiarze to pisałam. Nie że gadam - nic nie robię, nie rzuć go, tylko po prostu - ze zrozumieniem

Ale nie chcę współczucia i zawracania głowy swoją osobą, bo Wy macie dużo większe problemy. Są PROBLEMY i problemy. I ja akurat mam tylko problemy. Żałuje tylko, że w ich świetle zrobiłą się ze mnie taka suka, co układa sobie strategię w ich świetle tak, ze lepiej się zdenerwować, odrzucić kogos, niż spróbować poukładać w należytym porządku.

[Debrah]

Gojka: no tu już widzę poważniejsza historia..smutne cholernie jeśli to rodzice nie chcą widzieć nieprawidłowości i nawet nie chcą się skonsultować..


Zostało 6 godzin aukcji a cena 2zł - może którejś mamie chłopca się spodoba? :P
http://allegro.pl/next-brazowa-kangu...047330635.html
edit: a nie, nie zauważyłam, że tam jakaś dziurka niby mała w tyle jest. Szkoda bo bluza ogólnie chyba fajna.

[marsi11]

LadyWhisper wracaj już , może natchnienie wróci a ja Ci zadedykuje kawaleczek z Twoim ukochanym Rogucem i Within Temptation, słyszałaa???
http://www.youtube.com/watch?v=mf97F-SpBQU

Napisane przez hope01

a ja się rozryczę że ktoś odebrał to tak, w jakim zamiarze to pisałam. Nie że gadam - nic nie robię, nie rzuć go, tylko po prostu - ze zrozumieniem

Ale nie chcę współczucia i zawracania głowy swoją osobą, bo Wy macie dużo większe problemy. Są PROBLEMY i problemy. I ja akurat mam tylko problemy. Żałuje tylko, że w ich świetle zrobiłą się ze mnie taka suka, co układa sobie strategię w ich świetle tak, ze lepiej się zdenerwować, odrzucić kogos, niż spróbować poukładać w należytym porządku.

oj tam oj tam, każda z nas tu dzieli problemy
tylko wiesz, czasem głową muru nie przebijesz,poza tym bez sensu robić coś wbrew swojej woli, tylko pytanie jak długo to można wytrzymać bo skoro wkurza Cię że on oddych obok Ciebie to może faktycznie lepiej rozstać się kulturalnie niz za chwilę pluć jadem nienawiści
Ech Hope, strasznie to smutne i najgorsze że w tym wszystkim jesteś sama bo faktycznie ze wsparciem choćby przyjaciółki miałabyś większą pewność siebie

[Ifwka]

Napisane przez hope01

a ja się rozryczę że ktoś odebrał to tak, w jakim zamiarze to pisałam. Nie że gadam - nic nie robię, nie rzuć go, tylko po prostu - ze zrozumieniem

Ale nie chcę współczucia i zawracania głowy swoją osobą, bo Wy macie dużo większe problemy. Są PROBLEMY i problemy. I ja akurat mam tylko problemy. Żałuje tylko, że w ich świetle zrobiłą się ze mnie taka suka, co układa sobie strategię w ich świetle tak, ze lepiej się zdenerwować, odrzucić kogos, niż spróbować poukładać w należytym porządku.

Hope ja to rozumiem, czasem mam tak że jak wracam dodomu to rzygać mi się chce jak wysiądę z samochodu, bo znowu Młoda i nerwy z nią związne, z Oli wszystko sama robię, mieszkam z mama i teściową . Mama osttanio robi mi wykładay że w siebie nie inwestuję, że Tż mało się dokłada do Oliwki, jak tłumacze że za to ja się do remontu mało dokładam, to ona mówi że to jego dom i jak się nie ułoży to on zostanie a ja zabiorę manele i zostanę z niczym. Ma trochę racji ale tak mnie to dołuje to gadanie że nie wiem. Jeszcze od wczoraj znowu się nie odzywamy z Tż, bo troche wypił na tych chrzinach ( nie że się upił czy coś) i od słowa do słowa, mi puściły nerwy i koniec sielanki.
Z doświadczenia wiem że jak byś sie wyprowadziła (chociaż na chwilę) albo Tż wystawiła walizki to mozę by otworzył oczy. A jak nie to zacznij myślec o sobie i o Dadim bo Twoje nerwy się na nim na pewno tez odbijają.

[badziabadzia]

Hej Mamuśki
Zoch spi więc może nawet Was ponadrabiam troche btw. to po tej chorobie więcej śpi w dzień i wcześniej chodzi spać, tylko wstaje o 6 - chyba się już na czas letni przestawiła

żeby mi nie umnknęło to napiszę jaka mnie dziś spotkała niespodzianka dostałam kosmetyki do testowania z wizażu (zerkałam na listę wizażanek i widzę, że nie tylko mi z naszego wątku się udało )

[marsi11]

Napisane przez Debrah

Gojka: no tu już widzę poważniejsza historia..smutne cholernie jeśli to rodzice nie chcą widzieć nieprawidłowości i nawet nie chcą się skonsultować..
.

u mnie w rodzinie rodzice pewnego chłopca(6lat) też wypierali bardzo poważne objawy, zresztą do dziś wszyscy uważają,że jest coś nie tak
ale kiedy powiedziała jej siostra,że pewne zachowania są niepokojące to onaprzestała się do niej odzywać
podejrzewam,,że oni wiedzą ale nie chcą o tym nikomu powiedzieć głośno, ona ciągle chodzi z tym chłopcem po różnych poradniach,psychologach, na różnego rodzaju rehabilitacje ja widzę postęp ale myślę,że nigdy nie ogłoszą w rodzinie,że ich dziecko ma problem

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez badziabadzia

Hej Mamuśki
Zoch spi więc może nawet Was ponadrabiam troche btw. to po tej chorobie więcej śpi w dzień i wcześniej chodzi spać, tylko wstaje o 6 - chyba się już na czas letni przestawiła

żeby mi nie umnknęło to napiszę jaka mnie dziś spotkała niespodzianka dostałam kosmetyki do testowania z wizażu (zerkałam na listę wizażanek i widzę, że nie tylko mi z naszego wątku się udało )

Badzia, ja też dziś dostałam pisałam o tym
a dostałaś jakiegoś maila czy coś? bo ja nie wiem czy mamy jakieś opinie pisać czy coś

[laurka23]

Napisane przez neti1

ooo..już wybraliscie, poka bo i ja szukam..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Na razie szukam, jak się sprzeda koło terenowe z wózka to coś wybierzemy

Napisane przez Ifwka

No dokładnie ja tez nie wiedziałam jak reagować, Oli w szoku bo siąga po swoje a tu ją gość okłada. Tym bardziej że przyzwyczajona do innego traktowania, bo od brata Lenka ją przytula, głaszcze, znosi zabawki, pomaga w ubieraniu itp. Też nie chciałąm jakichs kwasów na imprezie robić no ale nie moge stać i patrzec jak bije mi ktoś dziecko.

Kurcze ja tez szukam takiego fotelika, ale to chyb ajest tak że na górski rower nie bardzo na kierownice a innego nie mamy, zresztą ja wogóle nie mam rowera, musze coś zakupić. No i też nie wiem jak Oli zareaguje

No bo ciężko reagować w takiej sytuacji, ale nerwa bym miała...
Ja szukam na bagażnik/tył roweru, bo dłużej posłuży. Te na przód (między ciebie a kierownicę) mam wrażenie że nie na długo.

Napisane przez gojka24

No właśnie nie, rodzice dziecka i t. uważają, że dziecko rozwija się idealnie, że niby ludzie w przychodni nie wierzą, że ma 1.5 roku, że dają mu 3 latka. Nie wiem na jakiej podstawie takie wnioski, skoro dziecko nie mówi, niedawno nauczyło się chodzić, fakt wysoki jest, ale też nie jakoś mocno, urodził się mając 59cm także.... Co do lekarza to niedawno zmienili pediatrę, bo się przeprowadzili. Podejrzewam, że chodzą do niego tylko na szczepienia, bo przecież dziecko nie choruje, a na takiej wizycie może lekarz nie widzi nic niepokojącego, bo przecież miał czas, żeby opanować chodzenie, mówić też nie musi, w zasadzie on się nie odzywa wogle, także tu też może nie zauważyć nieprawidłowości, a że rodzice uważają dziecko za idealne i świetnie rozwinięte to nie zgłaszają żadnych niepokojących zachować. Tak jak mówiłam matkę tego dziecka śmieszy fakt, że dziecko wbiega w komodę jakby jej nie widziało, albo, że nie reaguje jak się do niego mówi... Jak się teraz zobaczymy i coś znowu będzie takiego mówiła to zasugeruję jej żeby pogadała o tym z pediatrą.... Bo szkoda mi strasznie tego chłopca, ale i tak już widzę wzrok teściowej i wielkie kazanie, że to ja jestem jakaś inna, że wymyślam, bo w wieku 4 miesięcy dawałam małej wit 4 (nadal podaję) i naciągam tż na koszty, bo mm dziecku kupuję zamiast biedronkowego z kartonu za 2zł z kawałkiem... Po specjalistach chodzę (okulista, neurolog), że dziecko non stop choruje i po szpitalach jeżdzę, a G. piła, paliła w ciąży i karmiąc piersią i dziecko zdrowe, więc jak śmiem się odzywać...

To chyba takie wyparcie trochę jest, jak to, przeciez moje dziecko NIE MOŻE być chore. Szkoda malucha A teściowej nie pozwól po sobie jeździć, bierz przykład z naszej Illusion!

Napisane przez Ifwka

Hope ja to rozumiem, czasem mam tak że jak wracam dodomu to rzygać mi się chce jak wysiądę z samochodu, bo znowu Młoda i nerwy z nią związne, z Oli wszystko sama robię, mieszkam z mama i teściową . Mama osttanio robi mi wykładay że w siebie nie inwestuję, że Tż mało się dokłada do Oliwki, jak tłumacze że za to ja się do remontu mało dokładam, to ona mówi że to jego dom i jak się nie ułoży to on zostanie a ja zabiorę manele i zostanę z niczym. Ma trochę racji ale tak mnie to dołuje to gadanie że nie wiem. Jeszcze od wczoraj znowu się nie odzywamy z Tż, bo troche wypił na tych chrzinach ( nie że się upił czy coś) i od słowa do słowa, mi puściły nerwy i koniec sielanki.
Z doświadczenia wiem że jak byś sie wyprowadziła (chociaż na chwilę) albo Tż wystawiła walizki to mozę by otworzył oczy. A jak nie to zacznij myślec o sobie i o Dadim bo Twoje nerwy się na nim na pewno tez odbijają.

Przytulam, ciebie też Hope, strasznie mi przykro że takie macie w związku problemy

[badziabadzia]

Hope

Gojka, straszne to co napisalaś.. jak można być tak zaślepionym.. ja rozumiem, że każdy chce mieć zdrowe dziecko i nie ma co bez sensu panikować.. ale sytuacja którą opisałaś jest co najmniej niepokojąca..

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Fawciu, pytałaś o brzuszki maluchów.. Zoch ma wieeelki bandozioch ale wydaje mi się, że to norma jest

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Marsii, nie dostałam nic, ale zajrzałam sobie do regulaminu i tam jest napisane, że dotsaniemy pw z linkiem do strony na której trzeba będzie opinie pisać https://wizaz.pl/akcje/oillan/klub-r...min_Oillan.pdf zobacz sobie

[marsi11]

Napisane przez badziabadzia

..Marsii, nie dostałam nic, ale zajrzałam sobie do regulaminu i tam jest napisane, że dotsaniemy pw z linkiem do strony na której trzeba będzie opinie pisać https://wizaz.pl/akcje/oillan/klub-r...min_Oillan.pdf zobacz sobie

ooo dziękuję
na razie posmarowałam małemu pyszczek, fajny ale szkoda że nic nie pachnie

[neti1]

Pytam jeszcze raz..skad te próbki dostajecie do testowania m bierzecie udział w, czymś i Was wybierają, jak to jest?

Czy podać cos na mokry kaszel Antoniowi...

A Hope...fakt są problemy i PROBLEMY.... ja też nie mam przyjaciółki miałam kiedyś w sumie to 3...no o życie, więc teraz nie mam, ale dobrze że mam Was...ti moge szczerze i otwarcie ;p

Sent from my GT-S5830 using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez marsi11

ooo dziękuję
na razie posmarowałam małemu pyszczek, fajny ale szkoda że nic nie pachnie

No te emolienty nie pachna, wiem bo juz chyba wszystkie testowalam na to AZS, chociaz my mamy taki na dzień do buzi olliatum chyba i on ma delikatny zapach.

Sent from my GT-S5830 using Wizaz Forum mobile app

[Debrah]

Napisane przez marsi11

LadyWhisper wracaj już , może natchnienie wróci a ja Ci zadedykuje kawaleczek z Twoim ukochanym Rogucem i Within Temptation, słyszałaa???
http://www.youtube.com/watch?v=mf97F-SpBQU



oj tam oj tam, każda z nas tu dzieli problemy
tylko wiesz, czasem głową muru nie przebijesz,poza tym bez sensu robić coś wbrew swojej woli, tylko pytanie jak długo to można wytrzymać bo skoro wkurza Cię że on oddych obok Ciebie to może faktycznie lepiej rozstać się kulturalnie niz za chwilę pluć jadem nienawiści
Ech Hope, strasznie to smutne i najgorsze że w tym wszystkim jesteś sama bo faktycznie ze wsparciem choćby przyjaciółki miałabyś większą pewność siebie

zgadzam się.

Neti: są różne konkursy, przeważnie ankietę trzeba wypełnić jakąś - i potem losują osoby którym przysyłają kosmetyki/jakąś rzecz - do testowania - musisz potem np opinię o tym napisać albo ankietę jakąś znowu.
Ja w ten sposób dostałam z wizażu suszarkę z jonizacją, super profesjonalną, brauna a musiałam tylko potem ankietę wypełnić. Miałam szczęście w losowaniu - nawet byłam zdziwiona jak coś do mnie przyszło, bo zapomniałam, że kiedyś z głupa wzięłam udział i kliknęłam tą ankietę. Suszara jest mega fajna.

[neti1]

Napisane przez Debrah

zgadzam się.

Neti: są różne konkursy, przeważnie ankietę trzeba wypełnić jakąś - i potem losują osoby którym przysyłają kosmetyki/jakąś rzecz - do testowania - musisz potem np opinię o tym napisać albo ankietę jakąś znowu.
Ja w ten sposób dostałam z wizażu suszarkę z jonizacją, super profesjonalną, brauna a musiałam tylko potem ankietę wypełnić. Miałam szczęście w losowaniu - nawet byłam zdziwiona jak coś do mnie przyszło, bo zapomniałam, że kiedyś z głupa wzięłam udział i kliknęłam tą ankietę. Suszara jest mega fajna.

A gdzie to.się szuka tego? Chociaż z moim szczęściem to....:screwy:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Debrah]

Napisane przez neti1

A gdzie to.się szuka tego? Chociaż z moim szczęściem to....:screwy:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Albo na stronie głównej wizażu albo jakiś banner wyskakuje typu "weź udział w konkursie czegoś tam", najczęściej kosmetyki, kiedyś były suszarki i prostownice i ja mam właśnie suszarkę. Też myślałam, że szans ni mam, dlatego zdziwiona byłam jak suszarka przyszła

[Jejcio]

Napisane przez laurka23

Hje a dlaczego nie powiesz mamie, żeby tego nie robiła, może sobie uważać inaczej, ale nie musi się wtrącać. Postaw granicę kochana. Moja mama też miała różne zapędy, np daj mu słodkie, przecież ty jesz więc czemu on nie może. siostra tak samo. Spytałam je czy jak piją wino czy kawę to dziecko też może. Temat się skończył. Czasem z czymś wyskoczy ale wtedy jej mówię, że ja mam takie zdanie a nie inne i że ona musi je szanować i koniec.



Cudowności!



Ależ ona jest piękna!



To tylko tak skomplikowanie brzmi



Zachowuje się tak, bo ty tylko go straszysz. On wie, że nieważne co zrobi to pokrzyczysz przejdzie. Niestety, Musisz nim wstrząsnąć. Postaraj się na sobie skupić nie na nerwach na niego.
Ale Ci dobrze, z taką młodą mamą, rany, tylko 8 lat ode mnie starsza! Ma tyle lat co moja siostra...



Nóż się w kieszeni otwiera nie wiadomo jak zareagować. Ja jestem cholerykiem, więc pewnie bym mamusię nieźle przeczołgała, gdyby moje dziecko było zagrożone.


Chcemy kupić fotelik na rower dla Michałka, będziemy razem na rowerach jeździć Ciekawe czy mu się spodoba. Pogoda tak kiepska, że w domu siedzimy i młody się ewidentnie nudzi i szaleje z tych nudów A ja razem z nim. Diablisko szarpie mnie za włosy i drapie po twarzy i bezczelnie się śmieje jak mu mówię że mnie boli i nie wolno

Ja właśnie Młodego miałam na rowerze w tamtym tygodniu co było tak cieplutko... Cieszył się strasznie I całą drogę wołał: AAAABBBBeee (bo braciszek jechał przed nami na rowerku i mu uciekał) tak więc pierwsze 2 km mamy za sobą

[nafiyqa]

aaaaaaaaaaaaaaa ja tez wygralam kosmetyki


marsi, za jakis czas dostaniesz linka z prosba o wypelnienie ankiety/wystawienie opinii. Przynajmniej ja tak mialam jakis czas temu w konkursie Welli

neti, musisz patrzec na banery np tam, gdzie masz liste watkow, w ktorych sie udzielasz. Np tu jest kolejy konkurs: https://wizaz.pl/akcje/adidas/get-ready/ankieta.php

[Jejcio]

Napisane przez laurka23

Ale fajne dzieciaczki! I ja się nie przywitałam chyba jeszcze, więc witaj

Dziękuje

Napisane przez hope01

Jaki kochany

Dziękuje

Napisane przez kunegunda.bis

sliczne...

ja tez mam mala pomocnice, wyjmuje mi pranie z pralki i przynosi do poiweszenia, dzis poszla do drugiego pokoju i przyniosla mi jeden kapec, potem poszla po drugi - kochana jest

Rozczuliłaś mnie Słodziutka jest...

Napisane przez gojka24

Hejka z Zaśnieżonej Bieluchowej krainy

Na początek, co bym nie zapomniała. Witam nową mamę




U nas to się zbiegło w czasie z przejściem na mleko 3. Pojawił się też ból brzucha i te placji.. Pierwsza myśl- skaza. Ale zaraz po tym znowu trafiłyśmy do szpitala i każdy lekarz mówił, że to nie możliwe, bo mleko od początku pije. Pielęgniarka twierdziła, że może to być skaza... Sama już nie wiem, bo ost troche więcej nabiału jadła (serki, jorugrty) i zowu kaszel, katar i te policzki bardziej czerwone i suchawe. A z drugiej strony czuję, że zęby wychodzą. Sama już nie wiem... Chyba muszę się do pediatry wybrać....



Odnośnie izolowania się przez dzieci...
Tża siostry dziecko 1.5 roku, nie mówi nic tylko AAAAAAAA, UUUUUUUUUU... No, ale wiadomo może zacząć późno mówić (choć nigdy nie słyszałam, żeby gaworzył), nie reaguje na imię, nie słyszy jak się coś to niego mówi, patrzy takim nieobecnym wzokiem,siedzi i układa klocki w rządku- długo potrafi tak się bawić... Chodzi mi o takie precyzyjne zajęcia... Ost jak u nich byliśmy to dosłownie staranował nasza P. Tź siedział na podłodze, obok niego P, a ten wbiegł na P. tak jakby wogle jej nie widział. Siostra tż mówi, że potrafi wbiec na komodę, drzwi... Smieszy ją takie zachowanie dziecka, T. wpatrzona w dziecko jak w obrazek, że takie idealne, świetnie się rozwija, dopieor jak byliśmy ost tam to zobaczyli różnice między nim a P. Mnie strasznie martwi zachowanie ich dziecka już od dawna... Powiedziałam o tym mojemu Tz, rodzicom tego chłopca nie ma sensu mówić, bo do nich nie dociera, że z dzieckiem może być coś nie tak... Jak był mały dostali skierowanie do neurologa, bo dziecko główki nie podnosi to wielce oburzeni razem z T., że przecież dziecko zdrowe, pediatra głupi, bo skierowanie dał... Pamiętam jak matrwiło mnie, że Paulinka siedząc w bujaczku zawsze przechylała się na jeden bok i kiedyś przy teściowej powiedziałam, że muszę skonsultować to z naszą neurolog, bo może trzeba jakąś rehabilitacje to takie mi kazanie dała, że głowa mała, że co ja sobie myśle, dziecko zdrowe a ja wymyślam itp... Dlatego nie chcę się do ich dziecka wtrącać, powiedziałam tż, bo jakby nie daj boże okazało się to co podejrzewam, żeby nie było, że nikt nie widział... Oczywiście nie chciałam tutaj nikogo straszyć, ale poprostu przypomniała mi się ta syt i chciałam się z Wami podzielić, bo może to ja coś sobie wyobrażam...

Miłego dnia.....

Śnieg???? Gdzie????

Ja też wlaśnie wśród znajomych widziałam takie zachowanie i jestem przewrażliwiona na tym punkcie. Na szczęscie tamci rodzice stwierdzili że coś jest nie tak ale jest to małe dziecko jeszcze ma chyba 1,5 roczku maks. 2 latka i chyba jest w trakcie diagnozowania, chociaż lekarz już im powiedział co to może być. Dlatego lepiej dmuchać na zimnę i obserwować...