JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! - Strona 168 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-03-16, 13:30   #5011
sjeeny
Raczkowanie
 
Avatar sjeeny
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 311
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

witam dziewczyny
pisałam kiedyś na tym wątku i czytam go nadal
i jak przeczytałam Wasze wypowiedzi powyżej postanowiłam się odezwać

z zaburzeniami odżywiania walczyłam od zawsze, kompulsy, anoreksja, bulimia
dwa razy schudłam podnad 50 kg głodząc się i dwa razy organizm się zemścił - po każdym spadku wagi najpierw faza bulimii potem już tylko kompulsy i powrót do wyjściowej wagi :/ musiałam coś z tym zrobić żeby - dosłownie - uratować życie
zaczęłam czytać o IG bo jestem obciążona genetycznie niewydolną trzustką
postanowiłam zaryzykować po raz pierwszy dietę eliminacyjną - poszłam w stronę dietetyki Montignaca ale bez ortodoksji.
Odstawiłam cukier nawet z pochodnych cukru, przestałam łączyć węgle ig pow. 40 z tłuszczami, odstawiłam całą przetworzoną żywność, skrobię ziemniaczaną i cuda pt maltodeksyna, syrop fruktozowo-glukozowy itp, wprowadziłam strączki ...
postanowiłam olać wagę a skupić się tylko na wyregulowaniu trzustki
pierwszy miesiąc płakałam z ulgi, pierwszy raz od wielu lat zjadłam i się najadałam
przestałam mieć ataki hiperglikemii, wolność ...
potem przyszła choroba nowotoworowa córki - centrum zdrowia dziecka - koszmar, dziewczyny, bez MM czy jego namiastki popłynęłabym przy tym gigantycznym stresie i rozpaczy
dziś jestem na etapie lekkiego zaniedbania się - jem mniej wartościowo i odczuwam tego skutki - większy dyskomfort życia, mikro kompulsy ( owoce :/ ale to nie chodzi co się je tylko o mechanizm )
muszę wrócić na dobre tory
do czego jednak zmierzam - mój przypadek nie jest regułą - przy osobach ze skłonnością do hipoglikemii ta metoda nie zadziała - jednak to, co często bierzemy za somatyczną przyczynę ma źródło w ciele i sprowadza się do biochemii
zawsze myślałam, że moje zaburzenia odżywiania biorą się z psychiki, z tego koszmaru jakiego doświadczyłam - po uregulowaniu organizmu - trzustki - stałam się paradoksalnie mocniejsza psychicznie.
Wiem, że może będziecie uważać eliminację za pozorne rozwiązanie problemu ale dla mnie to jedyne rozwiązanie. Może cały fix tkwi w tej niewydolnej trzustce? Tłumaczę sobie, że gdybym miała cukrzycę też musiałabym stosować ograniczenia żywieniowe. Taka uroda.
Cały czas próbuję nie sie fokusować się na wadze tylko skupiać się tym, żeby jeść wartościowe rzeczy a ile będę ważyć to trudno. Może mi nie pisany rozmiar 34 ani 36. Koncentruje się na plusach nie minusach, że mam ładną cerę, włosy Mam udany związek, fajne dzieci no i zdrowie ....
Waga stopniowo sama spada.
Przepraszam za literówki, zestresowałam się
Pozdrawiam
__________________
Michael Ellner:
"Tylko na nas spójrzcie. Wszystko jest na wspak, wszystko jest do góry nogami: lekarze niszczą zdrowie, prawnicy niszczą sprawiedliwość, uniwersytety niszczą wiedzę, rządy niszczą wolność, główne media niszczą informacje, a religie niszczą duchowość."

Edytowane przez sjeeny
Czas edycji: 2014-03-16 o 13:35
sjeeny jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-16, 13:38   #5012
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez bialaczekoladka Pokaż wiadomość
Najwiekszą sztuką jendak jest utrzymać ten stan. Oby mi się udało z tym ze zycie pisze rozne scenariusze i do momentu jak jest dobrze to jest dobrze a pozniej przychodzą jakieś chwile słabosci i człowiek się łamie

Osiagnac taką pełną rownowagę jest bardzo turdno.
Słabości są wpisane w nasze życie, jesteśmy ludźmi i nie jest tak, że zawsze będziemy świetnie dawać sobie radę ze wszystkim. Są różne chwile i sytuacje w życiu, ale pamiętajmy, że nie jesteśmy same, mamy rodzinę, znajomych, przyjaciół, którzy na pewno postarają się nam pomóc, nie izolujmy się i wychodźmy do ludzi. Czasami samo przebywanie między ludźmi daje bardzo dużo i pozwala na całkowitą zmianę perspektywy patrzenia na wiele rzeczy. A izolacja to najgorsze co możemy sobie zafundować w takich chwilach. Przede wszystkim pamiętajmy zawsze, że najwięcej zależy od nas samych i że po każdej burzy musi przyjśc słońce, trzeba mu tylko pomóc w tym

Dlatego stawiajmy sobie realne cele do osiągnięcia i idźmy w ich kierunku, pomału, bez ciśnienia i nadmiernej presji, wszelkie potknięcia traktujmy jako coś co już jest wpisane w nasze życie i jako coś na podstawie czego możemy wyciągnąć odpowiednie wniosku na przyszłość, dowiedzieć się czegoś nowego o sobie samych.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-16, 14:23   #5013
leelah
Raczkowanie
 
Avatar leelah
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 144
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Zacznij odżywiać się racjonalnie i ćwiczyć, nie obniżaj drastycznie kcal. Np ja zjadłam około 1700 - 1800 kcal dziennie .
Jako racjonalne rozumiem zdrowe posiłki, a co zrobić z przemożną ochotą na słodycze, głównie czekoladę? Czy i jak udaje się Wam to pokonać na codzień?
Czy czekacie z posiłkiem aż zacznie się odczuwać głód? Ja nie dopuszczam nawet do uczucia głodu, w sumie ciągle coś jem, nawet gdy jestem już przepełniona
leelah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-16, 15:55   #5014
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez leelah Pokaż wiadomość
Jako racjonalne rozumiem zdrowe posiłki, a co zrobić z przemożną ochotą na słodycze, głównie czekoladę? Czy i jak udaje się Wam to pokonać na codzień?
Czy czekacie z posiłkiem aż zacznie się odczuwać głód? Ja nie dopuszczam nawet do uczucia głodu, w sumie ciągle coś jem, nawet gdy jestem już przepełniona
Zdrowe to znaczy wartościowe i posiłki zbilansowane, zróżnicowana dieta, bez monotonii i nudy bo to też napędza kompulsy.

Jestem okropnym łasuchem i uwierz, że za ciasteczka, lody i inne słodkości dałabym się pokroić... Wiesz jak zaczęłam się oduczać od jedzenia słodkiego? Najpierw zmniejszyłam słodycze do 3 razy w tygodniu, potem do dwóch. Teraz jestem na etapie, że pozwalam sobie na słodkie tylko w niedziele i to tak do 300-400 kcal, najczęściej robię sobie coś zdrowego na bazie jogurtu naturalnego i suszonych owoców. Czasem również próbuję oszukać się jakimś świeżym owocem. Jestem na redukcji ale wiadomo, że czasami nachodzi mimo to ochota na słodkie, no to wtedy sięgam po czkeoladę. Najpierw była to czekolada mleczna, jadłam 2-3 kostki i to mi wystarczało, z czasem przeszłam na czekoladę gorzką 60%, potem na 70%, teraz jak mnie nachodzi to jem czekoladę gorzką 90%. Trochę to śmieszne, że jak mam chęć na słodkie tojem GORZKĄ czekoladę no ale pomaga mi to przetrwać. A kiedy już nachodzi mnie teka ochota, że nie da razy się oszukać ani owocami ale czekolada gorzką no to jem coś słodkiego ale nie w gigantycznych ilościach tylko troszkę. Dzisiaj np próbowałam walczyć z ochotą na słodkie ale mi nie wyszło więc żeby nie doprowadzić do kompulsu upiekłam sobie biszkopt bez cukru do tego zrobiłam masę na bazie mleka, poukładałam na biszkopcie świeże owoce, przełożyłam masą i zjadłam ze smakiem kawałeczek takiego a la ciasta. Ochota na słodkie została zaspokojona, a ja nie mam ani wyrzutów sumienia ani nic z tych rzeczy.

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Cytat:
Napisane przez leelah Pokaż wiadomość
Jako racjonalne rozumiem zdrowe posiłki, a co zrobić z przemożną ochotą na słodycze, głównie czekoladę? Czy i jak udaje się Wam to pokonać na codzień?
Czy czekacie z posiłkiem aż zacznie się odczuwać głód? Ja nie dopuszczam nawet do uczucia głodu, w sumie ciągle coś jem, nawet gdy jestem już przepełniona
Musisz sobie uświadomić czy jesz przez psychikę bo na przykład się stresujesz, czy jesz bo masz jakieś niedobory czy odmawiasz sobie czegoś, a potem nie wytrzymujesz i się na to rzucasz. To by Ci dużo pomogło. Jeżeli winna jest psychika no to musisz wypracować sobie inne sposoby radzenia z tym, mi np pomagał sport, wyładowywałam się przez ruch i stres ze mnie schodził, automatycznie chęć na jedzenie przechodziła jak ręką odjął.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-16, 16:15   #5015
leelah
Raczkowanie
 
Avatar leelah
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 144
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Musisz sobie uświadomić czy jesz przez psychikę bo na przykład się stresujesz, czy jesz bo masz jakieś niedobory czy odmawiasz sobie czegoś, a potem nie wytrzymujesz i się na to rzucasz. To by Ci dużo pomogło. Jeżeli winna jest psychika no to musisz wypracować sobie inne sposoby radzenia z tym, mi np pomagał sport, wyładowywałam się przez ruch i stres ze mnie schodził, automatycznie chęć na jedzenie przechodziła jak ręką odjął.
W sumie nie mam jakichś większych stresów, raczej jeśli już to może rekompensuję sobie fakt że nie mam partnera obecnie i czasami odczuwam niewielką samotność, oraz na pewno jem z nudów, z braku innych zajęć w danym czasie. Do ćwiczeń jestem strasznie leniwa i wiem że nad tym też muszę pracować, aby motywować się do sportu. Zawsze byłam raczej kanapowcem. Moje próby dietowania wyglądają tak że rano zaczynam dietę, a pod wieczór jest kryzys i rzucam się na jedzenie. Tak więc od paru lat moja dieta trwa niecałą dobę.. Jeśli chodzi o racjonalne odżywianie to także nie udało mi się jak dotąd go wprowadzić w życie, gdyż zawsze po paru godzinach wygrywa głód na słodkie i zaczynam się łamać. Nigdy wczesniej cukier tak nie rządził moim mózgiem jak teraz potrafiłam wytrwać na diecie parę tygodni lub po prostu odżywiać się w miarę zdrowo i rzadko jeść słodycze, a teraz nie ma dnia bez cukru i to jest jakas obsesja, nawet gdy jestem przejedzona, potrafię wpierniczyć 2 tabliczki czekolady lub parę batonów... a potem poczucie winy i złość na siebie że nawet jednego dnia nie umiem wytrzymać
leelah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-16, 16:38   #5016
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez leelah Pokaż wiadomość
W sumie nie mam jakichś większych stresów, raczej jeśli już to może rekompensuję sobie fakt że nie mam partnera obecnie i czasami odczuwam niewielką samotność, oraz na pewno jem z nudów, z braku innych zajęć w danym czasie. Do ćwiczeń jestem strasznie leniwa i wiem że nad tym też muszę pracować, aby motywować się do sportu. Zawsze byłam raczej kanapowcem. Moje próby dietowania wyglądają tak że rano zaczynam dietę, a pod wieczór jest kryzys i rzucam się na jedzenie. Tak więc od paru lat moja dieta trwa niecałą dobę.. Jeśli chodzi o racjonalne odżywianie to także nie udało mi się jak dotąd go wprowadzić w życie, gdyż zawsze po paru godzinach wygrywa głód na słodkie i zaczynam się łamać. Nigdy wczesniej cukier tak nie rządził moim mózgiem jak teraz potrafiłam wytrwać na diecie parę tygodni lub po prostu odżywiać się w miarę zdrowo i rzadko jeść słodycze, a teraz nie ma dnia bez cukru i to jest jakas obsesja, nawet gdy jestem przejedzona, potrafię wpierniczyć 2 tabliczki czekolady lub parę batonów... a potem poczucie winy i złość na siebie że nawet jednego dnia nie umiem wytrzymać
Hmm, to mi wygląda jednak na jedzenie kompulsywne ... Może podświadomie nie radzisz sobie z tym, że nie masz aktualnie nikogo. Mogę się oczywiście mylić. A jak jest z Twoją samooceną? Akceptujesz siebie czy nie? Masz problemy w kontaktach z innymi ludźmi? Chodzi mi o to czy chętnie wychodzisz z domu, spotykasz się z ludźmi czy raczej uciekasz i czujesz się najlepiej sama we własnym pokoju ? To również dużo mówi.

Masz siostrę, która zna się na tym więc może zwróć się do niej o pomoc, ona powinna bez problemu znaleźć przyczynę tego dlaczego jesz. A jak już będziesz znała przyczynę to znacznie łatwiej będzie Ci z tym walczyć.

Nie mów sobie, że "odchudzam się", "przechodzę na dietę" tylko po prostu zacznij wdrażać zdrowe odżywianie, pomału włączaj w swój jadłospis zdrowe produkty, kasze, zamień pieczywo i makarony na ciemne, cukier zastąp naturalnymi słodzikami (stewia, ksylitol). Jeśli chodzi o słodycze to jest teraz masa zdrowych alternatyw, które można zrobić samemu w domu bądź kupić w sklepach ze zdrową żywnością.

Cóż Ci mogę więcej napisać, uporządkuj swoją psychikę, musisz przyznać się przed sobą dlaczego jesz i próbować niwelować te powody, jakoś inaczej odreagowywać.

Na początek mogę Ci poradzić żebyś wypijała na czczo przegotowaną wodę z sokiem z cytryny, to oczyści organizm z toksyn i sprawi, że żołądek będzie dobrze pracował. Na pewno poprawi też Twoje samopoczucie i zaakalizuje organizm, który zapewne masz dość zakwaszony skoro zjadasz tyle słodyczy, a to utrudnia spadek wagi. Spróbuj przekonać się do jakiejś aktywności fizycznej bo bez tego ani rusz jeśli chodzi o redukcję wagi. Nikt nie każe Ci fikać koziołków z Chodakowską czy Mel B, zacznij robić to co lubisz, jazda na rowerze, rolki, basen, kijki, bieganie lub chociażby szybkie spacery, truchcik. Wiesz od czego ja zaczynałam przygodę z aktywnością fizyczną kilka lat temu? Byłam po kuracji sterydami, a potem hormonami, utyłam 30 kilogramów, czułam się jak wieloryb, kompletnie siebie nie akceptowałam bo zawsze byłam szczupła, a nagle zrobiło się ze mnie monstrum, wstydziłam się pokazywać ludziom i wychodzić, nie miałam w domu żądnego sprzętu do ćwiczeń, a ćwiczenia typu Mel B, Tiffany były dla mnie po pierwsze śmieszne (bo jak można schudnąć machając rękami i nogami) a po dwa były zbyt ciężkie przy takiej tuszy. Biegałam w domu w miejscu - to były moje początki. Najpierw 10 minut, potem 20, aż doszłam do 30 minut, zwiększałam tempo, potem truchtałam na przemian 2 minuty wolno - 2 minuty szybko. Bez tupania tylko w miarę lekko tak żeby nie przeszkadzać domownikom i sąsiadom. Z czasem trochę schudłam i odważyłam się wyjśc biegać na dwór, najpierw biegałam wieczorami tak żeby było ciemno bo nadal się wstydziłam ale w miarę jak kilogramy spadały to przestałam się wstydzić siebie, nabierałam pewności siebie i potem już jakoś poszło. Także wszystko zależy od tego jak bardzo chcemy.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015




Edytowane przez neska002
Czas edycji: 2014-03-16 o 16:40
neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-16, 16:55   #5017
leelah
Raczkowanie
 
Avatar leelah
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 144
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Hmm, to mi wygląda jednak na jedzenie kompulsywne ... Może podświadomie nie radzisz sobie z tym, że nie masz aktualnie nikogo. Mogę się oczywiście mylić. A jak jest z Twoją samooceną? Akceptujesz siebie czy nie? Masz problemy w kontaktach z innymi ludźmi? Chodzi mi o to czy chętnie wychodzisz z domu, spotykasz się z ludźmi czy raczej uciekasz i czujesz się najlepiej sama we własnym pokoju ? To również dużo mówi.
Z samooceną nie jest źle, paradoksalnie obecnie czuję się lepiej z samą sobą niż w dawnych czasach, gdy miałam i stany depresyjne, lęki i problemy z uzależnieniem. Teraz nie jestem szczęśliwa ze swoją wagą ale jestem znacznie szczęśliwszym człowiekiem patrząc globalnie na zadowolenie z życia. Nie mam problemów w kontaktach z ludźmi - buduję biznes MLM, który polega na dystrybucji produktu i rozwijaniu grupy, gdzie dobre relacje z ludźmi oraz inicjowanie spotkań to podstawa. Dobrze się z tym czuję. Możliwe że fakt bycia singlem jakoś podświadomie skłania mnie do jedzenia kompulsywnego. Na pewno porozmawiam o tym z siostrą szerzej, bo narazie tylko nakreśliłam jej problem, jako że sama się dopiero zdiagnozowałam w temacie kompulsji Nieraz mam wrażenie że przyczyna objadania jest gdzieś głęboko ukryta, a samo obżarstwo stało się automatyczne bez znaczenia czy czuję się dobrze czy źle, bo ostatnio czuję się ogólnie zadowolona, nie zajadam stresów bo ich nie mam, a mimo to nie panuję nad jedzeniem.
leelah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-16, 18:11   #5018
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez leelah Pokaż wiadomość
Z samooceną nie jest źle, paradoksalnie obecnie czuję się lepiej z samą sobą niż w dawnych czasach, gdy miałam i stany depresyjne, lęki i problemy z uzależnieniem. Teraz nie jestem szczęśliwa ze swoją wagą ale jestem znacznie szczęśliwszym człowiekiem patrząc globalnie na zadowolenie z życia. Nie mam problemów w kontaktach z ludźmi - buduję biznes MLM, który polega na dystrybucji produktu i rozwijaniu grupy, gdzie dobre relacje z ludźmi oraz inicjowanie spotkań to podstawa. Dobrze się z tym czuję. Możliwe że fakt bycia singlem jakoś podświadomie skłania mnie do jedzenia kompulsywnego. Na pewno porozmawiam o tym z siostrą szerzej, bo narazie tylko nakreśliłam jej problem, jako że sama się dopiero zdiagnozowałam w temacie kompulsji Nieraz mam wrażenie że przyczyna objadania jest gdzieś głęboko ukryta, a samo obżarstwo stało się automatyczne bez znaczenia czy czuję się dobrze czy źle, bo ostatnio czuję się ogólnie zadowolona, nie zajadam stresów bo ich nie mam, a mimo to nie panuję nad jedzeniem.
A może po prostu wyrobiłaś sobie taki nawyk i jesz z przyzwyczajenia? Nie masz co robić to sięgasz po jedzenie z nudów tak zwyczajnie, gdy coś robisz np oglądasz telewizję czy siedzisz przed kompem to przyzwyczaiłaś się, że coś sobie chrupiesz i teraz po prostu sięgasz po jedzonko z nawyku? Może to jest bardziej prawdopodobne wytłumaczenie Twojego objadania się. Jeżeli nie no to nie mam już pomysłów co moż eleżeć u podnóża Twoich zaburzeń. Ale w każdym razie dobrze, że zauważasz, że masz problem i szukasz jakiegoś rozwiązania. Pamiętaj by dążyć konsekwentnie do celu, a na pewno go osiągniesz. Świetnie, że nie masz problemów z samooceną to już jesteś wielki plus. Większość z nas tutaj niestety nie lubi siebie i to jest duża przeszkoda w walce z kompulsami i innymi zaburzeniami ED.

U mnie za czasów kiedy kompulsy były na porządku dziennym przyczyny ich były różne, najczęściej jadłam z dwóch powodów i to było silnie związane z moim humorem, emocjami jakie przeżywałam i ogólnym samopoczuciem. Jadłam kiedy byłam zła, smutna, ktoś mnie zdenerwował, ktoś mnie poniżył i jadłam kiedy byłam szczęśliwa z jakiegoś powodu, bo odniosłam sukces, bo coś mi wyszło, co zdałam egzamin, bo ktoś na opinii kogo mi zależało pochwalił mnie. Kiedy miałam nastrój pomiędzy dobrym, a złym czyli obojętny wtedy kompulsów nie było.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-16, 18:27   #5019
leelah
Raczkowanie
 
Avatar leelah
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 144
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
A może po prostu wyrobiłaś sobie taki nawyk i jesz z przyzwyczajenia?

Kiedy miałam nastrój pomiędzy dobrym, a złym czyli obojętny wtedy kompulsów nie było.
Chyba rzeczywiście to jest prawdopodobne wyjaśnienie - robienie tego nawykowo, odruchowo i bez konkretnego powodu. Dużo dnia spędzam przed kompem i pracuję głównie w domu więc łatwo jest co chwilę chodzić do kuchni po jakieś jedzenie. Na pewno jedzenie, szczególnie słodyczy, poprawia mi nastrój - mimo że i tak jestem w dobrym humorze - ale cukier jeszcze bardziej to podnosi. Jedzenie także przeważnie po prostu mi smakuje, co utrudnia sprawę
To ciekawe że w nastroju obojętnym nie miałaś kompulsów, wydaje się bowiem że nuda jest zbliżona do obojętności a wtedy -u mnie - kompuls występuje Widocznie jest to kwestia bardzo indywidualna.
leelah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-16, 19:46   #5020
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez leelah Pokaż wiadomość
Chyba rzeczywiście to jest prawdopodobne wyjaśnienie - robienie tego nawykowo, odruchowo i bez konkretnego powodu. Dużo dnia spędzam przed kompem i pracuję głównie w domu więc łatwo jest co chwilę chodzić do kuchni po jakieś jedzenie. Na pewno jedzenie, szczególnie słodyczy, poprawia mi nastrój - mimo że i tak jestem w dobrym humorze - ale cukier jeszcze bardziej to podnosi. Jedzenie także przeważnie po prostu mi smakuje, co utrudnia sprawę
To ciekawe że w nastroju obojętnym nie miałaś kompulsów, wydaje się bowiem że nuda jest zbliżona do obojętności a wtedy -u mnie - kompuls występuje Widocznie jest to kwestia bardzo indywidualna.
Znasz powód przez, który jesz teraz pozostaje tylko z nim walczyć. Początki na pewno nie będą łatwe ale im trudniej tym większa satysfakcja kiedy się uda.

Tylko, że z kompulsami sobie już radzę, a teraz jedynie walczę z pozostałościami po nich w postaci dodatkowych kilogramów, zdrowa redukcja plus ćwiczenia i jakoś idzie do przodu. Dlatego też wiem jak to jest, przeszłam i kompulsje i anoreksje i anoreksje bulimiczną, mam spore doświadczenie jeżeli chodzi o wszelkie diety cud, głodówki i inne tego typu g*wna. Dlatego na własnym przykładzie próbuję pokazać, że nie ma żadnych diet-cud, półśrodków tylko zdrowe racjonalne i zbilansowane odżywiania połączone z ruchem, pozytywnym nastawieniem do siebie i do świata, to jest klucz do sukcesu, do szczupłej sylwetki, pozbycia się zaburzeń odżywiania i do bycia szczęśliwym. Bo często to my sami nie pozwalamy sobie na to by być szczęśliwymi ludźmi.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-16, 19:59   #5021
leelah
Raczkowanie
 
Avatar leelah
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 144
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Znasz powód przez, który jesz teraz pozostaje tylko z nim walczyć.

Bo często to my sami nie pozwalamy sobie na to by być szczęśliwymi ludźmi.
Zgadza się, znalezienie przyczyny to połowa sukcesu (mam nadzieję).
Fakt że sami sobie przeważnie robimy krzywdę i uniemożliwiamy szczęśliwe życie, wszystko podobno tkwi w naszej głowie i należy pracować nad swoimi nawykami. Mam parę pytań:
Kiedy zaczęłaś swój nowy styl odżywiania, jak długo on już trwa?
Jeśli mogę spytać również, to ile ważyłaś wyjściowo a ile teraz i w jakim tempie chudniesz?
Czy po przejściu na racjonalne żywienie, zdarzały Ci się kompulsy? Jeśli tak, to jak często i jak sobie z nimi radziłaś emocjonalnie?
leelah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-16, 22:07   #5022
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez leelah Pokaż wiadomość
Zgadza się, znalezienie przyczyny to połowa sukcesu (mam nadzieję).
Fakt że sami sobie przeważnie robimy krzywdę i uniemożliwiamy szczęśliwe życie, wszystko podobno tkwi w naszej głowie i należy pracować nad swoimi nawykami. Mam parę pytań:
Kiedy zaczęłaś swój nowy styl odżywiania, jak długo on już trwa?
Jeśli mogę spytać również, to ile ważyłaś wyjściowo a ile teraz i w jakim tempie chudniesz?
Czy po przejściu na racjonalne żywienie, zdarzały Ci się kompulsy? Jeśli tak, to jak często i jak sobie z nimi radziłaś emocjonalnie?
Taki typowo zdrowy styl życia zaczęłam we wrześniu 2013 roku ale szybko z niego zrezygnowałam, znaczy zmodyfikowałam go. Trafiłam do dietetyczki po tym kiedy zakończyłam już na dobre leczenie hormonalne i mogłam już wziąć się za siebie i swoją wagę. Trafiłam akurat na dobrą osobę bo taką, która nie dała mi żadnej konkretnej diety, żadnych rozpisek, jadłospisów, nie kazała mi liczyć kalorii tylko po prostu jeść tyle żeby się najeść ale odchodzić od stołu z lekkim niedosytem tzn nie napychać się. Przesłała mi kilka wskazówek zdrowego stylu życia, przesłała e-mailowo "książeczkę" ze swoimi przepisami (oparte na diecie jarskiej i diecie według 5 przemian). Jednak ja sobie tą dietę modyfikuję bo jak dla mnie jako osoby aktywnej, ćwiczącej, uprawiającej sporty, uczącej się życie bez mięsa no to raczej tak trochę klawo, nie miałam energii do czegokolwiek, a białko roślinne to nie to same co zwierzęce. Dowiedziałam się dużo na temat pH organizmu i innych takich ważnych rzeczy jeśli chodzi o zdrowie i odchudzanie. Zaczełam czytać sporo na ten temat, kupiłam sobie książki Tombaka i kieruję się jego zasadami ale nie wszystkimi bo dla mnie niektóre rzeczy są wręcz absurdalne i fanatyczne, a ja aż takiego bzika na tym punkcie nie mam żeby robić sobie lewatywy czy diety głodówkowe. Jeśli chcesz to podaj mi swoje e-maila a prześlę Ci kilka ciekawych rzeczy na podstawie, których możesz wdrażać zdrowe odżywianie u siebie.

Moja najwyższa waga to było około 100 kilogramów (po hormonach i sterydach). Potem wpadłam w anoreksję bo zaczęłam się odchudzać, oczywiście niezdrowo poprzez głodzenie się, moja najniższa waga to było 49 kilogramów Potem znów leczenie hormonami (tym razem jako naprawianie skutków anoreksji) i utyłam do jakiś 84 kilogramów. Schudłam dzięki tej dietetyczce do 63 kg potem zaczął się stres, problemy osobiste i popadłam w kompulsje, efektem były 74 kilogramy i teraz schodzę z tej wagi. Dziś mam około 70 kilogramów czyli od połowy lutego schudłam około 4 kg, myślę, że to dość dużo, tym bardziej, że wizualnie wygląda na więcej i ciało mi się zmieniło bardzo, wyglądam jak bym schudła z 6-7 kilogramów.

Kompulsów nie mam już 1,5 miesiąca około, czuję się dużo lepiej i fizycznie i psychicznie, mam całkiem inne podejście do życia i nie chcę wracać do tego co było. Moim najważniejszym celem jest pozbyć się kompulsów całkowicie i jakichkolwiek innych zaburzeń odżywiania. A odchudzanie to swoją drogą, nie mam żadnych celów, że muszę schudnąć x kilogramów do tego i tego dnia, wreszcie zrozumiałam, że im wolniej się chudnie tym lepiej i najważniejsze jest zdrowie. Moje cele mam w podpisie, chciałabym je osiągnąć jeszcze w tym roku i wiem że to jest możliwe do realizacji, na pewno samopoczucie już teraz mam dużo lepsze i jestem pełna nadziei na przyszłość. Serio odkąd zmieniłam nastawienie to jest o tysiąc razy lepiej. Poza tym TŻ mnie bardzo wspiera, to dzięki niemu głównie wyszłam z anoreksji i kompulsów bo doszłam do takiego stanu, że dla siebie samej nie chciało mi się walczyć, chciałam umrzeć bo nie miałam życia tylko piekło, które sama sobie fundowała. On mi pokazał,że mnie kocha taką jaką jestem i że wierzy we mnie, wierzy, że dam radę i to dzięki niemu znalazłam siłę do walki z tym paskudztwem. Obecnie mam też problemy ze zdrowiem które mi zostały po anoreksji, po niedoborach i wszelkiego typu innych rzeczach związanych z anoreksją. Ale wierzę, że nadejdzie dzień kiedy będę mogła żyć w pełni normalnie i nie będę musiała rezygnować z pewnych rzeczy ze względu na zdrowie.

Kompulsy kiedy się pojawiały to napisałam już wcześniej. Ile trwały ? Zależy, ale od 3 dni do nawet 1,5 tygodnia. Potem potrafiłam mieć 1-2 dni przerwy i znowu szłam w ciąg... Obym nigdy do tego nie wróciła.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-16, 22:22   #5023
leelah
Raczkowanie
 
Avatar leelah
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 144
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Neska, dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, wysłałam Ci na priv mojego maila, chętnie poczytam to co mi wyślesz. Widzę że też miałaś duże wahania wagi, ja aż takich nie, ale również waga jeździła w górę i w dół przez lata.
leelah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-17, 07:03   #5024
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez leelah Pokaż wiadomość
Neska, dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, wysłałam Ci na priv mojego maila, chętnie poczytam to co mi wyślesz. Widzę że też miałaś duże wahania wagi, ja aż takich nie, ale również waga jeździła w górę i w dół przez lata.
Nie ma za co, polecam się na przyszłość Po to jest to frum i ten wątek żeby się wspierać. Akurat mam takie doświadczenia, że na ich podstawie mogę służyć radą także nie ma sprawy. Życzę powodzenia i dużo pozytywnego myślenia : *

---------- Dopisano o 07:03 ---------- Poprzedni post napisano o 06:58 ----------

Witajcie w nowym tygodniu. Och, jak ja "kocham" poniedziałki, szczególnie, że mam zajęcia od 8 do 18:15 : / No i oczywiście pół torebki jedzenia zabieram ze sobą żeby to jakoś przetrwać.

Jak się trzymacie? Mam nadzieję, że bez obżerania, kompulsów i wyrzutów sumienia. Kolejny tydzień to i kolejne nadzieje na to, że będzie lepiej. Jeśli weekend był pod znakiem jedzonka no to poniedziałek jest dniem idealnym do tego żeby spróbować raz jeszcze zawalczyć o siebie i porzucić napady na jedzenie.

Mi coś dokuczają problemy żołądkowe od soboty, myślałam że to od zbliżającego się okresu bo czasami tak mam, no ale to chyba jednak nie to bo @ coś się nie chce pokazać. Jadłam w sobotę na mieście i może coś mi zaszkodziło, choć jedzonko było sprawdzone i smaczne. No nic, przejdzie.

Życzę dobrego humoru na ten dzień i przede wszystkim pozytywnych myśli w głowie. Damy radę!
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-17, 11:35   #5025
Suzi91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 145
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

jest ze mna zle,
dzownił tata rano
powiedział,że musze iść do psychologa bo z niczym sobie nie radze
nie wiem skąd ten pomysł skoro nie widuemy sie wogole
widział mnie wczoraj na chwile,chyb coś we mnie sie zmienilo skoro tak nagle zauważył po takim czasie
może to moje zachowanie,ciągle przygnębiona.
wczoraj zjadlam przy nim obiad mielismy jechac na basen ale szybko odmowilam i kazalam mu mnie odwiesc do domu
poryczalam sie
wypilam wode z sola zeby zwrócic wszystko

JESTEM ZEREM GLUPIA JESTEM NIE MOGE SOBIE DAC ZNICZYM RADE
KIEDYS BYLAM TAKA SZCZESLIWA
Suzi91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-17, 17:57   #5026
leelah
Raczkowanie
 
Avatar leelah
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 144
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Nie ma za co, polecam się na przyszłość Po to jest to frum i ten wątek żeby się wspierać. Akurat mam takie doświadczenia, że na ich podstawie mogę służyć radą także nie ma sprawy. Życzę powodzenia i dużo pozytywnego myślenia : *

---------- Dopisano o 07:03 ---------- Poprzedni post napisano o 06:58 ----------

Witajcie w nowym tygodniu. Och, jak ja "kocham" poniedziałki, szczególnie, że mam zajęcia od 8 do 18:15 : /
Dziękuję za maila, czytam z ciekawością bo sporo tego jest
Zajęcia tzn studiujesz czy pracujesz w tych godzinach?
Ja do niedawna też miałam cały dzień etatowo wypełniony ale uwolniłam się od kieratu i to daje niesamowitą wolność, nie tylko finansową ale i duchową
leelah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-17, 20:22   #5027
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez leelah Pokaż wiadomość
Dziękuję za maila, czytam z ciekawością bo sporo tego jest
Zajęcia tzn studiujesz czy pracujesz w tych godzinach?
Ja do niedawna też miałam cały dzień etatowo wypełniony ale uwolniłam się od kieratu i to daje niesamowitą wolność, nie tylko finansową ale i duchową
Uczelnia. Mam wprost wspaniały plan zajęć. Poniedziałek od rana do wieczora, wtorek od 18 do 20, środa od 16 do 20, czwartek od 9 do 19. I są to studia dzienne! Ale tylko do 17 kwietnia będę się męczyć z tym planem zajęć, a potem nowy także jest nadzieja, że lepiej rozplanują.

Padam na twarz po dzisiejszym dniu, dobrze że mam na dzisiaj zaplanowaną regenerację bo nie dałabym rady ćwiczyć. Jutro ruszam ostro od Killera, ale najpierw muszę się wyspać ;P Przegłodziłam się dzisiaj troszkę na uczelni i przeszły mi dolegliwości żołądkowe - taki plus dzisiejszego dnia.

Aha i się jeszcze pochwalę, że brałam udział w konkursie na facebooku i wygrałam 3 rodzaje olejów bio - arganowy, kokosowy i lniany. Pierwszy raz w życiu coś wygrałam także mam niezłą radochę :P

Cieszę się, ż emateriały, które Ci przesłałam zaciekawiły Cię

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Cytat:
Napisane przez Suzi91 Pokaż wiadomość
jest ze mna zle,
dzownił tata rano
powiedział,że musze iść do psychologa bo z niczym sobie nie radze
nie wiem skąd ten pomysł skoro nie widuemy sie wogole
widział mnie wczoraj na chwile,chyb coś we mnie sie zmienilo skoro tak nagle zauważył po takim czasie
może to moje zachowanie,ciągle przygnębiona.
wczoraj zjadlam przy nim obiad mielismy jechac na basen ale szybko odmowilam i kazalam mu mnie odwiesc do domu
poryczalam sie
wypilam wode z sola zeby zwrócic wszystko

JESTEM ZEREM GLUPIA JESTEM NIE MOGE SOBIE DAC ZNICZYM RADE
KIEDYS BYLAM TAKA SZCZESLIWA
Co się dzieje Zuza? Przecież już tak lepiej było, zaczynałaś jeść ... Znowu myślisz o przeszłości czy jak? Nie zadręczaj się tym bo to nie ma najmniejszego sensu.

Skoro tata zaproponował Ci leczenie to widocznie dostrzegł problem, z którym sobie nie radzisz. Moim zdaniem powinnaś poddać się terapii, to nic strasznego, a uwierz, że może przynieść ulgę i pomóc Ci w walce o siebie.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-17, 20:23   #5028
Suzi91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 145
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Ciagle wszystko wraca jest mi ciezko caly czas jestem sama nie mam sily,bylo dobrze ale przez dwa dni tylko.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
Suzi91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-17, 20:25   #5029
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Linn: a Ciebie gdzie wcięło? :O Pewnie zabiegana jesteś, staż, zbliżający się maraton i inne sprawy pochłaniają pewnie cały Twój czas. Mimo wszystko mam nadzieję, że wrócisz do nas
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-17, 21:44   #5030
Linn13
Rozeznanie
 
Avatar Linn13
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Linn: a Ciebie gdzie wcięło? :O Pewnie zabiegana jesteś, staż, zbliżający się maraton i inne sprawy pochłaniają pewnie cały Twój czas. Mimo wszystko mam nadzieję, że wrócisz do nas
Faktycznie mam teraz duuuużo mniej czasu na przesiadywanie na forum. Staram się tu zaglądać, ale nie czytam nawet wszystkich postów, nie mówiąc już o odpisywaniu.

Przeziębiłam się podczas ostatniego ponad 20km biegu. Zaliczyłam gorączkę 38,6' w weekend, do tego doszedł kompuls. Nie był to napad z tych "najgorszych" i trwał tylko jeden dzień. Dzisiaj wróciłam do normy. W tygodniu jem normalnie, bo nawet nie mam czasu żeby myśleć o jedzeniu. Praktycznie wmuszam w siebie kanapkę w pracy.
Chcę się teraz wykurować, zrobić minimum jeden trening przed niedzielą, przebiec półmaraton i utrzymywać racjonalną dietę do startu. Planuję się zważyć w niedzielę rano. Może cokolwiek ruszyło... Uda wydają się znów szczuplejsze, choć ogólnie nie czuję tego.

A co do forum. Wchodzę tu rzadziej także dlatego, że zaczęło mnie to "męczyć". Nie zrozumcie mnie źle, ale zżyłam się z Wami i zaczęłam odczuwać pewien "obowiązek", żeby czytać każdego posta, odpisywać w miarę możliwości na większość z nich. Po pewnym czasie zaczęło mnie to przytłaczać, dlatego nieco się wycofałam.

Bardzo często tak mam w wielu aspektach życia. Jeśli w coś się angażuję to na 100%, ale mój zapał po pewnym czasie stygnie i dana rzecz/osoba/zajęcie... zaczyna mnie drażnić. Z tego powodu nie udało mi się stworzyć prawdziwego związku. Zanim kogoś poznałam zaczynał mnie denerwować swoją obecnością, choćby nic złego nie robił.

Taki trudny charakter ze mnie.

Na pewno będę tutaj obecna, ale zapewne dużo rzadziej. Czuję się na siłach, że mogę sama pokonać kompulsy. Choroba mną nie zawładnie.
__________________

Linn13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-18, 09:25   #5031
Suzi91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 145
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Linn masz rację, ja tak samo czuję się juz zmeczona
to jest jak nałóg,codziennie musze wejsc i czytac co piszą dziewczyny- mimo to że, sama się nie udzielam chce wiedzieć jak się czują,co u nich słychać.
Czuję się też tym zmęczona i tym opisywaniem dnia,wydaje mi się że takie ciągłe zwaracanie uwagi na to co jeść tak jak tu oposujemy wszystkie tylko pogarsza mój stan-nie wiem jak w Waszym przypadku ale wydaje mi się,że jak całkiem odetne się od forum może uda mi się normalnie funkcjonować.
Do czasu kiedy nie założyłam tu konta wcale tak tego wszystkiego nie analizowałam,teraz zastanawiam się ciągle i rozmyślam o "zdrowym jedzeniu"
bez sensu.
bardzo Was wszystkie lubie trzymam kciuki ale tez będę tu rzadziej
Suzi91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-18, 09:50   #5032
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez Linn13 Pokaż wiadomość
Faktycznie mam teraz duuuużo mniej czasu na przesiadywanie na forum. Staram się tu zaglądać, ale nie czytam nawet wszystkich postów, nie mówiąc już o odpisywaniu.

Przeziębiłam się podczas ostatniego ponad 20km biegu. Zaliczyłam gorączkę 38,6' w weekend, do tego doszedł kompuls. Nie był to napad z tych "najgorszych" i trwał tylko jeden dzień. Dzisiaj wróciłam do normy. W tygodniu jem normalnie, bo nawet nie mam czasu żeby myśleć o jedzeniu. Praktycznie wmuszam w siebie kanapkę w pracy.
Chcę się teraz wykurować, zrobić minimum jeden trening przed niedzielą, przebiec półmaraton i utrzymywać racjonalną dietę do startu. Planuję się zważyć w niedzielę rano. Może cokolwiek ruszyło... Uda wydają się znów szczuplejsze, choć ogólnie nie czuję tego.

A co do forum. Wchodzę tu rzadziej także dlatego, że zaczęło mnie to "męczyć". Nie zrozumcie mnie źle, ale zżyłam się z Wami i zaczęłam odczuwać pewien "obowiązek", żeby czytać każdego posta, odpisywać w miarę możliwości na większość z nich. Po pewnym czasie zaczęło mnie to przytłaczać, dlatego nieco się wycofałam.

Bardzo często tak mam w wielu aspektach życia. Jeśli w coś się angażuję to na 100%, ale mój zapał po pewnym czasie stygnie i dana rzecz/osoba/zajęcie... zaczyna mnie drażnić. Z tego powodu nie udało mi się stworzyć prawdziwego związku. Zanim kogoś poznałam zaczynał mnie denerwować swoją obecnością, choćby nic złego nie robił.

Taki trudny charakter ze mnie.

Na pewno będę tutaj obecna, ale zapewne dużo rzadziej. Czuję się na siłach, że mogę sama pokonać kompulsy. Choroba mną nie zawładnie.
Nie przejmuj się, ja też miałam wpadkę w niedzielę słodyczową i moje postanowienie niestety nie wyszło :/ No ale ważne, że nie poszłam w kompuls. Dałyśmy radę wyjść z tego obronną ręką i to się liczy, a kalorie spalimy bez problemu.

Też zaczynam mieć mieszane uczucia co do mojego chudnięcia, chyba oczekuję zbyt dużych efektów i znowu mam to dziwne ciśnienie :P Musze powrócić do poprzedniego myślenia, że odchudzanie jest obok normalnego życia, a nie normalnym życiem i wszystko powoli. Znowu się za bardzo nakręciłam i najchętniej non stop bym kontrolowała swój wygląd w lustrze. Chyba schowam lustro do szafy :P

Rozumiem Cię dobrze bo mam tak samo, że albo robię coś na 100% albo nie podejmuję się czegoś wcale. Nasze kolejen zboczenie spokrewnione zaburzeniami odżywiania, ech ;/ Ale i z tym damy radę. Ja już zaczęłam się przyzwyczajać do tego, że mogę się czegoś podjąć i nie muszę tego robić od razu a mogę odłożyć na troszkę później albo robić to tak z doskoku w wolnej chwili - to też jakiś sposób by z tym walczyć.

Trzymam mocno kciuki za Twój półmaraton! Kuruj się i dbaj o siebie a będzie wszystko dobrze. No i zaglądaj od czasu do czasu Pozdrawiam gorąco.

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Suzi91 Pokaż wiadomość
Linn masz rację, ja tak samo czuję się juz zmeczona
to jest jak nałóg,codziennie musze wejsc i czytac co piszą dziewczyny- mimo to że, sama się nie udzielam chce wiedzieć jak się czują,co u nich słychać.
Czuję się też tym zmęczona i tym opisywaniem dnia,wydaje mi się że takie ciągłe zwaracanie uwagi na to co jeść tak jak tu oposujemy wszystkie tylko pogarsza mój stan-nie wiem jak w Waszym przypadku ale wydaje mi się,że jak całkiem odetne się od forum może uda mi się normalnie funkcjonować.
Do czasu kiedy nie założyłam tu konta wcale tak tego wszystkiego nie analizowałam,teraz zastanawiam się ciągle i rozmyślam o "zdrowym jedzeniu"
bez sensu.
bardzo Was wszystkie lubie trzymam kciuki ale tez będę tu rzadziej
Rozumiem. Skoro to Cię jeszcze bardziej napędza do ciągłej kontroli i wypominania sobie wszystkiego co zjesz to pewnie - odetnij się na jakiś czas albo po prostu zaglądaj tu tylko od czasu do czasu. Tylko pamiętaj by nie odcinać się od realnego życia i ludzi. Trzymam mocno za Ciebie kciuki i postępy. Ściskam i życzę wszystkiego dobrego.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-18, 14:20   #5033
leelah
Raczkowanie
 
Avatar leelah
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 144
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Ja dzisiaj zaczęłam od nowa bo do wczoraj zdarzały się wpadki, zjadłam zatem owsiankę, potem kanapkę razową i miseczkę kapuśniaku. Zauważyłam że po płatkach kukurydzianych byłam szybko głodna a po owsianych nie. Czyli ważne jakie płatki jemy
leelah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-18, 15:10   #5034
bialaczekoladka
Zakorzenienie
 
Avatar bialaczekoladka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 161
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Wczoraj mialam okropny wieczorny kompuls. Dzisiaj co najgorsze też za mną chodzi. Narazie się trzymam...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
bialaczekoladka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-18, 15:21   #5035
leelah
Raczkowanie
 
Avatar leelah
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 144
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Trzymajmy się zatem
Ja na szczęście dzisiaj jadę do Warszawy na spotkanie biznesowe, a że mieszkam 30km dalej to trochę czasu mi wszystko to zajmie.. więc liczę że po powrocie około 21.00 nie będę już chciała jeść. Zauważyłam że jeśli mam aktywny dzień i działam poza domem, to jem mniej, nie kusi mnie tak bardzo aby kupować coś słodkiego po drodze, jak wtedy, gdy siedzę w domu. Wy też tak macie?
leelah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-18, 15:52   #5036
symulakrum
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 30
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Hej! Widzę, że nie tylko ja zaczynam dzisiaj od nowa. Wczoraj miałam napad, który chodził za mną już cały weekend no i wczoraj uległam. Wcześniej miałam jakieś drobniejsze zachowania kompulsywne, ale postanowiłam się nimi nie przejmować, a może powinnam. Bardzo mnie to podłamało. Mimo, że nie miałam jakiejś dużej przerwy od kompulsów przed tym wczorajszym to czuję, że to dla mnie ogromny krok wstecz i, że nigdy się od tego nie uwolnię. Kiedy mój organizm już zaczynał sie powoli stabilizować, ja funduje mu coś takiego. Czuję się dzisiaj okropnie.
symulakrum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-18, 15:57   #5037
bialaczekoladka
Zakorzenienie
 
Avatar bialaczekoladka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 161
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Ja dzisiaj poprostu nie mogę na siebie patrzeć. Nie rozumiem jak kolejny raz to było silniejsze odemnie. Boję się dzisiejszego wieczoru. Jestem strasznie sfrustrowana.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
bialaczekoladka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-18, 17:06   #5038
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez leelah Pokaż wiadomość
Ja dzisiaj zaczęłam od nowa bo do wczoraj zdarzały się wpadki, zjadłam zatem owsiankę, potem kanapkę razową i miseczkę kapuśniaku. Zauważyłam że po płatkach kukurydzianych byłam szybko głodna a po owsianych nie. Czyli ważne jakie płatki jemy
Płatki owsiane są o wiele zdrowsze od kukurydzianych to po pierwsze. No i po owsiance nie chce się jeść długo dlatego że mają dużo błonnika w sobie. Według mnie są idealne na śniadanie bo nie dość, że pożywne to jeszcze spokojnie można "dotrwać" na nich do drugiego śniadania.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

Cytat:
Napisane przez leelah Pokaż wiadomość
Trzymajmy się zatem
Ja na szczęście dzisiaj jadę do Warszawy na spotkanie biznesowe, a że mieszkam 30km dalej to trochę czasu mi wszystko to zajmie.. więc liczę że po powrocie około 21.00 nie będę już chciała jeść. Zauważyłam że jeśli mam aktywny dzień i działam poza domem, to jem mniej, nie kusi mnie tak bardzo aby kupować coś słodkiego po drodze, jak wtedy, gdy siedzę w domu. Wy też tak macie?
Nieźle się wymęczysz dzisiaj, trzymaj się.
Też tak mam, generalnie to dużo ludzi je wtedy kiedy ma dni luźniejsze, bo wiadomo że z nudów sięga się po jedzonko. Czytałam nawet ostatnio jakiś artykuł oparty badaniami, że najwięcej tyjemy w weekendy. Ale jeżeli nachodziły mnie kompulsy to nieważne czy miałam dzień luźny czy cały zalatany i zajęty, musiałam się nażreć i koniec, zawsze znalazłam jakiś sposób na to.

Dzisiaj tez poległam bo zjadłam lody i trochę ciastek :/ A tak ładnie trzymałam się dietki, jedyny plus jest taki, że nie był to kompuls tylko p o prostu zwykłę ludzkie łakomstwo, co nie zmienia faktu że jestem z siebie niezadowolona ale nie robię sobie wyrzutów sumienia, trudno, stało się i tyle. Wróciłam już na prawidłowe tory i nie robię więcej postanowień typu "marzec bez słodyczy" bo zauważyłam, że takie akcje napędzają mi ochotę na słodkie. Normalnie jestem w stanie wytrzymać bez słodkiego 2-3 tygodnie, a z postanowieniem już po tygodniu miałam myśli o słodkim.

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Cytat:
Napisane przez symulakrum Pokaż wiadomość
Hej! Widzę, że nie tylko ja zaczynam dzisiaj od nowa. Wczoraj miałam napad, który chodził za mną już cały weekend no i wczoraj uległam. Wcześniej miałam jakieś drobniejsze zachowania kompulsywne, ale postanowiłam się nimi nie przejmować, a może powinnam. Bardzo mnie to podłamało. Mimo, że nie miałam jakiejś dużej przerwy od kompulsów przed tym wczorajszym to czuję, że to dla mnie ogromny krok wstecz i, że nigdy się od tego nie uwolnię. Kiedy mój organizm już zaczynał sie powoli stabilizować, ja funduje mu coś takiego. Czuję się dzisiaj okropnie.
Wykorzystaj to zdarzenie po to żeby wyciągnąć wnioski odpowiednie - dlaczego jadłaś, czy mogłaś temu zapobiec, jak działała Twoja psychika itd Nie obwiniaj się bo napędzisz sobie kolejny kompuls. Wpadki są normalne, to coś co jest wpisane w każde postanowie, nieważne ile razy upadniesz tylko ile razy się z tych upadków podniesiesz - podnieś się zatem i bądź silniejsza niż dotychczas.

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Cytat:
Napisane przez bialaczekoladka Pokaż wiadomość
Ja dzisiaj poprostu nie mogę na siebie patrzeć. Nie rozumiem jak kolejny raz to było silniejsze odemnie. Boję się dzisiejszego wieczoru. Jestem strasznie sfrustrowana.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Możesz sobie zrobić dzień luźniejszy? Jeśli tak to zrób sobie taki dzionek albo przynajmniej wieczór, zrelaksuj się, zrób sobie coś na oczyszczenie do picia, jakieś ziółka, powinnaś po nich poczuć się o wiele lepiej.

Zobacz ile z nas poległo ostatnio...

Dziewczyny bierzemy się za siebie. Dałyśmy ostatnio ciała ale trudno ,nie róbmy z tego tragedii, podnosimy się i idziemy dalej z większą siłą. Gra jest warta świeczki. Walczymy?

Ja już zrobiłam sobie rachunek sumienia, zostawiłam to za sobą i działam dalej do przodu.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-18, 18:13   #5039
symulakrum
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 30
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

neska002 podziwiam, że tak zawsze każdemu odpisujesz.
Myślałam nad przyczynami, ale zamiast do pozytywnych, to raczej doszłam do negatywnych wniosków. Myślę, że główną przyczyną była zmiana planu dnia. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić, więc po prostu zaczęłam jeść. Potem było już tylko więcej i więcej i przez chwilę było mi tak przyjemnie. Dzisiaj caly mój organizm odczuwa negatywne skutki obżarstwa.
Ja w swoim postanowieniu Wielki Post bez słodyczy jak na razie trwam. Do słodyczy jakoś mnie nie ciągnie, za to do innych rzeczy bardzo.
Dzisiaj i jutro na pewno nie będzie kompulsu. Największym sprawdzianem będzie dla mnie weekend, szczególnie że jadę do domu, a tam zawsze trudniej jest mi powstrzymać się od jedzenia.
symulakrum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-18, 19:21   #5040
Linn13
Rozeznanie
 
Avatar Linn13
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Błędne koło... Znów to samo, wystarczył jeden gorszy dzień
__________________

Linn13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-06 23:24:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:37.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.