Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

[Kukunia23]

A ja to nie wiem już co robić. Siedzieć w beznadziejnej pracy-budżetówce gdzie jest tylko część etatu i brak nadziei na podwyżki i zwiększenia etatów i szukać czegoś innego czy zwolnić się w cholere i szukać. Nie wiem, tak okropnie się boję tam utknąć naprawdę wiem że stać mnie na lepszą pracę i na to zasługuję tylko że rzeczywistość strasznie daje w dupę i miażdży człowieka bezlitośnie. Boże , gdzie ja trafiłam, czuję się jak zakładnik w tej pracy - strach rezygnować bo się zopstanie z niczym, ale przez to szukanie jest utrudnione. Bez znajomości nie mam szans... Wiem że wybierane są osoby wręcz bezczelne, zadyfane w sobie potrafiące kłamać w żywe oczy...

[Heledore]

Nie powiedziała ci bo ona chce dostać tę prace i nie chce miec konkurencji. Nie gadaj z nią na wykładzie tylko idź do dyrektorki/kierowniczki czy kogoś tam.
Gosia, na jej miejscu tez bym nikomu nie poweidziala. Po co potencjalnie oddawać komuś pracę - bo w normalnej rekrutacji ty mogłabyś dostać to stanowisko - która ma sie niemal w kieszeni?
Konkurencji sie nie informuje. Po prostu.
No pomyśl. Masz prace niemal w garści, jesteś jedynym kandydatem.... powiedziałabyś koleżance "hej złóż podanie w x, może cię zatrudnia zamiast mnie" czy siedziałbyś cicho aż do podpisania umowy?

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez malagosia86

Tylko mnie dręczy dlaczego mi o tej rekrutacji nie powiedziała, dzisiaj siedziała ze mną i ani słowem się nie odezwała. Razem studiujemy pedagogikę. I martwi mnie to, że ja muszę na czarno pracować, a ta praca jako nauczycielka jest legalnie na cały etat i to od zaraz.

może zwyczajnie nie pomyślała? różnie w życiu bywa. idź i zapytaj, nic nie stracisz, a masz szansę na spełnienie marzeń

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez Kukunia23

A ja to nie wiem już co robić. Siedzieć w beznadziejnej pracy-budżetówce gdzie jest tylko część etatu i brak nadziei na podwyżki i zwiększenia etatów i szukać czegoś innego czy zwolnić się w cholere i szukać. Nie wiem, tak okropnie się boję tam utknąć naprawdę wiem że stać mnie na lepszą pracę i na to zasługuję tylko że rzeczywistość strasznie daje w dupę i miażdży człowieka bezlitośnie. Boże , gdzie ja trafiłam, czuję się jak zakładnik w tej pracy - strach rezygnować bo się zopstanie z niczym, ale przez to szukanie jest utrudnione. Bez znajomości nie mam szans... Wiem że wybierane są osoby wręcz bezczelne, zadyfane w sobie potrafiące kłamać w żywe oczy...

jeśli masz tylko część etatu to czemu szukanie pracy jest utrudnione? zawsze po swojej pracy możesz przejśc się z cv czy powysyłać na ogłoszenia. nie ma co rzucać pracy w ciemno, zawsze lepiej te parę groszy co miesiąc mieć jak nie mieć.

[boonie1991]

Poszukuje pracy dla PAR ! Wyjazd np do Holandii ,zakwaterowanie *najlepiej z jakiegoś sprawdzonego i bezpiecznego źródła.
Wyjazd kilkumiesięczny (zbiory ,pakowanie,taśma produkcyjna)
Prosimy o poważne i sprawdzone oferty ,biura ,strony www lub inne formy kontaktu, pomozcie !

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

polecam poszukac w necie a nie zasmiecac watek

[malagosia86]

Napisane przez Heledore

Nie powiedziała ci bo ona chce dostać tę prace i nie chce miec konkurencji. Nie gadaj z nią na wykładzie tylko idź do dyrektorki/kierowniczki czy kogoś tam.
Gosia, na jej miejscu tez bym nikomu nie poweidziala. Po co potencjalnie oddawać komuś pracę - bo w normalnej rekrutacji ty mogłabyś dostać to stanowisko - która ma sie niemal w kieszeni?
Konkurencji sie nie informuje. Po prostu.
No pomyśl. Masz prace niemal w garści, jesteś jedynym kandydatem.... powiedziałabyś koleżance "hej złóż podanie w x, może cię zatrudnia zamiast mnie" czy siedziałbyś cicho aż do podpisania umowy?

Właśnie o to chodzi, że ta koleżanka ze studiów magisterskich jest właścicielką tego przedszkola. A koleżanka, że studiów licencjackich była na rozmowie kwalifikacyjnej. Nie sądzę, aby zapomniała po jakich jestem studiach, po pierwsze pedagogika (jak pisałam studiuje ze mną), po drugie specjalność którą już posiadam ( uprawnienia nauczycielskie) teraz pogłębiam na studiach magisterskich i trzecie rekrutacja na to stanowisko trwa ok. 2 tygodni.
Widocznie nie bierze mnie pod uwagę, szczególnie że wspominała o braku miejsca pracy dla mnie, ponieważ druga dziewczyna(pomoc w kuchni i na sali) zajmie cały etat. Wydaję mi się to dziwne skoro szuka nauczycielek dla drugiej grupy dzieci to jednak praca jest, szczególnie, że to dwa etaty.

Bardzo się żyłam z dziećmi, nauczycielkami, koleżanką pracującą jako pomoc. Nawet jeden chłopiec powiedział, że mnie kocha.

[girlonthebridge]

dołączam, mam dużo nadrabiania. Od 2 lat bezrobotna, obecnie na stażu w redakcji.

[Farisss]

To zagadaj koniecznie do niej, jak Cie nie wybierze to delikatnie zapytaj dlaczego.
I szukaj też czegoś innego... jesteś z większego miasta czy jakiegoś małego ?

W niektórych miastach jest bardzo dużo pedagogów wczesnoszkolnych poszukiwanych i to nawet za całkiem fajne stawki.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Farisss

Muszę się pochwalić, że dostałam prace/staż
Wnioski dopiero od pon do urzędu są przyjmowane, ale facet chce żebym od już zaczęła, więc dopóki urząd nie potwierdzi będzie mi sam płacił
A praca fajna, obsługa stron internetowych

Gratulacje!!!

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Ktoś pisał wcześniej o staży i jakichś dotacjach wzajemnie się wykluczających. Nie wiem na co te dotacje? Na własną działalność ?
W moim oświadczeniu jakie podpisywałam w UP jest coś takiego:
"w przypadku nie ukończenia staży z własnej winy, z wyjątkiem podjęcia zatrudnienia lub działalności gospodarczej , będę zobowiązany do zwrotu kosztów poniesionych przez PUP".

[Rysia Siarzewska]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4568077 4]Nie żartuję.
z rzeczy odmóżdżających jak ty to mówisz kompletuje dokumenty do wysyłki, kopertuję.. Chociaż nie jest to takie oczywiste i proste. Ale już nawet mnie nie sprawdzają
A tak poza tym to już zaczęłam sama pisać pisma.
Stażysta to nie jest ktoś kto siedzi i czeka aż się skończy czas pracy. Stażysta jest po to aby etatowi pracownicy mogli się obijać.
Zdarza mi się kserować i drukować dokumenty ale to nie trwa 8 godzin.[/QUOTE]

Napisane przez Farisss

Muszę się pochwalić, że dostałam prace/staż
Wnioski dopiero od pon do urzędu są przyjmowane, ale facet chce żebym od już zaczęła, więc dopóki urząd nie potwierdzi będzie mi sam płacił
A praca fajna, obsługa stron internetowych

Mhmm ja jestem bardzo nie ufna w takich sytuacjach, mam nadzieję że trafiłaś na uczciwego pracodawcę i faktycznie ci zapłaci

[niv_]

Napisane przez malagosia86

Właśnie o to chodzi, że ta koleżanka ze studiów magisterskich jest właścicielką tego przedszkola. A koleżanka, że studiów licencjackich była na rozmowie kwalifikacyjnej. Nie sądzę, aby zapomniała po jakich jestem studiach, po pierwsze pedagogika (jak pisałam studiuje ze mną), po drugie specjalność którą już posiadam ( uprawnienia nauczycielskie) teraz pogłębiam na studiach magisterskich i trzecie rekrutacja na to stanowisko trwa ok. 2 tygodni.
Widocznie nie bierze mnie pod uwagę, szczególnie że wspominała o braku miejsca pracy dla mnie, ponieważ druga dziewczyna(pomoc w kuchni i na sali) zajmie cały etat. Wydaję mi się to dziwne skoro szuka nauczycielek dla drugiej grupy dzieci to jednak praca jest, szczególnie, że to dwa etaty.

Bardzo się żyłam z dziećmi, nauczycielkami, koleżanką pracującą jako pomoc. Nawet jeden chłopiec powiedział, że mnie kocha.

Zapytałabym otwarcie dlaczego nie pomyślała o Tobie. Skoro dobrze się znacie, zwłaszcza jak wspominała o braku miejsca dla Ciebie - czy brakuje Ci jakiś kwalifikacji, czy ktoś już miał to miejsce zaklepane. Zagraj w otwarte karty - po co się męczyć i denerwować, rozmyślać...

[Heledore]

aha, gosia czyli troche źle zrozumiałam. Zrobiłabym tak jak radzi Niv. Idź do koleżanki-właścicielki i zapytaj.

[lalaith]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;45681182]
opowiadaj!![/QUOTE]

Heh no korpo korpo, narazie nie ma do opowiadania zbyt wiele, ucze się
I oczywiście jak już dostałam pracę to nie że jedną, ale 3 naraz i musiałam wybierać - tragedia.
Niesamowite uczucie podpisać pierwszy (no drugi, ale pierwszy raz to było 10 lat temu na 3 miesiące) umowę o pracę, po latach śmieciówek No ale ja lubiłam tamte prace więc nie żałuję

Napisane przez nicRu

Gratuluje
Nie dostalam PW

Co do Excela itp - w sumie większości rzeczy douczylam sie w pracy (właściwie jestem na poziomie, który określiłabym jako advanced - moje pracowe tabelki na kilkadziesiąt kolumn i kilkanaście tysięcy wierszy rozwalam bardzo szybko), korzystałam duzo na szkoleniu Hedge Funds, VBA musiałam opanować ze względu na studia. Plus próbuje sie dostac na jeszcze jedno szkolenie, które pewna firma robi w porozumieniu z moim wydziałem.

Wysłałam znowu, mam nadzieję że dojdzie

Co do Excela pytam, bo ja na rozmowie do naszej firmy usłyszałam pytanie: Czy umie pani robić Makra w Excelu ? I się poczułam ignorantką. Gdzie robiłaś szkolenia?

Napisane przez niv_

Problem w tym, że ostatnio nie mam czasu ani na jedno ani na drugie.

Już mi nie sprawia...chciałabym mieć stabilną w miarę dobrze płatną pracę i skupić się na swoim życiu osobistym, a nie siedzieć godzinami w pracy, zarabiać grosze, żyć w stresie i nie mieć na nic siły.

Po prostu nauka stopniowa przestała mi sprawiać przyjemność i satysfakcję, bo niestety brak przełożenia na życie zawodowe, zrobił swoje.

Wszystkie moje koleżanki mają już dawno poukładane życie, tylko ze mnie taka sierota. Żeby było śmiesznej żadna z nich się nie dokształca, pracują od lat w tych samych firmach, mają czas na życie rodzinne i osobiste, jak je spotykam to normalnie wstyd mi, bo myślą, że jak w siebie ciągle inwestuje i siedzę w pracy po godzinach prawie codziennie to muszę dobrze zarabiać, a tu kicha zarabiam znacznie mniej od nich.

Ta praca nie jest dla mnie, ale jakoś nikt nie chce mi przyjąć na inne, nowe dla mnie stanowisko.

Jak tu się cieszyć?

A można wiedzieć co robisz? I co byś chciała?

Napisane przez Farisss

Muszę się pochwalić, że dostałam prace/staż
Wnioski dopiero od pon do urzędu są przyjmowane, ale facet chce żebym od już zaczęła, więc dopóki urząd nie potwierdzi będzie mi sam płacił
A praca fajna, obsługa stron internetowych

Napisane przez malagosia86

O to chodzi, że ona ma moje CV. Wie jakie studia mam skończone, że kończę teraz magistra z pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej. Wszystko jest robione w ukryciu, nawet słowa mi nie powiedziała o rekrutacji widocznie stwierdziła że jestem beznadziejna. Zapytać się mogę, ale nie sądzę żeby mnie wybrała....

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;45693430]skoro szukaja to idz zagadaj czy bys nie mogla popracowac chociaz na czesc etatu.
to ze ma twoje cv to wiesz....polowa firm w Wawie ma chyba moje cv wiec to nie jest argument. idz i zapytaj czy bys mogla, gdzie jest problem, ze tobie tego nie zaproponowali i tyle. walczyc trzeba o swoje![/QUOTE]

Haha, moje to chyba ma pół Polski

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;45695462]polecam poszukac w necie a nie zasmiecac watek[/QUOTE]

Oj, przecież jesteśmy tu żeby sobie pomagać, też bym najpierw zapytała na sprawdzonym forum.

Napisane przez niv_

Zapytałabym otwarcie dlaczego nie pomyślała o Tobie. Skoro dobrze się znacie, zwłaszcza jak wspominała o braku miejsca dla Ciebie - czy brakuje Ci jakiś kwalifikacji, czy ktoś już miał to miejsce zaklepane. Zagraj w otwarte karty - po co się męczyć i denerwować, rozmyślać...

Zrób tak jak dziewczyny mówią. Też jestem ciekawa z jakiego miasta jesteś i w ogóle chętnie bym zobaczyła Twoje CV jeśli nie miałabyś nic przeciwko, też jestem pedagogiem i może mogłabym coś doradzić jeśli chcesz

[niv_]

Pracuję w firmie zajmującej się kontrolą należności.

Robię różne rzeczy problem w tym, że prawo gospodarcze oraz zajmowanie się administracją (zajmuję się po części jednym i drugiem) to nie moja bajka.

Inne firmy mnie mają w nosie.

Biorąc pod uwagę mój wiek, doświadczenie zawodowe oraz podejście pracodawców to widzę małą szansę na zmiany.

Kiedyś chciałam pracować w wydziale promocji UM, może coś z FS lub zasobami ludzkimi. Lubię np.opracowywać dane, przygotowywać i przedstawiać projekty, ale cóż z tego jak już mam szufladkę i to jest najgorsze w tym wszystkim.

Ale co zrobić...

[nicRu]

Nagrywanie makr jest proste, pisanie od podstaw trudniejsze (VBA). Jest kilka fajnych szkoleń w firmie (takich nie online ale z trenerem), dobry jest Excel Intermediate na początek (można ogarnąć szybkie wyłuskiwanie danych z Excela, zaawansowane filtry i tym podobne... jak się tego wcześniej nie robiło to jest super sprawa) Potem mozna spokojnie iśc na takie z VBA i zacząć się uczyć podstaw

[zakrecona_kropka]

Hej jestem nowa szukam pracy od ok pół roku i wreszcie dostałam propozycje rozmowy kwalifikacyjnej i jestem w kropce jak się przygotować jakieś rady? co ubrać? stanowisko recepcjonistki u dentysty, rozmowa jutro więc czasu dużo nie ma

[20160901857]

Napisane przez zakrecona_kropka

Hej jestem nowa szukam pracy od ok pół roku i wreszcie dostałam propozycje rozmowy kwalifikacyjnej i jestem w kropce jak się przygotować jakieś rady? co ubrać? stanowisko recepcjonistki u dentysty, rozmowa jutro więc czasu dużo nie ma

To jest chyba najgorszy problem, bo z jednej strony stanowisko dosyć ''biurowe'', czyli wypadaloby być elegancka, ale z drugiej to jednak żadna korpo czy inna kancelaria, wiec glupio by bylo odwalic się w szpilki i oloweczek. Nie jestem zwolenniczka spodni na rozmowie, ale w tej sytuacji dopuscilabym jakieś czarne plus koszula albo sweter. Chyba ze nie masz problemu z noszeniem spódnic/sukienek to raczej bym postawila na jakąś ladna spódniczkę z koszula.

[malagosia86]

hej!

W moich postach znajdziesz miejscowość z której jestem. Miasto średniej wielkości, 100 km od Warszawy.

Jestem po rozmowie z koleżanką. Z tego co mi powiedziała, to jej nauczycielki stwierdziły (mimo że nigdy nie widziały jak prowadzę zajęcia) że się na nauczycielkę nie nadaję, że to nie dla mnie. Zawsze byłam w kuchni, sprzątałam podłogi i okna -miałam inne obowiązki nienauczycielskie. Przyczepiła się, też o to że byłam zainteresowana ich rozmową zamiast się zająć dwojgiem dzieci, tylko że opiekę w sali ma nauczycielka. I to ja powinnam na te dzieci zwrócić uwagę, żeby nauczycielka sobie dobrze rozmawiała. Zarzuciła mi brak zainteresowania prowadzeniem zajęć- to prawda przyznaję się, ale miałam inne przedszkole w którym odbywałam praktyki. Była skarga na mnie, że przy przyprowadzeniu dziecka powiedziałam "Imię idziesz do domu", mama widocznie to źle odebrała. Podobno jestem szorstka dla dzieci z czym się nie zgodzę, ponieważ dzieci przytulam, całuję traktuję jakby to były moje- poświęcam im czas na wygadanie się z ich problemów, staram się rozwiązywać konflikty między nimi. Nawet wyznanie tego chłopca daje do myślenia i to, że dzieci się dzielą swoimi tajemnicami ze mną. Powiedziała jeszcze o brakuje mi podejścia do dzieci jaką ma matka która ma własne dzieci. I ja powinnam zrozumieć jedną nauczycielkę, bo ma dzieci na głowie i męża, który pracuje na noc. Powinnam się zastanowić nad sobą i podjąć działanie w postaci prowadzenia zajęć, a jak się wykażę to zostanę pomocą nauczyciela w drugiej grupie dzieci. A jeszcze, że nabędę dzięki temu doświadczenia potrzebnego w innych przedszkolach, jak będę starać się o pracę. To zabrzmiało, jakbym musiała zmienić branżę. Inni nauczyciele zazwyczaj mnie naprowadzali na co mam zwrócić uwagę, tembr głosu, postawę, przeczytać książkę Pani Gruszyk-Kolczyńskiej o pracy nauczyciela (nie zrobiłam tego i żałuję). I mówiła mi o kursach z którego nie korzystają jej nauczycielki. Nie wiem, czy ta opinia wynika, z tego że się nie nadaję na nauczyciela/ jestem beznadziejna, czy po prostu boją się konkurencji. Oczywiście o porady mam sie pytać tych nauczycielek, napisać konspekty



A oczywiście wystawi mi referencję, koleżanka o której piszę wydaję mi się jest na podobnym poziomie co ja, może o 4 miesiące ma więcej stażu pracy. W sumie ja mam tylko praktyki i staż 7 miesięcy, to mało.
Zapytałam się czy to praca tylko do czerwca odpowiedziała, że tak a później będzie szukać nauczycieli i pomocy nauczyciela i potrzebuje doświadczonych nauczycielek które mają dobry kontakt z rodzicami.
Mam zrobić analizę swoich słabych i mocnych cech.

Powiem szczerze zwątpiłam w moje wykształcenie i kierunek- czy naprawdę jestem taka beznadziejna?


Oczywiście jestem wdzięczna na daną mi szansę.

I co mam zrobić, starać się prowadzić te zajęcia 2 razy w tygodniu, a o awansie na pomoc nauczyciela myśleć. Skoro i tak nauczycieli sobie nowych zatrudni. Odejść i dać sobie spokój z tym przedszkolem szukać pracy w innej branży i dać sobie spokój z nauczaniem.

Dostałam propozycję pracy w przedszkolu w Piasecznie, ale na razie muszę się zastanowić co z dojazdami.

[niv_]

Małgosia, ja już nic nie rozumiem.

W tym przedszkolu sprzątasz itd., a ona ma do Ciebie pretensje, że nie pilnujesz dzieci, masz do nich niewłaściwy stosunek, nie przytulasz.

Dla mnie to niepoważne, przedszkolanka to jedno, a pomoc do sprzątania i do kuchni to drugie.

O wyciąganiu tematy dzieciatych koleżanek już nie wspomnę, matka to matka, a przedszkolanka to przedszkolanka.

Czemu masz rozumieć tą koleżankę

Chyba te nauczycielki to jedna wielka klika. I tyle.

Na Twoim miejscu rozważyłabym poważnie Piaseczno, dojazdy dojazdami, ale teraz często tak właśnie żyją ludzie. Trzeba wykorzystać okazję.

[Farisss]

Napisane przez niv_

Małgosia, ja już nic nie rozumiem.

W tym przedszkolu sprzątasz itd., a ona ma do Ciebie pretensje, że nie pilnujesz dzieci, masz do nich niewłaściwy stosunek, nie przytulasz.

Dla mnie to niepoważne, przedszkolanka to jedno, a pomoc do sprzątania i do kuchni to drugie.

O wyciąganiu tematy dzieciatych koleżanek już nie wspomnę, matka to matka, a przedszkolanka to przedszkolanka.

Czemu masz rozumieć tą koleżankę

Chyba te nauczycielki to jedna wielka klika. I tyle.

Na Twoim miejscu rozważyłabym poważnie Piaseczno, dojazdy dojazdami, ale teraz często tak właśnie żyją ludzie. Trzeba wykorzystać okazję.

Ja się pod tym podpiszę.
To samo mi się rzuciło w oczy. Czemu masz wykonywać nie swoje obowiązki (dopatrywanie dzieci skoro 2 nauczycielki są w sali) zwłaszcza kiedy Ty i tak pracujesz na czarno...

A co do dojazdów - trzeba zacisnąć zęby i spróbować. Ja w Warszawie mieszkając dojeżdżając do pracy z jednego końca miasta na drugi - autobus-metro-autobus - jeździłam 1,5h do pracy i 2h po pracy. Ponad pół roku dałam spokojnie radę, potem doszła mi szkoła to zrezygnowałam. Kurcze, ludzie z Łodzi do Wawy jeżdżą pociągiem z 3h, za pracą w końcu...

Jak Twoim marzeniem jest praca nauczycielki to wal do tego Piaseczna, mając do wyboru długi dojazd i pracę w zawodzie a pracę na czarno w innym na pół etatu to wolałabym dojeżdżać.

[Apelly]

malagosia86, ja bym ewakuowała się z tego przedszkola jak najprędzej. Z opisu wynika, że Cię tam nie chcą. Jak pisze niv, to chyba jakaś niefajna klika. Spróbuj w tym Piasecznie. Zdobędziesz doświadczenia. I zobaczysz co dalej - może akurat Ci się spodoba, a dojazdy nie okażą się takie straszne.

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

malgosia, widać, ze ta kobieta się Ciebie czepia. skoro masz propozycję innej pracy w zawodzie to odejdź z tego przedszkola, bo ono na Ciebie będzie działało destrukcyjnie. a z dojazdami zawsze lepiej się przemęczyć jakiś czas, odłożysz moze na samochód i połączysz dojazdy samochodem z pociągiem/autobusem?

[kasia1608]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;4572604 4]malgosia, widać, ze ta kobieta się Ciebie czepia. skoro masz propozycję innej pracy w zawodzie to odejdź z tego przedszkola, bo ono na Ciebie będzie działało destrukcyjnie. a z dojazdami zawsze lepiej się przemęczyć jakiś czas, odłożysz moze na samochód i połączysz dojazdy samochodem z pociągiem/autobusem?[/QUOTE]
Święta racja ..(piaseczno to wieś tam tylko busy, pks )

[lulamae]

hej przepraszam, że tak wbijam się w wątek jutro mam rozmowę i trochę się stresuję, bo być może będzie na niej sprawdzana znajomość Excela. od wczoraj się uczę i powtarzam, bo od dawna z Excelem nie miałam do czynienia, ale nie wiem czego i jakich zadań na takiej rozmowie można się spodziewać. miałyście może Excela na rozmowie kwalifikacyjnej? z czego warto się przygotować?

[ama09]

dziewczyny może Wy wiecie ile godzin w tygodniu pracuje się w sieciówce (galanteria skórzana) przy 1/2 etatu?

[kasia1608]

Napisane przez ama09

dziewczyny może Wy wiecie ile godzin w tygodniu pracuje się w sieciówce (galanteria skórzana) przy 1/2 etatu?

ja na cały miałam 160 czyli pół to 80

[doriiska]

Napisane przez ama09

dziewczyny może Wy wiecie ile godzin w tygodniu pracuje się w sieciówce (galanteria skórzana) przy 1/2 etatu?

W tygodniu ok 20h

[ama09]

super, dzięki jutro idę na pierwszą poważną rozmowę kwalifikacyjną do sieciówki i boję się pytań

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez lulamae

hej przepraszam, że tak wbijam się w wątek jutro mam rozmowę i trochę się stresuję, bo być może będzie na niej sprawdzana znajomość Excela. od wczoraj się uczę i powtarzam, bo od dawna z Excelem nie miałam do czynienia, ale nie wiem czego i jakich zadań na takiej rozmowie można się spodziewać. miałyście może Excela na rozmowie kwalifikacyjnej? z czego warto się przygotować?

ja miałam tabelkę, którą musiałam przekopiować i uzupełnić. w tabelce były dane, a ja miałam je podsumować w pionie i w poziomie, zapisując na to formułę, a potem miałam wyliczyć procentowy udział każdego wiersza.