Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV - Strona 110 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-03-21, 08:26   #3271
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

http://www.easyworksystem.pl/trening/prez3.php
trzeci filmik z serii jak zwalczać prokrastynację
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-21, 08:36   #3272
WomenInTheMirror
Raczkowanie
 
Avatar WomenInTheMirror
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 144
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez blanche_ Pokaż wiadomość
Książka jest bardzo fajna
Najbardziej do mnie przemówiło że odkładanie pracy to też praca.

Można dołączyć? Już któryś raz się zabieram za napisanie tutaj.
Hej

[1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;45678349]właśnie rozmawiałam z gościem, który od 20 lat robi interesy w Kaliningradzie i mówi, że teraz nastroje są mega antypolskie i że Rosja szykuje się na wojnę propaganda działa u nich niesamowicie silnie i tak, jak przez 20 lat był przyjaciółmi z Rosjanami, tak teraz oni są mega źle do niego (a tym samym do nas) nastawieni
chyba trzeba się zacząć rosyjskiego uczyć...[/QUOTE]

W pracy zajmuję się sprawami związanymi z Rosją i chyba od zawsze jest jakaś napięta sytuacja między naszymi krajami. Nie wpływa to aż tak bardzo na wzajemną gospodarkę, czy np. wymianę kulturalną, ale mam wrażenie, że oni utrudniają na każdym kroku. Może nie tyle Rosjanie jako ludzie, ale ogólnie instrumenty rządzące, ich instytucje.
Zastanawia mnie do czego to może doprowadzić.. Póki co nie zauważyłam jakiegoś odwrotu od Rosji, Polakom nie pasuje ich polityka,
ale interesy z nimi i tak muszą robić, więc robią.

Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość


U mnie tradycyjnie....jesień.:mu r: Do tego spadek ciśnienia, a ja już zauważyłam prawidłowość: ciśnienie w dół=mój ból głowy i senność.
Z dziećmi jest ok, bo na grupę 20 maluchów jest 3, 4 czasem nawet 5 opiekunów. Moim zadaniem jest potrafić wyczuć, które potrzebuje zainteresowania, wspólnej zabawy, rozmowy, "ogarnięcia" , przytulasa i pocieszenia. Więc w zasadzie nigdy nie mam pod opieką więcej niż piątki dzieci. Powinny bawić się same, poprzez zabawę uczą się, rozwijają kreatywność, nawiązują się przyjaźnie. Ale są świadome, że obok jest zawsze ktoś, kto pomoże albo zainteresuje nową zabawą. Ciekawostką jest to, że w tym przedszkolu (nie jest tak we wszystkich norweskich przedszkolach) w grupie są dzieci w wieku 3-6 lat. Tylko raz w tygodniu spotykają się trzylatki, czterolatki i starsze dzieci. I to jest fajne. Trzylatki dużo uczą się od starszych, a starsze uczą się szacunku dla maluchów, dzieci przyjaźnią się.



Fajne są
Elle, superowo Oby dalej było tak miło
WomenInTheMirror jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-22, 13:45   #3273
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Może komuś sie przyda ta informacja:
Ser a migrena
Sery pleśniowe są bogate w tyraminę - jest to amina zawarta w niektórych produktach spożywczych (ser pleśniowy, czerwone wino, czekolada, cytrusy, mocna kawa i herbata), której spożycie u osób wrażliwych może wywołać atak migreny. Jest to spowodowane wzrostem ciśnienia tętniczego i nagłym skurczem naczyń krwionośnych.
(to ze strony: http://fitness.wp.pl/zdrowie/metody-...a-zdrowe-.html )
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-22, 14:11   #3274
Farisss
Wtajemniczenie
 
Avatar Farisss
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: z raju na ziemi
Wiadomości: 2 405
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Może komuś sie przyda ta informacja:
Ser a migrena
Sery pleśniowe są bogate w tyraminę - jest to amina zawarta w niektórych produktach spożywczych (ser pleśniowy, czerwone wino, czekolada, cytrusy, mocna kawa i herbata), której spożycie u osób wrażliwych może wywołać atak migreny. Jest to spowodowane wzrostem ciśnienia tętniczego i nagłym skurczem naczyń krwionośnych.
(to ze strony: http://fitness.wp.pl/zdrowie/metody-...a-zdrowe-.html )
Prawda,ale to musi być takie prawdziwy serek pleśniowy a nie te przetworzone tanie g.wna chociaż smaczne, to jednak nie aż tak wartościowe
__________________
Lubię czytać
Farisss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-22, 14:38   #3275
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
http://www.easyworksystem.pl/trening/prez3.php
trzeci filmik z serii jak zwalczać prokrastynację
Próbowałaś wcielić w życie te rady? Przyniosły efekty?

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Może komuś sie przyda ta informacja:
Ser a migrena
Sery pleśniowe są bogate w tyraminę - jest to amina zawarta w niektórych produktach spożywczych (ser pleśniowy, czerwone wino, czekolada, cytrusy, mocna kawa i herbata), której spożycie u osób wrażliwych może wywołać atak migreny. Jest to spowodowane wzrostem ciśnienia tętniczego i nagłym skurczem naczyń krwionośnych.
(to ze strony: http://fitness.wp.pl/zdrowie/metody-...a-zdrowe-.html )
To samo słyszałam o parówkach, że są migrenogenne.
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-22, 15:27   #3276
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV


Osobiście na migreny nie choruję i współczuję wszystkim, którzy się z nimi zmagają.
U mnie za to ból głowy i mdłości wywołuje kasza jęczmienna [zwykła, jak i pęczak], brązowy ryż i ryba w śmietanie. Mam tak od dziecka i chociaż próbowałam z czasem wprowadzać powyższy do diety zawsze był taki sam efekt. Nie wiem z czego to wynika, ale już tego nie jem .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-22, 17:49   #3277
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Ja wyznaję zasadę, że jesteśmy tym co jemy. i na pewno trzeba słuchać siebie i swoich 'na co mam ochotę'. CO do migren, to się nei wypowiem, bo z wymienionych rzeczy przez Patri pijam tylko herbatę, więc nie przeprowadzę testu na sobie.

Apropos słuchania tego co się je - ostatnio naszła mnei ogromna ochota na sardynki! Takie zwykłe, z pomidorami z puszki. Jak się okazało, sardynki mają duże stężenie naturalnej soli - a ja takowej za wiele nie jadam, a po dużej dawce jogi chyba mój organizm sam się tego domagał. Dziewczyny, wsłuchujmy się w siebie....
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-22, 21:41   #3278
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Dzięki Elle
W sumie to też jestem chora, dziś byłam u lekarza z uchem, okropny ból. Mam nadzieję, że krople i ibuprom pomogą...



Dobrze Tygrysie
Chciałabym się spotkać, wreszcie mogę... Myślę o Tobie często.
Współczuję subiektywnych, więc niemożliwych do określenia jako bezwzględnie prawdziwe, wniosków na swój temat, ale rozumiem ten schemat. Ściskam.
Dzięki Emi, chętnie się spotkam.Może dam znać w poniedziałek wieczorem, dobrze? bo chwilowo zupełnie nie wiem jak ułożą mi się zajęcia w tym tygodniu.
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-22, 21:55   #3279
Farisss
Wtajemniczenie
 
Avatar Farisss
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: z raju na ziemi
Wiadomości: 2 405
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Ja wyznaję zasadę, że jesteśmy tym co jemy. i na pewno trzeba słuchać siebie i swoich 'na co mam ochotę'. CO do migren, to się nei wypowiem, bo z wymienionych rzeczy przez Patri pijam tylko herbatę, więc nie przeprowadzę testu na sobie.

Apropos słuchania tego co się je - ostatnio naszła mnei ogromna ochota na sardynki! Takie zwykłe, z pomidorami z puszki. Jak się okazało, sardynki mają duże stężenie naturalnej soli - a ja takowej za wiele nie jadam, a po dużej dawce jogi chyba mój organizm sam się tego domagał. Dziewczyny, wsłuchujmy się w siebie....
No tak, ale jak organizm mówi, żeby non stop jeść słodycze, to też nie bardzo... bo może doprowadzić do cukrzycy/innej choroby. Wszystko z umiarem. Jasne, że takie chwilowe zachcianki są czasem jak najbardziej ok i organizm sam się domaga brakującego składnika, ale też trzeba z tym uważać.
__________________
Lubię czytać
Farisss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-22, 22:11   #3280
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
Tygrysie, a nie możesz się z nimi skontaktować i spytać o co chodzi, bo np. masz inne zobowiązanie i nie wiesz jak się zorganizować? Na pewno wszystko się wyjaśni
Intryguje mnie, jaka powinnaś być...Jesteś egoistką, bo chcesz realizować siebie i spełniać swoje marzenia? Przecież to najlepsze, co możemy robić, żyjemy dla siebie w pewnym sensie, bo jeśli my nie będziemy szczęśliwe, nasi bliscy i ukochani również nie będą.


U mnie tradycyjnie....jesień.:mu r: Do tego spadek ciśnienia, a ja już zauważyłam prawidłowość: ciśnienie w dół=mój ból głowy i senność.
Z dziećmi jest ok, bo na grupę 20 maluchów jest 3, 4 czasem nawet 5 opiekunów. Moim zadaniem jest potrafić wyczuć, które potrzebuje zainteresowania, wspólnej zabawy, rozmowy, "ogarnięcia" , przytulasa i pocieszenia. Więc w zasadzie nigdy nie mam pod opieką więcej niż piątki dzieci. Powinny bawić się same, poprzez zabawę uczą się, rozwijają kreatywność, nawiązują się przyjaźnie. Ale są świadome, że obok jest zawsze ktoś, kto pomoże albo zainteresuje nową zabawą. Ciekawostką jest to, że w tym przedszkolu (nie jest tak we wszystkich norweskich przedszkolach) w grupie są dzieci w wieku 3-6 lat. Tylko raz w tygodniu spotykają się trzylatki, czterolatki i starsze dzieci. I to jest fajne. Trzylatki dużo uczą się od starszych, a starsze uczą się szacunku dla maluchów, dzieci przyjaźnią się.
Fajne są
No, dowiedziałam się już, z pracy na razie nici. "Coś" ma być wiadomo w poniedziałek, ale czarno to widzę. Na szczęście podobno mam już zacząć lekcje angielskiego od początku kwietnia, podobno pracy będzie sporo, ale już się nie napalam póki nie dostanę konkretnej daty rozpoczęcia, bo strasznie mnie zdołowało to poprzednie.
Co do pogrubionego, to właśnie moi bliscy - mama i tż - tak często mi powtarzają, że jestem jakaś niepoważna i dziwna i inna od innych, że, choć na początku w to zupełnie nie wierzyłam, teraz niemal uznaję to za pewnik. I kiedy ktoś mi mówi, że fajnie że robię to i to, to ja sobie myślę, że tego kogoś okłamuję, sprawiam wrażenie fajniejszej niż naprawdę jestem, no bo przecież ci którzy naprawdę mnie znają wcale tak o mnie nie myślą... Ostatnio też chyba jakoś bardziej wychwytuję krytykę - w sensie denerwuję się rzeczami, które wcześniej puściłabym mimo uszu. Na przykład ostatnio spędziłam noc u mamy - bo od śmierci Taty mieszka sama, bo jest dość poważnie chora, bierze sterydy więc ma niską odporność i wiecznie się przeziębia i jest tym wszystkim przytłoczona i znerwicowana. Ulubionym zajęciem mojej mamy jest mówienie, przy czym i tak nie słucha moich komentarzy albo jeśli coś jej opowiadam (np. o moich zajęciach pozapracowych), chyba że akurat powtarzam jej jakąś plotkę A ponieważ słuchanie o wrednych sąsiadach, niekompetentnych hydraulikach i interesownych koleżankach po kilkunastu minutach robi się dość męczące, więc zaczęłam sobie robić jakieś ćwiczenia rozciągające, od czasu do czasu tylko potakując - na co usłyszałam, że chyba powinnam się zgłosić do psychiatryka, bo mam coś nie tak z głową. I nie było to powiedziane żartem, oczywiście pewnie naprawdę tak nie myśli, ale skoro można mi dowalić, to czemu nie? Najbardziej w tej całej sytuacji zadziwiło mnie, że zrobiło mi się przykro dopiero po paru minutach i że wielokrotnie nawet nie zauważałam, że ktoś po mnie jedzie, bo uznawałam to za naturalne

To się wygadałam

Bardzo pozytywnie "brzmi" to przedszkole, super że możesz tam być

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Farisss Pokaż wiadomość
U mnie mama dzisiaj jakiś program oglądała, gdzie wypowiadali się historycy i ci co się znają na Rosji i oni mówili, że Rosja na Polsce będzie się chciała mścić za Hołd Ruski i Cud nad Wisłą, i że bardziej nienawidzą Polską niż takie Niemcy, bo dosłownie cytując "Polska to takie małe gówno, a dwa razy pokonała Rosję" i dlatego może dojść do wojny. Wczoraj Gruzja, teraz Ukraina, jutro Mołdawia... następna w kolejce jest Polska.


A tusk zlikwidował armię, teraz jak będzie wojna niech zbiera d.pę w troki i sam się idzie bić... Coś dzisiaj w wiadomościach było o tym, że ci co mają kartę mobilizacyjną to w ramach przypomnienia będą wzywani na ćwiczenia. Ah tak, bo NAGLE są im potrzebne ćwiczenia. Nie do wiary. Jak normalny kraj może nie mieć własnej armii
O polityce i najnowszej historii nie wiem nic więc tylko powtarzam co słyszałam od mądrzejszych od siebie, ale podobno Rosja nigdy nie zaatakowała państwa sprzymierzonego ze Stanami, więc może w końcu będzie jakiś pożytek z tych Jankesów

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Cytat:
Napisane przez blanche_ Pokaż wiadomość
Książka jest bardzo fajna
Najbardziej do mnie przemówiło że odkładanie pracy to też praca.

Można dołączyć? Już któryś raz się zabieram za napisanie tutaj.
Cześć

Edytowane przez tigrinha
Czas edycji: 2014-03-22 o 22:13
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 01:25   #3281
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Farisss Pokaż wiadomość
No tak, ale jak organizm mówi, żeby non stop jeść słodycze, to też nie bardzo... bo może doprowadzić do cukrzycy/innej choroby. Wszystko z umiarem. Jasne, że takie chwilowe zachcianki są czasem jak najbardziej ok i organizm sam się domaga brakującego składnika, ale też trzeba z tym uważać.
Nie można pomylić uzależnienia od potrzeby. Twój organizm chce jeść cukier bo to bardziej uzależnia niż heroina. Dlatego też mówię - słuchać siebie
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 08:34   #3282
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Niestety mój organizm domaga się słodyczy (ok to może być uzależnienie oraz niezdrowego żarcia (mięsa, tłuszcze, fasty, biała mąka etc) Wiec byłabym ostrożna zsłuchaniem go

Natomiast potwierdzam kwestie soli -ja praktycznie zupełnie ją wykluczyłam jak nie ćwiczyłam (wszystko było mi za słone) odkąd ćwiczę na nowo polubiłam słony smak...Trochę mnie to martwiło nawet - ale podobno o wysiłku i spoceniu trzeba uzupełnić poziom soli wiec chyba to normalne Zresztą nie solę jakoś dużo ...

Tigrinha fajnie by było nie zwracać uwagi na to co mówią krytykanci -niestety zupełnie nie wiem jak to zrobić


Mam za sobą absolutnie leniwą sobotę z mężem - myśle że nam (na pewno jemu ) byłoto potrzebne ... Ale i tak czuje się winna ze nic nie zrobiłam Niestety chyba już nie potrafie odpoczywać bez poczucia winy Też nie dobrze
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 09:36   #3283
Farisss
Wtajemniczenie
 
Avatar Farisss
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: z raju na ziemi
Wiadomości: 2 405
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Ja z solą mam na odwrót - jak nie ćwiczę to pochłaniam ogromne ilości, a jak ćwiczę to może dla mnie nie istnieć bo wszystko mi lepiej smakuje bez niej - czuje wtedy smak potrawy a nie sól :/
__________________
Lubię czytać
Farisss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 10:52   #3284
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Niestety mój organizm domaga się słodyczy (ok to może być uzależnienie oraz niezdrowego żarcia (mięsa, tłuszcze, fasty, biała mąka etc) Wiec byłabym ostrożna zsłuchaniem go

Natomiast potwierdzam kwestie soli -ja praktycznie zupełnie ją wykluczyłam jak nie ćwiczyłam (wszystko było mi za słone) odkąd ćwiczę na nowo polubiłam słony smak...Trochę mnie to martwiło nawet - ale podobno o wysiłku i spoceniu trzeba uzupełnić poziom soli wiec chyba to normalne Zresztą nie solę jakoś dużo ...
Jeżeli Twój organizm domaga się 'niezdrowego' jedzenia - tłuszczy, mięsa - może to oznaczać, że masz nadmiar stresu i dużo wewnętrznego smutku. Może to też oznaczać np, ze brak Ci witamin, które są rozpuszczalne w tłuszczach. a jedzenie neizdrowych tłuszczów przychodzi łatwiej niż zdrowych, dlatego może Ci sie tak wydaje
o domaganiu się słodyczy nie mówię, bo jak się ich nie je 2 tygodnie, to ochota na nie zupełnie przechodzi. Ale odstwianie jest gorsze niż rzucanie palenia.

Może nei jestem eskpertem ale o żywieniu czytam od 4rech lat, siedzę w dietetyce ze względu na problemy i zainteresowania, rozmawiałam z wieloma psychologami i doktorami na ten temat, więc staram się Wam przekazać to co wiem, by jakoś pomóc

Tygrysie - szczerze mówiąc to podziwiam, że w ogóle odwiedzasz swoją mamę, skoro wiesz na jakie docinki z jej strony możesz liczyć. I uważam, ze ilość uwagi jaką jej poświęciłaś robiąc rozciąganie jest aż nadto Zupełnie się tym nei przejmuj. To co ona o Tobie myśli - NIE MASZ NA TO WPŁYWU. Nie patrz na siebie jej oczami, ani nie myśl jej myślami. Nie warto
PS. Czy ten rozświetlacz beccy to był shimmering skin perfector ? przymierzam się do zanabycia
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 11:41   #3285
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Co do pogrubionego, to właśnie moi bliscy - mama i tż - tak często mi powtarzają, że jestem jakaś niepoważna i dziwna i inna od innych, że, choć na początku w to zupełnie nie wierzyłam, teraz niemal uznaję to za pewnik. I kiedy ktoś mi mówi, że fajnie że robię to i to, to ja sobie myślę, że tego kogoś okłamuję, sprawiam wrażenie fajniejszej niż naprawdę jestem, no bo przecież ci którzy naprawdę mnie znają wcale tak o mnie nie myślą... Ostatnio też chyba jakoś bardziej wychwytuję krytykę - w sensie denerwuję się rzeczami, które wcześniej puściłabym mimo uszu. Na przykład ostatnio spędziłam noc u mamy - bo od śmierci Taty mieszka sama, bo jest dość poważnie chora, bierze sterydy więc ma niską odporność i wiecznie się przeziębia i jest tym wszystkim przytłoczona i znerwicowana. Ulubionym zajęciem mojej mamy jest mówienie, przy czym i tak nie słucha moich komentarzy albo jeśli coś jej opowiadam (np. o moich zajęciach pozapracowych), chyba że akurat powtarzam jej jakąś plotkę A ponieważ słuchanie o wrednych sąsiadach, niekompetentnych hydraulikach i interesownych koleżankach po kilkunastu minutach robi się dość męczące, więc zaczęłam sobie robić jakieś ćwiczenia rozciągające, od czasu do czasu tylko potakując - na co usłyszałam, że chyba powinnam się zgłosić do psychiatryka, bo mam coś nie tak z głową. I nie było to powiedziane żartem, oczywiście pewnie naprawdę tak nie myśli, ale skoro można mi dowalić, to czemu nie? Najbardziej w tej całej sytuacji zadziwiło mnie, że zrobiło mi się przykro dopiero po paru minutach i że wielokrotnie nawet nie zauważałam, że ktoś po mnie jedzie, bo uznawałam to za naturalne
No własnie... ten scenariusz, że wszyscy są ok, a ja nie.
Odcinam się od matki, bo ma podobne zagrania jak Twoja, unikam rozmów i kontaktu, to słyszę, że jestem nienormalna, bo z nikim nie żyję dobrze i każdy mnie unika i to nie jest normalne, że nie rozmawiam z własnymi rodzicami. A ja się pytam dla jakiej idei mam podtrzymywać ten kontakt, zaciskać zęby i pilnować żeby nie wybuchnąć nawet we własnej obronie, gdy ktoś po mnie jeździ wesolutko, bo plecie co mu ślina na język przyniesie bez pomyślenia czy czasem przykrości komuś nie robi?
Ostatnio tez miałam dwie akcje z matką, już nawet o tym tu nie pisałam, bo szkoda zdrowia, to jest bez endu, będę częstowana tekstami do końca życia tej kobiety i to ja będę ta "kolczasta" co z nią się rozmawiać nie da...
No winna po całości wszystkich nieporozumień w tej świętej rodzinie.
Przytulam Tygrysie, nie są łatwe takie relacje. Ja się czuję jak miedzy młotem a kowadłem. Niby rodzina, powinnam być z nimi blisko, a ja mam ochotę uciekać na drugi kraniec świata. No i to ja jestem ta nienormalna. Luzik. Podziwiam, że trzymasz kontakt, sama w sobie szukam siły po pierwsze na to żeby w ogóle żyć, szczególnie ostatnio, po drugie, żeby być "normalna" jak inni czyli gadać o pogodzie i się uśmiechać przyjaźnie, po trzecie, żeby znaleźć siłę na "nieprzejmowanie się"... żeby ten kontakt nie sprawiał tyle przykrości ile sprawia. Na razie się odcinam, bo nie mam siły się uśmiechać i tym samym spełniać oczekiwania ludzi, z którymi wchodzę w kontakt z nie taką miną jak trzeba.
Trzymaj się Tygrysie i dużo pewności siebie Ci życzę. Podziwiam Cię, ze masz tyle chęci na odkrywanie ciekawych rzeczy tego świata, mam nadzieję, że nigdy nie dasz nikomu tego w sobie zabić.

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Dziewczyny, wsłuchujmy się w siebie....
Nie sądzę. To działa chyba tylko u bardzo małych dzieci co legendarnie wcinały tynk ze ścian, bo im wapnia było potrzeba.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 12:14   #3286
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Dzięki Emi, chętnie się spotkam.Może dam znać w poniedziałek wieczorem, dobrze? bo chwilowo zupełnie nie wiem jak ułożą mi się zajęcia w tym tygodniu.
Fajnie, będę czekać

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Nie można pomylić uzależnienia od potrzeby. Twój organizm chce jeść cukier bo to bardziej uzależnia niż heroina. Dlatego też mówię - słuchać siebie
Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Jeżeli Twój organizm domaga się 'niezdrowego' jedzenia - tłuszczy, mięsa - może to oznaczać, że masz nadmiar stresu i dużo wewnętrznego smutku. Może to też oznaczać np, ze brak Ci witamin, które są rozpuszczalne w tłuszczach. a jedzenie neizdrowych tłuszczów przychodzi łatwiej niż zdrowych, dlatego może Ci sie tak wydaje
o domaganiu się słodyczy nie mówię, bo jak się ich nie je 2 tygodnie, to ochota na nie zupełnie przechodzi. Ale odstwianie jest gorsze niż rzucanie palenia.

Może nei jestem eskpertem ale o żywieniu czytam od 4rech lat, siedzę w dietetyce ze względu na problemy i zainteresowania, rozmawiałam z wieloma psychologami i doktorami na ten temat, więc staram się Wam przekazać to co wiem, by jakoś pomóc
Nebulko, w pełni podzielam Twoje poglądy.
Wsłuchiwanie się w siebie rozumiem jako doszukiwanie się, czego naprawdę potrzeba organizmowi, gdy pojawia się np. napad słodyczowy.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 13:45   #3287
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Co do pogrubionego, to właśnie moi bliscy - mama i tż - tak często mi powtarzają, że jestem jakaś niepoważna i dziwna i inna od innych, że, choć na początku w to zupełnie nie wierzyłam, teraz niemal uznaję to za pewnik. I kiedy ktoś mi mówi, że fajnie że robię to i to, to ja sobie myślę, że tego kogoś okłamuję, sprawiam wrażenie fajniejszej niż naprawdę jestem, no bo przecież ci którzy naprawdę mnie znają wcale tak o mnie nie myślą... Ostatnio też chyba jakoś bardziej wychwytuję krytykę - w sensie denerwuję się rzeczami, które wcześniej puściłabym mimo uszu. Na przykład ostatnio spędziłam noc u mamy - bo od śmierci Taty mieszka sama, bo jest dość poważnie chora, bierze sterydy więc ma niską odporność i wiecznie się przeziębia i jest tym wszystkim przytłoczona i znerwicowana. Ulubionym zajęciem mojej mamy jest mówienie, przy czym i tak nie słucha moich komentarzy albo jeśli coś jej opowiadam (np. o moich zajęciach pozapracowych), chyba że akurat powtarzam jej jakąś plotkę A ponieważ słuchanie o wrednych sąsiadach, niekompetentnych hydraulikach i interesownych koleżankach po kilkunastu minutach robi się dość męczące, więc zaczęłam sobie robić jakieś ćwiczenia rozciągające, od czasu do czasu tylko potakując - na co usłyszałam, że chyba powinnam się zgłosić do psychiatryka, bo mam coś nie tak z głową. I nie było to powiedziane żartem, oczywiście pewnie naprawdę tak nie myśli, ale skoro można mi dowalić, to czemu nie? Najbardziej w tej całej sytuacji zadziwiło mnie, że zrobiło mi się przykro dopiero po paru minutach i że wielokrotnie nawet nie zauważałam, że ktoś po mnie jedzie, bo uznawałam to za naturalne
Jest jeden (może jest więcej, ale póki co mnie do głowy przychodzi na razie tylko to) sposób, aby opinia innych, szczególnie bliskich osób, na których zdaniu nam zależy, nie wpychała nas w dół: zacząć dobrze o sobie myśleć, robić swoje i w zgodzie z samą sobą. To jest tylko ich punkt widzenia, my nie mamy na niego wpływu, nie zmienimy go, to smutne, ale prawdziwe. Co gorsze, nawet gdy idealnie wpiszemy się w ich obrazek, one i tak będą krytykować, wpędzać w dół. Nie zasługujemy na to, myślmy o sobie dobrze, o tym, jak jesteśmy wartościowe, mądre, dobre, silne i życzliwe. Bo tak jest. Znam was tylko wirtualnie, ale wiem że tak właśnie jest.


A ja się pochwalę: byłam dziś na łyżwach, byłam pewna, że nie wejdę na lód, ale pokonałam strach, weszłam, początkowo tylko przy barierce, a potem już normalnie. Jeździłam wprawdzie jak pokraka, ale jeździłam. Wszystkim bardzo się podobało i chyba w kolejnym sezonie zimowym zaopatrzymy się w łyżwy.
__________________
kropla drąży skałę
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 14:28   #3288
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość


Nie sądzę. To działa chyba tylko u bardzo małych dzieci co legendarnie wcinały tynk ze ścian, bo im wapnia było potrzeba.
Pewnie masz rację. Z wiekiem jesteśmy coraz bardziej ślepi i głusi.
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 17:24   #3289
Konwalia11
Zadomowienie
 
Avatar Konwalia11
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Nebulko, masz racje z tym sluchaniem siebie, tylko tego trzeba sie tez nauczyc. Tak jak osoba wychowujaca sie w toksycznym otoczeniu musi nauczyc sie sluchac siebie, a nie swoich demonow, tak osoba z zaburzeniami jedzenia musi umiec odroznic w sobie dwa glosy. Ten dobry glos doskonale wie, co nas odzywia, a nie tylko zapelnia zoladek. A ten "zly" podaza za chwilowymi impulsami i po prostu niszczy.
Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Niby rodzina, powinnam być z nimi blisko, a ja mam ochotę uciekać na drugi kraniec świata.
Moim zdaniem masz tylko dwie powinnosci - wobec sobie samej i corki.
Uciekaj na drugi kraniec swiata .

Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
Jest jeden (może jest więcej, ale póki co mnie do głowy przychodzi na razie tylko to) sposób, aby opinia innych, szczególnie bliskich osób, na których zdaniu nam zależy, nie wpychała nas w dół: zacząć dobrze o sobie myśleć, robić swoje i w zgodzie z samą sobą. To jest tylko ich punkt widzenia, my nie mamy na niego wpływu, nie zmienimy go, to smutne, ale prawdziwe. Co gorsze, nawet gdy idealnie wpiszemy się w ich obrazek, one i tak będą krytykować, wpędzać w dół. Nie zasługujemy na to, myślmy o sobie dobrze, o tym, jak jesteśmy wartościowe, mądre, dobre, silne i życzliwe. Bo tak jest. Znam was tylko wirtualnie, ale wiem że tak właśnie jest.


A ja się pochwalę: byłam dziś na łyżwach, byłam pewna, że nie wejdę na lód, ale pokonałam strach, weszłam, początkowo tylko przy barierce, a potem już normalnie. Jeździłam wprawdzie jak pokraka, ale jeździłam. Wszystkim bardzo się podobało i chyba w kolejnym sezonie zimowym zaopatrzymy się w łyżwy.
Elle - poleje Ci bo dobrze prawisz .
No i ciesza opisy pracy, wydaje mi sie, ze to jest naprawde cos dla Ciebie!
__________________


Be the change you want to see in the world!
Konwalia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 21:34   #3290
WomenInTheMirror
Raczkowanie
 
Avatar WomenInTheMirror
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 144
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Hej Kochane
Melduję, że w Poznaniu było super
I bardzo cieszę się, że udało nam się spotkać przy okazji z Fairy
Ściskam
WomenInTheMirror jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 22:08   #3291
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez blanche_ Pokaż wiadomość
Książka jest bardzo fajna
Najbardziej do mnie przemówiło że odkładanie pracy to też praca.

Można dołączyć? Już któryś raz się zabieram za napisanie tutaj.
Hej Napisz coś więcej o sobie

Z Nawyku samodyscypliny ostatnio wdrażam technikę zamieniania tekstu "muszę to (coś) skończyć" na "kiedy mogę zacząć", "jak mogę zacząć", "chcę to mieć zrobione".
Niesamowite!

Elle, zgadzam się. Myśleć dobrze o sobie - to jest sedno w trudnych a koniecznych interakcjach. Niestety toksyczna atmosfera zatruwa i tu sfera myśli, przekonań niezwykle jest wrażliwa na stałe niekorzystne oddziaływanie zewnętrzne...

Fajnie, że doświadczenie z łyżwami pozytywne
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-24, 10:08   #3292
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Pewnie masz rację. Z wiekiem jesteśmy coraz bardziej ślepi i głusi.
No właśnie o to chodzi, zbyt ważne są nawyki, wewnętrzne wołanie dochodzi do głosu, gdy w duszy jest spokojnie, nie ma zakłóceń, jakichś działań (jedzeń) zastępczych. Im jesteśmy starsi tym trudniej się wsłuchać i mieć pewność, że to co słyszymy to faktycznie wołanie zdrowia a nie jakieś demoniczne podszepty. To tylko moje zdanie, może być zupełnie nie takie jak rzeczywistość.

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Cytat:
Napisane przez WomenInTheMirror Pokaż wiadomość
Hej Kochane
Melduję, że w Poznaniu było super
I bardzo cieszę się, że udało nam się spotkać przy okazji z Fairy
Ściskam
Super Myślałam o Was.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-24, 10:21   #3293
blanche_
Rozeznanie
 
Avatar blanche_
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 648
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Hej Napisz coś więcej o sobie

Z Nawyku samodyscypliny ostatnio wdrażam technikę zamieniania tekstu "muszę to (coś) skończyć" na "kiedy mogę zacząć", "jak mogę zacząć", "chcę to mieć zrobione".
Niesamowite!

Elle, zgadzam się. Myśleć dobrze o sobie - to jest sedno w trudnych a koniecznych interakcjach. Niestety toksyczna atmosfera zatruwa i tu sfera myśli, przekonań niezwykle jest wrażliwa na stałe niekorzystne oddziaływanie zewnętrzne...

Fajnie, że doświadczenie z łyżwami pozytywne
Prokastynuje wdrożenie niektórych technik z tej ksiązki
Podoba mi się to dość analityczne podejście do problemu

Byłam na weekend na szkoleniu i mieliśmy wystąpienia przed grupa, głos mi się łamał i zatkało mnie Ale ogólnie to fajnie było. Dobił mnie ogólnie ten fakt że wszyscy mówili że nie zrobią, że są kiepscy i tak im wyszło lepiej ode mnie.

Mam ogólnie problemy z pisaniem o sobie i mówieniem o sobie, to jest właśnie moja pięta achillesowa.

Też jeżdze na łyżwach jak pokraka, ale fajne są
__________________
“The church is close, but the road is icey. The bar is far, but I will walk carefully.”
Blog
blanche_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-24, 14:26   #3294
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość

Czuję się brzydka, niezdolna i niepotrzebna I winna, że nie robię wystarczająco dużo, że nie jestem taka jak powinnam, że jestem egoistką. Beznadzieja.

Aha, małe pytanko - czy któraś Warszawianka nie miałaby ochoty pochodzić w środy o 18 na zajęcia z projektowania mody? Ja bym strasznie chciała, ale poza mną w całej Wawie jest tylko jeden taki wariat, co też by chciał a to za mało żeby kurs ruszył Tu szczegóły:
http://www.splotartystyczny.pl/event...-ubioru-sroda/

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Co do pogrubionego, to właśnie moi bliscy - mama i tż - tak często mi powtarzają, że jestem jakaś niepoważna i dziwna i inna od innych, że, choć na początku w to zupełnie nie wierzyłam, teraz niemal uznaję to za pewnik. I kiedy ktoś mi mówi, że fajnie że robię to i to, to ja sobie myślę, że tego kogoś okłamuję, sprawiam wrażenie fajniejszej niż naprawdę jestem, no bo przecież ci którzy naprawdę mnie znają wcale tak o mnie nie myślą... Ostatnio też chyba jakoś bardziej wychwytuję krytykę - w sensie denerwuję się rzeczami, które wcześniej puściłabym mimo uszu. Na przykład ostatnio spędziłam noc u mamy - bo od śmierci Taty mieszka sama, bo jest dość poważnie chora, bierze sterydy więc ma niską odporność i wiecznie się przeziębia i jest tym wszystkim przytłoczona i znerwicowana. Ulubionym zajęciem mojej mamy jest mówienie, przy czym i tak nie słucha moich komentarzy albo jeśli coś jej opowiadam (np. o moich zajęciach pozapracowych), chyba że akurat powtarzam jej jakąś plotkę A ponieważ słuchanie o wrednych sąsiadach, niekompetentnych hydraulikach i interesownych koleżankach po kilkunastu minutach robi się dość męczące, więc zaczęłam sobie robić jakieś ćwiczenia rozciągające, od czasu do czasu tylko potakując - na co usłyszałam, że chyba powinnam się zgłosić do psychiatryka, bo mam coś nie tak z głową. I nie było to powiedziane żartem, oczywiście pewnie naprawdę tak nie myśli, ale skoro można mi dowalić, to czemu nie? Najbardziej w tej całej sytuacji zadziwiło mnie, że zrobiło mi się przykro dopiero po paru minutach i że wielokrotnie nawet nie zauważałam, że ktoś po mnie jedzie, bo uznawałam to za naturalne

To się wygadałam
Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Dzięki Emi, chętnie się spotkam.Może dam znać w poniedziałek wieczorem, dobrze? bo chwilowo zupełnie nie wiem jak ułożą mi się zajęcia w tym tygodniu.
Słówko "powinnam" mnie dobija. Znów mi się pojawia pytanie, a według kogo?
Przykre jest, że w najbliższych nie masz wsparcia. A już szczególnie w TŻecie, którego sama wybrałaś. Może czas to przemyśleć?
Co do kłopotów z matką, to czytałam gdzieś, że matki, które są zazdrosne o swoje córki najbardziej im dokuczają. Może to miałoby sens? Ona schorowana i słaba, narzekająca na wszystko, a Ty tu jakieś rozciąganie odstawiasz? Aż się samo prosi by nazwać Cię wariatką
Rób Tygrysie to co robisz, by potem nie wyżywać się na swoich dzieciach za swoje niespełnienie.

Kiedyś marzyłam o projektowaniu Teraz mi motywacji i wszystkiego braknie, by chodzić na takie zajęcia.

Tygrys mi też obiecałaś spotkanie jeszcze w lutym!

[1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;45678349]właśnie rozmawiałam z gościem, który od 20 lat robi interesy w Kaliningradzie i mówi, że teraz nastroje są mega antypolskie i że Rosja szykuje się na wojnę propaganda działa u nich niesamowicie silnie i tak, jak przez 20 lat był przyjaciółmi z Rosjanami, tak teraz oni są mega źle do niego (a tym samym do nas) nastawieni
chyba trzeba się zacząć rosyjskiego uczyć...[/QUOTE]

A ja słyszałam, że to Rosjanie chcą się uczyć polskiego.



Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Nebulko, w pełni podzielam Twoje poglądy.
Wsłuchiwanie się w siebie rozumiem jako doszukiwanie się, czego naprawdę potrzeba organizmowi, gdy pojawia się np. napad słodyczowy.
Odkryłam, że najbardziej mam ochotę na słodycze gdy jestem głodna. Wystarczy zjeść coś porządnego i chęć nie jest już tak silna.

Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
Jest jeden (może jest więcej, ale póki co mnie do głowy przychodzi na razie tylko to) sposób, aby opinia innych, szczególnie bliskich osób, na których zdaniu nam zależy, nie wpychała nas w dół: zacząć dobrze o sobie myśleć, robić swoje i w zgodzie z samą sobą. To jest tylko ich punkt widzenia, my nie mamy na niego wpływu, nie zmienimy go, to smutne, ale prawdziwe. Co gorsze, nawet gdy idealnie wpiszemy się w ich obrazek, one i tak będą krytykować, wpędzać w dół. Nie zasługujemy na to, myślmy o sobie dobrze, o tym, jak jesteśmy wartościowe, mądre, dobre, silne i życzliwe. Bo tak jest. Znam was tylko wirtualnie, ale wiem że tak właśnie jest.


A ja się pochwalę: byłam dziś na łyżwach, byłam pewna, że nie wejdę na lód, ale pokonałam strach, weszłam, początkowo tylko przy barierce, a potem już normalnie. Jeździłam wprawdzie jak pokraka, ale jeździłam. Wszystkim bardzo się podobało i chyba w kolejnym sezonie zimowym zaopatrzymy się w łyżwy.
Nie jest łatwo o sobie dobrze myśleć gdy wkoło słyszy się coś innego. Myślę, że potrzebujemy wsparcia z zewnątrz, że wszystko z nami ok.

Gratuluję łyżew Ja teraz marzę o rowerze

Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość


Moim zdaniem masz tylko dwie powinnosci - wobec sobie samej i corki.
Uciekaj na drugi kraniec swiata .
Zgadzam się

[QUOTE=blanche_;45724450]Prokastynuje wdrożenie niektórych technik z tej ksiązki
Podoba mi się to dość analityczne podejście do problemu

Byłam na weekend na szkoleniu i mieliśmy wystąpienia przed grupa, głos mi się łamał i zatkało mnie Ale ogólnie to fajnie było. Dobił mnie ogólnie ten fakt że wszyscy mówili że nie zrobią, że są kiepscy i tak im wyszło lepiej ode mnie./QUOTE]

Wystąpienia publiczne-coś o tym wiem. Pocieszę Cię, że naprawdę można się tego nauczyć i z każdym kolejnym jest lepiej. Mi też głos drżał bardzo, ale z każdym następnym było lepiej. No i ważne jest wiedzieć dokładnie co się chce powiedzieć. A w wakacje czeka mnie prawdziwy survival z wystąpieniami

U mnie bez zmian. Oprócz jednej, zaczęłam jeździć na rowerze. Na razie pożyczonym, ale chcę zakupić swój własny i jeździć wszędzie i jak najwięcej. To mój sposób na zombienie, zły humor, kondycję, na wszystko.
Praca nie ruszona

Patri dzięki za linki. Obejrzę. Przypomnę sobie. Może to coś zmieni Rozwojowca znalazłam na youtubie, kiedyś chyba go tu wrzucałam.

Jakiś smutny mi post wyszedł, jakbym była zła. A humor mam dobry z nadzieją na przyszłość Może dziś coś wysiedzę
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"

Edytowane przez inga86
Czas edycji: 2014-03-24 o 14:29
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-24, 14:54   #3295
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Jakiś smutny mi post wyszedł, jakbym była zła. A humor mam dobry z nadzieją na przyszłość Może dziś coś wysiedzę
Niee, post ma całkiem pozytywny wydźwięk. Pozdrowienia!
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-24, 15:40   #3296
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Niee, post ma całkiem pozytywny wydźwięk. Pozdrowienia!
Dzięki obejrzałam 1 część Rozwojowca, na razie to spróbuję zastosować.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-24, 20:42   #3297
WomenInTheMirror
Raczkowanie
 
Avatar WomenInTheMirror
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 144
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość


Super Myślałam o Was.
A my myślałyśmy o Tobie

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość

Z Nawyku samodyscypliny ostatnio wdrażam technikę zamieniania tekstu "muszę to (coś) skończyć" na "kiedy mogę zacząć", "jak mogę zacząć", "chcę to mieć zrobione".
Niesamowite!
Widzę, że ostatnio Nawyk samodyscypliny u nas na tapecie
Czytam go już od dłuższego czasu, dzięki uprzejmości Elle
Nie jest może aż tak przełomowy, ale jest naprawdę wspomagający.
Czasem w metrze przeczytam raptem kilka stron, ale od razu mój 'poziom życiowego ogarnięcia' wzrasta. Niestety człowiek szybko zapomina dobre, proste rady, ale przeczytanie kilku trafnych zdań z rana może dać nam powera do działania.
WomenInTheMirror jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-24, 22:07   #3298
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cieszę się, że książka okazała się ok.
__________________
kropla drąży skałę
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-24, 23:26   #3299
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość

Odkryłam, że najbardziej mam ochotę na słodycze gdy jestem głodna. Wystarczy zjeść coś porządnego i chęć nie jest już tak silna.





Wystąpienia publiczne-coś o tym wiem. Pocieszę Cię, że naprawdę można się tego nauczyć i z każdym kolejnym jest lepiej. Mi też głos drżał bardzo, ale z każdym następnym było lepiej. No i ważne jest wiedzieć dokładnie co się chce powiedzieć. A w wakacje czeka mnie prawdziwy survival z wystąpieniami


Praca nie ruszona
Ad. słodyczy, mam tak samo
Ja często mam różne prezentacje i praktycznie się nie zastanawiam nad nimi zbytnio. Mam często informację zwrotną, że mam niezły przekaz, ale często w środku czuję, że coś mówię, nie tak, jak powinnam, albo że to nie trafia itp. Nie przejmuję się tym jednak zbyt. Natomiast niebawem będę miała kilka prezentacji i nad tymi chcę posiedzieć naprawdę, przećwiczyć kilka razy i skupić na szczegółach.

Jakieś rady?

Kiedy ruszasz z pracą?
Od czego jutro zaczniesz?

Cytat:
Napisane przez WomenInTheMirror Pokaż wiadomość
A my myślałyśmy o Tobie



Widzę, że ostatnio Nawyk samodyscypliny u nas na tapecie
Czytam go już od dłuższego czasu, dzięki uprzejmości Elle
Nie jest może aż tak przełomowy, ale jest naprawdę wspomagający.
Czasem w metrze przeczytam raptem kilka stron, ale od razu mój 'poziom życiowego ogarnięcia' wzrasta. Niestety człowiek szybko zapomina dobre, proste rady, ale przeczytanie kilku trafnych zdań z rana może dać nam powera do działania.
Świetnie ujęłaś opinię o książce i jej zawartości
Tłumaczenie jest kiepskie i wiele uzasadnień do wskazówek mnie w ogóle nie przekonuje, ale jednak jest naprawdę wiele trafnych, konkretnych treści i mam wrażenie, że książka ta ogarnia spektrum odkładactwa.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-25, 09:26   #3300
blanche_
Rozeznanie
 
Avatar blanche_
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 648
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

W tej ksiązce fajny jest też sposób podejścia do czytelnika i język jakim się on posługuje.
Któraś juz z was robiła ten odwrotny terminarz? Czy jak to sie dokładnie zwało?

ja zaczełam, mam do kalendarza google wpisane spanie, sniadania i prysznice póki co

Z tych prezentacji easyworksystem bardzo podoba mi sie patent ze smycza
__________________
“The church is close, but the road is icey. The bar is far, but I will walk carefully.”
Blog
blanche_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-29 14:49:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:35.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.