Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzeszy V-VI

[Ashyshqa]

Uff, co za dzien!

Kolejne nowe miejsce i duzo mowych ludzi i dzieci

Sofia moze troszke wieksza rezerwe niz zwykle przejawiala ale wciaz smialo wszystkich zaczepiala.
Niestety nie wszystkie dzieci podzielaja jej entuzjazm i mala Marysia (rowiesniczka,) plakala jak tylko Sofia sie do niej zblizala. A, ze S.nie dawala latwo za wygrana musialam pol wieczoru trzymac ja na rekach... Mam nadzieje, ze Marysia sie oswoi z kolezanka bo czeka je wspolne 1,5 tygodnia...

Karota pisalas o cos a propos kaszy i nie pamietam... A, chebki jaglans robilam ale smaczne sa tylko zaraz po wystudzeniu. Na drugi dzien juz nie bardzo.

A te ciasteczka/placuszki z piekarnika latwo sie je. Nie sa wysuszone. No chyba,ze za dlugo pieczone Sofia je uwielbia.

Sent from my XT1032 using Tapatalk

[megusia87]

Napisane przez XxXJuSstiii

Bart nam dziś zwiał z basenu

A piaskownicę taką chcemy kupić na ogródek, będziemy mogli grillować a Barti będzie się bawił ale na plac zabaw i tak pójdziemy, niema to jak zabawa z towarzystwie dzieci A środek do dezynfekcji łapek zawsze w torebce

Taa a my plac zabaw mamy jakieś 15km od nas

A jaki to środek do rąk??

Napisane przez karota11

BYło powiedzieć jej "aaa jednak za ciepło na czapę"


to ja nie wiem skąd Wy ten deszcz wzieliście

ja tak czytam, myślałam,ze tak na nogach smyk biega



autko to takie zwykłe najzwyklejsze, jakoś nam się trafiło coś w tym stylu
http://allegro.pl/wader-multi-truck-...048462648.html

mnie Kubi dziabnie czasami przewaznie jak go zęby swędzą, to zje, zje, zje, i na koniec chap

Megusia, dzięki za przypomnienie o teściowej

ostatnio ja pojechałam z Kubim na dzień babci, czyli mineło 2 misiące!!! nie widziała go, co moi rodzice nie przeżyją tygodnia,zeby nie widzieć Kubiego, przecież tak sie zmienia teraz, a Ona nie wiem, o co jej chodzi, ostatnio przegieła, zadzwoniła że przyjedzie , oczywiście się nagderałam, a później dzwoni,ze teść wymyślił,ze łądna pogoda,zeby podwórko posprzątać! i od tamtej pory cisza, i mąż jechał na dzień kobiet z kwiatami, to było już późno i ja z Kubą nawet nie wysiadałam z auta, bo niby dlaczego ja mam jej się wpraszać, nei dzwoni, nie pyta, nie przyjezdza, dziwna kobieta



my tez chcemy piaskownicę, tylko własnie zastanawiam się co zrobić, czy kupić najpierw taką plastikową ,mniejszą, czy już taką drewnianą w otwieraną okrywą, składającą sie w ławeczki

Dzięki, autko super, jutro pokażę tz nową listę zakupów, na pewno bedzie ucieszony

Karota w kwestii teściowej zawsze możesz na mnie liczyć
Moja tak miała przez 6mcy, nie przyjeżdżała wogole, nawet moi rodzice się dziwili że taka jest. My też do niej nie jeździliśmy. No i po tym pol roku jak zobaczyła że dziecko się dre na jej widok to zaczęła przyjeżdżać tak raz w tygodniu.
Twoja teściowa ma jeszcze jakies wnuki?


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

A Twój tz jak to komentuje?


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[karota11]

Napisane przez Ashyshqa

Uff, co za dzien!

Kolejne nowe miejsce i duzo mowych ludzi i dzieci

Sofia moze troszke wieksza rezerwe niz zwykle przejawiala ale wciaz smialo wszystkich zaczepiala.
Niestety nie wszystkie dzieci podzielaja jej entuzjazm i mala Marysia (rowiesniczka,) plakala jak tylko Sofia sie do niej zblizala. A, ze S.nie dawala latwo za wygrana musialam pol wieczoru trzymac ja na rekach... Mam nadzieje, ze Marysia sie oswoi z kolezanka bo czeka je wspolne 1,5 tygodnia...

Karota pisalas o cos a propos kaszy i nie pamietam... A, chebki jaglans robilam ale smaczne sa tylko zaraz po wystudzeniu. Na drugi dzien juz nie bardzo.

A te ciasteczka/placuszki z piekarnika latwo sie je. Nie sa wysuszone. No chyba,ze za dlugo pieczone Sofia je uwielbia.

Sent from my XT1032 using Tapatalk

Ash ale jak taka podróż pozytywnie na rozwój Sofci wpłynie, tyle ludzi, dzieci

a pytałam jakie kasze do tych placuszków dajesz?

[megusia87]

Napisane przez Ashyshqa

Uff, co za dzien!

Kolejne nowe miejsce i duzo mowych ludzi i dzieci

Sofia moze troszke wieksza rezerwe niz zwykle przejawiala ale wciaz smialo wszystkich zaczepiala.
Niestety nie wszystkie dzieci podzielaja jej entuzjazm i mala Marysia (rowiesniczka,) plakala jak tylko Sofia sie do niej zblizala. A, ze S.nie dawala latwo za wygrana musialam pol wieczoru trzymac ja na rekach... Mam nadzieje, ze Marysia sie oswoi z kolezanka bo czeka je wspolne 1,5 tygodnia...

Karota pisalas o cos a propos kaszy i nie pamietam... A, chebki jaglans robilam ale smaczne sa tylko zaraz po wystudzeniu. Na drugi dzien juz nie bardzo.

A te ciasteczka/placuszki z piekarnika latwo sie je. Nie sa wysuszone. No chyba,ze za dlugo pieczone Sofia je uwielbia.

Sent from my XT1032 using Tapatalk

Ale macie fajnie

Myślę że mała M się przyzwyczai do towarzystwa
Bart nieraz też tak miał. Macie całe 1,5tyg


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Ashyshqa]

Napisane przez karota11

Ash ale jak taka podróż pozytywnie na rozwój Sofci wpłynie, tyle ludzi, dzieci

a pytałam jakie kasze do tych placuszków dajesz?

aaa jaglana, gryczana i platki owsiane - wszystkie w jednym garze

[XxXJuSstiii]

Napisane przez megusia87

Taa a my plac zabaw mamy jakieś 15km od nas

A jaki to środek do rąk??

O matko Gdzie Wy mieszkacie?

Carex po prostu

[megusia87]

Napisane przez XxXJuSstiii

O matko Gdzie Wy mieszkacie?

Carex po prostu

Na wiosce do dyspozycji mamy tylko zdezelowane huśtawki w parku, jedna bez poddupnika, gdzie codziennie menele tam piją i jest pełno butelek, petów, szkieł :/ więc fajnie jest


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[xal]

Napisane przez megusia87

Na wiosce do dyspozycji mamy tylko zdezelowane huśtawki w parku, jedna bez poddupnika, gdzie codziennie menele tam piją i jest pełno butelek, petów, szkieł :/ więc fajnie jest


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Koło mnie są piaskownice, 50m obok jest piaskownica na placu zabaw, ale huśtawka dzieciowa jest jedna tylko i to na takim dalszym ... zapraszamy

[megusia87]

Napisane przez xal

Koło mnie są piaskownice, 50m obok jest piaskownica na placu zabaw, ale huśtawka dzieciowa jest jedna tylko i to na takim dalszym ... zapraszamy

Ooo dziękujemy na pewno wpadniemy
Będziemy na plac jeździć do sos


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[xal]

Napisane przez megusia87

Ooo dziękujemy na pewno wpadniemy
Będziemy na plac jeździć do sos


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Muszę jeszcze jeden plac zabaw obadać, może tam będą dwie dzieciowe huśtawki, to byłoby najlepiej

[esskapada]

mamy 5 zeba zauwazony przypadkiem jak otworzyla dziobek do picia i jestesmy na etapie wyzynania jest to dwojka prawa dolna

[cloche]

dawno nie pisalam, bo jak koncze czytac, to na pisanie juz brak sil lub czasu lub weny. ale moze cos pamietam, to skomentuje

Ash na przedszkolanke! taaak! swietny pomysl i widze cie w takiej pracy

esska, zazdroszcze bezobjawowego zabkowania znaczy sie Florek zazdrosci.

Jenny, a wy gdzie znow wybywacie? ja nic nie wiem o kolejnych wycieczkach. my kisimy sie w domu, ale nie narzekam, dalej tyyyle do zrobienia...

Flo juz ma sie lepiej, katar mu przeszedl i wszystko chyba juz w porzadku. nie udalo mi sie mu zbytnio nic odciagnac, a te pare razy co sie udalo, to za chwile i tak mial gluty. spray tez moze ze dwa razy trafil do nosa tylko. no i pierwsze 3 noce mlody dostal osuszajace krople do nosa, zeby mogl lepiej spac. poza tym sporo cyca (o ile katar pozwalal ssac), spacery i sen dzienny w pozycji pollezacej w wozku (mielismy na szczescie piekna wiosne) i chyba to wystarczylo.
mlody w czwartek nie chcial sobie zrobic popoludniowej drzemki i na wieczor byl juz maruda. kolacji przez to nie zjadl i zasnal na noc o 19tej, po 7,5h aktywnosci! jak wczoraj tez sie nie kwapil do drzemki, to postanowilam go zmusic do szczescia i o 17:30 odlecial w mych ramionach. tylko ze po przebudzeniach byl placz i tylko cyc go uspokajal, a on oczywiscie dalej kimal. tym oto sposobem mlody poszedl spac na noc przedwczesnie, w dresie i bez kolacji o 5tej pelen energii skakal po lozku - i tak niezle wytrzymal
z jedzeniem roznie bywa, ale ogolnie lepiej radzi sobie z kawalkami i daje rade zjesc cala porcje tych doroslejszych sloikow, kawalek pieczywa czy jakies warzywo z reki. zebrze ode mnie wszystko no i cudnie gada, najczesciej cos w stylu “dzidzia idzie“ potrafi wskrabac sie na schody - kilka stopni. oczywiscie pozwalam mu na to tylko z asekuracja, bo to wariat i czasem z tego pospiechu sie rozjedzie i obsunie. jest przeslodki jak stanie sobie przy stoliku i trzaska dlonia mowiac “ruhe“ (cisza!), chwilami zatrzymuje ta dlon w gorze i rusza nia jak jakis polityk w trakcie przemowy, a mowi przy tym w skupieniu tylko “ooo, ööö...“

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[esskapada]

Napisane przez cloche

dawno nie pisalam, bo jak koncze czytac, to na pisanie juz brak sil lub czasu lub weny. ale moze cos pamietam, to skomentuje

Ash na przedszkolanke! taaak! swietny pomysl i widze cie w takiej pracy

esska, zazdroszcze bezobjawowego zabkowania znaczy sie Florek zazdrosci.

Jenny, a wy gdzie znow wybywacie? ja nic nie wiem o kolejnych wycieczkach. my kisimy sie w domu, ale nie narzekam, dalej tyyyle do zrobienia...

Flo juz ma sie lepiej, katar mu przeszedl i wszystko chyba juz w porzadku. nie udalo mi sie mu zbytnio nic odciagnac, a te pare razy co sie udalo, to za chwile i tak mial gluty. spray tez moze ze dwa razy trafil do nosa tylko. no i pierwsze 3 noce mlody dostal osuszajace krople do nosa, zeby mogl lepiej spac. poza tym sporo cyca (o ile katar pozwalal ssac), spacery i sen dzienny w pozycji pollezacej w wozku (mielismy na szczescie piekna wiosne) i chyba to wystarczylo.
mlody w czwartek nie chcial sobie zrobic popoludniowej drzemki i na wieczor byl juz maruda. kolacji przez to nie zjadl i zasnal na noc o 19tej, po 7,5h aktywnosci! jak wczoraj tez sie nie kwapil do drzemki, to postanowilam go zmusic do szczescia i o 17:30 odlecial w mych ramionach. tylko ze po przebudzeniach byl placz i tylko cyc go uspokajal, a on oczywiscie dalej kimal. tym oto sposobem mlody poszedl spac na noc przedwczesnie, w dresie i bez kolacji o 5tej pelen energii skakal po lozku - i tak niezle wytrzymal
z jedzeniem roznie bywa, ale ogolnie lepiej radzi sobie z kawalkami i daje rade zjesc cala porcje tych doroslejszych sloikow, kawalek pieczywa czy jakies warzywo z reki. zebrze ode mnie wszystko no i cudnie gada, najczesciej cos w stylu “dzidzia idzie“ potrafi wskrabac sie na schody - kilka stopni. oczywiscie pozwalam mu na to tylko z asekuracja, bo to wariat i czasem z tego pospiechu sie rozjedzie i obsunie. jest przeslodki jak stanie sobie przy stoliku i trzaska dlonia mowiac “ruhe“ (cisza!), chwilami zatrzymuje ta dlon w gorze i rusza nia jak jakis polityk w trakcie przemowy, a mowi przy tym w skupieniu tylko “ooo, ööö...“

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Clo to wy po niemiecku tylko mowicie do niego ? Chlopak szaleje z umiejetnosciami

[megusia87]

Napisane przez esskapada

mamy 5 zeba zauwazony przypadkiem jak otworzyla dziobek do picia i jestesmy na etapie wyzynania jest to dwojka prawa dolna

Brawo za ząbek


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[deb]

Cześć
podczytywałam Was z telefonu ale nie znam hasła i nie miałam jak się zalogować bo coś mi mail nie działał

Chciałam Ash prosić o książkę ale już nawet nie wiem o jaką

Helenka choruje a może ząbkuje...już sama nie wiem w każdym razie mamy za sobą 2 mega płaczliwe i marudne dni spędziliśmy je u moich rodziców więc nie nacieszyli się zbytnio naszym radosnym dzieckiem ponieważ większoćś czasu przemarudziała, przepłakała na rękach moich i męża
do tego jest strasznie słaba. oczka jej się zamykają, ma je takie smutne czy tak jest przy ząbkowaniu?
Zobaczymy jaka będzie noc i poranek i jak nie będzie lepiej to wybierzemy się do lekarza.
Wydaje nam się że idą jej zęby ale jak to psrawdzić jak wpada w straszny płacz jak chce się jej pomacać w buźce zanosi się i wogóle masakra tak mi jej żal

Clo - ale Florek pięknie się rozwija, gratujuje słówek u nas wyczynem jest jak Helenka raczkuje i mówi "to to to"

[cloche]

Napisane przez esskapada

Clo to wy po niemiecku tylko mowicie do niego ? Chlopak szaleje z umiejetnosciami

ja po niemiecku, a tatus po polsku

deb, oby to zabki byly... w sumie wydaje mi sie to calkiem mozliwe po opisie.

[vil84]

hej my po weekendzie u rodziny męża, Młody ledwie żywy bo 3 h jazdy w jedną stronę, a tam 9 osób z czego na tylko nas i ciągle ktoś go nosił, zaczepiał ... ale był baaardzo grzeczny, płakusiał tylko jak był zmęczony a popite towarzystwo nie dawało mu zasnąć bo głośne. wszyscy zachwyceni że taki grzeczny, mądry, pięknie się bawi
wujek twierdził że mamy się brać za drugie skoro tak dobrze nam to wychodzi

Napisane przez deb

Wydaje nam się że idą jej zęby ale jak to psrawdzić jak wpada w straszny płacz jak chce się jej pomacać w buźce zanosi się i wogóle masakra tak mi jej żal

to wg mnie świadczy w 100% o tym że to ząbki. ale i tak jakby się to utrzymywało poszłabym do pediatry ....

Napisane przez cloche

z jedzeniem roznie bywa, ale ogolnie lepiej radzi sobie z kawalkami i daje rade zjesc cala porcje tych doroslejszych sloikow, kawalek pieczywa czy jakies warzywo z reki. zebrze ode mnie wszystko no i cudnie gada, najczesciej cos w stylu “dzidzia idzie“ potrafi wskrabac sie na schody - kilka stopni. oczywiscie pozwalam mu na to tylko z asekuracja, bo to wariat i czasem z tego pospiechu sie rozjedzie i obsunie. jest przeslodki jak stanie sobie przy stoliku i trzaska dlonia mowiac “ruhe“ (cisza!), chwilami zatrzymuje ta dlon w gorze i rusza nia jak jakis polityk w trakcie przemowy, a mowi przy tym w skupieniu tylko “ooo, ööö...“

no pięknie, dzielny

Napisane przez esskapada

mamy 5 zeba zauwazony przypadkiem jak otworzyla dziobek do picia i jestesmy na etapie wyzynania jest to dwojka prawa dolna

graty
u nas właśnie się 6 wykluł, też bezobjawowo

[banka26]

Napisane przez cloche

dawno nie pisalam, bo jak koncze czytac, to na pisanie juz brak sil lub czasu lub weny. ale moze cos pamietam, to skomentuje

Ash na przedszkolanke! taaak! swietny pomysl i widze cie w takiej pracy

esska, zazdroszcze bezobjawowego zabkowania znaczy sie Florek zazdrosci.

Jenny, a wy gdzie znow wybywacie? ja nic nie wiem o kolejnych wycieczkach. my kisimy sie w domu, ale nie narzekam, dalej tyyyle do zrobienia...

Flo juz ma sie lepiej, katar mu przeszedl i wszystko chyba juz w porzadku. nie udalo mi sie mu zbytnio nic odciagnac, a te pare razy co sie udalo, to za chwile i tak mial gluty. spray tez moze ze dwa razy trafil do nosa tylko. no i pierwsze 3 noce mlody dostal osuszajace krople do nosa, zeby mogl lepiej spac. poza tym sporo cyca (o ile katar pozwalal ssac), spacery i sen dzienny w pozycji pollezacej w wozku (mielismy na szczescie piekna wiosne) i chyba to wystarczylo.
mlody w czwartek nie chcial sobie zrobic popoludniowej drzemki i na wieczor byl juz maruda. kolacji przez to nie zjadl i zasnal na noc o 19tej, po 7,5h aktywnosci! jak wczoraj tez sie nie kwapil do drzemki, to postanowilam go zmusic do szczescia i o 17:30 odlecial w mych ramionach. tylko ze po przebudzeniach byl placz i tylko cyc go uspokajal, a on oczywiscie dalej kimal. tym oto sposobem mlody poszedl spac na noc przedwczesnie, w dresie i bez kolacji o 5tej pelen energii skakal po lozku - i tak niezle wytrzymal
z jedzeniem roznie bywa, ale ogolnie lepiej radzi sobie z kawalkami i daje rade zjesc cala porcje tych doroslejszych sloikow, kawalek pieczywa czy jakies warzywo z reki. zebrze ode mnie wszystko no i cudnie gada, najczesciej cos w stylu “dzidzia idzie“ potrafi wskrabac sie na schody - kilka stopni. oczywiscie pozwalam mu na to tylko z asekuracja, bo to wariat i czasem z tego pospiechu sie rozjedzie i obsunie. jest przeslodki jak stanie sobie przy stoliku i trzaska dlonia mowiac “ruhe“ (cisza!), chwilami zatrzymuje ta dlon w gorze i rusza nia jak jakis polityk w trakcie przemowy, a mowi przy tym w skupieniu tylko “ooo, ööö...“

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Brawo Floruss i super ze z kawalkami juz sobie radzi
moj tez klepce jezykiem na okraglo a najglosniej o 6;30 i tak do 8 albo 9 dopoki nie wstane z lozka gada krzyczy i tez ta reka tak macha jak by cos tlumaczyl hehehe

A jak klade go spac w dzien to afera zaraz wstaje na nogi ale jescze sie giba i czesto leci i glowa w szczebelki i placz wielki biore gk na rede a on pokazuje raczka ze ma klopoty hehe zeby go nienklasc spac i tak saml jakmjuz jest znudzony w krzesrlku do karmienia to pokazuje wszystko co umie
kosi, klopoty cacy hehehe

Napisane przez deb

Cześć
podczytywałam Was z telefonu ale nie znam hasła i nie miałam jak się zalogować bo coś mi mail nie działał

Chciałam Ash prosić o książkę ale już nawet nie wiem o jaką

Helenka choruje a może ząbkuje...już sama nie wiem w każdym razie mamy za sobą 2 mega płaczliwe i marudne dni spędziliśmy je u moich rodziców więc nie nacieszyli się zbytnio naszym radosnym dzieckiem ponieważ większoćś czasu przemarudziała, przepłakała na rękach moich i męża
do tego jest strasznie słaba. oczka jej się zamykają, ma je takie smutne czy tak jest przy ząbkowaniu?
Zobaczymy jaka będzie noc i poranek i jak nie będzie lepiej to wybierzemy się do lekarza.
Wydaje nam się że idą jej zęby ale jak to psrawdzić jak wpada w straszny płacz jak chce się jej pomacać w buźce zanosi się i wogóle masakra tak mi jej żal

Clo - ale Florek pięknie się rozwija, gratujuje słówek u nas wyczynem jest jak Helenka raczkuje i mówi "to to to"

biedna oby jej przeszlo , wymeczona bolem pewnie ehh
Mojemu gorna dwoj ka wybila sie a tak to dalej tylko 4 zeby na dole

Napisane przez vil84

hej my po weekendzie u rodziny męża, Młody ledwie żywy bo 3 h jazdy w jedną stronę, a tam 9 osób z czego na tylko nas i ciągle ktoś go nosił, zaczepiał ... ale był baaardzo grzeczny, płakusiał tylko jak był zmęczony a popite towarzystwo nie dawało mu zasnąć bo głośne. wszyscy zachwyceni że taki grzeczny, mądry, pięknie się bawi
wujek twierdził że mamy się brać za drugie skoro tak dobrze nam to wychodzi



to wg mnie świadczy w 100% o tym że to ząbki. ale i tak jakby się to utrzymywało poszłabym do pediatry ....



no pięknie, dzielny



graty
u nas właśnie się 6 wykluł, też bezobjawowo

ale grzeczniutki i wyrozumialy dla rodzinki heheh pozazdroscic

Napisane przez Ashyshqa

Uff, co za dzien!

Kolejne nowe miejsce i duzo mowych ludzi i dzieci

Sofia moze troszke wieksza rezerwe niz zwykle przejawiala ale wciaz smialo wszystkich zaczepiala.
Niestety nie wszystkie dzieci podzielaja jej entuzjazm i mala Marysia (rowiesniczka,) plakala jak tylko Sofia sie do niej zblizala. A, ze S.nie dawala latwo za wygrana musialam pol wieczoru trzymac ja na rekach... Mam nadzieje, ze Marysia sie oswoi z kolezanka bo czeka je wspolne 1,5 tygodnia...

Karota pisalas o cos a propos kaszy i nie pamietam... A, chebki jaglans robilam ale smaczne sa tylko zaraz po wystudzeniu. Na drugi dzien juz nie bardzo.

A te ciasteczka/placuszki z piekarnika latwo sie je. Nie sa wysuszone. No chyba,ze za dlugo pieczone Sofia je uwielbia.

Sent from my XT1032 using Tapatalk

Napewno M. Przekona sie do Sofijki ona taka urocza przeciez

Napisane przez megusia87

Na wiosce do dyspozycji mamy tylko zdezelowane huśtawki w parku, jedna bez poddupnika, gdzie codziennie menele tam piją i jest pełno butelek, petów, szkieł :/ więc fajnie jest


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Ehh to nieciekawie my pod nosem mamy ze 4 place zabaw w pelni wyposazone i sprawne cale szcescie


Z newsow bo sie chyba tu nie chwali,am , Misio wstaje na nogi przy wszystkim ale nadal pelza , siada ladnie i dlugo siedzi juz nie upada bezwladnie jak worek ziemniakow hehe takze do przodu idzie i ponadganialminee forumowe dzieci kilka fotek M. I D. Jaki dzielny hyl u stomatologa
Sent from my SM-T310 using Wizaz Forum mobile app

[karota11]

Napisane przez Ashyshqa

aaa jaglana, gryczana i platki owsiane - wszystkie w jednym garze

ach jeszcze Cię pomęczę,zebym dobrze zrozumiała oddzielnie sobie przygotowujesz, gotujesz jaglankę, gryczaną, płatki ? i wszytsko miks? i co z owocami? oddzielnie udusić i wszytsko złączyć nie gotować? poooowiedz jak tam znajdziesz czas w odwiedzinach of course

Napisane przez megusia87

Na wiosce do dyspozycji mamy tylko zdezelowane huśtawki w parku, jedna bez poddupnika, gdzie codziennie menele tam piją i jest pełno butelek, petów, szkieł :/ więc fajnie jest


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

napewno coś fajnego zorganizujesz na podwórku a jak nei to zapraszamy do nas

Napisane przez cloche

dawno nie pisalam, bo jak koncze czytac, to na pisanie juz brak sil lub czasu lub weny. ale moze cos pamietam, to skomentuje

Ash na przedszkolanke! taaak! swietny pomysl i widze cie w takiej pracy

esska, zazdroszcze bezobjawowego zabkowania znaczy sie Florek zazdrosci.

Jenny, a wy gdzie znow wybywacie? ja nic nie wiem o kolejnych wycieczkach. my kisimy sie w domu, ale nie narzekam, dalej tyyyle do zrobienia...

Flo juz ma sie lepiej, katar mu przeszedl i wszystko chyba juz w porzadku. nie udalo mi sie mu zbytnio nic odciagnac, a te pare razy co sie udalo, to za chwile i tak mial gluty. spray tez moze ze dwa razy trafil do nosa tylko. no i pierwsze 3 noce mlody dostal osuszajace krople do nosa, zeby mogl lepiej spac. poza tym sporo cyca (o ile katar pozwalal ssac), spacery i sen dzienny w pozycji pollezacej w wozku (mielismy na szczescie piekna wiosne) i chyba to wystarczylo.
mlody w czwartek nie chcial sobie zrobic popoludniowej drzemki i na wieczor byl juz maruda. kolacji przez to nie zjadl i zasnal na noc o 19tej, po 7,5h aktywnosci! jak wczoraj tez sie nie kwapil do drzemki, to postanowilam go zmusic do szczescia i o 17:30 odlecial w mych ramionach. tylko ze po przebudzeniach byl placz i tylko cyc go uspokajal, a on oczywiscie dalej kimal. tym oto sposobem mlody poszedl spac na noc przedwczesnie, w dresie i bez kolacji o 5tej pelen energii skakal po lozku - i tak niezle wytrzymal
z jedzeniem roznie bywa, ale ogolnie lepiej radzi sobie z kawalkami i daje rade zjesc cala porcje tych doroslejszych sloikow, kawalek pieczywa czy jakies warzywo z reki. zebrze ode mnie wszystko no i cudnie gada, najczesciej cos w stylu “dzidzia idzie“ potrafi wskrabac sie na schody - kilka stopni. oczywiscie pozwalam mu na to tylko z asekuracja, bo to wariat i czasem z tego pospiechu sie rozjedzie i obsunie. jest przeslodki jak stanie sobie przy stoliku i trzaska dlonia mowiac “ruhe“ (cisza!), chwilami zatrzymuje ta dlon w gorze i rusza nia jak jakis polityk w trakcie przemowy, a mowi przy tym w skupieniu tylko “ooo, ööö...“

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mój to samo, aby spróbować coś "dorosłego" do jedzenia mogę dac mu tysiąc papek dla dzieci,a i tak największą frajdę sprawi kawałek chleba z masłem do ugryzienia od mamy

Napisane przez deb

Cześć
podczytywałam Was z telefonu ale nie znam hasła i nie miałam jak się zalogować bo coś mi mail nie działał

Chciałam Ash prosić o książkę ale już nawet nie wiem o jaką

Helenka choruje a może ząbkuje...już sama nie wiem w każdym razie mamy za sobą 2 mega płaczliwe i marudne dni spędziliśmy je u moich rodziców więc nie nacieszyli się zbytnio naszym radosnym dzieckiem ponieważ większoćś czasu przemarudziała, przepłakała na rękach moich i męża
do tego jest strasznie słaba. oczka jej się zamykają, ma je takie smutne czy tak jest przy ząbkowaniu?
Zobaczymy jaka będzie noc i poranek i jak nie będzie lepiej to wybierzemy się do lekarza.
Wydaje nam się że idą jej zęby ale jak to psrawdzić jak wpada w straszny płacz jak chce się jej pomacać w buźce zanosi się i wogóle masakra tak mi jej żal

Clo - ale Florek pięknie się rozwija, gratujuje słówe u nas wyczynem jest jak Helenka raczkuje i mówi "to to to"

biedulka, oby zęby ale lepiej sprawdzić

Napisane przez banka26

Brawo Floruss i super ze z kawalkami juz sobie radzi
moj tez klepce jezykiem na okraglo a najglosniej o 6;30 i tak do 8 albo 9 dopoki nie wstane z lozka gada krzyczy i tez ta reka tak macha jak by cos tlumaczyl hehehe

A jak klade go spac w dzien to afera zaraz wstaje na nogi ale jescze sie giba i czesto leci i glowa w szczebelki i placz wielki biore gk na rede a on pokazuje raczka ze ma klopoty hehe zeby go nienklasc spac i tak saml jakmjuz jest znudzony w krzesrlku do karmienia to pokazuje wszystko co umie
kosi, klopoty cacy hehehe









biedna oby jej przeszlo , wymeczona bolem pewnie ehh
Mojemu gorna dwoj ka wybila sie a tak to dalej tylko 4 zeby na dole





ale grzeczniutki i wyrozumialy dla rodzinki heheh pozazdroscic





Napewno M. Przekona sie do Sofijki ona taka urocza przeciez








Ehh to nieciekawie my pod nosem mamy ze 4 place zabaw w pelni wyposazone i sprawne cale szcescie


Z newsow bo sie chyba tu nie chwali,am , Misio wstaje na nogi przy wszystkim ale nadal pelza , siada ladnie i dlugo siedzi juz nie upada bezwladnie jak worek ziemniakow hehe takze do przodu idzie i ponadganialminee forumowe dzieci kilka fotek M. I D. Jaki dzielny hyl u stomatologa
Sent from my SM-T310 using Wizaz Forum mobile app

super fotki
na krzesełku : tak tak, najlepsze jest wygrzebywanie jedzenia tego co upadnie lub się samemu wyrzuciło
na dywanie: urocza minka
w wózku z kubkiem: czy Twój tez tak wielbi pić? Kuba to mógłby non stop sączyć
na huśtawce: jak super i jakie trampki
u dentysty ojjj pełny szaaacuuuunnnn

p.s. tą matę to wylllukałaś cudną

my dzisiaj pobuszowaliśmy troche po Atrium targówkowym w Wawce, deszcz padał to sporo ludzi w centrum handlowym

Kuba jeździł na takim dino, automacie, co wrzucasz 2 zł i się buja , jaki zadowolony, w ikei posadziłam go na tym reniferze na biegunach, a On pyk i się buja umiał moja spryciula

Fajna zabawka jest do kąpieli w ikei, nei wiem czy widziałyście ? wstawię foty
zakupy w reserved


w ikei kupiliśmy matę, żeby bezpieczniej sie kąpać w dorosłej wannie

talerzyki i sztućce metalowe, bo Kuba wszytsko co dorosłe tylko uznaje


i ta zabwka do kąpieli, te części da sie rozłączyć i bawić się każdą osobno


a i w carrefour jak bywacie, są przecenione skarpetki po 2 zł, i rajty po 5 zł, rajty wziełam jedne, bo już za chwilę nei będą potrzebne skarpetki fajne

[Elusiek85]

hey, dziewczyny, co za dzień dziś był..........


Mało dziś nie straciłam dziecka........... jestem nadal w szoku, szliśmy z tż spacerkiem z Adim w wózku chodnikiem obok była ścieżka rowerowa. Trzech małolatów jechało obok i dla żartów podjeżdżali sobie pod koła....... podjeżdżali obok nas i nagle jeden z tych dzieciaków stracił panowaniem nad rowerem....... wjechał prosto w wózek z Adim...... straciłam przytomność i obudziłam się na ziemi. Prawdopodobnie jeden z nich wjechał w wózek i odbił się od niego i wleciał z rowerem na mnie. Ocknęłam się poobijana na ziemi obite kolana, pobite żebra, krwiak w okolicach kości ogonowej, podejrzenie wstrząsu mózgu.........
Całe szczęście że kupiliśmy bardzo mocny wózek, bo tak by sie nie odbił od wózka i aż boję się myśleć co by było. Adi cały, ja zmasakrowana, obolała ale dziękuje komuś że dziecko jest całe..... to był cud .....

[karolina2121]

Napisane przez Elusiek85

hey, dziewczyny, co za dzień dziś był..........


Mało dziś nie straciłam dziecka........... jestem nadal w szoku, szliśmy z tż spacerkiem z Adim w wózku chodnikiem obok była ścieżka rowerowa. Trzech małolatów jechało obok i dla żartów podjeżdżali sobie pod koła....... podjeżdżali obok nas i nagle jeden z tych dzieciaków stracił panowaniem nad rowerem....... wjechał prosto w wózek z Adim...... straciłam przytomność i obudziłam się na ziemi. Prawdopodobnie jeden z nich wjechał w wózek i odbił się od niego i wleciał z rowerem na mnie. Ocknęłam się poobijana na ziemi obite kolana, pobite żebra, krwiak w okolicach kości ogonowej, podejrzenie wstrząsu mózgu.........
Całe szczęście że kupiliśmy bardzo mocny wózek, bo tak by sie nie odbił od wózka i aż boję się myśleć co by było. Adi cały, ja zmasakrowana, obolała ale dziękuje komuś że dziecko jest całe..... to był cud .....

O matko biedulka! Co za głupie dzieciaki! Dobrze, że z Adim ok, ale Ciebie też szkoda: ( przeprosił chociaż?


I pytanie: dawał już ktoś dzieciątku kaszę gryczana ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Elusiek85]

Napisane przez karolina2121

O matko biedulka! Co za głupie dzieciaki! Dobrze, że z Adim ok, ale Ciebie też szkoda: ( przeprosił chociaż?


I pytanie: dawał już ktoś dzieciątku kaszę gryczana ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

przeprosił. tłumaczył......ale co to da jak by nas obok nie było to po dziecku........

[banka26]

Napisane przez Elusiek85

hey, dziewczyny, co za dzień dziś był..........


Mało dziś nie straciłam dziecka........... jestem nadal w szoku, szliśmy z tż spacerkiem z Adim w wózku chodnikiem obok była ścieżka rowerowa. Trzech małolatów jechało obok i dla żartów podjeżdżali sobie pod koła....... podjeżdżali obok nas i nagle jeden z tych dzieciaków stracił panowaniem nad rowerem....... wjechał prosto w wózek z Adim...... straciłam przytomność i obudziłam się na ziemi. Prawdopodobnie jeden z nich wjechał w wózek i odbił się od niego i wleciał z rowerem na mnie. Ocknęłam się poobijana na ziemi obite kolana, pobite żebra, krwiak w okolicach kości ogonowej, podejrzenie wstrząsu mózgu.........
Całe szczęście że kupiliśmy bardzo mocny wózek, bo tak by sie nie odbił od wózka i aż boję się myśleć co by było. Adi cały, ja zmasakrowana, obolała ale dziękuje komuś że dziecko jest całe..... to był cud .....

O majj gad brzmi jak z jakiegos filmu , tz zareagowal odpowiednio?, cale szczescie ze maly bez szwanku wyszedl, rozumiem ze ty na pogotowiu bylas? Ehh sciezki rowerowe powinny byc odgrodzone gruubym pasem zieleni od chodnikow ...wrr obys doszla szybko do siebie..

Napisane przez karota11

ach jeszcze Cię pomęczę,zebym dobrze zrozumiała oddzielnie sobie przygotowujesz, gotujesz jaglankę, gryczaną, płatki ? i wszytsko miks? i co z owocami? oddzielnie udusić i wszytsko złączyć nie gotować? poooowiedz jak tam znajdziesz czas w odwiedzinach of course


napewno coś fajnego zorganizujesz na podwórku a jak nei to zapraszamy do nas



mój to samo, aby spróbować coś "dorosłego" do jedzenia mogę dac mu tysiąc papek dla dzieci,a i tak największą frajdę sprawi kawałek chleba z masłem do ugryzienia od mamy


biedulka, oby zęby ale lepiej sprawdzić



super fotki
na krzesełku : tak tak, najlepsze jest wygrzebywanie jedzenia tego co upadnie lub się samemu wyrzuciło
na dywanie: urocza minka
w wózku z kubkiem: czy Twój tez tak wielbi pić? Kuba to mógłby non stop sączyć
na huśtawce: jak super i jakie trampki
u dentysty ojjj pełny szaaacuuuunnnn

p.s. tą matę to wylllukałaś cudną

my dzisiaj pobuszowaliśmy troche po Atrium targówkowym w Wawce, deszcz padał to sporo ludzi w centrum handlowym

Kuba jeździł na takim dino, automacie, co wrzucasz 2 zł i się buja , jaki zadowolony, w ikei posadziłam go na tym reniferze na biegunach, a On pyk i się buja umiał moja spryciula

Fajna zabawka jest do kąpieli w ikei, nei wiem czy widziałyście ? wstawię foty
zakupy w reserved


w ikei kupiliśmy matę, żeby bezpieczniej sie kąpać w dorosłej wannie

talerzyki i sztućce metalowe, bo Kuba wszytsko co dorosłe tylko uznaje


i ta zabwka do kąpieli, te części da sie rozłączyć i bawić się każdą osobno


a i w carrefour jak bywacie, są przecenione skarpetki po 2 zł, i rajty po 5 zł, rajty wziełam jedne, bo już za chwilę nei będą potrzebne skarpetki fajne

Adzieki dzieki, fakt mata nam sie udala eheh , tak Misio kocha pic ale jesc takze ,pije w kazdej wolnej chwili hehe
D. Jak byl na fotelu zeby sie nie bal i dal sobie zrobic obiecywalam rozne rzeczy miedzy innymi mp4 i juz po wszystkim jak wychodzilismy to D. Oznajmil.. Mamo z ta mp4 to byla sciema wiem... upss a ja no pewnie ze sciema heheha i przystal na chrupki w nagrode za odwage
Sent from my SM-T310 using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 07:28 ---------- Poprzedni post napisano o 07:26 ----------

Napisane przez banka26

O majj gad brzmi jak z jakiegos filmu , tz zareagowal odpowiednio?, cale szczescie ze maly bez szwanku wyszedl, rozumiem ze ty na pogotowiu bylas? Ehh sciezki rowerowe powinny byc odgrodzone gruubym pasem zieleni od chodnikow ...wrr obys doszla szybko do siebie..








Adzieki dzieki, fakt mata nam sie udala eheh , tak Misio kocha pic ale jesc takze ,pije w kazdej wolnej chwili hehe
D. Jak byl na fotelu zeby sie nie bal i dal sobie zrobic obiecywalam rozne rzeczy miedzy innymi mp4 i juz po wszystkim jak wychodzilismy to D. Oznajmil.. Mamo z ta mp4 to byla sciema wiem... upss a ja no pewnie ze sciema heheha i przystal na chrupki w nagrode za odwage
Sent from my SM-T310 using Wizaz Forum mobile app

Super lupy, super koszulkii czapa no i sztucce fajowskie, moj by sobie oko wydrapal nimi chyba , krokodyla tez mamy

Sent from my SM-T310 using Wizaz Forum mobile app

[esskapada]

Napisane przez Elusiek85

hey, dziewczyny, co za dzień dziś był..........


Mało dziś nie straciłam dziecka........... jestem nadal w szoku, szliśmy z tż spacerkiem z Adim w wózku chodnikiem obok była ścieżka rowerowa. Trzech małolatów jechało obok i dla żartów podjeżdżali sobie pod koła....... podjeżdżali obok nas i nagle jeden z tych dzieciaków stracił panowaniem nad rowerem....... wjechał prosto w wózek z Adim...... straciłam przytomność i obudziłam się na ziemi. Prawdopodobnie jeden z nich wjechał w wózek i odbił się od niego i wleciał z rowerem na mnie. Ocknęłam się poobijana na ziemi obite kolana, pobite żebra, krwiak w okolicach kości ogonowej, podejrzenie wstrząsu mózgu.........
Całe szczęście że kupiliśmy bardzo mocny wózek, bo tak by sie nie odbił od wózka i aż boję się myśleć co by było. Adi cały, ja zmasakrowana, obolała ale dziękuje komuś że dziecko jest całe..... to był cud .....

Az nie chce myśleć co by było. .. zdrowiej i trzymaj się cieplutko! Ta młodzież jest okropna !

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vil84]

Napisane przez banka26

Z newsow bo sie chyba tu nie chwali,am , Misio wstaje na nogi przy wszystkim ale nadal pelza , siada ladnie i dlugo siedzi juz nie upada bezwladnie jak worek ziemniakow hehe takze do przodu idzie i ponadganialminee forumowe dzieci kilka fotek M. I D. Jaki dzielny hyl u stomatologa

no pięknie
ale rosną szybciutko

Napisane przez Elusiek85

Mało dziś nie straciłam dziecka........... jestem nadal w szoku, szliśmy z tż spacerkiem z Adim w wózku chodnikiem obok była ścieżka rowerowa. Trzech małolatów jechało obok i dla żartów podjeżdżali sobie pod koła....... podjeżdżali obok nas i nagle jeden z tych dzieciaków stracił panowaniem nad rowerem....... wjechał prosto w wózek z Adim...... straciłam przytomność i obudziłam się na ziemi. Prawdopodobnie jeden z nich wjechał w wózek i odbił się od niego i wleciał z rowerem na mnie. Ocknęłam się poobijana na ziemi obite kolana, pobite żebra, krwiak w okolicach kości ogonowej, podejrzenie wstrząsu mózgu.........
Całe szczęście że kupiliśmy bardzo mocny wózek, bo tak by sie nie odbił od wózka i aż boję się myśleć co by było. Adi cały, ja zmasakrowana, obolała ale dziękuje komuś że dziecko jest całe..... to był cud .....

masakra
najgorsze że robi się wszystko aby uchronić dziecko przed wszystkim a i tak znajdzie się jakiś palant bez wyobraźni

[Magiusa]

Napisane przez Elusiek85

hey, dziewczyny, co za dzień dziś był..........


Mało dziś nie straciłam dziecka........... jestem nadal w szoku, szliśmy z tż spacerkiem z Adim w wózku chodnikiem obok była ścieżka rowerowa. Trzech małolatów jechało obok i dla żartów podjeżdżali sobie pod koła....... podjeżdżali obok nas i nagle jeden z tych dzieciaków stracił panowaniem nad rowerem....... wjechał prosto w wózek z Adim...... straciłam przytomność i obudziłam się na ziemi. Prawdopodobnie jeden z nich wjechał w wózek i odbił się od niego i wleciał z rowerem na mnie. Ocknęłam się poobijana na ziemi obite kolana, pobite żebra, krwiak w okolicach kości ogonowej, podejrzenie wstrząsu mózgu.........
Całe szczęście że kupiliśmy bardzo mocny wózek, bo tak by sie nie odbił od wózka i aż boję się myśleć co by było. Adi cały, ja zmasakrowana, obolała ale dziękuje komuś że dziecko jest całe..... to był cud .....

O kurcze. Dobrze ze Adi caly choc straszne ze Ty az tak mocno poobijana. Mam nadzieje ze to sie na obiciach skonczy i nic powaznienszego nie wyskoczy. Cholercia nie bylam swiadoma ze rowery moga wyrzadzic takie szkody

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karota11]

Napisane przez Elusiek85

hey, dziewczyny, co za dzień dziś był..........


Mało dziś nie straciłam dziecka........... jestem nadal w szoku, szliśmy z tż spacerkiem z Adim w wózku chodnikiem obok była ścieżka rowerowa. Trzech małolatów jechało obok i dla żartów podjeżdżali sobie pod koła....... podjeżdżali obok nas i nagle jeden z tych dzieciaków stracił panowaniem nad rowerem....... wjechał prosto w wózek z Adim...... straciłam przytomność i obudziłam się na ziemi. Prawdopodobnie jeden z nich wjechał w wózek i odbił się od niego i wleciał z rowerem na mnie. Ocknęłam się poobijana na ziemi obite kolana, pobite żebra, krwiak w okolicach kości ogonowej, podejrzenie wstrząsu mózgu.........
Całe szczęście że kupiliśmy bardzo mocny wózek, bo tak by sie nie odbił od wózka i aż boję się myśleć co by było. Adi cały, ja zmasakrowana, obolała ale dziękuje komuś że dziecko jest całe..... to był cud .....

całe szczęście,ze Małemu nic się ne stało, takim rowerem to strach pomyśleć co by było Ja to dlatego takich gnojków od razu przeganiam od siebie, nie mam ochoty patrzeć na ich durne zabawy i albo ja odchodzę, albo każę im iść gdzie indziej błaznować ;/

Napisane przez karolina2121

O matko biedulka! Co za głupie dzieciaki! Dobrze, że z Adim ok, ale Ciebie też szkoda: ( przeprosił chociaż?


I pytanie: dawał już ktoś dzieciątku kaszę gryczana ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja już dawałam, smakowała

Napisane przez banka26

O majj gad brzmi jak z jakiegos filmu , tz zareagowal odpowiednio?, cale szczescie ze maly bez szwanku wyszedl, rozumiem ze ty na pogotowiu bylas? Ehh sciezki rowerowe powinny byc odgrodzone gruubym pasem zieleni od chodnikow ...wrr obys doszla szybko do siebie..








Adzieki dzieki, fakt mata nam sie udala eheh , tak Misio kocha pic ale jesc takze ,pije w kazdej wolnej chwili hehe
D. Jak byl na fotelu zeby sie nie bal i dal sobie zrobic obiecywalam rozne rzeczy miedzy innymi mp4 i juz po wszystkim jak wychodzilismy to D. Oznajmil.. Mamo z ta mp4 to byla sciema wiem... upss a ja no pewnie ze sciema heheha i przystal na chrupki w nagrode za odwage
Sent from my SM-T310 using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 07:28 ---------- Poprzedni post napisano o 07:26 ----------



Super lupy, super koszulkii czapa no i sztucce fajowskie, moj by sobie oko wydrapal nimi chyba , krokodyla tez mamy

Sent from my SM-T310 using Wizaz Forum mobile app

własnie tak zobaczyłam wizję, jak z Kubą będę musiała iść do dentysty , brrrrr....ale my mamuśki to musimy być dzielne i przebiegłe

A może karnet? 10 pieczątek za prawidłowo odbyte wizyty i mp4

[banka26]

Napisane przez karota11

całe szczęście,ze Małemu nic się ne stało, takim rowerem to strach pomyśleć co by było Ja to dlatego takich gnojków od razu przeganiam od siebie, nie mam ochoty patrzeć na ich durne zabawy i albo ja odchodzę, albo każę im iść gdzie indziej błaznować ;/


ja już dawałam, smakowała


własnie tak zobaczyłam wizję, jak z Kubą będę musiała iść do dentysty , brrrrr....ale my mamuśki to musimy być dzielne i przebiegłe

A może karnet? 10 pieczątek za prawidłowo odbyte wizyty i mp4

Haha az tyle zebow nie ma do zrobienia , zostal jeden jeszxze wiec odrazu zakuma ze predko go nie dostanie hehe ale patent dobry eheh jak dziecko ma pol polki do robienia hehe

Napisane przez vil84

no pięknie
ale rosną szybciutko



masakra
najgorsze że robi się wszystko aby uchronić dziecko przed wszystkim a i tak znajdzie się jakiś palant bez wyobraźni

:p dokladnie

Sent from my SM-T310 using Wizaz Forum mobile app

[megusia87]

Napisane przez karota11

ach jeszcze Cię pomęczę,zebym dobrze zrozumiała oddzielnie sobie przygotowujesz, gotujesz jaglankę, gryczaną, płatki ? i wszytsko miks? i co z owocami? oddzielnie udusić i wszytsko złączyć nie gotować? poooowiedz jak tam znajdziesz czas w odwiedzinach of course


napewno coś fajnego zorganizujesz na podwórku a jak nei to zapraszamy do nas



mój to samo, aby spróbować coś "dorosłego" do jedzenia mogę dac mu tysiąc papek dla dzieci,a i tak największą frajdę sprawi kawałek chleba z masłem do ugryzienia od mamy


biedulka, oby zęby ale lepiej sprawdzić



super fotki
na krzesełku : tak tak, najlepsze jest wygrzebywanie jedzenia tego co upadnie lub się samemu wyrzuciło
na dywanie: urocza minka
w wózku z kubkiem: czy Twój tez tak wielbi pić? Kuba to mógłby non stop sączyć
na huśtawce: jak super i jakie trampki
u dentysty ojjj pełny szaaacuuuunnnn

p.s. tą matę to wylllukałaś cudną

my dzisiaj pobuszowaliśmy troche po Atrium targówkowym w Wawce, deszcz padał to sporo ludzi w centrum handlowym

Kuba jeździł na takim dino, automacie, co wrzucasz 2 zł i się buja , jaki zadowolony, w ikei posadziłam go na tym reniferze na biegunach, a On pyk i się buja umiał moja spryciula

Fajna zabawka jest do kąpieli w ikei, nei wiem czy widziałyście ? wstawię foty
zakupy w reserved


w ikei kupiliśmy matę, żeby bezpieczniej sie kąpać w dorosłej wannie

talerzyki i sztućce metalowe, bo Kuba wszytsko co dorosłe tylko uznaje


i ta zabwka do kąpieli, te części da sie rozłączyć i bawić się każdą osobno


a i w carrefour jak bywacie, są przecenione skarpetki po 2 zł, i rajty po 5 zł, rajty wziełam jedne, bo już za chwilę nei będą potrzebne skarpetki fajne

Fajne zakupki
Też muszę TŻta gdzieś wyciągnąć bo duuużo rzeczy nam potrzebne

Taa na podwórku mamy już plan - piaskownica, huśtawka i nie wiem co dalej

Napisane przez Elusiek85

hey, dziewczyny, co za dzień dziś był..........


Mało dziś nie straciłam dziecka........... jestem nadal w szoku, szliśmy z tż spacerkiem z Adim w wózku chodnikiem obok była ścieżka rowerowa. Trzech małolatów jechało obok i dla żartów podjeżdżali sobie pod koła....... podjeżdżali obok nas i nagle jeden z tych dzieciaków stracił panowaniem nad rowerem....... wjechał prosto w wózek z Adim...... straciłam przytomność i obudziłam się na ziemi. Prawdopodobnie jeden z nich wjechał w wózek i odbił się od niego i wleciał z rowerem na mnie. Ocknęłam się poobijana na ziemi obite kolana, pobite żebra, krwiak w okolicach kości ogonowej, podejrzenie wstrząsu mózgu.........
Całe szczęście że kupiliśmy bardzo mocny wózek, bo tak by sie nie odbił od wózka i aż boję się myśleć co by było. Adi cały, ja zmasakrowana, obolała ale dziękuje komuś że dziecko jest całe..... to był cud .....

O kurde!
Dobrze że małemu nic się nie stało. A Ty tak ucierpialas strasznie masakra!! Powrotu do formy!
Chyba bym takiego sprała na kwaśne jabłko no co za idioci :/ bez wyobraźni :/


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[ankaaa206]

Napisane przez Elusiek85

hey, dziewczyny, co za dzień dziś był..........


Mało dziś nie straciłam dziecka........... jestem nadal w szoku, szliśmy z tż spacerkiem z Adim w wózku chodnikiem obok była ścieżka rowerowa. Trzech małolatów jechało obok i dla żartów podjeżdżali sobie pod koła....... podjeżdżali obok nas i nagle jeden z tych dzieciaków stracił panowaniem nad rowerem....... wjechał prosto w wózek z Adim...... straciłam przytomność i obudziłam się na ziemi. Prawdopodobnie jeden z nich wjechał w wózek i odbił się od niego i wleciał z rowerem na mnie. Ocknęłam się poobijana na ziemi obite kolana, pobite żebra, krwiak w okolicach kości ogonowej, podejrzenie wstrząsu mózgu.........
Całe szczęście że kupiliśmy bardzo mocny wózek, bo tak by sie nie odbił od wózka i aż boję się myśleć co by było. Adi cały, ja zmasakrowana, obolała ale dziękuje komuś że dziecko jest całe..... to był cud .....

straszne wracaj do zdrowia szybko

za nami straszna noc, już prawie tydzień mały ma katar teraz przybral barwę żółą, gęstą, w dzien jest ok, ale w nocy mu się nos zatyka, nie może ssac i jest płacz, bo trzeba nosek zakropić, odciągnąć, mam nadzieję że minie mu szybko, no i załapał pewnie przez nasza głupote bo po 3 dniówce pojechaliśmy z nim do rodziny gdzie było dużo dzieci w wieku przedszkolnym więc podłapał coś.
karota fajne łupy! ja wczoraj upolowałam czapkę z daszkiem i taki ala kaszkiet w h&m za 5 zł