|
|
#271 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Niejadkiem byłam też ja, choć nie wiem, do której Waszej definicji się zaliczam. Nie chciałam jeść i już. Mama musiała mnie zabawiać, żeby przemycić łyżkę zupy. Chomikowałam jedzenie, zwłaszcza mięso, którego szczerze nienawidziłam. Lekarka kazała mnie przegłodzić, nic z tego, cały dzień mogłabym żyć bez jedzenia. Do tego byłam chorowita, podejrzenia białaczki i te sprawy.
Ze wszystkiego wyrosłam, a do jedzenia po podchodach mamy nie mam traumy, wręcz przeciwnie ![]() Ale powiem szczerze, że w całej tej dyskusji zdziwiło i w sumie trochę ruszyło zdanie czy opinia, że mamy słoiczkowe są leniwe, bo im się nie chce gotować. Nigdy tak nie myślałam. A i sama codziennie gotuję obiady dla siebie i TŻa. Dzisiaj kupując kolejne paskudne słoiczki aż sobie pomyślałam, co o mnie myśli pani, która mi je kasowała, czy może, że kolejna leniwa matka... |
|
|
|
|
#272 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Perse - ja jak kupuje to hurtowo, tez pewnie sobie mysla o mnie. J. jak jest ze mna na zakupach przelyka glosno sline na ich widok wiec przy kasie smiesznie to wyglada.
Moje dziecko w ogole bedzie myslec ze obiad jest ze sloika bo nawet moje przelewam w sloiczki zeby odmierzyc odpowiednia ilosc. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#273 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 933
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45709325]Niejadkiem byłam też ja, choć nie wiem, do której Waszej definicji się zaliczam. Nie chciałam jeść i już. Mama musiała mnie zabawiać, żeby przemycić łyżkę zupy. Chomikowałam jedzenie, zwłaszcza mięso, którego szczerze nienawidziłam. Lekarka kazała mnie przegłodzić, nic z tego, cały dzień mogłabym żyć bez jedzenia. Do tego byłam chorowita, podejrzenia białaczki i te sprawy.
Ze wszystkiego wyrosłam, a do jedzenia po podchodach mamy nie mam traumy, wręcz przeciwnie ![]() Ale powiem szczerze, że w całej tej dyskusji zdziwiło i w sumie trochę ruszyło zdanie czy opinia, że mamy słoiczkowe są leniwe, bo im się nie chce gotować. Nigdy tak nie myślałam. A i sama codziennie gotuję obiady dla siebie i TŻa. Dzisiaj kupując kolejne paskudne słoiczki aż sobie pomyślałam, co o mnie myśli pani, która mi je kasowała, czy może, że kolejna leniwa matka...[/QUOTE] Ja akurat opinie o moim rzekomym ewentualnym lenistwie mam głęboko. Gotować tez umiem, codziennie gotuje obiad, bywa nawet,ze 2 różne jak chce mi się zjeść cos czego nie lubi i nigdy nie je TŻ.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. |
|
|
|
|
#274 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 407
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
eee tam, nie przejmujcie się opiniami o rzekomym lenistwie. od kiedy to podawanie sloiczkow lub ich nie podawanie swiadczy o matce? smiechu warte. nie znoszę takiego stygmatyzowania, albo jak nie karmi piersia to wyrodna matka itp. Najwazniejsze by matka i dziecko byli zdrowi i szczesliwi. Ja na poczatku jako swiezo upieczona mama przejmowalam sie takimi opiniami, a potem olalam je i tak trzeba zrobic. Zawsze znajdzie sie ktos, kto bedzie krytykowac.
tak mi sie przypomnialo, ze ogladalam kiedys program Bosackiej na tvnstyle o jedzeniu ze sklepow, zapomnialam w tej chwili, jaki ma tytul, i tam bardzo krytykowali soczki tpu Kubus, serki typu danonki i w ogole jedzienie dla dzieci. Natomiast jesli chodzi o sloiczki to pani dietetyk wyrazila sie o nich pozytywnie.
__________________
od. 04.04.2008 roku szczęśliwa mężatka ![]() ![]() Joasia przyszła na świat 19.12.2010- jest naszym cudem ![]() http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhmyifedqdn.png nadzieja umiera ostatnia..... |
|
|
|
|
#275 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 347
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Tak, tylko waga. Widocznie je (czyli niejadkiem nie jest ) - waga nie bierze się z niczego. Możliwe że je nieodpowiednie rzeczy. Albo to wynika z innych problemów np. zdrowotnych a nie ma nic wspólnego z dietą. Przez niejedzenie miałoby niedowagę. Jeśli niedowagi nie ma, to je. Pytanie tylko co je.
W każdym razie - wazna jest waga, centyl. Śmieszą mnie matki, które uważają że dziecko jest niejadkiem, a dziecko to jest na 50 centylu na przykład. No nie, nie jest. Nie ma takiej możliwości. |
|
|
|
|
#276 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Cytat:
typowa żywność dla dzieci to często na prawdę masakra, kaszki przeładowane cukrem (żeby kupić dobre trzeba przez internet, najlepiej sprowadzane zza granicy, paranoja swoją drogą), jogurciki, które nie muszą widzieć lodówki a termin, że ho ho, granulowane herbatki od pierwszego tygodnia z ok 95% glukozy, ziół do 3 %, dosładzane słoiczki, więc tak na prawdę wybierać zaczynamy już teraz, jak dziecko starsze będą kolejne dylematy z frytkami, itp jak już kto tu napisał. jeszcze tak mi się przypomniało o smaku słoiczków i domowego jedzenia. weźmy pod uwagę chociażby fakt, że na prawdę w wielu obiadkach jest sok z winogron, którego gotując samemu się nie dodaje. już smak jest inny. tak już całkiem idąc na łatwiznę, z może bardziej na sposób, można też czasem z naszej zupy wyjąć kawałek mięsa, warzywa, dogotować ziemniaka, wziąć trochę wywaru i obiadek dla dziecka gotowy. tak się ratowałam kiedyś jak moje dziecko pięknie pluło rosołem domagając się gęstego. |
|
|
|
|
|
#277 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
No jeśli chodzi o te Danonki i Kubusie, to wystarczy czytać składy, jakieś syropy glukozowe, itd.
Teraz się czaję na wprowadzenie nabiału do diety dziecka i od Danonków jestem jak najdalsza ![]() A jeśli chodzi o kp, też nigdy nikogo nie oceniałam. W tej kwestii wymagam tylko od siebie i dzięki schizie, jaka mi się włączyła na moje mleko dla dziecka odciągam pokarm dziesiąty miesiąc. Kiedyś parę godzin dziennie, dziś już tylko dwie. A mogłabym się w tym czasie polenić
|
|
|
|
|
#278 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45706857]No dzisiaj ani jutro reakcji raczej nie będzie..
I owszem, ja sama również staram się unikać chemii w jedzeniu. Niestety mogę to robić tylko na zasadzie kupowania jak najmniej przetworzonych produktów, żadnych przypraw typu vegeta, pieczywo ze sprawdzonym składem, itd. Do pomidorów ani jabłek już nie wejdę i nie dowiem się, jakim cudem są takie śliczne i jednakowe.[/QUOTE] Co do jabłek, nalezy wybierać te najbrzydsze dosłownie, bo pryskane, woskowane jabłka nie będą miały robaka w środku, nie będą też miały skaz na skórce, będą lśniące.A co do pomidorów, oni je selektują, na sprzedaż trafiają trafiają tylko najładniejsze sztuki, reszta np. przerośnięte i preknięte czy coś podobnego trafia na przeciery. Ale wszystkie pomidory są pryskane i na nawozach. [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45709325] Ale powiem szczerze, że w całej tej dyskusji zdziwiło i w sumie trochę ruszyło zdanie czy opinia, że mamy słoiczkowe są leniwe, bo im się nie chce gotować. Nigdy tak nie myślałam. A i sama codziennie gotuję obiady dla siebie i TŻa. Dzisiaj kupując kolejne paskudne słoiczki aż sobie pomyślałam, co o mnie myśli pani, która mi je kasowała, czy może, że kolejna leniwa matka...[/QUOTE] na tej podstawie nie można stwierdzić że mama jest leniwa, myślę że tak się lenistwa nie mierzy ![]() moja szwagierka nie gotuje dziecku bo wygodniej jest jej podać słoik, i teraz mały nawet nie chce nic innego. Fakt jest taki że ona sama nie gotuje dla siebie i męza bo nie chce się jej, woli po pracy zjeść u mamy czy teściowej jak dziecko odbiera. Ale dom ma czyściutki i nie widać żeby tam leniwiec mieszkał. |
|
|
|
|
#279 | |
|
BAN stały
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Cytat:
---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ---------- Smaczne to pojecie wzgledne, jednym smakuje innym nie |
|
|
|
|
|
#280 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 377
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Cytat:
oo, w polsce sa sloiki z burakami i buraki sie wprowadza dosc wczesnie rowniez gotujac samemu. tutaj ich sie nie zaleca, bo podobno za duzo azotanow (?jak dobrze pamietam...) z gleby chlona. i jeszcze w ani jednym sloiku w niemczech buraka nie widzialam
__________________
|
|
|
|
|
|
#281 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 407
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Cytat:
__________________
od. 04.04.2008 roku szczęśliwa mężatka ![]() ![]() Joasia przyszła na świat 19.12.2010- jest naszym cudem ![]() http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhmyifedqdn.png nadzieja umiera ostatnia..... |
|
|
|
|
|
#282 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 041
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
ja właśnie ze względu na skład obiadki kupowałam/kupuję tylko hippa, czytałam, co prawda, że w jakimś teście niemieckim ich marchewka "dała ciala"
, ale Młody i tak jest na marchew uczulony więc ... skład (o ile prawdziwy) jak dla mnie jest naprawdę ok (olej rzepakowy jak najbardziej dla Młodego wskazany, soku winogronowego w żadnym obiadku nie widziałam), tylko że my mamy naprawdę ograniczony wybór, bo synek ani mleka ani glutenu ![]() macie rację co do "herbatek", porażka, dlatego kupuję takie torebkowe dla dzieci bez cukru, a i tak je rozwadniam znacznie, soki zresztą też, taka homeopatia napojowa. I dodam, że ja jestem mega leniwa i nie mam nic przeciwko jesli ktoś tak mnie postrzega - wolę pobawić się, czy poprzytulać z Młodym niż gotować, czy (co gorsze dla mnie) wymyślać, co dla niego ugotować. no chyba, że akurat mam fazę na gotowanie
|
|
|
|
|
#283 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Ja w ogóle dzieciom nie daję herbatek i soków, żyją bez problemu bez tego. Nie chce mi się robić soków wyciskanych a nie znajduję niczego korzystnego dla dziecka w sokach, które oferowane są w sklepach. Tak samo chyba w życiu nie kupiłam danonka, chociaż owszem, daję serek homogenizowany albo jakieś danio waniliowe.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
#284 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Cytat:
Ja w miare beztrosko dawalam sloiczki do 5-6 m-ca. Jak zobaczylam sol w KAZDYM sloiku hippa od po 7 m-cu wzwyz wzielam sie za gotowanie, a sloiki na czarna godzine, jak jemy poza domem czy jak mi sie najzwyczajniej nie chce gotowac. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. ---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
||
|
|
|
|
#285 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 4 452
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Cytat:
W tym przypadku NIE oznacza - wręcz przeciwnie, dziecko jest żywione samymi zdrowymi rzeczami, nigdy nie jadło nic smażonego, słodkiego (czyt. cukierków, ciastek itp.), sól w minimalnych ilościach...
|
|
|
|
|
|
#286 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 4 272
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Cytat:
w każdym razie jak byłam w ciąży to dostałam ochrzan od znajomej, że jem truskawki... bo się nie powinno... dziecko mam zdrowe, a truskawki jadłam... ![]() Niech każdy daje dziecku to, co uważa... czy to słoiczki, czy to własne zupy, czy mm, czy kp. Jeśli tylko dziecko je to nie ma się czym przejmować, bo nie ma nic gorszego niż niejadek... Kiedyś dawali od urodzenia krówskie mleko i grysik... nikt nie słyszał o glutenie, celiakii, skazie białkowej... ludzie żyją i mają się dobrze... czasem się zastanawiam czy to nie po prostu pranie mózgu nam, matkom, robią... orenda jak u Was objawia się alergia na marchewkę? |
|
|
|
|
|
#287 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 544
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#288 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 407
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
ja na truskawki nie byłam nigdy uczulona, aż w 1 ciąży zaczęłam jeść i mnie strasznie wysypało i odstawiłam je. Ale po ciąży jak jadłam to znów było ok. Nie wiem, czy to też nie kwestia hormonów w ciąży. Ale fakt faktem, córka zjadła pierwsze świeże truskawki mając 2,5 roku. I to nie kupne ale z ogródka dziadków.
__________________
od. 04.04.2008 roku szczęśliwa mężatka ![]() ![]() Joasia przyszła na świat 19.12.2010- jest naszym cudem ![]() http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhmyifedqdn.png nadzieja umiera ostatnia..... |
|
|
|
|
#289 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 041
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Mamaszkrabka- czerwona wysypka na twarzy, namietne drapanie brzucha
, tragiczna kupa w ilosci kilku dziennie, taka standardowa reakcja.
|
|
|
|
|
#290 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 086
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Cytat:
![]() Podobno wiele problemów z układem pokarmowym, jakie mają dorośli już ludzie to efekt niewłaściwego żywienia we wczesnym dzieciństwie: krowie mleko, zagęszczanie mąką, zbyt szybkie i niewłaściwe rozszerzanie diety... Co i obserwuje się i teraz, bo ja nie mogę pojąc tego wyścigu na rozszerzanie diety i wciskanie trzymiesięczniakowi jakiejś papki, bo "on już chce i mleko mu nie wystarcza". A po to dziecku rosną zęby, zaczyna samodzielnie siadać i w tym się przejawia gotowość do rozszerzenia diety. |
|
|
|
|
|
#291 |
|
BAN stały
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
atk apropo domowego jedzenia, jak przygotowac samemu deser owocowy?Wlasnie ugotoalam jablka ciut malin i jagod i wyszedl kwasior bez smaku, a naprawde nie salam duzo wody...Trzaa by byo poslodzic, zeby cos z tego bylo.
|
|
|
|
|
#292 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 086
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
A z jogurtem nie możesz podać? I odrobiną miodu?
|
|
|
|
|
#293 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 347
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Cytat:
pośpiech w rozszerzaniu diety to jak kupowanie kolejnych losów na loterii w której "wygraną" jest alergia i inne problemy... ale kogo to obchodzi - nielicznych ![]() ja robię np. podduszone jabłko z bananem, cynamonem, miodem (odrobina), suszona żurawina, tyle, ze ja mam prawie 2 latkę |
|
|
|
|
|
#294 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 407
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
z miodem trzeba uważać ze względów na alergię, poniżej roku nie zalecany
__________________
od. 04.04.2008 roku szczęśliwa mężatka ![]() ![]() Joasia przyszła na świat 19.12.2010- jest naszym cudem ![]() http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhmyifedqdn.png nadzieja umiera ostatnia..... |
|
|
|
|
#295 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 4 272
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Cytat:
Cytat:
a co do alergii, to uważam, że dzisiejsze dzieci są większymi alergikami niż starsze pokolenie... Jak już wspominałam, niech każdy karmi czym chce, kiedy chce... jak ktoś uważa, że może podać 3-miesięcznemu dziecku papki, to niech podaje.. jak ktoś chce karmić do 6 miesiąca.. to niech karmi... Każdy wychowuje po swojemu... Nie rozumiem po co się spinać, każdy odpowiada za zdrowie swojego dziecka... |
||
|
|
|
|
#296 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Cytat:
Cytat:
Ja tez kruszylam biszkopciki, dodawałam mus owocowy, kleik z owocami, albo robiłam domowy kisiel z soku, budyn, ryz gotowany, zmiksowany z owocami. ---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ---------- Cytat:
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 |
|||
|
|
|
|
#297 |
|
BAN stały
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
|
|
|
|
|
#298 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 086
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Cytat:
![]() Kiedyś może faktycznie alergików było mniej, ale też z tego powodu, że alergików nie diagnozowano. Mój brat miał skazę białkową i był karmiony też krowim mlekiem, do tej pory ma problemy skórne i astmę, bo nikt wtedy rodzicom nie zalecił diety bez krowiego mleka, a to 20parę lat temu, więc łatwo się domyślić, co było 40 czy 60 lat temu. Koleżanka mojej prababci, jakieś niecałe sto lat temu rodziła dzieci i ona w ogóle nie widziała, ile tych wszystkich dzieci w końcu miała, bo po prostu umierały.Przyczyny oczywiście były różne, ale złe karmienie też bywało przyczyną śmierci niemowląt. Nie wspominając już o tym, że trudno było zachować higienę przy przygotowywaniu krowiego mleka dla noworodka. Ja uważam, że jak się rodzi dziecko, to człowiek jest za nie odpowiedzialny i nikt rozsądny nie będzie w trzymiesięczniaka pakował jabłuszka z herbatnikiem, jak to moja znajoma robiła. To moja prywatna opinia, ale według mnie problem z wieloma tzw. niejadkami bierze się właśnie z tego usilnego wciskania w dzieci tych papek, oby jak najszybciej i aby jak najwięcej zjadły. Dla mnie jest coś nienaturalnego w 3 miesięcznym dziecku, które nie siedzi, nie wie w ogóle o co chodzi i pcha mu się łyżeczką dziwną papę, często na siłę. |
|
|
|
|
|
#299 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 4 272
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Cytat:
![]() Myślisz, że teraz nie ma astmatyków? Ha ha.... trzeba przejść się po przychodniach... Ja uważam, że te alergie to nie tyle są spowodowane wcześniejszym podawaniem dzieciom jedzenia, tylko świństwem jakim to żarcie jest napakowane... Co do śmierci dzieci 100 lat temu... hmm... brak higieny, choroby genetyczne, których nijak nie dało się zdiagnozować... czy jedzenie? do tego przekonana nie jestem.. Co do niejadków, to myślę, że akurat wczesne podawanie im jedzenia nie ma tu nic do rzeczy.
|
|
|
|
|
|
#300 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Sloiczki kontra domowe jedzenie
Cytat:
jeszcze zależy jakie jabłka, jak kwaśne to najlepiej chyba z bananem. miałaś mrożone owoce? dajesz kaszkę? kwaśne owoce można dać dziecku z kaszką, z kleikiem kukurydzianym, ryżowym, płatkami ryżowymi. można dać biszkoptu do owoców (nie wiem czy już dajesz). |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:42.


















, ale Młody i tak jest na marchew uczulony więc ... skład (o ile prawdziwy) jak dla mnie jest naprawdę ok (olej rzepakowy jak najbardziej dla Młodego wskazany, soku winogronowego w żadnym obiadku nie widziałam), tylko że my mamy naprawdę ograniczony wybór, bo synek ani mleka ani glutenu 


