Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.1

[AgatkaL]

Hej
Niestety mam coraz mniej czasu na wizaz, a mąż dziś wraca już do pracy, więc wogóle nie wiem jak damy radę.

Wczoraj zaliczyliśmy szczepienie...skojarzona Hexa i rotawirusy. Za 2 tyg mamy pneumo. Maja wyjątkowo dobrze zniosła całą akcję. Na rota wypiła ze smakiem, a na ukłucie w nóżkę trochę zapłakała.

Niestety rewolucje brzuszno wzdęciowo prykające u nas nadal. Esputicon raczej na nią nie działa, więc zakupiłam Espumisan. Położna kazała dawać 3 kropelki do butelki przed każdym jedzeniem. Zapodałam jej raz i miałam wrażenie, że jest gorzej, darła się w niebogłosy. Już nie mam na to pomysłu. W nocy też sie wierci, stęka...echhh.

Niestety u mnie mleka w cycach coraz mniej, dlatego większą część jedzonka stanowi już u nas Bebilon.

Acha...no i u nas jeszcze nie odpadł ten nieszczęsny pępek..wczoraj pediatra powiedziała, że trochę ziarninuje i ogólnie kiepsko, że jeszcze siedzi a Maja ma już 6 tyg i 3 dni. Używam Leko, ale opornie idzie to odpadanie.

[J0zefina]

Dzien dobry.

Ale mam dziś spadek mocy a tyle miałam planów

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez AgatkaL

Hej
Niestety mam coraz mniej czasu na wizaz, a mąż dziś wraca już do pracy, więc wogóle nie wiem jak damy radę.

Wczoraj zaliczyliśmy szczepienie...skojarzona Hexa i rotawirusy. Za 2 tyg mamy pneumo. Maja wyjątkowo dobrze zniosła całą akcję. Na rota wypiła ze smakiem, a na ukłucie w nóżkę trochę zapłakała.

Niestety rewolucje brzuszno wzdęciowo prykające u nas nadal. Esputicon raczej na nią nie działa, więc zakupiłam Espumisan. Położna kazała dawać 3 kropelki do butelki przed każdym jedzeniem. Zapodałam jej raz i miałam wrażenie, że jest gorzej, darła się w niebogłosy. Już nie mam na to pomysłu. W nocy też sie wierci, stęka...echhh.

Niestety u mnie mleka w cycach coraz mniej, dlatego większą część jedzonka stanowi już u nas Bebilon.

Acha...no i u nas jeszcze nie odpadł ten nieszczęsny pępek..wczoraj pediatra powiedziała, że trochę ziarninuje i ogólnie kiepsko, że jeszcze siedzi a Maja ma już 6 tyg i 3 dni. Używam Leko, ale opornie idzie to odpadanie.

Agatko dziewczyny które używały espumisan pisały że u nich też raczej potęgował problem niż leczył, Emma chyba nawet wyjasniała dlaczego tak jest. A mała śliczności

[lolita25]

Witam
U nas dziś od rana dzień wariata, mała jest mega marudna...i dziś normalnie zaczynam świrować razem z nią
U nas espumisan się sprawdził, nawet lepiej niż Bobotic.
Dziewczyny które karmią mm ile i jak często podajecie wodę albo herbatkę ?

[magnusia]

Napisane przez AgatkaL

Maja ma już 6 tyg i 3 dni.

jaka ślicznotka !

[Muminek1991]

AgatkaL- Maja prześliczna.
A co robiliście z pępkiem ,że jeszcze nie odpadł ?


Witam się i ja .
U nas wieczór przepłakany, ale raczej nie z bólu brzucha, co z ogólnych nerwów . w końcu po kilku godzinach walki żuczek usnął po 1 w nocy , a pomógł mi go uspokoić po wielu walkach smoczek.
Nie to żebym miała coś do smoczka,ale mój mały w ogóle go nie chciał, aż do wczoraj,jak go uspokoiła nim położna. A teraz mam jakieś dziwne uczucie. Tak się cieszyłam w sumie ,że mały bezsmoczkowy, (też taka byłam ), i nagle bam ciumka smoka. Noc przespana w miarę dobrze.Tylko nie pamiętam dokładnie czy 3 czy 2 razy wstałam na karmienie,czy tylko mi się wydawało.

[magnusia]

Napisane przez Muminek1991

Witam się i ja .
U nas wieczór przepłakany, ale raczej nie z bólu brzucha, co z ogólnych nerwów . w końcu po kilku godzinach walki żuczek usnął po 1 w nocy , a pomógł mi go uspokoić po wielu walkach smoczek.
Nie to żebym miała coś do smoczka,ale mój mały w ogóle go nie chciał, aż do wczoraj,jak go uspokoiła nim położna. A teraz mam jakieś dziwne uczucie. Tak się cieszyłam w sumie ,że mały bezsmoczkowy, (też taka byłam ), i nagle bam ciumka smoka. Noc przespana w miarę dobrze.Tylko nie pamiętam dokładnie czy 3 czy 2 razy wstałam na karmienie,czy tylko mi się wydawało.

spoko- smoczek to nic złego a pomaga uspokoić po co masz się stresować płaczem i Ty i mały.
Adaś był do 3 tyg bezsmoczkwy a potem też dałam smoka bo on lubi ssać

[lolita25]

Hehh zasypia sama przy karuzeli....mam nadzieję że się uda
Jutro wybieram się do Lenki pediatry bo muszę coś z tymi jej zaparciami zrobić, nie możemy tak często sobie pomagać windi, jelita muszą same pracować, mam nadzieję że poradzi nam coś konkretnego, bo leżenie na brzuszku, masowanie...podawanie wody nie pomaga

[Negrid]

Napisane przez lolita25

Dziewczyny które karmią mm ile i jak często podajecie wodę albo herbatkę ?

To zależy jak małej chce się pić a do karmienia planowanego mam jeszcze sporo czasu to daje wode. Albo jak ma czkawkę, a że ma często to zrobi zawsze parę łyków extra, ale ogólnie to woda niezbyt jej podchodzi. Chciałabym mieć dla niej jakąś porządną herbatkę, ale nie wiem jaką wybrać...

U nas noc ok... mała spała od 22 do 1 - później jedzenie i pampek, dalej sen od 2 do 8 i od 9 do 11.30. A ja razem z nią
Dziś Łucja kończy 6 tygodni i waży 5 kg

aaaaa te plamy o których wczoraj pisałam zeszły z brwi i przeniosły się na uszy są tylko z rana, popołudniu były ledwo zauważalne a w nocy wcale ich nie było, o co kaman ? (wizytę mamy w czwartek)

[kukurydzianaa]

Napisane przez magnusia

pytanie odnośnie ściągania pokarmu, czy mogę zrobić tak: ściągnąć, zostawić w temp pokojowej na np 2h, potem dociągnąć do tego jeszcze dalszą część i wstawić do lodówki?

Można, też tak robię

Napisane przez lolita25

Dziewczyny które karmią mm ile i jak często podajecie wodę albo herbatkę ?

Ja karmię mm i mlekiem odciąganym, więc nie podaję ani wody ani herbatek (czasem, choć już teraz mniej, koper włoski).
Na samym mm podawałabym dziecku wodę i inne cusie w takich ilościach, w jakich chciałoby samo pić (pewnie 20-30 ml między karmieniami).

Napisane przez lolita25

Hehh zasypia sama przy karuzeli....mam nadzieję że się uda
Jutro wybieram się do Lenki pediatry bo muszę coś z tymi jej zaparciami zrobić, nie możemy tak często sobie pomagać windi, jelita muszą same pracować, mam nadzieję że poradzi nam coś konkretnego, bo leżenie na brzuszku, masowanie...podawanie wody nie pomaga

A karmisz jeszcze piersią? Mojemu dziecku pomogły herbatki wspomagające laktację z Hippa - sam z siebie strzelił dziś właśnie trzecią kupkę, a zwykle ograniczał się do jednej dziennie, z wielkim wysiłkiem i często po czopku. (Przy czym ja karmię mniej więcej 50 na 50 z mlekiem sztucznym, więc stosunkowo niedużo mojego mleka dostaje)

[AgatkaL]

Napisane przez Muminek1991

AgatkaL- Maja prześliczna.
A co robiliście z pępkiem ,że jeszcze nie odpadł ?

Od początku przemywałam Octaniseptem, tak zalecili w szpitalu, dopiero od kilku dni na polecenie pediatry stosuję gaziki Leko.

Co do dopajania, to ja daję herbatkę koperkową HIPPa tą granulowaną, ale ciężko idzie jej picie Mai, a sama woda to już wogóle, chyba będę musiała dosładzać glukozą. Podaję 2x20 ml.

[em ma]

Witajcie! Doris się coś drzemki poprzestawiały i śpi już ponad 2 godziny...więc pewnie później już tak długo nie pośpi

Napisane przez Kalina27

A to mój dwumiesięczny Beniaminek.

Śliczny!

Napisane przez celin10

nie zasłania,nawet nie dotyka Artura foto ze smokiem:

Ale fajnie wygląda

Napisane przez AgatkaL

Hej
Niestety mam coraz mniej czasu na wizaz, a mąż dziś wraca już do pracy, więc wogóle nie wiem jak damy radę.

Wczoraj zaliczyliśmy szczepienie...skojarzona Hexa i rotawirusy. Za 2 tyg mamy pneumo. Maja wyjątkowo dobrze zniosła całą akcję. Na rota wypiła ze smakiem, a na ukłucie w nóżkę trochę zapłakała.

Niestety rewolucje brzuszno wzdęciowo prykające u nas nadal. Esputicon raczej na nią nie działa, więc zakupiłam Espumisan. Położna kazała dawać 3 kropelki do butelki przed każdym jedzeniem. Zapodałam jej raz i miałam wrażenie, że jest gorzej, darła się w niebogłosy. Już nie mam na to pomysłu. W nocy też sie wierci, stęka...echhh.

Niestety u mnie mleka w cycach coraz mniej, dlatego większą część jedzonka stanowi już u nas Bebilon.

Acha...no i u nas jeszcze nie odpadł ten nieszczęsny pępek..wczoraj pediatra powiedziała, że trochę ziarninuje i ogólnie kiepsko, że jeszcze siedzi a Maja ma już 6 tyg i 3 dni. Używam Leko, ale opornie idzie to odpadanie.

Śliczna ta Twoja niunia
Spróbuj herbatki z rumianku (zaparzyć normalny rumianek bez słodzenia podać dziecku-ja małą oszukuje-trochę cyca, trochę rumianku i zawsze coś wypije) i herbatkę z kminku (pół łyżeczki lekko zgniecionego kminku zalać 60 ml wody). U nas pomaga - bąki są nadal ale już chociaż mała przy nich nie piszczy.

[J0zefina]

wizaż mnie dziś nie lubi

gubi posty, wyrzuca i ogólnie jest na nie
dopiero pokazały mi się posty z dzisiaj wcześniej był tylko jeden AgatkiL o co kamon?

[em ma]

Napisane przez AgatkaL

Od początku przemywałam Octaniseptem, tak zalecili w szpitalu, dopiero od kilku dni na polecenie pediatry stosuję gaziki Leko.

Co do dopajania, to ja daję herbatkę koperkową HIPPa tą granulowaną, ale ciężko idzie jej picie Mai, a sama woda to już wogóle, chyba będę musiała dosładzać glukozą. Podaję 2x20 ml.

Agatka a czytałaś skład tej herbatki z hippa? Widziałaś ile tam jest kopru a ile cukru? Po tej herbatce to jej może być gorzej i może nie chcieć jeść (bo się napije glukozy która oszukuje organizm). Nie ma sensu nic dosładzać. Po prostu raz herbatka, raz mleko i tak do znudzenia. Dziecko wcale dużo wypić nie potrzebuje.

[Kalina27]

Napisane przez lolita25

Hehh zasypia sama przy karuzeli....mam nadzieję że się uda
Jutro wybieram się do Lenki pediatry bo muszę coś z tymi jej zaparciami zrobić, nie możemy tak często sobie pomagać windi, jelita muszą same pracować, mam nadzieję że poradzi nam coś konkretnego, bo leżenie na brzuszku, masowanie...podawanie wody nie pomaga

a jak czesto wspomagacie sie windi? my raz dziennie, czasem co drugi dzień, zależy od natężenia bączków. Ja sobie chwalę bardzo ten wynalazek, i nie mam obaw co do rozleniwienia jelitek, pozostałe kupki sadzi z takim skupieniem i w miare bezboleśnie, że aż miło.

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez em ma

Agatka a czytałaś skład tej herbatki z hippa? Widziałaś ile tam jest kopru a ile cukru? Po tej herbatce to jej może być gorzej i może nie chcieć jeść (bo się napije glukozy która oszukuje organizm). Nie ma sensu nic dosładzać. Po prostu raz herbatka, raz mleko i tak do znudzenia. Dziecko wcale dużo wypić nie potrzebuje.

racja w 100%. Cukru w nich tyle, że aż smutno. My już od dawna nawet w ich stronę nie patrzymy...

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Napisane przez AgatkaL

Hej
Maja ma już 6 tyg i 3 dni.

śliczna czarnulka!

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez Negrid

aaaaa te plamy o których wczoraj pisałam zeszły z brwi i przeniosły się na uszy są tylko z rana, popołudniu były ledwo zauważalne a w nocy wcale ich nie było, o co kaman ? (wizytę mamy w czwartek)

a nie jest to może rumień? u nas pojawiał się i znikał jeszcze wiele tygodni po porodzie.

[vacuity]

Hej Dziewczyny,

nacytowałam się jak głupia i co, oczywiście poginęło... Już sama nie wiem co komu miałam pisać.

U nas na tapecie ulewanie. Hosenkojak Twoja teoria odnośnie ulewania i czekolady? Pomaga coś odstawienie?

U mnie problem siedzi chyba głębiej, bo raz, że pojawiło się ulewanie, dwa że często jej się odbija - nie na tyle, żeby beknąć, tylko lekko tak, widać, że coś jej podchodzi, Mała się krzywi jakby miała zgagę. Dzieje się tak nawet po odbiciu po karmieniu - więc chyba coś nie tak z żołądkiem. Kupiłam dziś floractin, może to pomoże...

Napisane przez Sheperdess

A ja się boję spać z Małym, ale my mamy raczej niewielkie łóżko. Bałabym się przygniecenia, przykrycia kołdrą. Biorę go tylko rano po karmieniu, jak nie ma męża i tak jeszcze trochę dosypiamy oboje.[/COLOR]

Ja też biorę Zuźkę do siebie na poranne leżakowanie. Tylko że bardziej ja dosypiam niż ona

[cherubinka]

Napisane przez Negrid

(...)
Dziś Łucja kończy 6 tygodni i waży 5 kg (...)

Ale rośnie pannica, aż z ciekawości sprawdziłam jej wagę urodzeniową Moja w skończonym 6 tygodniu ważyła 4900, a waga urodzeniowa była wyższa niż u Twojej Łucji i mi powiedzieli, że ładnie przybiera. W takim razie Twoja pędzi jak szalona

Napisane przez AgatkaL

Hej
Niestety mam coraz mniej czasu na wizaz, a mąż dziś wraca już do pracy, więc wogóle nie wiem jak damy radę.

Wczoraj zaliczyliśmy szczepienie...skojarzona Hexa i rotawirusy. Za 2 tyg mamy pneumo. Maja wyjątkowo dobrze zniosła całą akcję. Na rota wypiła ze smakiem, a na ukłucie w nóżkę trochę zapłakała.

Niestety rewolucje brzuszno wzdęciowo prykające u nas nadal. Esputicon raczej na nią nie działa, więc zakupiłam Espumisan. Położna kazała dawać 3 kropelki do butelki przed każdym jedzeniem. Zapodałam jej raz i miałam wrażenie, że jest gorzej, darła się w niebogłosy. Już nie mam na to pomysłu. W nocy też sie wierci, stęka...echhh.

Niestety u mnie mleka w cycach coraz mniej, dlatego większą część jedzonka stanowi już u nas Bebilon.

Acha...no i u nas jeszcze nie odpadł ten nieszczęsny pępek..wczoraj pediatra powiedziała, że trochę ziarninuje i ogólnie kiepsko, że jeszcze siedzi a Maja ma już 6 tyg i 3 dni. Używam Leko, ale opornie idzie to odpadanie.

Dacie radę z pewnością My praktycznie od początku same. Mąż wcale nie miał wolnego, tylko dzień na poród i jeden dzień jak nas odbierał ze szpitala. Mama była na kilka dni, żeby zobaczyć wnusię I tak urzędujemy we dwie. Wszystko ogarniesz A Maja urocza

Przyszły moje zakupy ze smyka Moja córeczka właśnie leży od pół godziny na macie edukacyjnej i zawzięcie "gada" do małpki i słonika A taka marudna była. Tak więc mam nadzieję, że zakup trafiony i przypadł do gustu Niuni

[Sheperdess]

Agatka, słodka Mała, i jaka zadowolona.

Dostałam zaproszenie na zajęcia o rozszerzaniu diety. I w pierwszej chwili pomyślałam, że to nie dla nas i jeszcze za wcześnie. A potem doszło, że już za trzy miesiące trzeba będzie zacząć. A trzy miesiące temu Adaś się urodził i minęło w sekundę.

Wstałam dziś o 9, bo miał przyjść spec od zepsutej kuchenki i nie zdążyłam się wykąpać, jak przylazł. Musiał czekać pod drzwiami, aż się trochę wytrę i ubiorę, a i tak otworzyłam drzwi w szlafroku.Kto przychodzi do ludzi po 9 rano?

[isia4891]

Vacuity u mnie jest to samo, czasem leży kokosi się, mieli coś w buzi, podnoszę go i znowu mu się odbija. Neonatolog kazała mi go karmić tylko 10 min, raz próbowałam mu wyjac cycka ..nigdy więcej..taki był ryk...
Czasem odbija i uzyguje ...bywa dzień ze nie ulewa...bywa ze kilka razy dziennie go przebieram ...
Czy wasze dzieci leżą spokojnej w ciągu dnia..mój zazwyczaj bije nozkami w lezaczek , raczkami macha..generalnie spokojnie nie potrafi leżeć

Niech już będzie ciepło albo allegro niech mi się zablokuje bo moje konto zeszczuplalo...matka zwariowala !!!!

10 tydzień 6,5 kg Marcelek

[magnusia]

Napisane przez isia4891

Vacuity u mnie jest to samo, czasem leży kokosi się, mieli coś w buzi, podnoszę go i znowu mu się odbija. Neonatolog kazała mi go karmić tylko 10 min, raz próbowałam mu wyjac cycka ..nigdy więcej..taki był ryk...
Czasem odbija i uzyguje ...bywa dzień ze nie ulewa...bywa ze kilka razy dziennie go przebieram ...
Czy wasze dzieci leżą spokojnej w ciągu dnia..mój zazwyczaj bije nozkami w lezaczek , raczkami macha..generalnie spokojnie nie potrafi leżeć

spokojnie to mój syn leży kiedy śpi a to i tak nie zawsze jak nie śpi to się kręci, wierci, macha kończynami a ostatnio wali się w głowę własnymi rękami. Mówię Wam tak się okłada że zastanawiam się czy sobie guza nie nabije

[isia4891]

Napisane przez magnusia

spokojnie to mój syn leży kiedy śpi a to i tak nie zawsze jak nie śpi to się kręci, wierci, macha kończynami a ostatnio wali się w głowę własnymi rękami. Mówię Wam tak się okłada że zastanawiam się czy sobie guza nie nabije

Mój też tak robi, z piąchy się naparza i pietami wali w lezaczek, kocyk zrzuca, a dziś mieliśmy zabawę jak go karmiłam to mi paluszki do buzi wkładał, albo mnie łaskocze pod pachą

A ktora mama ma grzecznie leżące dziecko, pochwalić się.
Idę po dziecko bo z dziadkiem jest na podwórku

[lolita25]

Napisane przez kukurydzianaa

Ja karmię mm i mlekiem odciąganym, więc nie podaję ani wody ani herbatek (czasem, choć już teraz mniej, koper włoski).
Na samym mm podawałabym dziecku wodę i inne cusie w takich ilościach, w jakich chciałoby samo pić (pewnie 20-30 ml między karmieniami).
A karmisz jeszcze piersią? Mojemu dziecku pomogły herbatki wspomagające laktację z Hippa - sam z siebie strzelił dziś właśnie trzecią kupkę, a zwykle ograniczał się do jednej dziennie, z wielkim wysiłkiem i często po czopku. (Przy czym ja karmię mniej więcej 50 na 50 z mlekiem sztucznym, więc stosunkowo niedużo mojego mleka dostaje)

Ściągam sobie mleko i małej z butelki daje, zazwyczaj 3x dziennie po 120ml dostaje mojego mleka

Napisane przez Kalina27

a jak czesto wspomagacie sie windi? my raz dziennie, czasem co drugi dzień, zależy od natężenia bączków. Ja sobie chwalę bardzo ten wynalazek, i nie mam obaw co do rozleniwienia jelitek, pozostałe kupki sadzi z takim skupieniem i w miare bezboleśnie, że aż miło.

Ostatnimi dniami co dzień, w niedzielę zrobiła sama kupkę a wczoraj i dziś z windi bo tak się biedna męczy, nie mogę patrzeć jak ona płacze
A czytałam właśnie kiedyś że windi i czopki spowalniają pracę jelit, że dziecko musi samo robić kupki

[cherubinka]

Napisane przez Sheperdess

Agatka, słodka Mała, i jaka zadowolona.

Dostałam zaproszenie na zajęcia o rozszerzaniu diety. I w pierwszej chwili pomyślałam, że to nie dla nas i jeszcze za wcześnie. A potem doszło, że już za trzy miesiące trzeba będzie zacząć. A trzy miesiące temu Adaś się urodził i minęło w sekundę.

Wstałam dziś o 9, bo miał przyjść spec od zepsutej kuchenki i nie zdążyłam się wykąpać, jak przylazł. Musiał czekać pod drzwiami, aż się trochę wytrę i ubiorę, a i tak otworzyłam drzwi w szlafroku.Kto przychodzi do ludzi po 9 rano?

Ja też mam takie szczęście, że jak jestem w łazience, zawsze ktoś się dobija U mnie o rozszerzaniu diety mówiła położna, która przychodziła do domu.



Moja córa jakieś 1,5 godziny temu przysnęła na macie edukacyjnej i musiałam ją odłożyć do łóżeczka , tak się wymęczyła zabawą

[isia4891]

Le la jak spacery u ciebie, nadal płacze po nich, bo ja teraz jak przynoszę go do domu to tylko rozpinam kombinezon, odchylam czapkę i śpi nadal, później sam się budzi, nie ma szoku i płaczu

[kukurydzianaa]

Napisane przez lolita25

Ściągam sobie mleko i małej z butelki daje, zazwyczaj 3x dziennie po 120ml dostaje mojego mleka


Ostatnimi dniami co dzień, w niedzielę zrobiła sama kupkę a wczoraj i dziś z windi bo tak się biedna męczy, nie mogę patrzeć jak ona płacze
A czytałam właśnie kiedyś że windi i czopki spowalniają pracę jelit, że dziecko musi samo robić kupki

No to ściągasz mniej więcej tyle co ja Od kiedy piję 3x dziennie herbatkę z Hippa, mojemu dziecku łatwiej jest się wykasztanić (tylko, że ja cały czas chodzę i pierdzę, a toaletę odwiedzam "na dłużej" tak ze 4x na dzień )

[jin]

Magnusia możesz napisać jak dokładnie stosować ten nadmanganian, ile razy dziennie i jakie proporcje.
Też mamy używać, ale lekarka nie powiedziała jak. Wyczytałam w necie że zbyt duże stężenie ma właściwości żrące.

Jak Leona męczą gazy lub nie może zrobić kupki to dociskamy mu nóżki do brzuszka i kręcimy kółeczka, uwielbia to i uspokaja się.

Zamówiłam polecany przez was smoczek, ciekawe czy młodemu przypasuje.

Wasze dzieci też tak mają, że jak są śpiące to chcą cyca?? Ja się czuję jakbym non stop karmiła, w nocy chyba z 5 razy.

[marieee]

W nocy obudził mnie strasnzy ból piersi.
Patrzę, czuję, zalane pół łóżka mlekiem.
Biegnę do łazienki, świecę światło, pierś czerwono-niebieska. Przepełniona mlekiem.
Budzę Zuzankę, przystawiam do piersi, dziecko pije i pije, a pierś nadal twarda i pełna. Nie mogę nawet ręki do góry podnieść, zupełnie jak przy nawale.
Nie wiem co zrobić, teraz już trochę lepiej, ale nadal jest obolała. Jest 3 razy większa od lewej...
Zawsze strałam się przystawiać dziecko raz z jednej raz z drugiej.

Do lekarza jutro iść nie mogę, bo jedziemy z małą na USG.
Co robić...? Miała któraś cos podobnego?

[Hosenka*]

Napisane przez vacuity

U nas na tapecie ulewanie. Hosenkojak Twoja teoria odnośnie ulewania i czekolady? Pomaga coś odstawienie?

U mnie problem siedzi chyba głębiej, bo raz, że pojawiło się ulewanie, dwa że często jej się odbija - nie na tyle, żeby beknąć, tylko lekko tak, widać, że coś jej podchodzi, Mała się krzywi jakby miała zgagę. Dzieje się tak nawet po odbiciu po karmieniu - więc chyba coś nie tak z żołądkiem. Kupiłam dziś floractin, może to pomoże...

Chyba jest ciut lepiej faktycznie, bo po 1-2 posiłkach dziennie nie ulewa, albo minimalnie.

Czesto ulewa taką jakby wodą - nie wiem co to.

Po porzadnym odbiciu, nawet 2-3 tez potrafi ulac po kolana

[magnusia]

Napisane przez jin

Magnusia możesz napisać jak dokładnie stosować ten nadmanganian, ile razy dziennie i jakie proporcje.
Też mamy używać, ale lekarka nie powiedziała jak. Wyczytałam w necie że zbyt duże stężenie ma właściwości żrące.
.

na szklankę ciepłej przegotowanej wody jeden kryształek- woda ma być lekko różowa i przemywać kilka razy dziennie

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez marieee

W nocy obudził mnie strasnzy ból piersi.
Patrzę, czuję, zalane pół łóżka mlekiem.
Biegnę do łazienki, świecę światło, pierś czerwono-niebieska. Przepełniona mlekiem.
Budzę Zuzankę, przystawiam do piersi, dziecko pije i pije, a pierś nadal twarda i pełna. Nie mogę nawet ręki do góry podnieść, zupełnie jak przy nawale.
Nie wiem co zrobić, teraz już trochę lepiej, ale nadal jest obolała. Jest 3 razy większa od lewej...
Zawsze strałam się przystawiać dziecko raz z jednej raz z drugiej.

Do lekarza jutro iść nie mogę, bo jedziemy z małą na USG.
Co robić...? Miała któraś cos podobnego?

ja bym do lekarza poszła- może to jakiś wtórny nawał

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

Napisane przez marieee

W nocy obudził mnie strasnzy ból piersi.
Patrzę, czuję, zalane pół łóżka mlekiem.
Biegnę do łazienki, świecę światło, pierś czerwono-niebieska. Przepełniona mlekiem.
Budzę Zuzankę, przystawiam do piersi, dziecko pije i pije, a pierś nadal twarda i pełna. Nie mogę nawet ręki do góry podnieść, zupełnie jak przy nawale.
Nie wiem co zrobić, teraz już trochę lepiej, ale nadal jest obolała. Jest 3 razy większa od lewej...
Zawsze strałam się przystawiać dziecko raz z jednej raz z drugiej.

Do lekarza jutro iść nie mogę, bo jedziemy z małą na USG.
Co robić...? Miała któraś cos podobnego?

ja bym do lekarza poszła- może to jakiś wtórny nawał

[Le La]

Napisane przez isia4891

Le la jak spacery u ciebie, nadal płacze po nich, bo ja teraz jak przynoszę go do domu to tylko rozpinam kombinezon, odchylam czapkę i śpi nadal, później sam się budzi, nie ma szoku i płaczu

Czy idziemy na spacer, czy jestesmy w domu to i tak popoludniu placze Ostatnio tylko na spacerach mniej, bo maz go nosi w nosidelku. Zobaczymy jak zaczne znowu z nim sama wychodzic w wozku, czy tez tak sie bedzie awanturowal jak wczesniej

Napisane przez marieee

W nocy obudził mnie strasnzy ból piersi.
Patrzę, czuję, zalane pół łóżka mlekiem.
Biegnę do łazienki, świecę światło, pierś czerwono-niebieska. Przepełniona mlekiem.
Budzę Zuzankę, przystawiam do piersi, dziecko pije i pije, a pierś nadal twarda i pełna. Nie mogę nawet ręki do góry podnieść, zupełnie jak przy nawale.
Nie wiem co zrobić, teraz już trochę lepiej, ale nadal jest obolała. Jest 3 razy większa od lewej...
Zawsze strałam się przystawiać dziecko raz z jednej raz z drugiej.

Do lekarza jutro iść nie mogę, bo jedziemy z małą na USG.
Co robić...? Miała któraś cos podobnego?

O kurcze, wspolczuje. A probowalas laktatorem sciagnac?

[magnusia]

ide dziś na 18.30 na usg bioderek- oby było ok...