Każda dba o ładny brzuszek by zamieszkał w nim maluszek - cz. 13

[mloda0802]

Napisane przez Lea_ny

A ja mam jutro dzień ważenia, żeby sprawdzić czy przytyłam

Napisane przez Leine

Leany chętnie oddam Ci ze 5 kg, chcesz?? jak mnie pozszywasz to nawet trochę tłuszczu z brzucha Ci oddam

Lea ja mogę dać 10 kg tylko szepnij słowo

Napisane przez manieczka1

Nie mam was w dupce, ale ostatnio wracam z pracy i śpię, nie mam na nic siły, z koleżankami też się nie spotykam od dwóch tygodni, bo na serio nie mam sił...jeszcze od wczoraj męczy mnie straszna migrena. No, ale nie chcę się tłumaczyć. Poza tym ja to cykor jestem i obawiam się takich spotkań, ale to druga sprawa

Cykor? Nie wygłupiaj się, jakbym ja miała Leine i Meire w swoim mieście to już ja wiem co byśmy robiły we trzy
A tak serio to bym korzystała z tego że mogę mieć kogoś z kim wyskoczę na kawę i ta osoba mnie zrozumie. W dobie dzisiejszej głupoty, człowiek który potrafi Cię zrozumieć, wesprzeć i jeszcze rozśmieszyć to prawdziwy skarb. Ja bym się nie mogła wyrzec takiej szansy! A jak spotkanie będzie słabe(co raczej jest niemożliwe) to więcej nie będzie i koniec. Nie cierpię tych durnych konwenansów i drążenia co by drugiej osobie nie było przykro. Kawa na ławę, chcesz się bzykać czy nie, jak nie to wy**dalaj
Żeby nie było - ostatnie zdanie to po prostu zwrot z filmu, nie jest to zwrot kierowany do Ciebie!

Napisane przez Kamel

Mania ja Cię rozumiem, są różne stany w ciąży i różne samopoczucie a tak na marginesie to nikt do nikogo nie powinien mieć pretensji za to, że rzadko bywa, bo moim zdaniem bywanie tu ma być przyjemnością a nie przymusem
Ale to tak przy okazji i odnośnie do wszystkich tu bywających

o to to! pięknie to ujęłaś Złota Kobieto

Napisane przez malinOla1

zapraszam na tartę jabłkową z kruszonką oraz sałatkę z fetą

no taaa my tu staraczkowo dietowy wątek otwieramy a Ty wyskakujesz z tartą
jak żyć pytam, jak żyć... Leinówa i Vioris Cię ubiją

Napisane przez agnieszkaK

ja mam jutro kolejną wizytę u gina.. ciekawe co tam się robi u mnie
manieczka ja Cię rozumiem, wypoczywaj.. jak tylko masz chwilę!

ogromniaste kciuki za kolejną wizytkę, zdaj recenzje zaraz po!

Napisane przez zielinka_87

Osz Ty spryciulo


Ja Już po ginie. A więc tak:

Dziś 17 dc, endometrium 13 mm, pęcherzyk 22 mm. Jajnik lewy z torbielą dermatoidalną wielkości 20mm. Mam czekać aż do 40 mm urośnie i wtedy zabieg. Kontrolne USG za 3 miesiące. Ta druga zmiana w jajniku okazała się że tworzy całość z tą pierwszą więc ogólnie jest tylko jeden torbiel, tylko w tamtym cyklu jajcor był obrzęknięty i z krwiakiem po starej owulacji więc dobrze nie było widać. Teraz się to wchłonęło. Jajcor normalnej wielkości.

Pytałam go czy widac czy u mnie jest w trakcie owulacji czy przed. powiedział, że jednoznacznie to monitoring stwierdza bo teraz on widzi tylko ten jeden pęcherzyk, ale np rano mogłam mieć jeszcze jakiś tylko pękł więc ciałka żółtego i płynu w zatoce jeszcze może nie być. Albo jestem w trakcie owulacji albo przed. Narazie nie widzi potrzeby monitoringu cyklu, chyba ze będe chciała to mogę, ale kazał się na spokojnie starać i za 3 miesiące do kontroli, chociaż ma nadzieję że zobaczymy się wcześniej z powodu dzidziusia.

no no no to zaczyna się dziać super że macie zielone światło działajcie!

Napisane przez Jagatka_N

Cześć Jagacia co tam?

[zielinka_87]

Napisane przez mloda0802

Wróciłam od gina...
Dziękuję za kciuki dziewczyny
Popatrzył na moje wyniki tsh, prolaktyny, progesteronu, toxo potwierdził że wszystko dobrze
Przepisał mi luteinę na plamienia i mam brać od 16dc czyli od... wczoraj
Tż dalej ma łykać fertimen na "opierdalaczy"
Robił USG, wszystko wg niego prawidłowe jak na 17dc, zatoka Douglasa wolna, endometrium II fazy o grubości 8,75mm
Miałam robioną cytologię i strasznie mnie bolało, a ja raczej odporna na ból jestem patyczek cały pokrwawiony...
Miałam zapytać dlaczego przy serduchach czasem mam plamienia ale niestety zapomniałam
Powiedział że po pół roku, roku możemy myśleć o inseminacji, ale w moim przypadku (6 cykl starań) to jeszcze za wcześnie na to, pewnie przez wyniki Tżta plemniczków...

dla Bożeny

Serio wspominał że po pół roku czas myśleć o inseminacji????
Bo ja już 5 cykl więc niewiele czasu mi zostało w takim razie. zawsze myślałam że po roku czas zacząć działać.

[vioris]

Napisane przez debraM

Chodziło mi o to pogrubienie, że zostaje 400zł na odłożenie i zero zachcianek i wybryków zakupowych ...

Aaa no teraz rozumiem i też się zgadzam

Napisane przez Lea_ny

A tak na marginesie: co do słoiczków, to akurat zawsze spotykałam się z opinią, że gotowanie samemu wychodzi zdecydowanie taniej (nawet jeśli korzysta się z produktów ekologicznych, które jak wiadomo są droższe, niż standardowe)

Taniej, ale moim zdaniem słoiczki są jednak zdrowsze No i mi się nigdy nie chciało tego gotować, potrzebowałam to otwierałam słoiczek i było

Napisane przez Leine

Vioris [/B]nie za szybko 1,5kg na tydzień?? do 1 kg to dobrze chudnąć żebyś później nie płakała, bo w☠☠☠☠☠☠☠ od Leine będzie

Spokojna Twoja rozczochrana Na początku się tak chudnie trochę szybciej a potem organizm się oswaja ze zmniejszoną ilością kalorii i chudnie czasem 0,5 kg a czasem 1 kg na tydzień

Napisane przez Leine

widzę tak samo myślimy moja Ty siostro syjamska mam to samo zdanie!!
I lepiej gotować swoje bo... jak dziecko będzie miało przejść na jedzenie, które jedzą domownicy- to niestety ale czasami jest tak przyzwyczajone do smaku słoikowych dań, że domowe mu nie smakuje- ja miałam takowy problem... dlatego miałam w razie 'w' słoiki a potem to już nie chciała jeść bo jej nie smakowało- w sumie nic dziwnego mi też by to przez gardło nie przeszło
Teraz to je prawie wszystko oprócz naleśników i placków ziemniaczanych i paru innych rzeczy
Obiadki drogie bo koło 4-6 zł są... i policzyć x7 to wychodzi ponad 100 zł na same słoiczki dajta spokój... na początek można dać samą marchewkę, jabłuszko, żeby poznało smaki- a jak zacznie jeść całe to gotować samemu i mrozić zupki

Moja nie miała tego problemu Zresztą ja jej podawałam baaardzo długo słoiczki bo nawet i do 2 rż. Oczywiście nie stale, bo jadła też normalnie ale bardzo lubiła te słoiczki i je z chęcią jadła a bez najmniejszego problemu przestawiła się na jedzenie gotowane w domu. Także zależy od dziecka

Napisane przez _mala_mix

Wiem, że to nieładnie... ale trochę poszpiegowałam naszą koleżankę od utrzymania się za 600zł.

I nieco mnie zszokowało, że jeszcze 3 miesiące temu ona i on mieli lat 19 i 21 (a nie 21 i 23), i pisała na wątku ciążowym-schizowym, że ledwo co rozpoczęli współżycie i się boi, że może byc w ciąży (taka typowa panika niegotowej osoby).

Dziwne te człowieki, dziwne. Tak sobie myślę. I tak to w sumie zostawię, to moje myślenie.

[vioris]

Napisane przez Leine

No no, owocki pyszne! Ale obiadki? Bleeeee..... śmierdzi to, konserwanty... mimo, że kupowałam dobrych firm jak bobovita czy nestle

eee jak dla mnie są pyszne konserwantów babolu to akurat w słoiczkach nie ma

z kwasami tłuszczowymi Omega-3
z ekologicznego oleju rzepakowego BIO – ważnymi do rozwoju mózgu i komórek nerwowych
źródło jodu – ważnego dla prawidłowego funkcjonowania tarczycy
z cząstkami dopasowanymi do wieku dziecka
zgodnie z przepisami prawnymi bez dodatku substancji konserwujących, barwników i modyfikowanej skrobi
bez składników modyfikowanych genetycznie
bez dodatku aromatów i składników pochodzenia mlecznego
składniki łagodnie gotowane na parze – dla zachowania pełni smaku i wartości odżywczej

Także choćby nie wiem co się robiło to moim zdaniem swoim gotowaniem nie zapewni się dziecku tych wszystkich witamin które mają słoiczki oraz takiego przygotowania i zdrowych składników Dlatego ja wolałam podawać słoiczki i przy drugim dziecku też będę podawać

Napisane przez meire

Ja tam na swoj dodatkowy dochod tez nie narzekam... nie ma to, jak sie dobrze ustawic... A ze gupi byl, to teraz ma...

Ja zawsze malej podjadalam sloiczki, ale obiadki... Najbardziej lubilam z ziemniakami, kurczakiem i brokulem chyba... Najlepsze z Hippa sa.. czasami wiecej kupowalam... Bo dla siebie..

O tak, w życiu się trzeba dobrze ustawić

Nie tylko ja lubię widać te słoiczki

Napisane przez malinOla1

oby tak dalej


a jak to się robi nie pracuje a zarabia? też bym tak chciała

Wystarczy mieć swoje mieszkanie i je wynajmować

Napisane przez _mala_mix

Mam duże cycki bo 65HH:P

I moja największa zmora to udka, chociaż figura klepsydra raczej (duży biust , tyle samo w biodrach wyraźne wcięcie w talii (25cm różnicy między talią a biodrami).


No ja chciałabym tak do 60 zrzucić, albo 59 Zobaczymy co z tego wyjdzie

Moja zmora to też udka. To ja dopiero klepsydra jestem bo ja mam między talią a biodrami 37 cm Talia 70 a biodra 107
I też planuję 60-59 A ile masz wzrostu?

Napisane przez Kamel

Ale tu dyskusje i ile nadrabiania

Heh to polecam ubrać kilka razy dziecku pieluchy Pampersa a jak wstaniesz np rano to dziecko będzie zalane od kostek po czubek głowy i prześcieradło i czasem kołdra
Takie to są Pampersy, nawet te nocne.
Mnie osobiście stać na Pampersy, ale ich nie kupuje bo to największe g....
Jak wzięliśmy synka ze szpitala to od razu Pampersy bo takie cienkie i delikatne.... okazało się, że w szpitalu dziecko nie było kąpane/myte i jak otworzyłam pierwszą pieluszkę w domu to aż miało pęcherze, wykapałam i całą pupę musiałam wysmarować aż po plecy sudokremem...
Po kilku miesiącach zaczęliśmy kupować Dadę z B. i niebo a ziemia, żadnych odparzeń, żadnych przesikań i mokrych piżamek, no wiadomo czasem się zdarzy ale nie takie powodzie jak w Pampersach.
Już pisałam kiedyś o tym Kiedyś nie byłam w pobliżu biedr. i musiałam kupić Pampersy, pojechaliśmy z synkiem na wycieczkę tak na ok 2h i wracając jak wyciągnelismy synka z fotelika to miał całe spodenki mokre, gdzie Dady wytrzymywały o wiele więcej godzin jak akurat nie miałam pieluchy.
Zaznaczam, że zmieniam bardzo często pieluchy, średnio idzie mi 4-5 opakowań na miesiąc.

Moja córka aż do 3 rż chodziła w Pampersach i ja próbowałam wszystkich innych na rynku i dla mnie Pampers był ideałem. Czyli albo się tak pogorszyli (bo ja kupowałam pampersy ostatnio prawie 5 lat temu) albo każdemu co innego pasuje I ja akurat pieluszek wcale jakoś często nie zmieniałam, bo mi na miesiąc dwie duże paczki wystarczały na początku a potem jedna

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez mloda0802

no taaa my tu staraczkowo dietowy wątek otwieramy a Ty wyskakujesz z tartą
jak żyć pytam, jak żyć... Leinówa i Vioris Cię ubiją

Spoooko, mój mózg już pomija takie posty

Jagacia jak tam Kochana moja? Bo tak wpadasz i nic nie piszesz

[Leine]

Cześć pajace!

MalinaOla... hmmm... cóż mam powiedzieć.... TAM SĄ DRZWI!!!!!!!!
a jak chcesz mnie kusić to zdjęciem! o mało co nie wytrzymałam i bym kupiła rurki czekoladowe z bezdomki, ale całe szczęście nie pokusiłam się- zostawiłam tą przyjemność wpierdalania: "na łikend"

Jagacia a Ty gdzie???? Tęskni mi się za tym zapierdalającym zwierzakiem jak idziesz... on taki pocieszny

Mania aleś mnie zjechała! Aż mi w kapcie poszło! Tzn w pięty! A wiedz, że mam duże! także tego... weź nie przesadzaj bo za tydzień masz się dobrze czuć i się spotkamy na kawce, poprzytulamy, wycałujemy będzie cód miud i ożeszki
Nie daj się prosić, będzie fajnie!

Młoda, Zielinka cieszę się, że wizyty udane, krewety przebadane!

dobra kogo jeszcze miałam o☠☠☠☠☠☠☠ić...

Carmeniątko co żeś ucichła??? Rodzisz?????

Napisane przez vioris

Moja nie miała tego problemu Zresztą ja jej podawałam baaardzo długo słoiczki bo nawet i do 2 rż. Oczywiście nie stale, bo jadła też normalnie ale bardzo lubiła te słoiczki i je z chęcią jadła a bez najmniejszego problemu przestawiła się na jedzenie gotowane w domu. Także zależy od dziecka

moja może je jadła do 10msc, potem sporadycznie bo już dawałam kawałki jej same i sama dziamgała

Co do konserwantów to myślę, że coś tam musi być... przygotuj posiłek, zamknij go i otwórz za rok... ciekawe czy będzie dalej dobre muszą coś dodawać, skoro to się trzyma w kupie i smakuje po otwarciu
Ja przy 2 dziecku owszem dam słoiczki ale te malutkie na początek, sama marchewka, jabłuszko itp itd, tak, żeby poznało smaki, a jak będzie więcej jeść to znów ugotuje się zupki, troszkę zmiksuje, do pojemniczków i ja to zamrażam i mam z głowy na miesiąc, dwa

Ja sama słoików nie jadam, bo stwierdzam, że ładują tam dużo chemii... wolę sama zrobić bo WIEM CO JEM Ja w ogóle uprzedzona jestem do jedzania robionego przez kogoś, bo ja wiem co on tam dodał... czy napluł czy co, a debili nie brak

Napisane przez mloda0802

Lea ja mogę dać 10 kg tylko szepnij słowo

weź się co????? ja byłam pierwsza! Także się nie szajstaj i nie wychodź zza kolejki! Idź oddaj ubogim trochę tłuszczu

Napisane przez mloda0802

Cykor? Nie wygłupiaj się, jakbym ja miała Leine i Meire w swoim mieście to już ja wiem co byśmy robiły we trzy
A tak serio to bym korzystała z tego że mogę mieć kogoś z kim wyskoczę na kawę i ta osoba mnie zrozumie. W dobie dzisiejszej głupoty, człowiek który potrafi Cię zrozumieć, wesprzeć i jeszcze rozśmieszyć to prawdziwy skarb. Ja bym się nie mogła wyrzec takiej szansy! A jak spotkanie będzie słabe(co raczej jest niemożliwe) to więcej nie będzie i koniec. Nie cierpię tych durnych konwenansów i drążenia co by drugiej osobie nie było przykro. Kawa na ławę, chcesz się bzykać czy nie, jak nie to wy**dalaj
Żeby nie było - ostatnie zdanie to po prostu zwrot z filmu, nie jest to zwrot kierowany do Ciebie!

mocne!
No w 100 procenciorach się z Tobą zgadzam!!!!!! także tego, dołączysz 3 zdjęcia i możesz iść na prezydenta!
dobrze gadasz, polać jej!
Się też bym chciała sama ze sobą spotkać i poznać swego dałna

[Kamel]

Vioris pewnie masz rację odnośnie pieluszek, może zależy od dziecka, może od tego ile pije itd. Ja znam kilka matek które są zadowolone właśnie z Dady i Baby Dream. A w Pampersach okropne było jeszcze to, że szybko robiły się takie mięsiste i przepełnione, czuć to było w dotyku blee, Po Dadzie tego nie było, dopiero jak była z 2-4 godziny a najgorsze jest to, że Pamp. są reklamowane jako najsuchsze pieluszki na rynku i w ogóle zero wilgoci dla skóry dziecka. My robiliśmy kilka podejść do tych pieluszek bo faktycznie są cieńsze ale...

[vioris]

Napisane przez Leine

moja może je jadła do 10msc, potem sporadycznie bo już dawałam kawałki jej same i sama dziamgała

Co do konserwantów to myślę, że coś tam musi być... przygotuj posiłek, zamknij go i otwórz za rok... ciekawe czy będzie dalej dobre muszą coś dodawać, skoro to się trzyma w kupie i smakuje po otwarciu
Ja przy 2 dziecku owszem dam słoiczki ale te malutkie na początek, sama marchewka, jabłuszko itp itd, tak, żeby poznało smaki, a jak będzie więcej jeść to znów ugotuje się zupki, troszkę zmiksuje, do pojemniczków i ja to zamrażam i mam z głowy na miesiąc, dwa

mocne!
No w 100 procenciorach się z Tobą zgadzam!!!!!! także tego, dołączysz 3 zdjęcia i możesz iść na prezydenta!
dobrze gadasz, polać jej!
Się też bym chciała sama ze sobą spotkać i poznać swego dałna

No co taki szok? Do 2 rż jak potrzebowałam szybko obiad a dla siebie nie robiłam to dawałam jej słoiczek Są takie dla dzieci po 15 mies i takie obiadki 1-3 rż To są już właściwie normalne dania nie zmiksowane, nawet na talerzyku podane tak jakby.
A konserwantów nie dają do dań dla dzieci bo nie mogą. Robione są tak samo jak weki. Robiłaś kiedyś Gotujemy i to sobie leży potem w piwnicy nawet i kilka lat i jakoś nadaje się do jedzenia po otwarciu Moja babcia robiła (kiedyś takie czasy były) co roku i tam było i mięso i warzywa, owoce, kompoty,bigos itd. W zimę się otwierało pyszne owoce i wszystko było ok

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Napisane przez Kamel

Vioris pewnie masz rację odnośnie pieluszek, może zależy od dziecka, może od tego ile pije itd. Ja znam kilka matek które są zadowolone właśnie z Dady i Baby Dream. A w Pampersach okropne było jeszcze to, że szybko robiły się takie mięsiste i przepełnione, czuć to było w dotyku blee, Po Dadzie tego nie było, dopiero jak była z 2-4 godziny a najgorsze jest to, że Pamp. są reklamowane jako najsuchsze pieluszki na rynku i w ogóle zero wilgoci dla skóry dziecka. My robiliśmy kilka podejść do tych pieluszek bo faktycznie są cieńsze ale...

Ja nie wiem, może wtedy były lepsze? Wtedy dada wcale nie było. Były tylko Pampersy i te drugie takie nawet nazwy nie pamiętam. I jakieś takie zwykłe bezfirmowe. Ja zaczęłam od pampersów i z nimi zostałam mimo że próbowałam innych. A Dada wypróbowałam nie na swoim dziecku ale na chłopcu którym się opiekowałam Oni mieli właśnie Dada i naprawdę fajne są, więc teraz przy drugim dziecku będę pewnie Dady kupować bo mi też przypadły do gustu i wiele osób je poleca od pierwszych dni

[Kamel]

Napisane przez vioris

No co taki szok? Do 2 rż jak potrzebowałam szybko obiad a dla siebie nie robiłam to dawałam jej słoiczek Są takie dla dzieci po 15 mies i takie obiadki 1-3 rż To są już właściwie normalne dania nie zmiksowane, nawet na talerzyku podane tak jakby.
A konserwantów nie dają do dań dla dzieci bo nie mogą. Robione są tak samo jak weki. Robiłaś kiedyś Gotujemy i to sobie leży potem w piwnicy nawet i kilka lat i jakoś nadaje się do jedzenia po otwarciu Moja babcia robiła (kiedyś takie czasy były) co roku i tam było i mięso i warzywa, owoce, kompoty,bigos itd. W zimę się otwierało pyszne owoce i wszystko było ok

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------



Ja nie wiem, może wtedy były lepsze? Wtedy dada wcale nie było. Były tylko Pampersy i te drugie takie nawet nazwy nie pamiętam. I jakieś takie zwykłe bezfirmowe. Ja zaczęłam od pampersów i z nimi zostałam mimo że próbowałam innych. A Dada wypróbowałam nie na swoim dziecku ale na chłopcu którym się opiekowałam Oni mieli właśnie Dada i naprawdę fajne są, więc teraz przy drugim dziecku będę pewnie Dady kupować bo mi też przypadły do gustu i wiele osób je poleca od pierwszych dni

No to przy drugim dziecku powiesz nam które lepsze

[kotka34]

Napisane przez debraM

EEeee tam głupio Ja daję radę i wcale głupio mi nie jest

Przepraszam za to co napiszę, ale nie wyobrażam sobie takiego życia Ja jestem za wygodna

No i przesadzasz To nie było miłe


O maciejka, pewnie rodzice nie byli zadowoleni



Czuję się wyróżniona
To jak, będzie wpadeczka? Bo rozumiem, że się nie zabezpieczaliście


No, bo jak tu się jarać tym ovuf jak tam nic nowego nie ma Zdążyło się znudzić

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------



Ale nam znikłaś ostatnio W końcu doczekałaś się wizyty To kiedy następna?
Na nfz nasienie będziecie badać? A jakie inne hormony, pamiętasz?
Zadowolona z wizyty? Lekarz przystojny?

Przepraszam że tak znikłam ale miałam problemy z netam i nie miałam jak się z wami skontaktować A z wizyty jestem zadowolona , nasienie będzie badał prywatnie , a ja mam LH , FSH, Estaridol i coś jeszcze A przystojny to on nie jest bo już starszy facet Ale konkretny i bardzo dobry , przepisał mi jeszcze wit E i ztego wszystkiego zapomnialam wejść i zapisać się na następną wizytę , ale jutro pójdę i się zapiszę

[vioris]

Napisane przez Kamel

No to przy drugim dziecku powiesz nam które lepsze

Do tego jeszcze daleeeko

[Kamel]

Napisane przez vioris

Do tego jeszcze daleeeko

Nie znasz dnia ani godziny

[maciejka1987]

Napisane przez vioris

Nie martw się Ja też nie pracuję i staramy się o dziecko i to drugie a nie pierwsze I nie ma perspektyw na pracę niestety bo nie mam ani żadnego doświadczenia ani studiów skończonych (chociaż tutaj studia jak dla mnie żadnej pracy nie zapewniają), nie mam lat przepracowanych i 30-tka na karku. I co mam zrobić? Czekać? Na co? Aż uda mi się znaleźć pracę za 1000 zł w której i tak dadzą mi umowę o dzieło i g... będę miała po urodzeniu dziecka. Mam to gdzieś



Ja się wypowiem bo mam dziecko prawie 8-letnie i pracuje tylko tż.
U nas w tej chwili na życie idzie koło 1500 zł na 3 osoby(jedzenie i paliwo i drobne wydatki + 2600 zł na opłaty). I mogę z ręką na sercu powiedzieć, że im dziecko starsze to tym więcej wydatków a nie odwrotnie. Jak się córka urodziła to wydawałam na nią miesięcznie 100-200 zł na pieluszki (miała tylko Pampers - wtedy Dada nie było). Karmiłam piersią więc na mleko nie wydawałam, doszły po pół roku słoiczki/soczki (sama jej nie gotowałam). Na słoiczki wydawałam drugie tyle co na pieluszki. Czyli jakieś 300-400 zł szło na dziecko małe. I do czasu zanim mała poszła do przedszkola właśnie tyle wydawałam. Ubranka miałam praktycznie na cały pierwszy rok które dostałam albo kupiłam sobie przez całą ciążę w SH. Nic nie kupowałam nowego. Potem jak córka już zaczęła wyrastać to kupowałam w SH za parę zł prawie nowe ciuszki więc wydatek miesięczny to jakieś dodatkowe 20-30 zł było. No i potem dziecko w wieku 3 lat poszło do przedszkola i się zaczęły wydatki. Za samo przedszkole płaciłam 450 zł (obiady i godziny dodatkowe a w domu i tak drugi obiad jadła). Ubranka zaczęła niszczyć w zastraszającym tempie, bo wiadomo im starsze dziecko tym bardziej niszczy. W SH ciuszków na ten wiek było jak na lekarstwo (co też pokazuje, jak dzieci w tym wieku niszczą szybko). Musiałam zacząć kupować nowe ubranka. Często kupowałam w marketach (żadne firmówki) ale mimo to szło na te ciuchy sporo więcej. Doszły owoce codziennie, danonki, córka zaczęła chorować więc leki co miesiąc praktycznie koo 50-100 zł szło na leki. Nie dość że chorowała tak normalnie (wiadomo przedszkole i baketrie) to jeszcze miała astmę i brała stale leki na to. Jest też uczuleniowcem i wiele razy maści i kremy trzeba było kupować. No i tak sobie szło aż poszła do szkoły (właściwie dwóch) i teraz te wydatki się zmieniły, bo płacimy za SM, za ubrania, za jedzenie, za różne rzeczy do szkoły, za dojazdy do SM. Teraz w tym wieku już też zwiększyło się zużycie pewnych rzeczy, kosmetyków, nawet światła bo wiadomo dziecko już większe i samo używa. Jest inaczej po prostu.
Z biegiem czasu dojdzie jeszcze jakieś kieszonkowe, ciuchy które będzie chciała mieć coraz lepsze (takie czasy). Także moim zdaniem najbardziej kosztowne jest utrzymanie dziecka od 3 rż i potem to się w miarę stabilizuje w szkole. Ale nikt mi nie powie, że najdroższe jest utrzymanie niemowlęcia bo się z tym nie zgodzę

co do kasy Ty masz jednak dodatkowe dochody także nie ma co porównywać co do pracy to nie zgodzę się..tj myślałam tak jak Ty, ale mi np. się udało znaleźć pracę ( pół roku siedziałam na bezrobociu) i po pół roku dostałam umowę i zarabiam więcej niż 1 tys a jestem z dziury zabitej dechami i mimo, że to nie jest jakieś super ambitne zajęcie, ale daje mi satysfakcję i finansowe bezpieczeństwo ( jak czasem komuś mówię ile zarabiam to się za głowę łapią, bo myśleli, że najniższa krajowa to max)

dzięki za wyliczankę właśnie o takie coś mi chodziło

Napisane przez meire

Co do szukania pracy.. ja niby mam doświadczenie (zaczęłam pracę już na studiach), studia.. i co?.. szukam roboty od stycznia.. wysyłam kilkanaście CV codziennie do mojego miasta i do sąsiedniego.. i co?... miałam z tego 2 rozmowy i nic z nich nie wyszło... a poza tym nikt nie dzwoni... nie rozumiem, co się dzieje... jakoś kiedyś mi było łatwiej znaleźć robotę, niż teraz... ale nie czekamy ze staraniami, bo z moimi jajcami musieliśmy podjąć konkretne decyzje.. będę czekać na czyjąś łaskę, że mnie zatrudni, a potem nie zajdę w ciążę w ogóle... nie, nie... karierą się zajmę, jak drugie dziecko podrośnie... bo to już będzie ostatnie...

ja taką "karierę" też chcę zacząć po urodzeniu dzieciaków, bo mimo, że mam pracę fajną nie wyobrażam sobie tam robić do emerytury tyle fajnie, że nabiorę teraz sporo doświadczenia w sprzedaży i obsłudze klienta i chętniej mnie będą chcieli np. do banku ALe co to będzie za X lat nie umiem powiedzieć.

Napisane przez malinOla1

vioris.
Dziewczyny powiem Wam ze zawsze będzie mialo. My z TŻ mamy lacznie ok 4tys i to nie jest dużo, ciągle cos wypada, a to imprezy a to lekarz, a to dentysta, auto, ubezpieczenie remont i w kolo macieju kręci się od miesiąca do miesiąca.

My też mamy podobne dochody, ale wiesz ja się czuję jako tako stabilnie...zajdę w ciążę, idę na zwolnienie i macierzyńskie i prawie 2 lata finansowego spokoju. Bo mimo, że może na małe dziecko się dużo nie wydaje, to taka wyprawka to jednak już spory wydatek.

Napisane przez debraM

No i super Prawidłowe podejście Co czytasz?

Aktualnie Stieg Larsson "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" dodatek do jakiejś gazety...super książka .

Ogólnie od prawie 2 lat duużo czytam, zawsze coś mi wpadnie w ręce, a biorąc pod uwagę ile pozycji ciągle czeka na czytanie to nudzić się nie będę

Napisane przez debraM

O maciejka, pewnie rodzice nie byli zadowoleni

taak, byli

Napisane przez debraM

Chodziło mi o to pogrubienie, że zostaje 400zł na odłożenie i zero zachcianek i wybryków zakupowych ...

my nie jemy często na mieście, ale zdaża nam się, gdy nie chce mi sie gotować. Inny przykład, uwielbiam się rozpieszczać kosmetycznie i nie chciałabym z tego rezygnować, bo mi na pieluchy nie starcza

Napisane przez _mala_mix

Po prostu nie chcę by moje dziecko czuło to co ja. Kocham moich rodziców, ale uważam, że wiele w swoim młodym życiu straciłam. O kompleksach nie wspominając i zamykaniu się w sobie. I to nie ze względu na brak wakacji, markowych ciuchów (do dziś uważam, że są za drogie nawet na dorosłego:P) a np. na to, że przez pół roku miałam do dyspozycji jedną parę spodni, a dopiero jak się rozpadły kupiłam drugą. Tak nie powinno być. I nie tego chcę dla siebie, dla mojego dziecka i mojej rodziny. I mam nadzieję, że nigdy nie będę w życiu w aż tak trudnej sytuacji by nie móc dziecku spontanicznie kupić batonika za kilka zł, czy zabrać je na lody, albo kupić mu ciepłą nową kurtkę na zimę.

Moich rodziców jakoś usprawiedliwia fakt, że gdy oni decydowali się na dzieci czasy były... ciut inne. Każdy miał pracę, może nie wszystko w sklepach było, ale wszystko dało się załatwić. Było oczywiste, że jest praca, jest kasa, jest dach nad głową itd. Dla nich to wtedy było oczywiste nie mogli wiedzieć, że w ciągu tych 10 lat tyle się pozmienia.

zgadzam się u mnie w domu niby nie było bardzo źle, ale dało się odczuć, że finansowo nieraz nie jest za wesoło. Nie chciałabym, żeby moje dzieci czuły to co czasem ja czułam.

Napisane przez zielinka_87

Osz Ty spryciulo


Ja Już po ginie. A więc tak:

Dziś 17 dc, endometrium 13 mm, pęcherzyk 22 mm. Jajnik lewy z torbielą dermatoidalną wielkości 20mm. Mam czekać aż do 40 mm urośnie i wtedy zabieg. Kontrolne USG za 3 miesiące. Ta druga zmiana w jajniku okazała się że tworzy całość z tą pierwszą więc ogólnie jest tylko jeden torbiel, tylko w tamtym cyklu jajcor był obrzęknięty i z krwiakiem po starej owulacji więc dobrze nie było widać. Teraz się to wchłonęło. Jajcor normalnej wielkości.

Pytałam go czy widac czy u mnie jest w trakcie owulacji czy przed. powiedział, że jednoznacznie to monitoring stwierdza bo teraz on widzi tylko ten jeden pęcherzyk, ale np rano mogłam mieć jeszcze jakiś tylko pękł więc ciałka żółtego i płynu w zatoce jeszcze może nie być. Albo jestem w trakcie owulacji albo przed. Narazie nie widzi potrzeby monitoringu cyklu, chyba ze będe chciała to mogę, ale kazał się na spokojnie starać i za 3 miesiące do kontroli, chociaż ma nadzieję że zobaczymy się wcześniej z powodu dzidziusia.

super, że wizyta udana, trzymam w takim razie kciuki

Napisane przez Jagatka_N

Napisane przez mloda0802

Wróciłam od gina...
Dziękuję za kciuki dziewczyny
Popatrzył na moje wyniki tsh, prolaktyny, progesteronu, toxo potwierdził że wszystko dobrze
Przepisał mi luteinę na plamienia i mam brać od 16dc czyli od... wczoraj
Tż dalej ma łykać fertimen na "opierdalaczy"
Robił USG, wszystko wg niego prawidłowe jak na 17dc, zatoka Douglasa wolna, endometrium II fazy o grubości 8,75mm
Miałam robioną cytologię i strasznie mnie bolało, a ja raczej odporna na ból jestem patyczek cały pokrwawiony...
Miałam zapytać dlaczego przy serduchach czasem mam plamienia ale niestety zapomniałam
Powiedział że po pół roku, roku możemy myśleć o inseminacji, ale w moim przypadku (6 cykl starań) to jeszcze za wcześnie na to, pewnie przez wyniki Tżta plemniczków...

a endometrium nie za liche?? tj ja się nie znam, porównuję do siebie tylko..

[debraM]

Napisane przez kotka34

Przepraszam że tak znikłam ale miałam problemy z netam i nie miałam jak się z wami skontaktować A z wizyty jestem zadowolona , nasienie będzie badał prywatnie , a ja mam LH , FSH, Estaridol i coś jeszcze A przystojny to on nie jest bo już starszy facet Ale konkretny i bardzo dobry , przepisał mi jeszcze wit E i ztego wszystkiego zapomnialam wejść i zapisać się na następną wizytę , ale jutro pójdę i się zapiszę

I kiedy Tż idzie się przebadać? Nie będzie płakać, że nie chce?
A Ty kiedy idziesz na swoje badania? Mam nadzieję, że wszystkie wyniki będą dobre

Napisane przez maciejka1987

Aktualnie Stieg Larsson "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" dodatek do jakiejś gazety...super książka .

Ogólnie od prawie 2 lat duużo czytam, zawsze coś mi wpadnie w ręce, a biorąc pod uwagę ile pozycji ciągle czeka na czytanie to nudzić się nie będę

Przeczytałam już całą serię
Teraz czytam On wrócił , a raczej się z tym męczę - nie mogę zdzierżyć głównego 'bohatera'


Zielinka, Młoda wizyty udane i teraz trzymam kciuki za || kreseczki

Agnieszka, kciuki za wizytę


A ja znowu spałam i teraz mi się już nie chce ... ta luteina mnie wykończy
Wiecie, że przez cały cykl ani razu nie bolały mnie jajniki normalnie aż nie do pomyślenia u mnie no i dalej nic nie czuję

[zielinka_87]

Oj dziewczyny do czego te starania prowadza!!!
Porażka po prostu. Tż wjechał na szybko do domu, takie miało być bunga bunga a tu mu już z tego wszystkiego jego Franek posłuszeństwa odmawia. I kombinujemy i tak i siak i nogi na suficie i za głową jak na jodze a tu d...a!!!
No to lece kaze łykać fertimen i colą zapić bo myśle chłopak zmęczony a tu dalej Franek w dole!!!
Poryczałam sie i wyszłam z pokoju. Tż sie ubrał i mówi ze nic z tego nie bedzie dzisiaj a ja dalej wyje jak bóbr.
Posiedział, pomyslał. Nawet mu pornucha chciałam właczyc!!!
On za chwilę zeby jeszcze raz spróbować. No to poleciałam do drugiego pokoju i założyłam na dupe stringacze i taką przezroczysta koszuleczke ktore mi kiedys kupił ale nie nosilam bo mi sie nie podobaly. Ale w koncu musiałam bo juz nie miałam pomysłu. I tak po długich wzlotach i upadkach ( wiecej bylo tych upadkow ) wycisnął wreszcie cos z siebie.

Takze raczej nic z tego nie bedzie bo takie na siłe to o siódmy kant Bożeny można potłuc.
Tż pojechał a ja leże z nogami w górze zeby chociaż te pare kropli utrzymac.

Wesoło sie wam dzionek zacznie jak to przeczytacie

Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

[Jagatka_N]

Napisane przez zielinka_87

Oj dziewczyny do czego te starania prowadza!!!
Porażka po prostu. Tż wjechał na szybko do domu, takie miało być bunga bunga a tu mu już z tego wszystkiego jego Franek posłuszeństwa odmawia. I kombinujemy i tak i siak i nogi na suficie i za głową jak na jodze a tu d...a!!!
No to lece kaze łykać fertimen i colą zapić bo myśle chłopak zmęczony a tu dalej Franek w dole!!!
Poryczałam sie i wyszłam z pokoju. Tż sie ubrał i mówi ze nic z tego nie bedzie dzisiaj a ja dalej wyje jak bóbr.
Posiedział, pomyslał. Nawet mu pornucha chciałam właczyc!!!
On za chwilę zeby jeszcze raz spróbować. No to poleciałam do drugiego pokoju i założyłam na dupe stringacze i taką przezroczysta koszuleczke ktore mi kiedys kupił ale nie nosilam bo mi sie nie podobaly. Ale w koncu musiałam bo juz nie miałam pomysłu. I tak po długich wzlotach i upadkach ( wiecej bylo tych upadkow ) wycisnął wreszcie cos z siebie.

Takze raczej nic z tego nie bedzie bo takie na siłe to o siódmy kant Bożeny można potłuc.
Tż pojechał a ja leże z nogami w górze zeby chociaż te pare kropli utrzymac.

Wesoło sie wam dzionek zacznie jak to przeczytacie

Oj takk
Niestety tak bywa, ale nie można płakać, denerwować się itp. bo to nie pomaga a wręcz przeciwnie... facet też ma uczucia (wbrew temu co sie mówi ) i nie jest jak maszyna.... także następnym razem, wiesz... luz i od nowa na spokojnie

Napisane przez mloda0802

Cześć Jagacia co tam?

Napisane przez vioris

Jagacia jak tam Kochana moja? Bo tak wpadasz i nic nie piszesz

Napisane przez Leine

Jagacia a Ty gdzie???? Tęskni mi się za tym zapierdalającym zwierzakiem jak idziesz... on taki pocieszny

Napisane przez maciejka1987

No już myślałam, że mnie nikt nie widzi i poszłam na Bitwe o dom i na sam koniec zasnęłam...
Od niedzieli albo mamy gości albo coś załatwiam po pracy i tak leci, no i wiadomo, zaczął się stresujący czas na wykresie jak wkładam termometr rano do brzuch mnie boli ze stresu Tż się ze mnie śmieje czemu nie wpisuje tempki na wykres, to ja mu mówię, że tak się mniej stresuję a on: przecież Ty i tak w myślach wiesz jak ten wykres wyglada no i ma racje... czy wpisuję czy nie to i tak mam stresa

Dobra, lecę do pracy

[eccezionaledonna13]

Napisane przez _mala_mix

Skoro decyzję podjęłaś to życzę powodzenia. Mimo, że jej nie popieram.

Co do studiów: 3 pierwsze sesje przynajmniej na UŚ, nie były trudne. Najtrudniejszy i najbardziej koszący studentów jest 3-ci rok, na 4-tym podobno też kilka ciężkich przedmiotów. Więc nastaw się na więcej nauki niż kilka godzin przed kolokwium.

Plus mówisz, że kilka godzin wykładu czy zajęć i do domku, i luz. A masz świadomość, że żeby w ogóle mieć jakiekolwiek perspektywy w tym zawodzie to mniej więcej od połowy 3-go roku maksymalnie od 4-tego powinnaś robić poza zajęciami regularne praktyki / wolontariat w kancelarii pod kierunkiem, który Cię interesuje? Ewentualnie dorzucić do tego studencką poradnię prawną. Zbierać doświadczenie, już zdobywać sobie miejsce na ewentualną aplikację. Bo tak, egzamin nie jest już nie do przejścia, ale znalezienie opiekuna aplikacji i praktyki nie jest łatwe. Masz świadomość ile czasu i samozaparcia to kosztuje? Jak z góry zakładasz dziekankę i tylko zajęcia a potem jakoś to będzie to marnujesz na tych studiach swój czas. Bo Twój plan ma sens, ale na studiach, które zasadniczo mają prowadzić do zdobycia tytułu, a nie zdobycia pracy w zawodzie.

hehe widzisz jak latwo pisac glupoty nie majac o kims zielonego pojecia ? z prawem mam doczynienia od zawsze pochodze z rodziny prawniczej - babcia notariusz ,matka sedzia ,ojciec komornik , chrzesny adwokat .majac kilkanascie lat sama przegladalam kodeksy dla wlasnej frajdy , o praktyki nie mam co sie martwic bo matka mi juz zalatwila stale praktyki u swojego przyjaciela -z poczatku za kieszkonkowe (100 zł ) a pozniej na 4 lub 5 roku moze nawet za pieniadze jak juz bede cos umiala. I jeszcze jedno -to ze Tobie nie wyszlo to nie znaczy ze kazdemu nie wyjdzie a start w przyszlosc mam dobra od dziecka chodzilam na kursy jezykowe ,wyjezdzalam za granice ,znam 4 jezyki obce i mam ukonczona szkole policealna na kierunku technik rachunkowosci ,mysle tez nad rozpoczeciem koelejnych studiow ale to zaocznie . A wakacyjne praktyki mam juz za soba po pierwszym roku ,co prawda bylo to zwykle ukladanie papierow i robienie kawy ,ale zawsze . Wiec jak nie wiesz to nie oceniaj ,poza tym jest to watek chyba o czyms innym niz o moich studiach no nie ? wiec ze tak powiem zejdz ze mnie bo Twoje uwagi nie sa ani mile ani tym bardziej trafione =)

---------- Dopisano o 07:09 ---------- Poprzedni post napisano o 06:52 ----------

Napisane przez _mala_mix

Ale ja się jak najbardziej zgadzam

Natomiast są sytuacje kiedy jednak z góry widać, że lepiej się to kilka lat wstrzymać. Jak sytuacja koleżanki, której na dziecko narzeczonego i ją samą zostanie 600zł (bez renty a rentę ma póki się uczy), która chce dziecko pogodzić z wymagającymi studiami, i chce zostać prawnikiem bez robienia dodatkowych praktyk (bo kiedy), chce z tych 600 zł zapłacić jeszcze aplikacje....

To taki typowy przykład, który może się skończyć ukrytym żalem do dziecka, że życie "zmarnowało" bo kolidowało z rozwojem (mimo, że było planowane).

Dziewczyna ma 21 lat. Ja bym jej poradziła przebadać siebie i narzeczonego by WIEDZIEĆ czy nie będą mieli problemów z poczęciem dziecka. Czy są zdrowi, itd. I jednak poczekać. Nie ma 30 lat by to był jej "ostatni dzwonek" na dziecko i by musiała się śpieszyć.

mam wrazenie jakbym pisala do sciany , nawet gorzej ,napisalam wyraznie ze nie chce zyc za 600 zł dlatego robie oszczednosci ,poza tym pisalam tez ze wynajmuje mieszkanie z ktorego dodatkowe 800 zł idzie na konto oszczednosciowe ale w razie dziecka mozna je ruszyc i dochodzi 800 zł co miesiac do budzetu ,umiesz liczyc ? skoro studiowalas prawo powinnas umiec wiec to nie jest 600 zł tylko 1400 + spore oszczednosci ,teraz chcemy przez ten rok dolozyc jedynie kilka tysiecy ,wychodzi 6 000 liczac to jak odkladamy , wiekszosc oszczednosci juz mamy ,wiec nie moge wytrzymac jak piszesz jakies bzdury ,to ze nie chce brac oszczednosci ktore wynosza kilkadziesiat tysiecy i sa przeznaczone na kupno mieszkania (musimy jeszcze dozbierac ok.20 tysiecy wiec jeszcze ok 2 lata wynajmowania mojej kawalerki ,sprzedajemy ta kawalerke i kupujemy wlasne 2-pokojowe mieszkanie wiec odejdzie nam 1300 zł ktore placimy za obecne wiec jak widzisz bedzie na utrzymanie 1900 odliczajac rachunki i nie liczac juz dochodu z wynajmu bo tej kawalerki nie bedzie =) a na aplikacje mama ma juz odlozone dla mnie pieniadze . Udajesz na forum madra i rozsadna dziewczyne a robisz ze mnie idiotke ktora mysli ze za 600 utrzyma siebie,faceta i dziecko ( jak teraz oszczedzajac,staramy sie zyc za 800 na dwie osoby i czasem jest ciezko i rodzice musza nam dokladac ) a tak na prawde nie rozumiesz co sie do Ciebie pisze , a to dziwne bo na pierwszym roku prawa jest logika =) a Tobie radze zajac sie swoimi finansami niz powtarzac 1000 razy na forum :dziwczyna chce utrzymac dziecko za 600 i jeszcze z tego zaplacic aplikacje ,bo wiesz ? to jest smieszne , bo moj pierwszy post dotyczyl tego ze NIE CHCE zyc za 600 zł i dlatego czekam rok z dzieckiem az beda komfortowe oszczednosci , a to ze mam 21 lat a dziecko chce urodzic w wieku 23 to chyba moja sprawa,jesli planuje duza rodzine to najwyzszy czas , i Tobie chyba nic do tego , dolaczylam do watku poniewaz sa tu dziewczyny ktore planuja badz staraja sie o dziecko wiec i ja planuje a wlasciwie mam juz zaplanowane a nie po to zeby tlumaczyc sie komus kto nie rozumie co sie do niego pisze z mojego studiowania =)

[manieczka1]

Napisane przez Jagatka_N

No hej! Ale ostatnio się mijamy

Napisane przez mloda0802

Wróciłam od gina...
Dziękuję za kciuki dziewczyny
Popatrzył na moje wyniki tsh, prolaktyny, progesteronu, toxo potwierdził że wszystko dobrze
Przepisał mi luteinę na plamienia i mam brać od 16dc czyli od... wczoraj
Tż dalej ma łykać fertimen na "opierdalaczy"
Robił USG, wszystko wg niego prawidłowe jak na 17dc, zatoka Douglasa wolna, endometrium II fazy o grubości 8,75mm
Miałam robioną cytologię i strasznie mnie bolało, a ja raczej odporna na ból jestem patyczek cały pokrwawiony...
Miałam zapytać dlaczego przy serduchach czasem mam plamienia ale niestety zapomniałam
Powiedział że po pół roku, roku możemy myśleć o inseminacji, ale w moim przypadku (6 cykl starań) to jeszcze za wcześnie na to, pewnie przez wyniki Tżta plemniczków...

No to bardzo dobre wieści

Leine, ja broń Boże Cię nie zjechałam, tylko napisałam, że naprawdę ostatnio nie czuję się za dobrze...nie mam na nic sił i ochoty. Ledwo zwlekam się do pracy, a muszę do połowy kwietnia bez wolnego bo mam coś do skończenia.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[eccezionaledonna13]

Napisane przez _mala_mix

Wiem, że to nieładnie... ale trochę poszpiegowałam naszą koleżankę od utrzymania się za 600zł.

I nieco mnie zszokowało, że jeszcze 3 miesiące temu ona i on mieli lat 19 i 21 (a nie 21 i 23), i pisała na wątku ciążowym-schizowym, że ledwo co rozpoczęli współżycie i się boi, że może byc w ciąży (taka typowa panika niegotowej osoby).

Dziwne te człowieki, dziwne. Tak sobie myślę. I tak to w sumie zostawię, to moje myślenie.

haha pisalam chyba ze w tym roku bede miala 21 ,jestem z grudnia tak sie sklada wiec nie dawno skonczylam 20 lat , a nie ze mam 21 , a to ze sie przestraszylam to chyba normalne ? wlasnie po tej sytuacji doszlismy do wniosku ze chcemy dziecka , balismy sie i zaczelismy sie nastawiawiac ze to dziecko jest , okres sie spoznij tydzien ,bylismy pewni gdy okazalo sie ze nie jest ,moj facet powiedzial ze bardzo chcial tego dziecka i ja tez chcialam ,dlatego zaplanowalismy dziecko =)) wez lepiej ze mnie zejdz i zajmij sie swoim zyciem bo jak widac jest ono troche szare skoro musisz grzebac w czyims =)

[debraM]

eccezionaledonna13 ale nam się tu obnażyłaś Jeszcze nie napisałam nic o chłopaku ... Co studiuje, gdzie pracuje, kim są jego rodzice i co robił w wakacje A co na te starania mówi Twoja mama?

[malinOla1]

Napisane przez mloda0802

Wróciłam od gina...
Dziękuję za kciuki dziewczyny
Popatrzył na moje wyniki tsh, prolaktyny, progesteronu, toxo potwierdził że wszystko dobrze
Przepisał mi luteinę na plamienia i mam brać od 16dc czyli od... wczoraj
Tż dalej ma łykać fertimen na "opierdalaczy"
Robił USG, wszystko wg niego prawidłowe jak na 17dc, zatoka Douglasa wolna, endometrium II fazy o grubości 8,75mm
Miałam robioną cytologię i strasznie mnie bolało, a ja raczej odporna na ból jestem patyczek cały pokrwawiony...
Miałam zapytać dlaczego przy serduchach czasem mam plamienia ale niestety zapomniałam
Powiedział że po pół roku, roku możemy myśleć o inseminacji, ale w moim przypadku (6 cykl starań) to jeszcze za wcześnie na to, pewnie przez wyniki Tżta plemniczków...

żebys szybko i naturalnie zaszla w ciążę

Napisane przez Leine

MalinaOla[/B]... hmmm... cóż mam powiedzieć.... TAM SĄ DRZWI!!!!!!!!
a jak chcesz mnie kusić to zdjęciem! o mało co nie wytrzymałam i bym kupiła rurki czekoladowe z bezdomki, ale całe szczęście nie pokusiłam się- zostawiłam tą przyjemność wpierdalania: "na łikend"

Tez Cie kocham

zielinka niestety znam ten bol, o tyle ile nam jest latwiej bo wystarczy nogi rozlozyc to oni maja trudniejsze zadanie bo muszą się podniecic i dojść a przy takiej presji nie jest to takie latwe niestety...
O Debra dobrze mówi
Milego dnia babiszonki

Wysłane z mojego X2 10.25 przy użyciu Tapatalka

[mloda0802]

Witam się dziewczyny

Nie mogę normalnie nie mogę i powiem wprost.
Ecce nie chce mi się czytać Twoich postów. Są za długie i tylko o Tobie. Sączy się z Ciebie egoizm i widać że krążysz tylko i wyłacznie wokół własnego ego. Ja nie przychodze tu żeby czytać jaką to dobrze usytułowaną panienką z dobrego domu jesteś. Chcesz zacząć starania w przyszłym roku? Spoko, tylko że to jest forum dla osób które się starają a nie czekają wieki, a nóż jeszcze im się zdanie zmieni. Zrob sobie badania i czekaj. Możesz mierzyć temperature co polecam. I prosiłabym Cię o szacunek do innych na tym forum. Jesteś tu nowa, pyskówki nie są mile widziane.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zielinka_87]

Napisane przez eccezionaledonna13

hehe widzisz jak latwo pisac glupoty nie majac o kims zielonego pojecia ? z prawem mam doczynienia od zawsze pochodze z rodziny prawniczej - babcia notariusz ,matka sedzia ,ojciec komornik , chrzesny adwokat .majac kilkanascie lat sama przegladalam kodeksy dla wlasnej frajdy , o praktyki nie mam co sie martwic bo matka mi juz zalatwila stale praktyki u swojego przyjaciela -z poczatku za kieszkonkowe (100 zł ) a pozniej na 4 lub 5 roku moze nawet za pieniadze jak juz bede cos umiala. I jeszcze jedno -to ze Tobie nie wyszlo to nie znaczy ze kazdemu nie wyjdzie a start w przyszlosc mam dobra od dziecka chodzilam na kursy jezykowe ,wyjezdzalam za granice ,znam 4 jezyki obce i mam ukonczona szkole policealna na kierunku technik rachunkowosci ,mysle tez nad rozpoczeciem koelejnych studiow ale to zaocznie . A wakacyjne praktyki mam juz za soba po pierwszym roku ,co prawda bylo to zwykle ukladanie papierow i robienie kawy ,ale zawsze . Wiec jak nie wiesz to nie oceniaj ,poza tym jest to watek chyba o czyms innym niz o moich studiach no nie ? wiec ze tak powiem zejdz ze mnie bo Twoje uwagi nie sa ani mile ani tym bardziej trafione =)

---------- Dopisano o 07:09 ---------- Poprzedni post napisano o 06:52 ----------



mam wrazenie jakbym pisala do sciany , nawet gorzej ,napisalam wyraznie ze nie chce zyc za 600 zł dlatego robie oszczednosci ,poza tym pisalam tez ze wynajmuje mieszkanie z ktorego dodatkowe 800 zł idzie na konto oszczednosciowe ale w razie dziecka mozna je ruszyc i dochodzi 800 zł co miesiac do budzetu ,umiesz liczyc ? skoro studiowalas prawo powinnas umiec wiec to nie jest 600 zł tylko 1400 + spore oszczednosci ,teraz chcemy przez ten rok dolozyc jedynie kilka tysiecy ,wychodzi 6 000 liczac to jak odkladamy , wiekszosc oszczednosci juz mamy ,wiec nie moge wytrzymac jak piszesz jakies bzdury ,to ze nie chce brac oszczednosci ktore wynosza kilkadziesiat tysiecy i sa przeznaczone na kupno mieszkania (musimy jeszcze dozbierac ok.20 tysiecy wiec jeszcze ok 2 lata wynajmowania mojej kawalerki ,sprzedajemy ta kawalerke i kupujemy wlasne 2-pokojowe mieszkanie wiec odejdzie nam 1300 zł ktore placimy za obecne wiec jak widzisz bedzie na utrzymanie 1900 odliczajac rachunki i nie liczac juz dochodu z wynajmu bo tej kawalerki nie bedzie =) a na aplikacje mama ma juz odlozone dla mnie pieniadze . Udajesz na forum madra i rozsadna dziewczyne a robisz ze mnie idiotke ktora mysli ze za 600 utrzyma siebie,faceta i dziecko ( jak teraz oszczedzajac,staramy sie zyc za 800 na dwie osoby i czasem jest ciezko i rodzice musza nam dokladac ) a tak na prawde nie rozumiesz co sie do Ciebie pisze , a to dziwne bo na pierwszym roku prawa jest logika =) a Tobie radze zajac sie swoimi finansami niz powtarzac 1000 razy na forum :dziwczyna chce utrzymac dziecko za 600 i jeszcze z tego zaplacic aplikacje ,bo wiesz ? to jest smieszne , bo moj pierwszy post dotyczyl tego ze NIE CHCE zyc za 600 zł i dlatego czekam rok z dzieckiem az beda komfortowe oszczednosci , a to ze mam 21 lat a dziecko chce urodzic w wieku 23 to chyba moja sprawa,jesli planuje duza rodzine to najwyzszy czas , i Tobie chyba nic do tego , dolaczylam do watku poniewaz sa tu dziewczyny ktore planuja badz staraja sie o dziecko wiec i ja planuje a wlasciwie mam juz zaplanowane a nie po to zeby tlumaczyc sie komus kto nie rozumie co sie do niego pisze z mojego studiowania =)

Ogolnie nie wcinalam sie ale jak sie to wszystko czyta to sie kupy nie trzyma. Jak z takiej sytuowanej rodziny jestes to nie powinnas miec problemow z kasa na zadne utrzymanie ani tymbardziej wahac sie czy dacie rade utrzymac dziecko. Takie rodziny to maja forsy jak lodu i nikt tam za renty rodzinne nie zyje a na studia rodzice tak swietnie ustawionych osob kupuja mieszkania swoim dzieciom na czas studiowania. Mala mix sie wypowiedziala bo pierwszy twoj post od razu zawieral szczegolowe info na temat miedzyinnymi twoich finansow i tez zastanawialas sie czy wam starczy. Nikt nie wbija na watek z zestawieniem finansowym na dzien dobry wiec chyba jednak stan twojego portfela to problem. Studia prawnicze po technikum??? Hmmm...... nie wydaje mi sie

A pomijajac to bo zadna z nas ci ani nie zabierze ani nie dołoży do utrzymania to jak wspomnialam wyzej mnie sie to co piszesz kompletnie nie klei.

Nie wiem jakie zdanie innych dziewczyn ale.....
Sorry ja wymiekam w tym temacie bo dla mnie to ściemniasz nie wiadomo po co.

Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

[malinOla1]

Napisane przez mloda0802

Witam się dziewczyny

Nie mogę normalnie nie mogę i powiem wprost.
Ecce nie chce mi się czytać Twoich postów. Są za długie i tylko o Tobie. Sączy się z Ciebie egoizm i widać że krążysz tylko i wyłacznie wokół własnego ego. Ja nie przychodze tu żeby czytać jaką to dobrze usytułowaną panienką z dobrego domu jesteś. Chcesz zacząć starania w przyszłym roku? Spoko, tylko że to jest forum dla osób które się starają a nie czekają wieki, a nóż jeszcze im się zdanie zmieni. Zrob sobie badania i czekaj. Możesz mierzyć temperature co polecam. I prosiłabym Cię o szacunek do innych na tym forum. Jesteś tu nowa, pyskówki nie są mile widziane.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez zielinka_87

Ogolnie nie wcinalam sie ale jak sie to wszystko czyta to sie kupy nie trzyma. Jak z takiej sytuowanej rodziny jestes to nie powinnas miec problemow z kasa na zadne utrzymanie ani tymbardziej wahac sie czy dacie rade utrzymac dziecko. Takie rodziny to maja forsy jak lodu i nikt tam za renty rodzinne nie zyje a na studia rodzice tak swietnie ustawionych osob kupuja mieszkania swoim dzieciom na czas studiowania.

Nic tu się nie klei z jej wypowiedzi. A rentę po kim skoro matka i ojciec zyja i maja dobre stanowiska - wybacz ale sama sobie przeczysz i sama sobie opinię wystawilas swoim zachowaniem.

Wysłane z mojego X2 10.25 przy użyciu Tapatalka

[mloda0802]

A tak pozatym to odebrałam wczoraj soczewki i dzisiaj założyłam po raz pierwszy. Dziwnie mi jakoś no ale trzeba sie przyzwyczaić :p

Zielinka masz rację, nikt się nie wbija z pakietem finansowym, jakieś dziwne to jest dla mnie żeby się tak z każdego grosza tłumaszyć. To nie jest forum ekonomistów i nikt tu tego specjalnie kalkulować nie będzie.

Ovu przesunął mi owulację na dzień później :banghead: ale myśle że to pomyłka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:02 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Maciejka to endometrium to mówił mi że bardzo ładne i wszystko prawidłowo jest. Wiec może to 8,75mm wystarczy dla dzidziusia

Jeśli chodzi o inseminacje to byłam zaskoczona że w ogóle o niej wspomniał. Powiedział że po pół roku starań można zacząć sie zastanawiać.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zielinka_87]

Napisane przez mloda0802

A tak pozatym to odebrałam wczoraj soczewki i dzisiaj założyłam po raz pierwszy. Dziwnie mi jakoś no ale trzeba sie przyzwyczaić :p

Zielinka masz rację, nikt się nie wbija z pakietem finansowym, jakieś dziwne to jest dla mnie żeby się tak z każdego grosza tłumaszyć. To nie jest forum ekonomistów i nikt tu tego specjalnie kalkulować nie będzie.

Ovu przesunął mi owulację na dzień później :banghead: ale myśle że to pomyłka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:02 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Maciejka to endometrium to mówił mi że bardzo ładne i wszystko prawidłowo jest. Wiec może to 8,75mm wystarczy dla dzidziusia

Jeśli chodzi o inseminacje to byłam zaskoczona że w ogóle o niej wspomniał. Powiedział że po pół roku starań można zacząć sie zastanawiać.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moja kumpela ma kolorowe i wyglada to meeegaaa. Takie ma oczyska ze szok

Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

[mloda0802]

Napisane przez zielinka_87

Moja kumpela ma kolorowe i wyglada to meeegaaa. Takie ma oczyska ze szok

Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

Zielinka ja nie moge kolorowych bo przy moich ciemnobrazowych oczach to niestety nie da rady zeby barwnik np. Niebieski w soczewce byl widoczny. Ale wiem jak pieknie moze to wygladac

A ty nosisz okulary/soczewki?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[meire]

Napisane przez zielinka_87

Oj dziewczyny do czego te starania prowadza!!!
Porażka po prostu. Tż wjechał na szybko do domu, takie miało być bunga bunga a tu mu już z tego wszystkiego jego Franek posłuszeństwa odmawia. I kombinujemy i tak i siak i nogi na suficie i za głową jak na jodze a tu d...a!!!
No to lece kaze łykać fertimen i colą zapić bo myśle chłopak zmęczony a tu dalej Franek w dole!!!
Poryczałam sie i wyszłam z pokoju. Tż sie ubrał i mówi ze nic z tego nie bedzie dzisiaj a ja dalej wyje jak bóbr.
Posiedział, pomyslał. Nawet mu pornucha chciałam właczyc!!!
On za chwilę zeby jeszcze raz spróbować. No to poleciałam do drugiego pokoju i założyłam na dupe stringacze i taką przezroczysta koszuleczke ktore mi kiedys kupił ale nie nosilam bo mi sie nie podobaly. Ale w koncu musiałam bo juz nie miałam pomysłu. I tak po długich wzlotach i upadkach ( wiecej bylo tych upadkow ) wycisnął wreszcie cos z siebie.

Takze raczej nic z tego nie bedzie bo takie na siłe to o siódmy kant Bożeny można potłuc.
Tż pojechał a ja leże z nogami w górze zeby chociaż te pare kropli utrzymac.

Wesoło sie wam dzionek zacznie jak to przeczytacie

Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

No, nie powiem... przepraszam Cię, ale się uśmiałam, bo mi się film "Lejdis" przypomniał, jak jedna z tych lasek latała do męża za granicę, jak miała dni płodne, żeby się bzykać... i tam była taka scena, że mu na zawołanie nie stanął... no, ale on był gejem, więc to z innego powodu miał problemy...
Ale nie martw się... my też już mieliśmy takie sytuacje, jak staralismy się o tą ciążę, co straciłam, że musiało być "już, natychmiast" i nie wyrabiał.. chyba każdy przez to przechodzi...
I cieszę się, że z wizyty u gin jesteś zadowolona.. mam nadzieję, że z tego pęcherzyka coś się urodzi...

Napisane przez mloda0802

Witam się dziewczyny

Nie mogę normalnie nie mogę i powiem wprost.
Ecce nie chce mi się czytać Twoich postów. Są za długie i tylko o Tobie. Sączy się z Ciebie egoizm i widać że krążysz tylko i wyłacznie wokół własnego ego. Ja nie przychodze tu żeby czytać jaką to dobrze usytułowaną panienką z dobrego domu jesteś. Chcesz zacząć starania w przyszłym roku? Spoko, tylko że to jest forum dla osób które się starają a nie czekają wieki, a nóż jeszcze im się zdanie zmieni. Zrob sobie badania i czekaj. Możesz mierzyć temperature co polecam. I prosiłabym Cię o szacunek do innych na tym forum. Jesteś tu nowa, pyskówki nie są mile widziane.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

I gratuluję wizyty.. najważniejsze, że z Bożeną OK...

Leinówa, skoro Mania nie chce nas poznać, to trudno... nie będziemy przecież zmuszać na siłę... zabierzemy nasze córy i pójdziemy same... chociaż smutno.. myślałam, że po tylu miesiącach gadania i zwierzeń, to chyba nie ma się kogo wstydzić...

A ja mam dla Was coś na dobry początek nowego dnia...

[kindziulindzia]

ecce czy jak ci tam weź się dziewczynko ogarnij i ściemniaj gdzieś indziej

[vioris]

Hej
Tu znowu ostro od rana widzę

Napisane przez maciejka1987

co do kasy Ty masz jednak dodatkowe dochody także nie ma co porównywać co do pracy to nie zgodzę się..tj myślałam tak jak Ty, ale mi np. się udało znaleźć pracę ( pół roku siedziałam na bezrobociu) i po pół roku dostałam umowę i zarabiam więcej niż 1 tys a jestem z dziury zabitej dechami i mimo, że to nie jest jakieś super ambitne zajęcie, ale daje mi satysfakcję i finansowe bezpieczeństwo ( jak czasem komuś mówię ile zarabiam to się za głowę łapią, bo myśleli, że najniższa krajowa to max)

dzięki za wyliczankę właśnie o takie coś mi chodziło

Tylko ja nie chcę pracować znając realia Szukałam pracy długi czas ale wymagania mają z nieba a jak nie mam doświadczenia to zupełnie nie chcą o niczym słyszeć I jestem z tych osób które nie znoszą mieć kogoś nad sobą kto ma decydować co mam robić i jeszcze mnie z tego rozliczać. Więc albo sama sobie firmę założę albo nie będę pracować, bo mnie i tak by wywalili za chwilę, bo jak mi się coś nie podoba to ja nie potrafię cicho siedzieć

Napisane przez zielinka_87

Oj dziewczyny do czego te starania prowadza!!!
Porażka po prostu. Tż wjechał na szybko do domu, takie miało być bunga bunga a tu mu już z tego wszystkiego jego Franek posłuszeństwa odmawia. I kombinujemy i tak i siak i nogi na suficie i za głową jak na jodze a tu d...a!!!
No to lece kaze łykać fertimen i colą zapić bo myśle chłopak zmęczony a tu dalej Franek w dole!!!
Poryczałam sie i wyszłam z pokoju. Tż sie ubrał i mówi ze nic z tego nie bedzie dzisiaj a ja dalej wyje jak bóbr.
Posiedział, pomyslał. Nawet mu pornucha chciałam właczyc!!!
On za chwilę zeby jeszcze raz spróbować. No to poleciałam do drugiego pokoju i założyłam na dupe stringacze i taką przezroczysta koszuleczke ktore mi kiedys kupił ale nie nosilam bo mi sie nie podobaly. Ale w koncu musiałam bo juz nie miałam pomysłu. I tak po długich wzlotach i upadkach ( wiecej bylo tych upadkow ) wycisnął wreszcie cos z siebie.

Takze raczej nic z tego nie bedzie bo takie na siłe to o siódmy kant Bożeny można potłuc.
Tż pojechał a ja leże z nogami w górze zeby chociaż te pare kropli utrzymac.

Wesoło sie wam dzionek zacznie jak to przeczytacie

Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

Tzn ze czas przystopowac bo nic dobrego z tego nie będzie

Napisane przez Jagatka_N

No już myślałam, że mnie nikt nie widzi i poszłam na Bitwe o dom i na sam koniec zasnęłam...
Od niedzieli albo mamy gości albo coś załatwiam po pracy i tak leci, no i wiadomo, zaczął się stresujący czas na wykresie jak wkładam termometr rano do brzuch mnie boli ze stresu Tż się ze mnie śmieje czemu nie wpisuje tempki na wykres, to ja mu mówię, że tak się mniej stresuję a on: przecież Ty i tak w myślach wiesz jak ten wykres wyglada no i ma racje... czy wpisuję czy nie to i tak mam stresa

Dobra, lecę do pracy

nie stresuj się Kochana

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Carmenaa_88]

Mloda za wizytę

Napisane przez debraM

eccezionaledonna13 ale nam się tu obnażyłaś Jeszcze nie napisałam nic o chłopaku ... Co studiuje, gdzie pracuje, kim są jego rodzice i co robił w wakacje A co na te starania mówi Twoja mama?

Napisane przez zielinka_87

Ogolnie nie wcinalam sie ale jak sie to wszystko czyta to sie kupy nie trzyma. Jak z takiej sytuowanej rodziny jestes to nie powinnas miec problemow z kasa na zadne utrzymanie ani tymbardziej wahac sie czy dacie rade utrzymac dziecko. Takie rodziny to maja forsy jak lodu i nikt tam za renty rodzinne nie zyje a na studia rodzice tak swietnie ustawionych osob kupuja mieszkania swoim dzieciom na czas studiowania. Mala mix sie wypowiedziala bo pierwszy twoj post od razu zawieral szczegolowe info na temat miedzyinnymi twoich finansow i tez zastanawialas sie czy wam starczy. Nikt nie wbija na watek z zestawieniem finansowym na dzien dobry wiec chyba jednak stan twojego portfela to problem. Studia prawnicze po technikum??? Hmmm...... nie wydaje mi sie

A pomijajac to bo zadna z nas ci ani nie zabierze ani nie dołoży do utrzymania to jak wspomnialam wyzej mnie sie to co piszesz kompletnie nie klei.

Nie wiem jakie zdanie innych dziewczyn ale.....
Sorry ja wymiekam w tym temacie bo dla mnie to ściemniasz nie wiadomo po co.

Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

Napisane przez malinOla1

Nic tu się nie klei z jej wypowiedzi. A rentę po kim skoro matka i ojciec zyja i maja dobre stanowiska - wybacz ale sama sobie przeczysz i sama sobie opinię wystawilas swoim zachowaniem.

Wysłane z mojego X2 10.25 przy użyciu Tapatalka

O taaak wyjęłyście mi to z ust


Ogólnie nie chciałam sie wczoraj udzielać z wyżej wymienionego tematu,ale dzisiaj już to kicham,jak tylko będą pyskówki,bo widać sie zaczynają to wezmę wypierdzielę i już

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka