Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

[Kusum]

Napisane przez Sziket

Hehe też to znam, tylko w wersji z macicą Tak btw.to my adoptujemy za niedługo trzeciego kota

Gratuluję A jakiego? Zapraszam na koci ze zdjęciami

[201803090921]

Napisane przez Kusum

Gratuluję A jakiego? Zapraszam na koci ze zdjęciami

Dachowca z fundacji, pręgowany klasyk Idę na koci, a co!

[Kusum]

Napisane przez Sziket

Dachowca z fundacji, pręgowany klasyk Idę na koci, a co!

No i super

[effcia82]

Chciałabym drugiego ale mój chłop zapowiedział, że nie będzie dwa razy więcej kasztanów z kuwety zbierał

[Bananalama]

Jak ja Wam zazdroszczę tych kotów, uwielbiam te zwierzęta. Niestety mam uczulenie na kocią sierść i kilka godzin z dachowcami kumpeli wywołuje u mnie swędzenie i łzawienie oczu + katar.
Najchętniej bym przygarnęła w przyszłości jakąś psią sierotkę ze schroniska, ale póki co za wcześnie dla mnie. Niecałe 3 miesiące od śmierci Bubatis. Ostał mi się jeno chom, co jest dzikusem

[pffe]

Napisane przez Bananalama

Jak ja Wam zazdroszczę tych kotów, uwielbiam te zwierzęta. Niestety mam uczulenie na kocią sierść i kilka godzin z dachowcami kumpeli wywołuje u mnie swędzenie i łzawienie oczu + katar.
Najchętniej bym przygarnęła w przyszłości jakąś psią sierotkę ze schroniska, ale póki co za wcześnie dla mnie. Niecałe 3 miesiące od śmierci Bubatis. Ostał mi się jeno chom, co jest dzikusem

ja mam alergię na sierść psią i kocią a mam jedno i drogie i jakoś żyję. Leki i odczulanie i jest ok a w lato tak czy siak od pyłków umieram.
Kiedyś pisałam już to na wizażu ale napiszę jeszcze raz: moja lekarka powtarzała mi, że jak się kocha zwierzę to i nie ma objawów alergii i faktycznie ja przy psie i kocie żyję normalnie, choć zdarza się, że swędzą mnie oczy itp. ale za to mam takie samo uczulenie na króliczą sierść i już z królikiem za długo nie dam rady przebywać.
na psią sierść mam zaawansowaną alergię a jednak moja psina śpi ze mną często w jednym łóżku, wyczesuję go i nic mi się nie dzieje.

[Bananalama]

Napisane przez pffe

ja mam alergię na sierść psią i kocią a mam jedno i drogie i jakoś żyję. Leki i odczulanie i jest ok a w lato tak czy siak od pyłków umieram.
Kiedyś pisałam już to na wizażu ale napiszę jeszcze raz: moja lekarka powtarzała mi, że jak się kocha zwierzę to i nie ma objawów alergii i faktycznie ja przy psie i kocie żyję normalnie, choć zdarza się, że swędzą mnie oczy itp. ale za to mam takie samo uczulenie na króliczą sierść i już z królikiem za długo nie dam rady przebywać.
na psią sierść mam zaawansowaną alergię a jednak moja psina śpi ze mną często w jednym łóżku, wyczesuję go i nic mi się nie dzieje.

Widocznie u mnie ogromna miłość do kociaków nie pomaga, bo za nic nie mogę się pozbyć alergii. Leki ciągle testuję nowe i nic :P. Ale psiaka wcześniej czy później mieć będę

[Kusum]

Napisane przez pffe

ja mam alergię na sierść psią i kocią a mam jedno i drogie i jakoś żyję. Leki i odczulanie i jest ok a w lato tak czy siak od pyłków umieram.
Kiedyś pisałam już to na wizażu ale napiszę jeszcze raz: moja lekarka powtarzała mi, że jak się kocha zwierzę to i nie ma objawów alergii i faktycznie ja przy psie i kocie żyję normalnie, choć zdarza się, że swędzą mnie oczy itp. ale za to mam takie samo uczulenie na króliczą sierść i już z królikiem za długo nie dam rady przebywać.
na psią sierść mam zaawansowaną alergię a jednak moja psina śpi ze mną często w jednym łóżku, wyczesuję go i nic mi się nie dzieje.

Ja mam alergie na pyłki, na szczęscie nie na koty czy psy Zrobiłam niedawno testy z krwi, bo wiedziałam, ze sezon sie zacznie, ja bede kichac i smarkac, a rodzina zacznie jakies podchody, ze moze to od kotów Dlatego wolałam mieć czarno na białym, że koty są czyste
Chociaż wiadomo zawsze można się na coś uczulić czy odczulić. Sytuacja w każdej chwili może się zmienić. Dlatego ja z kotami nie śpię.

[201803090921]

Ja mam dziwnie, bo wygląda, że mam alergię na jednego, konkretnego kota (to jest możliwe, bo uczula kocie białko, znajdujące się w ślinie - więc pewnie mnie uczula ta jedna, konkretna sekwencja białek) - na szczęście to żaden z moich.
No ale niestety z wiekiem wyłażą rożne alergie (jako dziecko nie miałam na nic, teraz mam na mleko, kakao i pewnie jeszcze na coś, na szczęście niezbyt dokuczliwe) bo żyjemy w syfiastym środowisku

[pffe]

ja też mam na pyłki, na kakao i na groszek a jem hurtowo no ale ja się leczę od 10 lat ponad i mam stwierdzoną astmę a każde zdjęcie moich płuc u pulmonologów wywołuje wielkie oczy, bo są tak "ciapkowate" a powinny być czyste.

[OYE]

Napisane przez pffe

ja też mam na pyłki, na kakao i na groszek a jem hurtowo no ale ja się leczę od 10 lat ponad i mam stwierdzoną astmę a każde zdjęcie moich płuc u pulmonologów wywołuje wielkie oczy, bo są tak "ciapkowate" a powinny być czyste.

tyle lat leczenie i jeszcze nikt ci nie doradzil ze najlepsze lekarstwo na alergie to unikac alergenow

[Bananalama]

Napisane przez OYE

tyle lat leczenie i jeszcze nikt ci nie doradzil ze najlepsze lekarstwo na alergie to unikac alergenow

Szkoda, że nie przy każdej alergii się tak da.

[pffe]

Napisane przez OYE

tyle lat leczenie i jeszcze nikt ci nie doradzil ze najlepsze lekarstwo na alergie to unikac alergenow

chyba sobie żarty robisz. NIE DA SIĘ. mam alergię na ziemię kwiatów doniczkowych, na roztocza, na kurz, na pyłki, na różną sierść, na niektóre składniki pożywienia. zwyczajnie musiałabym zamrażać całe mieszkanie raz w tygodniu żeby tego wszystkiego unikać, nie wychodzić na dwór i szczelnie zamykać okna i drzwi plus nie jeść praktycznie nic.
a żyję ze zwierzętami, kwiatami, sprzątam kurz i żyję. Fakt, że przy sprzątaniu kicham i po sprzątaniu muszę wziąć prysznic bo wszystko mnie swędzi ale nie będę patrzeć jak mi się zbierają kupki kurzu i patrzeć na każdy krok żeby go nie dotknąć.
Ty myślisz, że leki na alergię, odczulanie, to po co są? dla jaj? no właśnie po to żeby takie osoby jak ja mogły żyć normalnie.

i wierz mi, prędzej bym nie urodziła dziecka jak by coś przez to groziło mojemu zdrowiu niż pozbyła się psa, kota, papugi, które mnie kochają tak bezwarunkowo, że nawet dziecko Cię tak nie pokocha, kiedyś Cię zostawią a pies nigdy, pies tak kocha i jesteś dla niego dosłownie wszystkim a dla dziecka? przez pierwsze kilka lat jesteś źródłem utrzymania a potem może Ci kazać cmoknąć się w tyłek i taka jest prawda.
Także jeśli nie wiesz co to miłość zwierzęcia, wdzięczność, przyjaźń to proszę Cię, nie wypowiadaj się na mój temat bo i tak tylko głupoty piszesz, nic więcej

[OYE]

Napisane przez pffe

chyba sobie żarty robisz. NIE DA SIĘ. mam alergię na ziemię kwiatów doniczkowych, na roztocza, na kurz, na pyłki, na różną sierść, na niektóre składniki pożywienia. zwyczajnie musiałabym zamrażać całe mieszkanie raz w tygodniu żeby tego wszystkiego unikać, nie wychodzić na dwór i szczelnie zamykać okna i drzwi plus nie jeść praktycznie nic.
a żyję ze zwierzętami, kwiatami, sprzątam kurz i żyję. Fakt, że przy sprzątaniu kicham i po sprzątaniu muszę wziąć prysznic bo wszystko mnie swędzi ale nie będę patrzeć jak mi się zbierają kupki kurzu i patrzeć na każdy krok żeby go nie dotknąć.
Ty myślisz, że leki na alergię, odczulanie, to po co są? dla jaj? no właśnie po to żeby takie osoby jak ja mogły żyć normalnie.

i wierz mi, prędzej bym nie urodziła dziecka jak by coś przez to groziło mojemu zdrowiu niż pozbyła się psa, kota, papugi, które mnie kochają tak bezwarunkowo, że nawet dziecko Cię tak nie pokocha, kiedyś Cię zostawią a pies nigdy, pies tak kocha i jesteś dla niego dosłownie wszystkim a dla dziecka? przez pierwsze kilka lat jesteś źródłem utrzymania a potem może Ci kazać cmoknąć się w tyłek i taka jest prawda.
Także jeśli nie wiesz co to miłość zwierzęcia, wdzięczność, przyjaźń to proszę Cię, nie wypowiadaj się na mój temat bo i tak tylko głupoty piszesz, nic więcej

oczywiscie ze wszystkiego sie nie da....ale wiele sie da unikac, jak kot, pies groszek czy kakao.
glupio to ty piszesz twierdzaz ze masz uczulenia na siersc psia i kocia ale milosc do nich pozwala ci z nimi zyc. Do tego sie smiac z faktu ze masz astme i pluca ciapkowate. Dopiero bedzie smieszne za pare lat jak bedziesz musiala ciagac maszyne do oddychania wszedzie z soba. Ale pewno milosc psa i kota pozwoli ci i to pokonac.
A ta dziwna potrzeba bycia dla kot i psa wszystkim i fakt ze cie nigdy nie zostawia, no coz moze lepiej zostawic to bez komentarza.

[pffe]

Napisane przez OYE

oczywiscie ze wszystkiego sie nie da....ale wiele sie da unikac, jak kot, pies groszek czy kakao.
glupio to ty piszesz twierdzaz ze masz uczulenia na siersc psia i kocia ale milosc do nich pozwala ci z nimi zyc. Do tego sie smiac z faktu ze masz astme i pluca ciapkowate. Dopiero bedzie smieszne za pare lat jak bedziesz musiala ciagac maszyne do oddychania wszedzie z soba. Ale pewno milosc psa i kota pozwoli ci i to pokonac.
A ta dziwna potrzeba bycia dla kot i psa wszystkim i fakt ze cie nigdy nie zostawia, no coz moze lepiej zostawic to bez komentarza.

po pierwsze nie śmieję się ze swojej choroby i to nie był mój wybór ale nie będę robić z siebie kaleki. Muszę brać leki do końca życia i nic na to nie poradzę ale to nie znaczy, że mam sobie odbierać wszystko co kocham. Widzę, że nawet nie wiesz jak taka alergia działa na człowieka, często jest tak, że jeden alergen nie robi szumu w organizmie tylko np. połączenie dwóch i serio widać jak mało wiesz a jak bardzo próbujesz się wymądrzać. a wierz mi, po 10 latach, po bieganiu do setki lekarzy, leżeniu w szpitalach a nawet reakcji alergicznej na lek przeciw alergiczny wiem z czym mam do czynienia, na ile mogę sobie pozwolić i jak z tym walczyć.
Poza tym chyba nie dostrzegasz różnicy między alergią a astmą przy astmie już biegam z inhalatorem wszędzie, muszę go mieć przy sobie na wszelki wypadek a alergia tego nie potęguje, bo tego się nie da przewidzieć. Jedynymi objawami alergii są pokrzywki, katar, swędzące i łzawiące oczy a moje płuca są ciapkowate od astmy, nie od alergii. Najpierw się dowiedz a potem pisz takie głupoty bo zaczynasz być zabawna z tym zaprzeczaniem każdej wypowiedzi na forum

i nie, nie potrzebuję być dla psa i kota wszystkim, wręcz przeciwnie ale Ty tego nie rozumiesz, bo głupiutkie dzieci są dla Ciebie ważniejsze. W oczach dziecka NIGDY nie zobaczysz tak bezwarunkowej miłości, tylko potrzebę utrzymania, wcześniej niezauważalną a później tylko "mama daj kasę" a później to już w zasadzie nic. Ale pewnie, żyj w swojej słodkiej nieświadomości, kiedyś kopnie Cię dzieciak w tyłek ale i tak będziesz sobie wmawiać takie głupoty.

[Linka25]

Napisane przez OYE

oczywiscie ze wszystkiego sie nie da....ale wiele sie da unikac, jak kot, pies groszek czy kakao.
glupio to ty piszesz twierdzaz ze masz uczulenia na siersc psia i kocia ale milosc do nich pozwala ci z nimi zyc. Do tego sie smiac z faktu ze masz astme i pluca ciapkowate. Dopiero bedzie smieszne za pare lat jak bedziesz musiala ciagac maszyne do oddychania wszedzie z soba. Ale pewno milosc psa i kota pozwoli ci i to pokonac.
A ta dziwna potrzeba bycia dla kot i psa wszystkim i fakt ze cie nigdy nie zostawia, no coz moze lepiej zostawic to bez komentarza.

oye pojechałaś z tą maszyną

[pffe]

Napisane przez Linka25

oye pojechałaś z tą maszyną

no bo ona nie ma bladego pojęcia o tej chorobie każdy astmatyk nosi taką "maszynę ze sobą - inhalator i to bez względu na zaawansowanie choroby bo przydusić może w każdej chwili, bez względu na to jak często się to zdarza, nie możemy tego przewidzieć.

[golgie]

Napisane przez pffe

po pierwsze nie śmieję się ze swojej choroby i to nie był mój wybór ale nie będę robić z siebie kaleki. Muszę brać leki do końca życia i nic na to nie poradzę ale to nie znaczy, że mam sobie odbierać wszystko co kocham. Widzę, że nawet nie wiesz jak taka alergia działa na człowieka, często jest tak, że jeden alergen nie robi szumu w organizmie tylko np. połączenie dwóch i serio widać jak mało wiesz a jak bardzo próbujesz się wymądrzać. a wierz mi, po 10 latach, po bieganiu do setki lekarzy, leżeniu w szpitalach a nawet reakcji alergicznej na lek przeciw alergiczny wiem z czym mam do czynienia, na ile mogę sobie pozwolić i jak z tym walczyć.
Poza tym chyba nie dostrzegasz różnicy między alergią a astmą przy astmie już biegam z inhalatorem wszędzie, muszę go mieć przy sobie na wszelki wypadek a alergia tego nie potęguje, bo tego się nie da przewidzieć. Jedynymi objawami alergii są pokrzywki, katar, swędzące i łzawiące oczy a moje płuca są ciapkowate od astmy, nie od alergii. Najpierw się dowiedz a potem pisz takie głupoty bo zaczynasz być zabawna z tym zaprzeczaniem każdej wypowiedzi na forum

i nie, nie potrzebuję być dla psa i kota wszystkim, wręcz przeciwnie ale Ty tego nie rozumiesz, bo głupiutkie dzieci są dla Ciebie ważniejsze. W oczach dziecka NIGDY nie zobaczysz tak bezwarunkowej miłości, tylko potrzebę utrzymania, wcześniej niezauważalną a później tylko "mama daj kasę" a później to już w zasadzie nic. Ale pewnie, żyj w swojej słodkiej nieświadomości, kiedyś kopnie Cię dzieciak w tyłek ale i tak będziesz sobie wmawiać takie głupoty.

OMG

[OYE]

Napisane przez pffe

po pierwsze nie śmieję się ze swojej choroby i to nie był mój wybór ale nie będę robić z siebie kaleki. Muszę brać leki do końca życia i nic na to nie poradzę ale to nie znaczy, że mam sobie odbierać wszystko co kocham. Widzę, że nawet nie wiesz jak taka alergia działa na człowieka, często jest tak, że jeden alergen nie robi szumu w organizmie tylko np. połączenie dwóch i serio widać jak mało wiesz a jak bardzo próbujesz się wymądrzać. a wierz mi, po 10 latach, po bieganiu do setki lekarzy, leżeniu w szpitalach a nawet reakcji alergicznej na lek przeciw alergiczny wiem z czym mam do czynienia, na ile mogę sobie pozwolić i jak z tym walczyć.
Poza tym chyba nie dostrzegasz różnicy między alergią a astmą przy astmie już biegam z inhalatorem wszędzie, muszę go mieć przy sobie na wszelki wypadek a alergia tego nie potęguje, bo tego się nie da przewidzieć. Jedynymi objawami alergii są pokrzywki, katar, swędzące i łzawiące oczy a moje płuca są ciapkowate od astmy, nie od alergii. Najpierw się dowiedz a potem pisz takie głupoty bo zaczynasz być zabawna z tym zaprzeczaniem każdej wypowiedzi na forum
.

a jak sadzisz skad masz astme? powiem ci ze siersc twoich milosnikow ma wiele z tym wspolnego
akurat tez pare lat temu uslyszalam diagnoze astmy ale juz od bardzo dlugo nie biore lekow i nie uzywam inhalatora, nawet za pare miesiecy bede biegla w pol maratonie, da sie kontrolowac tylko trzeba troche rozsadku

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez pffe

no bo ona nie ma bladego pojęcia o tej chorobie każdy astmatyk nosi taką "maszynę ze sobą - inhalator i to bez względu na zaawansowanie choroby bo przydusić może w każdej chwili, bez względu na to jak często się to zdarza, nie możemy tego przewidzieć.

akurat nie o inhalatorze mowie

[pffe]

Napisane przez OYE

a jak sadzisz skad masz astme? powiem ci ze siersc twoich milosnikow ma wiele z tym wspolnego
akurat tez pare lat temu uslyszalam diagnoze astmy ale juz od bardzo dlugo nie biore lekow i nie uzywam inhalatora, nawet za pare miesiecy bede biegla w pol maratonie, da sie kontrolowac tylko trzeba troche rozsadku

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------



akurat nie o inhalatorze mowie

wybacz, miałam najpierw wykrytą astmę a w testach nie było nic, 4 lata po wykryciu astmy w testach wyszły mi alergie. nadal prawisz głupoty.

poza tym doskonale wiem, że można ćwiczyć, trenować z astmą, nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. A nie biorąc leków to ty postępujesz nieodpowiedzialnie i może się to odbić Ci na zdrowiu ale to Twoja sprawa. I mogłaś mieć równie dobrze zalążki astmy, ja miałam tak zaawansowaną, że byłam w szpitalu średnio raz w miesiącu i przynajmniej raz w roku w sanatorium i nie, nie przyduszało mnie na w-f

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez OYE

a jak sadzisz skad masz astme? powiem ci ze siersc twoich milosnikow ma wiele z tym wspolnego
akurat tez pare lat temu uslyszalam diagnoze astmy ale juz od bardzo dlugo nie biore lekow i nie uzywam inhalatora, nawet za pare miesiecy bede biegla w pol maratonie, da sie kontrolowac tylko trzeba troche rozsadku

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------



akurat nie o inhalatorze mowie

jak mówisz o takiej maszynie, o jakiej ja myślę to chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego co piszesz, serio. taką maszynę to mają przy sobie ludzie z niewydolnością płuc a nie astmatycy

[OYE]

Napisane przez pffe

i nie, nie potrzebuję być dla psa i kota wszystkim, wręcz przeciwnie ale Ty tego nie rozumiesz, bo głupiutkie dzieci są dla Ciebie ważniejsze. W oczach dziecka NIGDY nie zobaczysz tak bezwarunkowej miłości, tylko potrzebę utrzymania, wcześniej niezauważalną a później tylko "mama daj kasę" a później to już w zasadzie nic. Ale pewnie, żyj w swojej słodkiej nieświadomości, kiedyś kopnie Cię dzieciak w tyłek ale i tak będziesz sobie wmawiać takie głupoty.

Pomijajac fakt ze ja nawet o dzieciach nic teraz nie wspomnialam.
Tego nawet nie ma sensu komentowac, masz jakies chore zboczenie na punkcie dzieci

[pffe]

Napisane przez OYE

Pomijajac fakt ze ja nawet o dzieciach nic teraz nie wspomnialam.
Tego nawet nie ma sensu komentowac, masz jakies chore zboczenie na punkcie dzieci

wręcz przeciwnie, mam je w nosie

[OYE]

Napisane przez pffe

jak mówisz o takiej maszynie, o jakiej ja myślę to chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego co piszesz, serio. taką maszynę to mają przy sobie ludzie z niewydolnością płuc a nie astmatycy

wieloletnia i ciezka astma podnosi ryzyko POChP, ale z pewnoscia ty wiesz lepiej wkoncu masz milosc psow i kotow

[pffe]

Napisane przez OYE

wieloletnia i ciezka astma podnosi ryzyko POChP, ale z pewnoscia ty wiesz lepiej wkoncu masz milosc psow i kotow

i NIELECZONA. Ty jednak jesteś niepoważna idź już na ten maraton bo robisz z siebie coraz większe pośmiewisko

[OYE]

Napisane przez pffe

i NIELECZONA. Ty jednak jesteś niepoważna idź już na ten maraton bo robisz z siebie coraz większe pośmiewisko

badania mowia co innego http://journal.publications.chestnet...icleid=1082629

posmiewisko...hmmm.. bo to u mnie milosc do psow i kotow leczy alergie, masz racje mozna sie usmiac

[pffe]

Napisane przez OYE

badania mowia co innego http://journal.publications.chestnet...icleid=1082629

posmiewisko...hmmm.. bo to u mnie milosc do psow i kotow leczy alergie, masz racje mozna sie usmiac

widzę, że jak już większego pośmiewiska z siebie zrobić nie możesz to przeinaczasz moje słowa, nie powiedziałam, że leczy!!!

a tak na marginesie, przeczytałaś chociaż ten artykuł? bo zaprzeczasz sama sobie.

[OYE]

Napisane przez pffe

\

a tak na marginesie, przeczytałaś chociaż ten artykuł? bo zaprzeczasz sama sobie.

niby jak? a tak tu pisze ze nawet astma nie musi byc ciezka tylko aktywna
oczywiscie ze przeczytalam, wiele czytam na ten temat

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Napisane przez pffe

widzę, że jak już większego pośmiewiska z siebie zrobić nie możesz to przeinaczasz moje słowa, nie powiedziałam, że leczy!!!
.

no masz racje, przekrecilam, jak sie kocha zwierze to nie ma objawow alergii,

[pffe]

Napisane przez OYE

niby jak?
oczywiscie ze przeczytalam, wiele czytam na ten temat

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------



no masz racje, przekrecilam, jak sie kocha zwierze to nie ma objawow alergii,

nie, też nie powiedziałam, że nie ma objawów alergii myślałam, że jednak umiesz czytać ze zrozumieniem i że jesteś nieco mądrzejsza, ale jak widać, lubisz się pogrążać.

[OYE]

Napisane przez pffe

nie, też nie powiedziałam, że nie ma objawów alergii myślałam, że jednak umiesz czytać ze zrozumieniem i że jesteś nieco mądrzejsza, ale jak widać, lubisz się pogrążać.

a no tak to twoja lekarka, fajnych masz lekarzy

[golgie]

pffe-od kobiety, co najmniej, 30 letniej też bym więcej wymagała,a Ty tu też dajesz niezły popis...