Okrąglutkie nasze brzuszki, zaraz będziemy czuć maluszki. Wrześniówki 2014 cz.2

[małaPaulina]

agnes 20 to my pewnie nie dostaniemy w ogole becikowego bo TZ jest na dzialalnosci gospodarczej i dochody ma spore tzn i tak polowa idzie na podatki i reszta na kredyty ale nikogo to juz nie obchodzi... masakra
to musze wpisac ojciec nieznany...

zazdrosnica0 przejdzie w koncu ja akurat tez sporo rycze i to bez powodu fajnie ze masz juz ubranko

[Marcella_]

Napisane przez zazdrosnica0

Miminek jak dzisiaj?

Anesh jak Majcia ?

I trymestr to był dla mnie pikuś, trochę zmęczenia, ale to nic. II trymestr to jest masakra !! Spać najchętniej to bym już szła o 20 i spała minimum do 9, zrzędzę, jęczę, marudzę, pełno syfów na twarzy (że nawet sudokrem ich nie likwiduje ) i RYCZĘ o WSZYSTKO RYCZĘ np w czwartek Tż zażartował, że samochód nowy zarejestruje tylko na siebie bo będzie taniej, no a ja w ryk i tak przez prawie 2 godziny, aż się zachodziłam.... w sobotę powtórka z rozrywki, tylko tym razem też od samochodu się zaczęło, a skończyło na tym, że nie chciał mi jechać po kebaba ale skończył się film i pojechał i kupił teraz wystarczy, że krzywo na mnie popatrzy, a już mam świeczki w oczach

No ale z pozytywnych rzeczy kupiłam pierwszy ciuszek dla maleństwa kombinezon Misia taki z futerka z H&M brązowy rozmiar 56 uwaga uwaga za 12 zł będą na wyjście ze szpitala lub kilka spacerków w pierwszych dniach, choć koleżanka co urodziła w grudniu dalej maluch chodzi w bodach 56

ja mam tak samo jestem płaczliwa i patrzeć się na siebie nie mogę, też mam problem z pryszczami w I trymestrze lepiej wyglądałam i chyba lepiej się psychicznie czułam

[agnes 20]

Napisane przez małaPaulina

agnes 20 to my pewnie nie dostaniemy w ogole becikowego bo TZ jest na dzialalnosci gospodarczej i dochody ma spore tzn i tak polowa idzie na podatki i reszta na kredyty ale nikogo to juz nie obchodzi... masakra
to musze wpisac ojciec nieznany...

Nie wiem jakie praktyki mają inne urzędy, ale u nas np. przy prowadzonej działalności osoba wypełnia oświadczenie o dochodach, i tam wskazuje się m.in. odprowadzony podatek, koszty uzyskania przychodu, itp. więc jeśli koszty prowadzenia działalności są duże to nie powinno być z tym problemu. Mieliśmy wiele takich sytuacji że po odjęciu tego wszystkiego wychodził ludziom dochód dużo na minusie i wtedy liczymy 0 zł.

[Paulina Darek]

Napisane przez małaPaulina

agnes 20 to my pewnie nie dostaniemy w ogole becikowego bo TZ jest na dzialalnosci gospodarczej i dochody ma spore tzn i tak polowa idzie na podatki i reszta na kredyty ale nikogo to juz nie obchodzi... masakra
to musze wpisac ojciec nieznany...

zazdrosnica0 przejdzie w koncu ja akurat tez sporo rycze i to bez powodu fajnie ze masz juz ubranko

to tak samo jak u Nas... tylko my jesteśmy małżeństwem, więc nie wpisze ojca nieznanego a tak na serio to nawet nie będziemy się starać, mimo że ja jestem bezrobotna, to i tak jesteśmy "bogaci" niech inni dostaną, którym jest to bardziej potrzebne... my damy jakoś radę...

a mam jeszcze pytanie, mianowicie jak można trafić na tę listę na pierwszej stronie? to trzeba samemu się wpisać?? a jeśli tak to mam się wpisać na końcu czy zgodnie z terminami porodów...???


ja czekam do 9 kwietnia i jak się dowiem płeć to wtedy nikt mnie nie powstrzyma przed kupowaniem...

[etusiaaa]

Napisane przez małaPaulina

ile postow

agnes 20 a nie wiesz jak to jest z tym becikowym w sensie czyje dochody biora pod uwage skoro ja jestem sama?w sensie nie mam slubu a zameldowana jestem u rodzicow... i nie wiem czy wtedy licza dochody tylko moje?
Miminek ja to jestem z reguly taka panikara ze pewnie juz bym w szpitalu byla... ale na pewno bedzie dobrze,trzymam kciuki

Dziewczyny ale sie nie wyspalam ale podobno po zmianie czasu to norma
Wczoraj caly wieczor gralam z Tztem w chinczyka i gry planszowe hehe
TZ w pracy i juz mi pisal ze chce odejsc ech masakra a on ma jeszcze kredyt,raty... wiem ze sie męczy psychicznie w pracy i rozumiem go doskonale ale tyle wydatkow mamy,ja nie wiem

A w ogole nie wiem jak wy ale ja sie zupelnie nie czuje jakbym byla w ciazy,nie mam zadnych objawow,zwariuje do 25 kwietnia

to tak jak u mnie zero objawów a wizyte mam dzien wczesniej od Ciebie - 24 kwietnia

[nmartyna]

Dzień dobry Witamy się w 18 tygodniu
Maluch coraz bardziej szaleje w brzuchu, kochany jest
Ale ten czas szybko leci... W sobotę przywiozłam od siostry 3 kartony ubranek dla dzidziusia, i to tylko takich malutkich, za chwilę wezmę się za przeglądanie Nie znam jeszcze płci, ale dużo tych ciuszków nadaje się i dla dziewczynki i dla chłopca, więc zakupów ubrankowych nie będę musiała robić Wiadomo, że jak coś mi się spodoba, to na pewno kupię, ale i tak dużo zaoszczędzimy...
Co do becikowego, to ja kompletnie się na tym nie znam. U nas finansami zajmuje się Małż (i to aż za bardzo się zajmuje ) ale mi to pasuje... Ja robię zakupy, on płaci rachunki i inne takie.

Anesh i jak Majunia? Oby już lepiej...

Miminek a jak u Ciebie? Mam nadzieję, że wszystko w porządku z Tobą i z dzidzią

Ja wczoraj miałam kryzys wieczorem... Oglądałam zdjęcia siostrzeńca zaraz po porodzi i doszłam do wniosku, że nie poradzę sobie z takim maleństwem... Co prawda Małym zajmowałam się odkąd tylko się urodził, ale ze swoim Szkrabem będę całą dobę... Mój mąż będzie teraz miał ze mną urwanie głowy, już mu współczuję

[Ana***]

Napisane przez Latte88

3 stowy wydane a ile mam ubrań to nawet nie wiem pewnie coś ok 20 a teraz zajadam ruskie a później policze co i jak z ubraniami

pokaż, pokaż co kupiłaś

Napisane przez anesh_

Zazwyczaj jest karencja.

Majcia jednak złapała wirusa. Juz mi dwa razy wymiotowala. Nic nie chce pic. Masakra.
Boje się,ze znowu wylądujemy w szpitalu (juz dwa razy miała zapalenie pluc i musiałyśmy być w szpitalu).

ojejuuu bidulka, niech szybko wraca do zdrowia!

Napisane przez Miminek

Napiszę tylko w skrócie jak wyglądała moja wczorajsza wizyta:
Lekarz ocenił, że jego zdaniem zmiana w piersi jest niegroźna ale jeżeli mam wątpliwości to mogę udać się do kogoś wykwalifikowanego w radiologii który zrobi mi usg. 02.04 jadę na wizytę do ośrodka w któym zajmują się tylko takimi "guzkowymi" sprawami - wolę dmuchać na zimne, ale nie panikuję.

Inna rzecz - gdzieś zniknął mi kilogram - nie żebym tęskniła, ale jem ile chcę i kiedy chcę a chudnę - super, pierwszy raz w życiu tak mam

Dzidziol - zapomniałam zapytać jaki jest duży, ale wiem, że ma ok 175g i jest UWAGA! PONAD TYDZIEŃ WIĘKSZE!! Co to będzie pod koniec? 5kg?!?!?!
I kolejna niespodzianka - z córeczki zrobił się synuś lekarz nie jest sam do końca pewny, więc jesteśmy na etapie dziewczynko-chłopczyka. A, że dzidziol lubi pokazywać co tam ma to wszystko okaże się na następnej wizycie. Dobrze, że sukienek nie kupowałam bo już mnie korciło

Z szyjką wszystko w porządku, dlatego mam zacząć odstawiać duphaston

Pozdrawiam Was kochane

gratuluję syneczka w takim razie

Napisane przez Metamfetaminax

Normalnie dzisiaj się przeraziłam tymi porodami i dalej naturalny wywołuje we mnie histerię ale i cc przyprawia mnie o spazmy

Mam to samo... ale ja mam fobię porodową już od daaawna...;P

Napisane przez 88Ekaterina88

Fajny videoblog https://www.youtube.com/watch?v=wjGY...7795BB6EA8FD74 tydzień po tygodniu

Meta a potem będzie : czemus mnie samą zostawił ?!? Czemuś mnie nie wspierał ?!?

fajne te filmiki, z grubsza przejrzałam

Napisane przez DorissiriD

Wyjazd super udany! Przypomnę, że do Magurskiego Parku Narodowego (Beskidy, południe Polski). Pogoda wspaniała! Piękna przyroda, fajne szlaki i energia! Słońce zjarało nam twarze Nosidełko się sprawdziło, córa w nim chętnie siedziała, a nawet przysypiała w swojej porze drzemki.

Teraz czytam co naskrobałyście.

ooo super ciesze się że miło spędziliście czas. My się wybieramy nad Solinę w weekend majowy

Napisane przez Miminek

Miałam już dzisiaj nie pisać, ale jestem nieźle podłamana mieliśmy dzisiaj jechać na obiad do teściowej i kiedy już szykowaliśmy się do wyjścia skoczyłam jeszcze do toalety na siusiu - patrzę na papier (głupi odruch ale tak mam...) a tam mała kropelka krwi fakt, trochę ciągnął mnie brzuch dzisiaj ale nie bolał. Jak tylko to zobaczyłam, zaraz się zdenerwowałam i wtedy faktycznie zaczął mnie boleć brzuch. Wzięłam nospę i duphaston, poleżałam trochę w ciągu dnia i to minęło. Napisałam w międzyczasie do lekarza sms, odpisał mi, że jeżeli to się nie zmieni i nie ustąpi to mam jechać ze spakowaną torbą do szpitala. Na szczęście minęło, ale jutro chyba i tak pójdę do lekarza. Nie wiem czy to nie znowu coś z szyjką... A wczoraj byłam na wizycie i było wszystko okej

mam nadzieję, ze to nic poważnego, może faktycznie po wizycie. Lepiej sprawdź abyś była spokojniejsza



hej
Zaczynamy 17 tydzień
Wczoraj w końcu! kupiłam sobie dwie pary spodni ciążowych bo nawet legginsy robią się ciasnawe... trochę pochodziłam i pewnie to od tego dzisiaj brzuszek jest "ciężki".
Dzisiaj w nocy kilkakrotnie się budziłam bo czułam coś w brzuszku i musiałam zmienić pozycję może to maluchowi nie odpowiadało położenie?

[malgosia1051]

Napisane przez małaPaulina

ile postow

agnes 20 a nie wiesz jak to jest z tym becikowym w sensie czyje dochody biora pod uwage skoro ja jestem sama?w sensie nie mam slubu a zameldowana jestem u rodzicow... i nie wiem czy wtedy licza dochody tylko moje?
Miminek ja to jestem z reguly taka panikara ze pewnie juz bym w szpitalu byla... ale na pewno bedzie dobrze,trzymam kciuki

Dziewczyny ale sie nie wyspalam ale podobno po zmianie czasu to norma
Wczoraj caly wieczor gralam z Tztem w chinczyka i gry planszowe hehe
TZ w pracy i juz mi pisal ze chce odejsc ech masakra a on ma jeszcze kredyt,raty... wiem ze sie męczy psychicznie w pracy i rozumiem go doskonale ale tyle wydatkow mamy,ja nie wiem

A w ogole nie wiem jak wy ale ja sie zupelnie nie czuje jakbym byla w ciazy,nie mam zadnych objawow,zwariuje do 25 kwietnia

ja tak samo zadnych objawów tylko czasami wzdęcia mam ale juz sie przyzwyczailam do tego.

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez agnes 20

Nie wiem jakie praktyki mają inne urzędy, ale u nas np. przy prowadzonej działalności osoba wypełnia oświadczenie o dochodach, i tam wskazuje się m.in. odprowadzony podatek, koszty uzyskania przychodu, itp. więc jeśli koszty prowadzenia działalności są duże to nie powinno być z tym problemu. Mieliśmy wiele takich sytuacji że po odjęciu tego wszystkiego wychodził ludziom dochód dużo na minusie i wtedy liczymy 0 zł.

a jakby sie wpisalo ojciec nieznany to becikowe i dla samotnej matki sie dostanie?

[anesh_]

Napisane przez nmartyna

Anesh i jak Majunia? Oby już lepiej...

Dziękuję.
Całą noc i teraz też ma stany podgoraczkowe, w nocy najwięcej 38 z kawalkiem. Teraz poszla spac, miała 38.
Na szczęście ani nie wymiotuje,ani nie ma biegunek. Domaga się jedzenia, nawet zjadła trochę kiełbaski i nie wymiotowala.

[88Ekaterina88]

Witam

Właśnie dzwoniłam do takiego biura, ktore zajmuje sie ciezarnymi w de i umowiłam sie na czwartek Mam przynieśc tyle papierow, nawet fiszki wypłat moje i tżta za ostatnie 3 miesiace i umowe ze społdzielni za mieszkanie jak mało zarabiamy to moze dostaniemy jakies dofinansowanie do mieszkania czy wózek albo pokoj dla dziecka chociaż na razie na to nie licze bo wydaje mi się że zarabiamy na tyle ze damy radę, ale co tam jak bedą dawać to biorę
Najważniejsze że jeszcze powiedzą mi o szkole rodzenia, ćwiczeniach, co gdzie itd.
Ale wiecie cicho sza żeby moja "przyjaciółka" nie wiedziała hihi

[DorissiriD]

Napisane przez anesh_

Tak powiedziała, ale i tak nie kazała mi przyjeżdżać.
Ja powiedziałam, że zostawię Maję z siostrą i przyjadę. Po prostu wiem jak to jest, gdy nie ma się z kim dziecka zostawić, a trzeba iść do pracy. Chciałam pomóc, a wyszło jak wyszło. Absolutnie jej za to nie winię.

Trochę przekoloryzowałam sytuację, przepraszam
Dobrze że już coraz lepiej z Mają i że apetyt wraca

Napisane przez Antananariwa

Oczywiście po porodzie zarzekałam się że nigdy więcej, ale bardzo bym chciała żeby drugi poród był podobny Operacje, szwy itp zawsze mnie przerażały a Mała Mi szybko wróciła do pierwotnych rozmiarów, nic a nic się nie poszerzyła a pierwszy seks po połogu to prawie drugi "pierwszy raz"

Też po porodzie nie chciałam następnego dziecka i strasznie się wpieniłam jak szczęśliwy tatuś zapytał kiedy rodzeństwo dla córki Seksu po porodzie długo nie uprawialiśmy, kilka miesięcy! Były próby, ale spełzły na niczym Jakoś nie mogłam się przełamać a tż był cierpliwy. Też czułam się jak przed porodem, dobrze pozszywana byłam i też jak dziewica się czułam

Napisane przez Mandragorrka

Ze mną rodził malż (śmiał się że podczas porodu mnie nie musi być ale on musi w tym uczestniczyć).
I nie wydaje mi się aby ti negatywnie wpłynęło na poród, czy na mój poziom bólu, a parte trwały 42 minuty .

To tak statystycznie, nie u każdego. Wierzę, że obecność tż może wpływać kojąco. Obawiałam się jednak, że nie w moim przypadku

Napisane przez Aneta???

Cześć dziewczyny😊
Nie wiem kiedy was nadrobię bo nie mam na to teraz czasu. Od soboty jestem już w nowym mieszkaniu choć dalej na gratach. Pomimo że 3 tygodnie temu przenieśliśmy kablówkę, internet i telefon to do dziś nie mamy nic.Pieniądze za to oczywiście pobrali.Chyba nie muszę pisać jak jesteśmy wściekli😠. Dziś będziemy awanturę im robić. Przeprowadzka dała mi się we znaki pomimo dużej pomocy i uważania na siebie, wszystko mnie już boli, brzuch także choć dziś po nocy i po nospie jest ok.Jestem okropnie zmęczona i chcę już końca tego. A to jeszcze do pracy trzeba poznać. Masakra jakaś😔.

Gratuluję nowego mieszkanka Życzę dużo sił
Jak tam sprawa z telefonem, internetem i kablówką?

Napisane przez zazdrosnica0

No ale z pozytywnych rzeczy kupiłam pierwszy ciuszek dla maleństwa kombinezon Misia taki z futerka z H&M brązowy rozmiar 56 uwaga uwaga za 12 zł będą na wyjście ze szpitala lub kilka spacerków w pierwszych dniach, choć koleżanka co urodziła w grudniu dalej maluch chodzi w bodach 56

Moja urodziła się z wagą 3700g i dł 55 cm. Na szczęście nie kupiłam ubranek w rozm. 56 tylko od razu 62, bo zakładałam, że tak "bezpieczniej" w razie dużego dziecka. Łatwiej też ubrać luźniejsze ubranko, rękawki podwinąć można. A zresztą co rozmiarówka, to rozmiarówka. Kilka urbanek dostałam 56 to i w 3 miesiącu życia nosiła, widziałam też 56 takie malutkie jak na laleczkę, moja się nigdy by w to nie zmieściła

Napisane przez Paulina Darek

a mam jeszcze pytanie, mianowicie jak można trafić na tę listę na pierwszej stronie? to trzeba samemu się wpisać?? a jeśli tak to mam się wpisać na końcu czy zgodnie z terminami porodów...???

Sama się dopisujesz. Tak, sortujemy wg TP.

[agnes 20]

Napisane przez malgosia1051

a jakby sie wpisalo ojciec nieznany to becikowe i dla samotnej matki sie dostanie?

Nie znam dokładnie takich szczegółów, bo zajmują się tym koleżanki dwa biurka dalej a ja akurat zajmuje się czymś innym, ale z tego co mi się obiło o uszy to jeśli dochód matki i dziecka nie będzie przekraczał 1922 złotych to będzie się należeć becikowe, i jeśli dochód nie przekracza 539 zł na osobę w rodzinie albo 623 zł w przypadku wychowywania dziecka niepełnosprawnego to wtedy można dostać zasiłek rodzinny z tym dodatkowym tysiącem jednorazowo i 170 zł co miesiąc dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu samotnego wychowywania dziecka

[Metamfetaminax]

Napisane przez małaPaulina

ile postow

agnes 20 a nie wiesz jak to jest z tym becikowym w sensie czyje dochody biora pod uwage skoro ja jestem sama?w sensie nie mam slubu a zameldowana jestem u rodzicow... i nie wiem czy wtedy licza dochody tylko moje?
Miminek ja to jestem z reguly taka panikara ze pewnie juz bym w szpitalu byla... ale na pewno bedzie dobrze,trzymam kciuki

Dziewczyny ale sie nie wyspalam ale podobno po zmianie czasu to norma
Wczoraj caly wieczor gralam z Tztem w chinczyka i gry planszowe hehe
TZ w pracy i juz mi pisal ze chce odejsc ech masakra a on ma jeszcze kredyt,raty... wiem ze sie męczy psychicznie w pracy i rozumiem go doskonale ale tyle wydatkow mamy,ja nie wiem

A w ogole nie wiem jak wy ale ja sie zupelnie nie czuje jakbym byla w ciazy,nie mam zadnych objawow,zwariuje do 25 kwietnia

Ehh my też mamy problem z tą pracą Tż. Szczam po gaciach trochę jak to będzie,ale jakoś byc musi
Ja od początku nie czuję się w ciąży. Myślisz,skąd u mnie tyle wizyt Ani mdłości,ani wymiotów,cycki aż tak bardzo nie bolą tylko ciągle jestem senna i zmęczona. Szybko zleci do wizyty,polecam mój sposób wykorzystywany już wielokrotnie,żeby iść o tydzień szybciej haha. Ale teraz idę 9 i nie wiem czy mi usg zrobi ale za to 16 mam wizytę u innego lekarza to usg na pewno zrobi i się uspokoję na 2 tygodnie...

Napisane przez 88Ekaterina88

Witam

Właśnie dzwoniłam do takiego biura, ktore zajmuje sie ciezarnymi w de i umowiłam sie na czwartek Mam przynieśc tyle papierow, nawet fiszki wypłat moje i tżta za ostatnie 3 miesiace i umowe ze społdzielni za mieszkanie jak mało zarabiamy to moze dostaniemy jakies dofinansowanie do mieszkania czy wózek albo pokoj dla dziecka chociaż na razie na to nie licze bo wydaje mi się że zarabiamy na tyle ze damy radę, ale co tam jak bedą dawać to biorę
Najważniejsze że jeszcze powiedzą mi o szkole rodzenia, ćwiczeniach, co gdzie itd.
Ale wiecie cicho sza żeby moja "przyjaciółka" nie wiedziała hihi

Ale Ci dobrze tam,super,że tak wszystko jest tam tak dobrze zorganizowane Jakby rozdawali to też bym brała,a co Pieniędzy nigdy za wiele :0

[88Ekaterina88]

Pojedzone, więc zaraz idziemy na miasto
Tż chce mi wynagrodzić cały zeszły tydzień nieobecności
Jeszcze kilka spraw musimy pozalatwiać a potem lody, a na kolację sałatka od włocha

[bezaczek7]

dobry
zmarzłam w domu, idę jeść na pole
pobrali krew, zaraz po miałam ciśnienie 110/mocne 55 tak się wyraziła
podobno czwartek-piątek nawet komunikaty dawali, że będzie niskie ciśnienie i żeby uważać. a ja nic nie wiem o tym.
pisałam, że kupiłam body w pepco? bo już nie wiem pierwszy ciuszek dla maluszka.

[malgosia1051]

Napisane przez agnes 20

Nie znam dokładnie takich szczegółów, bo zajmują się tym koleżanki dwa biurka dalej a ja akurat zajmuje się czymś innym, ale z tego co mi się obiło o uszy to jeśli dochód matki i dziecka nie będzie przekraczał 1922 złotych to będzie się należeć becikowe, i jeśli dochód nie przekracza 539 zł na osobę w rodzinie albo 623 zł w przypadku wychowywania dziecka niepełnosprawnego to wtedy można dostać zasiłek rodzinny z tym dodatkowym tysiącem jednorazowo i 170 zł co miesiąc dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu samotnego wychowywania dziecka

dzieki za pomoc bo szczerze mówiąc bym wpisala że ojciec dziecka nieznany bo właściwie się nie przyznaje teraz do mnie mówi że kłamie że w ciąży jestem, brak słów gdzie ja głowę miałam... i dlatego sie troche boje ze tak jak wpisze to zadnego rodzinnego mojemu dziecku moze sie nie nalezec nie wiem jak to jest wlaśnie w tych sprawach..

[Metamfetaminax]

Powinnaś dostać becikowe,ba nawet powinnaś dostać zasiłek dla samotnej matki chyba 170zł+dodatkowe becikowe dla samotnej mamy.

[anesh_]

Napisane przez malgosia1051

dzieki za pomoc bo szczerze mówiąc bym wpisala że ojciec dziecka nieznany bo właściwie się nie przyznaje teraz do mnie mówi że kłamie że w ciąży jestem, brak słów gdzie ja głowę miałam... i dlatego sie troche boje ze tak jak wpisze to zadnego rodzinnego mojemu dziecku moze sie nie nalezec nie wiem jak to jest wlaśnie w tych sprawach..

Bardzo współczuję sytuacji. Nie wiem jak "dorosły" facet moze w taki sposób postępować.
Nie wiem o czym pisalyscie wcześniej odnośnie Twojej sytuacji,ale z tego co ja wiem, to lepiej nie wpisuj ojciec nieznany. W razie czego (z tego co wiem) nie otrzymałaś alimentów od niego.

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Jejku Majcia dziś sama siebie przez te chorobę przechodzi. Ciągle ryczy, marudzi, ma stany podgorączkowe. Ja natomiast w ogóle nie mam siły,bo miałam budzik co godzinę budzik nastawiony,zeby jej mierzyć temperaturę. Od 24 do 2 w ogóle nie spalam,bo mala marudzila. Np brak sił kompletny...

[malgosia1051]

Napisane przez anesh_

Bardzo współczuję sytuacji. Nie wiem jak "dorosły" facet moze w taki sposób postępować.
Nie wiem o czym pisalyscie wcześniej odnośnie Twojej sytuacji,ale z tego co ja wiem, to lepiej nie wpisuj ojciec nieznany. W razie czego (z tego co wiem) nie otrzymałaś alimentów od niego.

nie otrzymalam i nie otrzymam od niego bo on twierdzi nawet ze nie spalismy razem...Wiem że z niego kawal chama ale moja wina to jest ze sobie cos takiego zrobilam ale czasu nie cofne a rozpaczac nie ma co... Jakos przezyje ale dzieki za mile slowa.
I dlatego nie wiem co robic czy moge wpisac ojciec nieznany i jakas kase dostane, bo ja sobie poradze jak zawsze w zyciu. Ale nie chce by moje dziecko mialo zle...

[Misstic]

Napisane przez anesh_

Bardzo współczuję sytuacji. Nie wiem jak "dorosły" facet moze w taki sposób postępować.
Nie wiem o czym pisalyscie wcześniej odnośnie Twojej sytuacji,ale z tego co ja wiem, to lepiej nie wpisuj ojciec nieznany. W razie czego (z tego co wiem) nie otrzymałaś alimentów od niego.

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Jejku Majcia dziś sama siebie przez te chorobę przechodzi. Ciągle ryczy, marudzi, ma stany podgorączkowe. Ja natomiast w ogóle nie mam siły,bo miałam budzik co godzinę budzik nastawiony,zeby jej mierzyć temperaturę. Od 24 do 2 w ogóle nie spalam,bo mala marudzila. Np brak sił kompletny...

Anesh naprawdę współczuje


A co do wpisywania ojca. Jeżeli rzeczywiście tak jest to wolałabym nie dostać tego jakiegoś tam rodzinnego ale wywalczyć sobie dla dziecka alimenty i co miesiac otrzymywać pieniądze.

[Mo_onika_ika]

Chyba znalazłam wózek dla maleństwa
http://allegro.pl/wozek-zipp-3w1-bog...095542256.html
lub
http://allegro.pl/lekki-wozek-z-alum...017754615.html
Najlepiej już bym go kupiła

[Misstic]

Napisane przez malgosia1051

nie otrzymalam i nie otrzymam od niego bo on twierdzi nawet ze nie spalismy razem...Wiem że z niego kawal chama ale moja wina to jest ze sobie cos takiego zrobilam ale czasu nie cofne a rozpaczac nie ma co... Jakos przezyje ale dzieki za mile slowa.
I dlatego nie wiem co robic czy moge wpisac ojciec nieznany i jakas kase dostane, bo ja sobie poradze jak zawsze w zyciu. Ale nie chce by moje dziecko mialo zle...

Złóż sprawę w sądzie o ustalenie ojcostwa. Masz ja wygraną na 100% a alimenty bedzie musiał płacić, jak sąd tak zarządzi.
Nie ma co darować takiemu skurczybykowi. Niech w końcu "dorośnie" i poczuje skutki swoich czynów.
Wiem, że jest to użeranie się z tymi urzędami i sądem ale warto. Takie jest moje zdanie. Tym bardziej, że różnie w życiu bywa.

[Metamfetaminax]

Napisane przez malgosia1051

nie otrzymalam i nie otrzymam od niego bo on twierdzi nawet ze nie spalismy razem...Wiem że z niego kawal chama ale moja wina to jest ze sobie cos takiego zrobilam ale czasu nie cofne a rozpaczac nie ma co... Jakos przezyje ale dzieki za mile slowa.
I dlatego nie wiem co robic czy moge wpisac ojciec nieznany i jakas kase dostane, bo ja sobie poradze jak zawsze w zyciu. Ale nie chce by moje dziecko mialo zle...

No to sądownie się z nim policz,niech nawet robi testy na ojcostwo. Umiał zrobić dziecko to niech płaci,bo dziecko samo na świat się nigdy nie pcha... Na prawdę niektórzy faceci to dranie :/

[Misstic]

Monia ten niebieski jest super

[malgosia1051]

Napisane przez Misstic

Anesh naprawdę współczuje


A co do wpisywania ojca. Jeżeli rzeczywiście tak jest to wolałabym nie dostać tego jakiegoś tam rodzinnego ale wywalczyć sobie dla dziecka alimenty i co miesiac otrzymywać pieniądze.

Ale jak to zrobic bo nie wiem. Bo gdzie oczy mialam ze na niego spojrzalam a tym bardziej ze z nim do łóżka poszlam.
tez tak bym chciala dostawac od niego alimenty ale on pracuje na czarno z tego co wiem a gdzie to nie wiem, bo on co chwila robote zmienia. Rodzice go z domu wyrzucili.Chyba ze sie z nimi pogodzi to chwile mieszka.

[Aliszcze]

Napisane przez Miminek

Miałam już dzisiaj nie pisać, ale jestem nieźle podłamana mieliśmy dzisiaj jechać na obiad do teściowej i kiedy już szykowaliśmy się do wyjścia skoczyłam jeszcze do toalety na siusiu - patrzę na papier (głupi odruch ale tak mam...) a tam mała kropelka krwi fakt, trochę ciągnął mnie brzuch dzisiaj ale nie bolał. Jak tylko to zobaczyłam, zaraz się zdenerwowałam i wtedy faktycznie zaczął mnie boleć brzuch. Wzięłam nospę i duphaston, poleżałam trochę w ciągu dnia i to minęło. Napisałam w międzyczasie do lekarza sms, odpisał mi, że jeżeli to się nie zmieni i nie ustąpi to mam jechać ze spakowaną torbą do szpitala. Na szczęście minęło, ale jutro chyba i tak pójdę do lekarza. Nie wiem czy to nie znowu coś z szyjką... A wczoraj byłam na wizycie i było wszystko okej

biedulko ale może to być po badaniu, w 1 ciąży często miewałam po wizycie jakieś plamki krwi. No i jeszcze się tak spytam, nie wiem, jak to elegancko powiedzieć, czy jesteś pewna, że to z pochwy a nie bardziej przy odbycie? bo ja w 1 ciąży dostałam hemoroidy, to była świeża krew na papierze toaletowym, padłam prawie na zawal jak to zobaczyłam, ale się okazało, że to hemoroidy. ale w razie co poszlabym na usg, lepiej dmuchać na zimne.


biedna Majeczka, nie ma nic gorszego, niż chore dziecko

ja w 1 ciąży powiedziałam mężowi, że chcialabym, by był ze mną w czasie porodu, ale jeśli nie będzie czuć się na siłach to może w tej fazie, jak dziecko wychodzi, to moze wyjść. Nie bedę miała o to pretensji. Mąż był caly czas, przeciął pępowinę i mi potem powiedział, że nie wyobraża sobie, by miało go przy tym nie być. Powiem tak, warto mieć kogoś przy porodzie. To nie jest tak, że położna jest non stop przy rodzącej. Ja zaczęłam mieć wywoływany poród około 22, a urodziłam o 3.24 nad ranem. W między czasie skakałam na piłce o 1 w nocy, gdyby mąż mnie nie podtrzymywał, to bym nie raz i nie dwa ześlizgnęła sie z tej piłki, taka byłam zmęczona, podawal wodę, jak poczułam, ze skurcze zmieniają mi się na parte, to wołał położną. Poza tym ja z bólu nie bylam do końca swiadoma, co się wokól dzieje, ale mialam komfort psychiczny, że mąż jest obok, czuwa i gdyby coś położna szwankowala czy lekarz to by zareagował. Także ja jestem za tym, by mieć kogoś bliskiego przy sobie, bo jak człowiek parę godzin leży i go cholernie boli i jest sam (od czasu do czasu położna przychodzi) to mało jest przyjemne.

[Misstic]

Napisane przez malgosia1051

Ale jak to zrobic bo nie wiem. Bo gdzie oczy mialam ze na niego spojrzalam a tym bardziej ze z nim do łóżka poszlam.
tez tak bym chciala dostawac od niego alimenty ale on pracuje na czarno z tego co wiem a gdzie to nie wiem, bo on co chwila robote zmienia. Rodzice go z domu wyrzucili.Chyba ze sie z nimi pogodzi to chwile mieszka.

Małgosia czasami warto przełknąć tą "porażkę" i zrobić wszystko, żeby zapewnić dziecku potem jakąś przyszłość. Trudno, poszliście do łóżka, stało się, będzie mały bąbelek, ale teraz oboje jesteście za niego odpowiedzialni. Takich gnoi jest pełno na świecie. Słuchaj, niech płaci 150zł miesięcznie (jak np. tak sąd zasądzi, bo nie ma pracy albo mało zarabia) ale wiesz, że to dla dziecka, a pieniążki się przydają.
wiem, że można podać jeszcze rodziców ojca dziecka o alimenty... Ale to już wieksza zabawa. Idz, do sądu, popytaj co i jak. Są też darmowe porady prawne, poszukaj w swoim mieście. Oni ci pomogą napisać wniosek, pokierują w odpowiednią strone.
Ja trzymam kciuki i naprawdę nie rezygnuj. Nie daj chamowi tej satysfakcji, że zrobił a teraz czuje się bezkarny.



miminek napisz nam kochana co i jak bo się martwimy o ciebie

[wpaula]

Napisane przez Mo_onika_ika

Chyba znalazłam wózek dla maleństwa
http://allegro.pl/wozek-zipp-3w1-bog...095542256.html
lub
http://allegro.pl/lekki-wozek-z-alum...017754615.html
Najlepiej już bym go kupiła

ja tez już bym chciała kupic wozek , mamy wypatrzony model ) ale ze względu na gwarancje aby była jak najdłużej to przed samym porodem dopiero możemy kupic

[Mo_onika_ika]

jeżeli ojciec dziecka nie ma pracy to alimenty wypłaca jakaś instytucja a facet potem musi to spłacić z tego co wiem. Walcz kobieto dla dobra dziecka

Tak mnie sutki dzisiaj swędzą że chyba je wyrwę zaraz są wielkie jak u krowy, obwódki robią się brązowe, sterczą jak nie wiem co na 1 cm do przodu Zaraz będę je gryzła chyba ... Jest coś co może mi ulgę przynieść?

[Denaris]

Napisane przez malgosia1051

Ale jak to zrobic bo nie wiem. Bo gdzie oczy mialam ze na niego spojrzalam a tym bardziej ze z nim do łóżka poszlam.
tez tak bym chciala dostawac od niego alimenty ale on pracuje na czarno z tego co wiem a gdzie to nie wiem, bo on co chwila robote zmienia. Rodzice go z domu wyrzucili.Chyba ze sie z nimi pogodzi to chwile mieszka.

Nic się nie martw, sprawa alimentacyjna nic nie kosztuje, nawet złożenie pierwszego wniosku jest darmowe. Wpisujesz dane ojca (o ustalenie ojcostwa wcześniej) i jeśli on się nie zgadza następują badania DNA za które płaci ojciec dziecka. Nawet jeśli miga się od pracy, KIEDYŚ w końcu znajdzie normalną pracę, zaczną mu przyznane alimenty ściągać, a Tobie do tego czasu będzie płacił fundusz alimentacyjny. Nie jestem dokładnie pewna wszystkiego, ale tyle zdołałam wyczytać i dowiedzieć się w OPS. Nie daruj mu tego! Ja nie daruję swojemu

Poza tym zawsze możesz się zgłosić do Ośrodka Pomocy Rodzinie w swoim okręgu, tam mają darmowych prawników, którzy Ci wszystko wyjaśnia, pomogą napisać wnioski do sądu bez opłat. Trzymam kciuki i jeśli chcesz, zawsze możemy się razem wspierać Tez czasem mam doła, ale ogólnie to jestem niepoprawna optymistką

Napisane przez Aliszcze

biedulko ale może to być po badaniu, w 1 ciąży często miewałam po wizycie jakieś plamki krwi. No i jeszcze się tak spytam, nie wiem, jak to elegancko powiedzieć, czy jesteś pewna, że to z pochwy a nie bardziej przy odbycie? bo ja w 1 ciąży dostałam hemoroidy, to była świeża krew na papierze toaletowym, padłam prawie na zawal jak to zobaczyłam, ale się okazało, że to hemoroidy. ale w razie co poszlabym na usg, lepiej dmuchać na zimne.


biedna Majeczka, nie ma nic gorszego, niż chore dziecko

ja w 1 ciąży powiedziałam mężowi, że chcialabym, by był ze mną w czasie porodu, ale jeśli nie będzie czuć się na siłach to może w tej fazie, jak dziecko wychodzi, to moze wyjść. Nie bedę miała o to pretensji. Mąż był caly czas, przeciął pępowinę i mi potem powiedział, że nie wyobraża sobie, by miało go przy tym nie być. Powiem tak, warto mieć kogoś przy porodzie. To nie jest tak, że położna jest non stop przy rodzącej. Ja zaczęłam mieć wywoływany poród około 22, a urodziłam o 3.24 nad ranem. W między czasie skakałam na piłce o 1 w nocy, gdyby mąż mnie nie podtrzymywał, to bym nie raz i nie dwa ześlizgnęła sie z tej piłki, taka byłam zmęczona, podawal wodę, jak poczułam, ze skurcze zmieniają mi się na parte, to wołał położną. Poza tym ja z bólu nie bylam do końca swiadoma, co się wokól dzieje, ale mialam komfort psychiczny, że mąż jest obok, czuwa i gdyby coś położna szwankowala czy lekarz to by zareagował. Także ja jestem za tym, by mieć kogoś bliskiego przy sobie, bo jak człowiek parę godzin leży i go cholernie boli i jest sam (od czasu do czasu położna przychodzi) to mało jest przyjemne.

Na samym początku byłam przeciwna porodowi rodzinnemu, zawsze miałam wizję tego, że gdy partner zobaczy to wszystko na sali, będzie miał uraz w psychice i nigdy mnie nie tknie - będzie się brzydził. Ale teraz gdy czytam niektóre relacje, to naprawdę może się ten chłop przydać, jednak teraz to skąd go wytrzasnąć
Chociaż jak Pan Prawnik wspomniał o tym, to prawie spadłam z krzesła. Nie widzę tego

Miminek po ostatniej wizycie 11 marca również miałam lekkie brudzenie po wizycie u lekarza, bo w końcu pcha tam USG, paluchy, te rozzerzadła czy jak to się nazywa to maleńkie naczynko może się uszkodzić, tym bardziej gdy to mikroskopijne krwawienie/brudzenie, nei ma się czym martwić

Dziewczyny czy takie rozpieranie w brzuchu to normalne? Od powrotu z Torunia mam wrażenie, jakby mi ktoś do brzucha za dużo zatankował

Paulina idąc Twoim tropem, pomierzyłam się i co? Ostatni pomiar połowa listopada 2013. Tylko w brzuchu +2cm, talia bez zmian, uda -3cm, biodra -1cm i waga -6kg Jak chodziłam na aerobik, orbitrek w domu to nie chciało ruszyć, jak trzeba utyć, to chudnę.

Jutro wizytuję Będzie lanie za brak +2kg na plusie. Aż się boje, co mi powie położna - serio!

Aha: Wczoraj nie napisałam. Witam się (od wczoraj) w 18 tygodniu!