Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

[Ela87]

Napisane przez olakola

nic jej nie kupiłaś, tak ?
następnym razem spytaj co chce, zobaczysz, że się uspokoi

Wszystko co kupilam bylo dla niej, czekolada, ciasta, karmi tylko, ze ona dosraje przefiltrowane przez cyca

Napisane przez Edzia400

Dziewczyny ja czytam was cały czas ale gorzej z pisaniem... Gratuluję nowym mamusia. I brokuły dla rodzących.....
Mamusie mam pytanie czy wasze dzieciaki pokasłuja?
Powiem wam ze ja teraz bardziej wystraszona niż przy 1 naprawdę... Julia całkiem inna niż amelia... Julia potrafi nie spać z 2 godz ładnie śpi na spacerze ale częściej się krztusi. więcej psika.. Są nawet serię w dzień potrafi 4 razy psikac raz za razem a za np 3 godz powtórka. Ja juz schizy mam ze mogła młoda coś załapać w tej poradni ale kataru nie ma gorączki tez nie.

Co do dzieci najpierw mnie pytali kiedy pierwsze potem kiedy drugie potem szkoda ze nie parka ale ze nic straconego bo mogę mieć 3 a potem będą gadać ze tz to dzieciorob ze narobil mi 3 i ze to nie czasy na tyle dzieci.... i tacy są ludzie nie patrzą co mają wokół siebie tylko dyktuja innym jak mają żyć. koniec pisania młoda wstała

kichanie normalne, taka moze byc reakcja na nowe zapachy moja tez raz dziennie zakaszle sobie.

Napisane przez wewillrockyou

hej
Mariola, fajnie że chrzciny się udały
Elunka naciesz się chłopakami
dla potrzebujących

mój tż dziś poszedł do pracy jakoś dziwnie bez niego, tylko z Olkiem przynajmniej względnie wyspana jestem też mam dziś ambitny plan zrobić pranie i obiad

plany, planami, ciekawe jak Ci pojdzie

Napisane przez (t)asia

Witajcie,
ja po wizycie. Jak się okazało ostatniej Dzisiaj mam 37t6d więc jutro ciąża donoszona. Gin stwierdził, że rozwarcie się powiększyło, jest ponad 3 cm i że może nawet dzisiaj pojadę na porodówkę. A jak nie to max parę dni bo wszystko jest już gotowe Wód mam nadal dużo, mały waży 3180g. Po wizycie oczywiście wystąpiło krwawienie, ale zapewne zaraz przejdzie. Mam jechać natychmiast do szpitala jak skurcze będą co 12 min. Gin przewiduje szybki poród Okaże się

Jutro mąż jedzie po bazę do fotelika. Mamy maxi-cosi cabrio fix i okazało się że są jakieś nowe fajne bazy pozwalające wpinać foteliki tyłem do kierunku jazdy. W stacjonarnym sklepie kosztują nawet mniej niż w internecie. Mąż się uparł że musi kupić jeszcze ochraniacz do łóżeczka z nową pościeląZobaczymy co wybierze.

Martorka to co rodzimy dzisiaj? czy jutro?
Jutro 1 kwietnia, wspaniała data na rodzenie dziecka A miałam nadzieję, że do 04.04 poczeka.

za wize i ogromne kciuki z brokulami, no i czekamy na szybkie wiesci jak juz bedziesz po skoro tak szybko ma pojsc, to musze juz trzymam kciuki

Napisane przez lutien

Oby nie 13.04 Jak już chce mi na złość zrobić to może dzisiaj wyjść

Świetny pomysł Tylko porodu nie prześpij

Oj tam, ja urodzilam w urodziny bylego ale dla mnie to jest data urodzin mojej corki i nie mysle o innych solenizantach

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[olakola]

no i widzę, że wszystkie jednogłośnie piszecie, że TŻ jest po porodzie niezbędny - dzięki wszystkim za odpowiedź.
Teraz mi pozostaje przekonanie mojego, że ja nie dam rady.

[Lewek]

Napisane przez lutien

Kochana - ciąża donoszona jest od 37+0tc Więc już od tygodnia donoszona jesteś

A mi Gin mówił że donoszona to jest przy skończonym 37 tc a zaczetym.

Witam się w ten piękny dzień.

Virginia to ładnie ze strony szwagierki że przeprosila. Nie wszystkich na to stać.


Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2

[maggie123]

Napisane przez martorka

No i chyba urodze dzisiaj, mam taki sluz podbarwiony krwia, ale raczej to jest brazaowe niz czerwone-to chyba nie ma sie co martwic i czekac? hmm? jak sadzicie? ibrzuch troche boli jak na @
Kurde jak sie czyta w necie albo wasze wypowiedzi to takie oczywiste sie wydaje wszystko, a jak dotyczy mnie samej osobiscie to panikuje

Powodzenia! Ściskam kciuki za szybki poród!

Napisane przez Lewek

To oby się akcja szybko rozkręcila i nie trzymala Cie w napięciu.







A skąd wiesz ze się obróciło?

Widzę ze sporo urodzin macie w okolicach swoich terminów. U mnie jest podobnie. Pół rodziny teraz świętuje. Na szczęście 9 kwietnia jest wolne

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2

Lewek miałam Ci wcześniej pisać że 9to dzień urodzin mojego taty-złota rączka z niego i super człowiek ale uparty jak osiol i na swoim chcę zawsze postawić

Napisane przez virginia

Hej!


brawa dla Marco!


dziękuję
Wyobraźcie sobie, że wieczorem bratowa zadzwoniła i przeprosiła .


Też tak myślę .

Jadę zaraz na kursy. Ale gdzieś wsadziłam materiały i będzie wielka improwizacja.
Mama 1szy raz zostaje sama z Malutką. Chciałam ją nakarmić żeby spała. I chyba przesadziłam z ilością bo Niuśka ulała (zwymiotowała?) wszystko. W szpitalu tak mnie sterroryzowali z tym jedzeniem, że za mało je, że teraz może przesadzam i pcham w nią na siłę . Dziś koło 17 wpada do nas położna obejrzeć pępuszek bez kikutka.

Miłego dnia

już na zajęcia wracasz?! Podziwiam i jednocześnie współczuję bo nie wyobrażam sobie zostawić takiego malucha

Napisane przez (t)asia

Witajcie,
ja po wizycie. Jak się okazało ostatniej Dzisiaj mam 37t6d więc jutro ciąża donoszona. Gin stwierdził, że rozwarcie się powiększyło, jest ponad 3 cm i że może nawet dzisiaj pojadę na porodówkę. A jak nie to max parę dni bo wszystko jest już gotowe Wód mam nadal dużo, mały waży 3180g. Po wizycie oczywiście wystąpiło krwawienie, ale zapewne zaraz przejdzie. Mam jechać natychmiast do szpitala jak skurcze będą co 12 min. Gin przewiduje szybki poród Okaże się

Jutro mąż jedzie po bazę do fotelika. Mamy maxi-cosi cabrio fix i okazało się że są jakieś nowe fajne bazy pozwalające wpinać foteliki tyłem do kierunku jazdy. W stacjonarnym sklepie kosztują nawet mniej niż w internecie. Mąż się uparł że musi kupić jeszcze ochraniacz do łóżeczka z nową pościeląZobaczymy co wybierze.

Martorka to co rodzimy dzisiaj? czy jutro?
Jutro 1 kwietnia, wspaniała data na rodzenie dziecka A miałam nadzieję, że do 04.04 poczeka.

to i za Was trzymamy kciuki

Napisane przez Lewek

A mi Gin mówił że donoszona to jest przy skończonym 37 tc a zaczetym.

Witam się w ten piękny dzień.

Virginia to ładnie ze strony szwagierki że przeprosila. Nie wszystkich na to stać.


Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2

Moj gin twierdził że donoszona jest w skończonym 38 dopiero

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

[martyna141]

My nadal w szpitalu ale po weekendzie moje spacery po sali daly jakis rezultat i jakies rozwarcie sie zrobilo jednak po usg okazalo sie ze nie widać ruchow oddechowych Zosi i zostala podjeta decyzja o zalozeniu Foleya. Mialam juz regularne skurcze ale ustaly co jest podobno normalne. Tetno jest zapis ktg tez ok Mala sie rusza takze sie nie stresuje juz, na poczatku wpadlam w panike ale juz jest ok ;-) takze czekamy, dzis lub jutro nasz Skarb bedzie juz mam nadzieje z Nami ;-)

Trzymamy tez kciuki za Mamy i ich Maluszki za Wszystkie oczekujace terminowe i przeterminowane ;-)

Wysłane z mojego LT30p przy użyciu Tapatalka

[martorka]

Napisane przez (t)asia

Witajcie,
ja po wizycie. Jak się okazało ostatniej Dzisiaj mam 37t6d więc jutro ciąża donoszona. Gin stwierdził, że rozwarcie się powiększyło, jest ponad 3 cm i że może nawet dzisiaj pojadę na porodówkę. A jak nie to max parę dni bo wszystko jest już gotowe Wód mam nadal dużo, mały waży 3180g. Po wizycie oczywiście wystąpiło krwawienie, ale zapewne zaraz przejdzie. Mam jechać natychmiast do szpitala jak skurcze będą co 12 min. Gin przewiduje szybki poród Okaże się

Jutro mąż jedzie po bazę do fotelika. Mamy maxi-cosi cabrio fix i okazało się że są jakieś nowe fajne bazy pozwalające wpinać foteliki tyłem do kierunku jazdy. W stacjonarnym sklepie kosztują nawet mniej niż w internecie. Mąż się uparł że musi kupić jeszcze ochraniacz do łóżeczka z nową pościeląZobaczymy co wybierze.

Martorka to co rodzimy dzisiaj? czy jutro?
Jutro 1 kwietnia, wspaniała data na rodzenie dziecka A miałam nadzieję, że do 04.04 poczeka.

Nie no ja chce dzisiaj Wlasnie mialam mega skurcz, i czasem tak mnie naciska na pecherz, ze mam wrazenie, ze nie dojde do wc... Zdecydowanie chce dzisiaj (jutro urodziny szwagierki ale data ogolnie fajna )

Martyna


dzieki za wszystkie brokulki )

[Trisdom]

Dziewczyny zbiorowy dla rodzacych. Piszcie teraz- potem bedzie mniej czasu

Moja Mala zrobila sie dosc absorbujaca, szczegolnie dzis w nocy, wiec tylko przeczytalam, ale sie nie odniose do Was.
Do 5 kilo brakuje jej juz tylko 400 gram- ale to pewnie dlatego ze non stop wisi na cycku.

[olakola]

Napisane przez martyna141

dzis lub jutro nasz Skarb bedzie juz mam nadzieje z Nami ;-)

no to

[mmhym]

Dzień dobry Ja też nie podołam weekendowi - wybaczcie

Napisane przez martyna141

czekamy, dzis lub jutro nasz Skarb bedzie juz mam nadzieje z Nami ;-)

Napisane przez (t)asia

Witajcie,
ja po wizycie. Jak się okazało ostatniej Dzisiaj mam 37t6d więc jutro ciąża donoszona. Gin stwierdził, że rozwarcie się powiększyło, jest ponad 3 cm i że może nawet dzisiaj pojadę na porodówkę. A jak nie to max parę dni bo wszystko jest już gotowe

Napisane przez martorka

No i chyba urodze dzisiaj, mam taki sluz podbarwiony krwia, ale raczej to jest brazaowe niz czerwone-to chyba nie ma sie co martwic i czekac? hmm? jak sadzicie? ibrzuch troche boli jak na @

No to na Wasze porody czekamy od 26.03 Ciekawe czy któraś jeszcze w marcu zdąży Dla całej trójki i innych potrzebujących Szybkich i łatwych porodów


A propos kichania - moja tez kicha, ale oprócz tego ma czasem coś w nosie... Raz bardziej upierdliwie, raz mniej - psikam jej wodą morską i kilka razy wyciągałam już małe smarki i nie wiem czy się tym martwić - czy to jest katar czy czasem może się tak dziecku zbierać?

[koziemleko]

Napisane przez elunka88

Jak to o co chodzi? Zeby nosic mój ma tak jaj Wasze - lozko beeee, rączki cacy. A jak oprocz raczek mamusią chodzi na nóżkach -jeszcze lepiej

pewnie coś w tym jest

Mnie ostatnio wkurzyła teściowa Przyszła do nas i pyta czy może wziąć Franka. Oczywiście nie było problemu. A ta go wzięła i zaczęła z nim od razu spacerować i go bujać!
Po pierwsze wcale nie było takiej potrzeby, bo był spokojny
Po drugie sama jeszcze nigdy tego nie robiłam i nie chcę żeby go ktoś do tego przyzwyczajał
Na szczęście po zwróceniu uwagi go odłożyła

[marima]

cześć
sto pięćdziesiąt lat mnie u Was nie było
widzę że marcówki już prawie rozpakowane

w sobotę skończyliśmy 7 tygodni, w czwartek mały miał 60 cm i 5506 g żywej wagi także rośniemy
niestety mamy przepuklinę pępkową, usg dopiero 15.05 ale na razie jest niewielka, więc lekarka nie kazała się stresować bo chciałam iść na to usg prywatnie skoro takie są terminy. no i nadal męczymy się ze wzdęciami, poza tym mały coraz lepiej przesypia nocki, budzi się co 3 godziny.
ostatnio wisimy na cycu bo coś wczoraj dopadł mnie kryzys laktacyjny, tak jak tryskałam mlekiem to wczoraj niewiele udało się odciągnąć laktatorem

[mmhym]

Napisane przez koziemleko

Mnie ostatnio wkurzyła teściowa Przyszła do nas i pyta czy może wziąć Franka. Oczywiście nie było problemu. A ta go wzięła i zaczęła z nim od razu spacerować i go bujać!
Po pierwsze wcale nie było takiej potrzeby, bo był spokojny
Po drugie sama jeszcze nigdy tego nie robiłam i nie chcę żeby go ktoś do tego przyzwyczajał
Na szczęście po zwróceniu uwagi go odłożyła

To dobrze, że posłuchała i nie było problemu.
Ja myślę, że ludzie mają takie odruchy. Moi rodzice jak Małą biorą to nie bujają, ale zawsze od razu ruszają na spacer po pokoju.
Z tym, że ja sama Ulę akurat bujam Miałam nie, ale póki co niestety to lubię nawet sama - jak zaczyna marudzić to to działa najlepiej.

[Lewek]

Napisane przez mmhym

A propos kichania - moja tez kicha, ale oprócz tego ma czasem coś w nosie... Raz bardziej upierdliwie, raz mniej - psikam jej wodą morską i kilka razy wyciągałam już małe smarki i nie wiem czy się tym martwić - czy to jest katar czy czasem może się tak dziecku zbierać?

Może się zbierać jak najbardziej.

Napisane przez koziemleko

pewnie coś w tym jest

Mnie ostatnio wkurzyła teściowa Przyszła do nas i pyta czy może wziąć Franka. Oczywiście nie było problemu. A ta go wzięła i zaczęła z nim od razu spacerować i go bujać!
Po pierwsze wcale nie było takiej potrzeby, bo był spokojny
Po drugie sama jeszcze nigdy tego nie robiłam i nie chcę żeby go ktoś do tego przyzwyczajał
Na szczęście po zwróceniu uwagi go odłożyła

Babcie tak mają. Moja teściowa też nosiła tylko ja nie potrafiłam jej zwrócić uwagi. Ale na szczęście Misiek się nie przyzwyczaił. W tamtym momencie. Bo jak podrosl to pokochał noszenie. Ale to już była raczej nasza wina. A konkretnie TŻta :p

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2

[teQiba]

Napisane przez koziemleko

pewnie coś w tym jest

Mnie ostatnio wkurzyła teściowa Przyszła do nas i pyta czy może wziąć Franka. Oczywiście nie było problemu. A ta go wzięła i zaczęła z nim od razu spacerować i go bujać!
Po pierwsze wcale nie było takiej potrzeby, bo był spokojny
Po drugie sama jeszcze nigdy tego nie robiłam i nie chcę żeby go ktoś do tego przyzwyczajał
Na szczęście po zwróceniu uwagi go odłożyła

Jakbym moja mame widziala - ostatnio maly zaczal plakac a ona zaczela nim tak telepac ze tez musialam jej zwrocic uwage zeby przestala.

[alwa]

dziewczyny pozwolę sobie wtrącić się w waszą dyskusję z małym pytaniem
termin mam za 2 tygodnie i właśnie od wczoraj czuje ucisk/kłucie w podbrzuszu i plecach szczególnie jak chodze lub siedze. teraz kłucia pojawiły sie też jak leże. obejmują cały dół brzucha i trwają 2-3 sekundy. i są nieregularne. nie mam pojęcia czy to skurcze czy mały dokazuje

i tu pytanie do doświadczonych dziewczyn: czy skurcze przepowiadające długo trwają czy mogą być takie 2-3 sekundowe? i czy te normalne skurcze porodowe (takie co 10, 8 minut) trwają od razu długo czyli 30-60 sekund?

jakby mi wody odeszły to przynajmniej nie miałabym wątpliwości a tak to póki co leże, podczytuje was i czekam na rozwój akcji
dzisiejsza data mi się podoba ale jutrzejsza nie bo to prima aprilis

[martorka]

Napisane przez koziemleko

pewnie coś w tym jest

Mnie ostatnio wkurzyła teściowa Przyszła do nas i pyta czy może wziąć Franka. Oczywiście nie było problemu. A ta go wzięła i zaczęła z nim od razu spacerować i go bujać!
Po pierwsze wcale nie było takiej potrzeby, bo był spokojny
Po drugie sama jeszcze nigdy tego nie robiłam i nie chcę żeby go ktoś do tego przyzwyczajał
Na szczęście po zwróceniu uwagi go odłożyła

OOO mialam takie same przejscia tesciowa, tylko my z nimi mieszkalismy, ale kilka razy zwrocilam uwge i przestala. Na szczescie.
Zobaczymy jak bedzie teraz

Napisane przez alwa

dziewczyny pozwolę sobie wtrącić się w waszą dyskusję z małym pytaniem
termin mam za 2 tygodnie i właśnie od wczoraj czuje ucisk/kłucie w podbrzuszu i plecach szczególnie jak chodze lub siedze. teraz kłucia pojawiły sie też jak leże. obejmują cały dół brzucha i trwają 2-3 sekundy. i są nieregularne. nie mam pojęcia czy to skurcze czy mały dokazuje

i tu pytanie do doświadczonych dziewczyn: czy skurcze przepowiadające długo trwają czy mogą być takie 2-3 sekundowe? i czy te normalne skurcze porodowe (takie co 10, 8 minut) trwają od razu długo czyli 30-60 sekund?

jakby mi wody odeszły to przynajmniej nie miałabym wątpliwości a tak to póki co leże, podczytuje was i czekam na rozwój akcji
dzisiejsza data mi się podoba ale jutrzejsza nie bo to prima aprilis

Te klucia to i ja mialam, i to od dawna tylko tak jakby w szyjce, co do skurczy porodowych to nie wiem,ale powiem Ci niedlugo (mam nadzieje bo wlasnie mnie kuzynka zgasila, ze sluz brazowy miala 2 tyg przed porodem) a te 2-3 sek to moze i jakies skurcze Ty sama musisz ocenic

[Lewek]

Napisane przez alwa

dziewczyny pozwolę sobie wtrącić się w waszą dyskusję z małym pytaniem
termin mam za 2 tygodnie i właśnie od wczoraj czuje ucisk/kłucie w podbrzuszu i plecach szczególnie jak chodze lub siedze. teraz kłucia pojawiły sie też jak leże. obejmują cały dół brzucha i trwają 2-3 sekundy. i są nieregularne. nie mam pojęcia czy to skurcze czy mały dokazuje

i tu pytanie do doświadczonych dziewczyn: czy skurcze przepowiadające długo trwają czy mogą być takie 2-3 sekundowe? i czy te normalne skurcze porodowe (takie co 10, 8 minut) trwają od razu długo czyli 30-60 sekund?

jakby mi wody odeszły to przynajmniej nie miałabym wątpliwości a tak to póki co leże, podczytuje was i czekam na rozwój akcji
dzisiejsza data mi się podoba ale jutrzejsza nie bo to prima aprilis

wg mnie to nie są skurcze nawet przepowiadające. One raczej trwają dłużej. Tak mi ostatnio powiedział gin jak na ktg wychodziły mi krótkie skoki. Sama wiedziałam, że wówczas to coś innego musiało być, bo jak mi brzuch twardnieje to trwa to co najmniej 10-20 sek. I to jest skurcz przepowiadający.

[pola_m]

cześć

Ja już wczoraj myślałam że się rozkręca, skurcze były dość długie bolesne i dosyć częste, ale się wyciszyło...
Dzisiaj nic się nie dzieje, zobaczymy jak tam wieczorem.

Tak czy inaczej, jutro mam wizytę w moim szpitalu, mają zrobić usg, ktg i badanie gin, sprawdzić czy wszystko ok, a potem co 48h (no chyba, że się jednak rozkręci wcześniej).

I w ciągu tego tygodnia Malutka i tak już będzie z nami, jeśli samo się nie zadzieje to będą mnie ciąć, wywoływać nie mogą.

Męczy mnie to kurde, już nawet nie chodzi o bycie w ciąży, najgorsze to czekanie jest i to że nic nie można zaplanować - a nastawiałam się (ze względu na Tatę) na tamten tydzień...

[olakola]

Napisane przez koziemleko

Mnie ostatnio wkurzyła teściowa Przyszła do nas i pyta czy może wziąć Franka. Oczywiście nie było problemu. A ta go wzięła i zaczęła z nim od razu spacerować i go bujać!
Po pierwsze wcale nie było takiej potrzeby, bo był spokojny
Po drugie sama jeszcze nigdy tego nie robiłam i nie chcę żeby go ktoś do tego przyzwyczajał
Na szczęście po zwróceniu uwagi go odłożyła

no też bym się wkurzyła, dobrze że posłuchała

[martorka]

Napisane przez pola_m

cześć

Ja już wczoraj myślałam że się rozkręca, skurcze były dość długie bolesne i dosyć częste, ale się wyciszyło...
Dzisiaj nic się nie dzieje, zobaczymy jak tam wieczorem.

I w ciągu tego tygodnia Malutka i tak już będzie z nami, jeśli samo się nie zadzieje to będą mnie ciąć, wywoływać nie mogą.

Męczy mnie to kurde, już nawet nie chodzi o bycie w ciąży, najgorsze to czekanie jest i to że nic nie można zaplanować - a nastawiałam się (ze względu na Tatę) na tamten tydzień...

Nasz synio tez juz w ciagu tyg bedzie )
A nastawiac to sie mozemy i tak dzieci wyjda, kiedy zechca a czemu nie moga Ci wywolywac jesli mozna spytac ?

[kate1623]

Napisane przez mmhym

A propos kichania - moja tez kicha, ale oprócz tego ma czasem coś w nosie... Raz bardziej upierdliwie, raz mniej - psikam jej wodą morską i kilka razy wyciągałam już małe smarki i nie wiem czy się tym martwić - czy to jest katar czy czasem może się tak dziecku zbierać?

Takie białawe glutki ? Jak tak to mleko

Napisane przez koziemleko

pewnie coś w tym jest

Mnie ostatnio wkurzyła teściowa Przyszła do nas i pyta czy może wziąć Franka. Oczywiście nie było problemu. A ta go wzięła i zaczęła z nim od razu spacerować i go bujać!
Po pierwsze wcale nie było takiej potrzeby, bo był spokojny
Po drugie sama jeszcze nigdy tego nie robiłam i nie chcę żeby go ktoś do tego przyzwyczajał
Na szczęście po zwróceniu uwagi go odłożyła

Oooo też bym się wkurzyła

[alwa]

Napisane przez Lewek

wg mnie to nie są skurcze nawet przepowiadające. One raczej trwają dłużej. Tak mi ostatnio powiedział gin jak na ktg wychodziły mi krótkie skoki. Sama wiedziałam, że wówczas to coś innego musiało być, bo jak mi brzuch twardnieje to trwa to co najmniej 10-20 sek. I to jest skurcz przepowiadający.

no właśnie byłam w zeszłym miesiącu na podtrzymaniu i na ktg wychodził skurcz za skurczem. byłam też teraz w sobote na ktg i wyszło kilka skurczy. nawet specjalnie przykładałam rękę ale ja tego twardnienia brzucha nie czuje. jakbym nie patrzyła na wykres to nawet bym nie wiedziala ze skurcz jest
a wczoraj zaczeły sie te dziwne bóle. może jak się nie rozpakuję do czwartku to zapytam gina

[pola_m]

Napisane przez martorka

Nasz synio tez juz w ciagu tyg bedzie )
A nastawiac to sie mozemy i tak dzieci wyjda, kiedy zechca a czemu nie moga Ci wywolywac jesli mozna spytac ?

dałyśmy radę 40tygodni, to co nam robi za różnicę ten tydzień w tą czy w tą...

A wywoływać nie mogą ze względu na poprzednią cesarkę. Skurcze wywołane sztuczną oksytocyną są często silniejsze i to może rozwalić bliznę.

[czbasia]

Melduje sie na szybko. Nie dam rady nadrobic. Zasalysmy z malenka same maz pierwszy dzien od porodu do pracy wrocil. Masakra nawet do kibelka nie ma jak wyjsc. No i dopadl nad kryzys laktacyjny. Musimy mala dokarmiac mm bo w tydzien tylko 60 g przybrala. Az sie wczoraj poplakalam jak pierwszy raz mleko robilam. Cholera robie wszystko zeby karmic, przezylam poranione sutki itp a teraz jak juz karmienie to przyjemnisc to nie mam czym. Pije po 3 herbatki szkl karmi wody tez dosc duzo, mala w dzien przystawiana co ok 2 godz w nocy spi po ok 4 godz wiec co tyle
karmienie. Co jeszcze moge zrobic zeby jakos ruszylo?

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Tequiba ogromne gratulacje. zdrowka dla Was Dla potrzebujacych niech moc bedzie z Wami!!

[ag9]

Napisane przez Edzia400

Mamusie mam pytanie czy wasze dzieciaki pokasłuja?
Powiem wam ze ja teraz bardziej wystraszona niż przy 1 naprawdę... Julia całkiem inna niż amelia... Julia potrafi nie spać z 2 godz ładnie śpi na spacerze ale częściej się krztusi. więcej psika.. Są nawet serię w dzień potrafi 4 razy psikac raz za razem a za np 3 godz powtórka. Ja juz schizy mam ze mogła młoda coś załapać w tej poradni ale kataru nie ma gorączki tez nie.

Mój też czasem pokłasuje, czasem zachłyśnie się mlekiem jak zaczyna łapczywie pić, czasem jak krzyczy to aż się zapowietrzy i wtedy kaszle.
Co do kichania to mnie położna powiedziała, że "żyje no to kicha"

Napisane przez (t)asia

Witajcie,
ja po wizycie. Jak się okazało ostatniej Dzisiaj mam 37t6d więc jutro ciąża donoszona. Gin stwierdził, że rozwarcie się powiększyło, jest ponad 3 cm i że może nawet dzisiaj pojadę na porodówkę. A jak nie to max parę dni bo wszystko jest już gotowe Wód mam nadal dużo, mały waży 3180g. Po wizycie oczywiście wystąpiło krwawienie, ale zapewne zaraz przejdzie. Mam jechać natychmiast do szpitala jak skurcze będą co 12 min. Gin przewiduje szybki poród Okaże się

Jutro mąż jedzie po bazę do fotelika. Mamy maxi-cosi cabrio fix i okazało się że są jakieś nowe fajne bazy pozwalające wpinać foteliki tyłem do kierunku jazdy. W stacjonarnym sklepie kosztują nawet mniej niż w internecie. Mąż się uparł że musi kupić jeszcze ochraniacz do łóżeczka z nową pościeląZobaczymy co wybierze.

Jeśli chodzi o bazy do fotelików to wszystkie bazy do maxi cosi (easy fix, family fix) umożliwiają wpięcie fotelika tyłem do kierunku jazdy
Polecam tą drugą (family fix) bo nadaje się też do kolejnego fotelika maxi cosi (montowanego już przodem).
Generalnie duże ułatwienie taka baza bo nie trzeba motać pasów, ale tylko do dużego auta się nadaje bo jest bardzo długa i u nas - mimo że auto spore - przedni fotel pasażera musi być dość mocno wsunięty do przodu.

Napisane przez martyna141

My nadal w szpitalu ale po weekendzie moje spacery po sali daly jakis rezultat i jakies rozwarcie sie zrobilo jednak po usg okazalo sie ze nie widać ruchow oddechowych Zosi i zostala podjeta decyzja o zalozeniu Foleya. Mialam juz regularne skurcze ale ustaly co jest podobno normalne. Tetno jest zapis ktg tez ok Mala sie rusza takze sie nie stresuje juz, na poczatku wpadlam w panike ale juz jest ok ;-) takze czekamy, dzis lub jutro nasz Skarb bedzie juz mam nadzieje z Nami ;-)

Trzymamy tez kciuki za Mamy i ich Maluszki za Wszystkie oczekujace terminowe i przeterminowane ;-)

Wysłane z mojego LT30p przy użyciu Tapatalka

Napisane przez mmhym

A propos kichania - moja tez kicha, ale oprócz tego ma czasem coś w nosie... Raz bardziej upierdliwie, raz mniej - psikam jej wodą morską i kilka razy wyciągałam już małe smarki i nie wiem czy się tym martwić - czy to jest katar czy czasem może się tak dziecku zbierać?

U nas są zielonkawe gile , też słyszę czasem te smarki jak furkoczą w nosie, wyciągam wtedy aspiratorem a jak nie chcą wyjśc to psikam wodą morską - tylko tego Gucio baaardzo nie lubi.

Napisane przez koziemleko

pewnie coś w tym jest

Mnie ostatnio wkurzyła teściowa Przyszła do nas i pyta czy może wziąć Franka. Oczywiście nie było problemu. A ta go wzięła i zaczęła z nim od razu spacerować i go bujać!
Po pierwsze wcale nie było takiej potrzeby, bo był spokojny
Po drugie sama jeszcze nigdy tego nie robiłam i nie chcę żeby go ktoś do tego przyzwyczajał
Na szczęście po zwróceniu uwagi go odłożyła

Ehh te teściowe

Napisane przez mmhym

To dobrze, że posłuchała i nie było problemu.
Ja myślę, że ludzie mają takie odruchy. Moi rodzice jak Małą biorą to nie bujają, ale zawsze od razu ruszają na spacer po pokoju.
Z tym, że ja sama Ulę akurat bujam Miałam nie, ale póki co niestety to lubię nawet sama - jak zaczyna marudzić to to działa najlepiej.

To mój Gucio jakiś dziwny bo nie za bardzo lubi bujanie ani kołysanie. W sumie na marudzenie chyba najlepiej pomaga klata TZa - u mnie już się wierci i marudzi dalej, może mu kości przeszkadzają



Dziewczyny używające niemieckiego sab simpexu - poradźcie proszę jak się to dawkuje? Koleżanka z Niemiec mi przysłała 2 buteleczki, ale nie wiem jak to stosować. Narazie z brzuszkiem spokój, ale na wszelki wypadek muszę wiedzieć.

[wewillrockyou]

Napisane przez alwa

dziewczyny pozwolę sobie wtrącić się w waszą dyskusję z małym pytaniem
termin mam za 2 tygodnie i właśnie od wczoraj czuje ucisk/kłucie w podbrzuszu i plecach szczególnie jak chodze lub siedze. teraz kłucia pojawiły sie też jak leże. obejmują cały dół brzucha i trwają 2-3 sekundy. i są nieregularne. nie mam pojęcia czy to skurcze czy mały dokazuje

i tu pytanie do doświadczonych dziewczyn: czy skurcze przepowiadające długo trwają czy mogą być takie 2-3 sekundowe? i czy te normalne skurcze porodowe (takie co 10, 8 minut) trwają od razu długo czyli 30-60 sekund?

jakby mi wody odeszły to przynajmniej nie miałabym wątpliwości a tak to póki co leże, podczytuje was i czekam na rozwój akcji
dzisiejsza data mi się podoba ale jutrzejsza nie bo to prima aprilis

ja skurcze przepowiadające miałam 10 dni przed porodem i trwały na pewno dłużej niż 2-3 sekundy, a skurcze porodowe zaczęły się po godzinie od odejściu wód i trwały aż do porodu co 2-3 minuty, myślę, że to jeszcze nie to

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Napisane przez koziemleko

pewnie coś w tym jest

Mnie ostatnio wkurzyła teściowa Przyszła do nas i pyta czy może wziąć Franka. Oczywiście nie było problemu. A ta go wzięła i zaczęła z nim od razu spacerować i go bujać!
Po pierwsze wcale nie było takiej potrzeby, bo był spokojny
Po drugie sama jeszcze nigdy tego nie robiłam i nie chcę żeby go ktoś do tego przyzwyczajał
Na szczęście po zwróceniu uwagi go odłożyła

jezu, jakbym moją widziała ale jak tydzień temu mnie wkurzyła dając mu butlę, chociaż o to nie prosiłam tak od tamtej pory nie bierze go na ręce i zawsze jak przyłazi, to Olo śpi na całe szczęście

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez Ela87

plany, planami, ciekawe jak Ci pojdzie

eee, już po praniu, teraz obiad się robi

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

(t)asia, martyna141, martorka
no to dla Was, szybkich porodów nie bezbolesnych, bo boleć musi

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Napisane przez czbasia

Melduje sie na szybko. Nie dam rady nadrobic. Zasalysmy z malenka same maz pierwszy dzien od porodu do pracy wrocil. Masakra nawet do kibelka nie ma jak wyjsc. No i dopadl nad kryzys laktacyjny. Musimy mala dokarmiac mm bo w tydzien tylko 60 g przybrala. Az sie wczoraj poplakalam jak pierwszy raz mleko robilam. Cholera robie wszystko zeby karmic, przezylam poranione sutki itp a teraz jak juz karmienie to przyjemnisc to nie mam czym. Pije po 3 herbatki szkl karmi wody tez dosc duzo, mala w dzien przystawiana co ok 2 godz w nocy spi po ok 4 godz wiec co tyle
karmienie. Co jeszcze moge zrobic zeby jakos ruszylo?[COLOR="Silver"]

biedna
ja na całe szczęście nie mogę narzekać na brak pokarmu, no ale nie kp, tylko odciągam laktatorem. A przed każdym odciąganiem robię ciepły okład na cyce i mleko leci samo tylko to niestety nie zwiększy laktacji, może jakieś herbatki spróbuj? no sama nie wiem

[virginia]

Napisane przez BeautifulLie

Virginia ruszyło ją?

no chyba

Napisane przez Edzia400

Mamusie mam pytanie czy wasze dzieciaki pokasłuja?
Powiem wam ze ja teraz bardziej wystraszona niż przy 1 naprawdę... Julia całkiem inna niż amelia...

Więcej kicha, czasem kaszlnie, ale ktoś już Ci odpowiedział, że dopóki zdarza się to rzadko to jest to normalne.

Napisane przez (t)asia

Witajcie,
ja po wizycie. Jak się okazało ostatniej Dzisiaj mam 37t6d więc jutro ciąża donoszona. Gin stwierdził, że rozwarcie się powiększyło, jest ponad 3 cm i że może nawet dzisiaj pojadę na porodówkę. A jak nie to max parę dni bo wszystko jest już gotowe Wód mam nadal dużo, mały waży 3180g. Po wizycie oczywiście wystąpiło krwawienie, ale zapewne zaraz przejdzie. Mam jechać natychmiast do szpitala jak skurcze będą co 12 min. Gin przewiduje szybki poród Okaże się

za szybką i bezbolesną akcję porodową

Napisane przez maggie123

już na zajęcia wracasz?! Podziwiam i jednocześnie współczuję bo nie wyobrażam sobie zostawić takiego malucha

Ja też nad tym ubolewam ale rzeczywistość jest jaka jest, muszę mieć ją za co karmić, ubrać itd.
Wydzwaniałam co chwilę. Nawet jeden uczeń mnie narysował z telefonem w ręku . A wgl to b.miło mnie dzieciaki zaskoczyły - powiedziały po angielsku KONGRACZULEJSZYNS I ŁOTS HER NEJM i oglądały jej fotki .

Napisane przez martyna141

My nadal w szpitalu ale po weekendzie moje spacery po sali daly jakis rezultat i jakies rozwarcie sie zrobilo jednak po usg okazalo sie ze nie widać ruchow oddechowych Zosi i zostala podjeta decyzja o zalozeniu Foleya. Mialam juz regularne skurcze ale ustaly co jest podobno normalne. Tetno jest zapis ktg tez ok Mala sie rusza takze sie nie stresuje juz, na poczatku wpadlam w panike ale juz jest ok ;-) takze czekamy, dzis lub jutro nasz Skarb bedzie juz mam nadzieje z Nami ;-)

za szybką i bezbolesną akcję porodową

Napisane przez Lewek

Może się zbierać jak najbardziej.

Dzięki za odp. bo moja miała tak samo i też się zastanawiałam czy to nie katarek.

Do mnie zaraz przychodzi położna, chciałam żeby obejrzała pępuszek po odpadnięciu kikutka. I jak zwykle mam do niej kilka pytań.

Zajrzę później

[mariolasl]

Napisane przez martyna141

My nadal w szpitalu ale po weekendzie moje spacery po sali daly jakis rezultat i jakies rozwarcie sie zrobilo jednak po usg okazalo sie ze nie widać ruchow oddechowych Zosi i zostala podjeta decyzja o zalozeniu Foleya. Mialam juz regularne skurcze ale ustaly co jest podobno normalne. Tetno jest zapis ktg tez ok Mala sie rusza takze sie nie stresuje juz, na poczatku wpadlam w panike ale juz jest ok ;-) takze czekamy, dzis lub jutro nasz Skarb bedzie juz mam nadzieje z Nami ;-)

trzymam kciuki

usmialam sie z historii o bujaniu dziecka, chociaz wiem, ze dla was to nie smieszne.
ja dziecka nie bujam, mama moja tez nie, stad tez nawet przez mysl mi nie przyszlo, aby potrzebowac wozka na paskach
w ogole w domu wozka nie potrzebuje

[mmhym]

Napisane przez czbasia

No i dopadl nad kryzys laktacyjny. Musimy mala dokarmiac mm bo w tydzien tylko 60 g przybrala. Az sie wczoraj poplakalam jak pierwszy raz mleko robilam. Cholera robie wszystko zeby karmic, przezylam poranione sutki itp a teraz jak juz karmienie to przyjemnisc to nie mam czym. Pije po 3 herbatki szkl karmi wody tez dosc duzo, mala w dzien przystawiana co ok 2 godz w nocy spi po ok 4 godz wiec co tyle karmienie. Co jeszcze moge zrobic zeby jakos ruszylo?

Kurcze, nie wiem co Ci poradzić. Wszystkie sposoby, o jakich słyszałam, wymieniłaś. A Mała jest głodka? Po karmieniu piersią szuka dalej, krzyczy? Moczy pieluchy i robi kupki regularnie? Czy tylko waga wykazała, że mało je?


Dzięki za odpowiedź w sprawie smarków - uspokoiłyście mnie

[wewillrockyou]

czbasia teraz mi sie przypomnialo, probowalas femaltiker?