Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.1

[forester]

Dzień dobry!
U mnie ładna pogoda, więc dużo chodzimy, w pracy sezon, więc nie mam za dużo czasu na Internet, podczytuje, ale jak mam napisać coś mądrego to czasu brak.
Co do BLW, będe stosowała połowicznie, zobaczę jak nam pójdzie. Dużo będzie zależało od alergii Młodej.
Wraz z wiosną muszę sporo pokupować- przede wszystkim spacerówkę (mam tylko gondolkę), opaski na głowę (by uniknąć tzw efektu Urbana tj. odstających uszu) i butki (chociaż z parę)

[magnusia]

Napisane przez _Shiloh_

Ja się obawiam zadławienia np. kawałkiem jakiegoś pokarmu, który utkwi w przełyku. Owszem dziecko może się zadławić i będąc starsze. Ale wtedy jest bardziej świadome tego co konsumuje, ma jakieś ząbki i wie jak ich używać podczas posiłku.

otego to i ja się boję- moja glodzilla teraz już potrafi się mlekiem zakrztusić a co to może być jak marchewkę dostanie

[punamama]

Kulla, Camillou - witajcie w klubie
Za to moja mama i tz przecierali oczy ze zdumienia gdy mowilam ze bede podawac Mlodemu marchewke w calosci :p

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez forester

Dzień dobry!
U mnie ładna pogoda, więc dużo chodzimy, w pracy sezon, więc nie mam za dużo czasu na Internet, podczytuje, ale jak mam napisać coś mądrego to czasu brak.
Co do BLW, będe stosowała połowicznie, zobaczę jak nam pójdzie. Dużo będzie zależało od alergii Młodej.
Wraz z wiosną muszę sporo pokupować- przede wszystkim spacerówkę (mam tylko gondolkę), opaski na głowę (by uniknąć tzw efektu Urbana tj. odstających uszu) i butki (chociaż z parę)

Efekt Urbana? O co chodzi? Pierwsze slysze.

Tez musze kupic spacerowke. Masz jakis model/firme na oku?

[lolita25]

Napisane przez punamama

Efekt Urbana? O co chodzi? Pierwsze slysze.

Odstające uszy

[katarzyniak]

Co do BLW - wydaje się to być mądra i ciekawa metoda. Chociaż...jeśli już się zdecyduję to jedynie po części. Jednak najbardziej bałabym się potencjalnego zadławienia. Zupki i papki na pewno będą przeważać, ale nie wykluczę np.lekko gotowanego jabłka czy brokuła.

Dziewczyny, czy któraś z was mogłaby mi przesłać "Język niemowląt" na maila? Byłabym ogromnie wdzięczna . Coś kojarzę, że Roane dzieliła się tą książką, albo się mylę.

Ps. Ile centrymetrowo urosły wasze dzieci? Bo ja się martwię - w 1,5 miesiąca dzieć urósł jedynie 1 cm z 55cm na 56cm. Fakt, że ani ja ani TŻ nie grzeszymy wzrostem, ale mimo wszystko wydaje się być mało?

[punamama]

Haha odstajace uszy to sprawa genów a nie noszenia opasek

[Madzik14]

Napisane przez katarzyniak

Ps. Ile centrymetrowo urosły wasze dzieci? Bo ja się martwię - w 1,5 miesiąca dzieć urósł jedynie 1 cm z 55cm na 56cm. Fakt, że ani ja ani TŻ nie grzeszymy wzrostem, ale mimo wszystko wydaje się być mało?

Moja córka też na razie głównie rośnie wszerz teraz leci jej 7 tydzień a urosła ok. 2 cm.
Co do polityki prorodzinnej w naszym kraju to aż szkoda się wypowiadać, politycy dużo na ten temat potrafią gadać, wielce się dziwią, że tak mało dzieci się rodzi a prawda jest taka, że rodzice pozostawieni są ze wszystkim sami sobie. Ja już nawet nie mówię o pomocy finansowej, ale chociażby o słuzbie zdrowia. My nie mogliśmy się dostać do ortopedy dziecięcego na NFZ bo we Wrocławiu chyba coś takiego nie istnieje... może w szpitalach ale tego nie sprawdzałam, to samo z endokrynologiem do którego Maja musi się zgłosić po skończeniu 6 miesięcy. Dla mnie akurat to nie problem, bo i tak jesteśmy z mężem w Lux Medzie a też stać nas na prywatne wizyty ale pomyślałam sobie o rodzinach, gdzie pieniędzy jest mało i ledwo starcza na podstawowe potrzeby i co wtedy?? Chore to wszystko jest.
U nas noc po szczepieniu była super, tzn. Maja przespała od 20 do 7 rano z jedną przerwą na karmienie o 3, a potem jeszcze do 9 spała. Gorzej ze mną, bo całą noc przeżywałam to jej szczepienie, śniły mi się straszne głupoty do tego boli mnie okrutnie kręgosłup...
A mam pytanie, jeśli Mała ma dzisiaj 38 st. to mogę z nią iść na spacer czy lepiej się wstrzymać?

[Pusiolinka]

Napisane przez Kalina27

Moja siostra ma córeczkę, którą zaszczepiła szczepionką PENTAXIM 5w1. Mała od początku ma skazę białkową, potwierdzoną przez pediatrę. Skaza jest wskazaniem do nieszczepienia. Mimo to została zaszczepiona. Dziś ma 15 miesięcy i dotkliwe powikłania poszczepienne. Dwóch niezależnych pediatrów stwierdziło, że objawy jej choroby są powikłaniami po szczepieniu. Malutka żadnej nocy spokojnie nie przespała, ma objawy niemowlęcej kolki, choć żadne leki nie pomagają. Oprócz tego ma stwierdzoną autoagresję...

Dodatkowo ja też dwa tygodnie temu szczepiłam synka PENTAXIMEM, tylko tym podstawowym. A tu się z tego forum dowiaduję, że szczepionka została wycofana i zeby rodzice zgłaszali jeśli zaobserwują powikłania...
Dotychczas byłam bardziej za szczepieniami,wytaczałam podobne argumenty jak roane czy iwantyou ale w momencie kiedy moja siostrzenica ma takie kłopoty zdrowotne, kiedy wycofywane są kolejne szczepionki z powodu niejasnych składów, zmieniam zdanie i już nie jestem orędowniczką szczepień.
Uznałam, że nie mogę pozwolić na eksperymentowanie na moim dziecku. Poza tym przeraza mnie jak ogromną ilość szczepien musi przyjąć dziecko do pierwszego roku życia.
Dlatego będę szczepić mojego synka ale w wolniejszym tempie i dokładnie śledząc składy szczepień. Tyle mogę zrobić.

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------



mój też dołącza do dzisiejszych płaczków...całe popołudnie i wieczór przestękał i przekwękał, teraz wreszcie zasnął przy cycku a ja moge wreszcie forum ogarnąć spokojnie.

Moja znajoma ma podobny problem, dziecko miało częste kolki, prężyło się, płakało po każdym jedzeniu i zostało zaszczepione szczepionką w składzie z ambylazą bydlęcą. z tego co pamiętam była to szczepionka na błonice, tężec i krztusiec. Pediatra nie sprawdził co jest przyczyną kolek tylko kazał zmieniać mleka co chwile i szczepić a po szczepionce to dopiero się zaczęło i autoagresja też niestety. Dziecko ma teraz 8 miesięcy ale widać, że dużo wolniej się rozwija. Ludzie dopiero jak poczują na własnej skórze tragedie to zmieniają zdanie.

[Caillouu]

Madzik - ja bym poszla tylko porządnie oslonila od wiatru.

Katarzyniak - ja mam jakby co ta ksiazke.

Co do Luxmedu to w Katowicach porazka.. kolejki do specjalistow jak w nfz a o dziecięcych lekarzach nie ma co marzyć... Takze pojde jeszcze do kilku dohtorow i rezygnuję, bom oburzona :-P

Bylam dzis u okulisty... Ze wzgledu na badanie zakraplali mi oczy jakime paskudztwem. Światło dzienne mnie razi jakbym na ostrym kacu była. O rany, od mega dawna sie tak nie czułam. ;-)

Pusiolinka, Kalina - jestem ciekawa czym przejawia sie autoagresja u niemowlaka? Jak takie zachowanie wyglada/co sobie robi?

[konsternacja]

katarzyniak Nie wiem ile urósł mój synek bo ciężko zmierzyć i nóżek nie można mu prostować ale po ubrankach widzę, że rośnie- niedawno przeszliśmy na 62.

[kefii]

Napisane przez magnusia

super, że już w domku jesteście. Jak się Mikuś czuje? Jak przygotowania do wyjazdu?

Miki ogólnie ma sie oki
Czekamy na termin i wszytko teraz zalezy od Mikiego.

Napisane przez J0zefina

Kefi super że w domku dlaczego nie chcieli Was jeszcze wypuścić?

Nie wiem czemu. takie jakies maja glupie że jak chce dziecko do domu a nie operuje w tym szpitalu to na wlasne żadannie musze zabrać. Wypytalismy sie i nie było zadnych przeszkód żeby zabrać dziecko tylko trzeba było napisać że sie zabiera. teraz mamy tak w papierach ale co tam. Najważniejsze że mógł isc bez przeszkód, bo wypytalismy sie leklarzy czy napewno mozęmy go zabrać.

Napisane przez Roane

Super że jesteście w domu Jak idzie zbieranie środków?

Prawie cała kwote już mamy wiec mam nadzieje ze w przyszłym tygodniu wysyłamy juz kase.

[Hosenka*]

Katarzyniak:
Jak ostatnio Kacper był mierzony to urósł 6cm w miesiąc.

[katarzyniak]

Napisane przez konsternacja

katarzyniak Nie wiem ile urósł mój synek bo ciężko zmierzyć i nóżek nie można mu prostować ale po ubrankach widzę, że rośnie- niedawno przeszliśmy na 62.

My też szybko przeszliśmy na 62. Widzę, po ubrankach, że rośnie. Dlatego zastanawiam się czy aby dobrze zmierzyli go w szpitalu..bo coś się wierzyć nie chce że urósł tylko 1 cm

Caillouu - wysłałam Ci wiadomość na priv

[gosia261282]

Co do rośnięcia to nie wiem ile ale szybko rośnie.
Ma 10 tyg,na początku jeszcze w 50 się mieścił na styk,a teraz nosi już... 68

Napisane przez Hosenka*

A co to jest blw?

Bierz Lub Wywal

Napisane przez celin10

czyli ze jak?dziecku 5-6 miesięcznemu kawałki a nie mixa?

Warunek jest taki,że dziecko musi umieć siedzieć i samodzielnie wkładać jedzenie do buzi. 5 miesiąc to za wcześnie.

[tridentina]

Napisane przez Caillouu

Pusiolinka, Kalina - jestem ciekawa czym przejawia sie autoagresja u niemowlaka? Jak takie zachowanie wyglada/co sobie robi?

o to samo miałam pytać, bo mnie zaciekawiło.

Napisane przez konsternacja

katarzyniak Nie wiem ile urósł mój synek bo ciężko zmierzyć i nóżek nie można mu prostować ale po ubrankach widzę, że rośnie- niedawno przeszliśmy na 62.

u nas 2 różne położne i lekarz powiedzieli, że na razie się dziecka nie mierzy, bo ma jeszcze naturalne "krzywizny". Mierzyli tylko obwód główki i klatki piersiowej.

Jakbyś sama chciała mierzyć, to robi się to w 3 odcinkach, od głowy do bioder, od bioder do kolanek i od kolanek do stóp.

[_Shiloh_]

Napisane przez katarzyniak

Dziewczyny, czy któraś z was mogłaby mi przesłać "Język niemowląt" na maila? Byłabym ogromnie wdzięczna . Coś kojarzę, że Roane dzieliła się tą książką, albo się mylę.

daj mail, na prv

[idaikot]

Napisane przez Madzik14

Moja córka też na razie głównie rośnie wszerz teraz leci jej 7 tydzień a urosła ok. 2 cm.
Co do polityki prorodzinnej w naszym kraju to aż szkoda się wypowiadać, politycy dużo na ten temat potrafią gadać, wielce się dziwią, że tak mało dzieci się rodzi a prawda jest taka, że rodzice pozostawieni są ze wszystkim sami sobie. Ja już nawet nie mówię o pomocy finansowej, ale chociażby o słuzbie zdrowia. My nie mogliśmy się dostać do ortopedy dziecięcego na NFZ bo we Wrocławiu chyba coś takiego nie istnieje... może w szpitalach ale tego nie sprawdzałam, to samo z endokrynologiem do którego Maja musi się zgłosić po skończeniu 6 miesięcy. Dla mnie akurat to nie problem, bo i tak jesteśmy z mężem w Lux Medzie a też stać nas na prywatne wizyty ale pomyślałam sobie o rodzinach, gdzie pieniędzy jest mało i ledwo starcza na podstawowe potrzeby i co wtedy?? Chore to wszystko jest.
U nas noc po szczepieniu była super, tzn. Maja przespała od 20 do 7 rano z jedną przerwą na karmienie o 3, a potem jeszcze do 9 spała. Gorzej ze mną, bo całą noc przeżywałam to jej szczepienie, śniły mi się straszne głupoty do tego boli mnie okrutnie kręgosłup...
A mam pytanie, jeśli Mała ma dzisiaj 38 st. to mogę z nią iść na spacer czy lepiej się wstrzymać?

Ja też jestem z Wrocławia i byliśmy u ortopedy na NFZ na Łowieckiej (USG bioderek, nie wiem czy to masz na myśli). Ale trzeba było poczekać 5 tygodni na termin. Druga wizyta bez problemu. Co do endokrynologa to idziemy 14 kwietnia do pani profesor na Chałubińskiego. Dostałam numer w szpitalu po porodzie do tamtejszej poradni i jak widać było trzeba czekać 1,5 miesiąca.

[Roane]

Napisane przez gosia261282

Roane a na kolejne dzieci jest taka sama kwota rodzinnego? Bo u nas niższa. Fajna kura
(...)

Tyle samo na każde dziecko dają.

Napisane przez _Shiloh_

Roane: w uk na pierwsze dziecko, rodzinne - tj. Child Benefit wynosi 80 funtów miesięcznie. Szczerze powiem, to nawet nie liczyłam czy to starcza, czy nie. Ale jeśli ktoś karmi mm, to raczej nie. Bo mm w okolicach 9 funtów kosztuje za puszkę.

A macie coś takiego w IE jak benefity? Oprócz tego rodzinnego?
Bo, np. TŻ z racji tego, że pracuje (i zarabia średnią krajową) i sam utrzymuje nas to dostaje jeszcze Child Tax i Working Tax.

Coś dają. Wydaje mi się że mają taki zasiłek, który polega na tym, że jeśli rodzina ma niższy dochód niż zdaniem państwa powinna mieć, to państwo dopłaca część różnicy. I dokładają też chyba do wynajmu. My się na nic z tego nie łapiemy więc nie wiem dokładnie.

Napisane przez punamama

Haha odstajace uszy to sprawa genów a nie noszenia opasek

Ale podobno da się u małych dzieci skorygować własnie opaskami itp, bo jeszcze kości miękkie

[Akkma]

Napisane przez idaikot

Ja też jestem z Wrocławia i byliśmy u ortopedy na NFZ na Łowieckiej (USG bioderek, nie wiem czy to masz na myśli). Ale trzeba było poczekać 5 tygodni na termin. Druga wizyta bez problemu. Co do endokrynologa to idziemy 14 kwietnia do pani profesor na Chałubińskiego. Dostałam numer w szpitalu po porodzie do tamtejszej poradni i jak widać było trzeba czekać 1,5 miesiąca.

A miałaś skierowanie na to usg na Łowieckiej?
Ja też jestem z Wrocławia i musiałam iść prywatnie :|.
Może na drugą wizytę też umówiła bym małą na Łowiecką.

[Roane]

Wydaje mi się że szczepienia to taki sam straszak społeczny jak ochrona życia poczętego... Wybory się zbliżają, głupio żeby w mediach trąbić o tych wszystkich drogach których nie zbudowali, to nagłaśniają temat wycofanych szczepionek i pojedyńczych przypadków powikłań poszczepiennych


Uwaga, będę złośliwa, więc kto nie lubi złośliwości, niniejszym ostrzegam, nie czytać: uwielbiam ludzi którzy nie udzielają się na wątku, chyba że jest okazja poopowiadania mrożących krew w zyłach historii o powikłaniach poszczepiennych które się zdarzyły dziecku siostry szwarga wujka stryjecznego. No litości, jaki sens ma powtarzanie takich banialuk

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Shiloh pamiętam Ty kupiłaś gąsiennicę z Lamaze? Jak się podoba Marcelkowi? Się nad nią zastanawiam

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez kefii

(...)
Nie wiem czemu. takie jakies maja glupie że jak chce dziecko do domu a nie operuje w tym szpitalu to na wlasne żadannie musze zabrać. Wypytalismy sie i nie było zadnych przeszkód żeby zabrać dziecko tylko trzeba było napisać że sie zabiera. teraz mamy tak w papierach ale co tam. Najważniejsze że mógł isc bez przeszkód, bo wypytalismy sie leklarzy czy napewno mozęmy go zabrać.


Prawie cała kwote już mamy wiec mam nadzieje ze w przyszłym tygodniu wysyłamy juz kase.

Super!
Pewnie nie chcieli go wypisać, bo bali się odpowiedzialności - jakby sami go wypisali i coś się stało, w sądzie mielibyście mocniejszą podkładkę niż jak sami go wypisaliści. Osłaniają sobie tyły, trudno się dziwić.
Wogóle jakieś zdjęcia Mikołajka byś wrzuciła, dawno go nie pokazywałaś Matka zazdrosna, synkiem nie chce się dzielić?

[katarzyniak]

Ale piękna dziś pogoda Jak mały się obudzi, to najpierw jedzonko a potem spacer.

Co do szczepień, to powiem krótko. Powikłania zawsze mogą być a i każdy organizm jest inny i może inaczej reagować. Wg mnie szczepienia to potencjalny bilans zysków. Szanuje też zdania innych - nie chcą niech nie szczepią, każdy odpowiada za swoje dziecko.

Shiloh - dziękujeJuż dostałam maila od jednej wizażanki naszej


Dziewczyny, trochę się pożalę. Ostatnio po wizycie teściów, jestem poddenerwowana. Oni uważają chyba, że dziecko nie powinno w ogóle płakać, non stop powinno być albo noszone/albo zabawiane itp. Raz jak TŻ gadał ze swoją mamą przez telefon, mały płakał na przewijaku (był przewijany i z reguły tego nie lubi). Oczywiście teściowa przyjechała za tydzień i pyta się czemu dziecko tak płakało wtedy jak dzwoniła? (głupie pytanie, tż już jej powiedział że był przewijany akurat), ja na odp - bo był przewijany i tego nie lubi. Ona na to: ojej nie może tak płakać! Trzeba go czymś wtedy zabawiać!. Ja na to : z reguły dzieci płaczą .
Następnie położyłam go po jedzeniu do wózka, przykryłam. Nie płakał ani nic takiego. Był spokojny. Siedzieliśmy w 4órkę przy stole, chwilę później dzieć zaczął trochę gaworzyć. Jedno jego "eee" - teściowa jak na alarm leci do wózka jakby krzywda mu się działa. Przyszła po chwili i zaczęli z teściem gadać, że "on potrzebuje uwagi, on chce się bawić. dziecko położą we wózku i jest samo. we wózku nie ma żadnych zabawek, on patrzy tylko na puste ściany wózka". I spojrzenia na mnie jakbym swojemu dziecku krzywdę robiła albo go cofała w rozwoju!!! Idę za chwilę do wózka - patrzę a tam milion zabawek obok jego buzi - 2 grzechotki + plastikowa kaczka z DZIOBEM który podczas spania na pewno nie jest bezpieczny! A tak w ogóle to ciekawe kiedy taka matka ma : zrobić pranie , poprasować, posprzątać, ściągnąć pokarm (w moim przypadku), wyparzyć butelki, ugotować obiad...mam czuć się winna, że np.wtedy jak dziecko leży sobie w łóżeczku czy we wózku grzecznie to np.poprasuje w tym czasie? Przychodzi czas każdego dnia, kiedy bawię się z nim , pokazuje różne rzeczy w pokoju, czytam książkę, mówię do niego. Znaczy co - powinnam w 100% zawsze zajmować czymś dziecko kiedy nie śpi???
A już nie mówię o karmieniu - pierwszy raz teściowa zapytała się czy może go wziąć i nakarmić - ok, zgodziłam się. Drugi raz za 3 godziny - już się nie zapytała tylko bierze dziecko jak gdyby nigdy nic. Oczywiście podczas karmienia nasłuchałam się jaka to zła butelka, że nic nie chce lecieć (avent , dobra butelka raczej i do 3 msca, a ma 2 dopiero) i na nic moje argumenty, że dziecko je w swoim tempie i jak chce to wypije szybko. Po karmieniu - chce na odbijanie go zabrać, ona mówi że sobie poradzi i dosłownie prawie z dzieckiem uderzyła w sofę jak siedziała! To już się wkurzyłam i zabrałam dziecko na odbijanie.
Następnie -spacer - mały był cały czas we wózku. Pogoda była super, zero wiatru, słońce itp. Pobył sobie we wózku z godzinę. Potem ja wzięłam dziecko z wózka, bo tż musiał wprowadzić go do domu. I ta mina teściowej - żeby jak najszybciej do domu bo jak tak dziecko nieosłonięte przed wiatrem
Masakra, jak dalej będzie to dam sobie wejść na głowę. Daj komuś palec, a weźmie rękę.

[Madzik14]

Napisane przez idaikot

Ja też jestem z Wrocławia i byliśmy u ortopedy na NFZ na Łowieckiej (USG bioderek, nie wiem czy to masz na myśli). Ale trzeba było poczekać 5 tygodni na termin. Druga wizyta bez problemu. Co do endokrynologa to idziemy 14 kwietnia do pani profesor na Chałubińskiego. Dostałam numer w szpitalu po porodzie do tamtejszej poradni i jak widać było trzeba czekać 1,5 miesiąca.

O no widzisz, czyli ja źle szukałam, a czy mogę prosic o namiary na panią profesor i numer do poradni? jeśli nie chcesz na forum pisać to może na priv, była bym bardzo wdzięczna.

[magnusia]

Napisane przez katarzyniak

Dziewczyny, trochę się pożalę. Ostatnio po wizycie teściów, jestem poddenerwowana.

współczuje
powiedz teściowej, że to Ty jesteś matką i to Ty masz decydujący głos co do dziecka, jak się obrazi to trudno.

[iwantyou99]

Napisane przez Roane

Wydaje mi się że szczepienia to taki sam straszak społeczny jak ochrona życia poczętego... Wybory się zbliżają, głupio żeby w mediach trąbić o tych wszystkich drogach których nie zbudowali, to nagłaśniają temat wycofanych szczepionek i pojedyńczych przypadków powikłań poszczepiennych





Uwaga, będę złośliwa, więc kto nie lubi złośliwości, niniejszym ostrzegam, nie czytać: uwielbiam ludzi którzy nie udzielają się na wątku, chyba że jest okazja poopowiadania mrożących krew w zyłach historii o powikłaniach poszczepiennych które się zdarzyły dziecku siostry szwarga wujka stryjecznego. No litości, jaki sens ma powtarzanie takich banialuk

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Shiloh pamiętam Ty kupiłaś gąsiennicę z Lamaze? Jak się podoba Marcelkowi? Się nad nią zastanawiam

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------



Super!

Pewnie nie chcieli go wypisać, bo bali się odpowiedzialności - jakby sami go wypisali i coś się stało, w sądzie mielibyście mocniejszą podkładkę niż jak sami go wypisaliści. Osłaniają sobie tyły, trudno się dziwić.

Wogóle jakieś zdjęcia Mikołajka byś wrzuciła, dawno go nie pokazywałaś Matka zazdrosna, synkiem nie chce się dzielić?

No i tyle


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[celin10]

Napisane przez gosia261282

Warunek jest taki,że dziecko musi umieć siedzieć i samodzielnie wkładać jedzenie do buzi. 5 miesiąc to za wcześnie.

córce rozszerzałam dietę w 5 mcu papkami i dlatego wydawało mi się i nadal wydaje że trochę za szybko na kawałki no ale to moje zdanie w tym temacie i wolę nie ryzykować zakrztuszeniem niemowlaka

Napisane przez Akkma

A miałaś skierowanie na to usg na Łowieckiej?
Ja też jestem z Wrocławia i musiałam iść prywatnie :|.
Może na drugą wizytę też umówiła bym małą na Łowiecką.

ja Artura zarejestrowałam na Dobrzyńską (czy jakoś tak) niedaleko galerii Dominikańskiej na 06 maj.na łowieckiej był wpisamy dopiero na listę dzieci oczekujacych bez konkretnie wyznaczonej daty.muszę zmienić skierowanie z preluksacyjnej na ortopedyczną

[vacuity]

Napisane przez magnusia

otego to i ja się boję- moja glodzilla teraz już potrafi się mlekiem zakrztusić a co to może być jak marchewkę dostanie

Spoko, dzieci mają duży spust Mój brat połknął 2 zł gdy miał jakieś 1,5 roku - do teraz nie wiem jak mu się to zmieściło, nawet dorosły miałby problem

Napisane przez katarzyniak

Dziewczyny, trochę się pożalę. Ostatnio po wizycie teściów, jestem poddenerwowana.

Moja mama ostatnio się zagalopowała w jednej sprawie, więc przypomniałam jej, że wykracza poza kompetencje babci - jej mina - bezcenna

[Roane]

Napisane przez katarzyniak

(...)
Dziewczyny, trochę się pożalę. Ostatnio po wizycie teściów, jestem poddenerwowana. Oni uważają chyba, że dziecko nie powinno w ogóle płakać, non stop powinno być albo noszone/albo zabawiane itp. Raz jak TŻ gadał ze swoją mamą przez telefon, mały płakał na przewijaku (był przewijany i z reguły tego nie lubi). Oczywiście teściowa przyjechała za tydzień i pyta się czemu dziecko tak płakało wtedy jak dzwoniła? (głupie pytanie, tż już jej powiedział że był przewijany akurat), ja na odp - bo był przewijany i tego nie lubi. Ona na to: ojej nie może tak płakać! Trzeba go czymś wtedy zabawiać!. Ja na to : z reguły dzieci płaczą .
Następnie położyłam go po jedzeniu do wózka, przykryłam. Nie płakał ani nic takiego. Był spokojny. Siedzieliśmy w 4órkę przy stole, chwilę później dzieć zaczął trochę gaworzyć. Jedno jego "eee" - teściowa jak na alarm leci do wózka jakby krzywda mu się działa. Przyszła po chwili i zaczęli z teściem gadać, że "on potrzebuje uwagi, on chce się bawić. dziecko położą we wózku i jest samo. we wózku nie ma żadnych zabawek, on patrzy tylko na puste ściany wózka". I spojrzenia na mnie jakbym swojemu dziecku krzywdę robiła albo go cofała w rozwoju!!! Idę za chwilę do wózka - patrzę a tam milion zabawek obok jego buzi - 2 grzechotki + plastikowa kaczka z DZIOBEM który podczas spania na pewno nie jest bezpieczny! A tak w ogóle to ciekawe kiedy taka matka ma : zrobić pranie , poprasować, posprzątać, ściągnąć pokarm (w moim przypadku), wyparzyć butelki, ugotować obiad...mam czuć się winna, że np.wtedy jak dziecko leży sobie w łóżeczku czy we wózku grzecznie to np.poprasuje w tym czasie? Przychodzi czas każdego dnia, kiedy bawię się z nim , pokazuje różne rzeczy w pokoju, czytam książkę, mówię do niego. Znaczy co - powinnam w 100% zawsze zajmować czymś dziecko kiedy nie śpi???
A już nie mówię o karmieniu - pierwszy raz teściowa zapytała się czy może go wziąć i nakarmić - ok, zgodziłam się. Drugi raz za 3 godziny - już się nie zapytała tylko bierze dziecko jak gdyby nigdy nic. Oczywiście podczas karmienia nasłuchałam się jaka to zła butelka, że nic nie chce lecieć (avent , dobra butelka raczej i do 3 msca, a ma 2 dopiero) i na nic moje argumenty, że dziecko je w swoim tempie i jak chce to wypije szybko. Po karmieniu - chce na odbijanie go zabrać, ona mówi że sobie poradzi i dosłownie prawie z dzieckiem uderzyła w sofę jak siedziała! To już się wkurzyłam i zabrałam dziecko na odbijanie.
Następnie -spacer - mały był cały czas we wózku. Pogoda była super, zero wiatru, słońce itp. Pobył sobie we wózku z godzinę. Potem ja wzięłam dziecko z wózka, bo tż musiał wprowadzić go do domu. I ta mina teściowej - żeby jak najszybciej do domu bo jak tak dziecko nieosłonięte przed wiatrem
Masakra, jak dalej będzie to dam sobie wejść na głowę. Daj komuś palec, a weźmie rękę.

Taa, jasne, a potem nie miej czasu się wysikać, bo dziecko będzie nauczone że ktoś mu organizuje 100% czasu
Twoja teściowa by mnie chyba na stosie spaliła, bo SuperDzidziuś od 40 minut samodzielnie leży na macie edukacyjnej i się rozgląda po świecie. W międzyczasie kwęknął ze dwa razy, ale że nie biegnę na każde zawołanie, to szybko zapomniał o tym że kwęknął i kontynuuje rozglądanie się

[iwantyou99]

Napisane przez Kalina27

Moja siostra ma córeczkę, którą zaszczepiła szczepionką PENTAXIM 5w1. Mała od początku ma skazę białkową, potwierdzoną przez pediatrę. Skaza jest wskazaniem do nieszczepienia. Mimo to została zaszczepiona. Dziś ma 15 miesięcy i dotkliwe powikłania poszczepienne. Dwóch niezależnych pediatrów stwierdziło, że objawy jej choroby są powikłaniami po szczepieniu. Malutka żadnej nocy spokojnie nie przespała, ma objawy niemowlęcej kolki, choć żadne leki nie pomagają. Oprócz tego ma stwierdzoną autoagresję...



Dodatkowo ja też dwa tygodnie temu szczepiłam synka PENTAXIMEM, tylko tym podstawowym. A tu się z tego forum dowiaduję, że szczepionka została wycofana i zeby rodzice zgłaszali jeśli zaobserwują powikłania...

Dotychczas byłam bardziej za szczepieniami,wytaczałam podobne argumenty jak roane czy iwantyou ale w momencie kiedy moja siostrzenica ma takie kłopoty zdrowotne, kiedy wycofywane są kolejne szczepionki z powodu niejasnych składów, zmieniam zdanie i już nie jestem orędowniczką szczepień.

Uznałam, że nie mogę pozwolić na eksperymentowanie na moim dziecku. Poza tym przeraza mnie jak ogromną ilość szczepien musi przyjąć dziecko do pierwszego roku życia.

Dlatego będę szczepić mojego synka ale w wolniejszym tempie i dokładnie śledząc składy szczepień. Tyle mogę zrobić.

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------





mój też dołącza do dzisiejszych płaczków...całe popołudnie i wieczór przestękał i przekwękał, teraz wreszcie zasnął przy cycku a ja moge wreszcie forum ogarnąć spokojnie.

Chciałam juz nie pisać ale... Skoro dziecko ma skaże białkowa to niepodaje mu sie szczepionki i juz.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[_Shiloh_]

Roane: gąsienica ogólnie jest super fajna, dość duża bo ma 60 cm, kolorowa. Szeleści, piszczy, dzwoni z odwłoka i gra lambadę

Na brzuchu jak Marcel leży, i mu ją podstawiam to jest jeszcze mało zainteresowany. Ale jak mu majtam nią jak leży na plecach to się wpatruje i interesują gąsienicą.

[iwantyou99]

Napisane przez _Shiloh_

Roane: gąsienica ogólnie jest super fajna, dość duża bo ma 60 cm, kolorowa. Szeleści, piszczy, dzwoni z odwłoka i gra lambadę



Na brzuchu jak Marcel leży, i mu ją podstawiam to jest jeszcze mało zainteresowany. Ale jak mu majtam nią jak leży na plecach to się wpatruje i interesują gąsienicą.

" Dzwoni z odwłoka" muszę ja miec


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk