Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez malagosia86

Dziewczyny co zrobić z moim CV i LM?
np. aplikuje na stanowisko pracownik biurowy (obsługa sklepu internetowego),.

ja bym się wtedy skupiła na wypisaniu umiejętności obsługi programów komputerowych, podstawową znajomość języka HTML, obsługa urządzeń biurowych, zdolność redagowania tekstów, no coś w tym stylu.
studiów nie wykreślaj, tylko umiejętności modyfikuj.

[Wicked_Girl]

Napisane przez malagosia86

Na razie odpuszczam sobie pracę w Piasecznie, ale planuję zacząć tam poszukiwania już po obronie magisterki. Szukam pracy na miejscu, powodem są zaoczne studia magisterskie, po prostu dojazdy są męczące (z obroną muszę się zmieścić do 15 lipca, ponieważ we wrześniu mam swój ślub).

Wysyłam CV, teraz zauważyłam w pracy jakieś "tajemne rozmowy" między sobą na mój temat. Dlatego na razie poczekam do wypłaty.


Dziewczyny co zrobić z moim CV i LM?
np. aplikuje na stanowisko pracownik biurowy (obsługa sklepu internetowego), a mam napisane wszystko pod kątem moich studiów pedagogicznych. Jak zmienić CV, aby ludzie zaczęli doceniać moje umiejętności, a nie typ studiów jakie ukończyłam. To samo z listem motywacyjnym na podobne stanowiska, zmieniłam CV i LM i na razie cisza. Przecież studiów nie wykreślę, bo będę mieć lukę.

Studiów nie wykreślaj masz wykształcenie wyższe, a coraz częściej takie jest wymagane na to stanowisko. Dokładnie analizuj ogłoszenie nie tylko pod kątem obowiązków, które taka osoba ma wykonywać, ale też kompetencji miękkich. Ważne jest podkreślenie komunikatywności czy umiejętności pracy w grupie. W ogóle dla mnie określenie pracownik biurowy jest dosyć ogólne wiele tak naprawdę zależy od profilu danej firmy, czego oczekuje od takiego pracownika.

[20160901857]

Ja podkreśliłabym jeszcze cechy, które nabywa się w pracy z dziećmi, a które przydają się na innych stanowiskach, np cierpliwość, odpowiedzialność, itd.

[lazada]

Napisane przez LittleWoman

Dzisiaj miałam rozmowę kwalifikacyjną w firmie niedaleko mojej miejscowości i wszystko super i pięknie, ale stresuję się trochę..praca w administracji z obróbką zleceń (czytanie rysunku technicznego , firma produkuje konstrukcje stalowe), dużo angielskiego, praca od 7 do 16:30 i jedna sobota od 7-12...na rozmowie rzekomo wypadłam dobrze, ale boję się czy sobie poradzę - dużo rzeczy do przyswojenia + spora ilość godzin w pracy...ale już tak długo szukam pracy, że chyba się zdecyduję. Dzisiaj mają dzwonić o 18...jestem zestresowana i nie wiem co zrobić, ale chyba się zdecyduję, jeśli mnie wybiorą...mam już dosyć siedzenia na bezrobociu :/
aaa, dodam, że praca nie bardzo w moim zawodzie - studiuję Finanse i Rachunkowość, wcześniej Zarządzanie Kadrami.
Przeraża mnie ten rysunek techniczny trochę..

Boisz się rysunku technicznego a pracy od 7 do 16:30 to nie? Nie znam kwoty, ale pracowanie na śmieciówke w takich godzinach to jest kompletny wyzysk. I do tego sobota.. mówili coś może jeszcze o nadgodzinach? Nie zdziwiłabym się.
Jeśli chodzi o rysunek techniczny to dość szerokie pojęcie, musiałabyś napisać co będzie należeć do Twoich obowiązków.

Napisane przez malagosia86

Na razie odpuszczam sobie pracę w Piasecznie, ale planuję zacząć tam poszukiwania już po to obronie magisterki. Szukam pracy na miejscu, powodem są zaoczne studia magisterskie, po prostu dojazdy są męczące (z obroną muszę się zmieścić do 15 lipca, ponieważ we wrześniu mam swój ślub).

Zgadzam się, że dojazdy są męczące, ale chyba to co się dzieje w Twojej obecnej pracy jest bardziej wykańczające? nawet jakbyś się miała później obronić np. w październiku to chyba nic by się nie stało

Sorki za smętny post, ale nie rozumiem was dziewczyny.

[Apelly]

Cześć dziewczyny, później się odniosę do wcześniejszych niektórych wypowiedzi, natomiast wcale nie dziwię się "smętnemu" postu lazady.

W każdym razie dziś byłam ostatni dzień w pracy i żegnając się z kierownikiem, chciałam powiedzieć, że w następnej pracy chciałabym trafić na takiego fajnego szefa jak ona, ale bałam się, że się rozpłaczę na dobre. Ledwo co powstrzymałam łzy.

A w następnym tygodniu idę się zarejestrować pierwszy raz do UP.

[Kukunia23]

Dziewczyny a co myślicie o programi "Kolacja z szefem" na Polsat Cafe? można zobaczyć jak pracodawcy robią z kandydatami co chcą, a ludzie się godzą na to żeby się błaźnić

[girlonthebridge]

odpowiedziałam już na depresji ale odpiszę też tutaj. Mi na te odcinki, które trafiłam podobaly się bardzo. Były zadania konkretnie pod przyszłe zajęcia.

[marlenqa22]

Hej

Nie zwolnili mnie na razie. Co za jaja! Siedziałam jak na szpilkach w poniedziałek i wtorek i nikt ani nie przyjechał ani nie zadzwonił.
Dziwne
Są trzy opcje:
1- wybrali kogoś a ta osoba im zrezygnowała
2- nie wybrali nikogo
3- stwierdzili że mnie nie zwolnią.

W każdym bądź razie uważam że to banda hipokrytów, i szukam nowej pracy.
Jak coś znajdę sama odejdę, nie będę w tym g***nie siedzieć.

[LittleWoman]

Napisane przez lazada

Boisz się rysunku technicznego a pracy od 7 do 16:30 to nie? Nie znam kwoty, ale pracowanie na śmieciówke w takich godzinach to jest kompletny wyzysk. I do tego sobota.. mówili coś może jeszcze o nadgodzinach? Nie zdziwiłabym się.
Jeśli chodzi o rysunek techniczny to dość szerokie pojęcie, musiałabyś napisać co będzie należeć do Twoich obowiązków.

Boję się pracy 7-16:30 i sobót...boję się, że będzie rysunek techniczny (branża metalowa - konstrukcje stalowe - ogrodzenia, podesty, idt.). Najgorsze i najdziwniejsze jest dla mnie to, że jestem zielona w tym co będzie moją pracą w głównej mierze (oprócz tego jeszcze prawdopodobnie przygotowywanie dokumentacji technicznej, jak się domyślam, bo dokładnie nie określono mi moich obowiązków). Umowa o pracę, 1800 brutto (w tym już te nadgodziny, nie wiem nad czym ja się jeszcze zastanawiam), z tego co wynika z rozmowy.
Wczoraj mieli dzwonić, czekałam na telefon - nic...dziś przez cały dzień również nic a dziś o 23:30 dostaję meila, ze jestem przyjęta od poniedziałku xD.
Ryzykowna sprawa, nie ?

Myślę, że sobie mimo wszystko odpuszczę... tym bardziej, że mam do napisania mgr, a nowa praca, gdzie wszystkiego się muszę od podstaw uczyć raczej byłaby ciężka do ogarnięcia..no i ten czas pracy :/

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez LittleWoman

Wczoraj mieli dzwonić, czekałam na telefon - nic...dziś przez cały dzień również nic a dziś o 23:30 dostaję meila, ze jestem przyjęta od poniedziałku xD.

mailem poinformowali? Masakra. Nie laska zadzwonić.

[girlonthebridge]

poinformowanie mailem i to jeszcze o takiej porze to już może być sygnał do tego, jak będą Cię traktowali. Chociaż w dzisiejszych czasach to mówią, że za bardzo wybrzydzać nie można.

[nelciak]

Napisane przez LittleWoman

Umowa o pracę, 1800 brutto (w tym już te nadgodziny, nie wiem nad czym ja się jeszcze zastanawiam), z tego co wynika z rozmowy.

1800 brutto za 9,5h*20=190h w miesiącu??? Przecież to poniżej płacy minimalnej - więcej w biedronce płacą... i sprzątaczkom w szkołach...

[Kolorowa89]

ja zaczynam staż w poniedziałek, dostałam ustawę o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy na poniedziałek mam mieć pojęcie o tym co jest tam napisane, ustawa ma 117 stron, na każdej są zaznaczone rzeczy, które mam znać

[_Aneta]

Nigdy tu nie pisałam, ale jestem wściekła strasznie i muszę się wyżalić
Byłam na rozmowie kwalifikacyjnej z miesiąc temu, zadzwonili do mnie, wszystko super, cieszyłam się, że znalazłam jakąś pracę. Dali mi skierowanie na badania wstępne i powiedzieli, żeby zadzwonić jak zrobię. Zrobiłam tydzień później (najszybszy termin w przychodni do jakiej mnie wysłali) i zadzwoniłam, że już mam te papierki od lekarza. Powiedzieli mi, że się odezwą w ciągu kilku dniu kiedy mam przyjechać, czekałam czekałam i nic. Dzwonię do nich od tygodnia codziennie i ani nikt nie odbiera ani nie oddzwania Jakbym wiedziała, że to tak będzie wyglądać to bym szukała innej pracy od razu, a tak byłam pewna, że skoro rozmowę przeszłam i dostałam skierowanie to raczej już mam pewną robotę

[Hipnagogia]

Hej, mogę dołączyć? Aktualnie szukam pracy/stażu/praktyki co nie wykańcza. Co prawda jeszcze studiuję (mgr) ale chciałabym pracować w międzyczasie, przecież wiele osób to robi. Ja nie wiem gdzie oni znajdują te prace. Wysyłam setki CV, roznosiłam osobiście i NIC. Nie wspominając już o praktykach/stażach pod kątem studiów obecnie chodze na jakieś kursy/warsztaty no ale dużo to nie daje

[20160901857]

Napisane przez Hipnagogia

Hej, mogę dołączyć? Aktualnie szukam pracy/stażu/praktyki co nie wykańcza. Co prawda jeszcze studiuję (mgr) ale chciałabym pracować w międzyczasie, przecież wiele osób to robi. Ja nie wiem gdzie oni znajdują te prace. Wysyłam setki CV, roznosiłam osobiście i NIC. Nie wspominając już o praktykach/stażach pod kątem studiów obecnie chodze na jakieś kursy/warsztaty no ale dużo to nie daje

Co studiujesz?

[Apelly]

Napisane przez Farisss

Ale przez ten czas dostaje pensję, moze coś odłożyć i na spokojnie, nie martwiąc się o kasę - szukać innej pracy. Trochę inaczej sytuacja wygląda jak masz za co żyć i szukać pracy przez 6 miesięcy, a co innego jak zostajesz bez pracy i kasy i szukaj czegoś nowego, tak na szybko byleby było.

Wiem, ale ktoś tutaj wspomniał, że lepiej przed wypowiedzeniem pójść na L4, więc chciałam się upewnić, czy podczas wypowiedzenia tez może pójść na L4 i tyle samo siedzieć na zwolnieniu, bo wydawało mi się, że można. Zresztą nieważne. Ja się nie wybieram na L4.

Napisane przez Kukunia23

idę na rozmowę w czwartek na stanowisko Asystentka wydziału(lub oddziału?niedokładnie usłyszałam)do firmy prowadzącej rozliczenia księgowo-kadrowe innym frim ale mam problem- bo tego ogłoszenia już chyba nie ma w necie, wszystkie wysłane maile sobie wrzucam do folderu, ale nie ma tam takiego z tym ogłoszeniem i cholera nie mogę sobie przypomnieć jakie tam były obowiązki i wymagania.... idę na ślepo. Myslicie że tam będą standardowe obwiązki typu poczta, telefony, obieg dokumentów itp.??

O, fajne stanowisko. Myślę, że standardowe, ale pewnie i tak o zakres obowiązków dokładnie przecież możesz sie zapytać podczas rozmowy. Powodzenia życzę.

Napisane przez Erite

Niv, też już mam dość ciągłego poszukiwania pracy i chętnie znalazłabym stałą pracę, żeby można było coś zaplanować, zrobić a nie tylko wślepiać się w ogłoszenia.

No cóż, obecnie nie można być żadnej pracy, nawet stałej być pewnej. Ja co prawda, nie miałam typowej umowy o pracę, ale taką, ze po podpisaniu jej poczułam się w miarę pewnie choć na jakiś czas, a tu po niecałym miesiącu po jej podpisaniu wypowiedzenie.

gwiazdeczka172, rzeczywiście obowiązki, które wykonujesz nie wyglądają ciekawie na tym stażu, ale taka ponoć praca w banku. Pociesz się tym, że po nim będziesz mogła wpisać w cv nowe umiejętności, które zdobyłaś (chodzi mi o obsługę klienta).

malagosia86, Twojej sytuacji kompletnie nie rozumiem. Atmosfera straszna, a Ty tam dalej siedzisz, a masz możliwości w innym miejscu. Wykańczasz się na własne życzenie. Ile miałabyś km do tej miejscowości i ile zająłby Ci czas dojazdu do miejsca pracy mniej więcej?

Kolorowa89, powodzenia w nauce ustaw i fajnego stażu


_Aneta, okropna sytuacja. Ja nie wiem, co ci pracodawcy sobie myślą!

[Kolorowa89]

Apelly dzięki , już połowę materiału ogarnęłam . Ze stażem może być ciekawie, bo w pokoju w którym mam mieś staż nie ma dla mnie miejsca, znaczy nie ma miejsca na biurko ani nawet na krzesło

[_Aneta]

Napisane przez Apelly

No cóż, obecnie nie można być żadnej pracy, nawet stałej być pewnej. Ja co prawda, nie miałam typowej umowy o pracę, ale taką, ze po podpisaniu jej poczułam się w miarę pewnie choć na jakiś czas, a tu po niecałym miesiącu po jej podpisaniu wypowiedzenie.

Dokładnie. W pracy u mojej mamy większość ma umowy o pracę na czas nieokreślony a ostatnio były zwolnienia i masa osób poleciała...

Napisane przez Apelly

_Aneta, okropna sytuacja. Ja nie wiem, co ci pracodawcy sobie myślą!

A najlepsze jest to, że to żaden prywaciak, tylko stacja paliw dużego koncernu. I to stacja własna, a nie działająca na zasadzie franczyzy, gdzie oficjalnie pracujesz w firmie Jana Kowalskiego i on ma pewną swobodę w działaniu.

[Rysia Siarzewska]

Napisane przez lazada

Uprzejmie donoszę, że udało mi się zmienić pracę w branży, również umowa o pracę, ale warunki finansowe lepsze. Być może dostanę też samochód. Teoretycznie fajnie się zapowiada, a jak praktycznie to zobaczymy

gratulację Fajnie że udało ci się znaleźć ciekawą pracę w tak krótkim czasie

[malagosia86]

hej!
dzisiaj się dowiedziałam, że pracuje do końca kwietnia ponieważ zostaje zatrudniona osoba z rodziny jako pomoc nauczyciela i pomoc w kuchni. Oczywiście nie ma dla mnie dodatkowego etatu, żeby mnie zostawić. Teraz będę chodzić na 8 godzin, od 7 do 15 lub 9 do 17. Płaca ma być większa, ale nie wiadomo ile. Widocznie się nie sprawdziłam, a praca z tym Piasecznem już nieaktualna. Atmosfera widać, że osoby z rodziny są faworyzowane np. płacą i za źle wykonane polecenia nie mają konsekwencji. Widzę oferty do Przedszkola w Markach, ale to 140 km w jedną stronę. Nie mogę mieć obrony w październiku, bo u mnie obrony magisterskie są od lipca do końca września. Poza tym mojego promotora nie będzie od 15 lipca. wraca na wrzesień, w październiku ma obrony na innych uczelniach na których wykłada.

Ja pierdziu....

[Kukunia23]

Napisane przez LittleWoman

Boję się pracy 7-16:30 i sobót...boję się, że będzie rysunek techniczny (branża metalowa - konstrukcje stalowe - ogrodzenia, podesty, idt.). Najgorsze i najdziwniejsze jest dla mnie to, że jestem zielona w tym co będzie moją pracą w głównej mierze (oprócz tego jeszcze prawdopodobnie przygotowywanie dokumentacji technicznej, jak się domyślam, bo dokładnie nie określono mi moich obowiązków). Umowa o pracę, 1800 brutto (w tym już te nadgodziny, nie wiem nad czym ja się jeszcze zastanawiam), z tego co wynika z rozmowy.
Wczoraj mieli dzwonić, czekałam na telefon - nic...dziś przez cały dzień również nic a dziś o 23:30 dostaję meila, ze jestem przyjęta od poniedziałku xD.
Ryzykowna sprawa, nie ?

Myślę, że sobie mimo wszystko odpuszczę... tym bardziej, że mam do napisania mgr, a nowa praca, gdzie wszystkiego się muszę od podstaw uczyć raczej byłaby ciężka do ogarnięcia..no i ten czas pracy :/

1800 brutto za tyle godzin pracy??? KPINA...

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Napisane przez Apelly

O, fajne stanowisko. Myślę, że standardowe, ale pewnie i tak o zakres obowiązków dokładnie przecież możesz sie zapytać podczas rozmowy. Powodzenia życzę.

Dziękuje

Jakie byście miały oczekiwania finansowe netto na stanowisku asystentki oddziału w mieście wojewódzkim, biorąc pod uwagę to że macie już w tym doświadczenie, wykszt. wyższe??? Nie wiem czy nie powiedziałam za dużo ale za mniej mi się po prostu nie opłaca... Proszę podajcie swoje propozycje

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez Kukunia23

Jakie byście miały oczekiwania finansowe netto na stanowisku asystentki oddziału w mieście wojewódzkim, biorąc pod uwagę to że macie już w tym doświadczenie, wykszt. wyższe??? Nie wiem czy nie powiedziałam za dużo ale za mniej mi się po prostu nie opłaca... Proszę podajcie swoje propozycje

ja bym chciała 2 tys co najmniej, chociaż to też zależy od zakresu obowiązków.
ewentualnie pierwszy miesiąc wdrożeniowy mógłby być mniej płatny.

[_nouvelle_]

tak Wam powiem, że to co się w kraju dzieje to masakra.
albo śmieciówka, albo minimalna albo wysokie specjalizowane stanowisko/wysokie stanowisko w budżetówce i zarobki < 3500 zł.
a pomiędzy to prawie nic nie ma ;/

ja osobiście narzekać nie będę. obiecany awans jest kwestią miesiąca, dwóch bo hmm menago dostała mega pracę wczoraj i laska którą marzę żeby zastąpić, chyba będzie jej p.o. a i tak zapowiedziała że sama za miesiąc się stąd zwalnia i nie zamierza tu dłużej pracować, zresztą CV wysyła ciągle i się z tym nie kryje...babeczki są przesuper i tak szczerze, to żal mi że odejdą, ale dla mnie "zrobi" się miejsce awans oznacza "ładne" stanowisko w nazwie, ale w kasie to 200 zł różnicy. a, i miałam umowę do końca marca i fizycznie nie dostałam kolejnej, bo zmieniła firma biuro rachunkowe

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Napisane przez Kukunia23

Jakie byście miały oczekiwania finansowe netto na stanowisku asystentki oddziału w mieście wojewódzkim, biorąc pod uwagę to że macie już w tym doświadczenie, wykszt. wyższe??? Nie wiem czy nie powiedziałam za dużo ale za mniej mi się po prostu nie opłaca... Proszę podajcie swoje propozycje

1800-2000 netto, zależy od województwa i tego co robiłaś wcześniej, tj. czy doświadczenie na tym stanowisku to np. staż i 3 miechy pracy powiedzmy 3 lata temu czy coś co robisz ciągle i sukcesywnie od początku zdobywasz w tej dziedzinie doświadczenie i było to ost. miejscem pracy.

[Myszka_83]

Napisane przez _nouvelle_

1800-2000 netto, zależy od województwa i tego co robiłaś wcześniej, tj. czy doświadczenie na tym stanowisku to np. staż i 3 miechy pracy powiedzmy 3 lata temu czy coś co robisz ciągle i sukcesywnie od początku zdobywasz w tej dziedzinie doświadczenie i było to ost. miejscem pracy.

A co ma do tego województwo?

[Hipnagogia]

Napisane przez nouvelle90

Co studiujesz?

Pospolity kierunek - zarządzanie na Uniwersytecie ekonomicznym z tym że tylko magisterkę, licencjat robiłam na innej uczelni, zupełnie inny kierunek
Dziś idę na rozmowę o prace do sklepu spożywczego, chociażby na przeczekanie zanim nie znajdę stażu przydałaby mi się taka praca

[20160901857]

Napisane przez Myszka_83

A co ma do tego województwo?

Inaczej będzie zarabiała taka asystentka w Warszawie, a inaczej w Olsztynie, no to są po prostu inne realia. Może nie tyle zależy to od województwa, co od firmy, nie wiem czy na takim np Podlasiu znalazłby się przedsiębiorca gotowy zapłacić asystentowi 5000 zł, a w Warszawie czy Wrocławiu już tak.

[Myszka_83]

Napisane przez nouvelle90

Inaczej będzie zarabiała taka asystentka w Warszawie, a inaczej w Olsztynie, no to są po prostu inne realia. Może nie tyle zależy to od województwa, co od firmy, nie wiem czy na takim np Podlasiu znalazłby się przedsiębiorca gotowy zapłacić asystentowi 5000 zł, a w Warszawie czy Wrocławiu już tak.

No i właśnie to mnie wkurza, zarobki zależne od tego, kto gdzie mieszka. I to już nawet nie chodzi o firmy czy przedsiębiorstwa, tylko zauważyłam to nawet w zwykłych sieciówkach. W takiej Warszawie na pewno zarobi się więcej niż np. na takim podkarpaciu, gdzie jest wysokie bezrobocie i ludzie idą do pracy nawet za grosze Po co płacić więcej, jak można i mniej, bo za mniej tez sie ktoś znajdzie do pracy

[20160901857]

Napisane przez _nouvelle_

tak Wam powiem, że to co się w kraju dzieje to masakra.
albo śmieciówka, albo minimalna albo wysokie specjalizowane stanowisko/wysokie stanowisko w budżetówce i zarobki < 3500 zł.
a pomiędzy to prawie nic nie ma ;/

Mnie wkurza to, że pracuję, zarabiam bardzo spoko jak na swój wiek, a i tak nie stać mnie na żadne większe planowanie - na samochód jeszcze bym odłożyła (na razie mi się nie opłaca kupować, koszty by mnie zeżarły), ale już o kredycie na mieszkanie mogę sobie pomarzyć, a jestem w takim wieku, że powoli przestaje mi się uśmiechać mieszkanie studenckie. Tylko ciekawe jak mam skorzystać np z MdM jak nawet te głupie 5% wkładu własnego musiałabym ciułać ze 2 lata (a za 2 lata to już nie będzie 5 tylko 15% ). Niestety, to wszystko wynika z tego, że nie mogę liczyć na niczyją pomoc i do wszystkiego będę musiała dojść sama, bo nawet chłopa w tej chwili nie mam, a wiadomo, że nawet we dwoje jest łatwiej niż samemu.

Napisane przez Myszka_83

No i właśnie to mnie wkurza, zarobki zależne od tego, kto gdzie mieszka. I to już nawet nie chodzi o firmy czy przedsiębiorstwa, tylko zauważyłam to nawet w zwykłych sieciówkach. W takiej Warszawie na pewno zarobi się więcej niż np. na takim podkarpaciu, gdzie jest wysokie bezrobocie i ludzie idą do pracy nawet za grosze Po co płacić więcej, jak można i mniej, bo za mniej tez sie ktoś znajdzie do pracy

Nie wiem moja współlokatorka w sieciówce zarabia 1500 za cały etat, więc też żadne wielkie pieniądze. Ja sobie nie wyobrażam dorosłego życia za taką szałową kwotę i w tym mieście.

[Rotkohl]

Napisane przez Myszka_83

No i właśnie to mnie wkurza, zarobki zależne od tego, kto gdzie mieszka. I to już nawet nie chodzi o firmy czy przedsiębiorstwa, tylko zauważyłam to nawet w zwykłych sieciówkach. W takiej Warszawie na pewno zarobi się więcej niż np. na takim podkarpaciu, gdzie jest wysokie bezrobocie i ludzie idą do pracy nawet za grosze Po co płacić więcej, jak można i mniej, bo za mniej tez sie ktoś znajdzie do pracy

ale w Warszawie życie jest droższe, ja tu nie mówie o spożywce, bo jak sie chodzi do supermarketów itp, to promocje gazetkowe są takie same, ale mieszkania to jakaś masakra, w Lublinie mieszkanie 4 pokojowe można znaleźć taniej niż 2 w Warszawie. Mimo mniejszych zarobków ja jednak wolałabym zostać w Lublinie, bo nie wyobrażam sobie jakim cudem miałabym się spłacić po kupnie mieszkania w Warszawie, nawet przy wyższych zarobkach.