Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz. IX

[Linka1984]

Sophia opowiedz mi o nadcisnieniu swoim. Ono było przed ciążą juz???jakie wartosci?jak leczyli?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[bazile]

Napisane przez IsiaG

Wstawiam zdjęcia z wczoraj. Kąpały się dwie laski, Lena i Lidka.
Lenka starsza o 6 miesięcy i widać tę różnicę.

To sie Male Dziolchy pochlapaly woda,a duze Dziolchy popeplaly
fajnie,ze spotkanie udane.

Kwitka no to trzymam kciukasy za czerowne dwie porzadne kreski w sobote oczywiscie tylko i wylacznie na tescie! a co, bedzie bedzie

[Kejthx]

Kwicia, II murowane! Czekamy na sobotę

Pozdrawiam i buziaki!

[Sophia_1]

Napisane przez Linka1984

Sophia opowiedz mi o nadcisnieniu swoim. Ono było przed ciążą juz???jakie wartosci?jak leczyli?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Widziałam, że pytałaś na fb i tam Ci odpowiedziałam, ale powtórzę.
Przed ciąża nie miałam problemów z ciśnieniem, teraz jak mierzę też mam w granicach 125/85, więc ok.
Mi ciśnienie zaczęło skakać szybko, ale nie leczyli tego od razu i potem nie można było dziadostwa opanować. Napiszę Ci ciśnienie z wizyt (nie mam pierwszego pomiaru, bo kartę miałam założoną na drugiej wizycie, ale to było w normie, to pamiętam na pewno), tych szpitalnych nie mam (a tam to dopiero był szał). 136/83, 137/102, 148/94, 140/85, 140/83, 138/91,130/87, 133/68, 134/80,130/80, 150/100,160/110, 172/113, a potem było już coraz "ciekawiej".
Brałam leki na nadciśnienie, na spowolnienie akcji serca i na uspokojenie. Dostałam magnez w kroplówkach (chyba hektolitry) i chyba też potas
Brałam dobeghyt, meto coś tam (nie pamiętam nazwy, to na spowolnienie akcji serca) i m.in. relanium 5 pod język.
Szłam rodzić z ciśnieniem 200/150.
Jeżeli Twój obecny lekarz nie chce tego leczyć, to idź do innego, z tym nie ma żartów.
Ja się denerwowałam, że Oni mnie wysyłają ciągle do szpitala, a teraz myślę, że byłam tak głupia, że aż żal. Przecież to się mogło skończyć o wiele gorzej, niż przerwanie ciąży w 38 tygodniu. Przez to ciśnienie Agata urodziła się też bardzo malutka, na granicy niskiej wagi urodzeniowej.
Ponad to po porodzie leżałam w szpitalu tydzień, bo ciśnienie nie chciało się uspokoić. Do normy zaczęło wracać...hmmmm.... 3 tyg po porodzie???
A ciśnienie grozi nie tylko urodzeniem wcześniaka, ale też rzucawką, która jest realnym zagrożeniem życia dla matki i dziecka
Ja mam w kartach ze szpitala napisane : stan przedrzucawkowy.
Nie chcę Cię straszyć, ale też nie chcę żeby lekarze zbagatelizowali to u Ciebie.
Mierz ciśnienie zawsze o tej samej porze, to da Ci jakiś obraz.


---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

A w ogóle to cześć
Jak to mawia Czarna PIĄTEK< PIĄTECZEK< PIĄTUNIO

U nas dziś piękne słońce od rana

[kwitka13]

Hej kochane,
Ale mi humor poprawiłyście tymi moimi II - siedzę i się chichram do monitora. @ jutro będzie na 100% jakieś plamienia mi się zaczęły, choć i to dziwne, bo już od dłuższego czasu nie miewam plamień przed@.
Wczoraj kupiłam sobie dżinsowe ogrodniczki, jeszcze słomkowy kapelusz, gumioki i mogę w oborze gnój przerzucać - super są!

Od mca mam w samochodzie przegląd nieważny

miłego

[iza243]

Witam


Idziemy dziś na szczepienie.Bardzo jestem ciekawa ile mały waży.

[IsiaG]

Heja.


Kwicia, to my będziemy się chichrać jak pokażesz nam II kreski. Ja też poluję na dżinsową spódniczkę ale w wersji mini.

Ja dziś do okulisty się wybieram z córką starszą oraz w swojej sprawie. Ja raczej profilaktycznie, ale wolę sprawdzić czy się nie pogorszyło coś.



I zobaczcie pokój małej, teraz widać kolory. Mąż pomalował wnękę okna na biało i powiesił kinkiet. Zostało tylko kupić wykładzinę i można wnosić meble
Ale jak to w trakcie budowy jest bałagan.

[magbes]

hejo w ten piatunio i ja czekam na weekendy bo mezu wtedy jest caly czas z namii i mi latwiej wszystko ogarnac
sophia kurde mialas przeboje z tym cisnieniem :/ ja w ciazy mialam ksiazkowe, az dziwne bo przed ciaza mialam o wielee wyzsze, moze nie nadcisnienie ale bywalo 135/80.... a w ciazy non stop 120/60
linka to kontroluj te cisnienie.... a to sama sobie wyczulas ze masz wyzsze? czy u lekarza czy jak...?

isia - brawa dla lidki! pieknie sobie poradzila z kolezanka
kwitka - i w tym slomkowym kapeluszu bys extra wygladala no i rzecz jasna rob jutro te dwie krechy

popijam kawulca sobie, Domiska chwilke spi... wczoraj siedzialam z nia na dworze od 11 do 14.30 bo taka miala melodie do spania ...a ja przy okazji przypieklam sobie noska na slonku teskni mi sie juz za opalaniem

[colorblue]

Napisane przez czarna_mala

Hej ho!

Color wszystkiego najpiękniejszego z okazji rocznicy ślubu (bodajze 9.)


Ponad 1,7 m wysoki ten Twój Cycuś rany on ma dopiero 12-13 co będzie jak będzie miał 18 lat, podskoczy do prawie 2m


Jaki jestem Słodziak


Ooo inny avatar masz

dziękuję Ci kochana tak była 9 rocznica

Napisane przez kwitka13

Siekierka ale słodki ten Twój maluszek Na zdjęciu troszkę tylko widać, mam nadzieję, że szybko to wyleczycie, bo szkoda żeby się męczył.

Bazi z ciśnieniomierzem nie pomogę - nie mam i nie znam się

Ja chyba rzeczywiście w ciąży jestem... wprawdzie nogi mam już czyste (dziewczyny z fb wiedzą ) ale non stop źle się czuję, cycki mnie bolą, krzyż mnie boli, jajniki pikają, kłują i bolą (Isiu nic tam mi się nie zagnieździło - ew torbiel ) spać mi się chce i jakby mi wszystko pod gardło podchodziło. Wczoraj podczas ćwiczeń to myślałam, że się porzygam.
Oczywiście nic to, że biorę dupka 2x1 i to pewnie z tego to wszystko.
W ciąży jestem "i co mi pan zrobi" !!!

dzień dobry

Kwicia kciuki trzymam by jednak @ nie przyszła i oooo

Napisane przez IsiaG

Heh, juz nie takie cuda świat widział.



Wstawiam zdjęcia z wczoraj. Kąpały się dwie laski, Lena i Lidka.
Lenka starsza o 6 miesięcy i widać tę różnicę. Jest bardziej korpulentna i spodobało jej się popychać Lidkę a ta co chwila lądowała na pupie. Dobrze, że ma pampka. Potem zauważyłam, że Lidka cwaniara, jak podchodziła do niej Lena to machała łapkami, że Lenka nie dała rady jej pchnąć, bo obrywała. Jeszcze to nie ten wiek, żeby się razem się bawić, raczej bardziej zabierały sobie zabawki.
Za to my, kobiety, sobie pogadałyśmy. Mężowie poszli na strzelanie, obaj należą do koła strzeleckiego i stamtąd się znamy. A my ciastka, kawka, dzieci pod czujnym okiem. Fajnie było. Dziewczynki jakoś przeżyły, nie płakały, nawet chyba pewna nić sympatii się zawiązała. Ogólnie ok.

jej jakie słodziaki super wygladają ehheeheh





WItam w ten słoneczny dzionek

Tymek zaraz spać idzie bo już jojczy jak nie wiem.. dam mu butle i niech się prześpi bo za 2 godzinki znowu spacer do szkoły


a ja cóż.. relaks.. przy praniu, składaniu ciuchów i taaak daaalejjj

[Sophia_1]

Napisane przez kwitka13

Hej kochane,
Ale mi humor poprawiłyście tymi moimi II - siedzę i się chichram do monitora. @ jutro będzie na 100% jakieś plamienia mi się zaczęły, choć i to dziwne, bo już od dłuższego czasu nie miewam plamień przed@.
Wczoraj kupiłam sobie dżinsowe ogrodniczki, jeszcze słomkowy kapelusz, gumioki i mogę w oborze gnój przerzucać - super są!

Od mca mam w samochodzie przegląd nieważny

miłego

Ale się zdziwisz Kochana!
A te ogrodniczki i kapelusz to nie tylko do gnoju...

Napisane przez IsiaG

Heja.
I zobaczcie pokój małej, teraz widać kolory. Mąż pomalował wnękę okna na biało i powiesił kinkiet. Zostało tylko kupić wykładzinę i można wnosić meble
Ale jak to w trakcie budowy jest bałagan.

PODOBA MI SIĘ!!! Naprawdę. A kinkiet śliczny

Ale u nas słonko

[kwitka13]

Isiu bardzo ładnie i teraz widać dokładnie! O wiele bardziej mi się podoba z białymi padami
Do okulisty po bryle idziesz? Ja od niedawna też brylok

[Linka1984]

Napisane przez Sophia_1

Widziałam, że pytałaś na fb i tam Ci odpowiedziałam, ale powtórzę.
Przed ciąża nie miałam problemów z ciśnieniem, teraz jak mierzę też mam w granicach 125/85, więc ok.
Mi ciśnienie zaczęło skakać szybko, ale nie leczyli tego od razu i potem nie można było dziadostwa opanować. Napiszę Ci ciśnienie z wizyt (nie mam pierwszego pomiaru, bo kartę miałam założoną na drugiej wizycie, ale to było w normie, to pamiętam na pewno), tych szpitalnych nie mam (a tam to dopiero był szał). 136/83, 137/102, 148/94, 140/85, 140/83, 138/91,130/87, 133/68, 134/80,130/80, 150/100,160/110, 172/113, a potem było już coraz "ciekawiej".
Brałam leki na nadciśnienie, na spowolnienie akcji serca i na uspokojenie. Dostałam magnez w kroplówkach (chyba hektolitry) i chyba też potas
Brałam dobeghyt, meto coś tam (nie pamiętam nazwy, to na spowolnienie akcji serca) i m.in. relanium 5 pod język.
Szłam rodzić z ciśnieniem 200/150.
Jeżeli Twój obecny lekarz nie chce tego leczyć, to idź do innego, z tym nie ma żartów.
Ja się denerwowałam, że Oni mnie wysyłają ciągle do szpitala, a teraz myślę, że byłam tak głupia, że aż żal. Przecież to się mogło skończyć o wiele gorzej, niż przerwanie ciąży w 38 tygodniu. Przez to ciśnienie Agata urodziła się też bardzo malutka, na granicy niskiej wagi urodzeniowej.
Ponad to po porodzie leżałam w szpitalu tydzień, bo ciśnienie nie chciało się uspokoić. Do normy zaczęło wracać...hmmmm.... 3 tyg po porodzie???
A ciśnienie grozi nie tylko urodzeniem wcześniaka, ale też rzucawką, która jest realnym zagrożeniem życia dla matki i dziecka
Ja mam w kartach ze szpitala napisane : stan przedrzucawkowy.
Nie chcę Cię straszyć, ale też nie chcę żeby lekarze zbagatelizowali to u Ciebie.
Mierz ciśnienie zawsze o tej samej porze, to da Ci jakiś obraz.:

Napisane przez magbes

linka to kontroluj te cisnienie.... a to sama sobie wyczulas ze masz wyzsze? czy u lekarza czy jak...?

W sumie całe życie miałam bardzo małe ciśnienie na poziomie 100/70..byłam spokojna zawsze, spiąca i nigdy sie nie budzilam w nocy..jakas taka rozmarzona. Odkąd się staraliśmy o dziecko czesto bywałam u lekarza i w szpitalu..od roku mniej wiecej mam takie ciśnienie 120/80 , 125/89 ale mierzone dość sporadycznie. Od paru miesięcy czuje uderzenia gorąca , palące policzki , walące serce , dużo sie w nocy budze , nie moge zasnąć , ciągle słysze swoje serce...ale stwierdzilam ze to wina starań,stresów,szpitali. Na punkcji lekarz zauwazył ( moj gin) ze mam bardzo wysoki puls i jakieś takie niemiarowy rytm serca i strasznie wysokie cisnienie. Mieli problem zeby mnie uśpić i po całym zabiegu przyszedł do mnie ze coś jest nie tak , ze powinnam iść szybko do lekarza po tabletki na obnizenie ciśnienia i zalozyć holtera. Zaznaczył ze w ciązy pierwsze 20 tygodni nadciśnienie jest zamaskowane a w połowie ciązy tak szaleje ze nie bedą w stanie tego opanować a to zagrożenie.
Umowilam się do lekarza na wczoraj. Z tydzien temu kupilam sobie tego holtera dobowego na gruponie i echo serca. W momencie zakladania pielegniara zmierzyła ciśnienie i było 140/100. Powiedziała ze bedzie trzeba brac leki.W sumie w samym holterze wyszło pare rzeczy w nim ale nic co wpływa na cisnienie ani nie ma typowej arytmi. Miałam 19 dodatkowych uderzen w momencie stresu ale zeby mowic o artytmii ponoć ma byc wiecej niż sto.
Wczoraj lekarz zmierzyła ciśnienie na lewej rece 140/100 i na prawej 135/89 , zrobiłą ekg i stwoerdziła ze to nie jest nadcisnienie i leków nie da. PowiedZIalam ze gin sugerował bo potem sobie z tym nie poradzą a ona " no ja nie wiem , nie wiem , moze jeszcze nie , a moze jeszcze zrobimy mocz i kreatynine a moze glukoze". Mowie ze wszystkie badania miałam robione w szpitalu 2mc temu + tarczyce i jest ok ze nadcisnienie nie jest od nerek,cukrzycy i ja sie boje o siebie i dziecko. A ta ze nic mi nie da i mam wrocic za 2 tygodnie i ona sie zastanowi.

Poszłabym prywatnie do tej babeczki co mi robiłą echo i sama mowiłą ze TRZEBA w ciązy jesc tabletki przy takich skokach ale boje sie ze potem bede musiała płacic dużą kasę wydawanie recept. A planuje prowadzić ciąze u tak drogiego lekarza ze nie chce już wywalac kasy na recepty u prywatnego kardiologa..

edit:

pozwolołam sobie zadzwonić do przychodni prywatnej gdzie zakladano mi holtera i pracuje ta pani dr co mowiła ze musze brac leki i to już i powiedziano mi ze wizytwa 100zł i potem co 2 miesiące wydawanie recept tak samo bo to jest normalna konsultacja. Pfffff dużo kurna dużo kasy jak na wydawanie recept. A jak ta babeczka z mojej przychodni ( rodzinna) nie wyda mi to chyba nie mam innego wyjscia??

[iza243]

Napisane przez IsiaG

I zobaczcie pokój małej, teraz widać kolory. Mąż pomalował wnękę okna na biało i powiesił kinkiet. Zostało tylko kupić wykładzinę i można wnosić meble
Ale jak to w trakcie budowy jest bałagan.

Bardzo mi się podoba


Dziewczyny kp mam pytanie.Czy wasze dzieci też się tak odrywały od piersi?Dominik ostatnio tak robi,a ja przyznam szczerze nie ma cierpliwośći do takiego karmienia na raty.Myśle nad butlą.

[IsiaG]

Iza, ale to normalne u dzieci. Może się już najadł? Ja swojej jak tak robiła, to chowałam cycka i czekałam aż znowu zgłodnieje. Będzie głodny to będzie jadł. To moje zdanie, a poza tym butelka to wygoda dla dziecka ale nie dla Ciebie. Powalcz jeszcze trochę bo za szybko się poddajesz.

Napisane przez kwitka13

Isiu bardzo ładnie i teraz widać dokładnie! O wiele bardziej mi się podoba z białymi padami
Do okulisty po bryle idziesz? Ja od niedawna też brylok

No właśnie nie idęmąż nawalił. Miał przyjechać do domu, zostać z Lidką a ja z córką miałam jechać. To do mnie dzwoni, że nie moze bo mu beton wożą. No ja wiem, siła wyższa, ale ja na tę wizytę czekam od pól roku . Nie mogę wyjść z domu, bo Lidka śpi. Ruszę to obudzę i będzie płacz. Na pieszo za daleko trzeba by autobusem. Córka poszła sama, bo ona ma astygmatyzm a ja chciałam sobie zbadać wzrok bo z daleka nie widzę. To se znowu poczekam.
Już czasami mam dość tej budowy, bo ani nic zrobić, cały czas zależna od męża czy będzie czy nie. Brak samochodu, brak samodzielności, wszystko odkładane na później. Wkurza mnie wszystko.

[bajka1807]

Napisane przez IsiaG

I zobaczcie pokój małej, teraz widać kolory. Mąż pomalował wnękę okna na biało i powiesił kinkiet. Zostało tylko kupić wykładzinę i można wnosić meble
Ale jak to w trakcie budowy jest bałagan.

super! bardzo mi sie podoba

Napisane przez Linka1984

pozwolołam sobie zadzwonić do przychodni prywatnej gdzie zakladano mi holtera i pracuje ta pani dr co mowiła ze musze brac leki i to już i powiedziano mi ze wizytwa 100zł i potem co 2 miesiące wydawanie recept tak samo bo to jest normalna konsultacja. Pfffff dużo kurna dużo kasy jak na wydawanie recept. A jak ta babeczka z mojej przychodni ( rodzinna) nie wyda mi to chyba nie mam innego wyjscia??

to co to za przychodnia, 100 zl za recepte? no ja pierdziele co za masakra.... a zwykly rodzinny nie bedzie ci pozniej mogl wypisywac? no chyba ze trzeba bedzie dawki zmieniac to juz wtedy trzeba na kontrol.

[Linka1984]

Napisane przez bajka1807

to co to za przychodnia, 100 zl za recepte? no ja pierdziele co za masakra.... a zwykly rodzinny nie bedzie ci pozniej mogl wypisywac? no chyba ze trzeba bedzie dawki zmieniac to juz wtedy trzeba na kontrol.

http://medicus.szczecin.pl/cennik?item=4

ta babeczka ( dr.n.med) przyjmuje w medicusie - pytałam ją nie pracuje nigdzie na nfz a recepta = konsultacja i nie ma ze taniej

troche mi głupio ze uciekne od babeczki rodzinnej do tej a za 2 miesiące wroce i powiem " wypisuj?" skoro ona uważa ze nie powinnam leków brac?

[bajka1807]

Napisane przez Linka1984

http://medicus.szczecin.pl/cennik?item=4

ta babeczka ( dr.n.med) przyjmuje w medicusie - pytałam ją nie pracuje nigdzie na nfz a recepta = konsultacja i nie ma ze taniej

troche mi głupio ze uciekne od babeczki rodzinnej do tej a za 2 miesiące wroce i powiem " wypisuj?" skoro ona uważa ze nie powinnam leków brac?

no tak w medicusie sie tego nie obejdzie. a twoja rodzinna jest kardiologiem ze uwaza ze nie powinnas brac? moze jakis inny kardio ? ja z mloda chodze do dr Dawid ale ona w sumie tez kroi jak za zboze i chyba tylko od dzieci jest

[Linka1984]

Napisane przez bajka1807

no tak w medicusie sie tego nie obejdzie. a twoja rodzinna jest kardiologiem ze uwaza ze nie powinnas brac? moze jakis inny kardio ? ja z mloda chodze do dr Dawid ale ona w sumie tez kroi jak za zboze i chyba tylko od dzieci jest

Nie chce chodzić prywatnie właśnie a na nfz nie załatwie szybko nowego lekarza bo musiałabym sie przepisać do innej przychodni - a w starej trzeba byc min 3 miesiące aby zmienić..a gin kazał to natychmiast załatwiać..
musze sprawdzic kiedy wypełniałam dekralacje do tej nowej..
przychodzi mi jeszcze do głowy isc raz do medicusa a potem ciągnać leki u koleżanki bez recepty..

[iza243]

My po szczepieniu,mały waży 7180

[bajka1807]

Napisane przez iza243

My po szczepieniu,mały waży 7180

Amelka ma 7 miesiecy a wazy jakies 6,5 kg nie ma co, wypasione mam dziecko Pieknie Domiś wazy

[IsiaG]

Napisane przez iza243

My po szczepieniu,mały waży 7180

Jezuuu, Iza on ma 3 miesiące i tyle waży na kp?

[czarna_mala]

Napisane przez IsiaG

I zobaczcie pokój małej, teraz widać kolory. Mąż pomalował wnękę okna na biało i powiesił kinkiet. Zostało tylko kupić wykładzinę i można wnosić meble
Ale jak to w trakcie budowy jest bałagan.

Extra wyszedł bardzo mi się podoba

Napisane przez kwitka13

Ja chyba rzeczywiście w ciąży jestem... wprawdzie nogi mam już czyste (dziewczyny z fb wiedzą ) ale non stop źle się czuję, cycki mnie bolą, krzyż mnie boli, jajniki pikają, kłują i bolą (Isiu nic tam mi się nie zagnieździło - ew torbiel ) spać mi się chce i jakby mi wszystko pod gardło podchodziło. Wczoraj podczas ćwiczeń to myślałam, że się porzygam.
Oczywiście nic to, że biorę dupka 2x1 i to pewnie z tego to wszystko.
W ciąży jestem "i co mi pan zrobi" !!!

dzień dobry

Napisane przez kwitka13

czarna chodź tu poszczuć ze mną!!!

hę?


Witam się

Weszłam wczoraj, nadrobiłam i padłam ze zmęczenia, nie miałam siły na odpisywanie dobija mnie to przedwiośnie i zmiana czasu byłam dziś u Ginki, w jednym jajniku mam torbiel ale w to mam cyt. Linkę "Jak ma być ciąża to będzie" i tego się trzymajmy


Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie, pamiętacie pisałam Wam, ze moja siostra poroniła? Dziś mi mówi, że pierwszy raz zdarzyło jej się plamienie na brązowo w środku cyklu? Co to może oznaczać, coś mi gadała, że ma podwyższone tsh, możliwe, że od tego?

[santom]

jesli w srodku cyklu to moze plamienie owulacyjne? mi sie takie zdarzalo

[iza243]

Napisane przez IsiaG

Jezuuu, Iza on ma 3 miesiące i tyle waży na kp?

Lekarka się smiała że chyba mam śmietanke zamiast mleka

Napisane przez czarna_mala

Witam się

Weszłam wczoraj, nadrobiłam i padłam ze zmęczenia, nie miałam siły na odpisywanie dobija mnie to przedwiośnie i zmiana czasu byłam dziś u Ginki, w jednym jajniku mam torbiel ale w to mam cyt. Linkę "Jak ma być ciąża to będzie" i tego się trzymajmy

Podoba mi się twoje nastawienie

[cebulova]

Napisane przez iza243

My po szczepieniu,mały waży 7180

No pięknie!

Napisane przez czarna_mala

Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie, pamiętacie pisałam Wam, ze moja siostra poroniła? Dziś mi mówi, że pierwszy raz zdarzyło jej się plamienie na brązowo w środku cyklu? Co to może oznaczać, coś mi gadała, że ma podwyższone tsh, możliwe, że od tego?

Takie plamienie to może być wszystko. Cieżko stwierdzić, Może okołopwulacyjne skoro w połowie cyklu..

Witam dziewczynki!
Trochę nie ogarniam forum, bo Antek daje znowu tak czadu, że wysiadam. W ciągu dnia nie chce spać, a wieczorem nie może zasnąć chyba ze zmęczenia. Kolki się nasiliły, ma bolące bąki. W dodatku zaczyna odrzucać Pepti i nie wiem co robić. Wczoraj dał nam taki popis krzyku na wizycie u babci, że aż mi było wstyd. Sąsiadka z góry mnie ostatnio aż zaczepiła, pogratulowała cierpliwości i powiedziała,że podziwia mnie że wytrzymuję. Nosz k... a co mam zrobić?

[czarna_mala]

Hej

Napisane przez santom

jesli w srodku cyklu to moze plamienie owulacyjne? mi sie takie zdarzalo

Nie wiem co to moze być takie bąrowe kropelki mówi, że ma wg mnie coś jej sie porąbało z hormonami, w dodatku odkryli u niej Hashimoto

Napisane przez iza243

Podoba mi się twoje nastawienie

Jetsem już zmęczona tym...stąd chyba to nastawienie

Napisane przez cebulova

Takie plamienie to może być wszystko. Cieżko stwierdzić, Może okołopwulacyjne skoro w połowie cyklu..

Witam dziewczynki!
Trochę nie ogarniam forum, bo Antek daje znowu tak czadu, że wysiadam. W ciągu dnia nie chce spać, a wieczorem nie może zasnąć chyba ze zmęczenia. Kolki się nasiliły, ma bolące bąki. W dodatku zaczyna odrzucać Pepti i nie wiem co robić. Wczoraj dał nam taki popis krzyku na wizycie u babci, że aż mi było wstyd. Sąsiadka z góry mnie ostatnio aż zaczepiła, pogratulowała cierpliwości i powiedziała,że podziwia mnie że wytrzymuję. Nosz k... a co mam zrobić?

Muszę jej pwoeidzieć, żeby użyła pasków owu, żeby wiedzieć w ktorej fazie ma te plamienia rany młodsza siostra uświadamia starszą heheh

Antosiu bądź dobry dla mamusi i tatusia

[pennee]

Cześć !
Właśnie skończyłam poprawiać pliki do pracy i mam czas dla siebie
Ktoś chętny na popołudniową kawkę?
Mam ochotę na coś słodkiego, może sernik z mango?
Miłego weekendu !

[Sophia_1]

Napisane przez Linka1984

W sumie całe życie miałam bardzo małe ciśnienie na poziomie 100/70..byłam spokojna zawsze, spiąca i nigdy sie nie budzilam w nocy..jakas taka rozmarzona. Odkąd się staraliśmy o dziecko czesto bywałam u lekarza i w szpitalu..od roku mniej wiecej mam takie ciśnienie 120/80 , 125/89 ale mierzone dość sporadycznie. Od paru miesięcy czuje uderzenia gorąca , palące policzki , walące serce , dużo sie w nocy budze , nie moge zasnąć , ciągle słysze swoje serce...ale stwierdzilam ze to wina starań,stresów,szpitali. Na punkcji lekarz zauwazył ( moj gin) ze mam bardzo wysoki puls i jakieś takie niemiarowy rytm serca i strasznie wysokie cisnienie. Mieli problem zeby mnie uśpić i po całym zabiegu przyszedł do mnie ze coś jest nie tak , ze powinnam iść szybko do lekarza po tabletki na obnizenie ciśnienia i zalozyć holtera. Zaznaczył ze w ciązy pierwsze 20 tygodni nadciśnienie jest zamaskowane a w połowie ciązy tak szaleje ze nie bedą w stanie tego opanować a to zagrożenie.
Umowilam się do lekarza na wczoraj. Z tydzien temu kupilam sobie tego holtera dobowego na gruponie i echo serca. W momencie zakladania pielegniara zmierzyła ciśnienie i było 140/100. Powiedziała ze bedzie trzeba brac leki.W sumie w samym holterze wyszło pare rzeczy w nim ale nic co wpływa na cisnienie ani nie ma typowej arytmi. Miałam 19 dodatkowych uderzen w momencie stresu ale zeby mowic o artytmii ponoć ma byc wiecej niż sto.
Wczoraj lekarz zmierzyła ciśnienie na lewej rece 140/100 i na prawej 135/89 , zrobiłą ekg i stwoerdziła ze to nie jest nadcisnienie i leków nie da. PowiedZIalam ze gin sugerował bo potem sobie z tym nie poradzą a ona " no ja nie wiem , nie wiem , moze jeszcze nie , a moze jeszcze zrobimy mocz i kreatynine a moze glukoze". Mowie ze wszystkie badania miałam robione w szpitalu 2mc temu + tarczyce i jest ok ze nadcisnienie nie jest od nerek,cukrzycy i ja sie boje o siebie i dziecko. A ta ze nic mi nie da i mam wrocic za 2 tygodnie i ona sie zastanowi.

Poszłabym prywatnie do tej babeczki co mi robiłą echo i sama mowiłą ze TRZEBA w ciązy jesc tabletki przy takich skokach ale boje sie ze potem bede musiała płacic dużą kasę wydawanie recept. A planuje prowadzić ciąze u tak drogiego lekarza ze nie chce już wywalac kasy na recepty u prywatnego kardiologa..

edit:

pozwolołam sobie zadzwonić do przychodni prywatnej gdzie zakladano mi holtera i pracuje ta pani dr co mowiła ze musze brac leki i to już i powiedziano mi ze wizytwa 100zł i potem co 2 miesiące wydawanie recept tak samo bo to jest normalna konsultacja. Pfffff dużo kurna dużo kasy jak na wydawanie recept. A jak ta babeczka z mojej przychodni ( rodzinna) nie wyda mi to chyba nie mam innego wyjscia??

A gin nie może Ci wypisywać recept na te leki? Mi wypisywał gin jak chodziłam na wizyty. Jakbym miała tak co 2 tyg chodzić do gina i do kardio i bulić za leki

Napisane przez IsiaG

No właśnie nie idęmąż nawalił. Miał przyjechać do domu, zostać z Lidką a ja z córką miałam jechać. To do mnie dzwoni, że nie moze bo mu beton wożą. No ja wiem, siła wyższa, ale ja na tę wizytę czekam od pól roku . Nie mogę wyjść z domu, bo Lidka śpi. Ruszę to obudzę i będzie płacz. Na pieszo za daleko trzeba by autobusem. Córka poszła sama, bo ona ma astygmatyzm a ja chciałam sobie zbadać wzrok bo z daleka nie widzę. To se znowu poczekam.
Już czasami mam dość tej budowy, bo ani nic zrobić, cały czas zależna od męża czy będzie czy nie. Brak samochodu, brak samodzielności, wszystko odkładane na później. Wkurza mnie wszystko.

Wierzę, że masz już dość, ale świetnie Wam idzie. I myślę, że już bliżej niż dalej

Napisane przez iza243

My po szczepieniu,mały waży 7180

moja Agata we wtorek kończy 7 mcy, a waży pewnie z 8 kilo.... Iza za tą śmietankę.

Napisane przez cebulova

Witam dziewczynki!
Trochę nie ogarniam forum, bo Antek daje znowu tak czadu, że wysiadam. W ciągu dnia nie chce spać, a wieczorem nie może zasnąć chyba ze zmęczenia. Kolki się nasiliły, ma bolące bąki. W dodatku zaczyna odrzucać Pepti i nie wiem co robić. Wczoraj dał nam taki popis krzyku na wizycie u babci, że aż mi było wstyd. Sąsiadka z góry mnie ostatnio aż zaczepiła, pogratulowała cierpliwości i powiedziała,że podziwia mnie że wytrzymuję. Nosz k... a co mam zrobić?

Dokładnie, a co masz zrobić???? Nie wyłączysz i nie odstawisz na półkę

cześć.
Mąż kupił alumy do bmw

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Pene ja chcę sernika

[Linka1984]

Sophia rozmawiałam z ginem. Od dzis 2xdziennie mierzyć i jak cos on to bedzie leczył,ufff

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[monini2507]

Hej
Nadrobiłam ale siły nie mam żeby już odpisać najważniejsze że jestem na bieżąca ale coś tam skrobnę żeby nie było
Isia pokoik boski też taki chcę
Iza ale z Domisia kawał chłopa
Kwitka Czarna jak tam Wasze II krechy
Santom rodzisz ?