Mama się za głowę łapie, jak ja dużo już potrafię! Mamy IX-X 2013, cz. VIII

[gorgulek]

Aaa.
Kasiuni_a, bo to chyba Ty pytałaś. Po prostu któregoś dnia powiedziałam, że nie ma codziennie słodyczy, że są niezdrowe i że ja też ich nie jadam (zresztą teraz w ogóle nie jadam słodyczy). Że chcę wprowadzić pewne zasady odnośnie słodyczy, że będzie to jeden dzień w weekend. Wiem, że w przedszkolu mają czasem coś słodkiego na podwieczorek, więc aż taka krzywda jej się nie dzieje
No i czasem dostaje np. placka z dżemem (tak jak dziś - placki z kaszy jaglanej, dżem z dobrym składem). Albo kanapkę z kremem orzechowo-czekoladowym (własnej roboty) i jest wtedy zadowolona bo to też coś słodkiego. Owoce suszone też słodkie, owoce też słodkie, więc tą chęć na słodkie ma "zaspokojoną". I naprawdę teraz rzadziej o te słodycze się upomina. Sok wyciskam z pomarańczy (też słodki, bo ona pija ogólnie wodę).

[kaska87]

Napisane przez butterfly20

ze dwa dni,kurierem. Też mieszkam blisko Czech,chociaż ty bliżej Pragi

tak, ja bliżej

Napisane przez Natala84

dziewczyny, z tym wywarem z mięsa to tylko kwestia ewentualnej alergii? Karolson wczoraj bodajże pisała, że po miesiącu można podawać już wywar... a opinii w necie na ten temat mnóstwo i nie wiem, czy podawać już Hani z wywarem? mięso dostaje od niemal 1,5 miesiąca, nic ją nie uczula

Ty mój guru żywieniowy zasiałaś we mnie ziarno niepewności, a już myślałam, że będę gotowała razem

Napisane przez gorgulek

Dzięki dziewczyny ale naprawdę dużo pracy przed nami Mnie bardzo zależy na surowych warzywach.
Nie chcę, żeby wszystko lubiła bo ja sama nie jadam wszystkiego. Ale choć trochę chcę zmienić jej nawyki żywieniowe. I jest na tyle "mała", że da się czasem oszukać wczoraj np. koktajl z avocado, dziś placuszki z kaszy jaglanej sama nie wie co jadła, myśli, że to co zwykle
Owoce jada praktycznie wszystkie więc tu parcia nie mam, bo da się coś wybrać

oszuchistka

[Natala84]

Napisane przez Poziomkowa89

Jaki ten sok podajesz jeśli można wiedzieć?
też bym chciała spróbować czy mu podpasuje... poszukam tej strony co czytałam o wywarze mięsnym, wynikało z tego, że danie będzie mieć za dużo białka i przez to będzie trudne do strawienia.

Napisane przez matallewar

A jakie dajesz te soki??

Napisane przez gorgulek

Jaki to sok?
Ja zamierzam miksować warzywa z jakimś słodkim owocem. Tak, żeby przeważał smak który lubi. Zobaczymy.

soki są przyprawione lub nie.
z nieprzyprawionych daje taki (fortuna bez soli)
http://www.foodexpert.pl/produkt/498...zywny-bez-soli
z przyprawionych:
1. fortuna wielowarzywny
https://leclerc.com.pl/nowy/prodinfo.php?item_id=45002
2. tymbark vega
https://leclerc.com.pl/nowy/se16.php?sw=vega
3. dawtona (sa m.in w biedronce)
4. albo zwykły pomidorowy

[Isabell12]

Napisane przez anutka171

Zdroweczka dla Milka
Ale mialas przeboje. dobrze, za w pore zareagowalas.



A probowalas kapieli w krochmalu? super dziala, sprawdzone bo Kubusiowi czesto odparzala sie pupcia.
i u nas zadzialal sudocrem.





odnosnie przepisow, to moja kolezanka bardzo polecala ksiazke "Najlepsze na świecie domowe jedzenie dla dzieci". ponoc bardzo fajne i zdrowe jedzonko

Jeszcze pare stron zostalo, ale zaraz idziemy sie kapac, wiec moze po troszku co u nas...

No wiec za nami najgorszy i najtrudniejszy tydzien odkad urodzil sie Kubus
caly czas jest problem z usypianiem w dzien, placz krzyk i zanoszenie sie
na noc zasypia sam, ale budzi sie kolo 23 i nie chce zasnac w lozeczku.
bierzemy go do nas i jest w miare, tzn. spi, ale sie wierci. ja ciagle czuwam i sie budze, takze chodze na rzesach.
wczoraj stwierdzilam, ze moze to przez moj pokarm, bo widze, ze mam go mniej, maly sie wierci i kreci przy cycu, nawet probuje sie przekrecic na brzuch. a przy tym sie zlosci... nie wiem czy nie zakonczymy kp, bo nie dam rady walczyc z laktatorem, w chwili obecnej jest to czasowo nie mozliwe przy nastrojach i zachowaniu Jakuba.
tak wiec, jak stwierdzilam, ze mam slaby pokarm to chcialam sprobowacc podac mm i mialam saszetke bebilonu i podalam. no i pierwsza pobudka na jedzenie byla o 2 (zamiast o 5), a nastepna o 6 :/
do tego podejrzewam ze maly ma probllem z brzuszkiem i moze przez to ten problem ze spaniem wydaje mi sie, choc nie dam sobie reki uciac, ze wszystki problemy zaczely sie po wprowadzeniu pokarmow stalych. ale kurcze jak to sprawdzic

do tego wczoraj nie wytrzymalam, peklam. byla awantura, placz i ogolnie koszmar z tz
dzis na szczescie juz lepiej.

ale boje sie co dalej z malym bedzie.
a jeszcze w kwestii spania w dzien to mial wczesniej 4 drzemki polgodzinne. teraz jak sie awanturuje i nie chce usnac, to nie usypiam go na sile i tym sposobem ma 2 drzemki. moze te problemy tez wynikaja z jakiegos przestawienia trybu dnia?
aktualnie usypia tylko na rekach, ewentualnie w wozku. na spacerach bez problemu.
a wczesniej bylo tak pieknie - kladlam i sam usypial...

no to sie wyzalilam. przepraszam, ze tak duzo i zapewne chaotycznie.
wspolczuje wszystkim mamom, ktore przezywaja to co ja i lacze sie w bolu

napewno mine ten zły okres, oby szybko a co do pokarmu to położna mówiła ze zawsze ma 4% tłuszczu, tylko trudno mi w to uwierzyć ja mam takie same nocki i myślę ze mały się nie najada i dlatego tak często mi się budzi, tylko u mnie jest tak ze nie chce zadnego modyfikowanego mleka

[agusiowata]

Dziś Adaś usiadł w krzesełku i tak siedział pół godziny. Nie chciał się położyć.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Chciałabym kupić śpiworek do wózka. Jaki polecacie na wiosnę. Zast się nad orginalnym.

[Natala84]

Napisane przez bojatoja

Z jakiej firmy podajesz ten sok warzywny?

A i miałam Cię pytać, po zakończeniu ekspozycji, jaką podajesz kaszkę? Ja chciałam tą holle, ale Filip jej nie lubi, i nie ma u mnie w mieście, musiałabym zamawiać.

już napisałam o sokach ale to Marysi daję...
co do kaszki, daję holle i zdrowy brzuszek

Napisane przez agusiowata

Dziś Adaś usiadł w krzesełku i tak siedział pół godziny. Nie chciał się położyć.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Chciałabym kupić śpiworek do wózka. Jaki polecacie na wiosnę. Zast się nad orginalnym.

a co to jest śpiworek do wózka?
co do siedzenia z jakiej pozycji usiadł? ja bym była okrutna i go na brzuch położyła

Napisane przez kaska87

tak, ja bliżej
Ty mój guru żywieniowy zasiałaś we mnie ziarno niepewności, a już myślałam, że będę gotowała razem

Twoje guru samo nie wie co robić

Gorgulku, gotujesz sama? co myślisz o tym wywarze?

[kaska87]

Napisane przez agusiowata

Chciałabym kupić śpiworek do wózka. Jaki polecacie na wiosnę. Zast się nad orginalnym.

ja mam babylux, ale on typowo zimowy, na wiosnę wystarczy mi kocyk

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Napisane przez Natala84

Twoje guru samo nie wie co robić
Gorgulku, gotujesz sama? co myślisz o tym wywarze?

nołlł, łajjjjjjjjjjj

[agusiowata]

Napisane przez Natala84

a co to jest śpiworek do wózka?
co do siedzenia z jakiej pozycji usiadł? ja bym była okrutna i go na brzuch położyła

Nie mogłam położyć na brzuch, bo jadł deser. Usiadł z pozycji półleżącej w krzesełku.
http://tablica.pl/oferta/spiworek-do...tml#dd8c0c8804

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Napisane przez kaska87

ja mam babylux, ale on typowo zimowy, na wiosnę wystarczy mi kocyk

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Adaś często rozkopuje kocyk.

[Snow_White1]

Napisane przez Natala84

dziewczyny, z tym wywarem z mięsa to tylko kwestia ewentualnej alergii? Karolson wczoraj bodajże pisała, że po miesiącu można podawać już wywar... a opinii w necie na ten temat mnóstwo i nie wiem, czy podawać już Hani z wywarem? mięso dostaje od niemal 1,5 miesiąca, nic ją nie uczula

Matal, Gorgulku, u nas co prawda w jedzeniem warzyw nie ma problemu, ale i tak podaje Marysi co dziennie sok warzywny, mała go uwielbia. co prawda nie mam czasu sporządzać go sama, więc daje kartonowe, ale i tak wydaje mi się że to fajna sprawa może warto spróbować?

U nas alergolog powiedzial, zeby sprobowac. Swoja droga to tesciowa chyba nie gotowala mu oddzielnie miesa (bo nie wiedziala), wiec wydaje mi sie, ze adas juz sprobowal tego wywaru i przezyl

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[logoasia]

Napisane przez czaszka_

nie mam jak jechac bo małz w pracy tesc na wystepach a ja nie mam prawka
dzwonilam na izbe i mowili ze skoro od wczoraj daje malej nowe leki to zeby poczekac na efekt jeszcze do wieczora albo do jutra.

dzieki dziewczyny za wsparcie bo tak jakbym sama byla to bym oszalała
karolson je normalnie, tylko jakos pic nie chce.I te leki i dicoflor jej wlewam do mleka bo inaczej nie wypije.
Daje jej co chwile wode to tylko po pare lyków wezmie to chociaz tyle



są dzis i dobre nowiny....bo moje słonko konczy dzis 6 miesiecy!!!

za jubileusz

a co do kupek.. u nas też dziś apogeum, już nawet nie liczyłam ile zrobil.
Ale to wszystko o czym piszesz wygląda dosłownie na rotawirusa. Śluzowe, o dziwnym kolorze brązu, zieleni. A powiedz, jak po marchewce się zachowuje?
Jeśli chodzi o te wodę, to u mnie podawanie łyżeczką skutkuje. I oczywiście tę marchwiankę pije z ochotą

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

i hej przepraszam ze tak z doskoku, ale jestem skonana. Byliśmy dziś u znajomych pod grudziądzem. Miesiąc temu urodziła im się mała Zosia, jeju.. jaka ona malutka

[matallewar]

Napisane przez gorgulek

Dzięki dziewczyny ale naprawdę dużo pracy przed nami Mnie bardzo zależy na surowych warzywach.
Nie chcę, żeby wszystko lubiła bo ja sama nie jadam wszystkiego. Ale choć trochę chcę zmienić jej nawyki żywieniowe. I jest na tyle "mała", że da się czasem oszukać wczoraj np. koktajl z avocado, dziś placuszki z kaszy jaglanej sama nie wie co jadła, myśli, że to co zwykle
Owoce jada praktycznie wszystkie więc tu parcia nie mam, bo da się coś wybrać



Jaki to sok?
Ja zamierzam miksować warzywa z jakimś słodkim owocem. Tak, żeby przeważał smak który lubi. Zobaczymy.





Idę ćwiczyć pa

Napisane przez gorgulek

Aaa.
Kasiuni_a, bo to chyba Ty pytałaś. Po prostu któregoś dnia powiedziałam, że nie ma codziennie słodyczy, że są niezdrowe i że ja też ich nie jadam (zresztą teraz w ogóle nie jadam słodyczy). Że chcę wprowadzić pewne zasady odnośnie słodyczy, że będzie to jeden dzień w weekend. Wiem, że w przedszkolu mają czasem coś słodkiego na podwieczorek, więc aż taka krzywda jej się nie dzieje
No i czasem dostaje np. placka z dżemem (tak jak dziś - placki z kaszy jaglanej, dżem z dobrym składem). Albo kanapkę z kremem orzechowo-czekoladowym (własnej roboty) i jest wtedy zadowolona bo to też coś słodkiego. Owoce suszone też słodkie, owoce też słodkie, więc tą chęć na słodkie ma "zaspokojoną". I naprawdę teraz rzadziej o te słodycze się upomina. Sok wyciskam z pomarańczy (też słodki, bo ona pija ogólnie wodę).

A co na to Twój tż? Bo mój non stop narzeka na zdrowe żywienie, je słodycze, je te parówki i inne rzeczy, których wolałabym, żeby Eda często nie jadł... Eda to widzi i jak mam mu wytłumaczyć, że tata może, a on nie?
Dziś tż nawet powiedział, że sam zacznie gotować (a niby nie umie ), bo ma dość "dietetycznego" jedzenia... Tylko, że ja mu nie daję tego, co sama jem, tylko np. robię jedno mięso z warzywami i sama jem z warzywami dodatkowo, a jemu pakuję z makaronem/ryżem. Wymyślam właśnie placuszki zdrowe, wymyślam lasagne taką, żebym i ja mogła zjeść. Czasem zdarzy mi się ugotować coś specjalnie dla niego, czego ja nie jem. I tak mnie wkurza, że on jeszcze narzeka

Ja też próbuję oszukiwać, jakiś czas temu Eda jadł ze mną zapiekankę jajeczno-twarogową z warzywami, ale tż non stop mówił, że to paskudne i UWAGA, Eda też teraz nie chce jej jeść A wcześniej smakowało

[anutka171]

Napisane przez butterfly20

pobyczyłam się w rodzicielskiej wannie, nie kąpałam się w takowej od ślubu.tzn. w ogóle w żadnej wannie

Tusia dzisiaj rozkminiła raczkowanie, co prawda robi po kilka kroczków i znowu przechodzi do pełzania,ale najważniejsze,że zczaiła i będzie coraz lepiej mam nawet nagrane, może nie jej najlepszy moment,ale też widać, małż zobaczy

Brawa dla Tusi


Madziuchna za wszystkie postepy
mam nadzieje, ze Julek poprawi sie z zasypianiem

tassia dla Macieja rowniez wielkie brawa

ale szybko rosna i rozwijaja sie te maluchy
u mnie troszke wolniej, ale Kubus juz pelza, zaczyna sie przekrecac w druga strone, czyli z brzuszka na plecy i uwielbia rozbierac mate i zjadac puzzle, co z kolei mi sie bardzo nie podoba :/

bojatoja kurcze po raz kolejny zycze duzo zdrowka mam nadzieje, ze szybko choroba odpusci i uda sie ulzyc w cierpieniach maluszkowi

Baardzo baardzo dziekuje Wam dziewczyny za cieple slowa i wsparcie
mam nadzieje, ze bedzie tak jak piszecie i wszystko wroci do normy :prosi:

Napisane przez czaszka_

no wlasnie nie chce zapeszac ale dzis bylo tylko 3 kupki, od 15stej juz nie bylo zadnej i do tego dupcia super sie goi po tym tormentiolu:j upi:
mam nadzieje ze bedzie juz tylko lepiej
to chyba te Wasze modły i zyczenia zdrowia pomogly

za to dzien byl koszmarny chyba gorszy niz jak byly te nieszczesne kolki.Mała przez caly dzien usmiechnela sie tylko raz i caly czas plakala marudzila albo spala(a spanie wygladalo tak ze musialam ją bujac prawie caly czas).Teraz ją uspilam i jestem wykonczona.....
oby spala w nocy

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Super, ze bylo dzis lepiej z kupkami. mam nadzieje, ze na stale sie poprawi.
duzo sily Ci zycze. wszystko bedzie dobrze

Udalo sie w koncu nadrobic od razu lepiej sie czuje

jeszcze zapomnialam napisac, ze bylam wczoraj z Jakubem na pobraniu krwi z zyly i maluch byl bardzo dzielny. zaplakal tylko raz krociutko przy wkluciu i pozniej byl raczej zdziwiony duza zasluga pielegiarki, ze najpierw znalazla zyle, a nie jak poprzednio najpierw wbila igle, a pozniej szukala krwi
pielegniarki nie mogly sie go nachwalic, nawet dostal naklejke superpacjenta
na koniec zachwycal wszystkich usmiechami i chetnie pokazywal zabki
a wyniki w porownaniu do poprzednich troszke sie poprawily, ale nadal duzo strzalek w dol. nie wiem tez czy to nie jest spowodowane tym, ze sa to chyba podane normy dla doroslych

zanim Kubus usnal poprosilam go, zeby sie zlitowal nad matka i dal troszke pospac. zobaczymy, jaki to odniesie skutek

no nic lece spac.
dobranoc kobietki

[Natala84]

Napisane przez kaska87

nołlł, łajjjjjjjjjjj

Napisane przez agusiowata

Nie mogłam położyć na brzuch, bo jadł deser. Usiadł z pozycji półleżącej w krzesełku.
http://tablica.pl/oferta/spiworek-do...tml#dd8c0c8804

jak Hania robi coś takiego w trakcie jedzenia to ściągam pupe niżej, wtedy nie usiedzi ale jak okrutna w tym względzie jestem pół godziny jadł
a co do śpiworka to nie mam i nie zamierzam mieć, nawet na zimę nie miałam... wystarcza mi kocyk, jak spi to nie rozkopuje jak nie śpi nie potrzebuje

Napisane przez Snow_White1

U nas alergolog powiedzial, zeby sprobowac. Swoja droga to tesciowa chyba nie gotowala mu oddzielnie miesa (bo nie wiedziala), wiec wydaje mi sie, ze adas juz sprobowal tego wywaru i przezyl

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

tyle że to nie tylko kwestia przeżycia w wywarach podobno jest nawięcej toksyn? chemii? którą faszerowne są zwierzęta... i ten wywar obciąża niby organy....

Napisane przez matallewar

Ja też próbuję oszukiwać, jakiś czas temu Eda jadł ze mną zapiekankę jajeczno-twarogową z warzywami, ale tż non stop mówił, że to paskudne i UWAGA, Eda też teraz nie chce jej jeść A wcześniej smakowało

a to standard.... ja np nie trawię koperku, nawet sam zapach powoduje mdłości.... a Myśka koperkową z grzankami je chętnie, ale kiedyś coś walnęłam o cuchnącym koperku i już tknąć nie chciała trochę czasu minęło zanim znów do niej wróciła. to samo zrobiłam kiedyś z bruksulką, której nie znoszę teraz się gryzę w język

[agusiowata]

Napisane przez Natala84

jak Hania robi coś takiego w trakcie jedzenia to ściągam pupe niżej, wtedy nie usiedzi ale jak okrutna w tym względzie jestem pół godziny jadł
a co do śpiworka to nie mam i nie zamierzam mieć, nawet na zimę nie miałam... wystarcza mi kocyk, jak spi to nie rozkopuje jak nie śpi nie potrzebuje

Tak, jadł pół godziny wyjątkowo dwa razy dłużej.
Jutro dam pupę niżej.

[jo_asiek]

Hej widac, ze weekend bo malo do nadrabiania. U nas w miare dobrze, no poza tym, ze Szymek od 2 dni ulewa przeogromne ilosci:/ ale to pewnie dlatego, ze non stop pcha palce do buzi. Z zasypianiem w ciagu dnia nadal sa problemy, za to wieczorem w miare spoko Weekend i po weekendzie.... mialam odpocząć i znów sie nie udalo, bo bylo milion spraw do ogarniecia.



Boja, czaszka, logiasia- zdrowia dla maluszkow

Anutka dużo sił Ci życzę i współczuję takiej zmiany zachowania Kubusia. To na pewno przejściowe, ale wyobrażam sobie jaka musisz byc juz zmęczona

Napisane przez kaska87

dziewczyny, które zamawiały puzzle mały geniusz z czech- po ilu dniach miałyście przesyłkę?
ja mieszkam blisko Czech(20km) nie wiem czy to ma znaczenie

Zamawialam we wtorek poznym wieczorem, a przyszły w piątek, no ale ja na północy Pl mieszkam

A tak w ogole to tylko 20km?! Zazdroszczę mi sie marzy Prage pozwiedzac, ale za daleko buuuu....

Napisane przez dodinha

Dziewczyny,Helenka od czwartku je marchewkę,niedługo chcę jej ugotować ziemniaczka.Pytanie,kiedy mogę dać jej ugotowane jabłuszko i inne owoce?

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2

Nie podpowiem nic sensownego, bo ja troche na czuja daje nowe pokarmy srednio co 3 dni. Byla marchew, marchew-ziemniak i ziemniak-szpinak. W tym tyg. może jabluszka spróbujemy, ale poki co sloiczkowego

Napisane przez agusiowata

Dziś Adaś usiadł w krzesełku i tak siedział pół godziny. Nie chciał się położyć.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Chciałabym kupić śpiworek do wózka. Jaki polecacie na wiosnę. Zast się nad orginalnym.

Nie mam i nie zamierzam mieć spiworka, kocyk Szymkowi starcza w zupelnosci


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[matallewar]

Napisane przez Natala84

a to standard.... ja np nie trawię koperku, nawet sam zapach powoduje mdłości.... a Myśka koperkową z grzankami je chętnie, ale kiedyś coś walnęłam o cuchnącym koperku i już tknąć nie chciała trochę czasu minęło zanim znów do niej wróciła. to samo zrobiłam kiedyś z bruksulką, której nie znoszę teraz się gryzę w język

Tylko, że on się nie gryzie... Sam warzyw nie lubi i marudzi na nie, a potem wielkie zdziwienie, że Eda nie chce ich jeść

[butterfly20]

Tusia mi chrapie:confuse d:

Napisane przez Natala84

dziewczyny, z tym wywarem z mięsa to tylko kwestia ewentualnej alergii? Karolson wczoraj bodajże pisała, że po miesiącu można podawać już wywar... a opinii w necie na ten temat mnóstwo i nie wiem, czy podawać już Hani z wywarem? mięso dostaje od niemal 1,5 miesiąca, nic ją nie uczula

Matal, Gorgulku, u nas co prawda w jedzeniem warzyw nie ma problemu, ale i tak podaje Marysi co dziennie sok warzywny, mała go uwielbia. co prawda nie mam czasu sporządzać go sama, więc daje kartonowe, ale i tak wydaje mi się że to fajna sprawa może warto spróbować?

ja też czytałam sprzeczne opinie na temat wywaru i pomyślałam,że zapytam pediatry na wizycie,choć nie wiem,czy jej wierzyć...

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Napisane przez matallewar

Tylko, że on się nie gryzie... Sam warzyw nie lubi i marudzi na nie, a potem wielkie zdziwienie, że Eda nie chce ich jeść

to jest najgorsze,u nas pewnie będzie podobnie:/

[kaska87]

mnie przeraża to,że mój mąż chleje pepsi głównie więc albo się oduczyć albo będzie pił po kątach bo dziecku tego nie dam

[matallewar]

Napisane przez butterfly20

to jest najgorsze,u nas pewnie będzie podobnie:/

Napisane przez kaska87

mnie przeraża to,że mój mąż chleje pepsi głównie więc albo się oduczyć albo będzie pił po kątach bo dziecku tego nie dam

No właśnie... ja tu się staram, kombinuję, a ten i tak na ojca patrzy, a on się dobrze nie odżywia i też lubi sobie colę kawą zapić

Edi na szczęście pije tylko wodę, czasem sok. Ale do tego ja musiałam zacząć pić samą wodę i piliśmy razem zawsze wodę i się w końcu przyzwyczaił. Ciężko było...

[dodinha]

Napisane przez jo_asiek

Hej widac, ze weekend bo malo do nadrabiania. U nas w miare dobrze, no poza tym, ze Szymek od 2 dni ulewa przeogromne ilosci:/ ale to pewnie dlatego, ze non stop pcha palce do buzi. Z zasypianiem w ciagu dnia nadal sa problemy, za to wieczorem w miare spoko Weekend i po weekendzie.... mialam odpocząć i znów sie nie udalo, bo bylo milion spraw do ogarniecia.



Boja, czaszka, logiasia- zdrowia dla maluszkow

Anutka dużo sił Ci życzę i współczuję takiej zmiany zachowania Kubusia. To na pewno przejściowe, ale wyobrażam sobie jaka musisz byc juz zmęczona



Zamawialam we wtorek poznym wieczorem, a przyszły w piątek, no ale ja na północy Pl mieszkam

A tak w ogole to tylko 20km?! Zazdroszczę mi sie marzy Prage pozwiedzac, ale za daleko buuuu....





Nie podpowiem nic sensownego, bo ja troche na czuja daje nowe pokarmy srednio co 3 dni. Byla marchew, marchew-ziemniak i ziemniak-szpinak. W tym tyg. może jabluszka spróbujemy, ale poki co sloiczkowego








Nie mam i nie zamierzam mieć spiworka, kocyk Szymkowi starcza w zupelnosci


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja to w ogóle nie ogarniam,na razie daję marchew,za dwa dni dam słodkiego ziemniaka i jabłko,później już chyba będę podawać częściej coś nowego

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2

[matallewar]

POWTARZAM PROŚBĘ O TYTUŁY DLA NOWEGO WĄTKU

[dodinha]

Napisane przez dodinha

Ja to w ogóle nie ogarniam,na razie daję marchew,za dwa dni dam słodkiego ziemniaka i jabłko,później już chyba będę podawać częściej coś nowego

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2

U nas na szczęście coli w domu nie ma.Obydwoje pijemy tylko wodę ii herbatę/kawę,więc mam nadzieję,że Helka wodę polubi,bo na razie nie smakuje

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2

[kaska87]

Matal ja też wodę piję, czasem sok nie wiem zobaczymy

[dodinha]

Kurde idę,bo mnie ten tapatalk wkurza,nie cytuje,albo cytuje inne niż miałam,albo moje wypowiedzi:banghead:

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2

[gorgulek]

Napisane przez Natala84

soki są przyprawione lub nie.
z nieprzyprawionych daje taki (fortuna bez soli)
http://www.foodexpert.pl/produkt/498...zywny-bez-soli
z przyprawionych:
1. fortuna wielowarzywny
https://leclerc.com.pl/nowy/prodinfo.php?item_id=45002
2. tymbark vega
https://leclerc.com.pl/nowy/se16.php?sw=vega
3. dawtona (sa m.in w biedronce)
4. albo zwykły pomidorowy

Napisane przez Natala84

Gorgulku, gotujesz sama? co myślisz o tym wywarze?

W większości sama.
Nie podaję mięska jeszcze i nie doczytałam o wywarach. Ale jeśli już to robiłabym tak, że najpierw samo mięsko bym obgotowała ciut, później wylała wodę, opłukała mięso i już razem z warzywami.

Napisane przez matallewar

A co na to Twój tż? Bo mój non stop narzeka na zdrowe żywienie, je słodycze, je te parówki i inne rzeczy, których wolałabym, żeby Eda często nie jadł... Eda to widzi i jak mam mu wytłumaczyć, że tata może, a on nie?
Dziś tż nawet powiedział, że sam zacznie gotować (a niby nie umie ), bo ma dość "dietetycznego" jedzenia... Tylko, że ja mu nie daję tego, co sama jem, tylko np. robię jedno mięso z warzywami i sama jem z warzywami dodatkowo, a jemu pakuję z makaronem/ryżem. Wymyślam właśnie placuszki zdrowe, wymyślam lasagne taką, żebym i ja mogła zjeść. Czasem zdarzy mi się ugotować coś specjalnie dla niego, czego ja nie jem. I tak mnie wkurza, że on jeszcze narzeka

Ja też próbuję oszukiwać, jakiś czas temu Eda jadł ze mną zapiekankę jajeczno-twarogową z warzywami, ale tż non stop mówił, że to paskudne i UWAGA, Eda też teraz nie chce jej jeść A wcześniej smakowało

Matal, mój jak ma podane pod nos to nie narzeka
czasem np. robię roladki to sobie piekę/obsmażam w folii aluminiowej a Małżowi normalnie w panierce. Brokuły/kalafior/fasolka szparagowa - ja samą, Małż z bułką tartą. Kurak - ja w worku bez skóry, Małż normalnie na chrupko z ziemniakami pieczonymi. Nam np. chilli con carne, Zuzi spaghetti. Staram się, żeby jedli razem ze mną ale też idę na ustępstwa
Pizzę np. robi z mąk które ja proszę i wtedy swoją część po swojemu, moją wg mojego uznania.
I prosi mnie często o owsiankę/jaglankę bardzo mu smakuje. A jak robię sałatki to wcina wszystkie bo bardzo lubi. Tylko sosy robimy oddzielnie i na talerzach polewamy

Ogólnie moja kuchnia od dawna jest w miarę zdrowa. Bez zbędnych tłuszczy/sosów/zapychaczy. Teściowa ma bardzo tłustą kuchnię i ciężko mi było Małża przestawić na moją ale udało się po części bo naprawdę dużo zdrowiej je.
Ja też np. celowo kupowałam często pieczywo razowe i jak nie było innego w domu to musieli zjadać takie i jedzą. Jak robiłam obiad i był makaron pełnoziarnisty to co mieli zrobić? Jedli bo głodni

[dodinha]

Napisane przez matallewar

POWTARZAM PROŚBĘ O TYTUŁY DLA NOWEGO WĄTKU

Jem warzywka i owoce,aby zyskać super moce Może być?:p

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2

[matallewar]

Napisane przez gorgulek

Matal, mój jak ma podane pod nos to nie narzeka
czasem np. robię roladki to sobie piekę/obsmażam w folii aluminiowej a Małżowi normalnie w panierce. Brokuły/kalafior/fasolka szparagowa - ja samą, Małż z bułką tartą. Kurak - ja w worku bez skóry, Małż normalnie na chrupko z ziemniakami pieczonymi. Nam np. chilli con carne, Zuzi spaghetti. Staram się, żeby jedli razem ze mną ale też idę na ustępstwa
Pizzę np. robi z mąk które ja proszę i wtedy swoją część po swojemu, moją wg mojego uznania.
I prosi mnie często o owsiankę/jaglankę bardzo mu smakuje. A jak robię sałatki to wcina wszystkie bo bardzo lubi. Tylko sosy robimy oddzielnie i na talerzach polewamy

Ogólnie moja kuchnia od dawna jest w miarę zdrowa. Bez zbędnych tłuszczy/sosów/zapychaczy. Teściowa ma bardzo tłustą kuchnię i ciężko mi było Małża przestawić na moją ale udało się po części bo naprawdę dużo zdrowiej je.
Ja też np. celowo kupowałam często pieczywo razowe i jak nie było innego w domu to musieli zjadać takie i jedzą. Jak robiłam obiad i był makaron pełnoziarnisty to co mieli zrobić? Jedli bo głodni

Serio zazdroszczę...
Mój właśnie smaży kiełbasę Jezu, zaraz się porzygam od tego smrodu palonego tłuszczu

Napisane przez dodinha

Jem warzywka i owoce,aby zyskać super moce Może być?:p

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2

[angelikada]

Napisane przez Poziomkowa89

Ja mam i żadne z tego cudo moim zdaniem...
mam jedną ksiązkę która była przy tym i dwie dokupione. Mogę jutro popatrzeć na przepisy dla bobasów(jest osobny rozdział o tym), ale ja tam wolę warzywa ugotować na parze, choć przyznaję że mięso ostatnio rozdrabniałam w tym cacku, bo mój blender nie umiał przerobić Używam go do placków ziemniaczanych i capuczino jest superowe a no i ciasto na pizze i inne drożdżowe same się robią






A tak ładnie się prezentowała na fotkach


biedny piesek



Nie no ty chyba najbardziej pojechałaś żeby pokój robić

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Miałam dziś traumatyczne przeżycie
Siedzimy sobie ze szwagierką u mnie w pokoju, Leo na macie gra nóżkami na tym pianinku, a Wiki siedzi obok(niecałe dwa lata). Podawała mu zabawki ale trochę jej nie pasowało bo ona chciała na tym grać.
Nagle wzięła taką żabę FP (ciężka jest) i walnęła prosto na jego główkę
Ten zaczął ryczeć Wył na maksa przez 20minut najdłużej z całego swego życia, zapowietrzał się z dwa razy na minutę + dwa razy rzygnął i potem się tym zachłysnął serio myślałam, że go nie odratuję nie wiedziałam czy dmuchać mu w twarz, czy wyklepać to czym się zachłysnął nie mogę się uodpornić na takie sytuacje A Wiki co? siedzi i gra na pianinku
Cały czas gryzie swoją mamę i tylko patrzy zrobić krzywdę, każde dziecko ma taki etap? Nie mogę sobie wybaczyć że jej nie upilnowałam, ale ładnie mu podawała te grzechotki, ja siedziałam obok a żabę wzieła i rombnęła z całej siły Leoś ma podbite oko, mój biedaczek

Biedny maluszek no ale mama Wiktori powinna uważać bardziej skoro wie że mała potrafi tak zrobić :/

[bajka1807]

Napisane przez kaska87

mnie przeraża to,że mój mąż chleje pepsi głównie więc albo się oduczyć albo będzie pił po kątach bo dziecku tego nie dam

moj maz tez i Blance nawet nigdy na mysl nie przeszlo pytanie czy moze sie tego napic.

ja chyba mam inne dziecko, pomijajac pierwsze 3 lata teraz je wszystko a my przykladem napewno nie jestesmy. pije wode, czasem soczki. owoce uwielbia, warzywa w wiekszosci tez co napewno nie jest moja zasluga. tzn chodzi mi tu o obserwacje a nie ze ja karmilam frytami i parowkami slodycze lubi jak wiekszosc dzieci ale tez ma to ograniczone.
Amelka przynajmniej teraz jest wszystkozerna, ciekawe jak bedzie pozniej

[kaska87]

Bajka super, że Blanka taki wszystkojadek
mój jest malutki, ale zje wszystko co mu dam zdaję sobie sprawę, że może się to zmienić i będzie bunt na warzywa czy coś
słodycze planuję mu dawać jak już w weekend właśnie, bo jak widzę te grube zatłuszczone dzieci z całorocznymi zwolnieniami z wf-u to