Mamusie Marzec-Kwiecien 2013 cz6 - świętujemy Roczek (part II.)

[moni_ka.g]

Witam się. Znowu wstajemy coraz wcześniej, dziś 5.45 tż bełtał mleko, potem nocnik bez efektów. przed 8 już była histeria, więc położyłam spać, obudził się z piskiem/płaczem, ugłaskałam, ale długiego spania mu nie wróżę niestety. Przebija się górna 1, dolnej 2 też wiele nie brakuje. Nawet nie śmiem myśleć dziś o bawialni i przejechaniu całego miasta, żeby maruderek wisiał na mnie i nic nie skorzystał. może jutro wybierzemy się bliżej nas to spacer zaliczymy przy okazji. Ciężki dzień się zapowiada.

[Demeter]

Czesc!

Napisane przez Ewkaaa8891

Dzisiaj wychodzimy, bez względu na pogodę
W niedziele Byliśmy dłużej na zakupach, no ale to nie był prawdziwy spacer.
A maraton chorobowy zakończyliśmy jeszcze 3 dniowką ;-)
CHWALE SIĘ. TOMEK MÓWI TA TA i KA KA . W końcu coś sensownego . . . Od razu mi lżej . . .

No i super!
Zdolny chłopczyk!

Napisane przez kwiatuszekkk21

Demeter ale jazda z tym wózkiem. Dobrze, że nie dojechał do ulicy
ja strasznie boję się upadku z łózka. brat cioteczny spadł z kanapy i ma padaczkę
doszedł okres?

Ja też sie boje upadku z łóżka - tzn. teraz już przeszło, bo mały na łóżku tak nie leży jak kiedyś.
Drugie także ten...no czekam dalej

Napisane przez trolla2405

eee doczytałam ze się staracie. to ty kolezanko planuj zakup testu i wizyte u gina

Boję się

--------
Aaa Oliwko co do małej różnicy wieku to ja też nie jestem przekonana, boję się tego buntu 2-latka jak by maly miał być zazdrosny o młodsze dzieciątko. No ale my długo dysktutowalismy, temat wracał jak bumerang co po chwilę. Rozważalismy wszystkie plusy i minusy. A jeszcze jak mi gin powiedział, że mam max. 2,3 lata na dziecko to już w ogole. Spotykam tez czesto kolezanke co ma 2 lata roznicy no i cóż mała non stop jej śpi w wózku a ona zakupki robi ze starszym. Mówiła, że jest ok, synek jest bardzo opiekunczy dla mlodszej siostry, przytula, całuje. Czasami jej ciezko z 2 latkiem i 2 miesięczniakiem, ale daje radę
Bardzo chciałabym miec jeszcze jedno dziecko wiec jak nie teraz to pozniej moze byc ciezko - zarowno z kwestii ekonomicznych (mam teraz umowe na stałe) jak i fizycznych - bo gin. mówila, że jajnik moze jeden przestac pracowac i bedzie cieżej zajsc.
No to sie rozpisałam

Bylismy wczoraj u pediatry - lekarka stwierdziła, że mozna skontorolować ten wzrok wiec poszukam okulisty. Poza tym dostał skierowanie na mocz, żelazo.

Wczoraj tez pierwsza próba nocnikowa - mały nie chciał na nim siedziec, potem sie nim bawił i uderzył się nim w głowe Także próba zakonczona rykiem wielkim

No i zapomniałabym wieeelkie za powroty dla dziewczyn!

[Dragusia88]

Napisane przez moni_ka.g

Jakub w wózku siedzi, do tego nie chodzi, więc nie ma motywacji do wychodzenia z wózka, ale nie wiem co będzie jak zacznie dreptać w końcu. póki co na rękach nosimy go jak na dłuższych zakupach zaczyna się wściekać, na spacerze jak nie chce siedzieć idziemy na huśtawki.

Florek też po jakimś czasie się zawsze z wózka wyrywał i chciał chodzić jak jeszcze nie miał butów i słabo mu to szło, a teraz jak może chodzić sam w butach po dworze to docenił wózek

Napisane przez Ewkaaa8891

Dzisiaj wychodzimy, bez względu na pogodę
W niedziele Byliśmy dłużej na zakupach, no ale to nie był prawdziwy spacer.
A maraton chorobowy zakończyliśmy jeszcze 3 dniowką ;-)
CHWALE SIĘ. TOMEK MÓWI TA TA i KA KA . W końcu coś sensownego . . . Od razu mi lżej . . .
W ogóle bardzo dużo potrafi, chętnie bym się pochwalila ale się boje. Zawsze jak mowie np. Ze Tomek spał całą noc od 20 do 5/6 rano to następna noc budzi się co pół godziny. Zawsze.

Napisane przez trolla2405

wczoraj zabrałam rozdarciucha do piaskownicy, młoda sie bawiła on tak tesknie patrzył, nawet sie spoko bawil jak na swoj wiek oczywiscie, piasku nie jadł, ale jaki był ryk jak go wyciągnęłam, ranyyyyyy, jakas obca babka mi dała pare paluszków zeby sie zamknął, oczywiście zamknął sie od razu i jakby nigdy nic zaczal chrupac, a wogole to pani się zdziwila ze one jeszcze paluszków nie jadł

no jak to nie jadł paluszków???

Napisane przez Demeter

Drugie także ten...no czekam dalej

Boję się

--------
Aaa Oliwko co do małej różnicy wieku to ja też nie jestem przekonana, boję się tego buntu 2-latka jak by maly miał być zazdrosny o młodsze dzieciątko. No ale my długo dysktutowalismy, temat wracał jak bumerang co po chwilę. Rozważalismy wszystkie plusy i minusy. A jeszcze jak mi gin powiedział, że mam max. 2,3 lata na dziecko to już w ogole. Spotykam tez czesto kolezanke co ma 2 lata roznicy no i cóż mała non stop jej śpi w wózku a ona zakupki robi ze starszym. Mówiła, że jest ok, synek jest bardzo opiekunczy dla mlodszej siostry, przytula, całuje. Czasami jej ciezko z 2 latkiem i 2 miesięczniakiem, ale daje radę
Bardzo chciałabym miec jeszcze jedno dziecko wiec jak nie teraz to pozniej moze byc ciezko - zarowno z kwestii ekonomicznych (mam teraz umowe na stałe) jak i fizycznych - bo gin. mówila, że jajnik moze jeden przestac pracowac i bedzie cieżej zajsc.
No to sie rozpisałam

bedzie siostrzyczka
mała różnica jest fajna ale są wiadomo minusy.
to kto jeszcze planuje coś
my najszybciej od nowego roku, Florek musi mieć minimum 2,5 roku, zacznie przedszkole i będzie czas na siostre

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

a i mamy 9 zęba chyba to czwórka

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

a i jeszcze jedno zna się któraś na piórach?
któa firma lepsza? parker, sheaffer czy waterman?

[Moderna]

Napisane przez trolla2405

hahaha to sobie pogadasz
z drugiej strony były takie dni, kiedy tez gadałam tylko z córką i kotem a z męzem zamieniłam 2 zdania wieczorem

wczoraj zabrałam rozdarciucha do piaskownicy, młoda sie bawiła on tak tesknie patrzył, nawet sie spoko bawil jak na swoj wiek oczywiscie, piasku nie jadł, ale jaki był ryk jak go wyciągnęłam, ranyyyyyy, jakas obca babka mi dała pare paluszków zeby sie zamknął, oczywiście zamknął sie od razu i jakby nigdy nic zaczal chrupac, a wogole to pani się zdziwila ze one jeszcze paluszków nie jadł
tż był z maluchami na wycieczce w nd z znajomymi i co? i tez sie smiali bo młoda nie wiedziałą co zrobic z gumą rozpuszczalną i musiał ją uczyć a oni dzieciakom frytki, hamburgery pokupowali, zaznaczam moja najstarsza - 4 latka. czy ja jestes jakas nawiedzona ze dziecku zrobiłam kanapke z grahama i porzadnej szynki na wycieczkę zamiast kupowac hamburgera???a młody to juz wogole miał zupkę domowa w termosie rano ugotowaną. jestem przerażona bezmyślnością i lenistwem moich znajomych jak się nie boją dać takim małym dzieciom takich rzeczy z byle budki, zamiast coś wziąć z domu na kilku godzinną wycieczkę

hehe.. no tak, prowadzimy fascynujace dyskusje.. najczesciej o kupach

to lenistwo!! choroba 21 wieku

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Napisane przez Demeter

Bylismy wczoraj u pediatry - lekarka stwierdziła, że mozna skontorolować ten wzrok wiec poszukam okulisty. Poza tym dostał skierowanie na mocz, żelazo.

a co sie dzieje?

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez moni_ka.g

Ciężki dzień się zapowiada.

[oliwka__]

trolla podziwiam Cię że chciało Ci się nawet dla małego zupkę gotować ja to jednak leniwa jestem bo słoiczek bym dała ale dla Ciebie wielkie i pokłony
A taką kanapkę sama bym zjadła mi też możesz uszykować

Ja się obrobiłam ze wszystkim między czasie mama zadzowniła no i mi się dziecko śpiące zrobiło i zamiast na spacerze drzemka to kiszę się w domu bo mała poszła spać w łóżeczku

[pani22ka]

Napisane przez cathlyn

spodnie takie

fajowskie

Napisane przez despa

integrował się z moją?

a darła się jak opętana? wczoraj zaczęłam kminić nad psychologiem dziecięcym. chyba jakiś kardynalny błąd (błędy) wychowawczy(e) popełniam...

Napisane przez kwiatuszekkk21

PAni u nas prrr (+ ślina leci na kilometr) robi dziadka traktor. nie dogadali by sie chłopaki

hehe, a może? mokre dekolty na bank

Napisane przez Ewkaaa8891

W ogóle bardzo dużo potrafi, chętnie bym się pochwalila ale się boje.

chwal się!!! ryzyk-fizyk!
no i cieszę się, że ruszacie z bazy

Napisane przez Moderna

a moj maz sie zlsoci, bo mu sie zle kojarzy (w niem. Papa)

hmm.... powinien się cieszyć. wiadomo, że Marsel będzie niemieckojęzyczny (jakie podwórko taki język ), więc niech polskiego łapie ile może

Napisane przez trolla2405

jestem przerażona bezmyślnością i lenistwem moich znajomych jak się nie boją dać takim małym dzieciom takich rzeczy z byle budki, zamiast coś wziąć z domu na kilku godzinną wycieczkę

heh...

Napisane przez moni_ka.g

Ciężki dzień się zapowiada.

Napisane przez Dragusia88

a i jeszcze jedno zna się któraś na piórach?
któa firma lepsza? parker, sheaffer czy waterman?

na codzień używam (używałam, bo ja biurwa jestem) Parkera (te najtańsze), mam też Watermana - fajne ciężkie pióro, ale boję się że zgubię , więc jest "na okazje"... heh... dawno okazji nie było

Wysprzątałam balkon, wyłożyłam chodnikiem, kocami i chciałam fun zrobić dziecku. Pierwsze co zrobił to zeżarł ziemię z fuksji (nie sądziłam że ma takie długie ręce a ja tak kiepski refleks...).
Jak piszecie o Waszych dzieciach w piaskownicy to mnie skręca... T. chyba w 2016 pozna ustrojstwo.... On wszystko zeżre. Każdy paproch, listek, patyczek, każdego peta z piachu. dzieciak-sanepid.

[Moderna]

Napisane przez pani22ka

a darła się jak opętana? wczoraj zaczęłam kminić nad psychologiem dziecięcym. chyba jakiś kardynalny błąd (błędy) wychowawczy(e) popełniam...

Wysprzątałam balkon, wyłożyłam chodnikiem, kocami i chciałam fun zrobić dziecku. Pierwsze co zrobił to zeżarł ziemię z fuksji (nie sądziłam że ma takie długie ręce a ja tak kiepski refleks...).
Jak piszecie o Waszych dzieciach w piaskownicy to mnie skręca... T. chyba w 2016 pozna ustrojstwo.... On wszystko zeżre. Każdy paproch, listek, patyczek, każdego peta z piachu. dzieciak-sanepid.

a dlaczego tak myslisz, ze robisz bledy?

hehe
dobrze, ze M. na szczescie rzadko co do buzi bierze no oprocz jedzenia

[Amelie04]

Witajcie dziewczyny, podczytywalam już was, gdy byłam w ciąży, ale nigdy nie mialam odwagi napisać... Mam na imię Kinga. Zwracam się do was z problemem, który nie daje mi spokoju. Moja córeczka jutro skończy roczek, jest silna, sprawnie raczkuje, chodzi przy meblach, stoi sama bez podparcia potrafi złapać równowagę i stać przez dluuugi czas, niestety nie da kroku sama, boi się. Jest bardzo ostrożna i boi się upadku.. Za każdym razem gdy ją tak stawiam na środku pokoju zaczyna płakać i szuka podparcia.. Czy można jej jakoś pomóc? Wiem, że przeszkodą w chodzeniu jest tylko jej strach...

[Moderna]

Napisane przez oliwka__

Ja się obrobiłam ze wszystkim między czasie mama zadzowniła no i mi się dziecko śpiące zrobiło i zamiast na spacerze drzemka to kiszę się w domu bo mała poszła spać w łóżeczku

ja to na spacery wychodze po drzemce.. inaczej nie mialabym chociaz chwili czasu wolnego

[monicca1989]

Ale piękna pogoda dzisiaj!!
My po szczepieniu. Płaczu było co nie miara. Jak nigdy dotąd, nie wiem czy dlatego ze musieliśmy czekać ponad pół godz na lekarza(a mieliśmy 2 numerek!) czy dlatego że jest starszy i więcej rozumie.
Nie chciał się dać zważyć, zmierzyć, zbadać, dotknąć lekarzowi jak nie Filip bo do tej pory raczej podchodził z uśmiechem do lekarzy.
Waży 9700g i mierzy 74cm. Trochę mało, jeśli chodzi o wzrost, jest poniżej 10 centyla.
No i kwestia wit. D pediatra zalecił 3 razy w tyg (kropelki 580j.m) a ortopeda codziennie, raz 400j. m raz 800j.m
No i po rozmowie z Nim stwierdziłam, że będę dawać tak jak radzi. Dużo mówił na ten temat ale F. musiałam zabawiać więc ciężko mi powtórzy,. ale trochę się przestraszyłam powikłań po nadmiernym przyjmowaniu wit D m.in. mówił o kamicy nerek, często spowodowanej właśnie przez nadmiar.

Napisane przez bzinka

Dzięki dziewczyny za kciuki! Pocytowalam ale mi to zniknęło , więc już nie wracam do tego.
U mnie tez jak u aniki w porządku, bardzo zyczliwie mnie ludzie przyjęli, każdy sie cieszyl,że mnie widzi! heh no i niektorzy mnie ściskali (tylko faceci ) naprawdę bardzo miłe przyjęcie. Pierwszy dzień porządki, zaległe podpisy, procedury itd... sprzatanie kompa, bo padł w czasie jak mnie nie było i nowy dysk mi założyli. Miałam zakaz dzwonienia, ale mama raz zadzwoniła powiedzieć co i jak
Najgorzej bylo rano, jak musialam obudzić Hanię, serce mi się krajalo, a ona byla nieprzytomna i nie wiedziala co się dzieje, nawet jej śniadania nie dałam, tylko od razu śpiacą ubralam i do auta. No i jak ją zostawiałam, to łzy w oczach miałam, ale sie nie dałam i uciekłam szybko.... W pracy dałam sobie jej fotę na pulpit i tez jak sobie patrzyłam,to tak okropnie tęsknilam,że chcialo mi sie plakac No ale przetrwałam. A po pracy odebralam zadowoloną Hanię, teraz rzucila się na swoje zabawki w domu, jakby ich tydzień nie widziała

Dałaś radę
Ja byłam wczoraj w pracy na chwilkę porozmawiać. I jak wróciłam to tak się ztęskniłam za F. mimo, ze nie było mnie raptem 3h. Nie wyobrażam sobie jak to będzie jak wrócę, bo na pewno bardzo ciężko będę przeżywać rozstanie. Jeszcze miesiąc z kawałkiem mi został a już przeżywam.

Anika Ty też dałaś radę, teraz będzie już tylko lepiej

Napisane przez kwiatuszekkk21

Monicca Twoja teściowa wymiata z tym seplenieniem zaklejaj jej buzię taśmą na wejściu i po kłopocie
ja staram się mówić normalnie do małego ale tż dziwnie mówi. nie sepleni ale normalne to to nie jest
za kupę do nocnika.
u nas jakaś posucha ostatnio. od paru dni pustki w nocniku

To moniki.g teściowa

[Moderna]

Napisane przez Amelie04

Witajcie dziewczyny, podczytywalam już was, gdy byłam w ciąży, ale nigdy nie mialam odwagi napisać... Mam na imię Kinga. Zwracam się do was z problemem, który nie daje mi spokoju. Moja córeczka jutro skończy roczek, jest silna, sprawnie raczkuje, chodzi przy meblach, stoi sama bez podparcia potrafi złapać równowagę i stać przez dluuugi czas, niestety nie da kroku sama, boi się. Jest bardzo ostrożna i boi się upadku.. Za każdym razem gdy ją tak stawiam na środku pokoju zaczyna płakać i szuka podparcia.. Czy można jej jakoś pomóc? Wiem, że przeszkodą w chodzeniu jest tylko jej strach...

Hej
Moze dolaczysz do nas?

Ja tam zawsze powtarzam nic na sile - sama piszesz, ze jest silna, ladnie sie rozwija, stoi z podparciem - na pierwszy kroczek przyjdzie odpowiedni czas, keidy dzeicko bedzie gotowe -samo (bo nic niepokojacego nie wylapalas? )

Mozesz ja zachecic do chodzenia przy oparciu, np. przy kanapie - mnie to nie bylo w sumie potrzebne, zrobilam tylko jeden test, by sprawdzic czy dziecko umie - ale moze u was to ja troche rozkreci - wejdz na kanape, wez zabawke, dziecko stoi oparte i przesuwasz zabawke wzdluz - to zacheca do kroczkow

[Dragusia88]

Napisane przez pani22ka

na codzień używam (używałam, bo ja biurwa jestem) Parkera (te najtańsze), mam też Watermana - fajne ciężkie pióro, ale boję się że zgubię , więc jest "na okazje"... heh... dawno okazji nie było

Wysprzątałam balkon, wyłożyłam chodnikiem, kocami i chciałam fun zrobić dziecku. Pierwsze co zrobił to zeżarł ziemię z fuksji (nie sądziłam że ma takie długie ręce a ja tak kiepski refleks...).
Jak piszecie o Waszych dzieciach w piaskownicy to mnie skręca... T. chyba w 2016 pozna ustrojstwo.... On wszystko zeżre. Każdy paproch, listek, patyczek, każdego peta z piachu. dzieciak-sanepid.

do pisania na co dzień, czyli bardziej Parker ?

haha Florek tez wszystko zje, raz oddał i to by było na tyle nie warto chwalić

idziemy po chleb i może rundkę wokół parku i do domu na drzemke (oby )

[monicca1989]

Napisane przez Amelie04

Witajcie dziewczyny, podczytywalam już was, gdy byłam w ciąży, ale nigdy nie mialam odwagi napisać... Mam na imię Kinga. Zwracam się do was z problemem, który nie daje mi spokoju. Moja córeczka jutro skończy roczek, jest silna, sprawnie raczkuje, chodzi przy meblach, stoi sama bez podparcia potrafi złapać równowagę i stać przez dluuugi czas, niestety nie da kroku sama, boi się. Jest bardzo ostrożna i boi się upadku.. Za każdym razem gdy ją tak stawiam na środku pokoju zaczyna płakać i szuka podparcia.. Czy można jej jakoś pomóc? Wiem, że przeszkodą w chodzeniu jest tylko jej strach...

Hej, szkoda, ze tak późno się ujawniasz ale lepiej późno niż wcale
Moim zdaniem nic nie trzeba robić, nie długo sama ruszy.
Mój Filip też długo stał, chodził przy meblach ale kroczka bał się zrobić a jak zrobił pierwszy 3 tyg temu to dzisiaj już pięknie chodzi sam.

[Amelie04]

Napisane przez Moderna

Hej
Moze dolaczysz do nas?

Ja tam zawsze powtarzam nic na sile - sama piszesz, ze jest silna, ladnie sie rozwija, stoi z podparciem - na pierwszy kroczek przyjdzie odpowiedni czas, keidy dzeicko bedzie gotowe -samo (bo nic niepokojacego nie wylapalas? )

Mozesz ja zachecic do chodzenia przy oparciu, np. przy kanapie - mnie to nie bylo w sumie potrzebne, zrobilam tylko jeden test, by sprawdzic czy dziecko umie - ale moze u was to ja troche rozkreci - wejdz na kanape, wez zabawke, dziecko stoi oparte i przesuwasz zabawke wzdluz - to zacheca do kroczkow

Chętnie do was dołączę, tylko glupie pytanie mam coś podać, bo nie orientuje się zupełnie

Moderna, ona chodzi sama przy kanapie bez zachęcania i przy wszystkim czego moze się złapać nawet jedną ręką, tylko zawsze musi mieć się czegoś przytrzymać i robi tak już od ok 2 miesięcy, nie widzę postępów..

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez monicca1989

Hej, szkoda, ze tak późno się ujawniasz ale lepiej późno niż wcale
Moim zdaniem nic nie trzeba robić, nie długo sama ruszy.
Mój Filip też długo stał, chodził przy meblach ale kroczka bał się zrobić a jak zrobił pierwszy 3 tyg temu to dzisiaj już pięknie chodzi sam.

Wcześniej, jakoś tak głupio było mi dołączać,nie wiem czemu ale podczytywałam i staralam się byc na bieżąco

[Demeter]

Napisane przez Dragusia88

bedzie siostrzyczka
mała różnica jest fajna ale są wiadomo minusy.
to kto jeszcze planuje coś
my najszybciej od nowego roku, Florek musi mieć minimum 2,5 roku, zacznie przedszkole i będzie czas na siostre

No to jest dobra opcja - dziecko w przedszkolu więc mozna troche odsapnąć w ciazy a potem skupić sie na mniejszym.

Napisane przez Moderna

a co sie dzieje?

Mały zezuje czasami (widac to szczegolnie na zdjeciach) do tego tak zamyka oczy czasami jakby go szczypały.

Napisane przez monicca1989

Hej, szkoda, ze tak późno się ujawniasz ale lepiej późno niż wcale
Moim zdaniem nic nie trzeba robić, nie długo sama ruszy.
Mój Filip też długo stał, chodził przy meblach ale kroczka bał się zrobić a jak zrobił pierwszy 3 tyg temu to dzisiaj już pięknie chodzi sam.

Zgadzam sie z dziewczynami, na wszystko przyjdzie pora

--------
Mały poszedł na drzemke, wiec udało mi sie barszczyk nastawić, pranie wywiesić na balkonie. Czekam na wózek

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

Napisane przez Amelie04

Chętnie do was dołączę, tylko glupie pytanie mam coś podać, bo nie orientuje się zupełnie

Nie trzeba nic podawać - po prostu pisz kiedy masz ochotę no i czas
Witamy

[pani22ka]

Napisane przez Moderna

a dlaczego tak myslisz, ze robisz bledy?

bo to piszczenie nie jest normalne....

Napisane przez Moderna

ja to na spacery wychodze po drzemce.. inaczej nie mialabym chociaz chwili czasu wolnego

robię tak samo, z identycznych powodów

Napisane przez monicca1989

Waży 9700g i mierzy 74cm.

ładnie!

Napisane przez Dragusia88

do pisania na co dzień, czyli bardziej Parker ?

wiesz u mnie to ze względu na cenę było Parker tańszy

Napisane przez Amelie04

i robi tak już od ok 2 miesięcy, nie widzę postępów..

hehe, to co ja mam mówić? od grudnia nie ma - chodzeniowych - postępów. czekam.

ale wierzę w najbliższe dni ja zaczęłam chodzić 2 dni przed 13 miesiącem (czyli T. już nawet nie jak ja... a jego tata chodził bardzo wcześnie...)

[Moderna]

Napisane przez Amelie04

Chętnie do was dołączę, tylko glupie pytanie mam coś podać, bo nie orientuje się zupełnie

Moderna, ona chodzi sama przy kanapie bez zachęcania i przy wszystkim czego moze się złapać nawet jedną ręką, tylko zawsze musi mieć się czegoś przytrzymać i robi tak już od ok 2 miesięcy, nie widzę postępów..

naspisz cos wiecej o sobie

to tym bardziej nie masz sie czym martwic, w koncu ruszy

a mnie sie tak wydaje, ze my myslimy, ze nie ma postepow - a one sa, tylko moze niewidoczne dla nas - bo przeciez dziecko trenuje sowje miesnie, rownowage - w koncu musza byc silne, by zaczac chodzic

Napisane przez Demeter

Mały zezuje czasami (widac to szczegolnie na zdjeciach) do tego tak zamyka oczy czasami jakby go szczypały.

aha, to warto to skonsultowac, napsiz jak po wizycie

Napisane przez pani22ka

bo to piszczenie nie jest normalne....

jakie pisczzenie?

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez monicca1989

Waży 9700g i mierzy 74cm. Trochę mało, jeśli chodzi o wzrost, jest poniżej 10 centyla.

ładnie
a wzrost po porodzie mial na wyzszym centylu?

[cathlyn]

Lila zaraz wstanie, to na szybko dzisiaj

Amelie
jak stoi sama to znaczy, że niedługo ruszy, w swoim tempie. Jak ją stawiasz na środku to może się boi - bo nie ma się czego złapać jakby co. Moja też na początku chodziła/stawała z podparciem, pierwszy kroczek zrobiła w sumie przypadkiem (akurat stałam z aparatem i chciałam pstryknąć fotkę jak stała a ona zobaczyła aparat i zrobiła kilka kroczków ) ale upadła na pupę i sie wystraszyła i miesiąc w ogóle nie próbowała. Dopiero potem zaczęła - i jak ruszyła tak teraz śmiga. Więc cierpliwości, niech z podparciem próbuje i nabierze pewności.

pani
może teraz taki okres z tym piszczeniem? I niedługo minie...
A ziemia z kwiatków... fuj :P
ja też jeszcze do piaskownicy nie miałam odwagi mojej zapodać. Chociaż ostatnio podaje mi rzeczy z podłogi zanim chce zjeść. I nie tylko z podłogi - ostatnio cokolwiek je, to najpierw wymemła, potem ręka do buzi i wyjmuje takie obślinione resztki i mi daje do zjedzenia A jak ja nie chcę, to idzie do TŻ i jemu wciska

[despa]

Napisane przez pani22ka

fajowskie

a darła się jak opętana? wczoraj zaczęłam kminić nad psychologiem dziecięcym. chyba jakiś kardynalny błąd (błędy) wychowawczy(e) popełniam...

hehe, a może? mokre dekolty na bank

chwal się!!! ryzyk-fizyk!
no i cieszę się, że ruszacie z bazy

hmm.... powinien się cieszyć. wiadomo, że Marsel będzie niemieckojęzyczny (jakie podwórko taki język ), więc niech polskiego łapie ile może

heh...





na codzień używam (używałam, bo ja biurwa jestem) Parkera (te najtańsze), mam też Watermana - fajne ciężkie pióro, ale boję się że zgubię , więc jest "na okazje"... heh... dawno okazji nie było

Wysprzątałam balkon, wyłożyłam chodnikiem, kocami i chciałam fun zrobić dziecku. Pierwsze co zrobił to zeżarł ziemię z fuksji (nie sądziłam że ma takie długie ręce a ja tak kiepski refleks...).
Jak piszecie o Waszych dzieciach w piaskownicy to mnie skręca... T. chyba w 2016 pozna ustrojstwo.... On wszystko zeżre. Każdy paproch, listek, patyczek, każdego peta z piachu. dzieciak-sanepid.

Tak od soboty drze sie jak opetana,wieczorami jak padnie to sie musze odizolowac na chwile zeby zlapac oddech. Te czworki bo je tez podejrzewam to masakra, bo one sie w kilku miejscach musza przebic bo juz wieksze o szersze te zeby...

I tez wszystko zbiera, trawe,kamyki,ziemie na polu i wszystko chce jesc....

[pani22ka]

Napisane przez Moderna

jakie pisczzenie?

głośne

Napisane przez cathlyn

A jak ja nie chcę, to idzie do TŻ i jemu wciska

kochana dba o rodziców

Napisane przez despa

Tak od soboty drze sie jak opetana (...) Te czworki bo je tez podejrzewam to masakra, bo one sie w kilku miejscach musza przebic bo juz wieksze o szersze te zeby...

to Ty masz przynajmniej odpowiedź/powód dlaczego się drze. wyjdą i będzie spokój.
Mój ma zdaje się taki wredny charakter...

[Amelie04]

Napisane przez Moderna

naspisz cos wiecej o sobie

to tym bardziej nie masz sie czym martwic, w koncu ruszy

a mnie sie tak wydaje, ze my myslimy, ze nie ma postepow - a one sa, tylko moze niewidoczne dla nas - bo przeciez dziecko trenuje sowje miesnie, rownowage - w koncu musza byc silne, by zaczac chodzic

aha, to warto to skonsultowac, napsiz jak po wizycie

Tak jak już pisałam, mam na imię Kinga, mam 21lat i mieszkam na mazowszu. Uczę się na fryzjerkę zobaczymy jak to wyjdzie mam roczną córeczkę Alicję, dodam jeszcze, że jest szczupła i drobna, zawsze taka była, mało przybierała waży niecałe 9kg.

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez pani22ka

bo to piszczenie nie jest normalne....


hehe, to co ja mam mówić? od grudnia nie ma - chodzeniowych - postępów. czekam.

ale wierzę w najbliższe dni ja zaczęłam chodzić 2 dni przed 13 miesiącem (czyli T. już nawet nie jak ja... a jego tata chodził bardzo wcześnie...)

a u Ciebie 13msc ma? ja wierzę, że do Świąt jej się uda, bo wtedy wyprawiamy roczek... a mam dość już dziwnych spojrzeń rodziny i pytań w stylu : "o to jeszcze nie chodzi?" ech...

[Demeter]

Napisane przez Amelie04

Tak jak już pisałam, mam na imię Kinga, mam 21lat i mieszkam na mazowszu. Uczę się na fryzjerkę zobaczymy jak to wyjdzie mam roczną córeczkę Alicję, dodam jeszcze, że jest szczupła i drobna, zawsze taka była, mało przybierała waży niecałe 9kg.

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------



a u Ciebie 13msc ma? ja wierzę, że do Świąt jej się uda, bo wtedy wyprawiamy roczek... a mam dość już dziwnych spojrzeń rodziny i pytań w stylu : "o to jeszcze nie chodzi?" ech...

Ooo fryzjerka, to bedziesz nam doradzać co robić z włosami plizzz?
A pytaniami się nie przejmuj, chyba do 18m są widełki

[Amelie04]

Napisane przez Demeter

Ooo fryzjerka, to bedziesz nam doradzać co robić z włosami plizzz?
A pytaniami się nie przejmuj, chyba do 18m są widełki

okej

Hmm mi się wydaje, że te dzieci, które zaczynają chodzić po roku, jak pójdą na nogi to już chodzą w miarę sprawnie, a te które są młodsze chwieją się, przewracają itd,, hmm może się mylę

[Moderna]

Napisane przez pani22ka

głośne .

chyba sie mijamy
chodzilo mi, o jakie sytuacje chodzi - takie marudzenie piszzenie, wymuszanie, czy po prostu piszczenie kto glosniej?

Napisane przez Amelie04

Tak jak już pisałam, mam na imię Kinga, mam 21lat i mieszkam na mazowszu. Uczę się na fryzjerkę zobaczymy jak to wyjdzie mam roczną córeczkę Alicję, dodam jeszcze, że jest szczupła i drobna, zawsze taka była, mało przybierała waży niecałe 9kg.

witamy
szczuplutka

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Napisane przez Amelie04

a u Ciebie 13msc ma? ja wierzę, że do Świąt jej się uda, bo wtedy wyprawiamy roczek... a mam dość już dziwnych spojrzeń rodziny i pytań w stylu : "o to jeszcze nie chodzi?" ech...

to u nas jest odwrotnie "jeszcze nie ma roku i juz chodzi?"

[Amelie04]

Napisane przez Moderna

chyba sie mijamy
chodzilo mi, o jakie sytuacje chodzi - takie marudzenie piszzenie, wymuszanie, czy po prostu piszczenie kto glosniej?

witamy
szczuplutka

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------


to u nas jest odwrotnie "jeszcze nie ma roku i juz chodzi?"

o masz u ludzi panuje przekonanie, że dziecko musi chodzić w dzień swoich pierwszych urodzin, czyli jak ma mniej to go zatrzymaj, a jak więcej to na siłę zmuszaj.. ech.. co za ludzie.

W ogóle od jakiegoś czasu moja mała nie chce pić mm od 3 msc życia piła Bebilon, ostatnio już go nie chciała, więc kupiłam waniliowy Nestle Junior, piła kilka dni, teraz wypije max 50ml, dziś rano w ogóle nie chciała..

[Demeter]

Przyszedł mi wózek - pierwsze wrażenia super.
Ale nie wiedziałam, że parasolkę też trzeba troche poskładać Myślałam, że łatwiej i szybciej pojdzie.

Tylko mam pytanie - czy u Was też dzieciakom wystają troche nózki ? Bo K jest długi i wystają. Nie wiem czy zostawić wózek czy też szukac czegoś wiekszego

[moni_ka.g]

Napisane przez pani22ka

Wysprzątałam balkon, wyłożyłam chodnikiem, kocami i chciałam fun zrobić dziecku. Pierwsze co zrobił to zeżarł ziemię z fuksji (nie sądziłam że ma takie długie ręce a ja tak kiepski refleks...).
Jak piszecie o Waszych dzieciach w piaskownicy to mnie skręca... T. chyba w 2016 pozna ustrojstwo.... On wszystko zeżre. Każdy paproch, listek, patyczek, każdego peta z piachu. dzieciak-sanepid.

J. dziś próbował jak smakuje ławka i ciuchcia na placu zabaw

Napisane przez Amelie04

Witajcie dziewczyny, podczytywalam już was, gdy byłam w ciąży, ale nigdy nie mialam odwagi napisać... Mam na imię Kinga. Zwracam się do was z problemem, który nie daje mi spokoju. Moja córeczka jutro skończy roczek, jest silna, sprawnie raczkuje, chodzi przy meblach, stoi sama bez podparcia potrafi złapać równowagę i stać przez dluuugi czas, niestety nie da kroku sama, boi się. Jest bardzo ostrożna i boi się upadku.. Za każdym razem gdy ją tak stawiam na środku pokoju zaczyna płakać i szuka podparcia.. Czy można jej jakoś pomóc? Wiem, że przeszkodą w chodzeniu jest tylko jej strach...

może po prostu nie jest gotowa i boi się jak stawiasz ją na środku pokoju i nie ma czego złapać? to tak jakbyś nie potrafiła pływać a ktoś rzuciłby Cię na środek jeziora, fajnie by było? na prawdę ma jeszcze czas i sama ruszy..

Napisane przez Amelie04

a u Ciebie 13msc ma? ja wierzę, że do Świąt jej się uda, bo wtedy wyprawiamy roczek... a mam dość już dziwnych spojrzeń rodziny i pytań w stylu : "o to jeszcze nie chodzi?" ech...

zamordowałabym wzrokiem za takie pytania. moje dziecko na roczek dopiero wstało. spokojnie do 18 miesiąca dzieci mają czas na naukę chodzenia żadne na roczek musi...

[Amelie04]

Napisane przez Demeter

Przyszedł mi wózek - pierwsze wrażenia super.
Ale nie wiedziałam, że parasolkę też trzeba troche poskładać Myślałam, że łatwiej i szybciej pojdzie.

Tylko mam pytanie - czy u Was też dzieciakom wystają troche nózki ? Bo K jest długi i wystają. Nie wiem czy zostawić wózek czy też szukac czegoś wiekszego

Tak, w pozycji siedzącej trochę tak

[oliwka__]

Amelie witaj z tym mlekiem różnie jest Zosia Scarlett chyba przestała pić mleko przez ząbki, mojej koleżanki córka już w niespełna 8 miesiący zrezygnowała z mleka dzieciaczki teraz coraz więcej jedzą i może nie potrzebują już tyle mleka a niektóre to już w ogóle go nie tkną.
Co do chodzenia daj sobie spokój stoi, chodzi trzymając się to ruszy, a moim zdaniem takie stawianie na środku pokoju samej może ją jeszcze bardziej zestresować i opóźnić samodzielne chodzenie. A jak ktoś się spyta to się go spytaj gdzie to napisane że dziecko ma przechodzić roczek kolejny głupi zabobon widełki są szerokie i może zacząć chocić nawet jak będzie miało 18 miesięcy ważne żeby czuło się na siłach nam się wydaje to takie normlane a dla tych maleństw to jak odkrycie ameryki

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

jejq okres mi się zbliża pożeram wszystko w zasięgu i ciągle mi mało

[Amelie04]

Napisane przez moni_ka.g

J. dziś próbował jak smakuje ławka i ciuchcia na placu zabaw



może po prostu nie jest gotowa i boi się jak stawiasz ją na środku pokoju i nie ma czego złapać? to tak jakbyś nie potrafiła pływać a ktoś rzuciłby Cię na środek jeziora, fajnie by było? na prawdę ma jeszcze czas i sama ruszy..



zamordowałabym wzrokiem za takie pytania. moje dziecko na roczek dopiero wstało. spokojnie do 18 miesiąca dzieci mają czas na naukę chodzenia żadne na roczek musi...

Wiem, wiem, że nie musi, nie zmuszam jej, po prostu chce jej pomóc, martwił mnie troche jej strach, boję się, że się wcale nie odważy..