Aborcja

[Bananalama]

Napisane przez szpilki na giewoncie

a to jest własnie dowód na to że nie masz argumentów dlatego odbijasz piłeczke i powtarzasz to co ja napisałam. ludzie nie umieja rozmawiać, tak to sie przegaduja dzieci.

jak bierzesz ślub z pijakiem to bierzesz mozliwosc ze bedziesz nieszczesliwa? czy tylko myslisz o chwili tu i teraz?

Ależ dziewczę drogie, ja mam argumenty, a póki co dziecinnie to Ty się zachowujesz, bo na nasze argumenty odpowiadasz, że denne i wygadujesz coś o mordowaniu ludzi.
Ślub z pijakiem to imho inny kaliber niż seks z zabezpieczeniem.

[szpilki na giewoncie]

To że na Twoje argumenty nazywam dennymi nie świadczy o dziecinności. raczej o dociekliwości oraz chęci poznania wszystkich aspektów przemawiajacym za tym czynem. Rozumiem iz brak Ci argumentów dlatego nazywasz mnie dziecinną. to czesta procedura.
ja nie wygaduje cos o mordowaniu dzieci. Tylko piszę jak jest. jest dziecko w lonie matki jest dokonana aborcja- czyli w twoim rozumieniu dziecko wyparowalo? Zyło i teraz nie żyje czyli zostało zabite ale nie nazywasz tego tak tylko terminacja ciazy.

[Leszy]

Napisane przez szpilki na giewoncie

To że na Twoje argumenty nazywam dennymi nie świadczy o dziecinności. raczej o dociekliwości oraz chęci poznania wszystkich aspektów przemawiajacym za tym czynem. Rozumiem iz brak Ci argumentów dlatego nazywasz mnie dziecinną. to czesta procedura.
ja nie wygaduje cos o mordowaniu dzieci. Tylko piszę jak jest. jest dziecko w lonie matki jest dokonana aborcja- czyli w twoim rozumieniu dziecko wyparowalo? Zyło i teraz nie żyje czyli zostało zabite ale nie nazywasz tego tak tylko terminacja ciazy.

W łonie matki jest płód człowieka. W momencie narodzin staje się noworodkiem, a potem dzieckiem, nastolatkiem, dorosłym i starcem. Choćbyś nie wiem jak się starała, to takie są fakty. To że potocznie się mówi "dziecko" nie znaczy, że możesz sobie tak obrzydliwie zmieniać terminologię.

Póki co to wszystkich odnosisz się z pasywną agresją, nie potrafisz powiedzieć nic w sposób minimalnie składny i zrozumiały. Nie masz kompletnie żadnych argumentów, wmawiasz innym, że wiesz lepiej co myślą, zbijasz jakiekolwiek inne argumenty jako błahe.

Czekam, aż w końcu podasz jeden, JEDEN, merytoryczny, logiczny i niepolegający na obrażaniu argument w tej dyskusji.

Tak tragicznej PRÓBY dyskusji dawno nie widziałem.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

szpilki na giewoncie cały czas powtarzasz, że argumenty innych są "denne"i dodatkowo obrażasz dziewczyny, które odpowiadają na Twoją potrzebę zgłębiania od A do Z przyczyn aborcji. Chcesz argumentów - masz, to, że Ci nie odpowiadają nie jest powodem do takiego zachowania.

Poza tym, czy jesteś w stanie zaakceptować (lub choćby tolerować), że inni mogą mieć zdanie różniące się od Twojego? Jeśli nie, jesteś zwykłym trollem siejącym ferment i wylewającym swoją żółć na forum internetowym

[leniwca]

Napisane przez Leszy

W łonie matki jest płód człowieka. W momencie narodzin staje się noworodkiem, a potem dzieckiem, nastolatkiem, dorosłym i starcem. Choćbyś nie wiem jak się starała, to takie są fakty. To że potocznie się mówi "dziecko" nie znaczy, że możesz sobie tak obrzydliwie zmieniać terminologię.

Te dziecko mi tu kompletnie nie pasuje
'Dziecko' to nie etap rozwoju człowieka, jak noworodek, niemowlak, kilku czy nastolatek itd.
Dla rodzica jego dziecko zawsze będzie jego dzieckiem., nie ważne, czy ma miesiąc, 10 lat, czy 40.

[Bananalama]

Napisane przez szpilki na giewoncie

To że na Twoje argumenty nazywam dennymi nie świadczy o dziecinności. raczej o dociekliwości oraz chęci poznania wszystkich aspektów przemawiajacym za tym czynem. Rozumiem iz brak Ci argumentów dlatego nazywasz mnie dziecinną. to czesta procedura.
ja nie wygaduje cos o mordowaniu dzieci. Tylko piszę jak jest. jest dziecko w lonie matki jest dokonana aborcja- czyli w twoim rozumieniu dziecko wyparowalo? Zyło i teraz nie żyje czyli zostało zabite ale nie nazywasz tego tak tylko terminacja ciazy.

To ty zaczęłaś robić aluzje do dziecinności - szach i mat.

w łonie matki jest płód, nie dziecko.

[Kretka666]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;45962250]szpilki na giewoncie cały czas powtarzasz, że argumenty innych są "denne"i dodatkowo obrażasz dziewczyny, które odpowiadają na Twoją potrzebę zgłębiania od A do Z przyczyn aborcji. Chcesz argumentów - masz, to, że Ci nie odpowiadają nie jest powodem do takiego zachowania.

Poza tym, czy jesteś w stanie zaakceptować (lub choćby tolerować), że inni mogą mieć zdanie różniące się od Twojego? Jeśli nie, jesteś zwykłym trollem siejącym ferment i wylewającym swoją żółć na forum internetowym [/QUOTE]

Też tak sądzę. To nawet nie jest dyskusja, bo podasz sensowny według Ciebie i czterech innych obecnych osób argument, a ona Ci napisze, że jest denny, ona jest dorosła, dobra niczym Bozia, a Ty jesteś zła i tyle!
Wiem jakich argumentów oczekuje. Coś typu "jestem straszną osobą, morduję własne dziecko". I potem kalanie się przez długie godziny, modlitwa krzyżem na zimnej podłodze i spłodzenie czterech innych dzieci, żeby odpłacić się za samą myśl o aborcji. Cóż, to nie ja, ja mam swoje życie, sama nim żyję i nie każę nikomu na siłę aborcji robić. Sama nie pcham się na ginekologiczny fotel z radością, że yeeeey, wyskrobią mi płoda! Mam nadzieję, że nigdy takiej ewentualności nie będę musiała brać pod uwagę, że jednak mój i mojego TŻ-ta rozum + dobra antykoncepcja są w stanie mnie przed tą ciążą uchronić.

[blueblue now]

Hej, a w którym momencie Waszym zdaniem dziecko staje się dzieckiem, czyli pełnoprawnym człowiekiem, a nie jakimśtam płodem? W momencie narodzenia? Ale jeszcze dzień wcześniej było płodem, więc można wtedy zabić?
Dla mnie jest problem, bo nie można konkretnie wskazać momentu, w którym dziecko przestaje być płodem w sensie takim, że mogłoby samodzielnie bez nas przeżyć, różne są przypadki.
Poza tym, jeżeli przerywamy coś, co bez naszej interwencji na 100% stałoby się człowiekiem to jednak przerywamy czyjeś życie. Dlatego też aborcji mówię nie. Dzieci za bardzo mieć nie chcę, ale od czego jest antykoncepcja, a jak komuś coś się zdarzy wpadka, to cóż, jak tak bardzo nie chce się dziecka i 100% pewności to pozostaje celibat (nie uwzględniam tu przypadków przestępstw seksualnych itp.)

[Rottie]

Katoland powoli przemija, szpilki. Wiem, że to dla Ciebie smutne, ale ludzie uczą się myśleć samodzielnie i sami podejmują decyzje bez względu na to, czy one Ci się podobają, czy nie.
To, że powyżywasz się na forum naprawdę nic nie zmienia. Nie uratujesz świata, wybacz.

[201702060922]

Napisane przez blueblue now

Hej, a w którym momencie Waszym zdaniem dziecko staje się dzieckiem, czyli pełnoprawnym człowiekiem, a nie jakimśtam płodem? W momencie narodzenia? Ale jeszcze dzień wcześniej było płodem, więc można wtedy zabić?
Dla mnie jest problem, bo nie można konkretnie wskazać momentu, w którym dziecko przestaje być płodem w sensie takim, że mogłoby samodzielnie bez nas przeżyć, różne są przypadki.
Poza tym, jeżeli przerywamy coś, co bez naszej interwencji na 100% stałoby się człowiekiem to jednak przerywamy czyjeś życie. Dlatego też aborcji mówię nie. Dzieci za bardzo mieć nie chcę, ale od czego jest antykoncepcja, a jak komuś coś się zdarzy wpadka, to cóż, jak tak bardzo nie chce się dziecka i 100% pewności to pozostaje celibat (nie uwzględniam tu przypadków przestępstw seksualnych itp.)

No do 3. miesiąca (czyli dotąd, dokąd w większości krajów jest dopuszczalna aborcja) płód na 100% nie jest w stanie przeżyć samodzielnie.
A może po prostu pozwólmy ludziom wybierać wg ich zasad, nie narzucając swojego zdania?

[Bananalama]

Napisane przez blueblue now

Hej, a w którym momencie Waszym zdaniem dziecko staje się dzieckiem, czyli pełnoprawnym człowiekiem, a nie jakimśtam płodem? W momencie narodzenia? Ale jeszcze dzień wcześniej było płodem, więc można wtedy zabić?
Dla mnie jest problem, bo nie można konkretnie wskazać momentu, w którym dziecko przestaje być płodem w sensie takim, że mogłoby samodzielnie bez nas przeżyć, różne są przypadki.
Poza tym, jeżeli przerywamy coś, co bez naszej interwencji na 100% stałoby się człowiekiem to jednak przerywamy czyjeś życie. Dlatego też aborcji mówię nie. Dzieci za bardzo mieć nie chcę, ale od czego jest antykoncepcja, a jak komuś coś się zdarzy wpadka, to cóż, jak tak bardzo nie chce się dziecka i 100% pewności to pozostaje celibat (nie uwzględniam tu przypadków przestępstw seksualnych itp.)

1. Dziecko staje się dzieckiem w momencie narodzin. Biologia mówi, że do momentu narodzenia jest płodem. O to, czy i kiedy nienarodzony staje się człowiekiem, nadal są spory naukowe.
2. Różne państwa dopuszczają różne terminy na dokonanie aborcji. Według mnie najbardziej optymalną granicą jest chwila, w której zaczyna pracować mózg i układ nerwowy. W przypadku śmierci mózgowej w człowieku nadal wszystko może żyć, serce pracuje, ale z powodu braku czynności mózgu możemy człowieka odłączyć. Możemy "zabić" jego ciało. Podobne kryterium jest dla mnie do przyjęcia w kwestii aborcji.
3. Nie ma 100% pewności, że zapłodniona komórka jajowa rozwinie się w człowieka, przy przyjęciu, że za człowieka uznamy istotę z działającym mózgiem.
4. Nikt normalny nie traktuje aborcji jako zabawy czy metody antykoncepcji. A jeżeli nie jest normalny i tak ją traktuje, tym lepiej, że pozbędzie się ciąży.
5. Rzeźnik też przerywa czyjeś życie i to w dodatku bardziej rozwinięte od życia zarodka ludzkiego.

[leniwca]

Napisane przez blueblue now

Dzieci za bardzo mieć nie chcę, ale od czego jest antykoncepcja, a jak komuś coś się zdarzy wpadka, to cóż, jak tak bardzo nie chce się dziecka i 100% pewności to pozostaje celibat (nie uwzględniam tu przypadków przestępstw seksualnych itp.)

No ale czemu ktoś miałby sobie całe życie odmawiać seksu, skoro dopuszcza u siebie możliwość aborcji w razie wpadki?
Bo wg kogoś to niemoralne, uważa to za morderstwo?

[Bananalama]

Napisane przez leniwca

No ale czemu ktoś miałby sobie całe życie odmawiać seksu, skoro dopuszcza u siebie możliwość aborcji w razie wpadki?
Bo wg kogoś to niemoralne czy uważa to za morderstwo?

no wiesz, skoro wielu ludzi musi wyć z bólu i przeraźliwie cierpieć, bo według moralności osoby siedzącej na ciepłym foteliku przed tv eutanazja to zło, to może i z aborcją by tak... ?

[Kretka666]

Napisane przez Bananalama

1. Dziecko staje się dzieckiem w momencie narodzin. Biologia mówi, że do momentu narodzenia jest płodem. O to, czy i kiedy nienarodzony staje się człowiekiem, nadal są spory naukowe.
2. Różne państwa dopuszczają różne terminy na dokonanie aborcji. Według mnie najbardziej optymalną granicą jest chwila, w której zaczyna pracować mózg i układ nerwowy. W przypadku śmierci mózgowej w człowieku nadal wszystko może żyć, serce pracuje, ale z powodu braku czynności mózgu możemy człowieka odłączyć. Możemy "zabić" jego ciało. Podobne kryterium jest dla mnie do przyjęcia w kwestii aborcji.
3. Nie ma 100% pewności, że zapłodniona komórka jajowa rozwinie się w człowieka, przy przyjęciu, że za człowieka uznamy istotę z działającym mózgiem.
4. Nikt normalny nie traktuje aborcji jako zabawy czy metody antykoncepcji. A jeżeli nie jest normalny i tak ją traktuje, tym lepiej, że pozbędzie się ciąży.
5. Rzeźnik też przerywa czyjeś życie i to w dodatku bardziej rozwinięte od życia zarodka ludzkiego.

Ze wszystkim się zgadzam. Nie wiem kto byłby w stanie trzymać ciążę tak długo, żeby aborcję zrobić przed narodzinami? Dla mnie to oczywiste, że robi się jak najwcześniej.
Dokładnie, rzeźnik zabija, ale co tam, przecież to TYLKO zwierzę. A płód to AŻ płód, wiesz. Z płodu będzie człowiek, a ze zwierzęcia będzie kotlet - bardzo rozsądne rozumowanie istoty ludzkiej, która jest tak wrażliwa, empatyczna, że chce ratować płód, życie. Dla mnie to jest totalnie chore. Ja jestem za ratowaniem każdego życia, które już jest na świecie.

[elvegirl]

Radzę darować sobie hasła, typu "w małej główce", czy "katoland". Temat emocjonujący, temu zastanówmy się kilka razy, zanim wciśniemy "wyślij szybką odpowiedź". Spokojnie.

[Bananalama]

Napisane przez Kretka666

Ze wszystkim się zgadzam. Nie wiem kto byłby w stanie trzymać ciążę tak długo, żeby aborcję zrobić przed narodzinami? Dla mnie to oczywiste, że robi się jak najwcześniej.
Dokładnie, rzeźnik zabija, ale co tam, przecież to TYLKO zwierzę. A płód to AŻ płód, wiesz. Z płodu będzie człowiek, a ze zwierzęcia będzie kotlet - bardzo rozsądne rozumowanie istoty ludzkiej, która jest tak wrażliwa, empatyczna, że chce ratować płód, życie. Dla mnie to jest totalnie chore.

aborcję powinno się zrobić jak najwcześniej i przeciąganie tego w czasie to dla mnie chora sytuacja. I chodzi nie tylko o to, by nie cierpiał płód, ale i o to, że późniejsza aborcja niesie za sobą większe powikłania dla kobiety.

[blueblue now]

Napisane przez Bananalama

1. Dziecko staje się dzieckiem w momencie narodzin. Biologia mówi, że do momentu narodzenia jest płodem. O to, czy i kiedy nienarodzony staje się człowiekiem, nadal są spory naukowe.
2. Różne państwa dopuszczają różne terminy na dokonanie aborcji. Według mnie najbardziej optymalną granicą jest chwila, w której zaczyna pracować mózg i układ nerwowy. W przypadku śmierci mózgowej w człowieku nadal wszystko może żyć, serce pracuje, ale z powodu braku czynności mózgu możemy człowieka odłączyć. Możemy "zabić" jego ciało. Podobne kryterium jest dla mnie do przyjęcia w kwestii aborcji.
3. Nie ma 100% pewności, że zapłodniona komórka jajowa rozwinie się w człowieka, przy przyjęciu, że za człowieka uznamy istotę z działającym mózgiem.
4. Nikt normalny nie traktuje aborcji jako zabawy czy metody antykoncepcji. A jeżeli nie jest normalny i tak ją traktuje, tym lepiej, że pozbędzie się ciąży.
5. Rzeźnik też przerywa czyjeś życie i to w dodatku bardziej rozwinięte od życia zarodka ludzkiego.

3. ale jest 100% pewności, że po zapłodnieniu z tego się nie rozwinie hipopotam ani śrubokręt tylko człowiek

Biologia, biologią, ale mi po prostu chodzi o to, że i tak przerywamy pewien naturalny cykl, z którego wyjdzie dziecko. Czyli gdyby nie nasza interwencja to człowieczek miałby szansę sobie pożyć, nigdy nie wiadomo kim mógłby zostać. Takie jakby skreślenie na starcie.

Ale luz, żyjcie sobie jak chcecie, dla mnie to może być obrzydliwe, Wy róbcie co chcecie, nie musimy się lubić i zgadzać w temacie

[Kretka666]

Napisane przez blueblue now

3. ale jest 100% pewności, że po zapłodnieniu z tego się nie rozwinie hipopotam ani śrubokręt tylko człowiek

Biologia, biologią, ale mi po prostu chodzi o to, że i tak przerywamy pewien naturalny cykl, z którego wyjdzie dziecko. Czyli gdyby nie nasza interwencja to człowieczek miałby szansę sobie pożyć, nigdy nie wiadomo kim mógłby zostać. Takie jakby skreślenie na starcie.

Ale luz, żyjcie sobie jak chcecie, dla mnie to może być obrzydliwe, Wy róbcie co chcecie, nie musimy się lubić i zgadzać w temacie

Tak samo inne istoty, które nie mają szansy pożyć, a mogłyby. Widzisz, życie nie jest czarno białe. Dla mnie obrzydliwym jest co innego, ale nie wytykam palcami i nie obrażam.

[blueblue now]

Napisane przez Kretka666

Tak samo inne istoty, które nie mają szansy pożyć, a mogłyby. Widzisz, życie nie jest czarno białe. Dla mnie obrzydliwym jest co innego, ale nie wytykam palcami i nie obrażam.

Obraziłam Cię?

[Bananalama]

Napisane przez blueblue now

3. ale jest 100% pewności, że po zapłodnieniu z tego się nie rozwinie hipopotam ani śrubokręt tylko człowiek

Biologia, biologią, ale mi po prostu chodzi o to, że i tak przerywamy pewien naturalny cykl, z którego wyjdzie dziecko. Czyli gdyby nie nasza interwencja to człowieczek miałby szansę sobie pożyć, nigdy nie wiadomo kim mógłby zostać. Takie jakby skreślenie na starcie.

Ale luz, żyjcie sobie jak chcecie, dla mnie to może być obrzydliwe, Wy róbcie co chcecie, nie musimy się lubić i zgadzać w temacie

na 100% to jest pewne, że każdy kiedyś umrze. Od zapłodnienia do 9 miesiąca może obumrzeć, zostać poroniony. A o teratomie słyszałaś?

Biologia biologią, ale czemu przerywać życie jagniątka? Gdyby nie rzeźnik, naturalnym etapem jagniątko stałoby się owcą. A tak skreślamy je na starcie.
A biedny płód nie wiadomo kim by został. Może złodziejem rowerów?

Co sądzisz o przerywaniu ciąży z gwałtu, gdy ciąża zagraża kobiecie i płodach z wadami?

[elvegirl]

Mnie ogólnie w temacie najbardziej wkurza to, że wśród moich znajomych ci, którzy najgłośniej krzyczą o zabijaniu dzieci, jakoś nie wnikają w ich los po narodzinach. Że nie dołożyli ani złotówki żadnemu rodzicowi dziecka, które ma wadę wrodzoną. Że żadna z tych osób nie ma adoptowanego dziecka, mało tego, matkę która oddała dziecko do adopcji potrafią potępić.

[Bananalama]

Napisane przez elvegirl

Mnie ogólnie w temacie najbardziej wkurza to, że wśród moich znajomych ci, którzy najgłośniej krzyczą o zabijaniu dzieci, jakoś nie wnikają w ich los po narodzinach. Że nie dołożyli ani złotówki żadnemu rodzicowi dziecka, które ma wadę wrodzoną. Że żadna z tych osób nie ma adoptowanego dziecka, mało tego, matkę która oddała dziecko do adopcji potrafią potępić.

też to często obserwuję. Ale mam w gronie znajomych dziewczynę, która pomaga aktywnie zgwałconej nastolatce, która zaszła w ciążę i urodziła dziecko. Znajoma co jakiś czas organizuje dla niej zbiórki ubrań, kasy i jedzenia i interesuje się nią.

[atram00100]

Nurtuje mnie jedno pytanie, w którym momencie płód staje się człowiekiem?
Nie rozumiem sensu dyskusji nad tym czy zabijanie jest dobre czy złe... nie chcesz miec dziecka, oddaj choćby do okna życia podwiąż jajowody i problem z głowy

[Leszy]

Czy mi się wydaje, czy zaczynacie porównywać wartość życia człowieka i zwierząt hodowlanych w celach mięsnych? Bo to robi się coraz dziwniejsze.

[Bananalama]

Napisane przez atram00100

Nurtuje mnie jedno pytanie, w którym momencie płód staje się człowiekiem?
Nie rozumiem sensu dyskusji nad tym czy zabijanie jest dobre czy złe... nie chcesz miec dziecka, oddaj choćby do okna życia podwiąż jajowody i problem z głowy

1. Mnie też to nurtuje i wielu uczonych. To dobrze, że człowiek na ten temat myśli.
2. Nie chcę być w ciąży, ale nie ma 100% metody. Podwiązanie to chyba 98% skuteczności.

[Ingel]

jestem za aborcją. W tym kraju kobieta jest traktowana jako bezrozumny , bezuczuciowy inkubator - co z tego, że dziecko nie przezyje - ródź, co z tego, że z gwałtu - ródź, ogólnie miłosierni katole bardziej martwią się płodem niż kobietą. Aborcja powinna być na życzenie, ponieważ kobieta sama powinna realnie okreslić swoją sytuację osobista, finansową itp.
No i ulubione powiedzenie pro-life " trzeba było mysleć o konsekwencjach, to Twoja wina " - serio, a gdzie jest szanowny mężczyzna? sama się zapłodniła? dziecko jako kara za seks - genialne.

Powinny rodzić te kobiety, które tego chcą, wówczas nie będzie śliskich kocyków, zakatowanych niemowląt i tym podobnych rzeczy.

Nie zycze sobie, zeby kler , 60-letnia dziewica i tym podobni ludzie (poseł pis - kazałby rodzić żonie dziecko z gwałtu) którzy nigdy nie byli i nie będą w takiej sytuacji, zaglądali mi do macicy i nakazywali mi co mam robić. To moja sprawa, moja decyzja i moja odpowiedzialność.

[Bananalama]

Napisane przez Leszy

Czy mi się wydaje, czy zaczynacie porównywać wartość życia człowieka i zwierząt hodowlanych w celach mięsnych? Bo to robi się coraz dziwniejsze.

nie, po prostu panna wchodzi i mówi, że nie wolno zabijać, bo jakże to tak żywej istocie życie odebrać.

[Rottie]

Napisane przez Leszy

Czy mi się wydaje, czy zaczynacie porównywać wartość życia człowieka i zwierząt hodowlanych w celach mięsnych? Bo to robi się coraz dziwniejsze.

Dziwne dla Ciebie jest to, że dla wielu osób życie wszystkich zwierząt (w tym ludzi) jest równe? Naprawdę?

[elvegirl]

Napisane przez Bananalama

też to często obserwuję. Ale mam w gronie znajomych dziewczynę, która pomaga aktywnie zgwałconej nastolatce, która zaszła w ciążę i urodziła dziecko. Znajoma co jakiś czas organizuje dla niej zbiórki ubrań, kasy i jedzenia i interesuje się nią.

Takich znajomych też mam, ale oni nie krzyczą o mordowaniu, nie umoralniają, nie straszą ogniem piekielnym. To zupełnie inny kaliber ludzi. Bo przecież można być pro-life i nie potępiać, nie deptać, nie obrażać

[Leszy]

Napisane przez Bananalama

nie, po prostu panna wchodzi i mówi, że nie wolno zabijać, bo jakże to tak żywej istocie życie odebrać.

To chyba że tak. Bo trochę dziwnie się robiło, poważnie. Podjeżdżało pod fanatyzm, a tego jak niczego innego nie trawię.

Napisane przez Rottie

Dziwne dla Ciebie jest to, że dla wielu osób życie wszystkich zwierząt (w tym ludzi) jest równe? Naprawdę?

Łańcuch pokarmowy. Przyroda sama pozwoliła nam na zabijanie zwierząt w celach spożywczych. I jeśli jest to zabijanie bez zbędnego okrucieństwa, to nie mam nic przeciwko, bo lubię myśleć o sobie jako o gatunku wszystkożernym, a nie mięso-/roślinożernym.
I jakbym został postawiony w sytuacji zastrzelenia albo obcego człowieka, albo obcego zwierzęcia, to nie miałbym żadnego problemu z wyborem.

EDYTA: Swoją drogą, to ciężko mi powiedzieć cokolwiek o tych najeżdżających na aborcję. Żadnego takiego stereotypowego nie spotkałem, choć i tak pewnie z chęcią bym posłuchał co ma do powiedzenia na żywo.