Okrąglutkie nasze brzuszki, zaraz będziemy czuć maluszki. Wrześniówki 2014 cz.2

[Metamfetaminax]

Napisane przez Denaris

Tulę i trzymam kciuki by się poprawiło!

A Niestabilna przypadkiem nie jechała do PL?

Meta chyba nie gratulowałam więc robię to teraz Z tym krakaniem to mam podobnie, ostatnio czytałam, że Was macica ciągnie a mnie nie, że humorków nie mam, a Wy tak no i co? I wykrakałam i dzisiaj był armageddon. Ale musiałam się gdzieś wygadać

Paulina ale lepiej wyglądać w ciąży jak w ciąży a nie jakby się za dużo bigosu najadło Ale chyba brzuchol rośnie bo booooli, po bokach, w sumie to z każdej strony.

Przepraszam za napad histerii

Dzięki za gratki a to krakanie u mnie też dużo robi A histeryzuj nam ile chcesz Lepiej tak niż dusić w sobie

[kasikkkkka]

Napisane przez Ana***

mnie bardzo interesuje pisz mi tu wszystkie wady i zalety, proszę i jakbyś mogła zmierzyć gondolę w środku ile ma cm

słońce, gondola leży zapakowana w piwnicy i mąż by mnie chyba wzrokiem zabił jakbym mu powiedziała, że mam mi ją przynieść, bo chcę zmierzyć
z tego co patrzyłam na różnych stronach to podają długość wewnętrzną 75-78cm i z tego co pamiętam to faktycznie jest długa
moja mała urodziła się na koniec lipca i miała 54cm i w gondoli jeździła całą jesień i zimę, chyba do końca marca, czyli przez 8 miesięcy
tak naprawdę z wad to jedynie przychodzi mi na myśl waga, ale jeśli nie musisz go nosić (ja mam windę ) to nie jest to żaden problem
bardzo lekko się prowadzi i podbija do góry, ja mogłam w jednej ręce trzymać tel i gadać, a wózek prowadzić bez problemu drugą ręką
jak masz jakieś konkretne pytania to dawaj

[NATALUSIA14]

ania trzymaj się ochana dzielnie, trzymamy kciuki by wszystko szybko przeszło

etusia a gdzie dokładnie te hurtowanie w Krakowie i Bochni, bo też bym się chętnie wybrała, dasz namiary

[DorissiriD]

Napisane przez Aliszcze

DorissiriD, nie myśl, że ja jakoś super długo karmiłam, tylko 3 miesiące, potem młoda ostatecznie wybrała butlę z mm musiałam ją dokarmiać mm, bo mimo, że mleka dużo miałam, to młodej waga spadała. Laktatorka próbowała mi pomóc, położna srodowiskowa i nic. Przeżywałam to trochę, ale potem jak młoda przeszła już tylko na butlę i zaczęła nocki przesypiać, nie płakała tyle (bo nie była taka głodna już) to ja odetchnęłam z ulga. Karmienie piersią wcale nie było dla mnie fajne, bo praktycznie co godzinę, co dwie z cyckiem lecialam do młodej. Tylko, że człowiek naczytał się, nasłuchał, że jak to fajnie się karmi piersią, jakie to zdrowe, że miałam wyrzuty sumienia itp. A teraz za to podchodzę spokojnie do tego. Będę próbować karmić piersią, ale jak nie wyjdzie to butelka pójdzie w ruch i tyle w ogole jakoś tak z luzem wiekszym pewnie bedzie przy drugim dziecku, bo wiem też, które porady mogę sobie darować

Ja karmiłam 8 miesięcy, dopóki nie poszłam do nowej pracy. A raczej tuliłam do piersi, bo w zasadzie mieszane karmienie było od początku, z przewagą mleka modyfikowanego... Na samej piersi mała schudła i potem musiała dostawać specjalne odżywki dla niemowląt urodzonych z niską masą urodzeniową i wcześniaków (a urodziła się 3700g i 55cm). Biedna spadła na wadze 300g... mówiłam wszystkim w koło, że chuda to mnie pocieszali że rośnie na długość (mąż, teściowa, ciotka). Potem miałam przygodę z zapaleniem piersi... ból, zsinienie piersi, temperatura z dreszczami... ble... ciagnęłam laktatorem jak mogłam, choć przez pierwsze 2 miesiace od porodu bolały mnie sutki i czasami krwawiły zarówno przy ssaniu małej jak przy laktatorze. Normalnie nie wiem skąd u mnie taka wytrwałość, ale chyba nie warto było, bo tak jak wspomniałam trauma do dziś... więc pokarmu prawie brak a tulenie trwało potem, czyli po 2 miesiącach bólu, to nawet błogo było podczas karmienia. Bo na początku to płakałam na samą myśl o bólu który mnie czeka jak podam pierś! No dobra koniec tego chaotycznego wyżalania się.

Nie nadrobiłam Was bo tż ma bardzo ważną sprawę na komputerze robić, a mnie dzień zleciał, Najpierw prasowanie zaległe od dawien dawna, więc kilka godzin trwało... Potem szukanie fajnego przepisu na pizze (kwestia smaku.pl niezawodna!) a potem poszłam z córką do biblioteki i do galerii, kupiłam jej getry w c&a, a ona znosiła pluszaki (kubuś puchatek i inne disneyowskie) do wózka Wróciłam wymęczona i dopiero teraz zasadłam go kompa.

Dobranoc dziewczyny, bo już pewnie dziś tu nie zajrzę!
Nie produkujcie za dużo, bo chciałabym Was sumiennie poczytać

[88Ekaterina88]

Niestabilna ma jechać do polski w przyszłum tygodniu tak jak ja , ale teraz to juz sama nie wiem gdzie się podziewa ...

[Misstic]

A ja właśnie wróciłam z kawiarni, bo mnie mężuś zabrał na deser lodowy O takie pyszności jadłam

[kasikkkkka]

Napisane przez Misstic

A ja właśnie wróciłam z kawiarni, bo mnie mężuś zabrał na deser lodowy O takie pyszności jadłam

a ja właśnie zjadłam naleśniki z bananem i śmietaną

[Metamfetaminax]

Napisane przez Misstic

A ja właśnie wróciłam z kawiarni, bo mnie mężuś zabrał na deser lodowy O takie pyszności jadłam

Zaraz zgłoszę Cię gdzieś za to! To normalnie zniewaga,bo ja tu głodna siedzę,nie mam za bardzo co jeść ciekawego już a Ty wyskakujesz z takim czymś !

[Misstic]

Napisane przez kasikkkkka

a ja właśnie zjadłam naleśniki z bananem i śmietaną

mniam mniam widze dzisiaj dzień łasucha

[88Ekaterina88]

Napisane przez Misstic

A ja właśnie wróciłam z kawiarni, bo mnie mężuś zabrał na deser lodowy O takie pyszności jadłam

szarpałabym jak Reksio szynke

[Misstic]

Napisane przez 88Ekaterina88

szarpałabym jak Reksio szynke

ooo bez kitu, powaliłaś mnie tym tekstem

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Napisane przez Metamfetaminax

Zaraz zgłoszę Cię gdzieś za to! To normalnie zniewaga,bo ja tu głodna siedzę,nie mam za bardzo co jeść ciekawego już a Ty wyskakujesz z takim czymś !

Ups

[kasikkkkka]

Napisane przez 88Ekaterina88

szarpałabym jak Reksio szynke

[Metamfetaminax]

Napisane przez Misstic

ooo bez kitu, powaliłaś mnie tym tekstem

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------



Ups

Odegram się


Ja za to jem lody śmietankowo-toffi Mama myślała,że skitra je przede mną na dnie zamrażarki Takiego wała

[88Ekaterina88]

Polecam sie hahahaha

[Misstic]

Napisane przez Metamfetaminax

Odegram się


Ja za to jem lody śmietankowo-toffi Mama myślała,że skitra je przede mną na dnie zamrażarki Takiego wała

Z pewnością hehe W sumie juz się boje, bo pewnie wtrafisz u mnie na taką chwile, że mi się żołądek wywinie na drugą stronę

[88Ekaterina88]

Dobranoc mamuśki i maluszki

[Misstic]

Napisane przez 88Ekaterina88

Dobranoc mamuśki i maluszki

Dobranocka

[Aliszcze]

Napisane przez DorissiriD

Ja karmiłam 8 miesięcy, dopóki nie poszłam do nowej pracy. A raczej tuliłam do piersi, bo w zasadzie mieszane karmienie było od początku, z przewagą mleka modyfikowanego... Na samej piersi mała schudła i potem musiała dostawać specjalne odżywki dla niemowląt urodzonych z niską masą urodzeniową i wcześniaków (a urodziła się 3700g i 55cm). Biedna spadła na wadze 300g... mówiłam wszystkim w koło, że chuda to mnie pocieszali że rośnie na długość (mąż, teściowa, ciotka). Potem miałam przygodę z zapaleniem piersi... ból, zsinienie piersi, temperatura z dreszczami... ble... ciagnęłam laktatorem jak mogłam, choć przez pierwsze 2 miesiace od porodu bolały mnie sutki i czasami krwawiły zarówno przy ssaniu małej jak przy laktatorze. Normalnie nie wiem skąd u mnie taka wytrwałość, ale chyba nie warto było, bo tak jak wspomniałam trauma do dziś... więc pokarmu prawie brak a tulenie trwało potem, czyli po 2 miesiącach bólu, to nawet błogo było podczas karmienia. Bo na początku to płakałam na samą myśl o bólu który mnie czeka jak podam pierś! No dobra koniec tego chaotycznego wyżalania się.

Nie nadrobiłam Was bo tż ma bardzo ważną sprawę na komputerze robić, a mnie dzień zleciał, Najpierw prasowanie zaległe od dawien dawna, więc kilka godzin trwało... Potem szukanie fajnego przepisu na pizze (kwestia smaku.pl niezawodna!) a potem poszłam z córką do biblioteki i do galerii, kupiłam jej getry w c&a, a ona znosiła pluszaki (kubuś puchatek i inne disneyowskie) do wózka Wróciłam wymęczona i dopiero teraz zasadłam go kompa.

Dobranoc dziewczyny, bo już pewnie dziś tu nie zajrzę!
Nie produkujcie za dużo, bo chciałabym Was sumiennie poczytać

Nacierpialas sie z tym karmieniem. Kazali Ci dziecko karmic specjalnym mlekiem? Moja schudla na mojej piersi pol kilograma, urodzila sie z masa 3520. A schudla do 3080. I nie mialam zadnych takich zalecen procz po prostu dokarmiania mm, a ze najtansze Bebiko jej sluzylo to Bebiko dawalam

Napisane przez Misstic

A ja właśnie wróciłam z kawiarni, bo mnie mężuś zabrał na deser lodowy O takie pyszności jadłam

Napisane przez kasikkkkka

a ja właśnie zjadłam naleśniki z bananem i śmietaną

Jak mozecie tak kusic

A ja dzis caly dzien zdrowo sie odzywialam, tu serek wiejski z pomidorkiem, tu cienka zupka, tu jogurcik naturalny. No a przyszla godzina 15 i pochlonelam cala paczke ciasteczek

[Metamfetaminax]

Napisane przez Misstic

Z pewnością hehe W sumie juz się boje, bo pewnie wtrafisz u mnie na taką chwile, że mi się żołądek wywinie na drugą stronę

No ba

Napisane przez 88Ekaterina88

Dobranoc mamuśki i maluszki

Branoc

[Misstic]

Napisane przez Aliszcze

Nacierpialas sie z tym karmieniem. Kazali Ci dziecko karmic specjalnym mlekiem? Moja schudla na mojej piersi pol kilograma, urodzila sie z masa 3520. A schudla do 3080. I nie mialam zadnych takich zalecen procz po prostu dokarmiania mm, a ze najtansze Bebiko jej sluzylo to Bebiko dawalam





Jak mozecie tak kusic

A ja dzis caly dzien zdrowo sie odzywialam, tu serek wiejski z pomidorkiem, tu cienka zupka, tu jogurcik naturalny. No a przyszla godzina 15 i pochlonelam cala paczke ciasteczek

A jak tam kochana twój żołądek? Lepiej trochę czy cały czas tak daje o sobie znać?

[ZygaEffka]

Hej chciałam się tylko pochwalić moim nowy zakupem na all.


Będę podsłuchiwać mojego dziecia mój tż mi wynalazł po tym jak zarzuciłam że przydałby mi się stetoskop bo ja sobie nie mogę przyłożyć głowy do brzucha , zażartowałam a On po 5 sec znalazł mi to http://allegro.pl/solidny-stetoskop-...065692665.html

Dobranoc

[Misstic]

Napisane przez ZygaEffka

Hej chciałam się tylko pochwalić moim nowy zakupem na all.


Będę podsłuchiwać mojego dziecia mój tż mi wynalazł po tym jak zarzuciłam że przydałby mi się stetoskop bo ja sobie nie mogę przyłożyć głowy do brzucha , zażartowałam a On po 5 sec znalazł mi to http://allegro.pl/solidny-stetoskop-...065692665.html

Dobranoc

Jak już ci przyjdzie to daj znać, jak się sprawuje Może też sobie kupie Będę słuchać dzidzi
Chociaż wiem, że takie stetoskopy w sklepach medycznych kosztuje ok 80zł, wiec koniecznie opisz czy daje rade

[bezaczek7]

Napisane przez Aliszcze

nie każdy ginekolog może robić prenatalne, bo musi wpierw przejść odpowiednie kursy i szkolenia. Połowkowe wg mnie jest ważne, tu się szczegółowo bada anatomię, bo na tym w 12 tygodniu jak maluch jest mały to jeszcze nie wszystko można pomierzyć, zbadać (tak mi gin mówił), oczywiscie przepływy, narządy się bada, serce, co jest istotne, wieel wad serca można wykryć na tym etapie, w tym momencie jak się (odpukać) pojawi wada to bywa, że od razu jest decyzja, że bedzie się rodziło przez cesarkę a nie siłami natury, by maluszek bez problemu przyszedł na swiat, czasem od razu są przygotowani, by po cesarce robić operację maluszkowi, jeśli wada serca zagraża bezpośrednio życiu dziecka. Także moim zdaniem to bardzo ważne badanie usg jest.

ja wiem, że ważne tylko zastanawiałam się nad różnicą między prenatalnym a połówkowym-czy to nie jest to samo przypadkiem, no i od czego zależy u mnie, że normalne usg robi mój gin, a na prenatalne musiałam jechać do innego lekarza.

Napisane przez ania9106

Ten akurat nie jest jakiś super drogi a jest 5 w 1

http://allegro.pl/wozek-sportive-x3-...120049701.html

wydaje się taki zgrabny nie za wielki. Moja siostra kupiła w Smyku jakiś firmowy za 1500 zł i okazało sie,że nie mieści się w bagażniku

hmm koła piankowe? mam wrażenie, że będą się ścierać szybko wiadomo że zależy z czego zrobione, ale pianka kojarzy mi się z czymś miękkim jednak, już kauczuk mi brzmi "twardziej"

Napisane przez ania9106

No taki zwykły mi się podoba głównie dlatego,że wydaje się mały ma dużo akcesoriów i nie jest jakiś wielokolorowy- pstrokaty. No i cena jest na moją kieszeń. Znajoma miała wózek tej firmy i był solidny.

Chciałam pompowane koła, ale teściowa odradziła mi,że jak najadę na szkło to kółku i trzeba sklejać.

ale też bez przesady. te koła muszą mieć jakąś wytrzymałość przecież, poza tym nie jeździ się po szkle codziennie, ponadto jak widzisz szkło to starasz się ominąć no i przecież taki rower np też musi mieć wytrzymałość na tego typu rzeczy, a jak już się zdarzy, to się kupuje dętkę czy co tam trzeba... nie wiem. na mój rozumek pompowane wydają mi się mimo wszystko lepsze, no ale nie ja będę go użytkować z wyglądu wydaje się fajny

Napisane przez ZygaEffka

A facet to nie ma żadnych ograniczeń jak jego kobieta jest w ciąży , to jest nie sprawiedliwe , a My coś źle zrobimy to od razu zła matka ! Facet zaleje formę i tyle...

ułoooooooooo to to to

Napisane przez ZygaEffka

A jest takie ? 0 % ??
Mi chodzi tylko o smak piwka....
wczesniej nie lubilam za bardzo piwka tylko winko czerwone półslodkie ..

nie pamiętam jak się to to nazywało, ale jak byliśmy w Kolonii w odwiedziny u rodziny tżta, to poczęstowali nas oranżadą, która smakowała całkiem jak piwo. wiadomo że nie dokładnie, no ale coś tam szło porównać do piwa. któraś z was kojarzy co to mogliśmy pić? żadne piwo 0%, tylko normalnie napój gazowany. kupowali to skrzynkami i pili, razem z dziećmi jak im smakowało

Napisane przez małaPaulina

i znowu temat wózkow o ktorych nie mam pojecia
w ogole tego nie ogarniam i poki co nie chce

a myśmy dziś byli w mieście obejrzeć: ciuszki, butelki, łóżeczka, wózki itp. panie pytały czy mogą w czymś pomóc, a my nawet nie wiedzieliśmy o co możemy zapytać a u pani z wózkami to dopiero się czułam jak idiotka natomiast jedno wiem: gondola plastikowa od spodu, nie materiałowa i przednie koła skrętne z możliwością blokady. to się wydaje najpraktyczniejsze. no i koła pompowane i fotelik bez adaptera, bo adapter to koszt 250-300zł a wcale jakoś mniej czasu nie zajmuje jego wpinanie czy wypinanie.

Napisane przez NATALUSIA14

Połówkowe mam 15 kwietnia czyli już niedługo mój gin. ma bardzo dobry sprzęt, więc dlaczego miałabym nie skorzystać, nie potrafiła bym sobie odmówić 4 D, przy pierwszym dziecku, już się nie mogę doczekać, płacę 250 zł.
Termin mam na 12 września,a wesele dalekich znajomych mamy 23 sierpnia, i myślę że chyba nie ma sensu iść tak blisko porodu i tak bym tylko siedziała i nic nie skorzystała z takiego wesele dodam że wesele 120 km ode mnie. Może jakby to było weselicho kogoś z rodziny to bym myślała inaczej.

ja mam wesele mojej świadkowej jakoś 9 albo 16 sierpnia, jeszcze zaproszenia nie mamy i nie pamiętam, a termin mam na 08.09. bardzo bym chciała być chociaż na ślubie, no ale któż to wie jak będę wyglądać, się czuć, a może już będę z dzieckiem w domu? smutno mi z tego powodu, moja kochana kuzyneczka się hajta, no ale co zrobić. dojechać musimy jakieś 50 km w jedną stronę-niby nic strasznego, ale w zaawansowanej ciąży, nie wiadomo jaki upał będzie... ech

Napisane przez ZygaEffka

Nie wiem , ale na poczatku bylam tak sfrustrowana że mój tż mi odmawia że chodzilam jak jedna wielka bomba zaczełam sobie radzić sama i już mu dupy nie truje wiec mam nadzieje ze sie domysla On chyba złapał schizę jak w tym filmie "wpadka" że będzie pukał dziecia w głowke swoja główką

główka do główki, mogliby sobie pogadać

Napisane przez ania9106

Właśnie wróciłam z nadprogramowej wizyty u gina...
Pisałam rano,że czuje się jakbym miała dostać okres. Ok 15 jak wstawałam z łóżka nasilił się do tego stopnia,że nie mogłam sie wyprostować. Od razu pojechałam do mojej lekarki.

Zrobiła mi usg wszystko z dzidzią ok serduszko bije jak szalone, dzidzia cały czas się wierci , tylko podczas badania na fotelu nie mogła dotknąć szyjki bo tak boli Póki co szyjka się nie skraca i jest zamknięta,ale mam się pilnować. Dostałam nospe i magnez. Kontrola za tydzień jak nie przejdzie to szpital bo takie bóle ( jak menstruacyjne) to bóle poronieniowe...

Ogólnie mam zakaz robienia czegokolwiek. Najlepiej mam leżeć i nie wstawać . Koniec z praniem, sprzątaniem i noszeniem zakupów. Mam zwolnić tempo. Z ćwiczeniami też koniec

Ogólnie nie za ciekawie, ale też nie tragicznie

ojoj. odpoczywaj. i nie strasz, że menstruacyjne to poronieniowe mnie tak jak na okres pobolewa od tygodnia co któryś dzień wieczorami, a zapomniałam gince powiedzieć. niby lekko, ale mimo wszystko

Napisane przez ZygaEffka

Hej chciałam się tylko pochwalić moim nowy zakupem na all.


Będę podsłuchiwać mojego dziecia mój tż mi wynalazł po tym jak zarzuciłam że przydałby mi się stetoskop bo ja sobie nie mogę przyłożyć głowy do brzucha , zażartowałam a On po 5 sec znalazł mi to http://allegro.pl/solidny-stetoskop-...065692665.html

Dobranoc

a ja też mam i jakoś do tej pory nie przyszło mi do głowy, żeby podsłuchać teściowa tym mierzy ciśnienie, ja się kompletnie nie umiem posługiwać takim sprzętem. aż kurde idę sprawdzić jak słychać przez to

[Misstic]

Okazalo sie ze i my mamy w domu stetoskop kiedys mama meza uzywala do cisnieniomierza probowalismy cos uslyszec ale na razie cisza, moze jak dzidzia bedzie wieksza chociaz czytalam na innych forach ze mozliwe iz w ogole nie uslyszymy przez stetoskop. Podobno duzo zalezy od wprawy, ulozenia dziecka i jakosci sprzetu

[bezaczek7]

no mój sprzęt ma przynajmniej 20 lat na oko
jedyne co to mnie uszy bolały, słyszałam tylko swoje serce bo z ciekawości posłuchałam "jak to ma być" no i szuranie mojej ręki o przewód stetoskopu także ten. no i oczywiście moje burki trawienne słyszałam, trochę brzmiało jak przepływy na usg
dobranocek

[WwikIi]

Hahaha, ale macie zabawę z tymi stetoskopami Ja poczułam w końcu moje Maleństwo w brzuszku Już myślałam, że się nie doczekam

[Latte88]

Nie mogę wytrzymać wybaczcie. Małgosiu nie przepraszaj Kochana za to, że Masz swoje zdanie. Nie chcesz pić 0,5 ani żadnego nie pij. Każdy ma prawo wyboru. Powiem Wam, że samej mi się przykro zrobiło jak przeczytałam jak się prawie kajasz. Jesteśmy dorosłe..niech każda robi co chce. Sama nie wykluczam że nie napije się od męża łyka nie ma co się dać zwariować. Takie jest moje zdanie. Miałam nie pisać, bo ostatnio czuje się tu nieswojo i Chociaż może zdominowalysmy noce z Miss, to czuję się tu ostatnio dziwnie. Nic to. Moje odczucia mam do nich prawo.

Gratuluję wizyt. Jak trzeba to proszę leżeć i uważać na siebie.
Przepraszam, że nie cytuję ale na szybko musiałam napisać bo nie usnelabym.

[bezaczek7]

Napisane przez WwikIi

Hahaha, ale macie zabawę z tymi stetoskopami Ja poczułam w końcu moje Maleństwo w brzuszku Już myślałam, że się nie doczekam

gratulacje

zabawa czy nie, jak któraś będzie nastawiona, że przez to na pewno słychać, a nie usłyszy, to jeszcze może z tego wyniknąć coś niemiłego a wierzcie mi, próbowałam od róznych stron, wyżej, niżej, z boku, przez cieniutką bluzkę i na skórę-nic. może temu że mam stary sprzęt, a może moje burki trawienne zagłuszały wszystko inne mimo wszystko nasze duże serce a takie jeszcze maciupkie to też na pewno inaczej słychać. a może faktycznie musi być większe by było słychać.

idę jeszcze włosy suszyć bo się zasiedziałam

---------- Dopisano o 01:20 ---------- Poprzedni post napisano o 01:16 ----------

Napisane przez Latte88

Nie mogę wytrzymać wybaczcie. Małgosiu nie przepraszaj Kochana za to, że Masz swoje zdanie. Nie chcesz pić 0,5 ani żadnego nie pij. Każdy ma prawo wyboru. Powiem Wam, że samej mi się przykro zrobiło jak przeczytałam jak się prawie kajasz. Jesteśmy dorosłe..niech każda robi co chce. Sama nie wykluczam że nie napije się od męża łyka nie ma co się dać zwariować. Takie jest moje zdanie. Miałam nie pisać, bo ostatnio czuje się tu nieswojo i Chociaż może zdominowalysmy noce z Miss, to czuję się tu ostatnio dziwnie. Nic to. Moje odczucia mam do nich prawo.

Gratuluję wizyt. Jak trzeba to proszę leżeć i uważać na siebie.
Przepraszam, że nie cytuję ale na szybko musiałam napisać bo nie usnelabym.

powiem ci, że ja odniosłam wrażenie, że to nie Małgosia najechała na dziewczyny, a dziewczyny na nią. bo większość ma takie zdanie, jedna drugą poparła i zrobiła się ściana "na tak" i jednostka "na nie". ale taka już jestem, że nie zabieram głosu w poważnych dyskusjach, wolę obserwować z boku.

swoją drogą wypowiedź Małgosi o kajaniu się odebrałam jako ironiczną-sory że mam własne zdanie a kolejne dopiski że jest w ciąży i jest nieznośna czy coś, jako próbę załagodzenia sytuacji tudzież lekkie wycofanie, po prostu, bo nie chce większego dymu. i nie wydaje mi się, by ona się tym mocno przejęła, natomiast mogę się mylić. oby nie, bo naprawdę nie ma czym w kupie zawsze siła.

jak już się mam wypowiedzieć, to fakt, nie czytałam dokładnie wszystkich postów, bo znów miałam pięć stron do nadrobienia, natomiast odebrałam to tak, że Małgosia wyraziła swoje zdanie, a dziewczyny może opacznie ją zrozumiały i zaczęły same się tłumaczyć i niejako narzucać jej swoje zdanie (że to nic złego)same będąc zdania, że to ona próbowała coś narzucić im. i wszystko jasne
no generalnie: każda ilość alkoholu może zaszkodzić, bo nigdy nie wiadomo czy się nie trafi akurat idealnie w moment tworzenia przykładowo najważniejszego nerwu w ciele dziecka. no bo nie wiadomo. i niby nic nie jest udowodnione że szkodzi, ale tak samo nie jest udowodnione, że nie szkodzi. któraś pisała że robili badania do 10 r ż dziecka-a kto powiedział, że do wtedy już na pewno wyjdą ewentualne powikłania po spożyciu? tak samo jak alergia może się objawić w 60 r ż tak samo ja jestem zdania, że skutek uboczny może się objawić np w 40 r ż. musiałyby być prowadzone naprawdę długofalowe badania, bo ja uważam, że do 10 r ż to jest za krótko. a może dzień później dziecko już się nie umiało dostosować społecznie, któż to wie

podsumowując: moje zdanie takie: ja nie napiję się ani łyka piwa, tym bardziej innego alkoholu, natomiast głównie ze względu na to, że smakuje mi whisky a to jest mocny alkohol wg mnie całkowicie zakazany, a smak piwa mi nie odpowiada, więc nie tęsknię do niego tak, by pić jakieś nisko%.
szanuję osoby, którym brakuje smaku piwa i decydują się na wypicie nisko%, jest to ich decyzja i w razie czego to oni będą płakać i zmagać się z ewentualnymi następstwami, które jak wiadomo-mogą nie wystąpić w ogóle.

tak samo oczekuję zrozumienia u osób, które są całkowicie przeciwne fast foodom i coli, że nie będą krzyczały po mnie jak napiszę o zjedzonym kebabie czy kilku łykach coli od tżta dla mnie takim smakiem, którego mi brakuje czasem, jest cola i z nią robię tak jak niektóre kobiety z piwem-kilka łyków od tżta. i nie oczekuję, że osoby, które są za zjedzeniem kebaba będą mnie popierać i wychwalać pod niebiosa oczekuję, że zostanie to przyjęte do wiadomości, ewentualnie ktoś się może wypowiedzieć o swoim zdaniu bez oceniania albo też niech zostanie to pominięte milczeniem

koniec mojego wywodu, dobrej nocy, za 6 godzin wstaję i jedziemy 80km w jedną stronę trzymajcie kciuki, bo coraz bardziej mnie pasy cisną

[Latte88]

Napisane przez bezaczek7

gratulacje

zabawa czy nie, jak któraś będzie nastawiona, że przez to na pewno słychać, a nie usłyszy, to jeszcze może z tego wyniknąć coś niemiłego a wierzcie mi, próbowałam od róznych stron, wyżej, niżej, z boku, przez cieniutką bluzkę i na skórę-nic. może temu że mam stary sprzęt, a może moje burki trawienne zagłuszały wszystko inne mimo wszystko nasze duże serce a takie jeszcze maciupkie to też na pewno inaczej słychać. a może faktycznie musi być większe by było słychać.

idę jeszcze włosy suszyć bo się zasiedziałam

---------- Dopisano o 01:20 ---------- Poprzedni post napisano o 01:16 ----------





powiem ci, że ja odniosłam wrażenie, że to nie Małgosia najechała na dziewczyny, a dziewczyny na nią. bo większość ma takie zdanie, jedna drugą poparła i zrobiła się ściana "na tak" i jednostka "na nie". ale taka już jestem, że nie zabieram głosu w poważnych dyskusjach, wolę obserwować z boku.

swoją drogą wypowiedź Małgosi o kajaniu się odebrałam jako ironiczną-sory że mam własne zdanie i nie wydaje mi się, by ona się tym mocno przejęła, natomiast mogę się mylić. oby nie

Absolutnie nie jest ironiczna tylko zrobiło się autentycznie szkoda jej a ja nawet nie napisałam głupiego spoko. Zostało to olane. Dlatego właśnie napisałam. Inaczej bym się nie odezwała.
I chodziło mi dokładnie o to co napisałaś w pierwszej części może w nerwach wyszło to chaotycznie ale taka jestem ze rusza mnie to. Tym bardziej ze Zazwyczaj szanowane było zdanie każdej z
nas

O matko teraz doczytałam ze ona przeprasza ironicznie a nie ja Pisze?

(musiałam edytować bo zjadłam a mój sony zapamiętuje słowa p sobie :/)

[bezaczek7]

Napisane przez Latte88

Absolutnie nie jest ironiczna tylko zrobiło się autentycznie szkoda jej a nawet nie napisał głupiego spoko. Zostało to olane. Dlatego właśnie napisałam. Inaczej bym się nie odezwała.
I chodziło mi dokładnie o to co napisałaś w pierwszej części może w nerwach wyszło to chaotycznie ale taka jestem ze rusza mnie to. Tym bardziej ze Zazwyczaj szanowane było zdanie każdej z
nas

O matko teraz doczytałam ze ona przeprasza ironicznie a nie ja Pisze?

tak, mi chodziło o to, że to ona przeprasza ironicznie

dopisałam jeszcze swój wywód do poprzedniego posta, możesz poczytać i też ewentualnie się wypowiedzieć. opisałabym jeszcze bardziej, ale już naprawdę muszę iść spać papa


ps możecie mi pogratulować 3500 postów na wizażu jakiś tort, czy coś, no wiecie