Planowanie ciąży cz. 2

[Kasik1313]

Napisane przez nanka30

Tez mam iść do lekarza ale po co?

nanka musisz iść, masz jeszcze mrozaczka, a w tej klinice nie możesz iść do innego lekarza, w sumie to nie powinno mieć wpływu na uczestnictwo w programie... dziewczyno nie poddajemy się!!!
Może w spróbuj poszukać innej kliniki wiem, że to wymaga czasu i kasy na dojazdy, ale ja też zaczęłam w Białymstoku, a przecież w Warszawie też są kliniki tylko lekarze kierują, tam bo tam się wszystko zaczęło... Ja mam 400km w obie strony to nie jest mało, muszę brać urlop, a jeszcze zepsuły nam się 2 samochody więc kombinacje jeszcze z samochodem dochodzą, pomijając inne problemy, o których wczoraj pisałam... Dopóki masz szanse trzeba próbować!!! Może nowy lekarz spojrzy świeżym okiem każe iść na histeroskopię może coś tam się dopatrzą i naprawią, kochana nie poddawaj się walczymy dalej!!!

[nanka30]

Napisane przez Kasik1313

nanka musisz iść, masz jeszcze mrozaczka, a w tej klinice nie możesz iść do innego lekarza, w sumie to nie powinno mieć wpływu na uczestnictwo w programie... dziewczyno nie poddajemy się!!!
Może w spróbuj poszukać innej kliniki wiem, że to wymaga czasu i kasy na dojazdy, ale ja też zaczęłam w Białymstoku, a przecież w Warszawie też są kliniki tylko lekarze kierują, tam bo tam się wszystko zaczęło... Ja mam 400km w obie strony to nie jest mało, muszę brać urlop, a jeszcze zepsuły nam się 2 samochody więc kombinacje jeszcze z samochodem dochodzą, pomijając inne problemy, o których wczoraj pisałam... Dopóki masz szanse trzeba próbować!!! Może nowy lekarz spojrzy świeżym okiem każe iść na histeroskopię może coś tam się dopatrzą i naprawią, kochana nie poddawaj się walczymy dalej!!!

Spróbuje iść na konsultacje do innej kliniki zobacze co mi powie
Jest jakaa nowa metoda in vitro jak niby plemniki słabe ale tak tez można ja wykonać

[simonee]

Nanka nie marudzimy tylko idziemy do gin!

U mnie stymulacja odłożona dopóki mój M nie zrobi badania nasienia...

Dziewczyny co u was? meldowac się

[nanka30]

Napisane przez simonee

Nanka nie marudzimy tylko idziemy do gin!

U mnie stymulacja odłożona dopóki mój M nie zrobi badania nasienia...

Dziewczyny co u was? meldowac się

A cicci żyje
Pójdę tylko mam @ giganta zalewa mnie jak wiepsza

[Lea_ny]

Napisane przez kosta6

Widziałam Cię na OF wysłałam nawet zaproszenie ale jestem pod linkiem "rehotka"

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Ja się zastanawiam czy nie przełożyć starań o kolejny miesiąc...
Miałam wypadek, zakładanie szwów, dwa razy RTG i zastrzyk przeciw tężcowi... Bede musiała się kontaktować z ginem...;/

A widzisz, nie wiedziałam kto to, dlatego nie przyjęłam
Nie prowadzisz teraz obserwacji żadnych czy po prostu nie udostępniasz wykresu?


Jakiś poważny wypadek miałaś? Szczerze mówiąc to nie wiem jak ze staraniami po takich przejściach Faktycznie dobrze będzie się poradzić gna




Kasik, my też kiedyś mieliśmy przeboje z byłą TŻ-a (mówiłam Ci, że mają razem syna, więc niestety nie może z nią zerwać kontaktu - mimo, że mieszka on z nami i to my we dwójkę go wychowujemy, a nie ona) - na szczęście teraz [odpukać] nie robi większych problemów

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Napisane przez simonee

Dziewczyny co u was? meldowac się

Ja czekam na @ - dzisiaj mam 14. dzień po pęknieciu drugiego pęcherzyka, także do niedzieli powinna się pojawić. Niby temperatury cały czas ładne (w szoku jestem, bo Dupka ostatni raz brałam w sobotę, a po odstawieniu zawsze szybciej mi spadała - więc może ten mój organizm trochę się zaczął ogarniać: bo i pęcherzyki same pękły i progesteron najwyraźniej musi być dobry) - aczkolwiek brzuch dzisiaj mnie już bardziej pobolewa, więc sądzę, że jutro będzie spadek
Chyba, że... okaże się, że sporo później pękł jeszcze jeden pęcherzyk Bo lekarz stwierdził we wtorek, że widzi płyn (a faktycznie w niedzielę miałam nawet rozciągliwy śluz). Niby ja już trochę nie dowierzałam, że tamte obydwa pękły (bo się naczytałam, że to bardzo mało proawdopodobne, żeby pękały w kilkudniowym odstępie czasu), ale na USG okazało się, że faktycznie w obu jajnikach są ciałka żółte Tak więc wszystko możliwe z tymi moimi jajnikami

[kosta6]

Napisane przez Lea_ny

A widzisz, nie wiedziałam kto to, dlatego nie przyjęłam
Nie prowadzisz teraz obserwacji żadnych czy po prostu nie udostępniasz wykresu?


Jakiś poważny wypadek miałaś? Szczerze mówiąc to nie wiem jak ze staraniami po takich przejściach Faktycznie dobrze będzie się poradzić gna




Kasik, my też kiedyś mieliśmy przeboje z byłą TŻ-a (mówiłam Ci, że mają razem syna, więc niestety nie może z nią zerwać kontaktu - mimo, że mieszka on z nami i to my we dwójkę go wychowujemy, a nie ona) - na szczęście teraz [odpukać] nie robi większych problemów

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------


Ja czekam na @ - dzisiaj mam 14. dzień po pęknieciu drugiego pęcherzyka, także do niedzieli powinna się pojawić. Niby temperatury cały czas ładne (w szoku jestem, bo Dupka ostatni raz brałam w sobotę, a po odstawieniu zawsze szybciej mi spadała - więc może ten mój organizm trochę się zaczął ogarniać: bo i pęcherzyki same pękły i progesteron najwyraźniej musi być dobry) - aczkolwiek brzuch dzisiaj mnie już bardziej pobolewa, więc sądzę, że jutro będzie spadek
Chyba, że... okaże się, że sporo później pękł jeszcze jeden pęcherzyk Bo lekarz stwierdził we wtorek, że widzi płyn (a faktycznie w niedzielę miałam nawet rozciągliwy śluz). Niby ja już trochę nie dowierzałam, że tamte obydwa pękły (bo się naczytałam, że to bardzo mało proawdopodobne, żeby pękały w kilkudniowym odstępie czasu), ale na USG okazało się, że faktycznie w obu jajnikach są ciałka żółte Tak więc wszystko możliwe z tymi moimi jajnikami

Udostępniam dla przyjaciółek, ale chyba to zmienie

Jeśli chodzi o wypadek to dostałam porządnego kopniaka w twarz od swoich marzeń jakimi są konie w efekcie końcowym wylądowałam w szpitalu. To miała być przejażdżka urodzinowa, dziś mam już oficjalnie 23 lata.

Swoją drogą często zerkam do Ciebie na wykres, trzymam kciuki by nie spadła

[Lea_ny]

Napisane przez kosta6

Udostępniam dla przyjaciółek, ale chyba to zmienie

Jeśli chodzi o wypadek to dostałam porządnego kopniaka w twarz od swoich marzeń jakimi są konie w efekcie końcowym wylądowałam w szpitalu. To miała być przejażdżka urodzinowa, dziś mam już oficjalnie 23 lata.

Swoją drogą często zerkam do Ciebie na wykres, trzymam kciuki by nie spadła

Hmm... to czemu mi się nie wyświetla, skoro przyjęłam Twoje zaproszenie?

O rany, a ja w ramach oderwania myśli od starań postanowiłam nauczyć się jeździć konno

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Oby spełniły się wszystkie Twoje marzenia

[nanka30]

Napisane przez kosta6

Udostępniam dla przyjaciółek, ale chyba to zmienie

Jeśli chodzi o wypadek to dostałam porządnego kopniaka w twarz od swoich marzeń jakimi są konie w efekcie końcowym wylądowałam w szpitalu. To miała być przejażdżka urodzinowa, dziś mam już oficjalnie 23 lata.

Swoją drogą często zerkam do Ciebie na wykres, trzymam kciuki by nie spadła

Sto lat sto lat

[kosta6]

Napisane przez Lea_ny

Hmm... to czemu mi się nie wyświetla, skoro przyjęłam Twoje zaproszenie?

O rany, a ja w ramach oderwania myśli od starań postanowiłam nauczyć się jeździć konno

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Oby spełniły się wszystkie Twoje marzenia

Dzięki i pamiętaj by wybierać porządne stadniny z instruktorami

Sprawdź teraz na OV

[cicci]

Dziewczyny, chciałam Wam powiedzieć, że ciąży nad nami jakieś fatum. Jakieś "coś" które nie chce abyśmy zostały mamami ja już nie wiem co mam myśleć o tym co u mnie się dzieje. Długo walczyliśmy z ginem o ten pęcherzek bo jestem w 26 dc, owulka niestandardowo późno, powinnam ją mieć dziś, jak powiedział mi lekarz wczoraj, więc zalecił od wczoraj przez kilka dni przytulanie. I co??? Wieczorem przed przytulaniem zaczyna mnie boleć brzuch, pieczeć i zaczynam sikać krwią dostałam zapalenia pęcherza nie wiem skąd i to na dodatek z krwotokiem...zapalenie pęcherza miałam raz w życiu chyba z osiem lat temu i od tamtej pory robię wszystko aby się nie pojawiło. Dlaczego akurat w dniu długo oczekiwanej owulacji musiało mi się to przytrafić?? oczywiście ze starań nici, choć wczoraj byłam tak wściekła ze nawet z bólem mogłabym to zrobić ale kiedy mi się włączyło logiczne myślenie to stwierdziłam, że lepiej się dobrze wyleczyć....ehhh dziewczyny, co się dzieje z nami?

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Napisane przez kosta6

Jeśli chodzi o wypadek to dostałam porządnego kopniaka w twarz od swoich marzeń jakimi są konie w efekcie końcowym wylądowałam w szpitalu. To miała być przejażdżka urodzinowa, dziś mam już oficjalnie 23 lata.

Dwóch kresek jak najszybciej
Niezłą hipoterapię zaliczyłas

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez simonee

U mnie stymulacja odłożona dopóki mój M nie zrobi badania nasienia...

A to jeszcze nie zrobiliście??

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Napisane przez nanka30

A cicci żyje

Żyje, ale miałam tak intensywny tydzień, że nie miałam na nic czasu.

[malosympatyczna]

kosta6, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! oby Ci się wiodło w życiu jak najlepiej i, żeby spełniły Ci się wszystkie marzenia łącznie z tym najważniejszym

ja wczoraj wreszcie miałam okazję pooglądać tlc. akurat leciał program o parach starających się o dziecko dzięki in vitro. nie wiem czy któraś z Was oglądała, ale jeśli nie - streszczę. wczoraj było o parze, która starała się 7 lat. 3 in vitro zakończyły się poronieniem. czwarte okazało się szczęśliwe i doczekali się podwójnego cudu, 2 chłopczyków. także musimy być dzielne. też nam się uda. buziole

[Lea_ny]

Napisane przez kosta6

Dzięki i pamiętaj by wybierać porządne stadniny z instruktorami

Sprawdź teraz na OV

Znalazłam już stadninę niedaleko domu, są tam instruktorzy Może w sobotę wybiorę się pogadać z jakimś

Teraz widać

Napisane przez cicci

Dziewczyny, chciałam Wam powiedzieć, że ciąży nad nami jakieś fatum. Jakieś "coś" które nie chce abyśmy zostały mamami ja już nie wiem co mam myśleć o tym co u mnie się dzieje. Długo walczyliśmy z ginem o ten pęcherzek bo jestem w 26 dc, owulka niestandardowo późno, powinnam ją mieć dziś, jak powiedział mi lekarz wczoraj, więc zalecił od wczoraj przez kilka dni przytulanie. I co??? Wieczorem przed przytulaniem zaczyna mnie boleć brzuch, pieczeć i zaczynam sikać krwią dostałam zapalenia pęcherza nie wiem skąd i to na dodatek z krwotokiem...zapalenie pęcherza miałam raz w życiu chyba z osiem lat temu i od tamtej pory robię wszystko aby się nie pojawiło. Dlaczego akurat w dniu długo oczekiwanej owulacji musiało mi się to przytrafić?? oczywiście ze starań nici, choć wczoraj byłam tak wściekła ze nawet z bólem mogłabym to zrobić ale kiedy mi się włączyło logiczne myślenie to stwierdziłam, że lepiej się dobrze wyleczyć....ehhh dziewczyny, co się dzieje z nami?

No to faktycznie pech Leć szybko do lekarza, skoro aż takie mocne Cię to zapalenie dopadło
Ja w poprzednim cyklu miałam podobnie: akurat tuż przed owulką zachorowałam na anginę

[kosta6]

Napisane przez malosympatyczna

kosta6, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! oby Ci się wiodło w życiu jak najlepiej i, żeby spełniły Ci się wszystkie marzenia łącznie z tym najważniejszym

ja wczoraj wreszcie miałam okazję pooglądać tlc. akurat leciał program o parach starających się o dziecko dzięki in vitro. nie wiem czy któraś z Was oglądała, ale jeśli nie - streszczę. wczoraj było o parze, która starała się 7 lat. 3 in vitro zakończyły się poronieniem. czwarte okazało się szczęśliwe i doczekali się podwójnego cudu, 2 chłopczyków. także musimy być dzielne. też nam się uda. buziole

Też oglądałam, Dorotka była zdeterminowana i cały czas z pozytywnym nastawieniem! jest przykładem że nie można się poddawać jak dla mnie ten odcinek to był wyciskacz łez i niezła motywacja dla wszystkich starających się.

Dziękuję wszystkim za życzenia, mam nadzieje że wkońcu się spełną te wymarzone II

[Kasik1313]

Kosta inaczej być nie może tylko II krechy najlepszego i spełnienia w końcu życzę

[nanka30]

haaaaaaaaaaallllllllllooo ooooooooo
żyje tam kto?
czy wam też się tak nic nie chce jak mi ?
i jeszcze te święta do bani, dokładnie rok temu w święta miałam IUI

[cicci]

Nanka kazda z nas jest pewnie lekko zniechecona...

[kosta6]

Napisane przez nanka30

haaaaaaaaaaallllllllllooo ooooooooo
żyje tam kto?
czy wam też się tak nic nie chce jak mi ?
i jeszcze te święta do bani, dokładnie rok temu w święta miałam IUI

Kochana nie ma się co rozpamiętywać Trochę czasu to trwa, taka widocznie nasza natura ale wkońcu się uda! )

Moje myśli troche odpłynęły od starań przez "hipoterapie"

Wizyte mam dopiero za tydzień w czwartek, prawdopodobnie bede już po owulce a planowałam monit na ten cykl jednak wypadek pokrzyżował mi plany... Zapytam czy nie dałby mi luteiny, może mam niedomoge lutealną? czytałam że plamienia przed okresem mogą na to wskazywać.. u mnie ostatni cykl wyglądał tak że 10dni po owu miałam plamienia 5dni i po tym normalne krwawienie. (jeśli można je tak nazwać, same skrzepy i trwał prawie 8dni jak nigdy, bo zwykle o połowe krócej)

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

P.S znacie jakieś dobre kremy na blizny pooperacyjne??

[cicci]

[/COLOR]P.S znacie jakieś dobre kremy na blizny pooperacyjne??[/QUOTE]

Ja znam ale powiem Ci jego nazwe dopiero kiedy bede w domu bo teraz dokladnie nie pamietam Wysle Ci na priva bo nie chce robic reklamy. Jeszcze mnie zbanuja.

[kosta6]

Napisane przez cicci

[/COLOR]P.S znacie jakieś dobre kremy na blizny pooperacyjne??

Ja znam ale powiem Ci jego nazwe dopiero kiedy bede w domu bo teraz dokladnie nie pamietam Wysle Ci na priva bo nie chce robic reklamy. Jeszcze mnie zbanuja.[/QUOTE]

Okey, dziękuję

[figa84]

hey, ja też mam doła...

Kosta dwóch kresek ;-)

[kosta6]

Napisane przez figa84

hey, ja też mam doła...

Kosta dwóch kresek ;-)

Jest weekend nie ma się co dołować tylko wypełnić jakoś myśli. Albo udać się do fryzjera na jakieś zmiany, może zakupy.

[malosympatyczna]

cześć dziewczyny,
wczoraj w głowie narodził mi się pewien pomysł. a podsunęła mi go moja mama - pielęgniarka. nie wiem czy zrobiła to świadomie, czy nie, ale... coś w tym może być. w skrócie - moi rodzice nie wiedzą, że staramy się o dziecko - ma to być niespodzianka. zakomunikowałam, że przyjdzie do nich recepta dla mnie. moja mama oczywiście musiała się wypytać na co. więc jej odpowiedziałam, że mam podwyższoną insulinę i zakończyłam temat. wiec moja mama, jak to moja mama zakomunikowała mi, że jak byłam mała to chorowałam na celiaklię i byłam na diecie bezglutenowej. i kazała mi sobie o tym poczytać. ja oczywiście karteczkę z nazwą tej choroby rzuciłam w kąt i tam sobie przez tydzień leżała. wczoraj jednak wieczorem poczytałam o tej chorobie. i co? szuka się jej przy problemach z płodnością!
może jednak teraz zacznę przyglądać sięz większą uwagą produktom bez glutemu.

[Kasik1313]

Napisane przez kosta6

[/COLOR]P.S znacie jakieś dobre kremy na blizny pooperacyjne??

Ja używałam kiedyś contratubex i teraz też go kupiłam ale pielęgniarka która ściągała mi szwy poleciła No-Scar perła bo tamten to podobno poprzednia epoka... Dla mnie był ok po operacji nim smarowałam blizny i ładnie wyglądają

[ciocco]

Napisane przez malosympatyczna

cześć dziewczyny,
wczoraj w głowie narodził mi się pewien pomysł. a podsunęła mi go moja mama - pielęgniarka. nie wiem czy zrobiła to świadomie, czy nie, ale... coś w tym może być. w skrócie - moi rodzice nie wiedzą, że staramy się o dziecko - ma to być niespodzianka. zakomunikowałam, że przyjdzie do nich recepta dla mnie. moja mama oczywiście musiała się wypytać na co. więc jej odpowiedziałam, że mam podwyższoną insulinę i zakończyłam temat. wiec moja mama, jak to moja mama zakomunikowała mi, że jak byłam mała to chorowałam na celiaklię i byłam na diecie bezglutenowej. i kazała mi sobie o tym poczytać. ja oczywiście karteczkę z nazwą tej choroby rzuciłam w kąt i tam sobie przez tydzień leżała. wczoraj jednak wieczorem poczytałam o tej chorobie. i co? szuka się jej przy problemach z płodnością!
może jednak teraz zacznę przyglądać sięz większą uwagą produktom bez glutemu.

Może warto, żebyś zrobiła sobie jakieś testy z krwi? Nie wiem czy jest coś takiego, co może jednoznacznie określić tą chorobę. Mnie jakiś czas temu alergolog po takich zwykłych testach kazał nie jeść nic z glutenem przez miesiąc, potem testy powtórzył, zresztą kazał mi też zwracać uwagę na to jak się czuję. Na szczęście wszystko było ok

[kosta6]

Napisane przez Kasik1313

Ja używałam kiedyś contratubex i teraz też go kupiłam ale pielęgniarka która ściągała mi szwy poleciła No-Scar perła bo tamten to podobno poprzednia epoka... Dla mnie był ok po operacji nim smarowałam blizny i ładnie wyglądają

Kasik wczoraj wysłałam męża akurat po ten krem )

[cicci]

Napisane przez malosympatyczna

cześć dziewczyny,
wczoraj w głowie narodził mi się pewien pomysł. a podsunęła mi go moja mama - pielęgniarka. nie wiem czy zrobiła to świadomie, czy nie, ale... coś w tym może być. w skrócie - moi rodzice nie wiedzą, że staramy się o dziecko - ma to być niespodzianka. zakomunikowałam, że przyjdzie do nich recepta dla mnie. moja mama oczywiście musiała się wypytać na co. więc jej odpowiedziałam, że mam podwyższoną insulinę i zakończyłam temat. wiec moja mama, jak to moja mama zakomunikowała mi, że jak byłam mała to chorowałam na celiaklię i byłam na diecie bezglutenowej. i kazała mi sobie o tym poczytać. ja oczywiście karteczkę z nazwą tej choroby rzuciłam w kąt i tam sobie przez tydzień leżała. wczoraj jednak wieczorem poczytałam o tej chorobie. i co? szuka się jej przy problemach z płodnością!
może jednak teraz zacznę przyglądać sięz większą uwagą produktom bez glutemu.

Może rzeczywiście to jakiś pomysł. Chociaż celiakia chyba jakoś się objawia

Simonee, gdzieś się podziała?

[Kasik1313]

Napisane przez cicci

Simonee, gdzieś się podziała?

Może wzięli się do roboty

[ciocco]

Zastój na forum.
Ja czekam na @... Boli mniej jajnik, tak jak przed każdą. Szkoda, że nie ma żadnych jednoznacznych objawów początków ciąży, bo tak, pozostaje tylko czekanie i myślenie.
Pamiętam, jak byłam kiedyś w markecie przed terminem zbliżającej się @ i zakręciło mi się w głowie nagle - ale się ucieszyłam

[nanka30]

Ja to ostatnio mialam wszystkie objawy ,częste sikanie, nudności normalnie juz w ciąży byłam
A tu jak zwykle nic
Mam wrażenie ze dziewczyny z forum się wykruszaja

[Kasik1313]

Ja jestem... A dziś się dowiedziałam od koleżanki że jej bliźniaki są po invitro...
Kończą już 4 lata a wyszło tak całkiem przypadkiem jak zaczęłam jej opowiadać o moich problemach... Wypaliło u niej za 3 razem... Nie mówią o tym bo różnie ludzie reagują u niej wie tylko jej mama i ja teraz!