|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2014-04-10, 12:33 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 10
|
Pomóżcie, błagam...
Hej,
nie wiem nawet od czego zacząć, jestem tak zimna w środku. Czytam wizaż od kilku lat, ale dopiero teraz poczułam taki impuls, że może i ja założę wątek. W sumie to nie wiem czego się spodziewam, chyba mam nadzieję,że ktoś był w podobnej sytuacji, udało mu się z tym skończyć, da jakieś porady. Oto moja historia: Nie chce mi się żyć, od 3 lat jestem w toksycznym związku. Nie wiem nawet czy to toksyczny związek, mój partner nie poniewiera mnie, nie bije, zachęca, żebym wyszła do ludzi, uwierzyła w siebie,nie wyzywa, nie jest zazdrosny, jest niemal idealny, gdyby nie to,że zdradza mnie. Nie chodzi nawet o to,że z kimś się prześpi, ale też o podrywanie, flirtowanie. On sam nie umie z tym skończyć, sam się przyznaje, jak go przcisnę.Nie widzi w tym nic złego. Czasem mówi,że chce się spotykać z głupsza dziewczyną, która nie widziałaby co on robi, lub udawałaby że nie widzi. A ja jestem taka skrupulatna, dokładna z charakteru, od razu widze jak coś nie gra, umiem rozpoznać kiedy mnie ktoś oszukuje, kiedy chce coś ukryć.Nie wiem nawet jak to napisać, nie kocham go, wręcz nienawidzę, ale potrzebuje go do życia jak powietrza. Nie chce z nim być, zrywamy ze sobą kilka raz w tygodniu. Zawsze wracamy do siebie. Błagałam go,żeby dał mi spokój, żeby sam postanowił o rozstaniu, nie odzywał się, ale żadne z nas nie ma siły żeby z tym skończyć. kiedyś bardzo mnie oszukał, zdradził , nigdy mu tego nie wybaczyłam, minęły już 2 lata od tego czasu, a ja nadal o tym pamiętam i wypominam przy każdej okazji. Niewiele brakuje, żebyśmy wzięli ślub. Czasem mam momenty, że nie pamiętam, co mi zrobił, jaki jest i myśle, że może to właśnie jest moje przeznaczenie. Zrobiłam już chyba wszelkie możliwe rzeczy,żeby z tym skończyć, ale się nie dało. Możliwe też, że tak mi na nim zależy,bo przypomina mi mojego ojca, z którym nie mam zbyt dobrego kontaktu. Pewnie napiszecie,żebym wyszła do ludzi, zapisała się na kursy, zajęła jakąś pasją. Zrobiłam to, byłam aktywna, całymi dniami, ale nie spałam wtedy w ciągu nocy, bo tak mi go brakowało. Wtedy też najdłużej udało mi się nie odzywać do niego- miesiąc. Nie mam żadnego hobby, jestem otwarta na nowe rzeczy, ale wszystko szybko mi się nudzi. Sama mam bardzo ciężki charakter. Wychodze do ludzi, umawiam się z fajnymi chłopakami, jednak po takich „randkach” od razu wchodzę w skyp, żeby z nim porozmawiać. On od ok. pół roku mieszka w innym kraju, nie widzieliśmy się od tego czasu, jednak rozmawiamy codziennie. Dodam jeszcze że jest wiele starszy, miał kiedyś żonę, ale się rozwiedli i to jest mój pierwszy chłopak. Chciałabym, żebyście nie odebrały tego, jak głupia dziewczyna pisze, że zdradza ją chłopak. Naprawdę traktujemy się poważnie, tak mi się wydaje. On nazwał firme moim imieniem, stara się, zwierzamy się sobie z sekretów, z tego co nas boli w życiu,mamy podobne patrzenie na życie, na przyszłość. To jedyny chłopak, który spodobał mi się w całym moim życiu i mam przeczucie, że już więcej nikt mi się nie spodoba. On jest bardzo męski, podoba się wielu dziewczynom. Byłam u dwóch psychologów, jednak aby iść na terapię trzeba czekać długi czas, a prywatnie mnie nie stac. Przepraszam za być może chaotyczny opis, ale bardzo dużo kosztowało mnie napisanie tego postu,piszę szybko,żeby nie zwariować ze smutku, nie mam już siły. PS. przeczytałam jeszcze raz to, co napisałam i chyba jestem najżałośniejszą dziewczyną na świecie. |
2014-04-10, 12:44 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 883
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Skoro on jest teraz za granicą, to idealna okazja, by się od niego odizolować. Usuń skype, albo chociaż jego z kontaktów. Może i Cię kocha, ale on się nie zmieni. Zdradza, nie widzi w tym nic złego - stały schemat. A Ciebie zbyt boli przeszłość, więc cierpisz i cierpieć nie przestaniesz będąc z bawidamkiem. Dziewczyno, on jest daleko, więc nie zamąci Ci w głowie tak, jak gdyby był obok. Wykorzystaj to i zapomnij o nim.
|
2014-04-10, 12:46 | #3 | |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Cytat:
|
|
2014-04-10, 12:55 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Wiem o tym. Piszę przecież, że zakończyłam to, próbowałam, miliard razy, ale nie umiem, to mój problem. Nie piszę przecież, że on mnie kocha, ale zdradza i mimo to chcę z nim być, tylko że chcę to skończyć, a nie umiem, więc pomyśl...
|
2014-04-10, 12:58 | #5 |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Więc nie wiem jakiej rady oczekujesz Niby chcesz ale nie skończysz bo... nie chcesz
|
2014-04-10, 12:59 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 883
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Mi pomogło pisanie/ żalenie się u kolegi. Zamiast skajpować z "lubym" znajdź lepszego towarzysza rozmowy, który Cię będzie pilnował byś dawała radę
|
2014-04-10, 13:04 | #7 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Cytat:
---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ---------- Naprawdę bardzo chcę to skończyć. Nie wiem czego oczekuję po tym wątku, chyba, tak jak już pisałam, mam nadzieję, że ktoś miał tak samo i w jakimś momencie udało mu się z tego wyrwać. Chyba tylko taka osoba może mnie zrozumieć i coś poradzić. W każdym razie dziękuję za odpowiedź. |
|
2014-04-10, 13:17 | #8 |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Wiesz... mam taką koleżankę, w sumie podobny przypadek. Facet ją zdradzał, namawiał na sex grupowy, ona odmawiała i wtedy słyszała że zdradza ją z jej winy "bo jesteś takim grubym pasztetem", zrywali z milion razy, ale zawsze po kilku tygodniach się schodzili, bo ona nie wytrzymywała i go o to prosiła wszyscy jej gadali żeby dała sobie spokój, ale nie docierało. Dopiero on to definitywnie zakończył, zerwał kontakt i już wracać nie chciał. Może u was byłoby podobnie... gdyby to on cię rzucił i już nie odpowiadał na twoje próby kontaktu... może wtedy przejrzałabyś na oczy i zrozumiała że nic już z tego nie będzie, bo... ON nie chce.
|
2014-04-10, 13:22 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 646
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Myślę ze psychoterapia to dobry - najlepszy pomysł. Pomoże zobaczyć, skąd się wzięło to uwikłanie i dlaczego jest tak silne... i małymi krokami będziesz mogła znajdować w sobie sily, żeby nie fundować sobie dłużej koszmaru.
Warto poszukać terapii niskoplatnej, w towarzystwach psychoterapeutycznych też często jest pewną liczba tanich/bezpłatnych miejsc na terapię dla osób, które nie mogą sobie pozwolić na płatną. Studiujesz moze, szukalas poradni dla studentów? A moze mozesz z czegoś zrezygnować/dorobić sobie na ten cel?
__________________
Wymienię perfumy Edytowane przez etnografka Czas edycji: 2014-04-10 o 13:26 |
2014-04-10, 13:29 | #10 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Cytat:
Mój przypadek jest też troche inny, bo on mnie nigdy nie namawia do niczego, nigdy mnie nie obraził, zawsze mówi że jestem piękna i nawet do głowy by mu nie przyszedł seks grupowy. Wydaje mi się że to kwestia wychowania, on ma takie podejście, że chce mieć kochającą żonę w domu, która siedzi i czeka, a sam być takim zdobywcą. Nie wiem jak to napisać, żeby było zrozumiałe. On nie chce żebym była kurą domową, tylko mam się rozwijać itp. ale jednocześnie mam być taka grzeczna i miła dla wszystkich. A ja tak po prostu nie umiem. PS. Tak mi szkoda Twojej koleżanki i pewnie tego co przeżyła, jak on to zakończył... |
|
2014-04-10, 13:30 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 531
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Ty go nie kochasz, on nie kocha Ciebie, więc wytłumacz mi, proszę, na czym polega to, że nie będziesz umiała żyć bez niego? Sama sobie robisz krzywdę tym związkiem. Facet nie ma do Ciebie szacunku, wpędza Cię w depresję, wiesz, że to się nie zmieni, więc czemu tkwisz w związku, który Cię unieszczęśliwa? Musisz zrozumieć, że jesteś w stanie sobie świetnie poradzić bez żadnego faceta Pewnie, że na początku jest trudno, każdemu jest, ale z czasem się odzwyczaisz. Myślałaś o wizycie u psychologa?
|
2014-04-10, 13:43 | #12 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Cytat:
Byłam i psychologa, dwóch, ale żeby rozpocząć terapię to trzeba spotykać sie min. raz w tygodniu bo inaczej nie ma sensu, a czas oczekiwania to z 3 lata... Byłam u drugiego to powiedział, żebym poszła to psychoterapeuty, lekarka przepisała mi tabletki które miałam brać chyba do końca życia. Po prostu przepisywała mi dawke na miesiąc, za miesiąc miałam znowu do niej iść i o nic mnie juz nie pytała, tylko przepisywała te tabletki i tak kilka razy. Wizyta trwała 5 min. Nie brała tych tabletek bo przeokropnie się po nich czułam. |
|
2014-04-10, 13:55 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Dziewczyno OCKNIJ SIĘ! Robisz szambo z własnego życia, na własne życzenie ryjesz sobie psychikę i przez to kiedyś będzie trudno utrzymać Ci związek z normalnym facetem. Sama sobie robisz krzywdę.
Nie ma czegoś takiego jak "próbowałam tyle razy ale mi się nie udało". Moja przyjaciółka była kiedyś w niemalże identycznej relacji, udawała że to koniec, mówiła o tym wszystkim naokoło, chyba nawet samą siebie próbowała oszukać. Wysyłała "sms-a ostatecznego" po czym facet odpisywał jej na wiadomość, a ona mówiła wtedy "widzisz? on nigdy nie da mi spokoju". Zerwanie przeciągnęło się do pół roku! Tłumaczyła mi że ona musi mu jeszcze odpisać żeby mu coś wytłumaczyć, że wtedy czuje ulgę itd. a to były bajeczki, byleby tylko jak najdłużej przeciągać ten moment ostateczny. I kto zakończył wreszcie ten cyrk? On. Mimo, że to ona chciała zerwać. A wiesz jak to zrobił? Po prostu zupełnie urwał z nią kontakt. Zablokował gdzie się da i po prostu przestał odpisywać na jej desperackie wiadomości, kiedy w końcu do niej dotarło że to naprawdę jest koniec. Facet był twardy i tak już 2 lata się nie odzywa. Tak to się właśnie robi. Po co mu odpisujesz "nie chcę Cię znać, odczep się" i starasz się być dla niego chamska, zamiast najzwyczajniej w świecie zerwać z facetem kontakt? Ty po prostu tego nie chcesz. Ubzdurałaś sobie, że jest dla Ciebie jak powietrze, a już najpewniej jest Twoim przeznaczeniem. Nie wolisz oszukać przeznaczenie, zerwać z gnojkiem i zacząć normalnie żyć? Nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie, tylko jest dwójka ludzi która ma ze sobą problem, uszkodzony chłop po rozwodzie który pewnie był spowodowany licznymi zdradami jak i w Twoim przypadku, no i Ty, zielona i naiwna dziewczyna którą można zdradzać i manipulować, wystarczy być tylko miłym i nazwać firmę jej imieniem. To nie są dowody miłości. Ja też mogę powiedzieć Ci że jesteś piękna i cudowna, nazwać swojego chomika imieniem "Kasia". Prawdziwym dowodem miłości jest budowanie zaufania, wierność i lojalność w stosunku do osoby którą się kocha. On tego nie chce Ci dać, bo nie jesteś ważniejsza od X potencjalnych szparek, które on jeszcze może bzykać, póki może. Masz być miła, ładna, uśmiechnięta, przyjmować komplementy, zachwycać się nazwą firmy i udawać że on Cię wcale nie zdradza. Jeżeli tak potrafisz- bierz z nim ślub. Tylko staraj się nie roześmiać kiedy facet będzie powtarzał słowa prysięgi- wiesz, te o miłości i wierności, czy tym podobnych bzdurach. |
2014-04-10, 13:56 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 57
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Tak czytam i czytam.... nie mieści się w granicach mojej wyobraźni "NIE MÓC" zerwać z jakąś osobą.
Oczywiście, że nieraz może być trudno przekreślić daną historię, całą wspólną przeszłość, ale jednak to ZAWSZE jest możliwe. Kwestia tylko odpowiedniej motywacji, czy, jak kto woli, "powodu". W moim odczuciu Ty ten powód masz, tkwienie w tym związku Cię wyniszcza. |
2014-04-10, 14:15 | #15 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Cytat:
Powiem Ci, tak: ALE MI PRZEMÓWIŁAŚ DO ROZSĄDKU! Najpierw pomyślałam "ale chamka, pewnie nikt nie nazwał niczego jej imieniem", ale teraz dziękuję Ci. Twoja koleżanka, to JA! Gdybyś mi nie napisała, że ten koleś zerwał kontakt to myślałabym, że piszesz o mnie. I ja wysyłam "smsy ostateczne", które sama tak nazywam, i ja rozpowiadam wszystkim,że teraz to już koniec, jak tylko uda mi się nie odzywac do niego przez 2 dni, i ja musze mu odpisać,wytłumaczyć, bo poczuje ulge. Masz rację, we wszystkim co napisałaś, naprawdę DZIĘKI! ---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ---------- Cytat:
|
||
2014-04-10, 14:32 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 412
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Autorko, jak czytam ten wątek, to od razu widzę moją siostrę
Historia podobna - z tym, że facet ją zostawił, ma kogoś innego już od dwóch lat; ale ona nadal nie może się z tym pogodzić, ciągle powtarza że "my jeszcze będziemy razem", "to przeznaczenie" i inne tego typu kocopoły. Nie wiem, jak to jest, bo na szczęście nie przeżywałam nigdy czegoś takiego; powiem tylko tyle - okropnie jest patrzeć z boku jak ktoś sobie sam wyrządza taką krzywdę; w moim otoczeniu nie ma osoby, która by nie próbowała przemówić siostrze do rozsądku, wszystko bezskutecznie. Jedyne wyjście - ty sama musisz się wziąć w garść; jeśli nie potrafisz, szukaj pomocy u specjalisty. |
2014-04-10, 16:11 | #17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Cytat:
Wiem, byłam trochę wredna, ale niestety słowa pocieszenia mało pomogą w Twojej sytuacji. Ta moja koleżanka ma się teraz bardzo dobrze, przetrawiła to rozstanie, wypłakała się za wszystkie czasy i w końcu poczuła ulgę po tym toksycznym związku. Tylko teraz nie pozwalam nam o tym rozmawiać, nie dlatego że trudno jej o tym mówić, tylko po prostu jej wstyd. Sama teraz mówi że była durna i naiwna i nie może się pogodzić z tym że dała się tak omamić. A jak określa swojego ex który wcześniej był idealny, ale... tego nawet nie będę przytaczać, bo mnie zbanują Najbardziej też żałuje tego że zmarnowała 3 lata życia na przejmowanie się co dzisiaj jej kochany wymyśli, czy ją zdradzi i kiedy, dylematy czy zaufać mu znowu czy nie, chociaż nie miała do zaufania żadnych podstaw, zastanawianie się czemu kolejny tydzień do niej nie przyjeżdża skoro płacze w słuchawkę bo tak tęskni i mówi że kocha, oraz opowiada o niej bez przerwy swojej mamie. Cały czas dostawała sprzeczne sygnały przez które zaczynała wariować, bo przez tą karuzele zapomniała o tym co jest naprawdę ważne i że słowa to tylko słowa. Skoro nie przyjeżdża- nie tęskni. Skoro zdradza, kłamie, manipuluje- nie kocha i nie szanuje. A przede wszystkim ma głęboko gdzieś to, jak jego podobno ukochana kobieta przez to wszystko się czuje. Do tej pory nie może się z nikim związać, bo nawet nie jest w stanie sobie wyobrazić jak wygląda normalny związek, bez zdrad, bez kłótni, bez huśtawek i bez wiecznego zrywania i wracania do siebie. Przez 3 lata zrobił jej takie pranie mózgu, że kompletnie wypaczyła sobie wyobrażenie o mężczyznach i związkach. Naprawdę nie wszyscy są tacy i naprawdę może pokochać osobę która jest po prostu dobra, wierna i uczciwa. |
|
2014-04-10, 16:49 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 178
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
dziewczyny dobrze piszą- ZERWIJ KONTAKT.
pamietam jak ja sie rozstawałam z byłym w liceum; też był moim pierwszym chłopakiem, moze nie zdradzał ale był toksycznym kretynem, nieważne- ile to szarpaniny było! jedno zerwanie, potem po dwóch dniach on przyleciał błagać o powrót; kolejne zerwanie po miesiącu- ale "zostalismy przyjaciółmi"... bo ciężko było zerwać kontakt, naprawdę- mimo że nie byliśmy parą jakoś strasznie długo, a ja go miałam dosyć i tak jak i Ty, czułam do niego ogromną niechęć, ale jakoś wmawiałam sobie że "nie możemy zerwać kontaktu, będzie wszystko ok". i nie było. nie było, bo on co chwilę zaczynał jakieś tępe gadki, wyciągał każdy szczegół ze związku, mielił po tysiąckroć wszystko co kiedyś między nami było - a ja głupia nastolatka dawałąm się w to wciągać. grecka tragedia z tego była :p w końcu raz zebrałam się w sobie, nagadałam mu i ucięłam kontakt. dzwonił, pisał- ani razu nie odpowiedziałam. i było ciężko przez jakiś czas, paradoksalnie nawet tęskniłam (Bóg raczy wiedziec za czym), ale wzięłam to na przetrzymanie. po prostu. nie ma innej rady- zawsze po rozstaniu jest coś takiego, że czujesz pustkę, bo zniknął element do którego byłaś przyzwyczajona. bywa tak, że masz wrażenie jakby serce rozrywało Ci się na kawałki. ale to jest do przeżycia. nie Ty jedna przez to przechodzisz! pilnuj się, po prostu. nie pisz, nie dzwoń, urwij kontakt. już nawet bez żadnej "ostatecznej wiadomości", bo tak jak slusznie wspomniała emma8, ta "najostatniejsza wiadomosc" może się rozciągnąć w trzydziesci "najostatniejszych wiadomości". jak się odbijesz od dna to pozostanie Ci tylko czekać na moment, w którym poczujesz ze odżylas. gwarantuje, ze tak będzie. Edytowane przez falling_rain Czas edycji: 2014-04-10 o 16:50 |
2014-04-10, 19:21 | #19 | |||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Cytat:
I moje myślenie się zmieniło przez te 3 lata, wiele ludzi zwraca mi na to uwagę. Nie ufam nikomu a już zwłaszcza facetom, JESTEM PEWNA że z kimkolwiek bym nie była to i tak mnie zdradzi, bo mój (mam nadzieje) były codziennie powtarzał mi, że choćby facet był z najpiękniejszą dziewczyną świata, którą kocha najmocniej, to i tak czasem musi przespać się z kimś innym. Kiedyś to mnie tak bolało,że nie mogłam przeżyć tego, a teraz już zatraciłam granice co jest normalne a co nie. ---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ---------- Cytat:
A możesz mi proszę powiedzieć jak szukać takich tańszych miejsc na terapię? Bo szukam w internecie i nic... |
|||
2014-04-10, 19:26 | #20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 412
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Cytat:
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że byś odpuściła - bo ty tak naprawdę wcale nie chcesz odpuścić; uzależniasz swoją decyzję od czynników zewnętrznych, tylko po to żeby odsunąć tę decyzję w czasie - tak to wygląda z perspektywy. |
|
2014-04-10, 19:30 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 646
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
A gdzie studiujesz i do jakiego miasta masz blisko?
__________________
Wymienię perfumy |
2014-04-10, 19:36 | #22 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Cytat:
Ciesze sie że założyłam ten wątek bo jakoś tak widzę wyraźniej, że to dobra decyzja. ---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ---------- Najlepiej to Kraków i okolice. |
|
2014-04-10, 19:44 | #23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 412
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Cytat:
Najważniejsze to zmienić sposób myślenia - że to nie twoja wina, tylko jego; To jego wina, że jest złym człowiekiem, kłamcą i manipulantem, że się bawi twoimi uczuciami; ty jesteś jego ofiarą. Bez terapii może być ci ciężko sobie to przerobić; bo dopóki nie zaczniesz myśleć inaczej, nie masz szans na uwolnienie się spod jego wpływu. |
|
2014-04-10, 19:45 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
skoro chłopak tak bardzo lubi zdrady a Ty chcesz kontynuować taki świetny związek zapytaj go czy nie ma nic przeciwko że Ty poznasz sobie równie licznych "przyjaciół" płci męskiej, każde z Was będzie wtedy robić co chce i sprawa wyjaśniona.
|
2014-04-10, 20:12 | #25 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ---------- Cytat:
Wiem, że gdybym się z kimś przespała. Już kiedyś nawet brałam pod uwage przespać sie z kimś i mu o tym powiedzieć, pewnie by nie uwierzył, bo uważa mnie za takiego miłego kwiatka więc myślałam, żeby zrobić zdjęcie i mu wysłać, najlepiej seksu z murzynem, bo ich nienawidzi.wtedy nie dość że byłby to nieodwracalny koniec, to jeszcze chyba by mnie zabił. Ale nie umiem tak uprawiać seksu jak nic nie czuję do kogoś, to sprzeczne z moimi wartościami. Edytowane przez czarny_deszcz Czas edycji: 2014-04-10 o 20:31 |
|
2014-04-10, 20:17 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 646
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Zadzwoń przede wszystkim do Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychodynamicznej i dowiedz się, czy terapeuci tam zrzeszeni albo osoby szkolące się nie oferuja bezpłatnych/niedrogich konsultacji i terapii. O to samo spytalabym w Polskim Instytucie Psychoterapii Integratywnej i w Ośrodku Terapii Systemowej.
__________________
Wymienię perfumy |
2014-04-10, 22:02 | #27 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Cytat:
|
|
2014-04-11, 05:26 | #28 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
Wiesz co?Nie obraź się, ale Ty go nie kochasz. Jesteś od niego uzależniona a to róznica. A skoro tak jest to musisz postępować tak, jak w przypadku zerwania z każdym innym nałogiem.
Dziewczyny dobrze piszą: wywal go z kontaktów, pozmieniaj numery gg, zmień maila, loginy na skype, zmień profil FB i ogranicz kontakty do tych zaakceptowanych przez Ciebie (nie mam konta na FB ale wiem, że można taką opcję wykorzystać). Nie szukaj żadnego info o nim, nie oglądaj żadnych zdjęć, filmików. Jeśli macie wspólnych znajomych to albo ich poblokuj albo poproś, by nie rozmawiali z Tobą na temat tego faceta. Czyli standardowe postępowanie: odetnij się od źródła nałogu.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 524 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2014-04-11, 11:06 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
to taki typ, który nie chce mieć jednej dziewczyny, tylko wszystkie na raz. Ty nie umiesz tego zaakceptować i nie zaakceptujesz, a będziesz ciągle cierpieć. Skoro nie chcesz sama tego skończyć to ja nie widzę tutaj żadnej rady :O
__________________
it's a fool's game |
2014-04-12, 07:17 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: Pomóżcie, błagam...
powinnaś całkowicie zerwać kontakt, nie wyjaśniać, nic nie tłumaczyć, nie odpisywać, nie spotykać się z nim nawet na parę minut. Zresztą co Ty byś miała mu wyjaśniać, nie z Twojej winy wszystko się rozsypało-nie dziwię się że facet jest już po jakimś rozwodzie.
Jak zerwiesz kontakt na stałe szybko zapomnisz o nim, teraz się męczysz emocjonalnie niepotrzebnie bo z tego związku już nic nie będzie (i z tego faceta). |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:27.