Aborcja

[201607040940]

Nie każda kobieta może stosować tabsy bo przeciwwskazaniem są problemy żylne, udar i nowotwór w rodzinie ....

[szpilki na giewoncie]

te przestepstwa i aborcja dla mnie sa jednakowe. gdyz i to i to wiaze sie z zabójstwem czlowieka. Tylko tu jest ta róznica iz jeden czlowiek zyje juz na swiecie a inny jest jeszcze w brzuchu matki.

[Pestka88]

Napisane przez szpilki na giewoncie

te przestepstwa i aborcja dla mnie sa jednakowe. gdyz i to i to wiaze sie z zabójstwem czlowieka. Tylko tu jest ta róznica iz jeden czlowiek zyje juz na swiecie a inny jest jeszcze w brzuchu matki.

i jest zlepkiem komórek bez myśli, woli, wspomnień, uczuć emocji i czucia. Dla mnie jednak znacząca różnica, bo bycie człowiekiem, to nie tylko odpowiednie DNA.

[szpilki na giewoncie]

Dla Ciebie nie dla mnie. A co jesli jest osoba bardzo chora , która nie bardzo kontaktuje ze swiatem, to ja też mozna zabijć? bo nie mysli i nie ma wspomnień? Domyslam sie jaka bedzie odpowiedź, aborcja tak, autanazja równiez tak.

[Kretka666]

Napisane przez szpilki na giewoncie

Dla Ciebie nie dla mnie. A co jesli jest osoba bardzo chora , która nie bardzo kontaktuje ze swiatem, to ja też mozna zabijć? bo nie mysli i nie ma wspomnień? Domyslam sie jaka bedzie odpowiedź, aborcja tak, autanazja równiez tak.

Eutanazja jak najbardziej tak. Nawet bardziej tak niż aborcja. Nie można kogoś zmusić do życia w chorobie.

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

"Dla Ciebie, nie dla mnie". Twoje zdanie jest lepsze od Pestki?

[Pestka88]

Napisane przez szpilki na giewoncie

Dla Ciebie nie dla mnie. A co jesli jest osoba bardzo chora , która nie bardzo kontaktuje ze swiatem, to ja też mozna zabijć? bo nie mysli i nie ma wspomnień? Domyslam sie jaka bedzie odpowiedź, aborcja tak, autanazja równiez tak.

Ta osoba jest jednostką autonomiczną, nie żyjącą w moim, ani nikogo innego, ciele. Nie widzę powodu, dla którego miałabym ja ingerować w jego egzystencję. Zwłaszcza, że jeśli mózg nie obumarł, to jakieś tam emocje i czucie owa jednostka ma. A eutanazja powinna być dozwolona na życzenie osoby zainteresowanej.

[Bananalama]

Napisane przez szpilki na giewoncie

Dla Ciebie nie dla mnie. A co jesli jest osoba bardzo chora , która nie bardzo kontaktuje ze swiatem, to ja też mozna zabijć? bo nie mysli i nie ma wspomnień? Domyslam sie jaka bedzie odpowiedź, aborcja tak, autanazja równiez tak.

jak ma śmierć mózgu albo nigdy już nie odzyska świadomości to tak. Zwłaszcza, jeżeli wyraziła takie życzenie przed znalezieniem się w tym stanie.
Dla Ciebie płód to człowiek, dla mnie nie. Co, moje zdanie jest jakoś gorsze od Twojego? Nawet uczeni nie są zgodni.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez szpilki na giewoncie

Dla Ciebie nie dla mnie. A co jesli jest osoba bardzo chora , która nie bardzo kontaktuje ze swiatem, to ja też mozna zabijć? bo nie mysli i nie ma wspomnień? Domyslam sie jaka bedzie odpowiedź, aborcja tak, autanazja równiez tak.

Jeśli osoba ciężko chora bez szans na wyzdrowienie CHCE odejść godnie, dlaczego jej tego zabronić? Dlaczego mówi się o wolnej woli tylko w momencie, gdy człowiek jest zdrowy a w chwili nieuleczalnej choroby nagle zabrać mu możliwość wyboru?

[Leszy]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4599228 4]Jeśli osoba ciężko chora bez szans na wyzdrowienie CHCE odejść godnie, dlaczego jej tego zabronić? Dlaczego mówi się o wolnej woli tylko w momencie, gdy człowiek jest zdrowy a w chwili nieuleczalnej choroby nagle zabrać mu możliwość wyboru?[/QUOTE]

Nie ma godnej śmierci. Godne może być życie, śmierć jest zawsze taka... nijaka w moich oczach. Wzbudza emocje, racja.

Co do eutanazji i śmierci mózgu, to jednak bym uważał. Jeszcze kilka/kilkanaście alt temu uważano, że komórki nerwowe nie potrafią się regenerować. Dzisiaj wiemy, że jest całkowicie odwrotnie.

[Mijanou]

Napisane przez szpilki na giewoncie

te przestepstwa i aborcja dla mnie sa jednakowe. gdyz i to i to wiaze sie z zabójstwem czlowieka. Tylko tu jest ta róznica iz jeden czlowiek zyje juz na swiecie a inny jest jeszcze w brzuchu matki.

Nadal nie tracę nadziei, że podasz choć jeden sensowny i rzeczowy argument. Odróżnianie zarodka od noworodka, czy nawet zarodka od stadium płodowego to chyba szósta klasa podstawówki. Źle widzę przyszłość polskiej edukacji.

[Imperialista]

Napisane przez Mijanou

Nadal nie tracę nadziei, że podasz choć jeden sensowny i rzeczowy argument. Odróżnianie zarodka od noworodka, czy nawet zarodka od stadium płodowego to chyba szósta klasa podstawówki. Źle widzę przyszłość polskiej edukacji.

To kiedy zaczyna się życie, od narodzin czy od zapłodnienia? Zapraszam do klasy czwartej podstawówki, bo chyba już tam zaczynają uderzać w ten temat.

[Mojwa]

Komar to tez "zycie".

wysłano z mojej Xperii SP

[Kretka666]

Nie zabijajmy komarów - one też chcą mieć przyszłość! Mordercy!

[Pestka88]

Napisane przez Imperialista

To kiedy zaczyna się życie, od narodzin czy od zapłodnienia? Zapraszam do klasy czwartej podstawówki, bo chyba już tam zaczynają uderzać w ten temat.

Życie zaczyna się w momencie zapłodnienia. Ale nie znaczy, że to życie (jedna lub kilka komórek) ma taki sam status, jak to rozwinięte i narodzone.

[Imperialista]

Napisane przez Mojwa

Komar to tez "zycie".

wysłano z mojej Xperii SP

Komar w przeciwieństwie do zarodka, nie posiada ludzkiego DNA. A dla mnie to jest najważniejsze kryterium jeśli chodzi o człowieczeństwo.

[Mojwa]

Coz, ludzki wlos tez zawiera ludzkie DNA.

wysłano z mojej Xperii SP

[Imperialista]

Osobiście zastanawiam się, za co trzeba będzie uznać świnię, która będzie miała 50% DNA człowieka. Czy może człowieka z 50% DNA świni?

[Pestka88]

Napisane przez Imperialista

Komar w przeciwieństwie do zarodka, nie posiada ludzkiego DNA. A dla mnie to jest najważniejsze kryterium jeśli chodzi o człowieczeństwo.

odpowiednie DNA to jedno z kryteriów, nie jedyne.

[Kretka666]

Ale małpa i marchewka są praktycznie już człowiekiem

[Mijanou]

Napisane przez Imperialista

To kiedy zaczyna się życie, od narodzin czy od zapłodnienia? Zapraszam do klasy czwartej podstawówki, bo chyba już tam zaczynają uderzać w ten temat.

Odpowiedź zupełnie nie na temat, strzał niecelny, więc nie powiem : touche^^

Wydaje mi się, że w żadnym swoim poście nie rozważałam chwili, w której ZACZYNA się życie a jedynie wskazywałam na pewne różnice w etapach życia płodowego, poczynając od zygoty, poprzez zarodek i tak dalej.

Mogłabym więc w tej chwili starać się być równie złośliwa i posłużyć się wyświechtanym tu i nielubianym przeze mnie "argumentem" o czytaniu ze zrozumieniem, ale ze względu na szacunek do adwersarza nie uczynię tego. Proszę jednak o poświęcenie chwili zastanowienia, zanim odpowiesz na mój kolejny post i unikniemy w ten sposób nieporozumienia w przyszlości

[jasobietutajpisze]

Napisane przez Pestka88

Życie zaczyna się w momencie zapłodnienia. Ale nie znaczy, że to życie (jedna lub kilka komórek) ma taki sam status, jak to rozwinięte i narodzone.

A kim ty jestes, zebys mogla decydowac o zyciu drugiego czlowieka? Panem Bogiem? Juz tacy w Europie byli 80 lat temu, ktorym sie wydawalo, ze maja do tego prawo. Pod sztandarami NSDAP...

[Mijanou]

Napisane przez jasobietutajpisze

A kim ty jestes, zebys mogla decydowac o zyciu drugiego czlowieka? Panem Bogiem? Juz tacy w Europie byli 80 lat temu, ktorym sie wydawalo, ze maja do tego prawo. Pod sztandarami NSDAP...

Chyba bez sensu jest dalsze ciągnięcie tematu. Każdy ma swoje zdanie i żadna strona drugiej nie przekona a zaczyna się robić niemiło- dyskusja zmierza w kierunku pyskóweczki i generalnie posuwa się zbyt daleko we wnioskach.

Można prosić moderację o zamknięcie wątku?

[Leszy]

Napisane przez jasobietutajpisze

A kim ty jestes, zebys mogla decydowac o zyciu drugiego czlowieka? Panem Bogiem? Juz tacy w Europie byli 80 lat temu, ktorym sie wydawalo, ze maja do tego prawo. Pod sztandarami NSDAP...

Prawo Godwina - dziękuję i do widzenia

[Bananalama]

Napisane przez Leszy

Prawo Godwina - dziękuję i do widzenia

szach i mat

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Napisane przez jasobietutajpisze

A kim ty jestes, zebys mogla decydowac o zyciu drugiego czlowieka? Panem Bogiem? Juz tacy w Europie byli 80 lat temu, ktorym sie wydawalo, ze maja do tego prawo. Pod sztandarami NSDAP...

tak, wedle mojego wierzenia jestem Bogiem. Jestem cząstką energii, z której on się składa, a jako jego część jestem też nim. Jak każdy z nas. I mogę decydować co zrobię, bo dał mi wolną wolę. Coś jeszcze?

[jasobietutajpisze]

Napisane przez Leszy

Prawo Godwina - dziękuję i do widzenia

Co twoj komentarz wnosi do dyskusji? Cecha totalitaryzmow bylo wlasnie to, ze definiowaly kto ma zyc, a kto tego prawa ma nie miec. Totalitaryzmy mowily, ze osoba nie nadaje sie do zycia w spoleczenstwie, bo jest chora, biedna, glupia. Poczytaj historie zamiast sie powolywac na jakies bzdurne haselka. Jezeli ktos sie na te totalitaryzmy powoluje i mowi, ze dany czlowiek nie ma prawa zycia, bo jego matka jest biedna, albo urodzi sie bez rak to najzwyczajniej w swiecie stawia sie na rowni z panem Bogiem albo przynajmniej z tymi co uwazali, ze na podejmowanie takich decyzji maja prawo. Historia ich zweryfikowala. Szkoda, ze na nowo ludzie probuja wprowadzac takie definicje wartosci zycia ludzkiego.

Napisane przez Bananalama

szach i mat

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------



tak, wedle mojego wierzenia jestem Bogiem. Jestem cząstką energii, z której on się składa, a jako jego część jestem też nim. Jak każdy z nas. I mogę decydować co zrobię, bo dał mi wolną wolę. Coś jeszcze?

Badz sobie kim chcesz i wierz w co chesz, ale nie decyduj za innych czy maja prawo do zycia.

[Bananalama]

Napisane przez jasobietutajpisze

Badz sobie kim chcesz i wierz w co chesz, ale nie decyduj za innych czy maja prawo do zycia.

Ty pewnie mięsko jesz, więc pośrednio decydujesz, czy świnka ma prawo do życia. Komary zabijasz, a one też mają prawo do życia. Ja też mam prawo do normalnego życia. I będę decydować, co w tym życiu się będzie działo, bo płód nie jest dla mnie człowiekiem i nawet polskie prawo mnie chyba w tym względzie trochę popiera, bo za zabójstwo człowieka można dostać dożywocie, a za spędzenie płodu ok. 3 lat, jeżeli się nie mylę.

[Kretka666]

Napisane przez Bananalama

Ty pewnie mięsko jesz, więc pośrednio decydujesz, czy świnka ma prawo do życia. Komary zabijasz, a one też mają prawo do życia. Ja też mam prawo do normalnego życia. I będę decydować, co w tym życiu się będzie działo, bo płód nie jest dla mnie człowiekiem i nawet polskie prawo mnie chyba w tym względzie trochę popiera, bo za zabójstwo człowieka można dostać dożywocie, a za spędzenie płodu ok. 3 lat, jeżeli się nie mylę.

Zaraz się zacznie, że świnia nie człowiek, jest stworzona przez Pana Boga do jedzenia i w ogóle - uważaj

Leszy, tego prawa nie znałam Ale sprawdza się, nawet tutaj widać... W ogóle zaczynajmy wszystkie dyskusje na Wizażu od "jesteście nazistami". Po co się klepać 30 stron.

[jasobietutajpisze]

Napisane przez Bananalama

Ty pewnie mięsko jesz, więc pośrednio decydujesz, czy świnka ma prawo do życia. Komary zabijasz, a one też mają prawo do życia. Ja też mam prawo do normalnego życia. I będę decydować, co w tym życiu się będzie działo, bo płód nie jest dla mnie człowiekiem i nawet polskie prawo mnie chyba w tym względzie trochę popiera, bo za zabójstwo człowieka można dostać dożywocie, a za spędzenie płodu ok. 3 lat, jeżeli się nie mylę.

Owszem jem i decyduje o zyciu zwierzat, bo mam do tego prawo zarowno w kodeksie prawa jak i moralne poparte moja natura. Nie uwazam, ze zycie czlowieka jest rowne z zyciem zwierzecia i na przestrzeni tysiecy lat zaden zdrowomyslacy czlowiek tak nie uwazal co odzwierciedlalo sie w prawie i obyczajach przez cala historie ludzkosci.

Jezeli zycie czlowieka zaczyna sie w momencie poczecia przynajmniej wedlug mnie i Pestki88 to czym to zycie ludzkie jest jesli nie czlowiekiem? Mozemy mowic, ze dorosly czlowiek jest zlepkiem atomow, a nie czlowiekiem. Nie sadze, zeby ta dyskusja przyniosla jakies rezultaty. Dlatego przewrotnie zapytam inaczej. Dla ciebie czlowiek nie zaczyna sie w momencie poczecia, ale na pewno w ktoryms miesiacu ciazy juz ten plod uwazasz za czlowieka. Powiedzmy, ze wtedy gdy wytworzyl mu sie mozg, wszystkie organy. Czy gdyby do tego momentu matka dziecka nie wiedziala o jego wadach wrodzonych albo gdyby jej sytuacja materialna sie drastycznie pogorszyla to czy po tym czasie ilus tam tygodni pozwolilabys na aborcje?

Kretka666, widac brak zrozumienia tego prawa. Gdybysmy pisaly o gotowaniu to powolywanie sie na takie prawo mialoby sens, bo wlasnie o takich sytuacjach ono mowi. Skoro mowa jest o aborcji, decydowaniu o zyciu ludzkim to trudno, zeby nie powolywac sie na historie.

[Kretka666]

Napisane przez jasobietutajpisze

Owszem jem i decyduje o zyciu zwierzat, bo mam do tego prawo zarowno w kodeksie prawa jak i moralne poparte moja natura. Nie uwazam, ze zycie czlowieka jest rowne z zyciem zwierzecia i na przestrzeni tysiecy lat zaden zdrowomyslacy czlowiek tak nie uwazal co odzwierciedlalo sie w prawie i obyczajach przez cala historie ludzkosci.

Jezeli zycie czlowieka zaczyna sie w momencie poczecia przynajmniej wedlug mnie i Pestki88 to czym to zycie ludzkie jest jesli nie czlowiekiem? Mozemy mowic, ze dorosly czlowiek jest zlepkiem atomow, a nie czlowiekiem. Nie sadze, zeby ta dyskusja przyniosla jakies rezultaty. Dlatego przewrotnie zapytam inaczej. Dla ciebie czlowiek nie zaczyna sie w momencie poczecia, ale na pewno w ktoryms miesiacu ciazy juz ten plod uwazasz za czlowieka. Powiedzmy, ze wtedy gdy wytworzyl mu sie mozg, wszystkie organy. Czy gdyby do tego momentu matka dziecka nie wiedziala o jego wadach wrodzonych albo gdyby jej sytuacja materialna sie drastycznie pogorszyla to czy po tym czasie ilus tam tygodni pozwolilabys na aborcje?

Kretka666, widac brak zrozumienia tego prawa. Gdybysmy pisaly o gotowaniu to powolywanie sie na takie prawo mialoby sens, bo wlasnie o takich sytuacjach ono mowi. Skoro mowa jest o aborcji, decydowaniu o zyciu ludzkim to trudno, zeby nie powolywac sie na historie.

Nie zauważyłaś, że życie płodu nie jest równe życiu człowieka narodzonego? Co potwierdzają aborcje i MOŻLIWOŚĆ ich wykonania, także legalna? Dla Ciebie płód = człowiek narodzony. Dla mnie nie. Co więcej do dyskusji?

[Bananalama]

Napisane przez jasobietutajpisze

Owszem jem i decyduje o zyciu zwierzat, bo mam do tego prawo zarowno w kodeksie prawa jak i moralne poparte moja natura. Nie uwazam, ze zycie czlowieka jest rowne z zyciem zwierzecia i na przestrzeni tysiecy lat zaden zdrowomyslacy czlowiek tak nie uwazal co odzwierciedlalo sie w prawie i obyczajach przez cala historie ludzkosci.

Uważasz płód za człowieka i podpierasz się kodeksem, więc powiem tak: Nasz kodeks uważa też, że można wartościować prawo do życia, gdy uwzględni się jakiego kto ma tatusia. Jeżeli moje będzie miało nieodpowiedniego (czyt. ciąża z gwałtu), mogę je usunąć. Czyli życie ludzkie nie jest aż takie ważne dla kodeksu, albo kodeks nie uważa płodu za człowieka. Biorąc pod uwagę różne kary za zabicie człowieka i spędzenie płodu, obstawiam możliwość drugą. I co, w każdej sytuacji się podeprzemy kodeksem, czy będziemy sobie wybierać?
Więcej, kodeks nie rozróżnia widać zbyt mocno płodu ludzkiego od psa. Za zabicie psa można iść siedzieć do ok. 2 lat, jak mnie nie myli pamięć, za spędzenie płodu 3 lata.
Podsumowując : Kodeks nie uważa płód za człowieka. Tak wynika z powyższego.

Napisane przez jasobietutajpisze

Jezeli zycie czlowieka zaczyna sie w momencie poczecia przynajmniej wedlug mnie i Pestki88 to czym to zycie ludzkie jest jesli nie czlowiekiem? Mozemy mowic, ze dorosly czlowiek jest zlepkiem atomow, a nie czlowiekiem. Nie sadze, zeby ta dyskusja przyniosla jakies rezultaty. Dlatego przewrotnie zapytam inaczej. Dla ciebie czlowiek nie zaczyna sie w momencie poczecia, ale na pewno w ktoryms miesiacu ciazy juz ten plod uwazasz za czlowieka. Powiedzmy, ze wtedy gdy wytworzyl mu sie mozg, wszystkie organy. Czy gdyby do tego momentu matka dziecka nie wiedziala o jego wadach wrodzonych albo gdyby jej sytuacja materialna sie drastycznie pogorszyla to czy po tym czasie ilus tam tygodni pozwolilabys na aborcje?

1. Do tej pory uczeni nie są zgodni od kiedy możemy mówić o człowieku.
2. Tak, uznam za człowieka, gdy mu zacznie mózgownica działać. Gdyby do tego momentu matka dziecka nie wiedziała o wadach wrodzonych, to powinna mieć prawo do aborcji. Jeżeli zaś pogorszyłaby się jej drastycznie, to powinna liczyć na godziwą opiekę ze strony państwa, a nie jakieś psie grosze, albo oddać dziecko do adopcji.