Nasza cała gromadka kończy właśnie 4 latka * III-IV.2010r.

[monka23]

Napisane przez libra777

trochę dużo ,możesz tak z nim czytać a później przepytuj co przeczytałaś czy w ogóle słuchał

Tak właśnie robie . Czytam po rozdziale , jeden rano, a drugi wieczorem.
Przeczytam z nim do 100 strony a potem szybko do konca , bo musi napisać jakie jest zakończenie.

[P0P70]

Monka - dużo tego czytania dla takiego malucha.

Ania- dywan kosztował 449 zł.

Tak to wyglada w pokoju

[ania p]

Pop super

[monka23]

POP swietnie , joki pokoj duży i jakie ładne kolorki na zdjęciu wyszły zwłaszcza ten niebieski


Kupujecie wędzonego łososia ? Gdzie i jaka firma.
Kurcze kupilam w lidlu i kaszana, rozwala mi sie , był tylko ten , to wzięłam zeby nie latac . To jest ten pewnie sciemniany Bo prawdziwy dobrej jakości nie powinien sie rozwalac

[nataszka25]

Mrowak arbuz trochę zbyt pomarańczowy jest na zdjęciu
Fiolet też daje. Bo ten kolor jest super

[izazula]

Napisane przez libra777

widziałam tam niektóre rzeczy fajne ,myślałam czy sobie nie zamówić ,ja mam tylko przez internet bo do sklepu mam daleko

Zapomniałam dodać że kupiłam sobie niedawno super jeansy w rozm. Uwaga - 38 i są idealne (w niektórych sklepach muszą być 44)
Sweterki, takie rozpinane, raczej cienkie, kardigany czy jak oni to nazywają tez są super. I rozmiarowo można wziąć jeden mniej niż potrzeba.

Napisane przez mrowak

dziękuję

zrobiliśmy dziś bilans 4-ro latka- wszystko w normie, waga 16kg, wzrost 104cm, tylko badania słuchu nie chciała sobie zrobić, bo odmówiła współpracy nic to-w poniedziałek idziemy do laryngologa to tam ją pani "przesłucha". Wzrok, zęby, chód OK. Lekkie płaskostopie jeszcze ma, ale to podobno też norma w tym wieku jeszcze.

Napisane przez P0P70

Monka - dużo tego czytania dla takiego malucha.

Ania- dywan kosztował 449 zł.

Tak to wyglada w pokoju

Super jest ten dywan i zdecydowanie lepiej prezentuje się w całości niż na sam zdjęciu.

[klaudusk_a]

hej mamusie
przepraszam że zaglądam rzadko ale ostatnio mam trochę problemów osobistych może jak będę miała wenę to napiszę któregoś dnia więcej

wczoraj miałam usg i przypomniałam sobie jakie to cudowne uczucie zobaczyć swojego maluszka

a mój drugi duży maluszek w poniedziałek kończy 4 latka mama już piecze dla niej tort hello kitty, ale urodzin dużych nie robimy ze względu na sytuację osobistą i na brak moich sił
a tak w ogóle to lada dzień zaczyna drugi trymestr

[madziwnia]

klauduska super!!! Pamietam jak się cieszyłam z drugiego trymestru

POP świetny dywan... u mnie by nawet sie nie zmieścił .. chyba

Michalina juz 3 raz mnie meczy bo tak wsuwa dziś dorsza.. a ja z kuchni nie wychodze .. nie chciałam smazyć od razu bo najlepsze swieże!

[aneczkkaa]

W imieniu maćka dziękuje za życzenia

Rozłożyła mnie jelitówka nawet pisać mi się nie chce jak świetnie się czuję , do tego mam zapalenie ucha zewnętrznego

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

madzia widziałam na fb jak świetnie wyglądasz z Brzuszyskiem ciąża ci służy , wyglądasz pięknie

P0P ładny dywan i wcale nie jakiś strasznie drogi pokoik pikny taki radosny

Ja muszę maćka pokój lekko zmodyfikować te pasy coraz mniej mi się podobają chyba przesadziłam mogłam je dać tylko na jedną ścianę , wydaje mi się że przytłaczają

[mrowak]

Napisane przez nataszka25

Mrowak arbuz trochę zbyt pomarańczowy jest na zdjęciu
Fiolet też daje. Bo ten kolor jest super

faktycznie fajny kolorek, fiolet też ładny
Ja myślę o tym różu na jednej ścianie (grrr) i szarości/srebrze na pozostałych 2. (pokój Gabrysi ma 3 ściany, bo na 4-tej jest szafa w zabudowie) Jakby ten róż dać na ścianę gdzie sporo pada słońca to może nie będzie tak po "gębie" dawał, jak myślicie?

[izazula]

Mrowak myślę że to bardzo dobry pomysł

[madziwnia]

Napisane przez aneczkkaa

Ja muszę maćka pokój lekko zmodyfikować te pasy coraz mniej mi się podobają chyba przesadziłam mogłam je dać tylko na jedną ścianę , wydaje mi się że przytłaczają

ania to wystarczy że zamalujesz sciany 3 a ta jedną zostawisz w pasy... bo faktycznie moga przytłaczać... a tak walniesz kolor jeden i bedzie fajnie.. a pokaz zdjęcie ściany?

[libra777]

Napisane przez monka23

POP swietnie , joki pokoj duży i jakie ładne kolorki na zdjęciu wyszły zwłaszcza ten niebieski


Kupujecie wędzonego łososia ? Gdzie i jaka firma.
Kurcze kupilam w lidlu i kaszana, rozwala mi sie , był tylko ten , to wzięłam zeby nie latac . To jest ten pewnie sciemniany Bo prawdziwy dobrej jakości nie powinien sie rozwalac

a jakiego wzięłam tego na zimno wędzonego czy wędzonego na gorąco z pieprzem one chyba są?

Napisane przez nataszka25

Mrowak arbuz trochę zbyt pomarańczowy jest na zdjęciu
Fiolet też daje. Bo ten kolor jest super

fajne kolorki myślałam że będzie krwisto czerwony jak to arbuz

Napisane przez izazula

Zapomniałam dodać że kupiłam sobie niedawno super jeansy w rozm. Uwaga - 38 i są idealne (w niektórych sklepach muszą być 44)
Sweterki, takie rozpinane, raczej cienkie, kardigany czy jak oni to nazywają tez są super. I rozmiarowo można wziąć jeden mniej niż potrzeba.

dzięki ,będę musiała dokładnie wymiary sprawdzić jak cos będę brała

Aneczka zdrówka

[monka23]

LIBRA noo ten z pieprzem a co ? cos miałam z nim zrobic przed zjedzeniem ?
Lipny jest i w smaku tez nie fajny.
I wogole jak kupujesz avocado , to trafiasz na takie dojrzałe , albo pol dojrzałe? Bo kupiłam we środę i jeszcze twardy .
Wkurza mnie , bo mam dwa dania na minusie bo avocado jeszcze nie dojrzałe.
Nie wiem czy wogole dojrzeja i czy bedzie zjadliwe

[libra777]

a ja właśnie lubię tego z pieprzem
a co że avokado niedojrzałe w lidlu?

Gra o tron http://www.hbogo.pl/content/game-of-...ords-255061514

[monka23]

LIBRA lipne bo sie urywa , sciemniany losos. Nie powinien sie rozrywac to jest ta tańsza wersja wędzonego łososia .
Ja w Tesco kupuje dwie sztuki ( w każdej po kilka plasterków) po 8f , za 1 szt płaci sie 5 f. I jest super, bardzo duza różnica w smaku , wyglądzie, strukturze .

Długo dojrzeja te avocado w kaufie wzięłam .
A ty gdzie kupujesz?

[libra777]

A lubię jeszcze tego co ma dodany taki sosik majonezowo-chrzanowy ten jest w cienkich plastrach ,jak go kupuję to od razu całego młucę na biegu

Avokado to kupowałam w lidlu połóż z jabłkami ponoć szybciej dojrzewa

[monka23]

No jest tam jakis sos, ale nie otwierałam .
Sa z jabłkami . Jutro juz ukroje i zobaczę. Jak bedzie dobry to dokupie wiecej i niech dojrzewają .

To z Tesco to jest większe , jeden plasterek przekrawam na 2-3 czesci i na daje na wase , pokrywa cała , wiec na dłużej starczy .

[aneczkkaa]

Napisane przez libra777

Avokado to kupowałam w lidlu połóż z jabłkami ponoć szybciej dojrzewa

ponoć w ciemnym miejscu też szybko dojrzeje

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

madzia zdjęcia postaram się skleić jeszcze dziś

co tu tak pusto ?

[Curly81]

Witajcie,

Pop,super dywan.Zazdroszczę powierzchni.

Ja kupuję tylko brzuszki z łososia wędzone ale,ze wędzone nie jest zdrowe to rzadko sobie pozwalamy.Częsciej kupuję łososia surowego i robię na parze.

Dzisiaj robiłam bakłażana faszerowanego,małż nie lubi to zrobiałm im spaghetti z farszu.
Przymierzam się do tej ciecierzycy.Mam taką suchą,nie z puszki.Powinnam ją namoczyć i najpierw ugotować osobno?Czy dodać taką,,surową'' do tego kurczaka?

[ania p]

Nasz apartament ;p

Mieszkam z laska z krakowa jest super

Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

[monka23]

CURLY ta , namocz. Wieczorem i następnego dnia bedzie dobra. Namaczanie strączkowych minimalizuje pierdy .
Tak potem wodę wylejesz i gotujesz taka juz razem z kurczakiem.


ANIA o ha , bedzie sie działo , w palnik pewnie dzis dacie

[madziwnia]

chyba cos przegapiłam??? Ania gdzie ty jestes.. cos z kosmetykami kojarze ale wygra łaś czy o co kama.. sorki ale mam urwanie dupy przez to chprujące dziecko i męża który opiłki zelaza miał z oka wyciągane.. bo po co okulary ochronne nie???

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Napisane przez monka23

ANIA o ha , bedzie sie działo , w palnik pewnie dzis dacie

jak ja jej zazdroszczę!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[izazula]

Madziwinia Twój Tż powinien dostać porządne lanie. W robocie tak się załatwił czy w domu ? Przecież wzrok może stracić.
Mój Tż tez był taki mądry i okulary ochronne mu przeszkadzały aż wpadł mu pyłek.


Pozałatwialiśmy dzisiaj trochę ważnych spraw a w drodze powrotnej mieliśmy jechać do castoramy kupić siatki na okna bo komary już się czają. Zosia marudziła że chce do domu ale w końcu tatuś ją zbajerował. Pod samym centrum handlowym zaliczyliśmy myjnię w ramach rozrywki a później szukanie tech siatek. Łaziliśmy w kółko aż wreszcie Tż zdecydował że zapyta gdzie są (co roku w innym miejscu ). Chcemy do kasy ale jeszcze coś się przypomniało i znowu szukanie. Wreszcie idziemy do kasy, wspominam że wrócimy to zrobię szybko obiad a Żmijka mi marudzi że ona nie chce jeść i płacz. Uspokajam już przy kasie. Zapłaciła za zakupy i już szczęśliwa stwierdziła że chce do kącika z zabawkami No dobra, ustępuję bo 5 min. już nic nie zmieni. I tak jesteśmy głodni i zmęczeni. Tuż obok tego kącika jest maszyna z loterii więc pytam Tż czy skanował paragon. Poszedł i próbuje włożyć ale coś się zacina, wsuwa jeszcze raz , maszyna gra i brzęczy i nagle fanfary. Pytam co się dzieje a mój Tż patrzy na mnie i kręci się w kółko i mówi że jest wygrany 1 tyś. (jego mina była bezcenna) Pani w kasie prosi o pokazanie kwitka i "mówi proszę podejść do informacji". Zrobiło się zbiegowisko pracowników bo pani powiedziała że jeszcze nikt w sklepie nie wygrał takiej kasy. Wygraliśmy kartę upominkową o wartości 1 tyś pln na zakupy w castoramie do wykorzystania przez rok od dziś . Tak się cieszę bo po pierwsze osobiście nie mam szczęścia do wygrywania bądź dostawania czegoś za darmo a po drugie mamy kasę na materiały wykończeniowe do pokoju Żmijkowego.
Musiałam Wam opowiedzieć pół dnia bo po drodze do wygranej było wiele czynników opóźniających naszą wizytę w markecie

[nataszka25]

Napisane przez izazula

Madziwinia Twój Tż powinien dostać porządne lanie. W robocie tak się załatwił czy w domu ? Przecież wzrok może stracić.
Mój Tż tez był taki mądry i okulary ochronne mu przeszkadzały aż wpadł mu pyłek.


Pozałatwialiśmy dzisiaj trochę ważnych spraw a w drodze powrotnej mieliśmy jechać do castoramy kupić siatki na okna bo komary już się czają. Zosia marudziła że chce do domu ale w końcu tatuś ją zbajerował. Pod samym centrum handlowym zaliczyliśmy myjnię w ramach rozrywki a później szukanie tech siatek. Łaziliśmy w kółko aż wreszcie Tż zdecydował że zapyta gdzie są (co roku w innym miejscu ). Chcemy do kasy ale jeszcze coś się przypomniało i znowu szukanie. Wreszcie idziemy do kasy, wspominam że wrócimy to zrobię szybko obiad a Żmijka mi marudzi że ona nie chce jeść i płacz. Uspokajam już przy kasie. Zapłaciła za zakupy i już szczęśliwa stwierdziła że chce do kącika z zabawkami No dobra, ustępuję bo 5 min. już nic nie zmieni. I tak jesteśmy głodni i zmęczeni. Tuż obok tego kącika jest maszyna z loterii więc pytam Tż czy skanował paragon. Poszedł i próbuje włożyć ale coś się zacina, wsuwa jeszcze raz , maszyna gra i brzęczy i nagle fanfary. Pytam co się dzieje a mój Tż patrzy na mnie i kręci się w kółko i mówi że jest wygrany 1 tyś. (jego mina była bezcenna) Pani w kasie prosi o pokazanie kwitka i "mówi proszę podejść do informacji". Zrobiło się zbiegowisko pracowników bo pani powiedziała że jeszcze nikt w sklepie nie wygrał takiej kasy. Wygraliśmy kartę upominkową o wartości 1 tyś pln na zakupy w castoramie do wykorzystania przez rok od dziś . Tak się cieszę bo po pierwsze osobiście nie mam szczęścia do wygrywania bądź dostawania czegoś za darmo a po drugie mamy kasę na materiały wykończeniowe do pokoju Żmijkowego.
Musiałam Wam opowiedzieć pół dnia bo po drodze do wygranej było wiele czynników opóźniających naszą wizytę w markecie

Ale ekstra!
Gratulacje. Super.

[aneczkkaa]

Napisane przez izazula

Madziwinia Twój Tż powinien dostać porządne lanie. W robocie tak się załatwił czy w domu ? Przecież wzrok może stracić.
Mój Tż tez był taki mądry i okulary ochronne mu przeszkadzały aż wpadł mu pyłek.


Pozałatwialiśmy dzisiaj trochę ważnych spraw a w drodze powrotnej mieliśmy jechać do castoramy kupić siatki na okna bo komary już się czają. Zosia marudziła że chce do domu ale w końcu tatuś ją zbajerował. Pod samym centrum handlowym zaliczyliśmy myjnię w ramach rozrywki a później szukanie tech siatek. Łaziliśmy w kółko aż wreszcie Tż zdecydował że zapyta gdzie są (co roku w innym miejscu ). Chcemy do kasy ale jeszcze coś się przypomniało i znowu szukanie. Wreszcie idziemy do kasy, wspominam że wrócimy to zrobię szybko obiad a Żmijka mi marudzi że ona nie chce jeść i płacz. Uspokajam już przy kasie. Zapłaciła za zakupy i już szczęśliwa stwierdziła że chce do kącika z zabawkami No dobra, ustępuję bo 5 min. już nic nie zmieni. I tak jesteśmy głodni i zmęczeni. Tuż obok tego kącika jest maszyna z loterii więc pytam Tż czy skanował paragon. Poszedł i próbuje włożyć ale coś się zacina, wsuwa jeszcze raz , maszyna gra i brzęczy i nagle fanfary. Pytam co się dzieje a mój Tż patrzy na mnie i kręci się w kółko i mówi że jest wygrany 1 tyś. (jego mina była bezcenna) Pani w kasie prosi o pokazanie kwitka i "mówi proszę podejść do informacji". Zrobiło się zbiegowisko pracowników bo pani powiedziała że jeszcze nikt w sklepie nie wygrał takiej kasy. Wygraliśmy kartę upominkową o wartości 1 tyś pln na zakupy w castoramie do wykorzystania przez rok od dziś . Tak się cieszę bo po pierwsze osobiście nie mam szczęścia do wygrywania bądź dostawania czegoś za darmo a po drugie mamy kasę na materiały wykończeniowe do pokoju Żmijkowego.
Musiałam Wam opowiedzieć pół dnia bo po drodze do wygranej było wiele czynników opóźniających naszą wizytę w markecie

iza ale super

[Baobabek]

Napisane przez izazula

Madziwinia Twój Tż powinien dostać porządne lanie. W robocie tak się załatwił czy w domu ? Przecież wzrok może stracić.
Mój Tż tez był taki mądry i okulary ochronne mu przeszkadzały aż wpadł mu pyłek.


Pozałatwialiśmy dzisiaj trochę ważnych spraw a w drodze powrotnej mieliśmy jechać do castoramy kupić siatki na okna bo komary już się czają. Zosia marudziła że chce do domu ale w końcu tatuś ją zbajerował. Pod samym centrum handlowym zaliczyliśmy myjnię w ramach rozrywki a później szukanie tech siatek. Łaziliśmy w kółko aż wreszcie Tż zdecydował że zapyta gdzie są (co roku w innym miejscu ). Chcemy do kasy ale jeszcze coś się przypomniało i znowu szukanie. Wreszcie idziemy do kasy, wspominam że wrócimy to zrobię szybko obiad a Żmijka mi marudzi że ona nie chce jeść i płacz. Uspokajam już przy kasie. Zapłaciła za zakupy i już szczęśliwa stwierdziła że chce do kącika z zabawkami No dobra, ustępuję bo 5 min. już nic nie zmieni. I tak jesteśmy głodni i zmęczeni. Tuż obok tego kącika jest maszyna z loterii więc pytam Tż czy skanował paragon. Poszedł i próbuje włożyć ale coś się zacina, wsuwa jeszcze raz , maszyna gra i brzęczy i nagle fanfary. Pytam co się dzieje a mój Tż patrzy na mnie i kręci się w kółko i mówi że jest wygrany 1 tyś. (jego mina była bezcenna) Pani w kasie prosi o pokazanie kwitka i "mówi proszę podejść do informacji". Zrobiło się zbiegowisko pracowników bo pani powiedziała że jeszcze nikt w sklepie nie wygrał takiej kasy. Wygraliśmy kartę upominkową o wartości 1 tyś pln na zakupy w castoramie do wykorzystania przez rok od dziś . Tak się cieszę bo po pierwsze osobiście nie mam szczęścia do wygrywania bądź dostawania czegoś za darmo a po drugie mamy kasę na materiały wykończeniowe do pokoju Żmijkowego.
Musiałam Wam opowiedzieć pół dnia bo po drodze do wygranej było wiele czynników opóźniających naszą wizytę w markecie

super! ja w życiu wygrałam tylko małą paczkę lays'ów jako dziecko

[libra777]

Napisane przez izazula

Madziwinia Twój Tż powinien dostać porządne lanie. W robocie tak się załatwił czy w domu ? Przecież wzrok może stracić.
Mój Tż tez był taki mądry i okulary ochronne mu przeszkadzały aż wpadł mu pyłek.


Pozałatwialiśmy dzisiaj trochę ważnych spraw a w drodze powrotnej mieliśmy jechać do castoramy kupić siatki na okna bo komary już się czają. Zosia marudziła że chce do domu ale w końcu tatuś ją zbajerował. Pod samym centrum handlowym zaliczyliśmy myjnię w ramach rozrywki a później szukanie tech siatek. Łaziliśmy w kółko aż wreszcie Tż zdecydował że zapyta gdzie są (co roku w innym miejscu ). Chcemy do kasy ale jeszcze coś się przypomniało i znowu szukanie. Wreszcie idziemy do kasy, wspominam że wrócimy to zrobię szybko obiad a Żmijka mi marudzi że ona nie chce jeść i płacz. Uspokajam już przy kasie. Zapłaciła za zakupy i już szczęśliwa stwierdziła że chce do kącika z zabawkami No dobra, ustępuję bo 5 min. już nic nie zmieni. I tak jesteśmy głodni i zmęczeni. Tuż obok tego kącika jest maszyna z loterii więc pytam Tż czy skanował paragon. Poszedł i próbuje włożyć ale coś się zacina, wsuwa jeszcze raz , maszyna gra i brzęczy i nagle fanfary. Pytam co się dzieje a mój Tż patrzy na mnie i kręci się w kółko i mówi że jest wygrany 1 tyś. (jego mina była bezcenna) Pani w kasie prosi o pokazanie kwitka i "mówi proszę podejść do informacji". Zrobiło się zbiegowisko pracowników bo pani powiedziała że jeszcze nikt w sklepie nie wygrał takiej kasy. Wygraliśmy kartę upominkową o wartości 1 tyś pln na zakupy w castoramie do wykorzystania przez rok od dziś . Tak się cieszę bo po pierwsze osobiście nie mam szczęścia do wygrywania bądź dostawania czegoś za darmo a po drugie mamy kasę na materiały wykończeniowe do pokoju Żmijkowego.
Musiałam Wam opowiedzieć pół dnia bo po drodze do wygranej było wiele czynników opóźniających naszą wizytę w markecie

wow ale super ,gratulacje
było wiele czynników opóźniających ale jednak i tak coś was pchało do tej wygranej

Moja kotka ma ruję ,wykończy mnie tym śpiewaniem już dzwoniłam do weta , w poniedziałek kazał zadzwonić i umówić na konkretny termin ,bo to trzeba przegłodzić chyba 24h przed zabiegiem.Zamknę ją w klatce na króliki ,górne piętra były nie zamieszkałe i przetrzymam żeby nic nie jadła bo innym dam jeść.
Ona i tak na noc śpi w kotłowni chyba bym zwariowała jakby mi tak w nocy dawała koncert,w dzień to już na łeb można dostać ,później jeszcze zawiozę Krasego ,wykastruję wszystkich po kolei

Mały mi coś kaszle brzydko kuźwa znów się zaczyna
Wczoraj miał bańki stawiane , w nocy kaszlał tylko kilka razy ,spał dosyć spokojnie ,ale rano jak wstał to cherlał jak palacz. Chyba już mu zrobię ferie świąteczne ,bo i tak chodzą tylko do środy.


Wczoraj było tak fajnie cieplutko ,że w koszulkach chodziliśmy z krótkim rękawkiem ,a dzisiaj już pochłodniało.
Cały dzień w ogrodzie siedzieliśmy ,kompost woziliśmy w maliny i pod ogórki.Drzewa ładnie kwitną , pszczoły na nich buczą ,aż miło na ogród wyjść.My już trzeci raz w tym roku trawę kosiliśmy, tej to nie trzeba ani nawozu ,ani ciepła,rośnie jak wściekła.

Czujecie że to za tydzień święta? bo ja ani trochę , jakies odległe mi się wydają.

[Curly81]

Hej,

Izazula,gratulacje!Nigdy nic nie wygrałam.

Libra,ja zupełnie nie czuję świąt..

[nataszka25]

Napisane przez Curly81

Hej,

Izazula,gratulacje!Nigdy nic nie wygrałam.

Libra,ja zupełnie nie czuję świąt..

Ja też nie czuje

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez libra777

wow ale super ,gratulacje
było wiele czynników opóźniających ale jednak i tak coś was pchało do tej wygranej

Moja kotka ma ruję ,wykończy mnie tym śpiewaniem już dzwoniłam do weta , w poniedziałek kazał zadzwonić i umówić na konkretny termin ,bo to trzeba przegłodzić chyba 24h przed zabiegiem.Zamknę ją w klatce na króliki ,górne piętra były nie zamieszkałe i przetrzymam żeby nic nie jadła bo innym dam jeść.
Ona i tak na noc śpi w kotłowni chyba bym zwariowała jakby mi tak w nocy dawała koncert,w dzień to już na łeb można dostać ,później jeszcze zawiozę Krasego ,wykastruję wszystkich po kolei

Mały mi coś kaszle brzydko kuźwa znów się zaczyna
Wczoraj miał bańki stawiane , w nocy kaszlał tylko kilka razy ,spał dosyć spokojnie ,ale rano jak wstał to cherlał jak palacz. Chyba już mu zrobię ferie świąteczne ,bo i tak chodzą tylko do środy.


Wczoraj było tak fajnie cieplutko ,że w koszulkach chodziliśmy z krótkim rękawkiem ,a dzisiaj już pochłodniało.
Cały dzień w ogrodzie siedzieliśmy ,kompost woziliśmy w maliny i pod ogórki.Drzewa ładnie kwitną , pszczoły na nich buczą ,aż miło na ogród wyjść.My już trzeci raz w tym roku trawę kosiliśmy, tej to nie trzeba ani nawozu ,ani ciepła,rośnie jak wściekła.

Czujecie że to za tydzień święta? bo ja ani trochę , jakies odległe mi się wydają.

A było już tak pięknie:-(

Zdrówka.