Dzieciaczki styczeń 06

[kkasiaaa]

Jastin gratuluję !!!!!!!! Nie ma to jak swoje , coś o tym wiem. No właśnie kiedy przyjeżdżacie nad nasze pięne morze ?? Skoro samochód kuzyna płynie promem to odbieracie go w Nowym Porcie tak ??

Niki ja was napewno nie opuszczę bo wygląda na to że całe lato spędzimy w domu tż ma taką pracę że praktycznie latem ma najwięcej pracy może jakieś jednodniowe wycieczki sobie zrobimy ale nic więcej

a tu kilka fotek

[kkasiaaa]

tu jeszcze kilka , i specjalnie dla Moni sukienka której zdjęcie obiecałam już dawno

[*Niki*]

Kasiu my też całe lato spędzimy w domku w tym roku, więc jakby co to jesteśmy razem, będzie nam raźniej jak nas dziewczyny opuszczą i powyjeżdzają

Śliczne zdjęcia, Twoje dziewczynki tak fajnie wyglądają jak idą razem za rączki , takie dwie królewny. Oliwka ma śliczną sukieneczkę tą fioletową .
Kasiu macie z Oliwcia takie same koszulki? Tak widzę na zdjeciu gdzie kupiłaś identyczne- duzą i "miniaturkę" ? Fajnie to wyglada

Ja Nikolce chcę kupic na Allegro takie fajne body z napisem córeczka tatusia (są też inne napisy), ubiorę ją w to na Dzień Ojca, kupię jakiś prezencik, ale się tatus ucieszy

[kkasiaaa]

Niki ja na śmierć zapomniałam o dniu ojca, dzięki za przypomnienie Musze pomyśleć co kupić.

Co do koszulek to zgadza się są takie same , nie tylko ja z Oliwką taką mam , ale i Julia i szwagierka z rodziną i szwagier z rodziną także tzn wszyscy z narzeczonego rodziny. a to dlatego ze te zdjęcia akurat robione były na 40 rocznicę ślubu teściów i tam tż wraz ze swoim rodzeństwem przygotowali dla rodziców mała niespodziankę , przygotowali te koszulki w których na chwilę wystąpiliśmy do tego wielkie podziękowanie dla teściów (aż się teściowa ze wzruszenia popłakała) i wręczenie prezentów. Stąd wszyscy mieliśmy te same koszulki a wyglądały one tak:
z przodu byli teściowie tzn tylko ich głowy a z tyłu tż z rodzeństwem Oczywiście w tej koszulce nie będę chodziła ale pamiątka jest
no i muszę się pochwalić że to robota mojego tż-ta

[iwonamysza]

No nie ma tu nikogo? Niesamowite.

Chciałam obwieścić, że macie pozdrowienia i buziaczki od Moni, bo wczoraj do mnie pisała sms-a. Dziś wieczorem wraca i za nami tęskni.
Ja jestem u mamy. Już wiem dlaczego od 14 lat z nią nie mieszkam. Bo się nie da. Żremy się naokrągło, nie wiem czy wytrzymam z nią tu jeszcze 2 dni.
Wczoraj moja koleżanka od bliźniaków była na weselu a ja zostałam jej z dziećmi. No i nie było z nimi żadnych kłopotów, chociaż bardzo się bałam. Za to Kasia miała problemy z zaśnięciem i płakała, bo wyrzynał się kolejny ząb.
No dobra dziewczynki to tyle, bo pisze od brata i zaraz mnie stąd przegoni.

CAŁUSKI!!!:cm ok:

[Moni@]

Wrociłam

Wszystko przeczytałam, jestem juz zadowlona i szczesliwa ze do Was pisze...Jak ja sie steskniłam...!!!!!

Wrocilam o 22 wiec ide spac a wiecej napisze jutro...

Kasiu kiecka fajowa, zdjecia super - dziewczyny z Was jak maliny

Jastinku gratuluje mieszkanka i ciesze sie razem z toba
Pozdrow Alien i powiedz jej ze smutno bez niej i niech spelni moje marzenie i wklei fotke WIKI bo ja juz zapomniałam jak wyglada

Iwonko wypoczywaj na maxa i zazywaj duzooo slonca

Niki a Tobie gratuluje tej kolejnej rocznicy i zazdroszcze, lata leca to fakt ale nie ma to jak miec przy sobie kochajace dzieci i partnera przy boku...

[jastin83]

Czesc dziewczynki!

Moni@ ciesze sie ze wróciłaś
I jak miło spędziliście czas z Szymusiem?

My jak zwykle weekend na plazy no i w sobote mieliśmy grilla ze znajomymi,Wika została z moja siostrą a my troche imprezowaliśmy,było bardzo fajnie

Dziewczynki dziekuje za gratulacje jest mi bardzo miło ze cieszycie sie razem ze mną

Jakbyś miała jakieś fotki mieszkanka, to pochwal się

Fotki mieszkania mam ale nic tam jeszcze nie ma wiec co ja Wam bede pokazywać

Wklejam wkońcu zdjecia obieacne,moje i tż specjalnie dla Niki(wybacz ze takie byle jakie ,ale to zdjecie z ogniska z soboty,wiec najbardziej aktualnietylko sie nie śmiać)no i Wikuni w stroju w baseniku

[Moni@]

Napisane przez jastin83

Czesc dziewczynki!

Moni@ ciesze sie ze wróciłaś
I jak miło spędziliście czas z Szymusiem?

Wklejam wkońcu zdjecia obieacne,moje i tż specjalnie dla Niki(wybacz ze takie byle jakie ,ale to zdjecie z ogniska z soboty,wiec najbardziej aktualnietylko sie nie śmiać)no i Wikuni w stroju w baseniku

Jastinku napisze wieczorkiem albo jak Szymus pojdzie spac, bo teraz nie daje mi do kompa podejsc...stesknił sie za komputerem

Zdjecia super..ładnie wyszliscie na zdjeciu:enem: nie ma co sie smiac...
Wika swietna w tym basenie i jaki ma strój......no no no...

[kkasiaaa]

Moni@ super że już wróciłaś, mam nadzieję że chociaż trochę odpoczęłaś i miło spędziliście czas Jak znajdziesz chwilkę to zdaj nam relacje

Jastin śliczna para z was , ładna laska z Ciebie no i Twój tż przystojny facet Teraz widzę że Wika bardziej do Ciebie podobna

[Moni@]

No wiec tak

Pojechałam do mojej rodzinki ze strony mojego taty...Bylo cudnie
Zwiedzałam ile sie dało , kazdy dzien miałam zajety i ciagle cos zaplanowane, nie miałam kiedy myslec o problemach i zyciu, bo ciocie wypelnily mi czasem kazdą chwile..Zakochane w Szymku nosiły go na rekach jak to sie mowi...Kazdego dnia spacery, zwiedzanie, zakupy jak ja to kocham...
Odwiedziły nas dzieciaczki mojego kuzyna i bylo naprawde fajnie...
Teskniłam za Wami bardzo, szukałam kafejki by jakos sie do was dopchac na wizaz, ale najblizsza kafejka byla w Wałbrzychu Gł. a to daleko było...

Ciocia tak dobrze gotowała ze nie mogłam sobie niczego odmowic:/ a co sie za tym wiaze to same sobie pomyslcie

W lipcu znow chce jechac i sobie to zaplanowałam, nie odpuszcze sobie tak dobrze sie tam czułam...

Mam zdjecia ale jak je zrzuce i pomniejsze to wysle..dzis jednak mam malo czasu bo o polnocy przyjezdza moja mama trzeba mieszkanie ogarnac, bo biedna sie przewróci

[*Niki*]

Moni@ WITAJ !!!! Jak miło, ze wróciłaś
Moni@, my rocznicę mamy dopiero w przyszłym roku, w lutym , ale dziękuję za gratulacje

Jastinku dziękuję za foteczki, bardzo ładnie wyszliście, super z Was para , ale powiem Ci, że nie wiem do kogo Wikusia podobna , na pewno to robota Twojego tż???

Jastin ja właśnie też chcę kupić Nikolce strój kapielowy, tylko sie zastnawiam, czy lepszy jedno czy dwuczęsciowy


Kasiu fajne te koszulki, twój tż to artysta

[Moni@]

Napisane przez *Niki*

Moni@ WITAJ !!!! Jak miło, ze wróciłaś
Moni@, my rocznicę mamy dopiero w przyszłym roku, w lutym , ale dziękuję za gratulacje

Niki ja tylko chcialam pogratulowac ,bo cos wspomnialas ze to juz 5 lat....Ciesze sie ze szczescia was wszystkich....jako mala dziewczynka marzylo sie o sukni slubnej, o weselu, milosci a zycie uklada inny scenariusz...Dlatego pogratulowałam zwiazku

[*Niki*]

Napisane przez Moni@

Niki ja tylko chcialam pogratulowac ,bo cos wspomnialas ze to juz 5 lat....Ciesze sie ze szczescia was wszystkich....jako mala dziewczynka marzylo sie o sukni slubnej, o weselu, milosci a zycie uklada inny scenariusz...Dlatego pogratulowałam zwiazku

Tak 5 lat minie w lutym, a znamy się już niecałe 7 lat, tak to zleciało, że aż mi się to w głowie nie mieści. Dziękuję Moni@
Ty jeszcze jesteś młoda, ładna i być moze wesele i suknia o jakiej marzysz dopiero przed Tobą, życie czasami potrafi bardzo zaskoczyć, więc ja trzymam kciuki żeby Twoje marzenia z dzieciństwa się spełniły , czy to ma być tata Szymusia, czy ktoś inny.... ważne żebyś była z nim szczęśliwa !!!

Bardzo sie cieszę, że pobyt u rodzinki tak Ci się spodobał, super, że wróciłaś taka zadowolona

[kkasiaaa]

Moni@ bardzo się ciesze że tak wam się udał wyjazd koniecznie to powtórz Teraz czekam na foteczki

Poruszyłyście temat ślubu więc wam napisze że jeszcze przed zajściem w pierwszą ciąże marzyłam o ślubie białej sukni i mnówstwem gości ale zaraz po urodzeniu Julii wszystko mi się odmieniło. Już nie marzę o ślubie , wcale a wcale , co się odwlecze to nie uciecze W zeszłym roku mieliśmy zaplanowany na 10 czerwca wiec teraz odchodzilibyśmy pierwszą rocznicę ...... ale wyszło jak wyszło

U nas w domu stres bo tż za dwa tygodnie ma obronę pracy licencjackiej a potem egzaminy na magisterkę także chodzi zdenerwowany a przez neigo i mi się te nerwy udzielają
No i musze się pochwalić : w sobote po raz pierwszy w życiu upiekłam ciasto i co najwazniejsze wyszło i było pyszne w sumie przepis prosty wiec nie mogło się nie udac

[jastin83]

Dziewczynki dziękuje za miłe słowa pod naszym adresem
Co prawda ja bez makijażu i wiadomo jak to na ognisku w byle czym i byle jak ale skoro mówicie ze ładna z nas para to Wam wierze

Jastinku dziękuję za foteczki, bardzo ładnie wyszliście, super z Was para , ale powiem Ci, że nie wiem do kogo Wikusia podobna , na pewno to robota Twojego tż???

Niki kochana napewno,napewno tż-ta,zdjęcia tż jak miał półtoraroczku to wykapana Wikunia,ale ona cały czas sie zmienia i jak każdy raz mówi ze do mnie podobna a raz ze do tż
Zreszta dużo osób mówi nam ze my do siebie jesteśmy podobni tzn. ja i Tż

Moni@ z Twojego postu wynika ze było naprawde superDuży optymizm z niego bije i bardzo sie ciesze z tego powodu

Kasiu z tym ciastem to jestes lepsza odemnie bo ja do tej pory nawet sie nie odważyłam upiec żadnego Za to tż piecze smaczne ciasta,chociaż dawno juz tego nie robił bo ja słodyczy nie jadam a on jak ma chęć to sobie kupuje kawałek i juz mnie nawet nie prosi zebym mu upiekła bo i tak tego nie zrobie,niestety Nie odziedziczyłam tego talentu po mojej mamie

[jastin83]

Napisane przez *Niki*

Jastin ja właśnie też chcę kupić Nikolce strój kapielowy, tylko sie zastnawiam, czy lepszy jedno czy dwuczęsciowy

Aha Niki powiem Ci szczerze ze jednoczęściowy wydaje mi sie wygodniejszy i dlatego taki kupiliśmy bo dwuczęściowy to podejrzewam ze Wika ciągle by zdejmowała Jak w domu chodzi bez pieluszki(zaczeliśmy na dobre nauke nocnikowania)to non stop ściąga majteczki.

[*Niki*]

Kasiu no to cieszę sie ogromnie, że Twoje pierwsze ciasto wyszło takie pyszne . Ja nawet nie pamietam mojego pierwszego ciasta, nawet nie wiem kiedy je upiekłam, ile lat wtedy miałam. Lubię piec ciasta, nawet mi wychodzą, ale ostatnio dawno nic nie piekłam bo dzieci mi przeszkadzają, plączą się po kuchni, co chwilę marudzą, a ja muszę mieć spokój jak cos gotuję ,czy piekę... nie znoszę jak mi się dzieci plączą pod nogami i cały czas "mama to mama tamto"

Jastinku wierzę, ze Wikusia jest tylko Wasza , to był taki żart , poza tym tak na jednym zdjęciu moze nie widać, a jakbym Was zobaczyła na żywo, to pewnie łatwiej stwierdzić do kogo dzidzia podobna

Mówisz, że strój jednoczęściowy wygodniejszy? To moze się na taki zdecyduję.
Muszę się porozglądać na Allegro

Acah, co do nocnikowania, to ja też Nikolkę puszczam czasami bez pieluszki, ale już tyle razy mi dywan posiusiała .... kiedyś goniła po balkonie bez pieluchy, patrzę a ona sobie kucnęłą w rogu i sika

[kkasiaaa]

Jastin ale masz zdolnego męża , mój nawet piekarnika nie dotyka a co dopiero upiec ciasto Tak naprawdę pierwsze ciasto zrobiłam 6 lat temu był to sernik na zimno , pierwszy raz mi wyszedł a drugi raz już nie , i od tamtej pory nigdy nie robiłam , wygodniej było mi iśc i kupić kawałek aż do soboty i teraz spodobało mi się Niki może masz przepis na babkę albo murzynka , bo za sernik i jabłecznik się nie biorę (mimo że uwielbiam te ciacha) bo dla mnie to już za duża "filozofia"

Co do stroju kąielowego to ja tez się zastanawiałam czy dwu czy jednoczęściowy kupić , dwuczęściowy to napewno górę Oliwka by ściągaławiec doszłam do wniosku że nie ma co kupować bo równie dobrze w samych majtkach mogę ją puścić albo w pampersiku. więc zdecydowałam się na jednoczęściowy poszłam dziś do lumpeksu i trafiłam na jeden sliczny zdjęcie poniżej i kupiłam także sukieneczkę takze zdjęcie niżej

Ja od tygodnia próbuję "nocnikowac" Oliwię jak narazie z marnym skutkiem Jak puszczę ją bez pampersa i poprosze aby usiadła na nocniczku to usiądzie ale nic nie zrobi , łatwiej jej się siusia na dywan ja chyba mam pecha i prosze aby usiadła akurat w momencie kiedy jej się nie chce.

[humbak]

Cześć dziewczynki.

Ja tylko na chwile bo mam dostęp do netu. U nas wczystko ok. Lilianka rosnie. Wyszły jej wszystkie trójki. Jak będę miała chwile czasu to napisze więcej i pokaże fotki Lilianki.

[*Niki*]

Kasiu jutro Ci dam przepisy, babki nie robiłam nigdy, ale moze moja mama będzie miała przepis. A jak chcesz to Ci dam przepis na pyszny i prosty jabłecznik, tzn. szarlotka z budyniem, uwielbiam ją, ale najlepsza jest w pierwszy dzień
Świetne ubranka kupiłaś Oliwce

Humbaczku WITAJ
zaglądaj do nas częściej i pisz co u Was!!!!!!!!!

[Moni@]

Napisane przez *Niki*

Dziękuję Moni@

Ty jeszcze jesteś młoda, ładna i być moze wesele i suknia o jakiej marzysz dopiero przed Tobą, życie czasami potrafi bardzo zaskoczyć, więc ja trzymam kciuki żeby Twoje marzenia z dzieciństwa się spełniły , czy to ma być tata Szymusia, czy ktoś inny.... ważne żebyś była z nim szczęśliwa !!!

Bardzo sie cieszę, że pobyt u rodzinki tak Ci się spodobał, super, że wróciłaś taka zadowolona

Niki dziekuje za mile słowa i wsparcie, fajnie ze ktos oprocz mnie wierzy ze jeszcze kiedys bede szczesliwa..

[Moni@]

Napisane przez kkasiaaa

Moni@ bardzo się ciesze że tak wam się udał wyjazd koniecznie to powtórz Teraz czekam na foteczki

U nas w domu stres bo tż za dwa tygodnie ma obronę pracy licencjackiej a potem egzaminy na magisterkę także chodzi zdenerwowany a przez neigo i mi się te nerwy udzielają
No i musze się pochwalić : w sobote po raz pierwszy w życiu upiekłam ciasto i co najwazniejsze wyszło i było pyszne w sumie przepis prosty wiec nie mogło się nie udac

Kkasiaaa z pewnoscia powtorze juz dzis dzwonila ciocia kiedy przyjade ze pusto im bez Szymusia i jego zabaw

Trzymam kciuki za TZ-ta pamietam jak ja pisałam prace mgr i broniłam dyplomu ojej jaki to był stres

Za ciasto to całuje raczki Kasienko zdolniacha

[Moni@]

Napisane przez humbak

Cześć dziewczynki.

HUMBACZKU

[Moni@]

Napisane przez kkasiaaa

poszłam dziś do lumpeksu i trafiłam na jeden sliczny zdjęcie poniżej i kupiłam także sukieneczkę takze zdjęcie niżej

Cudowna Oliwia w tych kreacjach....jak jej pasuje ten kolor, slicznotka

[jastin83]

Dzien dobry!

Humbaczku miło widzieć Twój avatarek
Odzywaj sie jak najczęściej

Ja od wczoraj mam dość wszystkiego
Wika cały wczorajszy dzień nie spała nawet 10 minut,a wstała o 8 rano,wieczorem padła po 20-stej i dziś zbudziła mnie po 5-tej,także padam na twarz Teraz też chodzi i wrzeszczyI za nic nie chce sie położyć do łóźeczka samaChce zebym ja cały czas głaskała a jak mi sie wydaje ze juz śpi i chce odejść to zaczyna ryczeć,a mi juz po 40-stu minutach schylania sie nad łóźeczkiem kręgosłup szwankuje.
Olałam ja teraz i jak nie chce to niech nie śpi,ale tego wycia to chyba niezdzierżeOszaleć można

Wdodatku nic nie mozemy zacząć robić w mieszkaniu bo elektrycy coś schrzanili i nie ma prądu w całym bloku,moze dopiero w przyszły czwartek będzie.
Do tego jeszcze znów nie mam wody ciepłej bo znów wymieniaja rury i nie wiadomo kiedy bedzie
Mówie Wam kochane jak sie wali to wszystko naraz

Ide spróbuje ja położyć bo zaraz oszaleje przez ten wrzask

[Moni@]

Napisane przez jastin83

Dzien dobry!

Ja od wczoraj mam dość wszystkiego

Jastin wiemy co to znaczy jak dzieci krzycza, sa marudne i maja swoje fochy...kazdej z nas sie to zdarza..Pozostaje nam tylko powiedziec Nie drecz sie kochana i miej stalowe nerwy, bo małe dziecko mały klopot...itd

Nic sie nie wali tylko po prostu dzisiaj jest kiepski dzien, i jutro bedzie lepiej..zobaczysz

Szymek dzis tez spał tylko godzine ok 13-tej i potem padł o 18-tej i nie wiem co bede robila z nim pozniej...sama z tego upalu padam na ryj..czuje sie jakbym byla jakas opuchnieta z tego goraca..palce u rak i oczy mam jakiej opuchniete...co sie dziwic dzieciom ze tak marudza...

Nie wiem jak cie pocieszyc...moze zimnym piwkiem????

[iwonamysza]

Monia zimne piwko to jest to. Życie na trzeźwo jest nie do przyjęcia.

Jastin nic się nie przejmuj, jutro będzie już lepszy dzień.

Dziewczynki ja tez mam dziś "świetny" dzień. O 4 rano wyjechałam nad morze od mamy, ujechaliśmy 80 km i rozkraczył się nam samochód. I dziękuję, to na tyle jazdy. Znaleźliśmy mechanika, na szczęście w nieszczęściu stało się to w mieście - Toruniu. Czekaliśmy 3 godziny jak otworzy i nic z tego, bo powiedział, że w ciągu 2 dni nawet nie da rady tego zrobić.
Ale że samochód jakoś jechał, nie miał mocy i kopcił strasznie, ale jakoś wróciliśmy z powrotem.
Ale co jestem zła, to nawet nie jestem w stanie wyrazić tego żadnymi słowami. Tak strasznie chciałam jechać, od tak dawna marzyłam o tym, żeby Kasia bawiła się na plaży, a tu dupa. Odwołałam kwatery, bo nie dam rady tam dojechać. Mama chciała mi pożyczyć swój samochód, ale bałam się i dałam sobie spokój.
A przecież ponad tydzień samochód był na przeglądzie, wszystko miał sprawdzone, wymienione co się da, zapłaciłam za naprawę wszystke pieniądze przeznaczone na wczasy i tu taki numer.
Jeszcze jutro czeka mnie stres, bo mój TŻ ma jechać powoli do Łodzi, bo nikt tu się nie chce podjać naprawy. A mechanik za scholowanie to policzy jak za zboże. Powiedział, żeby jechał, najwyżej jak mu się popsuje całkiem to wyjedzie po niego. Skitram się chyba ze strachu i ze stresu.
To tyle "dobrych" wiadomości. Dobrze, że Kasia jeszcze nie rozumie bo nie wiem jakbym jej wytłumaczyła, że jednak nie pojedziemy. Na szczęscie tu jest kilka jezior i pojeździmy sobie.
Dziś byliśmy nad rzeką w lesie i Kasia wróciła zadowolona.
Najważniejsze, że nic nam się nie stało, a reszta jakoś się ułoży.

Całuski dla Was wszystkich.

[*Niki*]

Jastinku moja Nikola też strasznie marudzi, dzis to aż się popłakałam i powiedziałam do mamy, że ja już mam dośc takiego życia, codziennie to samo, taka monotonia , tyle lat w domu.... tak mi brakuje wyjscia do ludzi- do pracy, żebym miała do kogo buzię otworzyć, tak zazdroszczę tż, że on wychodzi na te 8 godz. z domu, i na dodatek w ogóle mnie nie rozumie, tylko wałkuje jedno i to samo, że mi to jest jak w niebie bo sobie siedzę w domu i NIC NIE ROBIĘ ehhhhh.......


W sobotę koło 20 (jak dzieci położymy do łóżek) jedziemy na Wianki do Krakowa, to się trochę rozerwę i może humorek mi wróci . Najbardziej nie mogę sie doczekac tego pokazu sztucznych ogni- podobno największy w PL

Iwonko tak strasznie mi przykro, że wyjazd się nei udał
Wiesz... jak mi coś nie wyjdzie, jakis wyjazd czy imprezka nie wypali, to żeby się pocieszyć tłumaczę sobie, że moze los mnie przed czymś uchronił, moze np. mielibyśmy nieszczęśliwy wypadek, może coś dziecku by się stało, zawsze sobie z tż tak mówimy i pomaga choc troszkę, jest lepiej
A nie możecie tego wyjazdu przełożyc? Juz wszystko przepadło???

[kkasiaaa]

Napisane przez *Niki*

Jastinku moja Nikola też strasznie marudzi, dzis to aż się popłakałam i powiedziałam do mamy, że ja już mam dośc takiego życia, codziennie to samo, taka monotonia , tyle lat w domu.... tak mi brakuje wyjscia do ludzi- do pracy, żebym miała do kogo buzię otworzyć, tak zazdroszczę tż, że on wychodzi na te 8 godz. z domu, i na dodatek w ogóle mnie nie rozumie, tylko wałkuje jedno i to samo, że mi to jest jak w niebie bo sobie siedzę w domu i NIC NIE ROBIĘ ehhhhh.......

Niki jak to przeczytałam to tak jakbyś pisała o mnie Mój tż też wiecznie mi mówi że ja to mam dobrze bo nic nie robię A on biedny tak haruje i wogóle. Tyle ze ja mam czasami serdecznie dość , nigdzie wyjśc bo nie mam z kim dzieci zostawić. Stałam sie zupełnym odludkiem , zero koleżanek (jedynie forumowe) zero rozrywki , nic , normalna kaplica Do tego ostatnio tż mnie strasznie wkurza bo albo wraca bardzo późno od rodziców albo tak jak wczoraj i teraz także poszedł do koleżanki pomóc jej pracę pisać a ja siedzę dalej sama , pewnie tak jak wczoraj wróci o 1 w nocy Jak już trafi się że jest w domu to śpi a jak wstanie to się ubiera i wychodzi bo zawsze coś do załatwienia ma, zero czasu dla nas. Szlag mnie trafia , mam ochote mu wszystko wygarnąć , spakować się i zakończyć to wszystko ale są dzieci Każdy mi mówi że on nerwowy przez to że za tydzień broni pracy , i dla niego teraz to jest najważniejsze i że nie mam się przejmowac bo jak będzie po wszystkim to dla nas będzie miał wiecej czasu, no zobaczymy oby tak było bo ja już nie daję rady

Iwonko przykro mi że nie wyszło wam przyjazdem nad morze tak sie cieszyłaś Ale tak jak napisała Niki nie mozesz tego przełożyć ??

[Moni@]

Niki i Kkasiaa - ja to chyba was doskonale rozumiem jak to czytam to powracaja wszystkie wspomnienia i te złe dni...
Do dzis slysze ze nic nie robilam, tylko siedzialam w domu...
Wkurzylam sie i powiedziałam "jasne nic nie robilam tylko lezałam do gory dupa i pierdziałam w stołek a Szymek na łancuchu sie pasł całymi dniami, pranie robiła praczka, gotowała kucharka, sprzatała sprzataczka" i zamknał sie bo chyba cos do niego dotarło...

Boze nie moge tego słuchac ani czytac....od razu nerwy mi wracaja....