Polecamy:

JakKazdaInna · 2014-04-16, 22:13

Jutro spotkanie z ojcem

Nie wróżę fajerwerków, szybciej jakiś wybuch. Niepokoi mnie fakt, że miły, do rany przyłóż. Nawet taki prosty przykład. Chciał spotkać się w piątek, ale mi niestety nie pasuje. Kiedyś bym usłyszała, że on w czwartek nie może i ja dobrze o tym wiem i mam się z nim spotkać w piątek. A jeżeli nie to znaczy, że mi nie zależy, że pokazuję swoim zachowaniem,że wcale nie chcę być razem i jeszcze przy okazji on dziecka nie zobaczy (utrudniam kontakt). itd. itd. A dziś nic. To, dobrze on przyjedzie jutro, tylko może być późno, bo dopiero rano będzie wyjeżdzał, więc może dotrze dopiero na 22.. Zero komentarza, że przyjeżdza, a Małego nie będzie w domu. A on przecież ojciec i ma prawo zobaczyć się z synem

Tak czy siak śmierdzi mi wycofaniem pozwu.

lapidynka88 · 2014-04-17, 06:11

Trzymaj się tam

Magiusa · 2014-04-17, 10:26

Przeczytalam watek jednym tche. Po pierwsze gratuluje postawy. Po drugie jestes naprawde dzielna i podziwiam Cie jak radzisz sobie sama z dzieckiem. Sama mam 10mies.synka i jakos mam wrazenie ze bez TZ bym polegla, a Ty jeszcze studia i prwca. Wow. Po trzecir chcialabym miec tak madrz i dojrzala kolezanke, moze jestes z Poznania? ;p po czwarte ciesze sie ze z synkiem juz wszystko dobrze i jak rozumiem plyn zmniejszyl sie?
No i po piate trzymam kciuki, mam nadzieje ze wygrasz wszystkie sprawy i do tego znajdziesz wspanialego partnera w przyszlosci. Patrzac na twojego TZ obecno-ex to mysle ze on nigdy sobie zycia nie ulozy. W sumie odkad zalozylas ten post to on ciagle stoi w miejscu i ciagle ma te same argumenty...choc sporo tez mamusia miesza.moze gdyby nie ona bylbh fajnym facetem, ale z drugiej strony powinien sam sie umiec odciac skoro siostra umiala.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

sekretnik · 2014-04-17, 17:11

"Patrzac na twojego TZ obecno-ex to mysle ze on nigdy sobie zycia nie ulozy. W sumie odkad zalozylas ten post to on ciagle stoi w miejscu i ciagle ma te same argumenty...choc sporo tez mamusia miesza.moze gdyby nie ona bylbh fajnym facetem, ale z drugiej strony powinien sam sie umiec odciac skoro siostra umiala".

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Z pewnością, tacy ludzie pod wpływem toksycznych więzów nie są w stanie się zmienić dopóki nie przestaną utrzymywać z "wampirem" emocjonalnym kontaktów lub/ i nie przejdą terapii.

JakKazdaInna · 2014-04-17, 18:25

Cytat:

Napisane przez Magiusa

Przeczytalam watek jednym tche. Po pierwsze gratuluje postawy. Po drugie jestes naprawde dzielna i podziwiam Cie jak radzisz sobie sama z dzieckiem. Sama mam 10mies.synka i jakos mam wrazenie ze bez TZ bym polegla, a Ty jeszcze studia i prwca. Wow. Po trzecir chcialabym miec tak madrz i dojrzala kolezanke, moze jestes z Poznania? ;p po czwarte ciesze sie ze z synkiem juz wszystko dobrze i jak rozumiem plyn zmniejszyl sie?
No i po piate trzymam kciuki, mam nadzieje ze wygrasz wszystkie sprawy i do tego znajdziesz wspanialego partnera w przyszlosci. Patrzac na twojego TZ obecno-ex to mysle ze on nigdy sobie zycia nie ulozy. W sumie odkad zalozylas ten post to on ciagle stoi w miejscu i ciagle ma te same argumenty...choc sporo tez mamusia miesza.moze gdyby nie ona bylbh fajnym facetem, ale z drugiej strony powinien sam sie umiec odciac skoro siostra umiala.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Te przestrzenie w główce Małego to taka uroda. Na ostatnim usg pani powiedziała, że z tym się nic nie robi. Trochę strachu było, ale wszystko dobre co się dobrze kończy

Radzę sobie, bo nie mam innego wyjścia. Mam dziecko, o nim przede wszystkim muszę myśleć. Moi rodzice są już starsi, trudno żeby nas utrzymywali, więc szybko musiałam się za czymś rozejrzeć. Super świetnie, że dostałam pracę w zawodzie.
Nie powiem, że jest mi lekko i kwiatki rosną, ale myślę, ze nie mogę narzekać. Mam mieszkanie, mam pracę, mam cudowne, zdrowe dziecko. Mam paru dobrych przyjaciół, ludzi na których ZAWSZE mogę liczyć.

Ktoś mi ostatnio wstawił na tablicę tekst: "Nigdy nie wiesz jak silna jesteś, dopóki bycie silną to jedyne wyjście jakie masz". I chyba tak jest

Pan mąż dzwonił, że ruch, nie wie nawet czy dotrze do północy. Więc dziś sie nie spotkamy.

Wracałam z pracy i tak sobie o tym wszystkim myślałam. I powiem Wam coś szczerze. Ja już sama nie pamiętam, że my kiedykolwiek byliśmy małżeństwem (ba, dla mnie tego małżeństwa nigdy nie było!) i w zasadzie to nie pamiętam już nawet, że byliśmy razem. Związek na odległość to jest największa pomyłka. Ever. I jak myślę o tym człowieku to on jest takim moim "znajomym". W dodatku niezbyt dobrym

Nie tęsknię za nim, nie brakuje mi go, nie układam żadnych scenariuszy. Nic.

Śpię spokojnie jak nigdy, niech on się martwi

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Ps. Nie, nie jestem z Poznania

witchwq · 2014-04-17, 22:28

JakKazdaInna trzymam za Ciebie kciuki od poczatku watku. Jestes silna i madra kobieta.

Przesylam wirtualnego przytulanca.

JakKazdaInna · 2014-04-17, 22:59

Cytat:

Napisane przez witchwq

JakKazdaInna trzymam za Ciebie kciuki od poczatku watku. Jestes silna i madra kobieta.

Przesylam wirtualnego przytulanca.

Dzięki

Ten pan który nazywa sie moim mężem, będzie rano.

JakKazdaInna · 2014-04-18, 16:45

Niby chce razem byc, niby zlozyl pozew o rozwód, niby ja mam wycofać wnioski z sadu, niby mamy byc razem. Wyprowadzić się do zupelnie innego miasta i jakoś zyc. Zrozumial ktoś cos? Bo ja nie bardzo.

loloona_79 · 2014-04-18, 18:58

z tego w jaki sposób to opisujesz brzmi to tak, jakby matka mu kazała przyjśc do Ciebie i "no weź ja jakiś udobruchaj, bo tylko problemow narobi, w końcu to Twoja zona" itp a on tak jakoś załapał sens polecenia ale nie wiedział dokładnie jak je wykonać

ale to taka pierwsza myśl na podstawie sposobu w jaki piszesz

sekretnik · 2014-04-18, 19:01

Cytat:

Napisane przez loloona_79

z tego w jaki sposób to opisujesz brzmi to tak, jakby matka mu kazała przyjśc do Ciebie i "no weź ja jakiś udobruchaj, bo tylko problemow narobi, w końcu to Twoja zona" itp a on tak jakoś załapał sens polecenia ale nie wiedział dokładnie jak je wykonać

ale to taka pierwsza myśl na podstawie sposobu w jaki piszesz

Totalny synuś mamusi i sztampowy wzór psychologicznego Piotrusia Pana

JakKazdaInna · 2014-04-19, 05:58

Cytat:

Napisane przez loloona_79

z tego w jaki sposób to opisujesz brzmi to tak, jakby matka mu kazała przyjśc do Ciebie i "no weź ja jakiś udobruchaj, bo tylko problemow narobi, w końcu to Twoja zona" itp a on tak jakoś załapał sens polecenia ale nie wiedział dokładnie jak je wykonać

Haha

Wyszliśmy na spacer. No i on mowi o tym naszym wspólnym życiu, zeby to sobie poukładać, ze będziemy żyć tak i tak, ze najlepiej jak wyjedziemy jak najdalej tratata. I nagle mowi:" a propos rozwodu to zlozylem papiery"

No spoko, to po co mi mowisz o jakims wspólnym życiu skoro podjales juz decyzje. Ale nie powiem w pierwszym momencie ugiely mi sie nogi. W każdym razie czesc i wracam do domu. Szedl za mna, prosil zebysmy jeszcze porozmawiali, zebym zaczekala, zebym go posluchala. Chyba myslal, ze zareaguje placzem, rzucę mu sie do stop i będę prosic zeby tego nie robil. A moze to byl taki szantaż myslal, ze powiem żeby wycofal pozew i ja wycofam wtedy swoje. Moge tylko zgadywać.

W ogole nie omieszkal wspomniec, ze mam wycofać wszystkie wnioski jak chce wspolnie żyć. Ja mowie ok, a swieta? O świętach nie myslal. No, nie nie myslal, pewnie, bo to nie my jesteśmy jego rodzina. W pierwszej kolejności mam wycofać pozew. No tak, ale życia razem zaczyna sie od bycia oddzielnie.

Nie spodziewal sie takiej mojej reakcji na rozwód. W pewnym momencie stanelam. Cos tam mowil, polecialy mu łzy. Widać bylo, ze zaluje. Wiecie jaka mialam satysfakcję? Ogromna.

Mysle, ze tak naprawde blefowal i nie zlozyl o rozwód. Bo jak go zapytałam kiedy to powiedział, ze po ostatniej wizycie. Dopiero pozniej sobie skojarzylam, ze powinnam dostać przecież do tej pory ten pozew.

Nie moge mowic glosno to Wam po cichu napisze .Jedno wiem. Nie mam z nim żadnych wspomnień, nic z nim nie przeżyłam i nigdzie nie bylam przez ten rok. O czym nie pomysle, zawsze bylam sama. I moze to jest smutne, ale nie chce juz z nim żyć. No, nie chce.

JakKazdaInna · 2014-04-20, 17:12

Razem z Malym życzymy wszystkim Wesolych Świąt

sekretnik · 2014-04-20, 18:57

Cytat:

Napisane przez JakKazdaInna

Razem z Malym życzymy wszystkim Wesolych Świąt

Wzajemnie! Dużo uśmiechu w te Święta!

wielkanoc.gif

JakKazdaInna · 2014-04-20, 22:44

Chce za wszelka cenę zgody, ugody, chce normalnie rozmawiac, chce z nami zyc. Ciągle powtarza zebym przenyslala, zebym sie zastanowila, ze przyjedzie, ze porozmawiamy. Ze wycofa pozew (dalej twierdze, ze nie zlozyl). A ja? Nie mam nawet jak sie komu wygadać, bo swieta, nie chce nikomu głowy zawracać.
Jestem pewna, ze o rozwod nie zlozyl. Zaplacil 600zl po to, zeby po chwili wycofywać? Nie sadze.

Cholera nie zależy mi. Nie chce. Nie chce nawet probowac.. On juz wybral, juz zdecydował. Nie wyobrazam sobie życia, a raczej wyobrazam sobie jak udrękę. Nie po tym wszystkim. Co on mi dal i Malemu ostatni rok? Poczucie bezpieczeństwa? Figa. Spedzal z nami zwykle dni? Nawet swiat nie spedzal.

Zero wspólnych wspomnień, zero wszystkiego. Nie chce pracować na nowe wspomnienia. Mam wrażenie, ze zbyt dużo mogloby mnie to kosztowac.

Moze dla dziecka warto? Nie, nie warto...

**201708160922** · 2014-04-20, 23:01

Nie, nie warto. Trzymaj sie. Wytrwaj w swoich postanowieniach, badz twarda.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

JakKazdaInna · 2014-04-26, 20:38

Mój mąż przez tydzień "męczył" mnie żebym wycofała pozew. Wczoraj w końcu powiedział, że w MUSZĘ to zrobić w poniedziałek, bo mijają terminy odpisania na pisma. I tak po raz setny znów nie mamy kontaktu. Myślę,że mu zależy, ale jest pod takim wpływem matki i mecenasa, że koniec. We wtorek się prawie zgodził na podpisanie ugody w sądzie, w środę mówi,że nie ma takiej opcji. Bo ja sobie pewnie myślę żeby podpisał ugodę a później wyślę go z powrotem za granicę albo znów naślę komornika. Co za bzdurny scenariusz

**201609102148** · 2014-04-27, 11:20

Nic nie musisz

Świetnie sobie radzisz, a Twój "mąż" chyba to zauważył i czuje, że grunt coraz bardziej pali mu się pod nogami.
Jesteś prawdziwą bohaterką, trzymaj tak dalej! Twój syn ma wspaniałą, silną, mądrą matkę, będzie mógł być z Ciebie dumny

**71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9** · 2014-04-29, 13:43

Cytat:

Napisane przez JakKazdaInna

Haha

Wyszliśmy na spacer. No i on mowi o tym naszym wspólnym życiu, zeby to sobie poukładać, ze będziemy żyć tak i tak, ze najlepiej jak wyjedziemy jak najdalej tratata. I nagle mowi:" a propos rozwodu to zlozylem papiery"

No spoko, to po co mi mowisz o jakims wspólnym życiu skoro podjales juz decyzje. Ale nie powiem w pierwszym momencie ugiely mi sie nogi. W każdym razie czesc i wracam do domu. Szedl za mna, prosil zebysmy jeszcze porozmawiali, zebym zaczekala, zebym go posluchala. Chyba myslal, ze zareaguje placzem, rzucę mu sie do stop i będę prosic zeby tego nie robil. A moze to byl taki szantaż myslal, ze powiem żeby wycofal pozew i ja wycofam wtedy swoje. Moge tylko zgadywać.

JakKazdaInna , czytam Twoj temat od jakichś 3 tygodni i nie mogę czasem wyjśc z szoków, naprawde Ci współczuję, ale i podziwiam za Twoje ogarnięcie i radzenie sobie samej. Postepowania Twojego męza kompletnie nie rozumiem. Mam nadzieję, że już niedługo będziesz miec spokój. A potem pojedziesz na jakiś mega fajny urlop

Cytat:

Wczoraj w końcu powiedział, że w MUSZĘ to zrobić w poniedziałek, bo mijają terminy odpisania na pisma

odpisał coś? długo ta sprawa w sądzie sie będzie ciągnać?

JakKazdaInna · 2014-05-01, 07:01

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;46231602]JakKazdaInna , czytam Twoj temat od jakichś 3 tygodni i nie mogę czasem wyjśc z szoków, naprawde Ci współczuję, ale i podziwiam za Twoje ogarnięcie i radzenie sobie samej. Postepowania Twojego męza kompletnie nie rozumiem. Mam nadzieję, że już niedługo będziesz miec spokój. A potem pojedziesz na jakiś mega fajny urlop

odpisał coś? długo ta sprawa w sądzie sie będzie ciągnać?[/QUOTE]

Nie dostałam nic. Może już nie wymyślali żadnych głupot, a może jeszcze nie doszło. Rozprawa za niespełna tydzień. Wiem już, że będzie druga. Bo nie wszyscy świadkowie są wezwani (a Sąd nie odrzucił świadków choć wnioskowali

). Wiem też, że już poszło z Sądu do mego męża zobowiązanie do przedłożenia historii rachunku bankowego.

Co jeszcze? Już maj! Pozew o alimenty złożyłam w listopadzie, więc widać ile to trwa.. . Z tym, że składałam o zabezpieczenie powództwa, więc mam zasądzone zaocznie alimenty od dnia wniesienia pozwu.

Mały wczoraj i przedwczoraj był już w żłobku (dni adaptacyjne). Panie są zachwycone. Grzeczniutki, do wszystkich się uśmiecha

To jest szczęście. Resztę o kant.

JakKazdaInna · 2014-05-06, 05:42

Dostalam pozew o rozwód. Jutro rozprawa o alimenty zostanie zawieszona. Rozwód tylko i wyłącznie z mojej winy. W pozwie nasze małżeństwo zaczyna się od sierpnia, ani słowa o tym, że mój mąż nigdy nie widział możliwości mieszkania w PL i zostawił mnie już tydzień po ślubie. Reszty bzdur nie będę opisywać to zadanie mojego adwokata. Kłamstwo na kłamstwie.

---------- Dopisano o 06:42 ---------- Poprzedni post napisano o 06:40 ----------

Rozprawa rozwodowa już za 2 tyg. Nawet żona pana mecenasa jest powołana na świadka. Rodzinka w komplecie.

**201708160922** · 2014-05-06, 06:01

Badz dzielna!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

NightwishLove · 2014-05-06, 06:25

JakKazdaInna podczytuję Twój wątek od początku i jesteś naprawdę silna, niewiele kobiet by się zdecydowało tak postąpić jak Ty. Trzymam za Ciebie kciuki, mały może być dumny, że ma taką mamę!

Eva ID · 2014-05-06, 06:32

Cytat:

Napisane przez JakKazdaInna

Kłamstwo na kłamstwie.

Klamstwo powtarzane 1000 razy staje sie prawda.

Nie dopusc do tego, trzymaj WSZYSTKIE rachunki, wydruki, nawet billingi za telefon i rachunki ze sklepu i apteki.

To nie jest zwykly rozwod, to wojna a Ty jestes ich najwiekszym wrogiem, zrobia wszystko aby Cie zniszczyc, nie daj sie.
Mam nadzieje, ze Twoj adwokat jest dobrym profesjonalista.

Trzymam kciuki

hypnose22 · 2014-05-06, 07:02

JakKazdaInna, niezależnie od tego, co będzie się działo na sali sądowej, Ty już wygrałaś normalne życie bez tego palanta i psychicznej rodzinki.

Wizazanka5000 · 2014-05-06, 07:38

Cytat:

Napisane przez JakKazdaInna

Dostalam pozew o rozwód. Jutro rozprawa o alimenty zostanie zawieszona. Rozwód tylko i wyłącznie z mojej winy. W pozwie nasze małżeństwo zaczyna się od sierpnia, ani słowa o tym, że mój mąż nigdy nie widział możliwości mieszkania w PL i zostawił mnie już tydzień po ślubie. Reszty bzdur nie będę opisywać to zadanie mojego adwokata. Kłamstwo na kłamstwie.

---------- Dopisano o 06:42 ---------- Poprzedni post napisano o 06:40 ----------

Rozprawa rozwodowa już za 2 tyg. Nawet żona pana mecenasa jest powołana na świadka. Rodzinka w komplecie.

Dasz sobie z nimi rade! moze nie bedzie to latwe i nie bedzie tak latwo udowodnic, ze to on wszystko zniszczyl, ale w koncu to sie uda! Najwazniejsze, ze bedziecie mieli dobre, spokojne zycie, a tego debila bedziesz widywala tylko przy okazji spotkan z malym wiec juz teraz mozna sie domyslac, ze nie czesto

Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka

**71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9** · 2014-05-06, 07:42

Cytat:

Napisane przez JakKazdaInna

Rozprawa rozwodowa już za 2 tyg. Nawet żona pana mecenasa jest powołana na świadka. Rodzinka w komplecie.

bezczelny!
współczuję nerwów
a żone mecenasa to Ty znasz osobiście? mąz się juz z Toba nie kontaktował po tamtej wizycie?
trzymaj się ciepło

Magiusa · 2014-05-06, 08:16

Cytat:

Napisane przez JakKazdaInna

Dostalam pozew o rozwód. Jutro rozprawa o alimenty zostanie zawieszona. Rozwód tylko i wyłącznie z mojej winy. W pozwie nasze małżeństwo zaczyna się od sierpnia, ani słowa o tym, że mój mąż nigdy nie widział możliwości mieszkania w PL i zostawił mnie już tydzień po ślubie. Reszty bzdur nie będę opisywać to zadanie mojego adwokata. Kłamstwo na kłamstwie.

---------- Dopisano o 06:42 ---------- Poprzedni post napisano o 06:40 ----------

Rozprawa rozwodowa już za 2 tyg. Nawet żona pana mecenasa jest powołana na świadka. Rodzinka w komplecie.

Ech wspolczuje tych wszystkich przezyc. Zycze ci bys wygrala sprawe...co za palant. Jeszcze chce orzeczenia twojej winy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

cava · 2014-05-06, 08:27

Cytat:

Napisane przez Eva ID

Klamstwo powtarzane 1000 razy staje sie prawda.

Nie dopusc do tego, trzymaj WSZYSTKIE rachunki, wydruki, nawet billingi za telefon i rachunki ze sklepu i apteki.

To nie jest zwykly rozwod, to wojna a Ty jestes ich najwiekszym wrogiem, zrobia wszystko aby Cie zniszczyc, nie daj sie.
Mam nadzieje, ze Twoj adwokat jest dobrym profesjonalista.

Trzymam kciuki

To prawda.
Dla nich to sprawa "honoru". Wojna a nie rozwód.

JakKażdaInna - też czytam od początku i Ci kibicuję.
Trzymaj się , ale i przygotuj się na mega wojnę. I nie bierz tego co się będzie działo do siebie.
Nieważne jaka jesteś naprawdę, im zależy tylko na wygranej , więc zrobią wszytko żeby Ciebie przedstawić w sądzie w jak najgorszym świetle.
Nie daj im satysfakcji. Nie płacz tam, nie denerwuj się w widoczny sposób.

Swoją drogą, jaka pipa wołowa ten Twój były

Masakra.

JakKazdaInna · 2014-05-07, 17:33

Koszmar. Dziś rozprawa trwała 4min, sędzia oczywiście ją zawiesiła ze względuna rozwód. Pan mecenas mego męża wnioskował o oddalenie powództwa w całości. Co za kretyn. Przecież logiczne jest, że płacić musi.

Nerwy kolosalne, zachodzę do sądu siedzi mój mąż z mamusią na ławeczce

Szczerze nie wyobrażam sobie tej rozprawy rozwodowej, pół dnia przeżywałam :/ Ale poszłam do pracy, trochę mi przeszło. Ale emocje są nie do opisania.

**201706190936** · 2014-05-07, 18:56

Cytat:

Napisane przez JakKazdaInna

Koszmar. Dziś rozprawa trwała 4min, sędzia oczywiście ją zawiesiła ze względuna rozwód. Pan mecenas mego męża wnioskował o oddalenie powództwa w całości. Co za kretyn. Przecież logiczne jest, że płacić musi.

Nerwy kolosalne, zachodzę do sądu siedzi mój mąż z mamusią na ławeczce

Szczerze nie wyobrażam sobie tej rozprawy rozwodowej, pół dnia przeżywałam :/ Ale poszłam do pracy, trochę mi przeszło. Ale emocje są nie do opisania.

Odezwał się choć słowem? Czy zachowywał się jak totalnie obcy człowiek? Masakryczny typ..

2014-04-16, 22:13	#331
JakKazdaInna Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: z brzucha :) Wiadomości: 1 153	Dot.: toksyczny trójkąt Jutro spotkanie z ojcem Nie wróżę fajerwerków, szybciej jakiś wybuch. Niepokoi mnie fakt, że miły, do rany przyłóż. Nawet taki prosty przykład. Chciał spotkać się w piątek, ale mi niestety nie pasuje. Kiedyś bym usłyszała, że on w czwartek nie może i ja dobrze o tym wiem i mam się z nim spotkać w piątek. A jeżeli nie to znaczy, że mi nie zależy, że pokazuję swoim zachowaniem,że wcale nie chcę być razem i jeszcze przy okazji on dziecka nie zobaczy (utrudniam kontakt). itd. itd. A dziś nic. To, dobrze on przyjedzie jutro, tylko może być późno, bo dopiero rano będzie wyjeżdzał, więc może dotrze dopiero na 22.. Zero komentarza, że przyjeżdza, a Małego nie będzie w domu. A on przecież ojciec i ma prawo zobaczyć się z synem Tak czy siak śmierdzi mi wycofaniem pozwu.

2014-04-17, 06:11	#332
lapidynka88 Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-02 Wiadomości: 91	Dot.: toksyczny trójkąt Trzymaj się tam

2014-04-17, 10:26	#333
Magiusa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-03 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 6 926	Dot.: toksyczny trójkąt Przeczytalam watek jednym tche. Po pierwsze gratuluje postawy. Po drugie jestes naprawde dzielna i podziwiam Cie jak radzisz sobie sama z dzieckiem. Sama mam 10mies.synka i jakos mam wrazenie ze bez TZ bym polegla, a Ty jeszcze studia i prwca. Wow. Po trzecir chcialabym miec tak madrz i dojrzala kolezanke, moze jestes z Poznania? ;p po czwarte ciesze sie ze z synkiem juz wszystko dobrze i jak rozumiem plyn zmniejszyl sie? No i po piate trzymam kciuki, mam nadzieje ze wygrasz wszystkie sprawy i do tego znajdziesz wspanialego partnera w przyszlosci. Patrzac na twojego TZ obecno-ex to mysle ze on nigdy sobie zycia nie ulozy. W sumie odkad zalozylas ten post to on ciagle stoi w miejscu i ciagle ma te same argumenty...choc sporo tez mamusia miesza.moze gdyby nie ona bylbh fajnym facetem, ale z drugiej strony powinien sam sie umiec odciac skoro siostra umiala. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. __________________ Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic 07.07.2012 12.06.2013 DARUŚ & 20.02.2015 BARTUŚ

2014-04-17, 17:11	#334
sekretnik Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-07 Lokalizacja: . Wiadomości: 322	Dot.: toksyczny trójkąt "Patrzac na twojego TZ obecno-ex to mysle ze on nigdy sobie zycia nie ulozy. W sumie odkad zalozylas ten post to on ciagle stoi w miejscu i ciagle ma te same argumenty...choc sporo tez mamusia miesza.moze gdyby nie ona bylbh fajnym facetem, ale z drugiej strony powinien sam sie umiec odciac skoro siostra umiala". Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE] Z pewnością, tacy ludzie pod wpływem toksycznych więzów nie są w stanie się zmienić dopóki nie przestaną utrzymywać z "wampirem" emocjonalnym kontaktów lub/ i nie przejdą terapii. __________________ "Udało się"

2014-04-17, 22:28	#336
witchwq Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-12 Lokalizacja: Anglia Wiadomości: 6 798	Dot.: toksyczny trójkąt JakKazdaInna trzymam za Ciebie kciuki od poczatku watku. Jestes silna i madra kobieta. Przesylam wirtualnego przytulanca. __________________ Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.

2014-04-18, 16:45	#338
JakKazdaInna Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: z brzucha :) Wiadomości: 1 153	Dot.: toksyczny trójkąt Niby chce razem byc, niby zlozyl pozew o rozwód, niby ja mam wycofać wnioski z sadu, niby mamy byc razem. Wyprowadzić się do zupelnie innego miasta i jakoś zyc. Zrozumial ktoś cos? Bo ja nie bardzo.

2014-04-18, 18:58	#339
loloona_79 Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-04 Wiadomości: 747	Dot.: toksyczny trójkąt z tego w jaki sposób to opisujesz brzmi to tak, jakby matka mu kazała przyjśc do Ciebie i "no weź ja jakiś udobruchaj, bo tylko problemow narobi, w końcu to Twoja zona" itp a on tak jakoś załapał sens polecenia ale nie wiedział dokładnie jak je wykonać ale to taka pierwsza myśl na podstawie sposobu w jaki piszesz __________________ Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....

2014-04-20, 17:12	#342
JakKazdaInna Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: z brzucha :) Wiadomości: 1 153	Dot.: toksyczny trójkąt Razem z Malym życzymy wszystkim Wesolych Świąt

2014-04-20, 22:44	#344
JakKazdaInna Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: z brzucha :) Wiadomości: 1 153	Dot.: toksyczny trójkąt Chce za wszelka cenę zgody, ugody, chce normalnie rozmawiac, chce z nami zyc. Ciągle powtarza zebym przenyslala, zebym sie zastanowila, ze przyjedzie, ze porozmawiamy. Ze wycofa pozew (dalej twierdze, ze nie zlozyl). A ja? Nie mam nawet jak sie komu wygadać, bo swieta, nie chce nikomu głowy zawracać. Jestem pewna, ze o rozwod nie zlozyl. Zaplacil 600zl po to, zeby po chwili wycofywać? Nie sadze. Cholera nie zależy mi. Nie chce. Nie chce nawet probowac.. On juz wybral, juz zdecydował. Nie wyobrazam sobie życia, a raczej wyobrazam sobie jak udrękę. Nie po tym wszystkim. Co on mi dal i Malemu ostatni rok? Poczucie bezpieczeństwa? Figa. Spedzal z nami zwykle dni? Nawet swiat nie spedzal. Zero wspólnych wspomnień, zero wszystkiego. Nie chce pracować na nowe wspomnienia. Mam wrażenie, ze zbyt dużo mogloby mnie to kosztowac. Moze dla dziecka warto? Nie, nie warto...

2014-04-20, 23:01	#345
201708160922 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-10 Wiadomości: 10 444	Dot.: toksyczny trójkąt Nie, nie warto. Trzymaj sie. Wytrwaj w swoich postanowieniach, badz twarda. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

2014-04-26, 20:38	#346
JakKazdaInna Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: z brzucha :) Wiadomości: 1 153	Dot.: toksyczny trójkąt Mój mąż przez tydzień "męczył" mnie żebym wycofała pozew. Wczoraj w końcu powiedział, że w MUSZĘ to zrobić w poniedziałek, bo mijają terminy odpisania na pisma. I tak po raz setny znów nie mamy kontaktu. Myślę,że mu zależy, ale jest pod takim wpływem matki i mecenasa, że koniec. We wtorek się prawie zgodził na podpisanie ugody w sądzie, w środę mówi,że nie ma takiej opcji. Bo ja sobie pewnie myślę żeby podpisał ugodę a później wyślę go z powrotem za granicę albo znów naślę komornika. Co za bzdurny scenariusz

2014-04-27, 11:20	#347
201609102148 Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-02 Wiadomości: 7 330	Dot.: toksyczny trójkąt Nic nie musisz Świetnie sobie radzisz, a Twój "mąż" chyba to zauważył i czuje, że grunt coraz bardziej pali mu się pod nogami. Jesteś prawdziwą bohaterką, trzymaj tak dalej! Twój syn ma wspaniałą, silną, mądrą matkę, będzie mógł być z Ciebie dumny

2014-05-01, 07:01	#349
JakKazdaInna Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: z brzucha :) Wiadomości: 1 153	Dot.: toksyczny trójkąt [1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;46231602]JakKazdaInna , czytam Twoj temat od jakichś 3 tygodni i nie mogę czasem wyjśc z szoków, naprawde Ci współczuję, ale i podziwiam za Twoje ogarnięcie i radzenie sobie samej. Postepowania Twojego męza kompletnie nie rozumiem. Mam nadzieję, że już niedługo będziesz miec spokój. A potem pojedziesz na jakiś mega fajny urlop odpisał coś? długo ta sprawa w sądzie sie będzie ciągnać?[/QUOTE] Nie dostałam nic. Może już nie wymyślali żadnych głupot, a może jeszcze nie doszło. Rozprawa za niespełna tydzień. Wiem już, że będzie druga. Bo nie wszyscy świadkowie są wezwani (a Sąd nie odrzucił świadków choć wnioskowali ). Wiem też, że już poszło z Sądu do mego męża zobowiązanie do przedłożenia historii rachunku bankowego. Co jeszcze? Już maj! Pozew o alimenty złożyłam w listopadzie, więc widać ile to trwa.. . Z tym, że składałam o zabezpieczenie powództwa, więc mam zasądzone zaocznie alimenty od dnia wniesienia pozwu. Mały wczoraj i przedwczoraj był już w żłobku (dni adaptacyjne). Panie są zachwycone. Grzeczniutki, do wszystkich się uśmiecha To jest szczęście. Resztę o kant.

2014-05-06, 05:42	#350
JakKazdaInna Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: z brzucha :) Wiadomości: 1 153	Dot.: toksyczny trójkąt Dostalam pozew o rozwód. Jutro rozprawa o alimenty zostanie zawieszona. Rozwód tylko i wyłącznie z mojej winy. W pozwie nasze małżeństwo zaczyna się od sierpnia, ani słowa o tym, że mój mąż nigdy nie widział możliwości mieszkania w PL i zostawił mnie już tydzień po ślubie. Reszty bzdur nie będę opisywać to zadanie mojego adwokata. Kłamstwo na kłamstwie. ---------- Dopisano o 06:42 ---------- Poprzedni post napisano o 06:40 ---------- Rozprawa rozwodowa już za 2 tyg. Nawet żona pana mecenasa jest powołana na świadka. Rodzinka w komplecie.

2014-05-06, 06:01	#351
201708160922 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-10 Wiadomości: 10 444	Dot.: toksyczny trójkąt Badz dzielna! Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

2014-05-06, 06:25	#352
NightwishLove Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-01 Lokalizacja: Villa Auditore Wiadomości: 4 553	Dot.: toksyczny trójkąt JakKazdaInna podczytuję Twój wątek od początku i jesteś naprawdę silna, niewiele kobiet by się zdecydowało tak postąpić jak Ty. Trzymam za Ciebie kciuki, mały może być dumny, że ma taką mamę! __________________ Zwykli ludzie nie wiedzą, ile dla kogoś zamkniętego znaczą książki ----- Ćwiczę Maluję paznokcie Mój INSTA i MOICH PAZURKÓW

2014-05-06, 07:02	#354
hypnose22 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 452	Dot.: toksyczny trójkąt JakKazdaInna, niezależnie od tego, co będzie się działo na sali sądowej, Ty już wygrałaś normalne życie bez tego palanta i psychicznej rodzinki.

2014-05-07, 17:33	#359
JakKazdaInna Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: z brzucha :) Wiadomości: 1 153	Dot: toksyczny trójkąt Koszmar. Dziś rozprawa trwała 4min, sędzia oczywiście ją zawiesiła ze względuna rozwód. Pan mecenas mego męża wnioskował o oddalenie powództwa w całości. Co za kretyn. Przecież logiczne jest, że płacić musi. Nerwy kolosalne, zachodzę do sądu siedzi mój mąż z mamusią na ławeczce Szczerze nie wyobrażam sobie tej rozprawy rozwodowej, pół dnia przeżywałam :/ Ale poszłam do pracy, trochę mi przeszło. Ale emocje są nie do opisania.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)