Winko, wódka no i plotki, tak przetrwamy zimy psotki- rocznik 94, cz. XIII

[meeow]

Napisane przez oliwja

no serio, nie pamiętam, pamiętam, że kminiłyśmy, że to pytanie o fizykę jest już nieaktualne, ale żebym to ja wymyśliła to nie przypominam sobie


Moja matka mnie rozbraja... chodzi do kościoła tylko na śluby i pogrzeby, nigdy nie była jakaś bogobojna czy coś, a raptem dziś robi postny obiad i prosi mnie, żebym nie szła na imprezę

a ja tego nie pamiętam
dobra impreza wtedy musiała być..


ja od kiedy pamiętam mam piątek i sobotę poszczoną (jak to brzmi ), mimo że moja mama do kościoła chodzi od wielkiego święta (+ śluby i pogrzeby), a ja w kościele nie byłam już od kilku dobrych lat ale nie robię awantur jak to było na jednym wątku na intymnym, że szynki nie będzie i wielka tragedia
ale takie nagłe wyskakiwanie z tym jak filip z konopi mnie bawi

[thePhantom]

Napisane przez oliwja

no serio, nie pamiętam, pamiętam, że kminiłyśmy, że to pytanie o fizykę jest już nieaktualne, ale żebym to ja wymyśliła to nie przypominam sobie



Moja matka mnie rozbraja... chodzi do kościoła tylko na śluby i pogrzeby, nigdy nie była jakaś bogobojna czy coś, a raptem dziś robi postny obiad i prosi mnie, żebym nie szła na imprezę

moja w tym roku cały post szła w zaparte, co piątek ryba

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

awawawaw dowiedziałam się wczoraj, że Manu Chao będzie na woodstocku w tym roku proszę proszę proszę, oby nie w czwartek

[meeow]

Napisane przez thePhantom

awawawaw dowiedziałam się wczoraj, że Manu Chao będzie na woodstocku w tym roku proszę proszę proszę, oby nie w czwartek

mam deja vu, tylko osoba się zmieniła

[oliwja]

Napisane przez thePhantom

moja w tym roku cały post szła w zaparte, co piątek ryba

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

awawawaw dowiedziałam się wczoraj, że Manu Chao będzie na woodstocku w tym roku proszę proszę proszę, oby nie w czwartek

u nas były jajka w sosie musztardowym dzisiaj

też się jaram

Napisane przez meeow

mam deja vu, tylko osoba się zmieniła

o kim mówisz?

[meeow]

Napisane przez oliwja

też się jaram

o kim mówisz?

o Tobie mówię, patrz swoja wypowiedź

[oliwja]

Napisane przez meeow

o Tobie mówię, patrz swoja wypowiedź

wiem, chciałam, żebyś powiedziała to na głos




robię sałatkę z sałatą lodową, brokułami, suszonymi pomidorami, kurczakiem, brzoskwiniami, słonecznikiem i serem pleśniowym- z polecenia, ciekawe co z tego wyjdzie a wieczorem jadę na babski wieczór- to z pewnością nie będzie postna posiadówa

[meeow]

Napisane przez oliwja

wiem, chciałam, żebyś powiedziała to na głos


robię sałatkę z sałatą lodową, brokułami, suszonymi pomidorami, kurczakiem, brzoskwiniami, słonecznikiem i serem pleśniowym- z polecenia, ciekawe co z tego wyjdzie a wieczorem jadę na babski wieczór- to z pewnością nie będzie postna posiadówa

tak czułam


brzmi smacznie
ja na święta robię gyrosa chyba z dwa lata go nie jadłam

[oliwja]

Napisane przez meeow

brzmi smacznie
ja na święta robię gyrosa chyba z dwa lata go nie jadłam

mam nadzieję, że taka będzie

uwielbiam ja robię taką, zakochałam się jak ją jadłam u kogoś ostatnio, tylko dodam makaron ryżowy

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

a jak tam u reszty przed świętami?

[thePhantom]

ze świętami wspólnego mam tylko to, że wyżeram czekoladowe jajka am swój 'recovery week' więc jem co chcę i nic nie robię oprócz tego pierwszy raz w życiu nie idę jutro święcić jajek.. idę do pracy

[meeow]

Napisane przez oliwja

mam nadzieję, że taka będzie

uwielbiam ja robię taką, zakochałam się jak ją jadłam u kogoś ostatnio, tylko dodam makaron ryżowy

życzę Ci tego

robię tą sałatkę tylko zamiast paluszków krabowych daję kurczaka (smażonego lub wędzonego) no i jak nie mam kukurydzy to czasami daję groszek, jak znajdę gdzieś w szafce i opcjonalnie pomidor

[justine333]

Wesołych i spokojnych świąt dziewczyny
Co do sałatek u mnie jak zwykle króluje gyros..choć no co roku zwala się cała rodzina i każdy coś przywozi, więc będzie się czym objadać

[meeow]

Napisane przez justine333

Wesołych i spokojnych świąt dziewczyny
Co do sałatek u mnie jak zwykle króluje gyros..choć no co roku zwala się cała rodzina i każdy coś przywozi, więc będzie się czym objadać

gyros jest meeega <3

[justine333]

Napisane przez meeow

gyros jest meeega <3

tak! mogłabym ją z gara wyżerać nawet

[meeow]

Napisane przez justine333

tak! mogłabym ją z gara wyżerać nawet

dokładnie i nikt by mi nie stanął na przeszkodzie, żeby to zrobić

[minthema]

Napisane przez oliwja

Mint, stosunek mamy do M. zmienił się przez Wasz kryzys?

też, głównie przez to i o to palenie też. I o to, że przyłapali nas na stole... nie muszę mówić w jakiej sytuacji?

Napisane przez meeow

a ja tego nie pamiętam
dobra impreza wtedy musiała być..

ja nie pamiętam nic w związku z pytaniem o fizykę

Napisane przez thePhantom

ze świętami wspólnego mam tylko to, że wyżeram czekoladowe jajka am swój 'recovery week' więc jem co chcę i nic nie robię oprócz tego pierwszy raz w życiu nie idę jutro święcić jajek.. idę do pracy

ja tak samo, piona! i płaczę bo nie mogę trafić na truskawkowego


u mnie przed świętami... sprzątanie, sprzątanie, SPRZĄTANIE. Póki co nic w kuchni nie robię ale pewnie będę kroić jutro sałatkę jarzynową. Ale upieczony już jest mazurek i babka

w ogóle wczoraj miałam tak poku.rwione i hardcorowe pms że to się nie dzieje Całą drogę do domu jechałam naburmuszona bo nie zabrał mnie na lody (nie mówiłam że chcę ale przecież SAM MIAŁ O TYM WIEDZIEĆ) i że nie kupił fajek, w domu ciągle miałam jakieś wiksy, ciągle wkurzona, nie wiedziałam sama co chciałam, miałam pacmana jak nie wiem bo zjadłam kawałek ziemniaka i gryza kiełbasy (JA ) a potem się popłakałam bo chciałam lody czekoladowe

[Czokou]

widzę, że świąteczny temat zawitał. Ja jutro jadę do Szklarskiej Poręby (brr nienawidzę gór), ale na szczęście w poniedziałek wracam. W sumie lepsze to niż jechanie pół Polski do rodziny :v

może przez te 3 dni bez neta potworzę jakieś fajne grafy czy cuś, ostatnio mam ochotę coś stworzyć, ale już mi się kreska trochę rozregulowała. Tak btw ostatnio zaczęłam szyć maskotki (wszystkie foteczki na insta) i całkiem mnie to kręci. Nie są to jakieś cuda, ale czuję że z maskoty na maskotę idzie mi to coraz sprawniej. Teraz robię większą na sprzedaż, ciekawe czy ktoś się zainteresuje

byłam też dziś zanieść cv do solarium, bo w moim bloku jest, więc bliziutko i godziny nawet spoko. Tylko, że szukają osób uczących się, więc koleś mi powiedział, że ewentualnie musiałabym się zapisać do jakiegoś cosinusa czy coś :/ nie wiem czy tam jest jakaś mega stawka, pewnie nie, dlatego nie wiem czy chce mi się załatwiać to wszystko dla takiej roboty. Ale z drugiej strony byłoby spoko.

Ale się rozpisałam

[meeow]

Napisane przez minthema

I o to, że przyłapali nas na stole... nie muszę mówić w jakiej sytuacji?

ja nie pamiętam nic w związku z pytaniem o fizykę

u mnie przed świętami... sprzątanie, sprzątanie, SPRZĄTANIE. Póki co nic w kuchni nie robię ale pewnie będę kroić jutro sałatkę jarzynową. Ale upieczony już jest mazurek i babka

w ogóle wczoraj miałam tak poku.rwione i hardcorowe pms że to się nie dzieje Całą drogę do domu jechałam naburmuszona bo nie zabrał mnie na lody (nie mówiłam że chcę ale przecież SAM MIAŁ O TYM WIEDZIEĆ) i że nie kupił fajek, w domu ciągle miałam jakieś wiksy, ciągle wkurzona, nie wiedziałam sama co chciałam, miałam pacmana jak nie wiem bo zjadłam kawałek ziemniaka i gryza kiełbasy (JA ) a potem się popłakałam bo chciałam lody czekoladowe

o rany, chyba bym spłonęła

było pytanie 'Lubisz fizykę?' i to ono chyba wyparowało

moja matka dzisiaj wpadła w szał sprzątania, tydzień temu wycierałam w pokoju wszystko na mokro - ścierka, miska z wodą i płynem i te sprawy, a ona mi znowu z myciem na mokro wyjeżdża
zrobiłam dzisiaj mazurka i ciasto na biszkopcie z galaretką a jutro będę robiła gyrosa

tak stwierdzam, że kobiety w czasie pms i @ są zabawne sama nie raz płaczę przez to, że nie dostaję tego co chcę, a potem się z tego śmieję i pacmana zawsze mam

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez Czokou

może przez te 3 dni bez neta potworzę jakieś fajne grafy czy cuś, ostatnio mam ochotę coś stworzyć, ale już mi się kreska trochę rozregulowała. Tak btw ostatnio zaczęłam szyć maskotki (wszystkie foteczki na insta) i całkiem mnie to kręci. Nie są to jakieś cuda, ale czuję że z maskoty na maskotę idzie mi to coraz sprawniej. Teraz robię większą na sprzedaż, ciekawe czy ktoś się zainteresuje

byłam też dziś zanieść cv do solarium, bo w moim bloku jest, więc bliziutko i godziny nawet spoko. Tylko, że szukają osób uczących się, więc koleś mi powiedział, że ewentualnie musiałabym się zapisać do jakiegoś cosinusa czy coś :/ nie wiem czy tam jest jakaś mega stawka, pewnie nie, dlatego nie wiem czy chce mi się załatwiać to wszystko dla takiej roboty. Ale z drugiej strony byłoby spoko.

oglądałam na insta, cudne są podziwiam, że Ci się chce i to jakie ładne Ci wychodzą długo Ci zajmuje zrobienie jednej maskotki?

ja bym dalej szukała, bo chyba by mi było szkoda tyle zachodu, żeby się zapisywać na cosinusy czy inne srusy
postanowiłam sobie, że po sesji pójdę do roboty na całe wakacje, do restauracji (i tak muszę odbyć w niej praktyki, więc przy okazji mogę popracować ), mam nadzieję, że mi się nie odmieni

[thePhantom]

Napisane przez minthema

też, głównie przez to i o to palenie też. I o to, że przyłapali nas na stole... nie muszę mówić w jakiej sytuacji?

ja nie pamiętam nic w związku z pytaniem o fizykę

ja tak samo, piona! i płaczę bo nie mogę trafić na truskawkowego


u mnie przed świętami... sprzątanie, sprzątanie, SPRZĄTANIE. Póki co nic w kuchni nie robię ale pewnie będę kroić jutro sałatkę jarzynową. Ale upieczony już jest mazurek i babka

w ogóle wczoraj miałam tak poku.rwione i hardcorowe pms że to się nie dzieje Całą drogę do domu jechałam naburmuszona bo nie zabrał mnie na lody (nie mówiłam że chcę ale przecież SAM MIAŁ O TYM WIEDZIEĆ) i że nie kupił fajek, w domu ciągle miałam jakieś wiksy, ciągle wkurzona, nie wiedziałam sama co chciałam, miałam pacmana jak nie wiem bo zjadłam kawałek ziemniaka i gryza kiełbasy (JA ) a potem się popłakałam bo chciałam lody czekoladowe

NIE WIERZĘ, BRATNIE DUSZE! jajka z biedry to oszukaństwo, w ciągu tygodnia trafiłam na truskawkowe JEDEN JEDYENY RAZ!
na chwilę obecna pms to bym chciała mieć, ale to Wam krótko opisałam w klubie..

[Amy4594]

Napisane przez minthema

też, głównie przez to i o to palenie też. I o to, że przyłapali nas na stole... nie muszę mówić w jakiej sytuacji?

oh boy

Napisane przez Czokou

byłam też dziś zanieść cv do solarium, bo w moim bloku jest, więc bliziutko i godziny nawet spoko. Tylko, że szukają osób uczących się, więc koleś mi powiedział, że ewentualnie musiałabym się zapisać do jakiegoś cosinusa czy coś :/ nie wiem czy tam jest jakaś mega stawka, pewnie nie, dlatego nie wiem czy chce mi się załatwiać to wszystko dla takiej roboty. Ale z drugiej strony byłoby spoko.

w sumie dość często mają takie 'wymagania', więc ja bym się zapisała, bo nawet jak tej pracy nie dostaniesz to gdzie indziej może się to przydać



a do świąt przygotowuję się tak, że odpoczywam i robię miejsce w żołądku

[Czokou]

Napisane przez meeow

oglądałam na insta, cudne są podziwiam, że Ci się chce i to jakie ładne Ci wychodzą długo Ci zajmuje zrobienie jednej maskotki?

ja bym dalej szukała, bo chyba by mi było szkoda tyle zachodu, żeby się zapisywać na cosinusy czy inne srusy
postanowiłam sobie, że po sesji pójdę do roboty na całe wakacje, do restauracji (i tak muszę odbyć w niej praktyki, więc przy okazji mogę popracować ), mam nadzieję, że mi się nie odmieni

ojej, miło mi
różnie, zależy jak bardzo mi się chce ale tak ok.10 godzin całość (wycięcie materiałów, wypchanie, zszycie etc etc). Jak widać aktualnie szyję tylko maskoty z Doty, bo w sumie całkiem spore zainteresowanie nimi (poznałam już całkiem sporą część polskiej społeczności w docie i wiele osób teraz do mnie pisze z zapytaniem o maskoty). Najgorsze jest zszywanie, bo nie mam maszyny do szycia i wszystko robię ręcznie (btw dzisiaj nawet złamałam igłę nie wiedziałam, że tak się da)

no właśnie tak się zastanawiam, bo fajnego kierunku tam nie ma, a poza tym teraz już trzeba na to chodzić (kiedyś było tak, że ludzie się zapisywali i mieli to w dupie ). Tylko kurde teraz się wszędzie wycwanili i chcą osoby uczące się, bo nie muszą odciągać podatku. Jak to mówią- najlepiej student, cały czas dyspozycyjny, 20 ukończonych kursów, 5 lat doświadczenia i 5zł/godzine

swoją drogą wczoraj zadzwonił do mnie kumpel i przegadaliśmy ponad pół godziny w sensie dawno nie wisiałam na telefonie i nie gadałam o pierdołach. A z obcymi to czasem nawet łatwiej pogadać niż z bliskimi. Jak w amerykańskim filmie

[justine333]

Napisane przez meeow

dokładnie i nikt by mi nie stanął na przeszkodzie, żeby to zrobić

Napisane przez Amy4594

a do świąt przygotowuję się tak, że odpoczywam i robię miejsce w żołądku

najlepiej !

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Czokou podeślij mi linka do insta

[meeow]

Napisane przez Czokou

ojej, miło mi
różnie, zależy jak bardzo mi się chce ale tak ok.10 godzin całość (wycięcie materiałów, wypchanie, zszycie etc etc). Jak widać aktualnie szyję tylko maskoty z Doty, bo w sumie całkiem spore zainteresowanie nimi (poznałam już całkiem sporą część polskiej społeczności w docie i wiele osób teraz do mnie pisze z zapytaniem o maskoty). Najgorsze jest zszywanie, bo nie mam maszyny do szycia i wszystko robię ręcznie (btw dzisiaj nawet złamałam igłę nie wiedziałam, że tak się da)

no właśnie tak się zastanawiam, bo fajnego kierunku tam nie ma, a poza tym teraz już trzeba na to chodzić (kiedyś było tak, że ludzie się zapisywali i mieli to w dupie ). Tylko kurde teraz się wszędzie wycwanili i chcą osoby uczące się, bo nie muszą odciągać podatku. Jak to mówią- najlepiej student, cały czas dyspozycyjny, 20 ukończonych kursów, 5 lat doświadczenia i 5zł/godzine

wow, to sporo czasu musisz na to poświęcić - podziwiam a planujesz robić jakieś inne maskotki poza tymi z Doty?

no co zrobisz.. nic nie zrobisz ale co do tego ostatniego - wyzysk straszny, ale wymagania ogromne

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Justyna, jak tam przygotowania do matury?

[justine333]

Napisane przez meeow

Justyna, jak tam przygotowania do matury?

jakiej matury pasowałoby się w końcu coś pouczyć !

[meeow]

Napisane przez justine333

jakiej matury pasowałoby się w końcu coś pouczyć !

powiedz to samo Oliwii

[justine333]

Napisane przez meeow

powiedz to samo Oliwii

a co sie, co sie, co sie stało ? bo ja jak zwykle nie w temacie ?

[meeow]

Napisane przez justine333

a co sie, co sie, co sie stało ? bo ja jak zwykle nie w temacie ?

nie uczy się, leń śmierdzoncy

[justine333]

Napisane przez meeow

nie uczy się, leń śmierdzoncy

Oliwcia ale w sumie rozumiem Cię...
ja im więcej mam do zrobienia tym bardziej zastanawiam się co olać najpierw

[meeow]

Napisane przez justine333

Oliwcia ale w sumie rozumiem Cię...
ja im więcej mam do zrobienia tym bardziej zastanawiam się co olać najpierw

skąd ja to znam, jestem mistrzem w odkładaniu miliona rzeczy na później

[justine333]

Napisane przez meeow

skąd ja to znam, jestem mistrzem w odkładaniu miliona rzeczy na później

"Zaraz" "jeszcze mam czas" "jutro " hahhaa !
Lenistwo do potęgi ...

[meeow]

Napisane przez justine333

"Zaraz" "jeszcze mam czas" "jutro " hahhaa !
Lenistwo do potęgi ...

'te notatki na mnie patrzą, ciekawe czego chcą'