Proszę o poradę, nie wiem co mam myśleć

[zadurzona24]

Dzięki za wyrozumiałość mimo wszystko wczoraj starałam się jak mogłam-żeby nie myśleć a dziś już znowu szlak mnie trafi obudziłam się z myślą o nim boże jak mogłam być taka głupia ;(

[Margolcia23]

Wiesz ludzie popełniają błędy, zauroczyłaś się, ale przejdzie ci z czasem tylko się czymś zajmij, spędzaj czas z mężem, znajomi, cokolwiek

[zadurzona24]

Napisane przez Margolcia23

Wiesz ludzie popełniają błędy, zauroczyłaś się, ale przejdzie ci z czasem tylko się czymś zajmij, spędzaj czas z mężem, znajomi, cokolwiek

Ciężko mi właśnie teraz będzie zapomnieć nie mam pracy cos czuje , że znów mi trochę zejdzie zanim ją znajde;/raz na jakiś czas łapie się na tym , że sprawdzam czy czasem nie napisał na telefon, albo tak jak przed chwilą przeglądam archiwum na fb czytam i śmieje sie sama do siebie jak nam sie fajnie rozmawiało Masak ra, zastanawiam się co robi, gdzie jest, mieszka w tym samym miasteczku co ja chociaż tyle może go kiedys jeszcze zobaczę;(

[Margolcia23]

Napisane przez zadurzona24

Ciężko mi właśnie teraz będzie zapomnieć nie mam pracy cos czuje , że znów mi trochę zejdzie zanim ją znajde;/raz na jakiś czas łapie się na tym , że sprawdzam czy czasem nie napisał na telefon, albo tak jak przed chwilą przeglądam archiwum na fb czytam i śmieje sie sama do siebie jak nam sie fajnie rozmawiało Masak ra, zastanawiam się co robi, gdzie jest, mieszka w tym samym miasteczku co ja chociaż tyle może go kiedys jeszcze zobaczę;(

Ty nie masz chcieć go zobaczyć, ty masz o nim zapomnieć skasuj rozmowy, sms-y i numer nie wypatruj go na mieście bo to nie ma sensu, sama się w ten nastrój wprowadzasz, a mąż to co? nie spędzacie razem czasu?

[zadurzona24]

Napisane przez Margolcia23

Ty nie masz chcieć go zobaczyć, ty masz o nim zapomnieć skasuj rozmowy, sms-y i numer nie wypatruj go na mieście bo to nie ma sensu, sama się w ten nastrój wprowadzasz, a mąż to co? nie spędzacie razem czasu?

wczoraj cały dzień spędzieliśmy razem troszkę zapomniałam ale nie powiem bo nie kiedy mi się przypominał nic na to nie poradze, postaram się zapomniec ale nie wiem chyba nie dam rady

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

wiem wiem powinnam zapomnieć?? ale jak???????wyobrażam sobie jak w łóżku jesteśmy , mam ochote do niego napisac , przytulić zobaczyc staram się naprawdę sie staram ale lipa napije się może zapomnę choć na chwilę

[Margolcia23]

wczoraj, a inne dni? co mąż nie ma czasu dla ciebie?

[I am Rock]

Nie zawracałabym nim sobie głowy na twoim miejscu. Musisz dać sobie trochę czasu, żeby to uczucie zbladło. Jest trudno, jeśli fascynacja jest silna. ale za jakiś czas przekonasz się, że możesz żyć bez tego człowieka. Przecież nic was nie łączyło oprócz rozmów. Nie byliście w związku. To tylko firmowy flirt. I on już raczej nie napisze, nie zadzwoni. Chociaż ty się pewnie nie powstrzymasz. Ale chyba nie ma mniej trwałych przyjaźni, niż te biurowe/firmowe. Ktoś odchodzi, mówimy "szkoda", potem przychodzi ktoś nowy, jest temat do rozmów, a ten, kto odszedł wypada z pamięci. Życie.

[zadurzona24]

Napisane przez I am Rock

Nie zawracałabym nim sobie głowy na twoim miejscu. Musisz dać sobie trochę czasu, żeby to uczucie zbladło. Jest trudno, jeśli fascynacja jest silna. ale za jakiś czas przekonasz się, że możesz żyć bez tego człowieka. Przecież nic was nie łączyło oprócz rozmów. Nie byliście w związku. To tylko firmowy flirt. I on już raczej nie napisze, nie zadzwoni. Chociaż ty się pewnie nie powstrzymasz. Ale chyba nie ma mniej trwałych przyjaźni, niż te biurowe/firmowe. Ktoś odchodzi, mówimy "szkoda", potem przychodzi ktoś nowy, jest temat do rozmów, a ten, kto odszedł wypada z pamięci. Życie.

przez pewien okres też tak bylo nie odzywał się ja juz dałam sobie spokój , potem napisał jak gdy by nigdy nic strasznie dziwny jest ostatnio jak byłam po swoje rzeczy to dziewczyny mówiły , że on się do mało kogo odzywa , że cieżko cośod niego wyciagnąć , że niby jest a jka by go nie było.
Z kolegami tez tak średnio gada , dopiero jak ktoś sie go o coś spyta to tak... ostatnio mi nawet kumpela mówi " z toba to zawsze gadał , nawet śmiał się " podobno zawsze taki był... dziwne... takie nie normalne troche

Margolcia mojego męża non stop nie ma w domu pracuje na 3 etaty jest pracocholikiem

[I am Rock]

Zapewne też mu ciebie brak. Tylko nie wiadomo, co on z tym dalej zrobi. Albo oswoi się z twoją nieobecnością, albo będzie szukał kontaktu.

[Margolcia23]

Napisane przez zadurzona24

przez pewien okres też tak bylo nie odzywał się ja juz dałam sobie spokój , potem napisał jak gdy by nigdy nic strasznie dziwny jest ostatnio jak byłam po swoje rzeczy to dziewczyny mówiły , że on się do mało kogo odzywa , że cieżko cośod niego wyciagnąć , że niby jest a jka by go nie było.
Z kolegami tez tak średnio gada , dopiero jak ktoś sie go o coś spyta to tak... ostatnio mi nawet kumpela mówi " z toba to zawsze gadał , nawet śmiał się " podobno zawsze taki był... dziwne... takie nie normalne troche
Margolcia mojego męża non stop nie ma w domu pracuje na 3 etaty jest pracocholikiem

To co on robi jeśli można wiedzieć? Bo pracoholizm to nie ciekawa sprawa niestety a co do pogrubionego, to właśnie przez takie teksty się jeszcze nakręcasz, olej takie coś, co on robi i jak się zachowuje to nie powinno cię obchodzić, zajmij się sobą i swoim życiem, i na prawdę staraj się o nim nie mysleć

[zadurzona24]

Napisane przez I am Rock

Zapewne też mu ciebie brak. Tylko nie wiadomo, co on z tym dalej zrobi. Albo oswoi się z twoją nieobecnością, albo będzie szukał kontaktu.

nie wiem ale, wiem tylko tyle , że chyba nie byłam mu obojętna bo wiem , że zamknięty w sobie był zawsze nigdy nie miał dziewczyny a ze mną rozmawiał normalnie chyba jak z nikim... czasem sie zastanawiałam czy on jest normalny bo tak jak mówie raz się do mnie odzywal pisał non stop a potem 2 tygodnie spokój i tak w kółko, Jak się go kiedyś pytałam dlaczego taki jest (zamkniety w sobie) to powiedzial , że zawsze taki był,]...ale mi jakos się fajnie z z nim gadało...ale sama sobie się dziwię bo on nie jest w moim typie trzeba przyznac urody nie ma, nawet mi sie nie spodobał na poczatku dopiero pozniej coś mi odbiło poprostu ma to "coś"

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Napisane przez Margolcia23

To co on robi jeśli można wiedzieć? Bo pracoholizm to nie ciekawa sprawa niestety a co do pogrubionego, to właśnie przez takie teksty się jeszcze nakręcasz, olej takie coś, co on robi i jak się zachowuje to nie powinno cię obchodzić, zajmij się sobą i swoim życiem, i na prawdę staraj się o nim nie mysleć

jest policjantem i ma też inną dodatkową prace... ciagle jestem sama juz chyba się nawet przyzwyczaiłam do samotności... chociaż nie wiem bo jak widzicie ktos mi zawrócił w głowie....

[Margolcia23]

Napisane przez zadurzona24

jest policjantem i ma też inną dodatkową prace... ciagle jestem sama juz chyba się nawet przyzwyczaiłam do samotności... chociaż nie wiem bo jak widzicie ktos mi zawrócił w głowie....

ale podczas tej samotności można mieć zajęcia, nic nie robisz tylko siedzisz i wzdychasz do tego kolesia, który nie wiedział na czym mu dupsko jeździło? Zajmij się czymś, masz jakieś pasje, hobby? Zacznij szukać pracy, wszystko aby tylko o nim nie myśleć Jeśli będziesz tak tylko siedzieć i narzekać no to ja nie wiem

[zadurzona24]

Napisane przez Margolcia23

ale podczas tej samotności można mieć zajęcia, nic nie robisz tylko siedzisz i wzdychasz do tego kolesia, który nie wiedział na czym mu dupsko jeździło? Zajmij się czymś, masz jakieś pasje, hobby? Zacznij szukać pracy, wszystko aby tylko o nim nie myśleć Jeśli będziesz tak tylko siedzieć i narzekać no to ja nie wiem

"wzdychasz do tego kolesia, który nie wiedział na czym mu dupsko jeździło?"

nie rozumiem tego stwierdzenia, kiedyś miałam pasję podróże zwiedzanie ,odkąd poszłam do pracy rzuciłam sie w totalny wir pracy brałam nadgodziny , siedziałam do pozna, żeby tylko w domu nie siedziec sama , a tu taka lipa nie przedłuzyli mi umowy i nie mogę sobie miejsca znalezc

[Margolcia23]

Napisane przez zadurzona24

"wzdychasz do tego kolesia, który nie wiedział na czym mu dupsko jeździło?"

nie rozumiem tego stwierdzenia, kiedyś miałam pasję podróże zwiedzanie ,odkąd poszłam do pracy rzuciłam sie w totalny wir pracy brałam nadgodziny , siedziałam do pozna, żeby tylko w domu nie siedziec sama , a tu taka lipa nie przedłuzyli mi umowy i nie mogę sobie miejsca znalezc

no facet nie wiedział co i jak, nie umiał się zdecydować, po prostu a skoro miałaś pasje to czemu do nich nie wrócisz? masz jakiś znajomych? jak nie to zapisz się gdzieś, kurs, siłownia i tam zawsze znajomych się znajdzie ważne by nie siedzieć w domu i Bóg wie co robić, najwyższa pora się ogarnąć nie sądzisz?

[zadurzona24]

Napisane przez Margolcia23

no facet nie wiedział co i jak, nie umiał się zdecydować, po prostu a skoro miałaś pasje to czemu do nich nie wrócisz? masz jakiś znajomych? jak nie to zapisz się gdzieś, kurs, siłownia i tam zawsze znajomych się znajdzie ważne by nie siedzieć w domu i Bóg wie co robić, najwyższa pora się ogarnąć nie sądzisz?

no widzisz dawno mnie tak nie wzieło, że tylko o jednej "sprawie" myślę siedze: w domu sprzatam gotuje, wychodzę z psem na spacer czasem się umowię z kolezankami ale one tez czasu nie maja bo pracują ale to jest wszystko na chwile, bo potem i tak zaczynam myśleć o ty m chłopaku i tak w kółko a dobra szkoda gadaćbez komentarza

[MonnieB]

Im częściej będziesz sobie powtarzać, że chcesz o nim zapomnieć tym częściej będziesz o nim myśleć No powiedz sama... rano wstajesz i mówisz sobie: DZISIAJ O NIM NIE MYŚLĘ. I co? Od razu o nim pomyślisz Wiesz o co chodzi, prawda?
Musisz się czymś zająć, nie zabraniaj sobie o nim nie myśleć, bo tylko większą krzywdę sobie zrobisz. Nie staraj się o nim zapomnieć. Po prostu rób inne rzeczy, wychodź z domu, na zakupy albo ot tak o połazić, do kina też sama możesz iść, nic Ci się nie stanie

[justynkag10]

Nie ma co Autorce tego wszystkiego tłumaczyć, bo ona po prostu nie chce o nim zapomnieć. Gdyby było inaczej usunęła by smsy, wiadomości na fb itd. A prawda jest taka, że między wami NIC nie było, żadnych uczuć, związku, nic. Chyba po prostu potrzebujesz uwagi jakiegoś mężczyzny i dlatego jego zachowaniom przypisujesz znaczenia, których nie ma! Gdyby każdy uważał, że ciche i spokojne osoby, które się do nas odzywają od razu coś do nas czują, to każdy z nas by miał po kilku wielbicieli. A tak nie jest. Wydaje mi się, że sama sobie stwarzasz obraz tego jak między wami było i nie patrzysz na to obiektywnie.

[zadurzona24]

Wiecie co mi napisał dziś " Proszę Cię nie szukaj ze mną kontaktu, nie dzwoń nie pisz, daj mi spokój to bez sensu i tak nie odejdziesz od męża a ja tylko niepotrzebnie się wciągnołem w to ale cóż moja wina , wiedziałam , że jesteś mężatką to teraz mam, Ty sobie na pewno poukładasz relacje z mężem a ja może zapomnę...kiedyś....choc nie wiem bo myśl o Tobie nie daje mi spokoju ale cóż... głupi byłem dzięki za wszystko"


chyba mi serce peknie;(:m ur:
zwariuje chyba , mam taką ochote się z nim spotkac ale cóż;(

[MonnieB]

Mądry facet i ma racje. Daj sobie spokoj.

Sent from my GT-P5210 using Tapatalk

[I am Rock]

Ooo, skąd ja to znam... Facet bez urody, nie w moim typie - /u mnie dodatkowo - jest gburem, nikt go nie lubi, ale ja i tak się z nim zaprzyjaźnię wbrew jego woli i wszystkim na złość/.
I naprawdę musiałby być facetem kompletnie bez jaj, żeby na zainteresowanie kobiety nie zareagować. Ale będzie pisał, kiedy o n będzie miał powód i chęć. Nie masz w ogóle wpływu na sytuacje, zrozum.
::
Przegapiłam post z jego wiadomością. I na pociechę (?) powiem, że za jakiś czas pomyślisz: "co mi do łba strzeliło, co widziałam w tym człowieku?" Gdyby on nie okazał ci zainteresowania, to pewnie nie zwróciłabyś na niego uwagi.

[zadurzona24]

Napisane przez I am Rock

Ooo, skąd ja to znam... Facet bez urody, nie w moim typie - /u mnie dodatkowo - jest gburem, nikt go nie lubi, ale ja i tak się z nim zaprzyjaźnię wbrew jego woli i wszystkim na złość/.
I naprawdę musiałby być facetem kompletnie bez jaj, żeby na zainteresowanie kobiety nie zareagować. Ale będzie pisał, kiedy o n będzie miał powód i chęć. Nie masz w ogóle wpływu na sytuacje, zrozum.
::
Przegapiłam post z jego wiadomością. I na pociechę (?) powiem, że za jakiś czas pomyślisz: "co mi do łba strzeliło, co widziałam w tym człowieku?" Gdyby on nie okazał ci zainteresowania, to pewnie nie zwróciłabyś na niego uwagi.

masakra albo jestem dzis jakaś przytrzymana albo co bo nie rozumiem co napisałeś;(
tą wiadomością od niego jestem tak przybita nie moge się na niczym skupić , płakać mi się chce boże w życiu nie myślałam , że tak mi odbije

[Amigo007]

No ewidentnie jesteś w fazie "mocnego zauroczenia". Zakochałaś się mocno to fakt. Po tym co on napisał, to widać że także z jego strony było coś więcej. Ale co z tego. On myśli racjonalnie. Powiedz sama zostawiła byś męża? Co ty chcesz zrobić? Bo teraz materialnie masz wszystko. Dom, samochód itp. A co by zrobił twój mąż jakby się dowiedział? Poza tymi rozterkami, to tak jak ci mówiłem wcześniej niedawno przeżywałem podobną sytuację. Miałem tak, że budziłem się rano i o niej rozmyślałem. Kiedy w myślach ją pytałem czy mnie lubi, i słyszałem jej twarde NIE to łzy same lały mi się strumieniami. A u ciebie to on już nie chce kontaktu. Co masz zamiar zrobić?

[Margolcia23]

Napisane przez zadurzona24

Wiecie co mi napisał dziś " Proszę Cię nie szukaj ze mną kontaktu, nie dzwoń nie pisz, daj mi spokój to bez sensu i tak nie odejdziesz od męża a ja tylko niepotrzebnie się wciągnołem w to ale cóż moja wina , wiedziałam , że jesteś mężatką to teraz mam, Ty sobie na pewno poukładasz relacje z mężem a ja może zapomnę...kiedyś....choc nie wiem bo myśl o Tobie nie daje mi spokoju ale cóż... głupi byłem dzięki za wszystko"


chyba mi serce peknie;(:m ur:
zwariuje chyba , mam taką ochote się z nim spotkac ale cóż;(

może się czepiam ale to na czerwono? chyba z emocji ci się literówka wdarła a jednak coś więcej chciał, hmmm... no cóż teraz zależy wszystko od ciebie, masz wszystko tak na prawdę, męża dom itp, a co dalej byłoby z tamtym to też nie wiadomo, musisz sama zdecydować, na spokojnie przemyśleć wszystkie za i przeciw, nie zazdroszczę ci tej sytuacji

[zadurzona24]

Napisane przez Margolcia23

może się czepiam ale to na czerwono? chyba z emocji ci się literówka wdarła a jednak coś więcej chciał, hmmm... no cóż teraz zależy wszystko od ciebie, masz wszystko tak na prawdę, męża dom itp, a co dalej byłoby z tamtym to też nie wiadomo, musisz sama zdecydować, na spokojnie przemyśleć wszystkie za i przeciw, nie zazdroszczę ci tej sytuacji

nie myśl sobie nie zmyslilam sobie tego sama bym chciała , żeby napisał mi coś innego nie wiem musze jakoś się pozbierać- jak? nie wiem.
on nie chce ze mną kontaktu ja mu potem napisałam, "jak sobie zyczysz" a on" tak takm właśnie chce - chce zapomnieć to nie ma sensu"
ja bym chciała o nim zapomnieć ale nie potrafię;(

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez Amigo007

No ewidentnie jesteś w fazie "mocnego zauroczenia". Zakochałaś się mocno to fakt. Po tym co on napisał, to widać że także z jego strony było coś więcej. Ale co z tego. On myśli racjonalnie. Powiedz sama zostawiła byś męża? Co ty chcesz zrobić? Bo teraz materialnie masz wszystko. Dom, samochód itp. A co by zrobił twój mąż jakby się dowiedział? Poza tymi rozterkami, to tak jak ci mówiłem wcześniej niedawno przeżywałem podobną sytuację. Miałem tak, że budziłem się rano i o niej rozmyślałem. Kiedy w myślach ją pytałem czy mnie lubi, i słyszałem jej twarde NIE to łzy same lały mi się strumieniami. A u ciebie to on już nie chce kontaktu. Co masz zamiar zrobić?

nie męża nie zostawię napewno nie, nie wiem co ja chciałam chyba tylko romansu nie wiem co ja sobie wogóle wyobrażalam jestem nienormalna jakaś muszę się jakoś pozbierać przestać po pijać po kątach ale nie wiem daje mi to jakieś ukojenie sama nie wiem

[Amigo007]

Nawet nie wiesz jak bardzo cię rozumiem Ten ból szybko nie minie Masz o tyle dobrze, że ten chłopak napisał ci jasno co myśli. Masz łatwiej. Wiesz że nic z tego nie będzie, u mnie dziewczyna nawet nie zechciała mi nic wytłumaczyć. Nie zasłużyłem nawet na rozmowę, na kilka słów wyjaśnień. Natychmiast tylko odcięła kontakt na facebooku. Zostałem tylko z "rozdartym sercem". Ale niewątpię, że taki romans między dwojgiem zakochanych to była by piękna sprawa. Ale przez to tylko jeszcze bardziej byś się zaangażowała. Wtedy dopiero miała byś dylemat co z mężem. Trzymaj się gorąco. Pozdrawiam w niedoli

[zadurzona24]

Napisane przez Amigo007

Nawet nie wiesz jak bardzo cię rozumiem Ten ból szybko nie minie Masz o tyle dobrze, że ten chłopak napisał ci jasno co myśli. Masz łatwiej. Wiesz że nic z tego nie będzie, u mnie dziewczyna nawet nie zechciała mi nic wytłumaczyć. Nie zasłużyłem nawet na rozmowę, na kilka słów wyjaśnień. Natychmiast tylko odcięła kontakt na facebooku. Zostałem tylko z "rozdartym sercem". Ale niewątpię, że taki romans między dwojgiem zakochanych to była by piękna sprawa. Ale przez to tylko jeszcze bardziej byś się zaangażowała. Wtedy dopiero miała byś dylemat co z mężem. Trzymaj się gorąco. Pozdrawiam w niedoli

wiesz co też mi się wydaje , że gdybyśmi mieli romans ja bym się jeszcze bardziej zaangażowała on też , więc może lepiej , że tak się stało ale mimo wszystko żałuje;(

"taki romans między dwojgiem zakochanych to była by piękna sprawa"
i masz rację to by było cos bajecznego ale nie osiągalnego;( dzięki Amigoo: cmok:

[Amigo007]

Nie ma za co. Trzymaj się

[zadurzona24]

Napisane przez Amigo007

Nie ma za co. Trzymaj się

postaram się

[Margolcia23]

Napisane przez Amigo007

Nawet nie wiesz jak bardzo cię rozumiem Ten ból szybko nie minie Masz o tyle dobrze, że ten chłopak napisał ci jasno co myśli. Masz łatwiej. Wiesz że nic z tego nie będzie, u mnie dziewczyna nawet nie zechciała mi nic wytłumaczyć. Nie zasłużyłem nawet na rozmowę, na kilka słów wyjaśnień. Natychmiast tylko odcięła kontakt na facebooku. Zostałem tylko z "rozdartym sercem". Ale niewątpię, że taki romans między dwojgiem zakochanych to była by piękna sprawa. Ale przez to tylko jeszcze bardziej byś się zaangażowała. Wtedy dopiero miała byś dylemat co z mężem. Trzymaj się gorąco. Pozdrawiam w niedoli

Wcale że nie ma łatwiej, bo to co on napisał to już jakiś znak że się zaangażował, i dam sobie rękę uciąć nawet obie że jeśli autorka by mu napisała że dla niego zostawi męża itp to by sytuacja inaczej wyglądała, no ale autorka nie zostawi męża, tylko tu nasuwa się pytanie po co żyć w związku gdzie uczucia się wypaliły, bo się wypaliły, inaczej autorka by się nie czaiła na jakiś romans. Nie wiem po co tkwić w takim małżeństwie, bo co ma dom, pieniądze? No ale cóż to jest wybór autorki i jak ty sobie wyobrażasz romans dwóch zakochanych osób, toć to męczarnia i dla nich i dla ich partnerów, ja jestem za tym jeśli nie układa ci się w związku, małżeństwie to się odchodzi i szuka szczęścia gdzie indziej, a nie się męczyć, po co ja się pytam? Żeby nie być samotnym? Każdy zasługuje na szczęście i dziś to coś zupełnie normalnego że ludzie się rozstają

[justynkag10]

Napisane przez zadurzona24

nie myśl sobie nie zmyslilam sobie tego sama bym chciała , żeby napisał mi coś innego nie wiem musze jakoś się pozbierać- jak? nie wiem.
on nie chce ze mną kontaktu ja mu potem napisałam, "jak sobie zyczysz" a on" tak takm właśnie chce - chce zapomnieć to nie ma sensu"
ja bym chciała o nim zapomnieć ale nie potrafię;(

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------



nie męża nie zostawię napewno nie, nie wiem co ja chciałam chyba tylko romansu nie wiem co ja sobie wogóle wyobrażalam jestem nienormalna jakaś muszę się jakoś pozbierać przestać po pijać po kątach ale nie wiem daje mi to jakieś ukojenie sama nie wiem

A właściwie to dlaczego nie zostawisz męża???