Tżtówki 2014

[shawty19]

Napisane przez lusia032

Mojemu się marzy najnowsza konsola do gier, ale prędzej to on sobie ten prezent sprawi bo mnie nie stać na to








Ja też nie raz mam takie myśli, że pewno nic dłuższego z tego nie będzie, ale w tym mój TŻ mi dorównuje i twierdzi, że szybciej to ja go mogę zostawić, znudzić się nim. Zresztą po tym co przeszedł tez miał strasznie zrypane poczucie własnej wartości.

Nie wiem czy tak do końca da się tego wyzbyć. Ja staram się myśleć pozytywnie i nawet mi to powoli wychodzi. Na pewno więcej mam myśli pozytywnych związanych z tym związkiem niż negatywnych

Widzisz, ja też niejednokrotnie się przekonałam jak wychodzę w związkach z facetami, ale tego związku jestem akurat bardzo pewna. Wiem co do niego czuje i w sumie dość długo walczyłam o tą znajomość , wiec nie jest możliwością tak łatwo odpuścić

A mój, że jest pod tym względem cholernie nieufny to nie ułatwia nam tego wszystkiego. Ostatnio sam nakręcił taką atmosferę, że szkoda gadać.. i teraz ja się zastanawiam czy on jest w ogóle ze mną szczęśliwy ;(

[mia00]

Napisane przez dzolin

Tak? Dobrze, że mówisz, dziękuję <3 pojedziemy jutro szukać. Tylko, że mam jaśniutkie buty, ale jak dołożę do tego jasną torebkę to chyba będzie ok? W sensie do małej czarnej?

Shawty mój EKS też tak mówił i ostatecznie to on mnie wyrolował.
Nie ma reguły...

Czasem tak łatwo się nie da zmienić takiego myślenia, jak już się człowiek takim wiedźmowatym urodzi to ciężko cokolwiek zmienić


A iiiiiiiiiiii weselicho!!!! ZAZDRO MAX!

Pewnie, że będzie ok, nawet bardzo ok! A brunetką jesteś czy blondynką? a może ruda?

Napisane przez your_sunshine

Ufff dziewczyny wracam do Was, przez kilka dni nawet nie miałam czasu tutaj zajrzeć Ale bardzo dużo czasu spędziłam z Tż, więc jest dobrze

Ostatnio mam niezłą fazę na naukę i zamierzam to w końcu dzisiaj wykorzystać Wszystko przez to, że ostatnio z trudnego kolokwium dostałam 5. A dzień wcześniej uczyłam się na nie z Tż i nawet nie wierzyłam, że mogę dostać taką ocenę, a jego reakcja była powalająca "Właśnie takiego wyniku się spodziewałem"

Obiecuję, że teraz będę udzielać się regularnie, a jak nie to poproszę o bacik



Śliczna i w moim ulubionym kolorze Hmmm, a może spróbowałabyś teraz dla odmiany srebrną biżuterię? Zależy też jaki odcień blondu masz i generalnie typ urody



Rzeczywiście niefajna sytuacja... Ale kurczę masz już 23 lata (nie żebym uważała Cię za starą ), a tu taki numer. No cóż, jedynie pozostaje mi życzyć, żeby te stosunki były po prostu poprawne




Jeeeej, też mam wybuchowy charakter i rozumiem Cię
A nie możecie oboje się spiąć i usiąść normalnie porozmawiać?
Nie wiem o co dokładnie są te kłótnie, ale skoro się kochacie to myślę, że oboje w równym stopniu chcecie dojść do porozumienia, tylko oboje musicie się uspokoić

Co do kłótni, mój Tż przechodzi teraz ostrą fazę zauroczenia tj. wszystko co powiem jest święte, zawsze to ja mam rację, generalnie jestem chodzącym ideałem i na wszystkie moje propozycje się zgadza Ale nie powiem, taki stan jest bardzo fajny

wiesz ta sukienka ma z tyłu złoty suwak i dlatego chcę złoto, ale pięknie wyglądała z wielkim srebrnym nszyjnikiem bo jak byłam w uk i ją kupowałam to babki ze sklepu koło mnie skakały i takie były zafascynowane nią. a ja mam wszystkie odcienie blondu chyba na głowie.

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

wgl to zazdraszczam takiej piąteczki z kolosa... mi też by się jakaś przydała...

[dzolin]

Naturalki mają brąz, chwilowo ciemny brąz, ale króciutkie są :-(
Reszta rudawa wymyta, ale walczę o całą długość naturalną

[justka89]

Przełożyli nam na tydzień później nauki przedchrzcielne

[your_sunshine]

Napisane przez mia00

Pewnie, że będzie ok, nawet bardzo ok! A brunetką jesteś czy blondynką? a może ruda?

wiesz ta sukienka ma z tyłu złoty suwak i dlatego chcę złoto, ale pięknie wyglądała z wielkim srebrnym nszyjnikiem bo jak byłam w uk i ją kupowałam to babki ze sklepu koło mnie skakały i takie były zafascynowane nią. a ja mam wszystkie odcienie blondu chyba na głowie.

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

wgl to zazdraszczam takiej piąteczki z kolosa... mi też by się jakaś przydała...

A to zmienia postać rzeczy... Chociaż ostatnio przeczytałam, że dozwolone jest mieszanie srebra i złota
Taki misz-masz? A jaki masz kolor oczu i karnację?

Żebym nie uczyła się z Tż to pewnie nic by z tego nie wyszło, ale on mi wszystko po chłopsku wytłumaczył

Napisane przez justka89

Przełożyli nam na tydzień później nauki przedchrzcielne

Przepraszam za głupie pytanie, ale na czym one właściwie polegają?

[mia00]

Napisane przez dzolin

Naturalki mają brąz, chwilowo ciemny brąz, ale króciutkie są :-(
Reszta rudawa wymyta, ale walczę o całą długość naturalną

Zauważyłam, że teraz dużo dziewczyn chce wracać do swojego koloru naturalnego włosów.

Napisane przez your_sunshine

A to zmienia postać rzeczy... Chociaż ostatnio przeczytałam, że dozwolone jest mieszanie srebra i złota
Taki misz-masz? A jaki masz kolor oczu i karnację?

Żebym nie uczyła się z Tż to pewnie nic by z tego nie wyszło, ale on mi wszystko po chłopsku wytłumaczył



Przepraszam za głupie pytanie, ale na czym one właściwie polegają?

W sumie przecież biżu jest mieszana nawet... hm Ja mam mocno niebieskie oczy, blond włosy i raczej jasną karnację.

Przydatni ci faceci czasami są. Tak czy siak kolokwium sama napisałaś i to się liczy. A z czego ten kolos był?

[your_sunshine]

Napisane przez mia00

Zauważyłam, że teraz dużo dziewczyn chce wracać do swojego koloru naturalnego włosów.

W sumie przecież biżu jest mieszana nawet... hm Ja mam mocno niebieskie oczy, blond włosy i raczej jasną karnację.

Przydatni ci faceci czasami są. Tak czy siak kolokwium sama napisałaś i to się liczy. A z czego ten kolos był?

Z prawa konstytucyjnego

Hmmm ja jednak na Twoim miejscu zaryzykowałabym srebrną biżuterię

Mogę Wam dziewczyny zadać niedyskretne pytanie? Kto w Waszych związkach pierwszy powiedział, że kocha i po jakim czasie to nastąpiło?

[dzolin]

mia00 bo jak ktoś pożyje ze zniszczonymi farbowańcami to nie ma ochoty na więcej

Napisane przez your_sunshine

Mogę Wam dziewczyny zadać niedyskretne pytanie? Kto w Waszych związkach pierwszy powiedział, że kocha i po jakim czasie to nastąpiło?

Gadałyśmy o tym wcześniej u mnie ciągle nic i ciągle czekam na wyznanie ale nie znamy się jakoś długo, od sierpnia online, od 14 grudnia face to face, od stycznia bliżej, koniec stycznia bardzo blisko

[mia00]

Napisane przez your_sunshine

Z prawa konstytucyjnego

Hmmm ja jednak na Twoim miejscu zaryzykowałabym srebrną biżuterię

Mogę Wam dziewczyny zadać niedyskretne pytanie? Kto w Waszych związkach pierwszy powiedział, że kocha i po jakim czasie to nastąpiło?

Ojeju takie pamięciówki to nie dla mnie...

Jeszcze przymierzę i zobacze

U mnie mój tżcik, jak znamy się od początku grudnia to było to 16kwietnia.

Napisane przez dzolin

mia00 bo jak ktoś pożyje ze zniszczonymi farbowańcami to nie ma ochoty na więcej



Gadałyśmy o tym wcześniej u mnie ciągle nic i ciągle czekam na wyznanie ale nie znamy się jakoś długo, od sierpnia online, od 14 grudnia face to face, od stycznia bliżej, koniec stycznia bardzo blisko

I właśnie dlatego nie farbuje, i ze względu na odrosty.

[shawty19]

Napisane przez your_sunshine

Z prawa konstytucyjnego

Hmmm ja jednak na Twoim miejscu zaryzykowałabym srebrną biżuterię

Mogę Wam dziewczyny zadać niedyskretne pytanie? Kto w Waszych związkach pierwszy powiedział, że kocha i po jakim czasie to nastąpiło?

U mnie nie padło to słowo. Tak jak wspominałam, TŻ bardzo odczuł poprzednie rozstania i jak to ładnie nazywa ma taką swoją "skorupkę" którą obrasta. A co do mnie, ja nie musiałam mówić, on twierdzi że to czuje <3

[Arya90]

Napisane przez shawty19

To nie tylko ja jestem takim czarnowidzem?

niestety ja często mam czarne myśli

Napisane przez shawty19

Witam dziewczęta

Jak dobrze, że dziś piątek, wyjątkowo leniwy ale piątek
Plany na weekend jakieś macie?

u mnie dzisiaj jeszcze nauka na jutrzejszy egzamin. Jutro szkoła, potem zlot motocyklowy z tżtem i wspólny weekend

Napisane przez your_sunshine

Z prawa konstytucyjnego

Hmmm ja jednak na Twoim miejscu zaryzykowałabym srebrną biżuterię

Mogę Wam dziewczyny zadać niedyskretne pytanie? Kto w Waszych związkach pierwszy powiedział, że kocha i po jakim czasie to nastąpiło?

u nas Tż Po 2 tygodniach (ale my byliśmy już kiedyś razem) ale i tak mnie zaskoczył i to jeszcze mi powiedział wtedy jak mu siary narobiłam :P tzn. śmiesznie było bo byłyliśmy na imprezie, mi się film urwał, Tż mnie do domu zaniósł, położył do łóżka. W nocy się budzę, patrzę, a Tż czuwa, zapytał jak się czuję, ja na to "lepiej", a on mi wypalił, że mnie kocha. Byłam w takim szoku, że się ze mnie śmiał przez tydzień

Co do włosów ja też mam naturalny kolor

[your_sunshine]

Napisane przez dzolin

mia00 bo jak ktoś pożyje ze zniszczonymi farbowańcami to nie ma ochoty na więcej



Gadałyśmy o tym wcześniej u mnie ciągle nic i ciągle czekam na wyznanie ale nie znamy się jakoś długo, od sierpnia online, od 14 grudnia face to face, od stycznia bliżej, koniec stycznia bardzo blisko

Ups, przepraszam nie nadrobiłam całego wątku
Na ten moment warto długo poczekać

Napisane przez mia00

Ojeju takie pamięciówki to nie dla mnie...

Jeszcze przymierzę i zobacze

U mnie mój tżcik, jak znamy się od początku grudnia to było to 16kwietnia.

I właśnie dlatego nie farbuje, i ze względu na odrosty.

W sumie to nie aż taka pamięciówka, trzeba się wkręcić w specyficzne słownictwo, a potem już z górki

Koniecznie wrzuć zdjęcie

Napisane przez shawty19

U mnie nie padło to słowo. Tak jak wspominałam, TŻ bardzo odczuł poprzednie rozstania i jak to ładnie nazywa ma taką swoją "skorupkę" którą obrasta. A co do mnie, ja nie musiałam mówić, on twierdzi że to czuje <3

Z czasem na pewno ja zrzuci

Napisane przez Arya90

niestety ja często mam czarne myśli


u mnie dzisiaj jeszcze nauka na jutrzejszy egzamin. Jutro szkoła, potem zlot motocyklowy z tżtem i wspólny weekend


u nas Tż Po 2 tygodniach (ale my byliśmy już kiedyś razem) ale i tak mnie zaskoczył i to jeszcze mi powiedział wtedy jak mu siary narobiłam :P tzn. śmiesznie było bo byłyliśmy na imprezie, mi się film urwał, Tż mnie do domu zaniósł, położył do łóżka. W nocy się budzę, patrzę, a Tż czuwa, zapytał jak się czuję, ja na to "lepiej", a on mi wypalił, że mnie kocha. Byłam w takim szoku, że się ze mnie śmiał przez tydzień

Co do włosów ja też mam naturalny kolor

To tym bardziej fajnie, że po takim numerze Ci powiedział

Ja też mam naturalny i chyba nie będę nigdy na stałe farbować, chociaż czasami chciałabym mieć ciemniejsze

Mi Tż powiedział, że się we mnie zakochał po jakimś 1,5 miesiąca znajomości i umawiania się na randki Potem po tygodniu napisał (jakie to dorosłe haha), że mnie kocha. W oczy nie powiedział mi tego, ale to chyba dlatego, żeby mnie nie przestraszyć. Mi bardzo na nim zależy i też jestem na maksa zakochana, ale cały czas czekam na ten odpowiedni moment i impuls, żeby mu to powiedzieć. Oczywiście wyjaśniłam mu, że powiem jak będę na 100% pewna i on to rozumie

[lusia032]

Napisane przez shawty19

Widzisz, ja też niejednokrotnie się przekonałam jak wychodzę w związkach z facetami, ale tego związku jestem akurat bardzo pewna. Wiem co do niego czuje i w sumie dość długo walczyłam o tą znajomość , wiec nie jest możliwością tak łatwo odpuścić

A mój, że jest pod tym względem cholernie nieufny to nie ułatwia nam tego wszystkiego. Ostatnio sam nakręcił taką atmosferę, że szkoda gadać.. i teraz ja się zastanawiam czy on jest w ogóle ze mną szczęśliwy ;(

Jakaś chwilowa niemoc czy coś, ale żeby zaraz niszczęśliwy?? Nie wygłupiaj się

Napisane przez justka89

Przełożyli nam na tydzień później nauki przedchrzcielne

Z terminem nauki przedchrzcielne to się pierwszy raz spotkałam ja to musiałam tylko zaświadczenie o chrzcie donieść i to przed samą mszą jak składało się podpisy

Napisane przez mia00

Zauważyłam, że teraz dużo dziewczyn chce wracać do swojego koloru naturalnego włosów.

Ja też mam naturalny kolor. Farbowałam włosy z 10 lat, ale jakoś w lecie 2011 postanowiłam, że będę naturalna mysią szatynką
I tak oto zafarbowałam tylko raz ale szamponetką zmywalną na komunię chrześnicy w 2012 r. i od tego momentu koniec. Ale nie ściągałam koloru bo szkoda mi było dodatkowo niszczyć moich marnych włosków i kolor zlazł sam. Fakt przynajmniej nie muszę martwić się odrostami. Chociaż u mnie już widać sporo siwych włosków przynajmniej tak w środku a nie w widocznym miejscu, więc kto wie czy nie wróce do farbowania

[shawty19]

Napisane przez lusia032

Jakaś chwilowa niemoc czy coś, ale żeby zaraz niszczęśliwy?? Nie wygłupiaj się





Z terminem nauki przedchrzcielne to się pierwszy raz spotkałam ja to musiałam tylko zaświadczenie o chrzcie donieść i to przed samą mszą jak składało się podpisy




Ja też mam naturalny kolor. Farbowałam włosy z 10 lat, ale jakoś w lecie 2011 postanowiłam, że będę naturalna mysią szatynką
I tak oto zafarbowałam tylko raz ale szamponetką zmywalną na komunię chrześnicy w 2012 r. i od tego momentu koniec. Ale nie ściągałam koloru bo szkoda mi było dodatkowo niszczyć moich marnych włosków i kolor zlazł sam. Fakt przynajmniej nie muszę martwić się odrostami. Chociaż u mnie już widać sporo siwych włosków przynajmniej tak w środku a nie w widocznym miejscu, więc kto wie czy nie wróce do farbowania

No wiesz sam fakt tego, że już trochę się spotykamy, nie padły żadne takie słowa ..no ale wiesz, jak to kobieta jeszcze, która patrzy na wszystko w czarnych barwach to wywnioskowałam, że jemu zwyczajnie nie jest dobrze ze mną...

[dzolin]

Napisane przez shawty19

No wiesz sam fakt tego, że już trochę się spotykamy, nie padły żadne takie słowa ..no ale wiesz, jak to kobieta jeszcze, która patrzy na wszystko w czarnych barwach to wywnioskowałam, że jemu zwyczajnie nie jest dobrze ze mną...

Jak Ty możesz takie głupoty pleść! Będzie chłosta!!!!





Dziewczyny jeszcze pytanko, któraś pisała o sukience w Top S, w zakładce outlet widzę fajne sukienki w super cenach czy znajdę je w sklepie stacjonarnym?

[lusia032]

Napisane przez shawty19

No wiesz sam fakt tego, że już trochę się spotykamy, nie padły żadne takie słowa ..no ale wiesz, jak to kobieta jeszcze, która patrzy na wszystko w czarnych barwach to wywnioskowałam, że jemu zwyczajnie nie jest dobrze ze mną...

To nic nie znaczy, po prostu waży słowa. Poza tym uwierz mi, że słowa wypowiada się łatwo, gorzej poprzeć je czynami.
Będzie gotowy wyznać Ci to, to się zdecyduje. Kobiety za bardzo się nakręcają żeby słyszeć takie słowa. A wiem co mówię, jestem kobietą i sama ciągle chcę słyszeć, że jestem ważna i potrzebna mojemu TŻtowi
Chociaż myślę, że każdy chce coś takiego słyszeć, nawet facet. Mój też długo nie mówił /w moim mniemaniu długo / że kocha, ale powiedział mi wprost, że on wiele przeszedł i żeby coś takiego powiedzieć musi być tego na 100% pewny.
Ja po moim widzę, że mu zależy i jest ze mną szczęśliwy, w jego spojrzeniu. Zresztą on mówi, że w moich oczach też od razu widać uczucia, u uwielbia gdy się śmieją. A jak coś mnie trapi to też wie od razu. Mówi mi, że wszystko widać ja na dłoni

[shawty19]

Napisane przez lusia032

To nic nie znaczy, po prostu waży słowa. Poza tym uwierz mi, że słowa wypowiada się łatwo, gorzej poprzeć je czynami.
Będzie gotowy wyznać Ci to, to się zdecyduje. Kobiety za bardzo się nakręcają żeby słyszeć takie słowa. A wiem co mówię, jestem kobietą i sama ciągle chcę słyszeć, że jestem ważna i potrzebna mojemu TŻtowi
Chociaż myślę, że każdy chce coś takiego słyszeć, nawet facet. Mój też długo nie mówił /w moim mniemaniu długo / że kocha, ale powiedział mi wprost, że on wiele przeszedł i żeby coś takiego powiedzieć musi być tego na 100% pewny.
Ja po moim widzę, że mu zależy i jest ze mną szczęśliwy, w jego spojrzeniu. Zresztą on mówi, że w moich oczach też od razu widać uczucia, u uwielbia gdy się śmieją. A jak coś mnie trapi to też wie od razu. Mówi mi, że wszystko widać ja na dłoni

To w moim przypadku jest identycznie. Mój twierdzi, że widać po mnie co do niego czuje i wcale nie muszę mu tego mówić. Tak samo wie od razu kiedy jest coś nie tak. A i prawde mówiąc, ja po jego zachowaniu widzę jak mnie traktuje i w sumie w dużej mierze, mogłabym nazwać to miłością..ale też nie chce sobie niczego specjalnego nie wyobrażać, żeby później się nie zawieść.

A zresztą, mnie samej chyba ciężko byłoby wydusić "kocham Cię". Wiem co czuje, ale jednak powiedzenie tego na głos, jest dla mnie stresujące

[Arya90]

Dziewczyny moim zdaniem lepiej okazywać uczucia czynami, niż słowami miło usłyszeć, ja też to lubię, ale powiedzieć bardzo łatwo, a robić coś dla drugiej osoby trudniej- to świadczy o uczuciu

[lusia032]

Ja mam takie pytanko do Was, czy któraś może robiła kiedyś te gotowe dania ze słoików np.klopsy?

Na wyjeździe nie chce się gotować, ale nie wiem tez czy każdego wieczora będzie mi się chciało leźć do centrum żeby zjeść coś ciepłego na kolację. A tak byłoby szybko i na ciepło. Może najzdrowsze to to nie jest, ale ja nie jadam na co dzień takich rzeczy więc mi na pewno nie zaszkodzi.

Poza tym myślę, żeby kupić filet z kurczaka (na miejscu, albo u nas, będziemy mieś lodówkę samochodową) i sos i będzie do ryżu. No i spagetti z tuńczykiem

[shawty19]

Napisane przez Arya90

Dziewczyny moim zdaniem lepiej okazywać uczucia czynami, niż słowami miło usłyszeć, ja też to lubię, ale powiedzieć bardzo łatwo, a robić coś dla drugiej osoby trudniej- to świadczy o uczuciu

Masz całkowitą rację. Ważne, żeby pokazywać uczucia, nie koniecznie o nich mówić Ale same wiemy że nie raz to wszystko nie jest takie proste

[Arya90]

Napisane przez lusia032

Ja mam takie pytanko do Was, czy któraś może robiła kiedyś te gotowe dania ze słoików np.klopsy?

Na wyjeździe nie chce się gotować, ale nie wiem tez czy każdego wieczora będzie mi się chciało leźć do centrum żeby zjeść coś ciepłego na kolację. A tak byłoby szybko i na ciepło. Może najzdrowsze to to nie jest, ale ja nie jadam na co dzień takich rzeczy więc mi na pewno nie zaszkodzi.

Poza tym myślę, żeby kupić filet z kurczaka (na miejscu, albo u nas, będziemy mieś lodówkę samochodową) i sos i będzie do ryżu. No i spagetti z tuńczykiem

ja kiedyś jadłam takie dania ze słoika nie jest złe, można kilka dni tak przeżyć

[shawty19]

Napisane przez lusia032

Ja mam takie pytanko do Was, czy któraś może robiła kiedyś te gotowe dania ze słoików np.klopsy?

Na wyjeździe nie chce się gotować, ale nie wiem tez czy każdego wieczora będzie mi się chciało leźć do centrum żeby zjeść coś ciepłego na kolację. A tak byłoby szybko i na ciepło. Może najzdrowsze to to nie jest, ale ja nie jadam na co dzień takich rzeczy więc mi na pewno nie zaszkodzi.

Poza tym myślę, żeby kupić filet z kurczaka (na miejscu, albo u nas, będziemy mieś lodówkę samochodową) i sos i będzie do ryżu. No i spagetti z tuńczykiem

Zdarzało mi się to jeść i prawdę mówiąc nie takie najgorsze. Nie ulega wątpliwości, że lepsze są domowe, ale czego się nie robi dla ciepłego posiłku

[mia00]

Wiem o czym mówicie, mi trudno facetowi zaufać. Mój tż jest po 4 letnim związku... i ma tak samo jak ja. Jednak się udało.

Napisane przez dzolin

Jak Ty możesz takie głupoty pleść! Będzie chłosta!!!!





Dziewczyny jeszcze pytanko, któraś pisała o sukience w Top S, w zakładce outlet widzę fajne sukienki w super cenach czy znajdę je w sklepie stacjonarnym?

U mnie w mieście są, ale na pewno mniej niż w sklepach stacjonarnych niestety. Np. ja przez neta nie kupuje ubrań, po prostu się boję, bo noszę S/M a niektóre sklepy to L, same wiecie jak jest z rozmiarówkami...

Napisane przez lusia032

Ja mam takie pytanko do Was, czy któraś może robiła kiedyś te gotowe dania ze słoików np.klopsy?

Na wyjeździe nie chce się gotować, ale nie wiem tez czy każdego wieczora będzie mi się chciało leźć do centrum żeby zjeść coś ciepłego na kolację. A tak byłoby szybko i na ciepło. Może najzdrowsze to to nie jest, ale ja nie jadam na co dzień takich rzeczy więc mi na pewno nie zaszkodzi.

Poza tym myślę, żeby kupić filet z kurczaka (na miejscu, albo u nas, będziemy mieś lodówkę samochodową) i sos i będzie do ryżu. No i spagetti z tuńczykiem

Jadłam kiedyś ze szwagrem jak wracałam z uk, powiem Ci ze całkiem niezłe te pulpety były. Da się wyżyć no i kurczak to bardzo dobry pomysł, takie szybciochne danie.

Wgl tż napisał mi właśnie, że w wakacje bedzie miał tydzień wolnego i żeby gdzieś się ruszyć... i że on płaci, go chyba pogieło... Ja nie wiem on jest taki kochany i nigdy nie chce mi dawać za nic płacić... no way.

a i mój tatado mnie dziś czy ja z moim to tak już na poważnie, bo go przyzwyczaje tak przyjeżdżać i coś tam... mam już swoje lata i nie wiem o co mu chodzi wgl. poza tym powiedziałam mu ze to nie są lata jak ich ze musze sie chajtać od razu.

[lusia032]

Napisane przez shawty19

To w moim przypadku jest identycznie. Mój twierdzi, że widać po mnie co do niego czuje i wcale nie muszę mu tego mówić. Tak samo wie od razu kiedy jest coś nie tak. A i prawde mówiąc, ja po jego zachowaniu widzę jak mnie traktuje i w sumie w dużej mierze, mogłabym nazwać to miłością..ale też nie chce sobie niczego specjalnego nie wyobrażać, żeby później się nie zawieść.

A zresztą, mnie samej chyba ciężko byłoby wydusić "kocham Cię". Wiem co czuje, ale jednak powiedzenie tego na głos, jest dla mnie stresujące

Widzisz Tobie też ciężko powiedzieć kocham. Powiem Ci jeszcze tylko tyle, że zawieść możesz się tak samo na tym który nie powiedział kocham jak na tym który to powiedział

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

No właśnie o to chodzi, żeby kilka dni móc sobie szybko coś ciepłego zrobić, bez specjalnego stania przy garach, bo wiadomo, że jadę odpocząć a nie stać przy garach. Powiecie iść do knajpy, no ale może nie zawsze będzie się chciało wieczorem wychodzić a poza tym można zrobić jakąś romantyczną kolację, wskoczyć w ekstra bieliznę a po wszystkim /albo jeszcze w trakcie/ żeby spalić co się zjadło

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

mia00 to możecie coś ciekawego zaplanować na wakacje. Ja pozwalam TŻ za jakieś drobne przyjemności płacić ale za jakiś wyjazd nigdy w życiu, głupio bym się czuła. Jak to się mówi moja duma mi nie pozwala
Poza tym z tego co wiem ex skubałą TŻta na kasę i okradła jego rodzinę i to też chyba przez to chcę pokazać że ja sama sobie radzę i nie potrzebuje faceta żeby mnie utrzymywał

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

mia00 nie rozumiem podejścia Twojego taty. Kto się ma przyzwyczaić on czy TŻ? I wogóle co to znaczy, że przyzwyczai się przyjeżdżać?

[mia00]

Napisane przez lusia032

Widzisz Tobie też ciężko powiedzieć kocham. Powiem Ci jeszcze tylko tyle, że zawieść możesz się tak samo na tym który nie powiedział kocham jak na tym który to powiedział

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

No właśnie o to chodzi, żeby kilka dni móc sobie szybko coś ciepłego zrobić, bez specjalnego stania przy garach, bo wiadomo, że jadę odpocząć a nie stać przy garach. Powiecie iść do knajpy, no ale może nie zawsze będzie się chciało wieczorem wychodzić a poza tym można zrobić jakąś romantyczną kolację, wskoczyć w ekstra bieliznę a po wszystkim /albo jeszcze w trakcie/ żeby spalić co się zjadło

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

mia00 to możecie coś ciekawego zaplanować na wakacje. Ja pozwalam TŻ za jakieś drobne przyjemności płacić ale za jakiś wyjazd nigdy w życiu, głupio bym się czuła. Jak to się mówi moja duma mi nie pozwala
Poza tym z tego co wiem ex skubałą TŻta na kasę i okradła jego rodzinę i to też chyba przez to chcę pokazać że ja sama sobie radzę i nie potrzebuje faceta żeby mnie utrzymywał

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

mia00 nie rozumiem podejścia Twojego taty. Kto się ma przyzwyczaić on czy TŻ? I wogóle co to znaczy, że przyzwyczai się przyjeżdżać?

hymmm masz rację, czasem się nie chce po prostu, a takie domowe jadełka są całkiem spoko. no i w dodatku można to powiązać z innymi rzeczami
no właśnie ja bym się czuła źle z tym, że on za wszystko płaci, chociaż on z takich <tatusiów> jest, za tabsy chce płacić, bo przecież nie pracuję, ale wyjazd to dla mnie jest za dużo.
Chyba chodziło mu o tż, bo czy chce się ustatkować, no nie chce ślubu. Nie wiem może, że tż się przyzwyczai do mnie a ja go kopne w tyłek? sama nie wiem o co mu chodzi, ale mi ciśnienie trochę podniósł...

[justka89]

Napisane przez your_sunshine

Przepraszam za głupie pytanie, ale na czym one właściwie polegają?

Przychodzisz do salki przy kościele i ksiądz mówi o chrzcie, ceremonii i takich pierdołach. Jak dla mojej chrześnicy potrzebowałam nauki to u mnie w parafii trwały 15 minut. W parafii Młodego prawie 2h

Napisane przez your_sunshine

Mogę Wam dziewczyny zadać niedyskretne pytanie? Kto w Waszych związkach pierwszy powiedział, że kocha i po jakim czasie to nastąpiło?

Tż pierwszy powiedział po dość krótkim czasie, a potem zapytał się czy zostanę jego kobietą życia?

Napisane przez lusia032

Ja mam takie pytanko do Was, czy któraś może robiła kiedyś te gotowe dania ze słoików np.klopsy?

Ja jadałam i czasem zdarza mi się kupić i nie narzekam.

[Ayrine]

Napisane przez lusia032

dla spiętej dupy i dla TŻta
Fajnie, że Cię mobilizuje. Ja jak za dużo gderam a nie robię nic innego w tym czasie to Mój mi mówi: zrób coś pożytecznego . A jak widzi, że nie mogę się zdecydować to mówi będzie tak i tak, potrzeba męskiej decyzji

dokładnie facet ma być dla mnie przewodnikiem, a nie ci.pką którą trzeba prowadzić za rączkę

wstępna kontrola u gina ok, ale w środę idę na USG, babka podejrzewa PCOS

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Napisane przez your_sunshine

Z prawa konstytucyjnego

Hmmm ja jednak na Twoim miejscu zaryzykowałabym srebrną biżuterię

Mogę Wam dziewczyny zadać niedyskretne pytanie? Kto w Waszych związkach pierwszy powiedział, że kocha i po jakim czasie to nastąpiło?

u mnie TŻ, po... miesiącu większość wizażanek tutaj pewnie by nas wyśmiała, ale akurat na słowach się nie kończy, widać to uczucie w czynach, więc mu wierzę

[raita]

your_sunshine, po miesiącu mi wyznał.

ale dziewuchy gadacie, ohohoh, ciężko to nadrobić

A my z TŻ'em nadal wojna Był moment,że on myślał, że zerwaliśmy to napisał wielkie przeprosiny i,że beze mnie nie wytrzyma, ale potem jakoś mnie nazwał swoją dziewczyną, więc wnioskuję,że jednak nadal jestem w związku Tak czy siak milczy od prawie dwóch dni, ale może oboje potrzebujemy oddechu trochę :P

[Ayrine]

Napisane przez Arya90

niestety ja często mam czarne myśli


u mnie dzisiaj jeszcze nauka na jutrzejszy egzamin. Jutro szkoła, potem zlot motocyklowy z tżtem i wspólny weekend


u nas Tż Po 2 tygodniach (ale my byliśmy już kiedyś razem) ale i tak mnie zaskoczył i to jeszcze mi powiedział wtedy jak mu siary narobiłam :P tzn. śmiesznie było bo byłyliśmy na imprezie, mi się film urwał, Tż mnie do domu zaniósł, położył do łóżka. W nocy się budzę, patrzę, a Tż czuwa, zapytał jak się czuję, ja na to "lepiej", a on mi wypalił, że mnie kocha. Byłam w takim szoku, że się ze mnie śmiał przez tydzień

Co do włosów ja też mam naturalny kolor

mój to zrobił na parapetówce po tym, jak przeprowadził się do Wro. byłam w szoku, na początku nie mogłam uwierzyć, bo właściwie zrobił to mega nagle, ale to zdziwienie bardzo szybko zostało zastąpione przez szczęście do tej pory jak to wspominam to japa mi się cieszy na samą myśl w poprzednim, dwumiesięcznym związku taka deklaracja nie padła (i nawet nie chciałam, żeby padła ) a tutaj nie mogłam się doczekać

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Napisane przez shawty19

No wiesz sam fakt tego, że już trochę się spotykamy, nie padły żadne takie słowa ..no ale wiesz, jak to kobieta jeszcze, która patrzy na wszystko w czarnych barwach to wywnioskowałam, że jemu zwyczajnie nie jest dobrze ze mną...

absolutnie o tym nie myśl, tylko zwracaj uwagę na to, jak się zachowuje względem Ciebie! im więcej będziesz myśleć, tym gorzej będzie, a wiesz, że słowa często nie idą w parze z czynami ale oczywiście wiem, że fajnie byłoby to usłyszeć z tym, że możesz za bardzo się skupiać na tym, czego nie mówi, zamiast zauważać to, co robi w celu pokazania Ci tego uczucia

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez lusia032

To nic nie znaczy, po prostu waży słowa. Poza tym uwierz mi, że słowa wypowiada się łatwo, gorzej poprzeć je czynami.
Będzie gotowy wyznać Ci to, to się zdecyduje. Kobiety za bardzo się nakręcają żeby słyszeć takie słowa. A wiem co mówię, jestem kobietą i sama ciągle chcę słyszeć, że jestem ważna i potrzebna mojemu TŻtowi
Chociaż myślę, że każdy chce coś takiego słyszeć, nawet facet. Mój też długo nie mówił /w moim mniemaniu długo / że kocha, ale powiedział mi wprost, że on wiele przeszedł i żeby coś takiego powiedzieć musi być tego na 100% pewny.
Ja po moim widzę, że mu zależy i jest ze mną szczęśliwy, w jego spojrzeniu. Zresztą on mówi, że w moich oczach też od razu widać uczucia, u uwielbia gdy się śmieją. A jak coś mnie trapi to też wie od razu. Mówi mi, że wszystko widać ja na dłoni

mój mówi mi to samo, czasami nawet wie szybciej że coś mnie trapi niż ja sama

[dzolin]

Napisane przez raita

your_sunshine, po miesiącu mi wyznał.

ale dziewuchy gadacie, ohohoh, ciężko to nadrobić

A my z TŻ'em nadal wojna Był moment,że on myślał, że zerwaliśmy to napisał wielkie przeprosiny i,że beze mnie nie wytrzyma, ale potem jakoś mnie nazwał swoją dziewczyną, więc wnioskuję,że jednak nadal jestem w związku Tak czy siak milczy od prawie dwóch dni, ale może oboje potrzebujemy oddechu trochę :P

Kurcze, nie warto się kłócić przez smsy, fb, itp, bo wtedy się mówi takie rzeczy... Niektórych by się drugiej osobie nie powiedziało prosto w oczy. Trzymam kciuki, żebyście się pogodzili


Choć mój TŻ chyba też ma foszka, że nie mogę się z nim spotkać trzeci dzień. Mówi, że nie, ale się nie odzywa potem. Ah mi też smutno, bo też strasznie tęsknię, strasznie