Bachory sąsiadów!!!

[tamlin111]

Napisane przez _Tinkerbell

Ok, znalazłam podsumowanie wątku "jeśli ktoś zrzuca twoje pranie, to twoja wina, bo przecież mogłaś go nie wieszać".
Gdybym mieszkała na parterze i sytuacja byłaby identyczna - ktoś zrzucił moje pranie, to również moja wina, bo przecież mogłam suszyć w domu.

A co za różnica czy mieszkasz na parterze czy 15-tym piętrze?

[201607131106]

Napisane przez _Tinkerbell

No zastanówmy się. parter zwykle jest najniżej i można ściągnąć komuś ciuchy stojąc pod balkonem. Może to? Bo wiesz, z drugiego piętra trudno komuś ciuchy zrzucić.

Nadal nie rozumiem...
Uważasz, że ktoś ludziom niszczy/kradnie/strąca ubrania powieszone na balkonie na parterze?

[ellish]

Kiedys wynajmowalam mieszkanie w bloku, gdzie wlasnie byl sasiad podobny do autorki. Z kazdym darl koty.
Dzieci wyrosly z pieluch i zaczela sie zemsta. Oby Ciebie to nie spotkalo, bo naprawde jak to nazywasz: bachory potrafia miec rozne pomysly.

Jedyna rada: susz pranie jak w zimie. Ostatnio tez byla w marketach promocja na suszarki.

[201803111829]

Napisane przez XoXo23

Nie zauważyłam aby ktoś bronił tutaj dzieci. Raczej każdy stara się wytłumaczyć, że skoro rodzice nie reagują na ich zachowanie, to raczej niewiele wskórasz i lepiej dla własnego komfortu psychicznego albo pogadać z dziećmi, albo niewielkie (bo to co wymienilaś nie zajmuje nawet 1/5 suszarki) pranie suszyć jednak w mieszkaniu. Raczej ciężko zrozumieć, ze ktoś decyduje się wieszać osobistą bieliznę na dworzu. Podkreślam jednak, że nie uwazam zachowania dzieci za normalne.

Niewielkie - ok. No dobra. ale jeśli mam większe pranie? mam pilnować prania, co by mi go dzieci nie zrzuciły?

[0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe]

Dziewczyno, dorośnij wreszcie, bo wyolbrzymiasz wszystko, jak nastolatka.

Dzieci pobrudziły pranie - opierdziel ich rodziców i je wypierz. Koniec. Sprawa załatwiona. Złóż się ze swoimi współlokatorami i kupcie sobie suszarkę.

Nad czym tu jeszcze dumać? Naprawdę dużo rzeczy wyolbrzymiasz, a piszesz czasem tak nieskładnie, że nie jesteśmy w stanie cię zrozumieć.

[tamlin111]

Ja w ogóle nie mogę nadążyć za tak dziwnym tokiem rozumowania.

Dzieci zrobiły co zrobiły. Fakt, źle postąpiły, ale powinnaś udać się do rodzicow i porozmawiać. Ustalić czyje to dzieci i załatwić sprawę jak normalny człowiek. Gdyby moje dziecko komuś tak zrobiło, zaproponowałabym wypranie brudnych ubrań i przeprosiła. Na co tutaj jakieś odgrażanie się, że dzieci popamiętają? Na co roztrząsanie co by było, gdyby się mieszkało gdzie indziej. Zrób coś albo olej. Proste.

[201604181004]

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;46199943]Dziewczyno, dorośnij wreszcie, bo wyolbrzymiasz wszystko, jak nastolatka.

Dzieci pobrudziły pranie - opierdziel ich rodziców i je wypierz. Koniec. Sprawa załatwiona. Złóż się ze swoimi współlokatorami i kupcie sobie suszarkę.

Nad czym tu jeszcze dumać? Naprawdę dużo rzeczy wyolbrzymiasz, a piszesz czasem tak nieskładnie, że nie jesteśmy w stanie cię zrozumieć.[/QUOTE]

Lilium, lilium, lilium, ty nic nie wiesz. Ze współlokatorkami się nie zrzuci bo też są głupie, nierozumne i robią same problemy

[XoXo23]

Napisane przez _Tinkerbell

Niewielkie - ok. No dobra. ale jeśli mam większe pranie? mam pilnować prania, co by mi go dzieci nie zrzuciły?

Ja widziałam u sąsiadki bez balkonu taką suszarkę do wieszania za oknem, mocowaną do parapetu i ramy okiennej. Są różne rozmiary, szerokie, dłuższe, itp. Koszt też raczej niewielki. Albo pogadaj z dzieciakami i jak to nic nie da, kup sobie taka suszarkę. Bedziesz miala i za oknem na powietrzu, i nikt Ci nie zabierze. Nie szukaj sobie problemów do rozwazania na caly dzien. Dzieciaki to dzieciaki, wkurzaly sie o zwracaną uwagę, to i "zemsta" przyszła.

[0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe]

Napisane przez drabineczka

Lilium, lilium, lilium, ty nic nie wiesz. Ze współlokatorkami się nie zrzuci bo też są głupie, nierozumne i robią same problemy

A my nic nie rozumiemy i nigdy nie mamy racji .

[taka_sobie_jedna]

Napisane przez jajajamajka

Majtki, skarpety i koszulę do prania wieszasz na sznurku na wspólnym podwórku?
I z prania z jednego dnia masz 3 suszarki? Lub nawet całą jedną?

jakbym ja miała wyprać ręcznie ilość ubrań odpowiadającą trzem suszarkom*, albo nawet i jedno takie mega ręczne pranie codziennie, to chyba zmęczyłabym się tak, że też wszystko wkoło by mnie wkurzało


*przyjęłam za miarę: jedna suszarka = jedna pełna pralka prania, bo tak jest u mnie

[201604251028]

Pomijają problem suszenia prania na kaloryferze/suszarce/wieszakach proponuję trochę wyluzować bo emerytury nie dożyjesz. Irytuje Cię współlokatorka, sąsiad, dzieci sąsiadów, mama, siostra, chłopak siostry, hydraulik...
Znając życie to dzieci dostały opierdziel w domu bo narobiły wstydu rodzicom, a nawet jeśli nie, to niestety nic z tym nie zrobisz więc po prostu to olej. Po co się przejmować rzeczami, na które nie mamy wpływu?

[ellish]

Napisane przez tamlin111

Ja w ogóle nie mogę nadążyć za tak dziwnym tokiem rozumowania.

Dzieci zrobiły co zrobiły. Fakt, źle postąpiły, ale powinnaś udać się do rodzicow i porozmawiać. Ustalić czyje to dzieci i załatwić sprawę jak normalny człowiek. Gdyby moje dziecko komuś tak zrobiło, zaproponowałabym wypranie brudnych ubrań i przeprosiła. Na co tutaj jakieś odgrażanie się, że dzieci popamiętają? Na co roztrząsanie co by było, gdyby się mieszkało gdzie indziej. Zrób coś albo olej. Proste.

Z tego co wyczytalam, to autorka byla u rodzicow, ale rodzice to olali

[201604181004]

Napisane przez taka_sobie_jedna

jakbym ja miała wyprać ręcznie ilość ubrań odpowiadającą trzem suszarkom*, albo nawet i jedno takie mega ręczne pranie codziennie, to chyba zmęczyłabym się tak, że też wszystko wkoło by mnie wkurzało


*przyjęłam za miarę: jedna suszarka = jedna pełna pralka prania, bo tak jest u mnie

swoją droga nigdy nie zrozumiem utrudniania sobie życia na siłę i mieszkania w stancji bez pralki

[tamlin111]

Napisane przez ellish

Z tego co wyczytalam, to autorka byla u rodzicow, ale rodzice to olali

U jednych z rodziców, bo reszty nie zna.

[201607131106]

Napisane przez taka_sobie_jedna

jakbym ja miała wyprać ręcznie ilość ubrań odpowiadającą trzem suszarkom*, albo nawet i jedno takie mega ręczne pranie codziennie, to chyba zmęczyłabym się tak, że też wszystko wkoło by mnie wkurzało


*przyjęłam za miarę: jedna suszarka = jedna pełna pralka prania, bo tak jest u mnie

Ja też.
*u mnie też.

[Duszaniola]

Prawda jest taka, że dopóki nie ma się własnego podwórka, to lepiej nie wieszać rzeczy na dworze. Dzieci fakt faktem zachowały się źle, ale jak rodzice mają to gdzieś to nic nie poradzisz. No chyba, że chcesz się zemścić na dzieciach, ale to moim zdaniem bardzo zły pomysł.

Natomiast w ogóle nie rozumiem tego, że można w domu nie mieć suszarki i skąd Ci się wzięło, że musicie mieć 3. Bo jeżeli Ty masz dziennie do powieszenia majtki, skarpetki i bluzkę, to to zajmie jakiś jeden pręt. Dla mnie to już jest utrudnianie sobie życia. No bo chyba nie zaczniecie nagle mieć każda codziennie pełnej suszarki ciuchów, skoro do tej pory tak nie było.

[new_me]

tak, najlepiej pilnowac; u mnie na asiedlu ( mamy wspolny ogrodzony ogrodek) tez widzialam ze ludzie rozwieszaja pranie, ja tego nie robie, balabym sie ze ktos cos wlasnie zniszczy, ukradnie, ptak na nie narobi. Jesli wywieszasz pranie w miejscu nie nalezacym wylaczie do Ciebie musiz sie liczyc z tym ze cos moze sie z nim stac. A gdyby ptak na nie nafajdal? tez musialabys prac znowu, tylko wtedy watek dotyczyl by nieznosnych ptaszysk a tak serio to teraz sa przerone bardzo fasjne suszarki do ubran, takie ktore zajmoja minimalna ilosc miejsca, mozesz tez rozwiesic w mieszkaniu sznurki i wywieszac praie na noc, wtedy nie bedzie przeszkadzalo

[invisible_01]

Napisane przez _Tinkerbell

Nie mam balkonu, ani szurków włazience, ani suszarki nie posiadam, właśnie z tego powodu, że sznurki na pranie są na zewnątrz. Poza tym, to nie są "nieważne dzieci", bo spadłaby jedna rzecz, dwie. przypięte. A nie wszystkie, prawda? I nie wszystkie byłyby rozniesione po części podwórka.

Koszt sznurka do powieszenia w łazience - 3 zł za 20 metrów, suszarka do ubrań - ja swoją kupiłam za 19 zł, identyczną jak ta: http://www.twojeagd.pl/media/catalog...5/S/5S5271.JPG. Dziewczyno, już nie wymyślaj. Ja mieszkałam w akademiku z dwiema dziewczynami w jednym malutkim pokoju, nie miałyśmy balkonu ani łazienki i wyobraź sobie, że wszystkie trzy jakoś suszyłyśmy pranie. Normalnie cud!

[201803111829]

Napisane przez tamlin111

Ja w ogóle nie mogę nadążyć za tak dziwnym tokiem rozumowania.

Dzieci zrobiły co zrobiły. Fakt, źle postąpiły, ale powinnaś udać się do rodzicow i porozmawiać. Ustalić czyje to dzieci i załatwić sprawę jak normalny człowiek. Gdyby moje dziecko komuś tak zrobiło, zaproponowałabym wypranie brudnych ubrań i przeprosiła. Na co tutaj jakieś odgrażanie się, że dzieci popamiętają? Na co roztrząsanie co by było, gdyby się mieszkało gdzie indziej. Zrób coś albo olej. Proste.

Byłam u rodziców jednego dziecka, babka powiedziała "to sobie pani jeszcze raz upierze", i zamknęła drzwi. Naprawdę, tu nie chodzi o to, że to były dzieci. to mógł być 20 latek, 50 latek, 90 latek, a i tak bym się wkurzyła.

[paulina.t11]

W ikei jest mała suszarka akurat na twoje pranie za 20 zł

[invisible_01]

Autorko, tu nie chodzi o to, że to zrzucone pranie to Twoja wina. Nic z tych rzeczy. Dzieciaki zachowały się źle, ale mam wrażenie, że Ty się lubisz umęczać na złość światu. Dzieciaki zrzucają mi pranie - nie kupię sznurka na pranie, którego koszt to będzie 50 gr, ani suszarki, tylko będę dalej wieszać za oknem, a potem chodzić na skargę. Czasami rozwiązanie jest mega proste, ale wystarczy chcieć - wiadomo, że zawsze chciałoby się, żeby było po naszemu, ale czasami trzeba się ugiąć i tyle. Zwłaszcza, kiedy koszt tego ugięcia się jest po prostu zerowy. Ciężko Ci będzie w życiu, jak będziesz dalej taka zawzięta.

[201604181004]

nie kazdy do ikei ma blisko, ale proszzzz:
http://jysk.pl/do-domu/art-gosp-domo...6m-metal-biala

[taka_sobie_jedna]

Teraz tak poważniej podchodząc do sprawy:
Ja nigdy nie zrozumiem braku przezorności. To, że ubrania pospadały, to jest fakt. Może przpadkiem podczas zabawy, może złośliwie, tego nie wiemy. Biała bluzka brudna z trawy może się już nie doprać i może iść na straty - to też fakt. Dlatego ja naprawdę nie rozumiem, po co wywalać pranie na wspólny ogródek, gdzie doskonale się wie, że wychodzą tam ludzie i bawią się dzieci. Równie dobrze mogła wylądować w tym praniu piłka i zabrudzić te rzeczy, mógł też wyskoczyć na ten ogródek pies i obok tej suszarki otrzepać się z błota. Możliwości jest cała gama.
Nie rozumiem po co stwarzać sobie problemy, bo fakt, problem teraz jest - świeżo uprane ubrania z powrotem muszą zostać wyprane.

Ja mieszkam na parterze, od strony klatki wejściowej, nie mam balkonu i od zawsze suszę pranie w mieszkaniu. Co prawda niektórzy z sąsiadów z mojego poziomu wywalają sobie suszarki pod okna ale ja bym się nie odważyła. Z wielu względów ale najważniejszym jest to, że nie mam ochoty dodawać sobie roboty czy problemów, bo stać się mogą różne rzeczy.
W zeszłym roku w klatce obok mnie mieszkało małżenstwo z trójką dzieci, dwóch starszych chlopców i noworodek. W lecie w porze okołoobiadowej tata wychodził z synami pograć w piłkę pod moje okna. Niemowlak w wózku a oni sobie grali, żeby nie chodzić daleko od domu w razie gdyby maluch sie obudził. Nie było dla mnie problemem to, żeby w czasie ich gry spuścić sobie rolety antywłamaniowe, żeby mi okien nie porozbijali. Nie klęłam pod nosem, że grają i nie wyczekiwałam momentu, kiedy mi szyba pójdzie, wolałam sie zwyczajnie zabezpieczyć. Zwyczajnie - przezorny zawsze ubezpieczony.

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez drabineczka

nie kazdy do ikei ma blisko, ale proszzzz:
http://jysk.pl/do-domu/art-gosp-domo...6m-metal-biala

eeeeee to cenowe szaleństwo w carrefourze są po 19,99

[201604181004]

ja kupiłam nawet za 10 zł na promocji

[invisible_01]

Napisane przez drabineczka

nie kazdy do ikei ma blisko, ale proszzzz:
http://jysk.pl/do-domu/art-gosp-domo...6m-metal-biala

Ja swoją kupiłam w Carrefour, ale zaraz się okaże, że autorka nie ma wokół siebie absolutnie ani jednego sklepu, na Allegro nie zamawia, bo nie ma konta w banku ani poczty w jej mieście, a poza tym to jej nie stać i nie ma jej gdzie postawić

[201604181004]

a tak w ogóle to nie ma rąk i nie mogłaby rozwieszać

[201605161006]

Jak zwykle strasznie przesadzasz. Jedyna sytuacja z tych co opisałaś, o którą można się wkurzyć to to, że babka kazała Ci prać jeszcze raz, ale jeśli zaczęłaś nerwowo, wyzywać itp. to w sumie się jej nie dziwię, że tak odpysknęła, mimo że normalnie pewnie by przeprosiła. Jakby mi ktoś w dzień zabronił bawić się piłką to bym go wyśmiała, pamiętam jak bawiłam się jako dzieciak na podwórku z innymi dzieciakami to te stare markotne baby nas przeganiały, a Ty sie zachowujesz tak jak one. Zareagowałaś co najmniej tak jakby ktoś po 22 głośno muzykę puścił.

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Napisane przez drabineczka

na rozkładanej suszarce?

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

no ja jak mam masę prania i nie mam miejsca na rozkładanej to rozwieszam na wieszakach z szafy i wieszam na uchwytach od np szafy....

Ja też tak często robię, że wieszam na wieszaki, na uchwyty czy drzwiczki od szaf, drzwi itp.

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Znam z autopsji masę sytuacji gdzie dzieciaki, w tym też ta moja grupa dzieciaków z dzieciństwa, mściły się na takich pierdusznicach, więc lepiej uważaj bo niedługo możesz zacząć miewać różne niespodzianki. Jak ja sobie przypomnę co my czasem wymyślaliśmy dla tych wstrętnych złośliwych bab to...

[Fleur_D]

Napisane przez olenkasz

jeśli faktycznie było tak, jak mówi, to nie wyolbrzymia ani trochę.

"Jeśli" jest tutaj słowem kluczowym.
Tak to właśnie bywa, że jeśli ktoś ma problemy z całym światem, to jeśli zdarzy mu się mieć rzeczywisty problem, to nikt go wtedy nie posłucha.

Napisane przez yonce

Pomijają problem suszenia prania na kaloryferze/suszarce/wieszakach proponuję trochę wyluzować bo emerytury nie dożyjesz. Irytuje Cię współlokatorka, sąsiad, dzieci sąsiadów, mama, siostra, chłopak siostry, hydraulik...
Znając życie to dzieci dostały opierdziel w domu bo narobiły wstydu rodzicom, a nawet jeśli nie, to niestety nic z tym nie zrobisz więc po prostu to olej. Po co się przejmować rzeczami, na które nie mamy wpływu?

Zaintrygowałyście mnie tym hydraulikiem, muszę poszukać ten wątek. Inne, niestety, kojarzę.
Z postem się, oczywiście, zgadzam
Aż szkoda mi takich ludzi, brak dystansu odbije się na urodzie.

Napisane przez new_me

tak, najlepiej pilnowac; u mnie na asiedlu ( mamy wspolny ogrodzony ogrodek) tez widzialam ze ludzie rozwieszaja pranie, ja tego nie robie, balabym sie ze ktos cos wlasnie zniszczy, ukradnie, ptak na nie narobi. Jesli wywieszasz pranie w miejscu nie nalezacym wylaczie do Ciebie musiz sie liczyc z tym ze cos moze sie z nim stac. A gdyby ptak na nie nafajdal? tez musialabys prac znowu, tylko wtedy watek dotyczyl by nieznosnych ptaszysk a tak serio to teraz sa przerone bardzo fasjne suszarki do ubran, takie ktore zajmoja minimalna ilosc miejsca, mozesz tez rozwiesic w mieszkaniu sznurki i wywieszac praie na noc, wtedy nie bedzie przeszkadzalo

Dokładnie, a pogrubione słowa oddają moje myśli na temat wieszania prania pod blokiem lub kamienicą.

To nie jest tak, że sąsiedzi są dobrzy, a Ty zła. Racja jest po Twojej stronie, jednak nie masz żadnej możliwości, żeby jej dochodzić. Trafiłaś na niewychowanych ludzi, którzy dzieci wychowują na małe potworki- a przynajmniej to jedno, nie wiemy, jak zachowaliby się rodzice innych dzieci. Radzimy Ci więc nie iść na wojnę, która zmarnuje tylko czas i nerwy.
Dlatego dostałaś rady o suszarce w mieszkaniu. Przemyśl tę kwestię. Pomyślcie także o przekonaniu właściciela mieszkania do zakupu pralki lub choćby wirówki- rzeczy odwirowane znacznie szybciej schną.
Poza tym mieszkamy w Polsce i mamy taki, a nie inny klimat i mogę Ci już teraz przewidzieć, że niedługo będzie padać. I gdzie wtedy wysuszysz ubrania? Suszarka naprawdę się przyda.

[201605161006]

Napisane przez Fleur_D

Zaintrygowałyście mnie tym hydraulikiem, muszę poszukać ten wątek.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=719372

[Stace]

Napisane przez drabineczka

pomijam fakt że nigdy bym nie wywieszała prania na zewnątrz, jeśli nie byłby to mój prywatny ogrodzony ogród właśnie z tego powodu że pewnie ubrania by poznikały albo poniszczyły. po co, w ogóle, , po co?

Dodam jeszcze, że ja np jestem człowiekiem który wielu rzeczy się brzydzi (piję z wspólnej butelki z kimś w bardzo wyjątkowych sytuacjach ) i nigdy bym nie naraziła moich gaci na to, żeby któryś bachor mi tam przypadkiem wtarł jakiegoś gluta

Napisane przez taka_sobie_jedna

Teraz tak poważniej podchodząc do sprawy:
Ja nigdy nie zrozumiem braku przezorności. To, że ubrania pospadały, to jest fakt. Może przpadkiem podczas zabawy, może złośliwie, tego nie wiemy. Biała bluzka brudna z trawy może się już nie doprać i może iść na straty - to też fakt. Dlatego ja naprawdę nie rozumiem, po co wywalać pranie na wspólny ogródek, gdzie doskonale się wie, że wychodzą tam ludzie i bawią się dzieci. Równie dobrze mogła wylądować w tym praniu piłka i zabrudzić te rzeczy, mógł też wyskoczyć na ten ogródek pies i obok tej suszarki otrzepać się z błota. Możliwości jest cała gama.
Nie rozumiem po co stwarzać sobie problemy, bo fakt, problem teraz jest - świeżo uprane ubrania z powrotem muszą zostać wyprane.

Ja mieszkam na parterze, od strony klatki wejściowej, nie mam balkonu i od zawsze suszę pranie w mieszkaniu. Co prawda niektórzy z sąsiadów z mojego poziomu wywalają sobie suszarki pod okna ale ja bym się nie odważyła. Z wielu względów ale najważniejszym jest to, że nie mam ochoty dodawać sobie roboty czy problemów, bo stać się mogą różne rzeczy.
W zeszłym roku w klatce obok mnie mieszkało małżenstwo z trójką dzieci, dwóch starszych chlopców i noworodek. W lecie w porze okołoobiadowej tata wychodził z synami pograć w piłkę pod moje okna. Niemowlak w wózku a oni sobie grali, żeby nie chodzić daleko od domu w razie gdyby maluch sie obudził. Nie było dla mnie problemem to, żeby w czasie ich gry spuścić sobie rolety antywłamaniowe, żeby mi okien nie porozbijali. Nie klęłam pod nosem, że grają i nie wyczekiwałam momentu, kiedy mi szyba pójdzie, wolałam sie zwyczajnie zabezpieczyć. Zwyczajnie - przezorny zawsze ubezpieczony.

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------



eeeeee to cenowe szaleństwo w carrefourze są po 19,99

Też tego nie rozumiem . To tak, jakby wleźć na ulicę, widzieć że jedzie rozpędzony samochód, ale nie, ja mam pierwszeństwo, więc narażę się, żeby wyszło na moje.

I nie, nie jestem obrończynią dzieciaków, bo tychże nie lubię. Bardzo.