Jak mam przestać go kochać? :(

[lipali95]

Byliśmy razem około miesiąca. Koniec nastąpił w październiku. Wyjechał na studia do innego miasta, studiuje tam od kilku lat, ale nie myślałam że to zmieni jego uczucia. Wyjechał, ograniczał kontakt, oddalal się coraz bardziej, w końcu oskarżył mnie o coś czego nie zrobilam, nie chciał w ogóle zrozumieć, że tak nie jest. To zapewne tylko pretekst, bo nie umiał w teraz powiedzieć że to koniec... Przeżyliśmy razem cudowny miesiąc, cudowne chwile, byl czuły, troskliwy, do tego inteligentny i po prostu idealny. I wtedy właśnie urwał kontakt nawet nie mówiąc mi w twarz, że to koniec... Płakałam, cierpiałam, nie mogłam normalnie funkcjonować. Potem w moim życiu pojawił się inny chłopak, ale po kilku zbliżeniach zrozumiałam, że Nie dorówna tamtemu, że nic poważnego z tego nie będzie, powiedziałam mu że możemy się przyjaźnic, a zobaczymy co przyniesie czas. (chciałam na spokojnie ogarnąć te sprawy) wtedy on powiedział, że oczywiście po czym po kilku dniach zaczął stroić fochy, jakby się obraził, nie wiem... Oddalił się ode mnie, a ja wtedy znowu poczułam tęsknotę za moim byłym, od dawna tak się nie czułam... Gdy zaczynałam się uspokajać w święta jadąc przez jego miejscowość spotkałam go przy drodze, minęłam go, ale spotkałam się z nim wzrokiem. Zawsze kochałam jego spojrzenie, w jednym momencie wróciły wszystkie wspomnienia, nie wiem jak mam żyć... Tak bardzo za nim tęsknię, tak kocham. Może gdybym go wtedy nie zobacz tła... A tak... Nie widzę sensu życia. Był dla mnie wszystkim. Czy jest jakiś sposób, żebym przestała tak o nim myśleć, żebym przestała go kochać? Już nie daję rady, żaden mężczyzna w moich oczach mu nie dorównuje. Boje się, że już do nikogo się nie zbliże...

[ama4]

Napisane przez lipali95

Byliśmy razem około miesiąca. Koniec nastąpił w październiku. Wyjechał na studia do innego miasta, studiuje tam od kilku lat, ale nie myślałam że to zmieni jego uczucia. Wyjechał, ograniczał kontakt, oddalal się coraz bardziej, w końcu oskarżył mnie o coś czego nie zrobilam, nie chciał w ogóle zrozumieć, że tak nie jest. To zapewne tylko pretekst, bo nie umiał w teraz powiedzieć że to koniec... Przeżyliśmy razem cudowny miesiąc, cudowne chwile, byl czuły, troskliwy, do tego inteligentny i po prostu idealny. I wtedy właśnie urwał kontakt nawet nie mówiąc mi w twarz, że to koniec...

Faktycznie, chodzący ideał Na szczęście jesteś na tyle młoda, że zdążysz jeszcze poznać innych "czułych, troskliwych, inteligentnych", tylko nigdy już nikogo nie określaj jako "ideał", bo ich po prostu na tej ziemi nie ma Ani Ty nie jesteś idealna, ani nikt z nas. I jak zaczniesz podchodzić do życia na tej zasadzie, to będzie Ci o wiele łatwiej. Bo nikogo nie postawisz na piedestale, tak jak zrobiłaś to z nim. Byliście razem TYLKO miesiąc i naprawdę nie warto zajmować dłużej myśli facetem, który Cię potraktował tak jak to opisałaś powyżej...

A do tego jeśli facet w trakcie miesiąca bycia razem został dla Ciebie wszystkim jak to opisujesz i nie widzisz sensu życia, to zastanów się czy jednak nie powinni dla Ciebie bardziej być wszystkim Twoi rodzice bo żyją z Tobą znacznie dłużej niż miesiąc i powinni być bardziej Twoim punktem odniesienia niż chłopak, który przed powrotem na studia zarwał dziewczynę a potem ją rzucił...

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Myślałam że będzie tu historia kobiety po kilkuletnim związku, może małżeństwie, generalnie czymś długotrwałym i stałym a tu...

Napisane przez lipali95

Byliśmy razem około miesiąca.

dziewczyno to zwyczajne zauroczenie, a nie miłość... nie nakręcaj się, a przejdzie.

[tiniaczek]

Kochac? Po miesiacu?

[lipali95]

Dobrze, nie odpowiadajcie zatem w tym wątku, jeśli nie rozumiecie zupełnie mojej sytuacji. Dodałam ten wątek dla osób, które byłyby chętne jakoś mi pomóc, a nie wypominać moje słabości i naśmiewać się z tego. To wszystko.

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisane przez lipali95

Dobrze, nie odpowiadajcie zatem w tym wątku, jeśli nie rozumiecie zupełnie mojej sytuacji. Dodałam ten wątek dla osób, które byłyby chętne jakoś mi pomóc, a nie wypominać moje słabości i naśmiewać się z tego. To wszystko.

dałam Ci radę, żebyś się nie nakręcała a Ci przejdzie, byliście razem miesiąc, to bardzo mało, nawet się nie znacie tak naprawdę, znajdź sobie jakieś zajęcie, hobby, spróbuj - miesiąc to tak naprawdę nic.

[201607040940]

Pół roku przeżywasz chłopaka który po miesiącu miał Cię w tyle. To smutne. Standardowe rady to: zajmij się sobą, swoimi pasjami, weź się do nauki, zacznij uprawiać sport, odśwież kontakt z koleżankami, idź na zakupy, wspominając byłego upij się do . Ta ostatnie wydaje mi się najlepsza. Na nic więcej chłopaczek który nawet nie ma odwagi zadzwonić i powiedzieć że to koniec nie zasługuje.

[Marudna Krolewna]

padłam na cycki po pierwszym zdaniu..

[ciezko_jest_lekko_zyc]

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46206688]dałam Ci radę, żebyś się nie nakręcała a Ci przejdzie, byliście razem miesiąc, to bardzo mało, nawet się nie znacie tak naprawdę, znajdź sobie jakieś zajęcie, hobby, spróbuj - miesiąc to tak naprawdę nic.[/QUOTE]

Dokładnie, popieram

[lipali95]

Napisane przez Marudna Krolewna

padłam na cycki po pierwszym zdaniu..

Cieszę się, że ludzkie nieszczęście aż tak poprawia Ci humor

[marcia_pomocy]

Ja Cie rozumiem. Mozna pokochac kogos w jeden wieczor woec nie rozumoem szydzenia ze tylko miesiac. Chcialabym Ci powiedziec JAK ZAPOMNIEC..ale szukam sma tego sposobu 3maj sie cieplo

[OpusPocus]

Nie rozumiem nagonki tutaj . Miesiąc, rok, czy 5 lat - każdy rozstania i związki przeżywa inaczej, jedna osoba po miesiącu się zdąży zakochać na zabój, innej po roku związku uda się zapomnieć o ex partnerze w ciągu tygodnia... A dziewczyna w wątku prosi o wsparcie, a nie ocenę, czy mogła się zakochać, czy nie.

Do autorki: musisz po prostu przewegetować jakoś ten okres. Nie ma recepty na odkochanie się - potrzeba czasu. Słuchaj muzyki, oglądaj seriale, staraj się zawsze być zajęta.

[ama4]

Opus - jak dla mnie, można się zakochać po miesiącu. No problem. Problem pojawia się wtedy, kiedy po miesiącu deklaruje się "Nie widzę sensu życia. Był dla mnie wszystkim." - bo to jest mega turbo hiper niepokojące. I oby z czasem przeszło, oby po jakimś czasie zrozumiała, że tak nie można.

[falling_rain]

noo, przestańcie, dziewczyna jest młoda (95 to jak rozumiem Twój rocznik, Autorko? ), wtedy miesiąc potrafi mieć naprawdę ogromne znaczenie. zwłaszcza, jesli to pierwszy związek, pierwszy chłopak.
nie mogę Ci, Autorko, napisać tutaj nic odkrywczego- jedynie tylko zapewnić Cię, że to na pewno przejdzie, i z pewnością zakochasz się jeszcze raz (a może i nawet nie raz!) w życiu. teraz to pewnie dla Ciebie abstrakcja, ale niedługo sama zobaczysz
tak jak napisała ama4, staraj sie nie idealizować. to naprawdę komplikuje zycie. pomyśl- ten chłopak potraktował Cię naprawdę nie w porządku, znikając bez słowa- złamał Ci serce i to zrozumiałe, że cierpisz. daj sobie krótki okres, parę dni, na wypłakanie się, na powspominanie i pławienie się w żalu, a potem utnij temat. odganiaj każdą myśl o nim, usuń jego numer tefonu/facebooka/maila i wszystko, i zacznij żyć jakby go nie było. pewnie będzie ciężko z początku, nie pakuj się na razie w żadne relacje "na zapchaj dziure"- bo to przyniesie więcej szkody niż pożytku, ale po pewnym czasie poczujesz ulge, gwarantuje. trzymaj sie

[kasiakasia1990]

No właśnie idealizujesz chłopaka co jest akurat normalne jeśli jesteś w nim zakochana, ale on zupełnie nie zasługuje na tytuł "chłopak idealny". Jedyna radą na to żebyś o nim zapomniała jest odwrócić myśli od niego, zajmij się czymś (masz jakieś hobby?), czytaj książki, umawiaj się ze znajomymi, zacznij uprawiać jakiś sport, takie zajęcie myśli czymś zupełnie innym pomaga i nawet sama się nie zorientujesz kiedy "idealny" chłopak wyparuje z Twojej głowy Pamiętaj też o tym żeby na siłę nie wspominać o nim, gdy tylko coś Ci się przypomni odwróć uwagę od tego! Ciągle skupiasz się na tym konkretnym chłopaku a tyle fajnych okazji na poznanie kogoś nowego normalnie Ci ucieka(wiem bo sama miałam w głowie tylko jednego faceta, który wtedy był takim samym ideałem jak twoja sympatia a z upływem czasu zaczęłam sobie zadawać pytanie: "co ja w nim widziałam?!") a uwierz, że prędzej czy później jeśli zaczniesz dostrzegać innych to były chłopak będzie tylko wspomnieniem a Ty się będziesz śmiała z całej sytuacji

[201607040940]

Napisane przez falling_rain

noo, przestańcie, dziewczyna jest młoda (95 to jak rozumiem Twój rocznik, Autorko? ), wtedy miesiąc potrafi mieć naprawdę ogromne znaczenie. zwłaszcza, jesli to pierwszy związek, pierwszy chłopak.
nie mogę Ci, Autorko, napisać tutaj nic odkrywczego- jedynie tylko zapewnić Cię, że to na pewno przejdzie, i z pewnością zakochasz się jeszcze raz (a może i nawet nie raz!) w życiu. teraz to pewnie dla Ciebie abstrakcja, ale niedługo sama zobaczysz
tak jak napisała ama4, staraj sie nie idealizować. to naprawdę komplikuje zycie. pomyśl- ten chłopak potraktował Cię naprawdę nie w porządku, znikając bez słowa- złamał Ci serce i to zrozumiałe, że cierpisz. daj sobie krótki okres, parę dni, na wypłakanie się, na powspominanie i pławienie się w żalu, a potem utnij temat. odganiaj każdą myśl o nim, usuń jego numer tefonu/facebooka/maila i wszystko, i zacznij żyć jakby go nie było. pewnie będzie ciężko z początku, nie pakuj się na razie w żadne relacje "na zapchaj dziure"- bo to przyniesie więcej szkody niż pożytku, ale po pewnym czasie poczujesz ulge, gwarantuje. trzymaj sie

dziewczyna rozpacza już od października ....

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisane przez Gosiaczek1969

dziewczyna rozpacza już od października ....

właśnie, minęło 6-7 miesięcy od rozstania, związek miesięczny, naprawdę nie ma co jej po głowie głaskać bo pomyśli że to normalne i jeszcze potrwa drugie tyle... rozumiem zauroczenie, ale słowo: kocham to większy kaliber, poza tym zaczęło być dobrze a zobaczyła go i znowu wszystko wróciło - trzeba się zająć sobą i spróbować chociaż nie myśleć, wiem: łatwo się mówi - ale ludzie, to był miesięczny związek.

autorko - znajdź sobie dużo zajęć, to zauroczenie, przejdzie, po prostu nie nakręcaj się.

[Kocica84]

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46203149]Myślałam że będzie tu historia kobiety po kilkuletnim związku, może małżeństwie, generalnie czymś długotrwałym i stałym a tu...



dziewczyno to zwyczajne zauroczenie, a nie miłość... nie nakręcaj się, a przejdzie.[/QUOTE]

Tez tak myśleSpotkasz jeszcze fajniejszego faceta który zawróci ci w głowie tak ze zapomnisz o tym fatalnym zauroczeniu i pokochasz na nowo Tego kwiata pół świata