daj z siebie wszystko, ziomek, wakacje już blisko! Matura 2014 cz.5!

[fattyfat]

Napisane przez alex24112

Widzę, że nie tylko ja jestem taka nieszczęśliwa Wszystkie moje przyjaźnie rozchrzaniają się zaraz jak się zaczynają wakacje i rozpoczynają we wrześniu, a że teraz września z tymi ludźmi nie będzie to i przyjaźnie nie wrócą. Wszyscy w roku szkolnym robią plany jak to będziemy jeździć w wakacje na koncerty, pić piwo, spotykać się na ogniskach, nocować u siebie i wgl. A potem 1 dzień wakacji i nikt się nie odzywa a jedynymi przyjaciółmi są mama, siostra i moja suczka, która właśnie wróciła do domu, bo ojcu się chyba znudziło słuchać naszego płaczu

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Najbardziej mnie denerwuje, że co 3 lata muszę szukać nowych przyjaciół, znów się otwierać, dawać się poznawać a potem wszyscy to olewają i zabawa zaczyna się od nowa.

Mam idealnie TO SAMO.
Pierw zacznę od czegoś innego - podstawówce miałam 2 super koleżanki. Jedna odeszła do innego gimnazjum, druga została. Potem poszłam do liceum, gdzie poszła też ta druga - z pierwszą prawie nie mam już kontaktu, szczerze - częściej gadam z jej siostrą cioteczną niż z nią samą. A co do drugiej to przyjaźń się odnowiła, ale też nie jest to to co kiedyś.
Teraz do sedna pogrubienia:
Do liceum poszła ze mną koleżanka z klasy i znalazłyśmy sobie jeszcze 3 koleżanki. I też jest mnóstwo planowania, wyjazdów, a koniec końców w wakacje widzimy się conajwyżej raz i to nie w komplecie. To samo z wyjazdami o których mówiłam wcześniej. Tamta koleżanka z gimnazjum - zapraszam ją z jej siostrą i najczęściej wychodzi tak, że przyjeżdża tylko ta siostra, bo tamta, hmm, moim zdaniem olewała.
Potem jak miała urodziny to mnie zaprosiła, i niby się zgadałyśmy na poprawkę, a potem się dowiedziałam od tej siostry że poprawki nie będzie (chyba chodziło o to, że ja napisałam do tej koleżanki czy poprawka dalej aktualna a ona mi dała wymijającą odp.) i po prostu zrobiło mi się głupio.
Teraz tylko słyszę od tej siostry coraz gorsze rzeczy co ona wyprawia... szczerze to lepszą przyjaciółką (chyba moją najlepszą) jest własnie ta siostra a nie ona sama. Także jakoś mnie to już mało obchodzi, zresztą... poczekam aż wydorośleje. Robi naprawdę głupstwa, o których nawet nie chce mi się mówić.
I podejrzewam że o ile nie trafię do Krakowa (i moja dobra przyjaciółka też ze mną) to będę wyzerowana z przyjaciół. A ja bardzo ciężko nawiązuję kontakty, jestem miła, etc. mogę gadać na okrągło (jak widać,hehe) ale nie lubię, jeśli ja ciągle jakby się angażuję w przyjaźń a ktoś nie bardzo. A najgorsze jest wtedy, gdy niby koleżanka obgaduje Cie za rogiem. Tak też już miałam... i dobrze że mam wyjątkowo perfidny charakter jeśli ktoś ze mnie drwi.

[Hurricane_]

Dziewczyny, podrzućcie jakieś fajne streszczenia. Na ostatnim dzwonku szczegółowego są za długie.. może być pdf, stronka, cokolwiek.

[Hoshi94]

Hej dziewczyny mam do Was durne pytanie

Mianowicie, jak jest słuchanie z angielskiego i jest moment "przenieś rozwiązania na kartę odpowiedzi" To mogę tego nie robić w tym momencie tylko później? Bo to chyba bez różnicy kiedy się zaznaczy? Nie może być czegoś takiego, że po słuchaniu zabierają karte z odpowiedziami bo tam pisze się też odpowiedzi do czytania co nie? Wybaczcie za głupote ale już schizuję
Bo ja często muszę się jeszcze zastanowić co jednak zaznaczyć w danym miejscu bo np. zastanawiam się co znaczy dane słowo.

[martyna_95]

Cześć dziewczyny, mogę jeszcze do Was dołączyć? Czytałam Wasze posty, ale dopiero teraz mnie naszło, żeby tutaj cokolwiek napisać. Oprócz podstaw zdaję polski R i wos

[Hurricane_]

Napisane przez martyna_95

Cześć dziewczyny, mogę jeszcze do Was dołączyć? Czytałam Wasze posty, ale dopiero teraz mnie naszło, żeby tutaj cokolwiek napisać. Oprócz podstaw zdaję polski R i wos

Hej Ostatnie słowo to mój ból i męka.. WOS Jak Ci idzie nauka?

[rousik]

Hoshi94 Ja nigdy nie przenoszę danych w tym miejscu Ne jestem ekspertem z angielskiego i wole poświęcić ten czas na czytanie kolejnego zadania bo do słuchanki nikt nam już nie wróci, a przed czytaniem czy pisaniem możemy poświęcić czas właśnie na to.

[Hoshi94]

Napisane przez rousik

Hoshi94 Ja nigdy nie przenoszę danych w tym miejscu Ne jestem ekspertem z angielskiego i wole poświęcić ten czas na czytanie kolejnego zadania bo do słuchanki nikt nam już nie wróci, a przed czytaniem czy pisaniem możemy poświęcić czas właśnie na to.

No właśnie ja też tak zawsze robiłam, ale już schizuję oczywiście czy to nie problem

[_incredible_]

Dziewczyyyny, jak już będziemy wiedzieć gdzie się dostałyśmy na studia to się jakoś zgadamy, zobaczycie

Też wybieram się sama na studia, ale do szkoły średniej też szlam sama, do innego miasta, nikogo nie znałam i jakoś było okej, chociaż kiedyś byłam baaardzo nieśmiała, także łatwo mi nie było

[martyna_95]

Napisane przez Hurricane_

Hej Ostatnie słowo to mój ból i męka.. WOS Jak Ci idzie nauka?

Piąteczka! Z tym wosem to u mnie całkiem podobnie Zdajesz rozszerzenie?

[old cookie]

Napisane przez Hurricane_

Dziewczyny, podrzućcie jakieś fajne streszczenia. Na ostatnim dzwonku szczegółowego są za długie.. może być pdf, stronka, cokolwiek.

Znalazłam swego czasu ma chomiku streszczenia lektur, jeszcze ich nie przeglądałam, więc nie wiem ile są warte, ale mogę Ci podesłać

[rousik]

Ja dziś wcześniej sie kładę bo chce też wcześniej wstać budzik ustawiam na 8 i trzymam za siebie kciuki za moja WALKĘ z łóżkiem:P Dobranoc <3


Sent from my RM-914_eu_poland_348 using Tapatalk

[Hurricane_]

Napisane przez martyna_95

Piąteczka! Z tym wosem to u mnie całkiem podobnie Zdajesz rozszerzenie?

Tak, potrzebny mi bardzo Mogłam się wcześniej wziąć.. no ale bym zapomniała, bo to jest samo kucie.. potrzebuję chociaż 72%..

[martyna_95]

Napisane przez Hurricane_

Tak, potrzebny mi bardzo Mogłam się wcześniej wziąć.. no ale bym zapomniała, bo to jest samo kucie.. potrzebuję chociaż 72%..

U mnie w planach też było rozszerzenie, ale jednak wpisałam podstawę i w sumie to chyba była dobra decyzja Chciałabym być już po wszystkim

[Hurricane_]

Napisane przez martyna_95

U mnie w planach też było rozszerzenie, ale jednak wpisałam podstawę i w sumie to chyba była dobra decyzja Chciałabym być już po wszystkim

Mi się rozszerzenie o wiele lepiej liczy... teraz jak już ogarnęłam trochę materiału to podstawa wydaje mi się dość przyjemna na co startujesz i gdzie?

[InvinciblePL]

O nienienienie WOS to męczarnia

Stwierdzam dziewczyny, że ja w ogole nie umiem sie uczyc. Moge czytac, powtarzac, a nic mi w głowie nie zostaje

[faeria]

Zrobiłam próbną biologię R z 2003 roku.. no bajka! Straciłam tylko 2 punkty, aż uwierzyć nie mogę Gdyby taką prostą dali w tym roku...

Z takim o dobrym humorem idę spać, bo mózg już mówi NIE

a rośliny i tak są głupie

dobranoc dziewczyny

[martyna_95]

Napisane przez Hurricane_

Mi się rozszerzenie o wiele lepiej liczy... teraz jak już ogarnęłam trochę materiału to podstawa wydaje mi się dość przyjemna na co startujesz i gdzie?

Miała być psychologia, ale hmm, plany mi się ostatnio pozmieniały Chciałabym startować na technologię chemiczną. Żałuję bardzo, że nie wpisałam rozszerzenia z angielskiego, bo wynik byłby pewnie na moją korzyść i chociaż podstawy z tej chemii, ale teraz już za późno, niestety. Matma i angielski będą mi się liczyć podczas rekrutacji, ale czarno to wszystko widzę Arkusze robię w granicach 70- 80%, a co do miasta to marzy mi się Kraków ale nie wykluczam Warszawy i ewentualnie może Wrocław, a Ty?

[Hurricane_]

Napisane przez martyna_95

Miała być psychologia, ale hmm, plany mi się ostatnio pozmieniały Chciałabym startować na technologię chemiczną. Żałuję bardzo, że nie wpisałam rozszerzenia z angielskiego, bo wynik byłby pewnie na moją korzyść i chociaż podstawy z tej chemii, ale teraz już za późno, niestety. Matma i angielski będą mi się liczyć podczas rekrutacji, ale czarno to wszystko widzę Arkusze robię w granicach 70- 80%, a co do miasta to marzy mi się Kraków ale nie wykluczam Warszawy i ewentualnie może Wrocław, a Ty?

Ja właśnie psychologia Mi się marzy Warszawa, UW. Czemu zrezygnowałaś z psychologii?

[Zoochaa]

Napisane przez last minute

eej,robisz mi konkurencje
a jak Poznan- ja tam NIKOGO nie mam, tiruriru-super:p

Ja idę na POznania Aktualnie mieszkam 50 km od Poznania, ale trochę już znam to miasto

[alex24112]

Napisane przez fattyfat

Mam idealnie TO SAMO.
Pierw zacznę od czegoś innego - podstawówce miałam 2 super koleżanki. Jedna odeszła do innego gimnazjum, druga została. Potem poszłam do liceum, gdzie poszła też ta druga - z pierwszą prawie nie mam już kontaktu, szczerze - częściej gadam z jej siostrą cioteczną niż z nią samą. A co do drugiej to przyjaźń się odnowiła, ale też nie jest to to co kiedyś.
Teraz do sedna pogrubienia:
Do liceum poszła ze mną koleżanka z klasy i znalazłyśmy sobie jeszcze 3 koleżanki. I też jest mnóstwo planowania, wyjazdów, a koniec końców w wakacje widzimy się conajwyżej raz i to nie w komplecie. To samo z wyjazdami o których mówiłam wcześniej. Tamta koleżanka z gimnazjum - zapraszam ją z jej siostrą i najczęściej wychodzi tak, że przyjeżdża tylko ta siostra, bo tamta, hmm, moim zdaniem olewała.
Potem jak miała urodziny to mnie zaprosiła, i niby się zgadałyśmy na poprawkę, a potem się dowiedziałam od tej siostry że poprawki nie będzie (chyba chodziło o to, że ja napisałam do tej koleżanki czy poprawka dalej aktualna a ona mi dała wymijającą odp.) i po prostu zrobiło mi się głupio.
Teraz tylko słyszę od tej siostry coraz gorsze rzeczy co ona wyprawia... szczerze to lepszą przyjaciółką (chyba moją najlepszą) jest własnie ta siostra a nie ona sama. Także jakoś mnie to już mało obchodzi, zresztą... poczekam aż wydorośleje. Robi naprawdę głupstwa, o których nawet nie chce mi się mówić.
I podejrzewam że o ile nie trafię do Krakowa (i moja dobra przyjaciółka też ze mną) to będę wyzerowana z przyjaciół. A ja bardzo ciężko nawiązuję kontakty, jestem miła, etc. mogę gadać na okrągło (jak widać,hehe) ale nie lubię, jeśli ja ciągle jakby się angażuję w przyjaźń a ktoś nie bardzo. A najgorsze jest wtedy, gdy niby koleżanka obgaduje Cie za rogiem. Tak też już miałam... i dobrze że mam wyjątkowo perfidny charakter jeśli ktoś ze mnie drwi.

Masakra najsmutniejsze jest właśnie to, że my byśmy chciały blisko się z kimś zaprzyjaźnić, proponujemy mu swoją miłość, troskę, nasze rady itp a ktoś nas olewa.
Mam nadzieję, że na studiach obie znajdziemy przyjaciółki z prawdziwego zdarzenia

---------- Dopisano o 07:30 ---------- Poprzedni post napisano o 07:26 ----------

Napisane przez martyna_95

Cześć dziewczyny, mogę jeszcze do Was dołączyć? Czytałam Wasze posty, ale dopiero teraz mnie naszło, żeby tutaj cokolwiek napisać. Oprócz podstaw zdaję polski R i wos

Hej też zdaję polski i wos R + ang R i franc P. Też z wosem jestem w d. ale stwierdziłam, że trudno, nauczę się tylko mapy Europy (bodajże rok temu była mapa Afryki, leżałabym i 0 pkt), najważniejszych konfliktów, form rządów w najważniejszych krajach, głów państwa w najważniejszych krajach i części składowych najważniejszych federacji + Polski rząd i tyle. Niczego więcej nie zapamiętam i nie zdążę, więc pójdę na żywca

---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------

Napisane przez InvinciblePL

O nienienienie WOS to męczarnia

Stwierdzam dziewczyny, że ja w ogole nie umiem sie uczyc. Moge czytac, powtarzac, a nic mi w głowie nie zostaje

U mnie zależy z czego i zależy jak się uczę. Np. języków uwielbiam się uczyć, ale jak mam listę słówek to za ch. się ich nie nauczę, muszę mieć fiszki.
Nigdy nie nauczyłabym się wzorów, po prostu nie ma w mojej głowie dla nich miejsca. Nawet wzór na prędkość muszę sobie logicznie wytłumaczyć w głowie, żeby go sobie przypomnieć.
Z matmy muszę po prostu robić zadania, wkuwanie nic mi nie daje. Nigdy nie umiałam się uczyć dat, więc gdybym miała zdawać historię to byłoby po mnie.

Najbardziej lubię się uczyć jak mam a, b, c, d, e... to mogę kilkanaście stron się w ten sposób wyuczyć

[Zuzaa_21]

nie wiem, jak to się stało, ale wygrałam dzisiaj z łóżkiem

wczoraj już nie pisałam tutaj, ale miałam "małe" załamanie.. koszmarny dzień, już chwilami to sobie wmawiałam, że nie mam szans na dobre studia i tak dalej... stwierdziłam jednak, że jest już za późno, by się poddać, więc wstałam dziś o tej 7.30 i za niedługo zaczynam naukę. mam tyle obaw, poczułam już ogromną presję czasu, ale wciąż staram się myśleć pozytywnie, choć jest mi naprawdę baardzo ciężko

trzymajcie się!

[fattyfat]

Napisane przez Zuzaa_21

nie wiem, jak to się stało, ale wygrałam dzisiaj z łóżkiem

wczoraj już nie pisałam tutaj, ale miałam "małe" załamanie.. koszmarny dzień, już chwilami to sobie wmawiałam, że nie mam szans na dobre studia i tak dalej... stwierdziłam jednak, że jest już za późno, by się poddać, więc wstałam dziś o tej 7.30 i za niedługo zaczynam naukę. mam tyle obaw, poczułam już ogromną presję czasu, ale wciąż staram się myśleć pozytywnie, choć jest mi naprawdę baardzo ciężko

trzymajcie się!

Ja dzisiaj przegrałam, a prawie się udało - obudziłam się około szóstej - usnęłam - i jakoś już po siódmej wmawiałam sobie - wstajesz o ósmej.
Piętnaście.
Trzydzieści
Biorę sie za ostatnie 7 streszczeń i powtarzam zadanka z matmy rozszerzonej

[monika9952]

Czy jestem jakaś dziwna że za jednym razem wgl nie spinam bo skoro napisałam próbna to majowa maturę tez napisze, a chwilę później ogarnia mnie strach i wszystkie możliwe lęki że nie podolam? ((

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[twenty_eleven]

cześć dziewczyny wstałam łał korki mam o 11, a autobus o 10, więc w sumie musiałam, ale liczy się

też słyszałam, że w akademikach to na prawdę jest okej, a wszyscy tak, że hałas bo imprezy i nie ma jak się uczyć...zawsze uczyć się można w bibliotece (jak w amerykańskich filmach), a imprezy lubiem mieszkam koło 250km od Krk, więc obym się zaliczała

co do przyjaźni, w sumie to utrzymuje luźne stosunki z resztą klasy z liceum tzn. utrzymywałam, bo teraz to chyba nic się nie da wykombinować, mam wrażenie, że z klasą z gimnazjum byliśmy bardziej zgrani zawsze się trzymałam w sumie z przyjaciółką, ale ona też ma chłopaka, zresztą nie wiadomo jak pójdzie nam matura i się boje w ostateczności tak czy siak wyląduje prawie sama (nie idziemy na ten sam kierunek) w Krk albo Warszawie (mam nadzieje! innych opcji do siebie nie dopuszczam

a wyścigi ktoś lubi?

[fattyfat]

Napisane przez twenty_eleven

cześć dziewczyny wstałam łał korki mam o 11, a autobus o 10, więc w sumie musiałam, ale liczy się

też słyszałam, że w akademikach to na prawdę jest okej, a wszyscy tak, że hałas bo imprezy i nie ma jak się uczyć...zawsze uczyć się można w bibliotece (jak w amerykańskich filmach), a imprezy lubiem mieszkam koło 250km od Krk, więc obym się zaliczała

co do przyjaźni, w sumie to utrzymuje luźne stosunki z resztą klasy z liceum tzn. utrzymywałam, bo teraz to chyba nic się nie da wykombinować, mam wrażenie, że z klasą z gimnazjum byliśmy bardziej zgrani zawsze się trzymałam w sumie z przyjaciółką, ale ona też ma chłopaka, zresztą nie wiadomo jak pójdzie nam matura i się boje w ostateczności tak czy siak wyląduje prawie sama (nie idziemy na ten sam kierunek) w Krk albo Warszawie (mam nadzieje! innych opcji do siebie nie dopuszczam

a wyścigi ktoś lubi?

A jakie? Konne czy F1?
Swego czasu jak miałam iść na polibudę to miał mi brat załatwiać posadę kierowcy testowego (albo ja miałam se sama załatwić, tylko musiałabym wyrobić licencję wyścigową - co bym zrobiła, ale jak tam nie idę, no to )

[MalaPau]

Napisane przez Hurricane_

Dziewczyny, podrzućcie jakieś fajne streszczenia. Na ostatnim dzwonku szczegółowego są za długie.. może być pdf, stronka, cokolwiek.

ostatni dzwonek jest w sumie najlepszy. jak nie mam czasu na nim czytac to po prostu sciagnełam pfd z chomika mam ich teraz cały folder, a ze czytam glownie w autobusach,.. nie ma czasu na nauke, musze jezdzic zeby czytac streszczenia

dzień dobry wszystkim!

jak nauka rozlozona na dzis? Ja mam o 14 korki z matmy, wiec do 16 pewnie zagrzeje miejsce u niej patrzac na to ile zrobilam zadan na maturach... a teraz chyba polski albo wos przede mna...


Jeeju chciałabym studiowac w innym miescie, ale kurcze finansowo wysiąde. więc pozostaje mi uczelnia u mnie w miescie a po licencjacie rusze gdzies dalej zaocznie
ogolem to chce już sie dostaj do tej policji albo wojska i pracowac i studiowac a nie

[Zuzaa_21]

ja na dzisiaj zaplanowane mam:
- powtórzenie całej gramatyki angielskiego
- 1 dział z niemca
- dwie książki z ang. (powtórka) - nie wiem jak, ale muszę się wyrobić, choć to niezłe tomiska

do wieczora
i nie naspamujcie za dużo!

[rousik]

Napisane przez Zuzaa_21

nie wiem, jak to się stało, ale wygrałam dzisiaj z łóżkiem

wczoraj już nie pisałam tutaj, ale miałam "małe" załamanie.. koszmarny dzień, już chwilami to sobie wmawiałam, że nie mam szans na dobre studia i tak dalej... stwierdziłam jednak, że jest już za późno, by się poddać, więc wstałam dziś o tej 7.30 i za niedługo zaczynam naukę. mam tyle obaw, poczułam już ogromną presję czasu, ale wciąż staram się myśleć pozytywnie, choć jest mi naprawdę baardzo ciężko

trzymajcie się!

A ja przegrałam ;/ Wstałam po 9 ;/ I też mam same czarne myśli, coś czuje że popłacze się na tej matmie PR

Ale z nauki ie rezygnuje: Dziś musze dokończyć streszczenia - została mi literatura powszechna i wałkować matmę. Od 18 musze pozałatwiać sprawy więc nie będę miała czasu/ Jutro cały dzień z TŻ ale mam nadzieje, że wygospodaruje trochę czasu na naukę.
Kocham go ale czasem myślę że gdyby nie on to uczyłabym się więcej

[faeria]

miałam budzik nastawiony na 7.20... jakimś dziwnym trafem obudziłam się o 7.45 (i tak super ), a budzik magicznie był w komórce wyłączony, jakby w ogóle nie nastawiony ja już przez sen go wyłączam - a najlepsze jest to, że jest oddalony ode mnie o 4m, czyli przez sen wstałam? oj, chyba będę musiała poprosić mamę, aby przed maturą mnie obudziła, bo co będzie, jak wyłączę?

a ja zamierzam dzisiaj zrobić z 2-3 arkusze z bio R i poczytać jednak vademecum (z Grega, jakie są Wasze opinie o nim? bo do Operonu szczerze się zraziłam, sporo błędów - mam egzemplarz z 2010 roku )
a tak ogólnie jeszcze spotykam się z koleżanką, której tyyyle czasu nie widziałam - ale będę miała do nadrobienia po maturze

Napisane przez Zuzaa_21

ja na dzisiaj zaplanowane mam:
- powtórzenie całej gramatyki angielskiego
- 1 dział z niemca
- dwie książki z ang. (powtórka) - nie wiem jak, ale muszę się wyrobić, choć to niezłe tomiska

do wieczora
i nie naspamujcie za dużo!

nie gwarantuję mnie wizaż, a raczej rozmowa z dziewczynami bardzo odstresowuje

[_incredible_]

A ja przegrałam walkę z łóżkiem, znowu, a miałam wstać chociaż o 9

No nic, już sama nie wiem co mam robić, czego się uczę, bo wiem, że i tak nie zdążę ze wszystkim