Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Tż dzwonił, żebym się pakowała i koło 17 będzie po nas, co oznacza, że remont chyba zakończony

[sylvuniaa84]

Co do farb to sie nie wypowiadam
szwagier kazał kupić farbę bo miał malowac u nas i zaznaczył tylko nie lateksowa zle mu sie nimi maluje...
i co oczywiście pojechałam z Tż do sklepu i mówie,bierzemy nobilesa,tylko zeby nie była lateksowa...
zajezdzamy do domu,dzwoni szwagier i pyta czy kupiłam,mówie że tak i on na to a jaka firma? ja do niego Nobiles,on na to że dobra ale ma nadzieje że nie lateksowa..i mówie do niego oczywiście że nie a on no to sprawdz... patrze a tam wielkimi literami posze LATEKSOWA więc razem z TŻ wybieraliśmy i wzieliśmy nie to..
cięzko kryła,mały pokoik pochłonął 5 l farby na prawde bardzo mały pokoik
W dodatku jedna sciana odpadła bo okno balkonowe prawie na całości,na drugiej scianie dzwi...
porazka...

[Ramona_85]

Napisane przez sylvuniaa84

Co do farb to sie nie wypowiadam
szwagier kazał kupić farbę bo miał malowac u nas i zaznaczył tylko nie lateksowa zle mu sie nimi maluje...
i co oczywiście pojechałam z Tż do sklepu i mówie,bierzemy nobilesa,tylko zeby nie była lateksowa...
zajezdzamy do domu,dzwoni szwagier i pyta czy kupiłam,mówie że tak i on na to a jaka firma? ja do niego Nobiles,on na to że dobra ale ma nadzieje że nie lateksowa..i mówie do niego oczywiście że nie a on no to sprawdz... patrze a tam wielkimi literami posze LATEKSOWA więc razem z TŻ wybieraliśmy i wzieliśmy nie to..
cięzko kryła,mały pokoik pochłonął 5 l farby na prawde bardzo mały pokoik
W dodatku jedna sciana odpadła bo okno balkonowe prawie na całości,na drugiej scianie dzwi...
porazka...

Sylvunia nam znajomy to samo powiedział

ale wuja tż jest malarzem i on tylko dekoralem maluje....

znowu jak dopytałam znajomego tż o te farby, to zdradził, ze malował i smużyła Śnieżka, więc odp., ze my mamy dekorala, cała chałupa tym wymalowana i nie mieliśmy problemu z malowaniem, tylko musi byc wałek o długim włosiu

fakt, że na pokój o pow. 20 m kw poszło prawie 6,5 l farby na 2 razy

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;46295362]Tż dzwonił, żebym się pakowała i koło 17 będzie po nas, co oznacza, że remont chyba zakończony [/QUOTE]

Berenika super wiadomość

[Ramona_85]

Mogę powiedzieć, że remont skończony

zostało tylko wywiercic kołek do moskitiery nad łóżeczkiem i uzbroić biurko w elektrykę.... ufff.... w końcu

[sylvuniaa84]

Ramona zazdroszczę konca


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ramona_85]

Napisane przez sylvuniaa84

Ramona zazdroszczę konca


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Sylvunia w sumie to jeszcze nie koniec
koniec w sensie, ze w tym roku, ale na dobrą sprawę, to mamy nawet nie połowe domu wyremontowanego, zostały 2 małe pokoje, korytarz i łazienka, tam to dopiero hajsu pójdzie

idę spac, bo nóg nie czuję, a jutro rano wcześnie jade na badania

dobrej nocy życzę

[Sola1]

Niestety lateksowymi ciężko się maluje, ale potem można sobie szorować ściany bez obaw jak taki maluch jak mój zacznie po nich rysować kredką Także jak już wyjdzie to jest super
Mieliśmy dobre wałki - chyba kilka kupiliśmy żeby trafić na ideał. Ale i tak nie było łatwo. Podobno i tak najlepiej zrobić to natryskowo. U nas najlepiej wyszły ściany, które były malowane szybko. Najlepsze jest to, że wyglądało jakby robiły się smugi, a potem po wyschnięciu jakoś ładnie się to wszystko wyrównało. Oczywiście wyszło to przypadkiem. A jak w trakcie malowania były robione poprawki na mokrej farbie to wtedy dopiero zaczynała się jazda. Maluje się nią zupełnie inaczej niż innymi rodzajami farb.
Farba też na pewno nie była jakaś najtańsza, bo kiedyś przejechaliśmy się na takim oszczędzaniu - kiepskie krycie, trzeba było chyba z 10 warstw żeby cokolwiek przykryło. Także finansowo wyszło chyba na to samo, a roboty dużo więcej.

[alingles]

Dzień dobry.
Potwornie się czuję, Tż o 5.30 wstawał do pracy, nie tyle co mnie obudził ale już spowrotem zasnac nie mogłam. Do tego zaczyna doskwierac mi ból pleców..
Nic, wstaje na jakieś śniadanie i chyba się coś poucze na studia. Aż nie wierze w to co pisze..
Miłego dnia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Bogini Bastet]

Cześć Ciężarówki
witam was w 34 tygodniu ale ten czas szybko leci

brzuszek coraz większy a co z a tym idzie dolegliwości ciążowych coraz więcej no i ten dziki głód

[NecroKitty]

Dzień dobry. Ale mam noc za sobą. Jaśnie pan mąż wyszedł na godzinę, wrócił po 5 bez słowa wyjaśnienia i oczekiwał, że będę na niego z kolacją czekać. Sąsiedzi mieli ciekawą noc z nami za ścianą; mała też bo przed drugie pół nocy kopała mnie złośliwie po żebrach
O 10.20 mam wizytę, aż się boję

[__Sylwia__88]

Napisane przez Ramona_85

Sylvunia w sumie to jeszcze nie koniec
koniec w sensie, ze w tym roku, ale na dobrą sprawę, to mamy nawet nie połowe domu wyremontowanego, zostały 2 małe pokoje, korytarz i łazienka, tam to dopiero hajsu pójdzie

Oj remonty to studnia bez dna. A jak już weźmiesz się za kuchnie i łazienke to masakra. Nas łazienka bardzo wykosztowała, a na generalny remont czeka jeszcze kuchnia. Mąż już by chciał ale ja go hamuje bo to koszty spore.

Napisane przez Bogini Bastet

Cześć Ciężarówki
witam was w 34 tygodniu ale ten czas szybko leci

brzuszek coraz większy a co z a tym idzie dolegliwości ciążowych coraz więcej no i ten dziki głód

za 34 tc
Bogini gdzie Ty się podziewałaś jak Cie nie było?

W końcu po majówce i wątek ożyje bo cisza straszna tu była.

Ja dziś czekam na kuriera z zamówieniem z Gemini, będzie pewnie w południe jak zawsze już widzę tą sterte folii bąbelkowej.
Wieczorem wizyta i już mi się w nocy głupoty z nią związane śniły co znaczy że przeżywam.

3 mam kciuki za wizytujące dziś dziewczyny

[Bogini Bastet]

Napisane przez __Sylwia__88

Bogini gdzie Ty się podziewałaś jak Cie nie było?

a wiesz, że w domu mieliśmy gości - rodzice tżeta. dużo wyjeżdżaliśmy a w domu tradycyjnie: mężczyźni przed kompem kobitki przy garach na pogaduchach i niestety, kompletnie nie miałam chwili samotności aby zajrzeć na wątek

gratuluję zakończonych remontów u mnie chyba się też szykuje wczoraj była u nas właścicielka po kasę (wkurza mnie to, że przychodzi osobiście i nie zgadza się na przelewy ale to inna historia).
no i spod kabiny przecieka woda i w łazience nieprzyjemnie pachnie chcą nam wymienić kabinę na nową - niby super - szkoda, że właśnie teraz.....

[choc0late]

hej brzuchatki
my oczywiscie nadal szpital..
wczoraj znow mialam skurcze bolal mnie brzuch no i badanko, szyjka znow skrocona rozwarcie na centymetr.. ale wpakowali we mnie 6nosp magnez luteine i na szczescie dzis przeszlo coraz blizej chyba jestesmy, w srode zaczynam 34 tc wiec mam nadzieje ze wytrwam do jego konca )
powiem Wam jeszcze ze mama mi zalatwila znajoma polozna na porodowce ktora tu pracuje i mnie odwiedza, opowiada co i jak wiec jakos razniej
wozek mi przyszedl, posciel i wszystko czego brakowalo a nie moge nic zobaczyc no nic..
gratuluje Wam nowych tygodni i calujeee

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Bogini Bastet]

Chocolate współczuję Ci strasznie tak długiego pobytu w szpitalu, ale już jesteś coraz bliżej wyjścia Czy lekarze wyznaczyli Ci orientacyjny termin porodu czy przetrzymają ile się da? Boziu, mój chłopak strasznie mi się rozpycha w brzuchu a Twoi to muszą naprawdę dać Ci popalić

[choc0late]

poki co staraja sie mnie przetrzymac do konca 34 co dalej niewiem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Bogini Bastet]

w rossmanie na kartę rossnę można kupić wkładki laktacyjne johnson's baby za 15,19 - chyba nabędę a przy okazji może jakiś błyszczyk (oferta - 49% na kolorówkę do ust i pazurów).

zaraz biorę się za prasowanie

[kinia8906]

hej brzuszki strasznie dużo do nadrobienia was miałam bo przez te wolne dni nie zaglądałam prawie. Weekend majowy spędziliśmy w 100 % na luzie i razem Zaliczyliśmy dwa grille a to u znajomych a to u rodzinki mimo, że pogoda średnio dopisywała :/ ale musiałam się troche wyrwać z domu bo oszaleć idzie! Wziełam się za pranie ostatnio a później prasowanko... dopiero połowa tego wszystkiego dzisiaj planuje drugą ture zrobić. Świadomość, że to już tak blisko troche mnie paraliżuje, ale z drugiej strony chciałabym już żeby poczuć się normalnie bo ostatnio już nie jest tak kolorowo jak przez całą ciąże. Wizyte u lekarza mam dopiero 20 maja a chyba wolałabym wcześniej żeby wiedzieć jak to tak sie sprawy mają...

[__Sylwia__88]

choc0late Już niedługo dasz radę. Fajnie że masz wsparcie znajomej położnej. Zawsze to innaczej. A pomyśl jaką będziesz miała radoche wracając do domu z synkami a tam wszystko czeka gotowe tylko cieszyć się chłopakami i wszystkim. Bo im dłużej się na coś czeka tym bardziej "smakuje" i bardziej się z tego cieszy.

Napisane przez Bogini Bastet

w rossmanie na kartę rossnę można kupić wkładki laktacyjne johnson's baby za 15,19 - chyba nabędę a przy okazji może jakiś błyszczyk (oferta - 49% na kolorówkę do ust i pazurów).

Szkoda że mój rossman jest tak bardzo ograniczony. Nie ma w żadnych higienicznych rzeczy dla mam, żadnych podkładów, wkładek laktacyjnych itp. Nie ma kosmetyków Hipp, żadnych akcesorów do makijażu a szaf z kosmetykami jest tylko 5 i to poza wiecznie spustoszoną Wibo tylko te droższe MaxFactor, Loreal itp

[ANTERIA]

Cześć dziewczynki

Wiecie może jak zakłada się ten baldachim do łóżeczka? Znacie jakieś instrukcje?

[Prowansja88]

Witajcie

Gratuluję nowych tygodni, liczby już przerażające 36, 37 hohooo... przecież lada chwila będziemy rodziłyyyy aaaaaaa....:O Ale zleciało..!
Już jestem taka wielka, przynajmiej tak się czuję, ze mam kłopot by w nocy obrócić sie na 2. bok. Mysl o naglym odejsciu wod płodowych coraz blizej.

Weekend minął błyskawicznie. Było strasznie zimno i nieprzyjemnie. Przynajmniej nie było mi szkoda, że nigdzie nie wyjechaliśmy. Tylko bym się denerwowała, ze pada..

Jednak wrażeń mi nie brakowało. W piątek mama znowu wylądowała w szpitalu. Po 2 dniach w domu. Zasłabła, miałam akcje ratunkową. Opiekowaliśmy się nią na zmianę z tatą i bratem, cały czas ktos był w domu i kontrolował jak się czuje. W koncu brat chciał wyjsc pobiegac, zostałam sama, stwierdziłam, ze połoze się na 30min, bo byłam osłabiona po nieprzespanej nocy (czuwałam jak mama spi i czy sie nic nie stanie jak wstanie do WC itd). Nie zdązyłam zamknąc oczu mama zaczeła mnie wołac, by dzownic po pogotowie. Zbiegłam do niej, miała trudnosci z oddychaniem, zalana zimnym potem, spanikowana, słaba, bladosina... Zadzwoniłam po tate, brata, oni po pogotowie. I znowu ją zabrali. Stres po prostu kosmiczny jak jestes bezsilna i widzisz jak cierpi ktoś tak bliski.. To wszystko jakieś bez sensu, bo wystarczylo kilka dni, by mama stracila krew i tak osłabła. Ma jakis niezlokalizowany wewnetrzny krwotok, wiec bedzie sie tak działo co chwile, chyba, ze jakies naczenie pęknie i sie rozleje...
Dzis znowu wychodzi. Jutro mamy konsultacje u onkologa we Wrocławiu. Oby mama przetrwała gigantyczne kolejki i oczekiwanie...
Prosilismy ordynatora szpitala w którym teraz lezy, by załatwił jej wejscie na onkologie pominajac te kolejki w resjetracji itd, ale nie ma takiej opcji. Nikogo nie obchodzi, ze jest w takim stanie..

Stres mnie bardzo osłabił, do tego niskie temp i wilgoć sprawiły, ze się przeziebiłam. Leżę w łóżku z herbatką z cytrynką i miodkiem. Może się jakoś wskrzeszę.

Wczoraj, po powrocie od rodziców- wyjezdzamy ostatnio na kazdy weekend w sumie, Tz skonczyl malowac sypialnie, wiec dzis po południu zaczniemy ogarniać mieszkanko. Wygląda jak pole bitwy a nie dom wszedzie farby i materiały budowlane, zyjemy w jednym pokoiku
Wiec nie moge doczekac sie sprzatania i powrotu do normalnosci.
Od razu skrecimy takze lozeczko dla małej. Zawiesze nowiusienką firaneczke i wiosenno-letnio- dzięciece zasłonki. Pozniej dojedzie szafa dziecieca, ale to juz nie problem

Poprałam pierwszą część ubranek 0-6 miesiaca. Poprasuje jak troszke ogarniemy domek.


[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;46279841]Odpowiedzi na pytania:

11. Pieluchy - na początku Pampersy białe nr 1, potem zielone nr 2. Dalej Dady

[/QUOTE]

Dzięki za odpowiedzi. Co do tych pieluszek, to już te białe 1 miałam w ręce, ale jaks Pani która kupowała większe, powiedziala, by sobie te białe odpuscic, bo sie nie sprawdzają. Ze duzo lepsze są te zielone. I nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale wzieliśmy zielone jedyneczki.

Napisane przez Ramona_85

Necro może farba po terminie, albo zwarzyła się nie zrobiła się kaszka od przemarznięcia??



my już zrobiliśmy pasy


do tego kanał oświetleniowy też gotowy, tylko wkręcić lampki

Fajne paseczki

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;46292100]Witam się niedzielnie, w końcu za oknem słoneczko i nie pada Trzeba się wybrać na spacer zaraz
Wczoraj wieczorem zadzwonił do mnie mąż i trochę się podłamałam
Nie wiadomo, czy dzisiaj będę mogła wieczorem wrócić do domu, bo nie wiedzą, czy zdążą meble przenieść... Niby wczoraj już było dużo zrobione, bo: sufity obniżone, ścianki stoją, sypialnia i pokój chłopaków pomalowany, w sypialni leżą panele... Jeszcze zostało pomalowanie salonu i położenie paneli w dziecięcym i salonie. Niby niewiele, ale jednak... Nie wyobrażam sobie spania tu dzisiaj, bo tata rano do pracy idzie jutro, więc dzisiaj wieczorem wróci tu i będzie tu spał. Są tu dwa pokoje, z czego jeden mały babci i drugi też niezbyt duży rodziców. Ja śpię w tym drugim na materacu, który leży w przejściu, na dzień go tylko przysuwamy pod ścianę. Łóżko rodziców stoi pod balkonem, a materac w przejściu i jest tak wielki, że na szerokość sięga od stołu do segmentu, a na długość od łóżka pod same drzwi prawie. Z mamą nie było tak źle, bo ona jak już położy się spać, to wstaje dopiero rano. Ale tata zawsze po nocy wstaje kilka razy i zazwyczaj idzie po omacku. Przechodząc przez materac nas rozdepcze... Znowu jak byśmy się zamienili miejscami, to ja będę deptać po rodzicach, bo co 1,5godz budzi mnie pęcherz Kolejna rzecz - fundusze... Prawda jest taka, że porwaliśmy się z motyką na słońce... W międzyczasie musieli dokupywać ciągle coś, efektem czego tż musiał już pożyczyć kasę od kolegi, a to i tak nie wszystko... Nie mamy drzwi do pokoi i jeszcze długo mieć nie będziemy. Jedna futryna to koszt ok. 250zł, razy dwa to już 500zł. Do tego drzwi po ok. 300zł każde, to już w sumie 1100zł. Nie ma szans.... Łóżko do sypialni i ko

modę mięliśmy brać na raty, ale w takiej sytuacji, nie wiem czy coś z tego wyjdzie.. Jeszcze halogeny trzeba dokupić. Modlę się, by po wypłacie starczyło chociaż na tą komodę, bo inaczej nie wiem, gdzie umieszczę ubranka najmłodszego, chyba w workach.... Do tego, już po podzieleniu okazało się, że nie wszystko zmieści się tak poustawiane, jak chcieliśmy... lI łączę się w bólach odnośnie krycia farby.. tylko tyle, że chłopaki kupili farbę białą i do tego pigmenty. Każdy pokój musieli malować trzy (!) razy
Poza tym nie widziałam męża od środy i strasznie za nim tęsknię

Dobrze, ze jestes juz u siebie, co do remontu to świetnie Cie rozumiem u nas też sajgon i tez nie mam jeszcze szafy na ciuszki.

Napisane przez pater86

Dziewczyny macie też tak, że nic nie robicie a brak Wam tchu? Wydaje mi się, że czasami serce mi wali jakbym weszła biegiem na 10 piętro a siedzę przed laptopem... Niestety nie mam ciśnieniomierza... Powiem o tym lekarzowi w środę, tylko żebym nie zapomniała...

Ciezko robic cokolwiek, mam wrazenie ze brzuszek zrobil sie gigantyczny. Bardzo odczuwam jego wagę. Trudno mi chodzić, siedzieć, leżeć, wstawać, wiązać buty itd. Ostatnio przez stresy z mamą troszke czesciej sprawdzalam cisnienie, ono wiadomo, jak się zesresuje to skacze, ale tętno cały czas mam wysokie, niezaleznie od sytuacji. Nawet 89 itd. mozliwe, ze to normalne na tym etapie, ale tez zapytam swojej dr.

Napisane przez bluesky89

Cześć
Wczoraj byłam rannym ptaszkiem, bo na 11 mieliśmy być na mszy za babcię i mieliśmy do przejechania prawie 60 km, więc musiałam wcześniej wstać, na spokojnie zjeść śniadanie i dopiero jechać, bo inaczej daleko bym nie zajechała
A dziś jeszcze w łóżeczku jestem trochę pobaraszkowaliśmy z Tż i teraz już w ogóle

Hej, zazdroszcze poranka. Ja jakos w 3trymestrze sie zablokowałam na TE rzeczy. Zero ochoty. Dopiero wczoraj nas jakos tak naszło.. w koncu



Miłego, słonecznego dzionka!!

[bluesky89]

Witamy się w 36 tygodniu! z jednej strony strasznie się cieszę, że to już tak blisko, ale z drugiej jestem przerażona
Mąż pojechał do pracy, mam nadzieję, że uda mu się wyrwać wcześniej, żebyśmy razem pojechali na wizytę, a jak nie, to wróci dopiero ok 19 także wtedy wyciągne mamę, żeby ze mną pojechała..

Gratuluję nowych tygodni, zakończonych remontów i trzymam za współwizytujące

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

[Bogini Bastet]

Od kilku dni moje piersi zrobiły się bardzo bolesne, szczególnie sutki są jakieś nadwrażliwe wczoraj jak je rozmasowywałam pojawiła się siara dosłownie, o mało nie zemdlałam takie wrażenie to na mnie zrobiło a jak mają się Wasze piersi?
szok, że niedługo przestaną być tylko moją dekoracją

[ANTERIA]

Napisane przez Bogini Bastet

Od kilku dni moje piersi zrobiły się bardzo bolesne, szczególnie sutki są jakieś nadwrażliwe wczoraj jak je rozmasowywałam pojawiła się siara dosłownie, o mało nie zemdlałam takie wrażenie to na mnie zrobiło a jak mają się Wasze piersi?
szok, że niedługo przestaną być tylko moją dekoracją

Moje piersi są ok Siara leci już od kilku miesięcy i ostatnio na szczęście mnie nie bolą, czasami troszkę zakuje ale ogólnie nie narzekam.


Ciągle myślałam że będę rodzić pod koniec miesiąca a tu się okazuje że mogę być jedną z pierwszych przeraża mnie to.

[Bogini Bastet]

Anteria przetrzesz szlaki

Blue piękny brzuszek

Prowansja trzymaj się dzielnie

już 10 czas na prysznic i jakieś zakupy, bo w lodówce pustki

[bluesky89]

Bogini, dziękuję

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

[__Sylwia__88]

Napisane przez bluesky89

Witamy się w 36 tygodniu! z jednej strony strasznie się cieszę, że to już tak blisko, ale z drugiej jestem przerażona
Mąż pojechał do pracy, mam nadzieję, że uda mu się wyrwać wcześniej, żebyśmy razem pojechali na wizytę, a jak nie, to wróci dopiero ok 19 także wtedy wyciągne mamę, żeby ze mną pojechała..

Jaka ty zgrabniutka jesteś. I brzuszek piękny

Napisane przez Bogini Bastet

Od kilku dni moje piersi zrobiły się bardzo bolesne, szczególnie sutki są jakieś nadwrażliwe wczoraj jak je rozmasowywałam pojawiła się siara dosłownie, o mało nie zemdlałam takie wrażenie to na mnie zrobiło a jak mają się Wasze piersi?
szok, że niedługo przestaną być tylko moją dekoracją

Moje maleją Serio, nie bolą, siara też jakiś czas temu leciała troszkę, teraz przestała i mąż się martwi bo są coraz mniejsze.


Blue i dziewczyny- może to głupio zabrzmi ale nie macie obaw w zaawansowanej ciąży prowadzić samochód? Bo jakaś tak myśl mi wczoraj przeszła. Np koleżankę po 36 tc do lekarza woziła mama.

[bluesky89]

Sylwia, dziękuję
Ja też zauważyłam, że mi maleją piersi, albo już mam taki duży brzuch, że przy nim piersi wydają się mniejsze
Siara mi w ogóle nie leci..
Ja nie jeżdżę autem bałabym się, tym bardziej, że często robi mi sie słabo, albo niedobrze podczas jazdy, więc na pewno bym nie ryzykowała

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

[Aldrin]

Witam poweekendowo

Napisane przez ANTERIA

Dzień dobry i witam się w rozpoczętym już 34 tygodniu

Widzę że dużo dziewczyn jutro wizytuje więc trzymam kciuki

A ja tak sobie w sumie, nie bardzo mam co pisać. Czekam do czwartku na wizytę i mam nadzieję już konkretnie dowiem się kiedy mam to cc.

Ciekawe jak tam Chockolade i jej chłopcy się trzymają?

Napisane przez karolkya

Dzień dobry

Na suwaczku 36 tc a do porodu 28 dni

Pogoda się trochę poprawiła mam nadzieję że jeszcze się utrzyma słonko do popołudnia bo chcemy z mężem na spacer gdzieś do lasu sobie pójść.

Miłej niedzieli

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Ramona super że już prawie po remoncie Fajne te pasy, my w sypialni mamy tylko kolorki inne bo szary z zielenią ale fajnie takie akcenty ożywiają pokój.

Ty w sumie jesteś pierwsza na liście do porodu tak? kurcze 28 dni jak ten czas szybko mija

Napisane przez pater86

Gratuluję nowych tygodni i sama witam się w 35

Berenika_26 mam nadzieję, że jednak uda Wam się dziś wrócić do domku... Drzwi Wam na razie nie trzeba więc na spokojnie wszystko później ogarniecie Zawsze przy remontach niestety idzie więcej kasy niż się zakłada...
bluesky89 zazdroszczę poranka wyleguj się ile wlezie

Dziewczyny macie też tak, że nic nie robicie a brak Wam tchu? Wydaje mi się, że czasami serce mi wali jakbym weszła biegiem na 10 piętro a siedzę przed laptopem... Niestety nie mam ciśnieniomierza... Powiem o tym lekarzowi w środę, tylko żebym nie zapomniała...

mi tchu brakuje ale jak wyjdę z pod prysznica, czy się ubieram ale tak samo z siebie to jeszcze nie

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;46295362]Tż dzwonił, żebym się pakowała i koło 17 będzie po nas, co oznacza, że remont chyba zakończony [/QUOTE]


super wiadomość

Napisane przez Bogini Bastet

Cześć Ciężarówki
witam was w 34 tygodniu ale ten czas szybko leci

brzuszek coraz większy a co z a tym idzie dolegliwości ciążowych coraz więcej no i ten dziki głód

jeszcze 6 tygodni

Napisane przez choc0late

hej brzuchatki
my oczywiscie nadal szpital..
wczoraj znow mialam skurcze bolal mnie brzuch no i badanko, szyjka znow skrocona rozwarcie na centymetr.. ale wpakowali we mnie 6nosp magnez luteine i na szczescie dzis przeszlo coraz blizej chyba jestesmy, w srode zaczynam 34 tc wiec mam nadzieje ze wytrwam do jego konca )
powiem Wam jeszcze ze mama mi zalatwila znajoma polozna na porodowce ktora tu pracuje i mnie odwiedza, opowiada co i jak wiec jakos razniej
wozek mi przyszedl, posciel i wszystko czego brakowalo a nie moge nic zobaczyc no nic..
gratuluje Wam nowych tygodni i calujeee

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

współczuje tak długiego pobytu w szpitalu ale dobrze, że masz położną która Cie wspiera i myśl pozytywnie już tak niewiele Ci zostało i maluszki będą z Wami

Napisane przez __Sylwia__88

Blue i dziewczyny- może to głupio zabrzmi ale nie macie obaw w zaawansowanej ciąży prowadzić samochód? Bo jakaś tak myśl mi wczoraj przeszła. Np koleżankę po 36 tc do lekarza woziła mama.

ja już raczej nie prowadzę, chyba, że muszę gdzieś do sklepu blisko sobie dojechać ale to zawsze ktoś obok mnie siedzi ale to bardzo rzadko się zdarza raczej jestem pasażerem

Blue zgrabny ten brzuszek masz

[bluesky89]

Aldi, dziękuję :-*

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

[pater86]

Napisane przez alingles

Potwornie się czuję, Tż o 5.30 wstawał do pracy, nie tyle co mnie obudził ale już spowrotem zasnac nie mogłam. Do tego zaczyna doskwierac mi ból pleców..
Nic, wstaje na jakieś śniadanie i chyba się coś poucze na studia. Aż nie wierze w to co pisze..
Miłego dnia

Hehe już widzę jak się uczysz po przeczytaniu paru notatek na pewno zaśniesz

Napisane przez Bogini Bastet

witam was w 34 tygodniu ale ten czas szybko leci
brzuszek coraz większy a co z a tym idzie dolegliwości ciążowych coraz więcej no i ten dziki głód

Brawo za kolejny tydzień Ja przez te parę dni tak się objadałam, że wcale mnie parę kilo więcej na wadze nie zdziwi

Napisane przez NecroKitty

Dzień dobry. Ale mam noc za sobą. Jaśnie pan mąż wyszedł na godzinę, wrócił po 5 bez słowa wyjaśnienia i oczekiwał, że będę na niego z kolacją czekać. Sąsiedzi mieli ciekawą noc z nami za ścianą; mała też bo przed drugie pół nocy kopała mnie złośliwie po żebrach
O 10.20 mam wizytę, aż się boję

Oj współczuję nocy... Pewnie już po wizycie, mam nadzieję, że wszystko jest ok

Napisane przez choc0late

hej brzuchatki
my oczywiscie nadal szpital..
wczoraj znow mialam skurcze bolal mnie brzuch no i badanko, szyjka znow skrocona rozwarcie na centymetr.. ale wpakowali we mnie 6nosp magnez luteine i na szczescie dzis przeszlo coraz blizej chyba jestesmy, w srode zaczynam 34 tc wiec mam nadzieje ze wytrwam do jego konca )
powiem Wam jeszcze ze mama mi zalatwila znajoma polozna na porodowce ktora tu pracuje i mnie odwiedza, opowiada co i jak wiec jakos razniej
wozek mi przyszedl, posciel i wszystko czego brakowalo a nie moge nic zobaczyc no nic..

Oj dobrze, że jesteś w szpitalu, mogą cały czas wszystko monitorować i czuwać, oby udało się wytrzymać jeszcze chociaż tydzień...

Napisane przez bluesky89

Witamy się w 36 tygodniu!
Mąż pojechał do pracy, mam nadzieję, że uda mu się wyrwać wcześniej, żebyśmy razem pojechali na wizytę, a jak nie, to wróci dopiero ok 19 także wtedy wyciągne mamę, żeby ze mną pojechała..
Gratuluję nowych tygodni, zakończonych remontów i trzymam za współwizytujące

za kolejny tydzień, trzymam kciuki za wizytę

Napisane przez Bogini Bastet

Od kilku dni moje piersi zrobiły się bardzo bolesne, szczególnie sutki są jakieś nadwrażliwe wczoraj jak je rozmasowywałam pojawiła się siara dosłownie, o mało nie zemdlałam takie wrażenie to na mnie zrobiło a jak mają się Wasze piersi?
szok, że niedługo przestaną być tylko moją dekoracją

Mi nic nie leci, piersi nawet nie bolą więc jest ok tylko ja bym za bardzo ich nie masowała a już w ogóle sutków bo to powoduje wydzielanie oksytocyny i przez to skurcze...

Poza tym dziewczyny pamiętajcie, że jedzenie kebaba po 1 w nocy powoduje niechybnie zgagę