Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIII

[Kate30]

Napisane przez daigee

Kate, korzystam z okazji że udzielasz audiencji

Wiem, że podczas kuracji klasycznymi kwasami u dermatologa nie można się opalać ani wystawiać buzi na słońce. Czy jednak w przypadku używania kremu (Nuxe konkretnie), który ma w składzie: kwasów kwiatowe, owocowe i cukrowe zasada jest taka sama? Czy może są one łagodniejsze i opalanie wchodziłoby w grę?

W załączniku jest krem, o który pytam.

Nie znam składu, nie wiem jakie jest stężenie kwasów i jakie kwasy są to konkretnie.
Zwykle w tego typu kremach, stężenie kwasów nie jest wysokie, dlatego myślę, że nie stanie się nic złego, jeśli zastosujesz krem z filtrem i troszkę się wystawisz do popołudniowego słonka .

Trzeba jednak pamiętać, że przy problemach skórnych, przy wypryskach, słonko zwykle pogarsza stan cery , powoduje przesuszenie i nadprodukcję sebum - cera broni się przed wysuszaniem.

[taka taka]

nie spieszcie się tak do tej trzydziestki, bo potem całkiem nagle ma się czterdziestkę
ja nigdy nie miałam problemów z cerą, a teraz nagle widzę, że mam starą, pomarszczoną z podkrążonymi oczami twarz, w dodatku obwiśniętą (co to za straszne słowo)

pachnę Insolence, świetnie komponuje się z porannym Romeo
moja Mama, która leżąc w szpitalu również się perfumuje (to chyba oznaka, że nie jest najgorzej) powiedziała mi, że pięknie pachnę i ona też tak chce, muszę więc zapolować na Insolence, jak nie dla mnie, to dla niej

[daigee]

Napisane przez Kate30

Nie znam składu, nie wiem jakie jest stężenie kwasów i jakie kwasy są to konkretnie.
Zwykle w tego typu kremach, stężenie kwasów nie jest wysokie, dlatego myślę, że nie stanie się nic złego, jeśli zastosujesz krem z filtrem i troszkę się wystawisz do popołudniowego słonka .

Trzeba jednak pamiętać, że przy problemach skórnych, przy wypryskach, słonko zwykle pogarsza stan cery , powoduje przesuszenie i nadprodukcję sebum - cera broni się przed wysuszaniem.

Bardzo dziękuję za odp

Filtrów jeszcze nigdy nie używałam. Przeraża mnie to co dziewczyny piszą na Biochemii o tym, że niezbędna jest gruba warstwa kosmetyku i w związku z tym trzeba wykonać tysiąc pięćset ewolucji żeby się nie błyszczeć Poza tym ja naprawdę nie lubię mojej bladości więc opalenizna to czasem mus.

N internecie znalazłam taką informację:
"Składniki: kwasy z kwiatu Hibiskusa(Hibiscus sabdariffa) - roztwór, kwasy owocowe i cukrowe 4%, mak polny 1,5%...

Duże skoncentrowanie kwasów może powodować lekkie uczucie dyskomfortu. W przypadku jego utrzymywania się, produkt należy nakładać stosując dłuższe przerwy pomiędzy kolejnymi zastosowaniami. Unikać intensywnej ekspozycji słonecznej lub zastosować ochronę przeciwsłoneczną. "

Kurde.

[Kate30]

Napisane przez daigee

Bardzo dziękuję za odp

Filtrów jeszcze nigdy nie używałam. Przeraża mnie to co dziewczyny piszą na Biochemii o tym, że niezbędna jest gruba warstwa kosmetyku i w związku z tym trzeba wykonać tysiąc pięćset ewolucji żeby się nie błyszczeć Poza tym ja naprawdę nie lubię mojej bladości więc opalenizna to czasem mus.

N internecie znalazłam taką informację:
"Składniki: kwasy z kwiatu Hibiskusa(Hibiscus sabdariffa) - roztwór, kwasy owocowe i cukrowe 4%, mak polny 1,5%...

Duże skoncentrowanie kwasów może powodować lekkie uczucie dyskomfortu. W przypadku jego utrzymywania się, produkt należy nakładać stosując dłuższe przerwy pomiędzy kolejnymi zastosowaniami. Unikać intensywnej ekspozycji słonecznej lub zastosować ochronę przeciwsłoneczną. "

Kurde.

No filtr to konieczność w tej sytuacji, niekoniecznie 50+ i 2,5ml , ale fotostabilny i nałożony solidnie.

Słonko popołudniowe, takie od 16 i będzie ok

[daigee]

Napisane przez Kate30

No filtr to konieczność w tej sytuacji, niekoniecznie 50+ i 2,5ml , ale fotostabilny i nałożony solidnie.

Słonko popołudniowe, takie od 16 i będzie ok

Wstyd przyznać, ale jesli już decyduję się na opalanie to zamiast leżeć plackiem kilka godzin decyduję się na 10-15min solarium (2 razy w tyg.) Strasznie ciężko się opalam więc zamiast fundować sobie godzinne katusze na naturalnym słońcu wybieram te parę minut na solarium

W ogóle większość kosmetyków mnie zapycha więc na pewno czekałyby mnie jeszcze liczne poszukiwania i inwestycje w filtr niezapachający

Ehhh... sprawa naprawdę nie jest tak prosta jak bym chciała Jak mieć piękną opaleniznę i gładką, niepokrytą niedoskonałościami buzię? Pyt. retoryczne

[tulipanka]

ech, sesja to koszmar jest, a dla mojej skóry koszmar zupełny
ja jakiś czas temu osiągnęłam "zwątpienie filtrowe" i nie mogę się wziąć za siebie i znów zacząć je stosować... zła tulipanka

Eenax - świetne buty

Ghost dzisiaj.
ech, nie mam siły do tej nauki... już mi wszystko jedno jest

[Różowy Strachulec]

Napisane przez daigee

Oj, koniecznie przetestuj. Ten zapach wdg mnie nie jest taki lekki, łatwy i przyjemny. Albo Ci się spodoba, albo nie
A swoją drogą czemu mi się jeszcze nigdy nic perfumeryjnego nie śniło ?

Spodobał się Ale jeszcze się zastanawiam nad zakupem, za dwa tygodnie będę szaleć na bezcłówce

Napisane przez rachela

Też tak chcę Dune możesz bez problemu obwąchać w każdej perfumerii (np. jutro ), więc sie tak nie spiesz. Miałam kiedyś flaszkę, ale mnie zabijał słodkością (ach, ta moja skóra).

Mam wrażenie że na mnie w ogóle słodki nie jest TŻ powiedział że to brązowa kulka

Napisane przez Kattarina

Naprawde sie postaram

Od rana pachne wlasnie Dune (i zebralam juz kilka komplementow )

Wygląda na to że zabrałaś mi mój sen

[mariolasl]

Rachelo, tulipanko bede jutro za was trzumac kciuki. Za inne zdajace, ktore sie nie ujawnily rowniez oczywiscie.

U mnie caly dzien leje i zimno, a wiec pachne sobie OI na poprawe humoru.
Ale przynajmniej sie wyspalam popoludniu i troche zrelaksowalam ...

[MoniaK]

U mnie dzisiaj królował Alien

[tornado]

Podobnie jak wczoraj DKNY.

[rachela]

Napisane przez Różowy Strachulec

Spodobał się Ale jeszcze się zastanawiam nad zakupem, za dwa tygodnie będę szaleć na bezcłówce

Seeriooo?
A będę mogła mieć interes, jakby co?

P.S. Marta, pasuje Ci jutro pod Rotundą?... Bo tak gonię Was na to spotkanie, a mnie właśnie Margo uświadomiła, że miejsce nieustalone.

[tulipanka]

Napisane przez mariolasl

Rachelo, tulipanko bede jutro za was trzumac kciuki. Za inne zdajace, ktore sie nie ujawnily rowniez oczywiscie.

U mnie caly dzien leje i zimno, a wiec pachne sobie OI na poprawe humoru.
Ale przynajmniej sie wyspalam popoludniu i troche zrelaksowalam ...

nieee, czekaj, jutro za mnie nie, bo jutro ja nic jeszcze nie mam nie ma co tracić kciukowej mocy, we środę trzymaj

[nebraska]

Wysyłam wszystkim zadającym egzaminy energetyczną falę "zdam"

Ja dziś sie bawiłam na wyścigach konnych przyodziana w (m.in.) Idola

[kropka75]

Dziś piękny dzień był u mnie, dużo cieplejszy niż myślałam i przyodziałam Pure Poison. Ale nie przytłaczał mnie i nie męczył, stwierdzam, że to jednak zapach uniwersalny jest.

Daigee - zostaw sobie takie kremiki na jesień. To lato ma być bardzo słoneczne, lepiej nie zaczynać kwasików w taki czas. Po 1 koniecznie filtr, po 2 wtedy się nie opalisz, po 3 to świństwo ciężko się wchłania, często zapycha i raczej męczy nieprzyzwyczajonych. Że nie wspomnę jak się potem wygląda, można robić za latarnię. A jeśli się nie chce, trzeba znowu tonę pudru nałożyć.

Próbowałam - zmęczyłam się jak diabeł na pokucie.

[daigee]

Napisane przez kropka75

Dziś piękny dzień był u mnie, dużo cieplejszy niż myślałam i przyodziałam Pure Poison. Ale nie przytłaczał mnie i nie męczył, stwierdzam, że to jednak zapach uniwersalny jest.

Daigee - zostaw sobie takie kremiki na jesień. To lato ma być bardzo słoneczne, lepiej nie zaczynać kwasików w taki czas. Po 1 koniecznie filtr, po 2 wtedy się nie opalisz, po 3 to świństwo ciężko się wchłania, często zapycha i raczej męczy nieprzyzwyczajonych. Że nie wspomnę jak się potem wygląda, można robić za latarnię. A jeśli się nie chce, trzeba znowu tonę pudru nałożyć.

Próbowałam - zmęczyłam się jak diabeł na pokucie.

Filtry chyba naprawdę nie dla mnie Łudzę się, że sądząc po mamie i babci mam genetycznie odporną i całkiem niezłą skórę więc może promienie słoneczne nie zmasakrują mi lica

[agnyska81]

Dziś na spacer po lesie z ukochanym było Simply (coraz bardziej go lubię ).
Niedawno doprawiłam się Voile d'ambre, ale już go prawie nie czuję, wrr.

To za kogo kiedy kciuki?

[Córka D'artagnana]

Napisane przez Eenax

Butków nie zgubiłam bo to dośc wygodne "laczki" i super sie w nich biega mimo ich 12cm obsasów.

Bardzo ładne buciki Ja dzisiaj na różowych koturnach 7,5cm z motylkamiCzęściej potykam się jak chodzę na płaskim obcasie.

Napisane przez daigee

Filtrów jeszcze nigdy nie używałam. Przeraża mnie to co dziewczyny piszą na Biochemii o tym, że niezbędna jest gruba warstwa kosmetyku i w związku z tym trzeba wykonać tysiąc pięćset ewolucji żeby się nie błyszczeć Poza tym ja naprawdę nie lubię mojej bladości więc opalenizna to czasem mus.

Daigee, kurację kwasami przełóż na późną jesień. Inaczej nabawisz się przebarwień.Czego byś nie robiła ze skórą ona i tak będzie się błyszczeć. Taka skóra, to tez mój problem.Nie ma rady, najlepiej zaopatrzyć się w bibułki matujące, i oczywiście w lecie przy Twojej bladości nakładac kremy z wysokimi filtrami.Daigee masz taki ładny odcień skóry, po co to zmieniać.


Na noc kropelka Angela.

[daigee]

Córko, moja skóra nie ma tendencji do błyszczenia. Założyłam, że będzie się błyszczeć po nałożeniu dawki filtrów.

A mój aktualny odcień skóry (widoczny na avatarze) to efekt pewnego czasu spędzonego na solarce, regularnego smarowania balsamem brązującym i przysypania pudrem brązującym Z natury jestem bladzioch I niestety mi się to zdecydowanie nie podoba

[Córka D'artagnana]

To fakt, błyszczy się po nałożeniu filtrów jak... niezbędne są bibułki jednak, ale czy jest jakieś wyjście. I tak i siak trzeba sie solidnie namęczyć. Juz nie katuj się solarką, wyglądasz super.

[daigee]

Napisane przez Córka D'artagnana

To fakt, błyszczy się po nałożeniu filtrów jak... niezbędne są bibułki jednak, ale czy jest jakieś wyjście. I tak i siak trzeba sie solidnie namęczyć. Juz nie katuj się solarką, wyglądasz super.

Dziekuję Ale wyglądam "super" (ok, powiedzmy ) teraz. A za dwa tygodnie po opaleniźnie pozostanie tylko smętne wspomnienie Z resztą w porównaiu z moimi niesamowitymi koleżankami i kuzynkami i tak wyglądam jak córka młynarza...

Wiesz jak mówią W młodości różne głupoty człowiek robi swiadomie Nawet jeśli chodzi o opalanie na solarce

[*milka*]

REMIX Armaniego ......

[Kate30]

Nie ma co się oszukiwać, filtry powodują błyszczenie i w wielu wypadkach są wypryskogenne

Ja lubię się w opaleniźnie, czy to naturalnej czy sztucznej, opalam się więc rozsądnie, ale filtrów na co dzień już nie stostuję - wolę mieć jednak cerę ze zmarszczkami ale bez wyprysków

Mam to szczęście, że mam ciemną karnację, więc opalam się szybko i bezboleśnie na brąz, nawet w popołudniowym słońcu

Na noc ponownie Insolence i Innocent

[Różowy Strachulec]

Napisane przez rachela

Seeriooo?
A będę mogła mieć interes, jakby co?

Seriooo
I będziesz mogła mieć interes

P.S. Marta, pasuje Ci jutro pod Rotundą?... Bo tak gonię Was na to spotkanie, a mnie właśnie Margo uświadomiła, że miejsce nieustalone.

Chciałam się jutro o to dowiadywać Rotunda pasuje jak najbardziej

P.S. Flaszki jakieś zabrać?
P.S. 2 też wysyłam wszystkim EF"Z"

[Córka D'artagnana]

Hihi Daigee, żeby to tylko takie głupotki były, są większe...
Pamiętam Cię z poprzednich avków i szczerze mówiąc nic się nie zmieniłaś, na każdym pięknie wyglądałaś i wyglądasz. Wiesz, lepiej być córką młynarza niż kotłarza(kotłowego) czy kominiarza (bez obrazy). A teraz idę grzecznie spać bo ja juz nie taka młoda. Dobranoc

[daigee]

Napisane przez Kate30

Mam to szczęście, że mam ciemną karnację, więc opalam się szybko i bezboleśnie na brąz, nawet w popołudniowym słońcu

O rany, zazdroszczę

Poza tym myślę, że masz rację Chcę żyć tym co jest tu i teraz a nie zawartwiać się, że za jakieś 25lat pojawi mi się na czole zmarszczka Kto wie, czy w ogóle dozyjemy jutra? Ważne że tu i teraz jesteśmy szczęśliwe i wyglądamy (i pachniemy ) tak jak nam się podoba

Córko, ojej dziękuję raz jeszcze Jak ja lubię słuchać komplementów Czy od tego można się uzależnić ?

Czasami mam wrażenie, że jestem za poważna i nie robię za wiele głupot. Dlatego postanowiłam kilka razy rozmyślnie zrobić coś czego bym żałowała - ale za to miałabym co wspominać Pierwsze podejście się nie udało, bo zaplanowałam moje ładne blond włosy zafarbować na brąz a tu sporo ludzi mówi,że teraz wyglądam nawet fajnie Inna sprawa, że kolejnym czynnikiem był fakt, że chciałam zrobić na przekór pewnemu słodkiemu osobnikowi, ale to już inna historia

Jednym słowem - nie ma łatwo

Hmmm... dziewczyny macie jakieś propozycje występków typu "błędy młodości" ? Jestem otwarta na propozycje

[Kate30]

Napisane przez daigee

O rany, zazdroszczę

Poza tym myślę, że masz rację Chcę żyć tym co jest tu i teraz a nie zawartwiać się, że za jakieś 25lat pojawi mi się na czole zmarszczka Kto wie, czy w ogóle dozyjemy jutra? Ważne że tu i teraz jesteśmy szczęśliwe i wyglądamy (i pachniemy ) tak jak nam się podoba

Amen

[Kattarina]

Mam podobne zdanie jak Kasia Wole miec zmarszczki, niz wieczne pryszcze, z powodu zle dobranych kosmetykow (tym bardziej, ze wiem co to znaczy miec tradzik ).
Pomimo b.jasnej karnacji zawsze opalalam sie na czekoladke - szybko i bez zaczerwienienia
Dzisiaj unikam slonca ze wzgledow zdrowotnych i z powodu zazywanych lekow i sila rzeczy jestem bladziochem- ale nie wybielam sie na sile.
Mysle, ze najwazniejszy jest umiar i dobre samopoczucie

[Pomadka]

Napisane przez asia_minor

Poznałam niedawno Eden. Ten zapach ma coś w sobie . Budzi we mnie niepokój. Jest mroczny. Raj utracony - tak bym nazwałe te perfumy. Gdybym go miała opisac kolorem, byłby to ciemnozielony. Wyczuwam w nim słodkość i goryczkę. Nie jest z gatunku lekkich, łatwych i przyjemnych, oj nie. A jednak ciągnie nos do nadgarstka. Muszę się z nim dobrze poznać

Dziś Dolce Vita, bo słodkie jest życie !!!!

MNie Eden spodobał się od razu. Jest dziwnie inny, wilgotny trochę słodkawy. Fajny.
Pamiętam, że dostałam próbkę od wizażanki i było po mnie. W końcu się doczekałam swojej buteleczki.
Flakon Edenu jest właśnie ciemnozielony i dość solidny-jak z kamienia zrobiony, nie przeźroczysty...


W temacie Heart Avonu.

[daigee]

Napisane przez Kattarina

Mysle, ze najwazniejszy jest umiar i dobre samopoczucie

[rachela]

Jezuuuu, ludzie zabijcie mnie.
Znowu siedzę i ryczę, sama już nie wiem czy przez faceta, czy przez całokształt; wszystko mnie wytrąca z równowagi. Żyć się odechciewa! Porykuję sobie nad procesem interferencji RNA i wcale nie zanosi się na rychły koniec tego koncertu... Ja już nie wyrabiam, nic mnie nie cieszy...
Czuję się, jakbym się cofnęła w czasie i wróciła do czasów liceum. Boli równie mocno, co wtedy... Albo i mocniej, bo widzę że mimo upływu czasu jestem równie beznadziejna, co wtedy. Mogę jutro (dzisiaj!) wykitować na tym pobieraniu krwi, jest mi normalnie wszystko jedno. Gdzie to dolce vita... :<

Edit: Już się wypłakałam... Tylko czym ja jutro nasikam do kubeczka??