Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz. IX - Strona 120 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-05-10, 08:37   #3571
Luna0
Zakorzenienie
 
Avatar Luna0
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 4 340
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Hej

Skierka ja sie troche boje ze Kamil tez bedzie taki halasliwy... tzn bardzo lubi sie tluc, od 6 rano ale cichutki jesli chodzi o jego dzwieki, czasami cos popiszczy

Co do Mokki to bardzo ja lubie ale juz rok jej na forum nie ma i raczej nie bedzie...

Czarna myslisz tak o szczepieniu na ospe czy szczepionkach ogolnie? Bo stoje teraz przed szczepieniem mmr (odra,rozyczka,swinka) ale to szczepienie ma tak czeste i okrotne powiklania ze rozwazam walke z sanepidem. Boje sie ze skrzywdze Kamila i nikt za to odpowiedzialnosci nie poniesie oprocz nas...

Pszczoua super ze Olek tak dobrze ospe przechodzi. I chyba dobrze ze wczesniej niz pozniej

Kwicia bardzo mlody przezywa, ale dobrze ze nie jest mu to obojetne swoja droga nie podoba mi sie ze teraz juz od podstawowki jest wyscig szczurow. Przedszkola lepsze, gorsze itd. Strach pomyslec co bedzie jak Kamil dorosnie...

Pszczoua oczywiscie ze nie przesadzasz.

Sophia rosnie Ci Agatka dawaj foty!

Anteria trzymaj sie dobrze ze tam zostajecie

Agatrycze witaj!

Skierka jesli nie placze to jest ok. Daj mu starte jablko

Kocur to sie udzielaj małpko!!

Isia wspoczuje powrotu do pracy

Zbadalam w wczoraj tsh bo cos ostatnio tyje a w ciazy mialam niedoczynnosc ii... tsh 9 takze czeka mnie leczenie (LinkA na poczatku ciazy mialam tsh 7 musialam brac euthyrox-zapytaj u gina na wizycie bo na tyle to sie znaja)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Żona
Synuś

Aniołek 25.05.2012
"...Widze Ciebie w głowie, nosze Ciebie w sobie..."
Luna0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 08:42   #3572
czarna_mala
Zakorzenienie
 
Avatar czarna_mala
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 15 015
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Lunka ja mówię tylko o tej szczepionce na ospę, bo ona u nas w mieście jest refundowana przez Prezydenta Miasta dla dzieci uczęszczających do naszych placówek na innych się niestety nie znam może inne mamusie pomogą Ci podjąć decyzję

Wysłane z mojego GT-S5280
__________________
Wybacz Życie, nie pozwolę się zmiażdżyć. Masz pecha, trafiłeś na silnego przeciwnika

Staraczka od stycznia 2013:
- insulinooporność
- heterozygota w mutacji MTHFR
- prawdopodobnie problemy z przepływami
- dodatnie: ANA, AOA
...i może jeszcze frytki do tego?

× 6
czarna_mala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 08:57   #3573
pennee
Raczkowanie
 
Avatar pennee
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 338
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Cytat:
Napisane przez ANTERIA Pokaż wiadomość
Czesc dziewczyny. Nie mam za dobrych wieści do moich zmartwień o wagę małego doszły skurcze które czułam przez prawie cala noc. I spalam łącznie może godzinę. Na szczęście teraz po lekach minęły. Teraz czeka mnie jeszcze parę dni dodatkowych leków i badan oby skurcze już puki co nie wróciły. Lekarze chcą jeszcze conajmniej przez rydz ciążę utrzymać a przy skurczach może być ciężko. Na szczęście mimo małej ilości wód płodowych więcej ich nie ubywa a szyjka trzyma puki co dobrze. Ciesze sie ze nie czekałam z wizyta do poniedziałku. Jednak warto dmuchać na zimne.
no to faktycznie dobrze, że nie czekałaś do poniedziałku. Na pewno wszystko dobrze się skończy
Cytat:
Napisane przez aagatrycze Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny
Czy można do Was dołączyć??
Hej, jasne Zapraszamy
Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość
oho Chyba zostanę usunięta z listy...
Kocur! Odzywaj się babo, co u Ciebie?
pennee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 09:01   #3574
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Lunka jak najszybciej do endo.
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 09:03   #3575
kooocur
Zakorzenienie
 
Avatar kooocur
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 7 685
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Lunka dziś spałam od 5-7 rano i zaraz zasiadam do pracy.
Później obiad i sprzątanie. Nie mam czasu czasami sobie make-apu(jakoś tak) zrobić od 3 dni.

Ja nie szczepie Marcela. Na MMR nie zaszczepię na 100%! Nie mogą Ci już kary finansowej założyć także luzik


chciałam się pochwalać, że kończymy dzis 10 miesięcy
__________________
03.06.12 Aniołek Marysia

Jestem odbiciem Twojego serca, mamo!

Synuś
kooocur jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 09:07   #3576
IsiaG
Zadomowienie
 
Avatar IsiaG
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 970
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Lunka, nie będziesz walczyć z sanepidem. W Polsce szczepienia dzieci nie są obowiązkowe.


"Rodzice muszą wiedzieć, że w Polsce nie ma obowiązku prawnego szczepienia się i nie ma kar za nieszczepienie. A zapisany w ustawach „obowiązek” szczepień, to tylko - jak tłumaczą przedstawiciele szczepionkowego establiszmentu - tzw. obowiązek społeczny (czyli zgoda rodzica na potencjalne okaleczenie swego dziecka dla wyimaginowanego dobra społecznego, a naprawdę - dla zapewnienia zysków firm farmaceutycznych), oraz obowiązek dla państwa płacenia za pewne szczepienia."
__________________

Chcę słyszeć Twój głośny śmiech, ciągle pamiętać każdą łzę i wszystkie Twoje smutki.
Chcę grać kołysanki do snu póki nie zaśniesz słodko znów
Maleńka i bezbronna
Szybko tak ucieka czas, cenny czas


córeczka



IsiaG jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 09:28   #3577
aagatrycze
Raczkowanie
 
Avatar aagatrycze
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Daleki Koniec :)
Wiadomości: 233
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Cytat:
Napisane przez ...Skierka... Pokaż wiadomość
Agatrycze witaj
Zapraszamy
Napisz cos o sobie
Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
Witaj
Pewnie,napisz coś więcej o sobie
Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
Jasne witaj

Napiszesz nam coś wiecej o sobie?


Cytat:
Napisane przez Luna0 Pokaż wiadomość
Hej




Agatrycze witaj!
Cytat:
Napisane przez pennee Pokaż wiadomość

Hej, jasne Zapraszamy
dziękuję za miłe przyjęcie

Cytat:
Napisane przez IsiaG Pokaż wiadomość
witam w weekend.


No hej. Staraczka czy mamusia?
A więc witam jeszcze raz
Jeśli chodzi o wyżej wymienione, to jestem mamą 4,5miesięcznej Agatki. W chwili obecnej, nie mogę się już doczekać aż dostanę @, bo chcę się zacząć starać o następne bobo . Mój TŻ jest troszkę zszokowany moimi planami, ale nie protestuje, więc luzik
Mam 28 latek, mieszkam i pracuję w UK (w chwili obecnej jestem na macierzyńskim). Za kilka dni ruszam do Polski i będę tam aż 3 miesiące i doczekać się nie mogę
No i przyznam się szczerze, że podczytuję wątek już bardzo długo, a ujawniłam się, bo próbowałyście "wyłapać" ostatnio nowe staraczki
aagatrycze jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-05-10, 09:34   #3578
czarna_mala
Zakorzenienie
 
Avatar czarna_mala
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 15 015
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Cytat:
Napisane przez aagatrycze Pokaż wiadomość
dziękuję za miłe przyjęcie



A więc witam jeszcze raz
Jeśli chodzi o wyżej wymienione, to jestem mamą 4,5miesięcznej Agatki. W chwili obecnej, nie mogę się już doczekać aż dostanę @, bo chcę się zacząć starać o następne bobo . Mój TŻ jest troszkę zszokowany moimi planami, ale nie protestuje, więc luzik
Mam 28 latek, mieszkam i pracuję w UK (w chwili obecnej jestem na macierzyńskim). Za kilka dni ruszam do Polski i będę tam aż 3 miesiące i doczekać się nie mogę
No i przyznam się szczerze, że podczytuję wątek już bardzo długo, a ujawniłam się, bo próbowałyście "wyłapać" ostatnio nowe staraczki
Ooo jedna co mnie będzie kiedyś rozumiała ja też chcę zacząć wcześnie starać się o drugie, bo tymi staraniami blokuję głowę i dlatego mam problemy (choć teraz po dwóch #, problem stworzył się inny, już nie problem z zajściem a z utrzymaniem, ale i temu zaradzę niedługo ). Na razie czekam na pierwszą szczęśliwą ciążę

Wysłane z mojego GT-S5280
__________________
Wybacz Życie, nie pozwolę się zmiażdżyć. Masz pecha, trafiłeś na silnego przeciwnika

Staraczka od stycznia 2013:
- insulinooporność
- heterozygota w mutacji MTHFR
- prawdopodobnie problemy z przepływami
- dodatnie: ANA, AOA
...i może jeszcze frytki do tego?

× 6
czarna_mala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 09:41   #3579
aagatrycze
Raczkowanie
 
Avatar aagatrycze
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Daleki Koniec :)
Wiadomości: 233
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Cytat:
Napisane przez bazile Pokaż wiadomość
Anteria to dobrze,ze udalo Ci sie jednak wybrac do szpitala. Ja też ostatnio meczylam się kilka godzin ze skurczami. Na szczęście mam we wtorek wizyte i dzis jedziemy do szpitala wypełnić papiery i poprosze o zrobienie ktg.

A tak to witam sie z wyrka. Chlopaki o dziwo jeszcze spia, a ja od 6 juz nie moge. Tak mnie Synuś przyzwyczail do wczesnego wstawania.
Droga przebiegla super,najgorszy byl wyjazd z Katowic na kilka km do wyjazdu na autostrade straciliśmy godzine. A tak na szczęście bez korkow,tylko pogoda w kratkę. Ja z Adunia znioslam podroz super, Szonus tez nie gorzej. Teraz pozostaje mi czekac tylko na porod.
hej Bazile jak znajdziesz chwilkę czasu, to napisz mi proszę jak długo jechaliście z PL do DE i ile przystanków robiliście Ja w przyszły czwartek jadę do Polski samochodem i przede mną będzie 1500 km i już się boję jak to będzie, jak moja malutka to wytrzyma... Wyjeżdżamy wieczorem, więc mam nadzieję, że nie będzie tak źle, ale ja będę musiała robić dość częste przerwy ze względu na Agatę...

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
Ooo jedna co mnie będzie kiedyś rozumiała ja też chcę zacząć wcześnie starać się o drugie, bo tymi staraniami blokuję głowę i dlatego mam problemy (choć teraz po dwóch #, problem stworzył się inny, już nie problem z zajściem a z utrzymaniem, ale i temu zaradzę niedługo ). Na razie czekam na pierwszą szczęśliwą ciążę

Wysłane z mojego GT-S5280
Przykro mi bardzo z powodu twoich # Ja swoją pierwszą ciążę też poroniłam około 8 tygodnia i przeżyłam to bardzo. Zrobiłam multum badań, które nic nie wykazały. Robiłam je prywatnie, bo lekarze twierdzili, że 1 lub 2 poronienia to nic nadzwyczajnego i każdemu może się "przytrafić"



Dziewczyny doradzicie mi troszkę
Kupiłam sobie sukienkę na chrzciny córki, i teraz nie wiem co mam do tego założyć... Butki mam na wysokim obcasie w cielistym kolorze, ale nie wiem co założyć na ramiona. Bo przecież nie wypada mi iść z gołymi ramionami do Kościoła.
Tutaj jest link do sukienki: http://www.houseoffraser.co.uk/Lipsy...efault,pd.html

Edytowane przez aagatrycze
Czas edycji: 2014-05-10 o 09:58
aagatrycze jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 09:58   #3580
Sophia_1
Zadomowienie
 
Avatar Sophia_1
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 684
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

nadrobiłam, ale czas nakarmić małego głoda

Witam nową mamę-staraczkę
__________________
Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz, nie znaczy, że nigdy nie nastąpi.

08.09.2013 Agata - spełnienie Naszych marzeń
Sophia_1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 11:04   #3581
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość


chciałam się pochwalać, że kończymy dzis 10 miesięcy

Cytat:
Napisane przez aagatrycze Pokaż wiadomość
dziękuję za miłe przyjęcie



A więc witam jeszcze raz
Jeśli chodzi o wyżej wymienione, to jestem mamą 4,5miesięcznej Agatki. W chwili obecnej, nie mogę się już doczekać aż dostanę @, bo chcę się zacząć starać o następne bobo . Mój TŻ jest troszkę zszokowany moimi planami, ale nie protestuje, więc luzik
Mam 28 latek, mieszkam i pracuję w UK (w chwili obecnej jestem na macierzyńskim). Za kilka dni ruszam do Polski i będę tam aż 3 miesiące i doczekać się nie mogę
No i przyznam się szczerze, że podczytuję wątek już bardzo długo, a ujawniłam się, bo próbowałyście "wyłapać" ostatnio nowe staraczki
Ooo szybciutko się staracie
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-05-10, 11:39   #3582
IsiaG
Zadomowienie
 
Avatar IsiaG
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 970
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Cytat:
Napisane przez aagatrycze Pokaż wiadomość
dziękuję za miłe przyjęcie



A więc witam jeszcze raz
Jeśli chodzi o wyżej wymienione, to jestem mamą 4,5miesięcznej Agatki. W chwili obecnej, nie mogę się już doczekać aż dostanę @, bo chcę się zacząć starać o następne bobo . Mój TŻ jest troszkę zszokowany moimi planami, ale nie protestuje, więc luzik
Mam 28 latek, mieszkam i pracuję w UK (w chwili obecnej jestem na macierzyńskim). Za kilka dni ruszam do Polski i będę tam aż 3 miesiące i doczekać się nie mogę
No i przyznam się szczerze, że podczytuję wątek już bardzo długo, a ujawniłam się, bo próbowałyście "wyłapać" ostatnio nowe staraczki

Witam kolejną mamę Agatki . Karmisz jeszcze piersią? Bo jeśli tak, to możesz jeszcze poczekać na @. Ja dostałam równo 6 miesięcy po porodzie.


Cytat:
Napisane przez aagatrycze Pokaż wiadomość


Dziewczyny doradzicie mi troszkę
Kupiłam sobie sukienkę na chrzciny córki, i teraz nie wiem co mam do tego założyć... Butki mam na wysokim obcasie w cielistym kolorze, ale nie wiem co założyć na ramiona. Bo przecież nie wypada mi iść z gołymi ramionami do Kościoła.
Tutaj jest link do sukienki: http://www.houseoffraser.co.uk/Lipsy...efault,pd.html


Śliczna sukienka, śliczna . Doradziłabym coś w rodzaju miękkiego, lekkiego szalu zarzuconego na ramiona. Ewentualnie bolerko.
__________________

Chcę słyszeć Twój głośny śmiech, ciągle pamiętać każdą łzę i wszystkie Twoje smutki.
Chcę grać kołysanki do snu póki nie zaśniesz słodko znów
Maleńka i bezbronna
Szybko tak ucieka czas, cenny czas


córeczka



IsiaG jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 12:00   #3583
aagatrycze
Raczkowanie
 
Avatar aagatrycze
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Daleki Koniec :)
Wiadomości: 233
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość


Ooo szybciutko się staracie
Zanim urodziłam nie myślałam, że tak szybko bym chciała rodzeństwo dla córki, ale teraz myślę, że tak jest najlepiej. Z wiekiem człowiek ma coraz mniej cierpliwości (przynajmniej ja tak mam), no i dzieci sie lepiej chowają razem (tak mi siostry do głowy kładą)

Cytat:
Napisane przez IsiaG Pokaż wiadomość
Witam kolejną mamę Agatki . Karmisz jeszcze piersią? Bo jeśli tak, to możesz jeszcze poczekać na @. Ja dostałam równo 6 miesięcy po porodzie.






Śliczna sukienka, śliczna . Doradziłabym coś w rodzaju miękkiego, lekkiego szalu zarzuconego na ramiona. Ewentualnie bolerko.
nie karmię od samego początku miałam problemy. Mała nie umiała złapać, poraniła mi sutki do krwi i miałam całe w strupach no i była z tych "wiecznie nienajedzonych". Mimo to udało mi się rozkręcić laktację i karmiłam do prawie 4 miesiąca. Ale żeby nie było zbyt dobrze, to Agata do dnia dzisiejszego ma kolki. Byłam na diecie bezmlecznej, bezdrobiowej, bezjajecznej i to i tak nic nie dawało Myślałam, że to nietolerancja laktozy, bo mała mi się wyrywała gdy ją karmiłam a koniec końców nie przybierała dobrze, bo mało co zjadła No i jest tylko na butli od skończonego 4 miesiąca. A tak mi brakuje tego karmienia A kolki, zwłaszcza w nocy nadal są...

A ten szal to myślisz, że czarny powinien być, czy pod kolor butów i góry u sukienki?
aagatrycze jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 12:03   #3584
...Skierka...
Zakorzenienie
 
Avatar ...Skierka...
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 479
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Lunka właśnie zastanawiałam się nad tym surowym jabkiem bo gdzieś przeczytałam że surowego się nie daje tylko ze słoiczka, ale to ze słoiczka znowu nie ma takiego efektu. a już jak karmiłam go w nocy i dziś to widziałam że próbował coś tam zrobić ale u się nie udawalo, chociaż jakoś specjalnie nie płacze całe szczęście

a tak to byłam właśnie aptece i kupiłem syrop laktuloze czy coś takiego, zobaczymy jak to zadziała, wolałam syrop niż czapki choć może źle wybrałam... Pewnie czopki dzialaja szybciej.


Agayrycze gratuluję córci i takich szybkich checi o następne podziwiam, chociaż wiem że to dobre rozwiązanie, mała różnica wieku i dla dzieci też dobra
no to czeka was duza przeprawa, powodzenia

u nas tymek za pare dni kończy 6 miesięcy a ja @ nadal nie mam i chyba nie czuje narazie żeby się zbliżala ale jakoś za nim specjalnie nie tęsknie
__________________

kiedy byłam jak kropelka czułam serca twego bicie
i wiedzialam jak jest wielka miłość która daje życie...

20.11. ...nasze Szczęście...
...Skierka... jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 12:35   #3585
czarna_mala
Zakorzenienie
 
Avatar czarna_mala
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 15 015
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Wróciłam właśnie z bazarku, kupiłam sobie dwie sukienki na wesele, każda za 25zł "kumin" w kolorze miętowym z jakimiś cekinkami, no i warzywa

Teraz gotuje zupę szczawiową dla siebie, a dla męża barszczyk czerwony, bo nie lubi szczawiu

Wysłane z mojego GT-S5280
__________________
Wybacz Życie, nie pozwolę się zmiażdżyć. Masz pecha, trafiłeś na silnego przeciwnika

Staraczka od stycznia 2013:
- insulinooporność
- heterozygota w mutacji MTHFR
- prawdopodobnie problemy z przepływami
- dodatnie: ANA, AOA
...i może jeszcze frytki do tego?

× 6
czarna_mala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 13:19   #3586
santom
Zakorzenienie
 
Avatar santom
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: tam gdzie diabel mowi dobranoc;D
Wiadomości: 5 424
GG do santom Send a message via Skype™ to santom
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

mam chwilke, wiec mam nadzieje, ze zdarze szybko naskrobac jak to bylo z porodem

ok 24.30 odeszly mi wody, mialam zielone majty i zadnej wkladki, wiec myslalam, ze sa czyste. poczulam pykniecie, ale dalej lezalam zastanawiajac sie czy to przypadkiem pecherz mi nie pekl. jakies 10 minut pozniej poczulam, ze cos cieplego wyplywa poszlam do lazienki, chluslo 2x no wiec obudzilam Tomka i mu mowie, ze wody mi odeszly chlop sie zerwal, od razu chcial jechac ale troszke go ostudzilam, bo polozna wczesniej mowila, ze jesli wody odejda, a skurczy regularnych nie ma, to nie ma co sie spieszyc, o ile oczywiscie wody nie byly zielone. na tamten czas wydawalo mi sie, ze sa czyste. zadzwonilam tylko na dyzur poloznych, upewnic sie co robic. stwierdzilam, ze poczekam do rana pol godziny po *pyknieciu* zaczely sie skurcze, ja juz wtedy oczywiscie wkladke mialam zalozona, lezala i sbie liczylam. nie byly tragiczne, wrecz lajtowe bym powiedziala no i nie do konca regularne. poszlam drug raz do lazienki i sie okazalo, ze wody jednak nie sa czyste, wiec kolo 2 pojechalismy juz na dyzur. polozna wyslala mnie do szpitala, rozwarcia, ani nic nie badala, zeby nie wprowadzac niepotrzebnie bakterii i nie pogarszac sprawy. serduszko bilo, wiec na spokojnie miedzy 3, a 4 bylismy juz w szpitalu. tam mnie przyjeto, pobrano probke moczu, podlaczyli pod ktg tam skurcze sie pisaly czasem na 80%, czasem na 120, z regularnascia tez srednio bylo. jeden skurcz byl specyficzny leze sobie i chcialo mi sie bakala puscic wiec se pozwolilam, a co zapisalo sie na ktg jako skurcz 60% po ktg polozyli mnie na sali, zebym mogla troche sie przespac, no ale wiadomo emocje no i skurcze juz tak srednio na to pozwalaly. jak lezalam bylo jeszcze gorzej, wiec wstalam i zaczelam sobie chodzic. tak dreptalam sobie od 5 i kolysalam biodrami w rytm zegrka sciennego. kolo 8 przyszla polozna, stwierdzila, ze za dobrze wygladam i ze predko nie urodze podpytalam sie wtedy wlasnie przy jakiej czestotliwosci skurczy zaczyna sie ten aktywny porod: powiedziala, ze srednio tak co 2,5 do 3,5 minut miedzy. tutaj troszke mi sie lampka zaswiecila, bo ja od godziny juz takie mialam, aczkolwiek nie byla to regularnosc co do sekundy bo czasem byly nawet co 6 minut, czasem co 2,5. tylko, ze dosc dlugo trwaly bo okolo minuty, czasem ponad. podlaczyla mnie pod ktg i zbadala rozwarcie, juz wtedy byla zdziwiona, bo mialam 4-4,5cm. kiedy lezalam pod ktg juz mnie zaczelo brac troszke mocniej, dochodzila 9. cos na ktg chyba sie nie spodobalo, bo przeniesli mnie na sale lepiej wyposazona i chcieli podlaczyc elektrode na glowke. oj wtedy zaczal sie hardcore. wsadzila mi te lapy, ale w sumie nie bolalo mnie samo grzebanie tam, tylko to, ze zle sie do tego zabrala i jakos przycisnela mi usteczka te dolne zaczelam sie drzec i zaciskac nogi, ona chyba troche spanikowala i sie nie udalo. spytalam sie czy juz moge wstac, bo nie wyrabialam na lezaco. tylko to juz byl taki moment, ze na stojaco zaczynalo tez byc kiepsko. zaczely mi sie lekko nogi uginac na skurczu. poprosila mnie, zeby przejsc obok innego lozka i podala mi gaz, z ktorego skorzystalam tylko na pare skurczy, bo juz gubilam rytm oddechu. za to raz jak sie pozaciagalam, too bomba zycia i to bez kaca szkoda tylko, ze szybko przeszla w miedzy czasie na skurczu sie zsikalam, ale wtedy rzeczywiscie czlowiek ma juz wszystko w nosie, ja sie tylko cieszylam, ze lekka ulge mi to przynioslo zaczelam prosic o znieczulenie, bo czulam, ze nie daje rady. wiec musiala jeszcze raz sprobowac podlaczyc Mala pod elektrode. tylko, ze wtedy sie okazalo, ze sobie nie ulze, bo zaczely sie parte, a rozwarcie w ciagu godziny skoczylo z 4cm na 10 kiedy polozylam sie na pplecach skurcze sie zrobily bardziej znosne, bo dawaly wiecej czasu na odpoczynek pomiedzy. troche tloczno wokol sie zrobilo, bo Lilce zaczelo spadac tetno i to dosc konkretnie jak slyszalam. parte trwaly dosc dlugo, ciezko bylo ja wydusic. dostalam jakies leki wzmacniajace sile skurczy, bo byly za slabe. ja sama dostalam tlen, zeby Lilce bylo lepiej. probowali pomoc mi sie tam troche porozciagac, co nie powiem bolalo, bo miala wrazenie, ze to glowka juz tam siedzi, a to lapska lekarzy byly. koniec koncow i tak trzeba bylo naciac, ale tylko ok 2cm. znieczulila mnie do tego, nie ciela na zywca, wiec nawet nie poczulam. chwile po nacieciu wyszla glowka, kazali poprzec jeszcze troszke i widzialam jak taki flaczek laduje na lozku sliczna byla, ani nie okrwiona, nie sina kochany maluszek, Tomek sie poplakal, ja o dziwo nie, tylko ciagle powtarzalam, ze mamy coreczke nie wyladowala od razu na brzuszku u mnie, bo pobieraly jej krew z pepowinki, zeby sprawdzic czy wszystko ok z nia. ale ciagle byla pomiedzy moimi nogami i sobie na nia patrzylamcudenko za chwile podali mi ja na brzuszek, lozysko nie bolalo jak wychodzilo szycie w znieczuleniu no i tak oto Lilianka pojawila sie na swiecie. porod nie wywolal we mnie zadnej traumy, chyba przez to, ze skurcze na poczatku byly znosne, a te juz ciezkie trawy tylko godzine zanim przeszly na parte. w trakcie porodu wpierdzielalam lod jak szalona, tak mi skubany smakowal i zimnie oklady na plecy. ja z tych co sie malo poca, ale porod jednak byl ogromnym wysiliem i bylam caluska rozpalona i mokra. nie moglam utrzymac nog przy partych, polozna z Tomkiem mi pomagali. oczyscili mnie, przelozyli na drugie lozko(czy ja sama przeszlam ) no i milaysmy te 2 h dla siebie. Lilka mnie osrala na zielono possala piers i odpadla ja poszlam sie wykapac reszte pobytu w szpitalu opisze pozniej, bo zarlok sie juz budzi, a wciaga jak szalona
__________________





NA ZAWSZE W SERCU...
santom jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 13:29   #3587
czarna_mala
Zakorzenienie
 
Avatar czarna_mala
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 15 015
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
mam chwilke, wiec mam nadzieje, ze zdarze szybko naskrobac jak to bylo z porodem

ok 24.30 odeszly mi wody, mialam zielone majty i zadnej wkladki, wiec myslalam, ze sa czyste. poczulam pykniecie, ale dalej lezalam zastanawiajac sie czy to przypadkiem pecherz mi nie pekl. jakies 10 minut pozniej poczulam, ze cos cieplego wyplywa poszlam do lazienki, chluslo 2x no wiec obudzilam Tomka i mu mowie, ze wody mi odeszly chlop sie zerwal, od razu chcial jechac ale troszke go ostudzilam, bo polozna wczesniej mowila, ze jesli wody odejda, a skurczy regularnych nie ma, to nie ma co sie spieszyc, o ile oczywiscie wody nie byly zielone. na tamten czas wydawalo mi sie, ze sa czyste. zadzwonilam tylko na dyzur poloznych, upewnic sie co robic. stwierdzilam, ze poczekam do rana pol godziny po *pyknieciu* zaczely sie skurcze, ja juz wtedy oczywiscie wkladke mialam zalozona, lezala i sbie liczylam. nie byly tragiczne, wrecz lajtowe bym powiedziala no i nie do konca regularne. poszlam drug raz do lazienki i sie okazalo, ze wody jednak nie sa czyste, wiec kolo 2 pojechalismy juz na dyzur. polozna wyslala mnie do szpitala, rozwarcia, ani nic nie badala, zeby nie wprowadzac niepotrzebnie bakterii i nie pogarszac sprawy. serduszko bilo, wiec na spokojnie miedzy 3, a 4 bylismy juz w szpitalu. tam mnie przyjeto, pobrano probke moczu, podlaczyli pod ktg tam skurcze sie pisaly czasem na 80%, czasem na 120, z regularnascia tez srednio bylo. jeden skurcz byl specyficzny leze sobie i chcialo mi sie bakala puscic wiec se pozwolilam, a co zapisalo sie na ktg jako skurcz 60% po ktg polozyli mnie na sali, zebym mogla troche sie przespac, no ale wiadomo emocje no i skurcze juz tak srednio na to pozwalaly. jak lezalam bylo jeszcze gorzej, wiec wstalam i zaczelam sobie chodzic. tak dreptalam sobie od 5 i kolysalam biodrami w rytm zegrka sciennego. kolo 8 przyszla polozna, stwierdzila, ze za dobrze wygladam i ze predko nie urodze podpytalam sie wtedy wlasnie przy jakiej czestotliwosci skurczy zaczyna sie ten aktywny porod: powiedziala, ze srednio tak co 2,5 do 3,5 minut miedzy. tutaj troszke mi sie lampka zaswiecila, bo ja od godziny juz takie mialam, aczkolwiek nie byla to regularnosc co do sekundy bo czasem byly nawet co 6 minut, czasem co 2,5. tylko, ze dosc dlugo trwaly bo okolo minuty, czasem ponad. podlaczyla mnie pod ktg i zbadala rozwarcie, juz wtedy byla zdziwiona, bo mialam 4-4,5cm. kiedy lezalam pod ktg juz mnie zaczelo brac troszke mocniej, dochodzila 9. cos na ktg chyba sie nie spodobalo, bo przeniesli mnie na sale lepiej wyposazona i chcieli podlaczyc elektrode na glowke. oj wtedy zaczal sie hardcore. wsadzila mi te lapy, ale w sumie nie bolalo mnie samo grzebanie tam, tylko to, ze zle sie do tego zabrala i jakos przycisnela mi usteczka te dolne zaczelam sie drzec i zaciskac nogi, ona chyba troche spanikowala i sie nie udalo. spytalam sie czy juz moge wstac, bo nie wyrabialam na lezaco. tylko to juz byl taki moment, ze na stojaco zaczynalo tez byc kiepsko. zaczely mi sie lekko nogi uginac na skurczu. poprosila mnie, zeby przejsc obok innego lozka i podala mi gaz, z ktorego skorzystalam tylko na pare skurczy, bo juz gubilam rytm oddechu. za to raz jak sie pozaciagalam, too bomba zycia i to bez kaca szkoda tylko, ze szybko przeszla w miedzy czasie na skurczu sie zsikalam, ale wtedy rzeczywiscie czlowiek ma juz wszystko w nosie, ja sie tylko cieszylam, ze lekka ulge mi to przynioslo zaczelam prosic o znieczulenie, bo czulam, ze nie daje rady. wiec musiala jeszcze raz sprobowac podlaczyc Mala pod elektrode. tylko, ze wtedy sie okazalo, ze sobie nie ulze, bo zaczely sie parte, a rozwarcie w ciagu godziny skoczylo z 4cm na 10 kiedy polozylam sie na pplecach skurcze sie zrobily bardziej znosne, bo dawaly wiecej czasu na odpoczynek pomiedzy. troche tloczno wokol sie zrobilo, bo Lilce zaczelo spadac tetno i to dosc konkretnie jak slyszalam. parte trwaly dosc dlugo, ciezko bylo ja wydusic. dostalam jakies leki wzmacniajace sile skurczy, bo byly za slabe. ja sama dostalam tlen, zeby Lilce bylo lepiej. probowali pomoc mi sie tam troche porozciagac, co nie powiem bolalo, bo miala wrazenie, ze to glowka juz tam siedzi, a to lapska lekarzy byly. koniec koncow i tak trzeba bylo naciac, ale tylko ok 2cm. znieczulila mnie do tego, nie ciela na zywca, wiec nawet nie poczulam. chwile po nacieciu wyszla glowka, kazali poprzec jeszcze troszke i widzialam jak taki flaczek laduje na lozku sliczna byla, ani nie okrwiona, nie sina kochany maluszek, Tomek sie poplakal, ja o dziwo nie, tylko ciagle powtarzalam, ze mamy coreczke nie wyladowala od razu na brzuszku u mnie, bo pobieraly jej krew z pepowinki, zeby sprawdzic czy wszystko ok z nia. ale ciagle byla pomiedzy moimi nogami i sobie na nia patrzylamcudenko za chwile podali mi ja na brzuszek, lozysko nie bolalo jak wychodzilo szycie w znieczuleniu no i tak oto Lilianka pojawila sie na swiecie. porod nie wywolal we mnie zadnej traumy, chyba przez to, ze skurcze na poczatku byly znosne, a te juz ciezkie trawy tylko godzine zanim przeszly na parte. w trakcie porodu wpierdzielalam lod jak szalona, tak mi skubany smakowal i zimnie oklady na plecy. ja z tych co sie malo poca, ale porod jednak byl ogromnym wysiliem i bylam caluska rozpalona i mokra. nie moglam utrzymac nog przy partych, polozna z Tomkiem mi pomagali. oczyscili mnie, przelozyli na drugie lozko(czy ja sama przeszlam ) no i milaysmy te 2 h dla siebie. Lilka mnie osrala na zielono possala piers i odpadla ja poszlam sie wykapac reszte pobytu w szpitalu opisze pozniej, bo zarlok sie juz budzi, a wciaga jak szalona
Brawo Sancia jesteś niesamowicie dzielna mam nadzieję, że moja historia, skończy się tak samo jak Twoja, bo te nasze starania póki co idą bardzo podobnie choć nie życzę nikomu tego, co nam się niestety przydarzyło

Wysłane z mojego GT-S5280
__________________
Wybacz Życie, nie pozwolę się zmiażdżyć. Masz pecha, trafiłeś na silnego przeciwnika

Staraczka od stycznia 2013:
- insulinooporność
- heterozygota w mutacji MTHFR
- prawdopodobnie problemy z przepływami
- dodatnie: ANA, AOA
...i może jeszcze frytki do tego?

× 6
czarna_mala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 14:17   #3588
aagatrycze
Raczkowanie
 
Avatar aagatrycze
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Daleki Koniec :)
Wiadomości: 233
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Cytat:
Napisane przez ...Skierka... Pokaż wiadomość
Lunka właśnie zastanawiałam się nad tym surowym jabkiem bo gdzieś przeczytałam że surowego się nie daje tylko ze słoiczka, ale to ze słoiczka znowu nie ma takiego efektu. a już jak karmiłam go w nocy i dziś to widziałam że próbował coś tam zrobić ale u się nie udawalo, chociaż jakoś specjalnie nie płacze całe szczęście

a tak to byłam właśnie aptece i kupiłem syrop laktuloze czy coś takiego, zobaczymy jak to zadziała, wolałam syrop niż czapki choć może źle wybrałam... Pewnie czopki dzialaja szybciej.


Agayrycze gratuluję córci i takich szybkich checi o następne podziwiam, chociaż wiem że to dobre rozwiązanie, mała różnica wieku i dla dzieci też dobra
no to czeka was duza przeprawa, powodzenia

u nas tymek za pare dni kończy 6 miesięcy a ja @ nadal nie mam i chyba nie czuje narazie żeby się zbliżala ale jakoś za nim specjalnie nie tęsknie
heh... moja ciocia urodziła i wychowała 7 dzieci, a pierwsza 3. rok po roku. To dopiero hardcore
Prawda niestety jest taka, że ja to sobie planować mogę ale plany planami, a życie życiem. Od momentu zdecydowania się na pierwsze dziecię do dwóch kresek, które teraz leżą obok, minęło 1,5 roku...

Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
mam chwilke, wiec mam nadzieje, ze zdarze szybko naskrobac jak to bylo z porodem

ok 24.30 odeszly mi wody, mialam zielone majty i zadnej wkladki, wiec myslalam, ze sa czyste. poczulam pykniecie, ale dalej lezalam zastanawiajac sie czy to przypadkiem pecherz mi nie pekl. jakies 10 minut pozniej poczulam, ze cos cieplego wyplywa poszlam do lazienki, chluslo 2x no wiec obudzilam Tomka i mu mowie, ze wody mi odeszly chlop sie zerwal, od razu chcial jechac ale troszke go ostudzilam, bo polozna wczesniej mowila, ze jesli wody odejda, a skurczy regularnych nie ma, to nie ma co sie spieszyc, o ile oczywiscie wody nie byly zielone. na tamten czas wydawalo mi sie, ze sa czyste. zadzwonilam tylko na dyzur poloznych, upewnic sie co robic. stwierdzilam, ze poczekam do rana pol godziny po *pyknieciu* zaczely sie skurcze, ja juz wtedy oczywiscie wkladke mialam zalozona, lezala i sbie liczylam. nie byly tragiczne, wrecz lajtowe bym powiedziala no i nie do konca regularne. poszlam drug raz do lazienki i sie okazalo, ze wody jednak nie sa czyste, wiec kolo 2 pojechalismy juz na dyzur. polozna wyslala mnie do szpitala, rozwarcia, ani nic nie badala, zeby nie wprowadzac niepotrzebnie bakterii i nie pogarszac sprawy. serduszko bilo, wiec na spokojnie miedzy 3, a 4 bylismy juz w szpitalu. tam mnie przyjeto, pobrano probke moczu, podlaczyli pod ktg tam skurcze sie pisaly czasem na 80%, czasem na 120, z regularnascia tez srednio bylo. jeden skurcz byl specyficzny leze sobie i chcialo mi sie bakala puscic wiec se pozwolilam, a co zapisalo sie na ktg jako skurcz 60% po ktg polozyli mnie na sali, zebym mogla troche sie przespac, no ale wiadomo emocje no i skurcze juz tak srednio na to pozwalaly. jak lezalam bylo jeszcze gorzej, wiec wstalam i zaczelam sobie chodzic. tak dreptalam sobie od 5 i kolysalam biodrami w rytm zegrka sciennego. kolo 8 przyszla polozna, stwierdzila, ze za dobrze wygladam i ze predko nie urodze podpytalam sie wtedy wlasnie przy jakiej czestotliwosci skurczy zaczyna sie ten aktywny porod: powiedziala, ze srednio tak co 2,5 do 3,5 minut miedzy. tutaj troszke mi sie lampka zaswiecila, bo ja od godziny juz takie mialam, aczkolwiek nie byla to regularnosc co do sekundy bo czasem byly nawet co 6 minut, czasem co 2,5. tylko, ze dosc dlugo trwaly bo okolo minuty, czasem ponad. podlaczyla mnie pod ktg i zbadala rozwarcie, juz wtedy byla zdziwiona, bo mialam 4-4,5cm. kiedy lezalam pod ktg juz mnie zaczelo brac troszke mocniej, dochodzila 9. cos na ktg chyba sie nie spodobalo, bo przeniesli mnie na sale lepiej wyposazona i chcieli podlaczyc elektrode na glowke. oj wtedy zaczal sie hardcore. wsadzila mi te lapy, ale w sumie nie bolalo mnie samo grzebanie tam, tylko to, ze zle sie do tego zabrala i jakos przycisnela mi usteczka te dolne zaczelam sie drzec i zaciskac nogi, ona chyba troche spanikowala i sie nie udalo. spytalam sie czy juz moge wstac, bo nie wyrabialam na lezaco. tylko to juz byl taki moment, ze na stojaco zaczynalo tez byc kiepsko. zaczely mi sie lekko nogi uginac na skurczu. poprosila mnie, zeby przejsc obok innego lozka i podala mi gaz, z ktorego skorzystalam tylko na pare skurczy, bo juz gubilam rytm oddechu. za to raz jak sie pozaciagalam, too bomba zycia i to bez kaca szkoda tylko, ze szybko przeszla w miedzy czasie na skurczu sie zsikalam, ale wtedy rzeczywiscie czlowiek ma juz wszystko w nosie, ja sie tylko cieszylam, ze lekka ulge mi to przynioslo zaczelam prosic o znieczulenie, bo czulam, ze nie daje rady. wiec musiala jeszcze raz sprobowac podlaczyc Mala pod elektrode. tylko, ze wtedy sie okazalo, ze sobie nie ulze, bo zaczely sie parte, a rozwarcie w ciagu godziny skoczylo z 4cm na 10 kiedy polozylam sie na pplecach skurcze sie zrobily bardziej znosne, bo dawaly wiecej czasu na odpoczynek pomiedzy. troche tloczno wokol sie zrobilo, bo Lilce zaczelo spadac tetno i to dosc konkretnie jak slyszalam. parte trwaly dosc dlugo, ciezko bylo ja wydusic. dostalam jakies leki wzmacniajace sile skurczy, bo byly za slabe. ja sama dostalam tlen, zeby Lilce bylo lepiej. probowali pomoc mi sie tam troche porozciagac, co nie powiem bolalo, bo miala wrazenie, ze to glowka juz tam siedzi, a to lapska lekarzy byly. koniec koncow i tak trzeba bylo naciac, ale tylko ok 2cm. znieczulila mnie do tego, nie ciela na zywca, wiec nawet nie poczulam. chwile po nacieciu wyszla glowka, kazali poprzec jeszcze troszke i widzialam jak taki flaczek laduje na lozku sliczna byla, ani nie okrwiona, nie sina kochany maluszek, Tomek sie poplakal, ja o dziwo nie, tylko ciagle powtarzalam, ze mamy coreczke nie wyladowala od razu na brzuszku u mnie, bo pobieraly jej krew z pepowinki, zeby sprawdzic czy wszystko ok z nia. ale ciagle byla pomiedzy moimi nogami i sobie na nia patrzylamcudenko za chwile podali mi ja na brzuszek, lozysko nie bolalo jak wychodzilo szycie w znieczuleniu no i tak oto Lilianka pojawila sie na swiecie. porod nie wywolal we mnie zadnej traumy, chyba przez to, ze skurcze na poczatku byly znosne, a te juz ciezkie trawy tylko godzine zanim przeszly na parte. w trakcie porodu wpierdzielalam lod jak szalona, tak mi skubany smakowal i zimnie oklady na plecy. ja z tych co sie malo poca, ale porod jednak byl ogromnym wysiliem i bylam caluska rozpalona i mokra. nie moglam utrzymac nog przy partych, polozna z Tomkiem mi pomagali. oczyscili mnie, przelozyli na drugie lozko(czy ja sama przeszlam ) no i milaysmy te 2 h dla siebie. Lilka mnie osrala na zielono possala piers i odpadla ja poszlam sie wykapac reszte pobytu w szpitalu opisze pozniej, bo zarlok sie juz budzi, a wciaga jak szalona
Gratuluję bobaska Dzielna byłaś I super, że traumy nie masz
aagatrycze jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 14:32   #3589
Kejthx
Zadomowienie
 
Avatar Kejthx
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Mój mały świat
Wiadomości: 1 319
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Aagatrycze witaj!
Isia współczuję powrotu do pracy.. dla mnie powrót po długim weekendzie to koszmar, co dopiero po macierzyńskim

Santom ależ dała radę, ja przy momencie "Tomek się popłakał" zaczęłam wyć do kompa
Dzielna jesteś!
__________________
Żona
Kejthx jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-05-10, 15:32   #3590
Sophia_1
Zadomowienie
 
Avatar Sophia_1
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 684
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Cytat:
Napisane przez aagatrycze Pokaż wiadomość
A ten szal to myślisz, że czarny powinien być, czy pod kolor butów i góry u sukienki?
Chyba i taki i taki będzie ok.

Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
Wróciłam właśnie z bazarku, kupiłam sobie dwie sukienki na wesele, każda za 25zł "kumin" w kolorze miętowym z jakimiś cekinkami, no i warzywa

Teraz gotuje zupę szczawiową dla siebie, a dla męża barszczyk czerwony, bo nie lubi szczawiu

Wysłane z mojego GT-S5280
Poka, poka!

Santi
dla dzielnej mamusi
__________________
Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz, nie znaczy, że nigdy nie nastąpi.

08.09.2013 Agata - spełnienie Naszych marzeń
Sophia_1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 16:20   #3591
Linka1984
Zakorzenienie
 
Avatar Linka1984
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 202
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Santi podobal mi siebie Twoj porod :-D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Jagoda




3690 gram szcześcia <3
Linka1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 16:39   #3592
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
Wróciłam właśnie z bazarku, kupiłam sobie dwie sukienki na wesele, każda za 25zł "kumin" w kolorze miętowym z jakimiś cekinkami, no i warzywa

Teraz gotuje zupę szczawiową dla siebie, a dla męża barszczyk czerwony, bo nie lubi szczawiu
No lubie takie zakupy
Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
mam chwilke, wiec mam nadzieje, ze zdarze szybko naskrobac jak to bylo z porodem

ok 24.30 odeszly mi wody, mialam zielone majty i zadnej wkladki, wiec myslalam, ze sa czyste. poczulam pykniecie, ale dalej lezalam zastanawiajac sie czy to przypadkiem pecherz mi nie pekl. jakies 10 minut pozniej poczulam, ze cos cieplego wyplywa poszlam do lazienki, chluslo 2x no wiec obudzilam Tomka i mu mowie, ze wody mi odeszly chlop sie zerwal, od razu chcial jechac ale troszke go ostudzilam, bo polozna wczesniej mowila, ze jesli wody odejda, a skurczy regularnych nie ma, to nie ma co sie spieszyc, o ile oczywiscie wody nie byly zielone. na tamten czas wydawalo mi sie, ze sa czyste. zadzwonilam tylko na dyzur poloznych, upewnic sie co robic. stwierdzilam, ze poczekam do rana pol godziny po *pyknieciu* zaczely sie skurcze, ja juz wtedy oczywiscie wkladke mialam zalozona, lezala i sbie liczylam. nie byly tragiczne, wrecz lajtowe bym powiedziala no i nie do konca regularne. poszlam drug raz do lazienki i sie okazalo, ze wody jednak nie sa czyste, wiec kolo 2 pojechalismy juz na dyzur. polozna wyslala mnie do szpitala, rozwarcia, ani nic nie badala, zeby nie wprowadzac niepotrzebnie bakterii i nie pogarszac sprawy. serduszko bilo, wiec na spokojnie miedzy 3, a 4 bylismy juz w szpitalu. tam mnie przyjeto, pobrano probke moczu, podlaczyli pod ktg tam skurcze sie pisaly czasem na 80%, czasem na 120, z regularnascia tez srednio bylo. jeden skurcz byl specyficzny leze sobie i chcialo mi sie bakala puscic wiec se pozwolilam, a co zapisalo sie na ktg jako skurcz 60% po ktg polozyli mnie na sali, zebym mogla troche sie przespac, no ale wiadomo emocje no i skurcze juz tak srednio na to pozwalaly. jak lezalam bylo jeszcze gorzej, wiec wstalam i zaczelam sobie chodzic. tak dreptalam sobie od 5 i kolysalam biodrami w rytm zegrka sciennego. kolo 8 przyszla polozna, stwierdzila, ze za dobrze wygladam i ze predko nie urodze podpytalam sie wtedy wlasnie przy jakiej czestotliwosci skurczy zaczyna sie ten aktywny porod: powiedziala, ze srednio tak co 2,5 do 3,5 minut miedzy. tutaj troszke mi sie lampka zaswiecila, bo ja od godziny juz takie mialam, aczkolwiek nie byla to regularnosc co do sekundy bo czasem byly nawet co 6 minut, czasem co 2,5. tylko, ze dosc dlugo trwaly bo okolo minuty, czasem ponad. podlaczyla mnie pod ktg i zbadala rozwarcie, juz wtedy byla zdziwiona, bo mialam 4-4,5cm. kiedy lezalam pod ktg juz mnie zaczelo brac troszke mocniej, dochodzila 9. cos na ktg chyba sie nie spodobalo, bo przeniesli mnie na sale lepiej wyposazona i chcieli podlaczyc elektrode na glowke. oj wtedy zaczal sie hardcore. wsadzila mi te lapy, ale w sumie nie bolalo mnie samo grzebanie tam, tylko to, ze zle sie do tego zabrala i jakos przycisnela mi usteczka te dolne zaczelam sie drzec i zaciskac nogi, ona chyba troche spanikowala i sie nie udalo. spytalam sie czy juz moge wstac, bo nie wyrabialam na lezaco. tylko to juz byl taki moment, ze na stojaco zaczynalo tez byc kiepsko. zaczely mi sie lekko nogi uginac na skurczu. poprosila mnie, zeby przejsc obok innego lozka i podala mi gaz, z ktorego skorzystalam tylko na pare skurczy, bo juz gubilam rytm oddechu. za to raz jak sie pozaciagalam, too bomba zycia i to bez kaca szkoda tylko, ze szybko przeszla w miedzy czasie na skurczu sie zsikalam, ale wtedy rzeczywiscie czlowiek ma juz wszystko w nosie, ja sie tylko cieszylam, ze lekka ulge mi to przynioslo zaczelam prosic o znieczulenie, bo czulam, ze nie daje rady. wiec musiala jeszcze raz sprobowac podlaczyc Mala pod elektrode. tylko, ze wtedy sie okazalo, ze sobie nie ulze, bo zaczely sie parte, a rozwarcie w ciagu godziny skoczylo z 4cm na 10 kiedy polozylam sie na pplecach skurcze sie zrobily bardziej znosne, bo dawaly wiecej czasu na odpoczynek pomiedzy. troche tloczno wokol sie zrobilo, bo Lilce zaczelo spadac tetno i to dosc konkretnie jak slyszalam. parte trwaly dosc dlugo, ciezko bylo ja wydusic. dostalam jakies leki wzmacniajace sile skurczy, bo byly za slabe. ja sama dostalam tlen, zeby Lilce bylo lepiej. probowali pomoc mi sie tam troche porozciagac, co nie powiem bolalo, bo miala wrazenie, ze to glowka juz tam siedzi, a to lapska lekarzy byly. koniec koncow i tak trzeba bylo naciac, ale tylko ok 2cm. znieczulila mnie do tego, nie ciela na zywca, wiec nawet nie poczulam. chwile po nacieciu wyszla glowka, kazali poprzec jeszcze troszke i widzialam jak taki flaczek laduje na lozku sliczna byla, ani nie okrwiona, nie sina kochany maluszek, Tomek sie poplakal, ja o dziwo nie, tylko ciagle powtarzalam, ze mamy coreczke nie wyladowala od razu na brzuszku u mnie, bo pobieraly jej krew z pepowinki, zeby sprawdzic czy wszystko ok z nia. ale ciagle byla pomiedzy moimi nogami i sobie na nia patrzylamcudenko za chwile podali mi ja na brzuszek, lozysko nie bolalo jak wychodzilo szycie w znieczuleniu no i tak oto Lilianka pojawila sie na swiecie. porod nie wywolal we mnie zadnej traumy, chyba przez to, ze skurcze na poczatku byly znosne, a te juz ciezkie trawy tylko godzine zanim przeszly na parte. w trakcie porodu wpierdzielalam lod jak szalona, tak mi skubany smakowal i zimnie oklady na plecy. ja z tych co sie malo poca, ale porod jednak byl ogromnym wysiliem i bylam caluska rozpalona i mokra. nie moglam utrzymac nog przy partych, polozna z Tomkiem mi pomagali. oczyscili mnie, przelozyli na drugie lozko(czy ja sama przeszlam ) no i milaysmy te 2 h dla siebie. Lilka mnie osrala na zielono possala piers i odpadla ja poszlam sie wykapac reszte pobytu w szpitalu opisze pozniej, bo zarlok sie juz budzi, a wciaga jak szalona
Byłaś bardzo dzielna
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 17:02   #3593
_Kluska_
Zakorzenienie
 
Avatar _Kluska_
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 6 369
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Hej

To ja, marnotrawna
Jak zwykle wpadam ni z gruchy ni z pietruchy. Na telefonie lipnie się cytuje, jak nadrabiam to potem boję się fopa, pomylić fakty z nickami czy cuś a podczytuję stale na tyle na ile urwiska mi pozwala.

Santom piękny poród! Dzielna mamunia z Ciebie ach jak zazdroszczę tych chwil zaraz po porodzie gdy mogłaś na Lilkę patrzeć a potem mieć w ramionach przez te 2h. Wzruszam się, to na pewno piękne jest i niepowtarzalne

Agatrycze piękna sukienka a jaka Ty laska musisz być nasze dzieci w jednym czasie się urodziły a u mnie nadal ciałka dużo za dużo co do szala to ja bym to przełamała pod kolor biżuterii na przykład. Srebrne/ złote.

Cebulova, jaki Antek duży Hanka starsza niby o ponad mc a i przy porodzie większa była a na ost wizycie taką wagę miała ale krótsza bo 62 cm.
__________________
24.09.2011

II kreski - 09.05.2013

23.12.2013 o godz. 2:35 urodziła się Hania



Pyza dorasta

Edytowane przez _Kluska_
Czas edycji: 2014-05-10 o 17:49
_Kluska_ jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-05-10, 17:29   #3594
ANTERIA
Zakorzenienie
 
Avatar ANTERIA
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Graz/Austria
Wiadomości: 3 730
GG do ANTERIA
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Santom poród świetny i zazdroszczę Ci.

Witam nowa koleżankę i córkę marnotrawna też.

Nie dam rady na telefonie pocytowac wiec powiem tylko co u mnie. A umnie bez zmian. Nonstop szprycuja mnie lekami na likwidacje skurczy chociaż teraz czuje twardy brzuch ale mam nadzieje to nic takiego. W poniedziałek mam resztę badan które powiedzą co dalej wiec byle do poniedziałku. Na opiekę i szpital nie mogę narzekać jedzenie jak w hotelu. Wiec zle nie jest. Zna się ktoras z was na zapisach ktg? Zmartwiło mnie kilkukrotne przekroczenie zaznaczonych norm w trybie małego. Kilka razy pokazało tetno powyzej 170 wiadomo chyba przy kopniakach może się zdarzyć ale jak często? Pytałam położna ale ona mówiła ze skonsultuje to z lekarzem. Nie długo mam kolejne ktg wiec mam nadzieje tym razem będzie dobrze. Tak bardzo boje się o moje dziecko chociaż wiem ze jesteśmy w dobrych rękach ale i tak nie da się wyzbyć strachu...
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama
ANTERIA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 17:44   #3595
_Kluska_
Zakorzenienie
 
Avatar _Kluska_
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 6 369
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Anteria, nie znam się na zapisach ktg ale u mnie podczas porodu Hanka miała wysokie tętno i ciągle obserwowali. dopiero jak miała powyżej 180 to zaczęli z tym coś robić tzn kazali mi się na chwilę położyć sprawdzić czy to nie ja jej ciśnienie podnoszę- nie wiem o co chodziło w sumie ale jak leżałam miała wyniki ok. Wtedy znów pozwolili chodzić, jak juz było wiadomo, że to przeze mnie.
Trzymam za Was kciuki! na pewno jesteście w dobrych rękach i wszystko będzie dobrze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
24.09.2011

II kreski - 09.05.2013

23.12.2013 o godz. 2:35 urodziła się Hania



Pyza dorasta
_Kluska_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 18:49   #3596
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Cytat:
Napisane przez ANTERIA Pokaż wiadomość
Santom poród świetny i zazdroszczę Ci.

Witam nowa koleżankę i córkę marnotrawna też.

Nie dam rady na telefonie pocytowac wiec powiem tylko co u mnie. A umnie bez zmian. Nonstop szprycuja mnie lekami na likwidacje skurczy chociaż teraz czuje twardy brzuch ale mam nadzieje to nic takiego. W poniedziałek mam resztę badan które powiedzą co dalej wiec byle do poniedziałku. Na opiekę i szpital nie mogę narzekać jedzenie jak w hotelu. Wiec zle nie jest. Zna się ktoras z was na zapisach ktg? Zmartwiło mnie kilkukrotne przekroczenie zaznaczonych norm w trybie małego. Kilka razy pokazało tetno powyzej 170 wiadomo chyba przy kopniakach może się zdarzyć ale jak często? Pytałam położna ale ona mówiła ze skonsultuje to z lekarzem. Nie długo mam kolejne ktg wiec mam nadzieje tym razem będzie dobrze. Tak bardzo boje się o moje dziecko chociaż wiem ze jesteśmy w dobrych rękach ale i tak nie da się wyzbyć strachu...
Nie wiem co z tym tętnem ale u nas też był ten problem.Mam nadzieje ze jak lekarz obejrzy ten wynik będziesz wiedziała coś więcej.Oby kolejne ktg było już ok
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 18:59   #3597
aagatrycze
Raczkowanie
 
Avatar aagatrycze
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Daleki Koniec :)
Wiadomości: 233
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Cytat:
Napisane przez Sophia_1 Pokaż wiadomość
Chyba i taki i taki będzie ok.


Poka, poka!

Santi
dla dzielnej mamusi
Cytat:
Napisane przez _Kluska_ Pokaż wiadomość
Hej


Agatrycze piękna sukienka a jaka Ty laska musisz być nasze dzieci w jednym czasie się urodziły a u mnie nadal ciałka dużo za dużo co do szala to ja bym to przełamała pod kolor biżuterii na przykład. Srebrne/ złote.
Dzięki dziewczyny za rady W ciąży to ja przytyłam całkiem sporo bo 17kg. Gdyby nie ta dieta bezmleczna, to w życiu bym nie schudła do wagi sprzed ciąży. A sukienka ma właśnie za zadanie mnie wyszczuplić, bo zapewne mój wygląd zostanie "skomentowany" przez moją szwagierkę

Cytat:
Napisane przez ANTERIA Pokaż wiadomość
Santom poród świetny i zazdroszczę Ci.

Witam nowa koleżankę i córkę marnotrawna też.

Nie dam rady na telefonie pocytowac wiec powiem tylko co u mnie. A umnie bez zmian. Nonstop szprycuja mnie lekami na likwidacje skurczy chociaż teraz czuje twardy brzuch ale mam nadzieje to nic takiego. W poniedziałek mam resztę badan które powiedzą co dalej wiec byle do poniedziałku. Na opiekę i szpital nie mogę narzekać jedzenie jak w hotelu. Wiec zle nie jest. Zna się ktoras z was na zapisach ktg? Zmartwiło mnie kilkukrotne przekroczenie zaznaczonych norm w trybie małego. Kilka razy pokazało tetno powyzej 170 wiadomo chyba przy kopniakach może się zdarzyć ale jak często? Pytałam położna ale ona mówiła ze skonsultuje to z lekarzem. Nie długo mam kolejne ktg wiec mam nadzieje tym razem będzie dobrze. Tak bardzo boje się o moje dziecko chociaż wiem ze jesteśmy w dobrych rękach ale i tak nie da się wyzbyć strachu...
za Radusia, by wytrzymał jak najdłużej w brzuszku i by skurcze przeszły

Cytat:
Napisane przez Kejthx Pokaż wiadomość
Aagatrycze witaj!
Witam
aagatrycze jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 20:23   #3598
Kejthx
Zadomowienie
 
Avatar Kejthx
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Mój mały świat
Wiadomości: 1 319
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Cytat:
Napisane przez ANTERIA Pokaż wiadomość

Nie dam rady na telefonie pocytowac wiec powiem tylko co u mnie. A umnie bez zmian. Nonstop szprycuja mnie lekami na likwidacje skurczy chociaż teraz czuje twardy brzuch ale mam nadzieje to nic takiego. W poniedziałek mam resztę badan które powiedzą co dalej wiec byle do poniedziałku. Na opiekę i szpital nie mogę narzekać jedzenie jak w hotelu. Wiec zle nie jest. Zna się ktoras z was na zapisach ktg? Zmartwiło mnie kilkukrotne przekroczenie zaznaczonych norm w trybie małego. Kilka razy pokazało tetno powyzej 170 wiadomo chyba przy kopniakach może się zdarzyć ale jak często? Pytałam położna ale ona mówiła ze skonsultuje to z lekarzem. Nie długo mam kolejne ktg wiec mam nadzieje tym razem będzie dobrze. Tak bardzo boje się o moje dziecko chociaż wiem ze jesteśmy w dobrych rękach ale i tak nie da się wyzbyć strachu...
Anti, trzymaj się dzielnie z Radziem najważniejsze, że jesteście pod opieką lekarzy, więc nic złego nie może się zdarzyć !
__________________
Żona
Kejthx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 20:56   #3599
IsiaG
Zadomowienie
 
Avatar IsiaG
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 970
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Cytat:
Napisane przez aagatrycze Pokaż wiadomość
A ten szal to myślisz, że czarny powinien być, czy pod kolor butów i góry u sukienki?
Kolki przejdą z pewnością za niedługi czas. Mojej w 5 miesiącu już nic nie dolegało, wiadomo co dziecko to inne rzeczy ale raczej koło 6 miesiąca się normuje.

Szal nie czarny, trochę pogrzebowo. Myślałam też o przełamaniu koloru, tyle, że odważniej. jakiś turkus, róż może jeśli córeczka będzie miała coś różowego lub srebrny właśnie.


Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
Wróciłam właśnie z bazarku, kupiłam sobie dwie sukienki na wesele, każda za 25zł "kumin" w kolorze miętowym z jakimiś cekinkami, no i warzywa

Teraz gotuje zupę szczawiową dla siebie, a dla męża barszczyk czerwony, bo nie lubi szczawiu

Wysłane z mojego GT-S5280

Chodziła za Tobą ta szczawiowa, co? Smacznego.



Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
mam chwilke, wiec mam nadzieje, ze zdarze szybko naskrobac jak to bylo z porodem
Brawo , pięknie napisałaś, aż mi się mój przypomniał. Te emocje...
a jak piersi? Goją się? Jak mała z apetytem?




Dziś byliśmy na działce i niedaleko chodził sobie bocian. Jak go zobaczyłam pierwsza myśl "leć z stąd, nie chce już dziecka" a do męża mówię " bociek, zobacz, bociek, jesteśmy uratowani, to bociek" niczym Sturh w "seksmisji" . Lidka za to nadawała do niego, krzyczała, piszczała. Pierwszy raz widziała bociana z tak bliska.

I jutro robię obiad w nowej kuchni


Później Wam pokażę zdjęcia. Tylko zrzucę z komórki.
__________________

Chcę słyszeć Twój głośny śmiech, ciągle pamiętać każdą łzę i wszystkie Twoje smutki.
Chcę grać kołysanki do snu póki nie zaśniesz słodko znów
Maleńka i bezbronna
Szybko tak ucieka czas, cenny czas


córeczka



IsiaG jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-10, 21:08   #3600
IsiaG
Zadomowienie
 
Avatar IsiaG
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 970
Dot.: Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz

Oglądam Eurowizję ale smuty lecą...

A to nasza nowa kuchnia, tylko stół stary.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie495.jpg (54,8 KB, 34 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie497.jpg (62,1 KB, 32 załadowań)
__________________

Chcę słyszeć Twój głośny śmiech, ciągle pamiętać każdą łzę i wszystkie Twoje smutki.
Chcę grać kołysanki do snu póki nie zaśniesz słodko znów
Maleńka i bezbronna
Szybko tak ucieka czas, cenny czas


córeczka



IsiaG jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-06-20 22:57:30


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:48.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.