sześćdziesiątki z plusem

[starsza pani]

"....Lato,lato,lato czeka,
razem z latem czeka rzeka,
razem z rzeką czeka las,
A tam ciągle nie ma nas". buuuuu

[Toogra]

U mnie w 3miescie miało byc huczne obchodzenie dnia Kupały,ale pogoda spłatała psikusa,,,,ciemno jak diabli i burza własnie się zbliza,a szkoda,,miałam zamiar się wybrac na pokazy salsy i brazyliskiego show.
Pozdrawiam serdecznie.W poniedzialek ide do pracy na 2 zmiane czyli do 22,,a potem znowu pobudka w nocy bo 4 rano ,praca.Tak jescze bedzie do 10 lipca.Pote, juz bede na zmiany chodzic 4 na 2 ,,,,i samodzielnie tam rzadzic,,,matko!!!!!

[starsza pani]

Napisane przez Toogra

W poniedzialek ide do pracy na 2 zmiane czyli do 22,,a potem znowu pobudka w nocy bo 4 rano ,praca.Tak jescze bedzie do 10 lipca.Pote, juz bede na zmiany chodzic 4 na 2 ,,,,i samodzielnie tam rzadzic,,,matko!!!!!

Ludzie!!!!!Czy Wy wiecie jak dobrze jest być emerytem????!!!!! Nie muszę pędzić jak Babygia i Toogra o 4 -tej lub 5-tej do pracy,nie muszę wracać ciemną nocą.Nie muszę się martwić ,że szef wstał lewą noga i krzywo na mnie patrzy.Nic nie muszę.
No, prawie nic.Dziś jestem cała w skowronkach bo :
-skończylam właśnie robić tort orzechowyna jutrzejsze imieniny Mamy
- kupiłam piękne lilie u bardzo starszej kobiety pod sklepem-jej i sobie zrobiłam przyjemność.
-dostałam SMS od tymczasowego mieszkańca Buriacji
-weszłam niechcący(hi,hi) do butiku i kupiłam sobie super białą torbę przecenioną z 95 na 40 zł
-na straganie przed domem panoszą się truskawki, czereśnie, arbuzy, brzoskwinie, kalafior i młode ziemniaczki-koperek też jest do kompletu.
a, i deszcz padał tylko przez moment.

Toogra,"samodzielnie rządzić"-skoro władza absolutna to może od 8.00 do 14.20?
Kota,trzymałam kciuki.I jak?

[Kota]

Akurat jestem- to odpowiadam- poszło dobrze i sprawnie, już wszystko wisi, dotarłam do domu, zjadłam obiad- siwe kluski ze skwarkami i pokruszonym twarogiem, barszczyk, teraz się wypięknię i lecę na spotkanie w Sopocie.
Pozytywny dzień, udało się i na pewno uda się następny punkt programu.
A ile pozytywów u Ciebie, starsza Pani Buriacja, nabytki, tort.
(Ach, pachnący koperek ze straganów- kocham koper...)

w Trójmieście pogoda zmienna - był deszcz, chyba też miejscami burza, teraz słońce, drżące krople wody na liściach, na niebie kłęby ciekawych chmur.

[Toogra]

St.pani...niestety moja władza na to mi nie pozwala.
KOta milego wypadu do Sopotu,,obys nie zmokała.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Wspaniala pogoda

[Babygia]

U nas tez sie kotlasi,nie wiadomo co,najpierw wiatr i deszczowe chmury,ale poktopi i slonko poswieci,dalej sie zdecydowac nie moze,co chce...
Pije sok jablkowy z mieta,ach jak milo!Przerzucam magazyny plotkarskie(tak,przyznaje sie bez bicia,ze obok ambitnej literatury( o aferze trucicielskiej na dworze krola slonce-moja ukochana epoka historyczna obok renesansu i wszystkiego o jedynym geniuszu i moim idolu Leonardo da Vinci) jestem uzalezniona od gazetek plotkarskich!
Czytuje tez pudelka i pomponik w necie...Ach,jak cudnie ze i VIP y nie sa idealnie piekni i doskonali,wybitnie poprawia mi to humor...pewnie naprawde jestem wredna,ale co tam.Przezyje.

[Kota]

Dobranoc, wczoraj (bo to już dzisiaj) wróciłam z sopockiego spotkania, zadowolona, nawąchałam się.
Pojawiły sie następne, mgławicowe na razie, (ale pewnie w najbliższej przyszłości dookreślą się) marzenia zapachowe.
Dobranoc!

[starsza pani]

Napisane przez Kota

Dobranoc!

Dzień dobry

[taka taka]

Napisane przez starsza pani

Dzień dobry

Dzień dobry




rozbawiło mnie:
http://www.youtube.com/watch?v=WYuml4Jq6CY

[Kota]

Dzień dobry

[taka taka]

przerwę to dzieńdobrowanie

minął weekend, nie płakałam
odpoczywałam, czytałam uroczą książkę, odwiedzałam mamę, testowałam perfumy, najadłam się bobu i malin, wieczorem otworzyłm wino i piję do lustra
moi kochani dzwonili ze słonecznej szweckiej plaży, mówili, że jest pięknie

Dobranoc

[Sabbath]

Hej Takuśna.
Skoro tu właśnie Cię zastałam (a przynajmniej świeży ślad po Tobie) pochwalę Ci się, że mam już mojego Kennetha Cole'a - zestaw wraz z balsamem do ciała. Nie odważę się wspomnieć o tym na perfumach, bo przy tych cudach, ktre tam dziewczyny wystawiają, moja kolekcja jest żenująco uboga. One kupują przez tydzień tyle, ile ja mam w całości.

A'propos - czy z Ciebie BfH też znika tak szybko?

[Babygia]

Ja ostatnio kupilam we Frencji Sweet darling Kylie Minogue,i zamowilam przez internet Lanvin Eclat d Àrpege summer.Lubie delikatne zapachy.
Od wczoraj zas mam migrene,zezarlam opakowanie tabletek i nic nie pomaga,w pracy dorwe moja kolezanke wloszke,ona ma zawsze takie wloskie bomby (sama tez migreniczka,biedna),wiec z perfumem ode mnie dzis z daleka.
Buzka,lece.

[Toogra]

Pozdrawiam tym razem ze slonecznego trojmiasta,,dzis ide do pracy na popołudnie do 22,,zobaczymy czy nie zasnę)
Syn wyjechal z dziadkami na pare dni na działke nad jeziorko,wiec jestem sama i wcale mi się nie nudzi.Kota podglądnełam Ciebie na perfumach,,,matko ale dziewczyny maja zapasy...Ja głupio się przyznać nie mam zadnego prawdziwego perfumiku.Babygiabiedactwo wiem co to migreny,paskudna sprawa.
Sabath jesli bys w lipcu byla w moim miescie daj znac,,moze jakies piwko wypijemy,,lub kawe..oczywiscie jesli masz ochote.

[taka taka]

Napisane przez Babygia

Ja ostatnio kupilam we Frencji Sweet darling Kylie Minogue,i zamowilam przez internet Lanvin Eclat d Àrpege summer.Lubie delikatne zapachy.
Od wczoraj zas mam migrene,zezarlam opakowanie tabletek i nic nie pomaga,w pracy dorwe moja kolezanke wloszke,ona ma zawsze takie wloskie bomby (sama tez migreniczka,biedna),wiec z perfumem ode mnie dzis z daleka.
Buzka,lece.

Babygia, znam to, całą minioną noc walczyłam z nadchodzącą migreną
zeżarłam ostatnie dwa proszki (dwa wbrew zaleceniom), ale się udało, dziś wyjątkowo, bo ja raczej nie czuję, że migrena się zbliża, nie czuję żadnej poprzedzającej ją aury
ale dziś się udało, głowa mnie boli nadal, ale tak do wytrzymania
często niestety zwala mnie dosłownie z nóg w 10-15mnin, wtedy leżę, wymiotuję, nie mogę się ruszyć i czuję,że umieram

Sabbath, witaj, na mnie Black jest bardzo trwały, stosuj go razem z balsamem do ciała, balsam powinien przedużyć jego trwałość, gratuluję nabytku, ale z tego co pamiętam, to nie są Twoje jedyne pachnące zakupy

Toogra, ja też jestem sama w domu, odpoczywam, dobrze mi ta chwilowa samotność robi, Ty też ją dobrze wykorzystaj
godziny pracy masz może i dziwne, ale pogadaj z Sabbath, ta to dopiero ma dziwne godziny pracy, wszystko można opanować z pożytkiem dla siebie, możesz np poplotkować teraz na wizażu, a to przyjemność


pozdrawiam Was i życzę dobrego dnia

[Sabbath]

Napisane przez Toogra

Sabath jesli bys w lipcu byla w moim miescie daj znac,,moze jakies piwko wypijemy,,lub kawe..oczywiscie jesli masz ochote.

Będę, będę.
I oczywiście dam znać, jak najchętniej.
Wyślę Ci na PW mój numer telefonu. OK?

Napisane przez taka taka

Sabbath, witaj, na mnie Black jest bardzo trwały, stosuj go razem z balsamem do ciała, balsam powinien przedużyć jego trwałość, gratuluję nabytku, ale z tego co pamiętam, to nie są Twoje jedyne pachnące zakupy

Balsam nie pomaga. Na mnie trwałe jest wyłącznie Opium. Resztę moja skóra zjada i przerabia na ulepek.
Najładniej mi w męskich perfumach, bo niektóre z nich zachowują choć cień charakteru. Reszta robi się miodkowo-bakaliowa. Jestem załamana. Moja skóra nie współpracuje z moją osobowością. Chciałabym capić ostro jak żyleta, a pachnę jak kubek mleka z miodem...

Co do zakupów, moja kolekcja wygląda aktualnie tak (żaden to cymes - zdjęcia półki po prostu, ale na perfumach ich nie pokażę):

[taka taka]

Napisane przez Sabbath

Co do zakupów, moja kolekcja wygląda aktualnie tak (żaden to cymes - zdjęcia półki po prostu, ale na perfumach ich nie pokażę):

uciekaj z tym na Perfumy
ja kiedyś wkleiłam to co mam i tylu miłych komentarzy się potem naczytałam
ja uwielbiam oglądać te zdjęcia , nie odbieraj dziewczynom z Perfum tej przyjemności
jak tam zamieścisz, to skomentuję

powąchaj sobie EdM Hermesa, to raczej świeżuch,a le taki trochę męski, a z typowo męskich Jeans Trussardi i Terra Hermesa (a swoją drogą, Znawczynio Języka, odmieniać te nazwy, czy nie?), myślę, że żaden z nich nie ma prawa się zesłodzić

[starsza pani]

Napisane przez Sabbath

Co do zakupów, moja kolekcja wygląda aktualnie tak :

Sabbath,bój się Boga ,toż życia nie starczy aby to zużyć.No,zastrzeliłaś mnie tym zbiorem.
Pytanie:czy ten pierwszy flakonik po lewej stronie na trzecim zdjęciu to Organza Givenchy? A co stoi obok, w tej buteleczce w kształcie elipsy,z ciemnym korkiem?

Taka taka jak dobrze,że smutki za Tobą i popłakać nie było okazji.Samotnie wino-jak najbardziej,ale bób i maliny mam nadzieję,że nie w jednej miseczce.
Toogra,ja też lubię od czasu do czasu pobyć sobie sama ze sobą.Pętam się po domu leniwie,nie muszę się zastanawiać co na obiad ,a co na kolację,czas mnie nie pogania.Super.Oby tylko nie za długo.3-4 dni wystarczy.Chociaż pamiętam ,że kiedyś Mąż wyjechał sam na wczasy i też było mi baaaardzo dobrze. Pierwszy tydzień latałam po kumach,cały świat był mój.W drugim błogie lenistwo,książki,kolorowe czasopisma,długie rozmowy przez telefon,jajecznica prosto z patelni.Ech,życie,życie cudne.A potem radość,że już wrócil .
Babygia,wspominałam kiedyś,a nawet podawałam recepturę proszków wyjątkowo skutecznych na migrenę.Mnie zapisuje je lekarz i robią je w aptece..Od czasu kiedy je posiadam migrenę mam bardzo rzadko (dawniej-notorycznie) .Myślę,że między innymi dlatego, iż pozbyłam się lęku przed bólem.W razie czego wiem,że wezmę tabletkę i z głowy.

[Kota]

Sabbath, Perfumy czekają, mam nadzieję, że nie spotkasz się tylko z Toogrą w lipcu pamiętaj o mnie, Tako, Ty też jakoś w Trójmieście zlądujesz.
Nie przyjmuję do wiadomości, że jakoś nie zobaczymy się.

Muszę wam powiedzieć, że spotkanie perfumiarzy było... zabójcze- między innymi dla klientów Mandarynki, do której później poszliśmy. Jak zaczęliśmy rozpylanie dziesiątek zapachów to w knajpce zrobiło się nagle luźniej, a potem zupełnie pusto.
Obsługa lekko podśmiechiwała się z nas, ale my zupełnie niezrażeni dzieliliśmy się uwagami i dalej skrapialiśmy wolne miejsca na ciele następnymi zapachami, jak w amoku.
Sabbath, jestem w posiadaniu jednego zapachu- dziwadełka- oj, jest wytrawny bardzo, nie wysładza się- Cabochard.
W pracy bez internetu jak bez ręki- na razie, do lipca nie mamy.
dla wszystkich

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Dzien dobry. Ja wlasnie skonczylam odkurzac i wkraczam do akcji z mopem. Rzucam palenie.

[Sabbath]

Napisane przez starsza pani

Sabbath,bój się Boga ,toż życia nie starczy aby to zużyć.No,zastrzeliłaś mnie tym zbiorem.
Pytanie:czy ten pierwszy flakonik po lewej stronie na trzecim zdjęciu to Organza Givenchy? A co stoi obok, w tej buteleczce w kształcie elipsy,z ciemnym korkiem?

Danusiu, ja zużywam perfumy w ekspresowym tempie. Są na mnie zwykle bardzo nietrwałe.

Teraz odpowiadam na pytania:
Ten flakonik, widoczny lepiej na czwartym zdjęciu to rzeczywiście Organza Indecense.
Ta eliptyczna buteleczka to Obsession Calvina Kleina.

Kotuś, Takuśna, Miłe Moje - na perfumy zrobię lepsze zdjęcia. O ile w ogóle odważę się tam pokazać swój plebejski zbiorek. Może dopiero kiedy wzbogacę do o dwa flakony (albo i trzy) CDG, które mam w planie i wiem już jak zdobyć.

[Kota]

Napisane przez Sabbath

Danusiu, ja zużywam perfumy w ekspresowym tempie. Są na mnie zwykle bardzo nietrwałe.

Teraz odpowiadam na pytania:
Ten flakonik, widoczny lepiej na czwartym zdjęciu to rzeczywiście Organza Indecense.
Ta eliptyczna buteleczka to Obsession Calvina Kleina.

Kotuś, Takuśna, Miłe Moje - na perfumy zrobię lepsze zdjęcia. O ile w ogóle odważę się tam pokazać swój plebejski zbiorek. Może dopiero kiedy wzbogacę do o dwa flakony (albo i trzy) CDG, które mam w planie i wiem już jak zdobyć.

Obłudna skromność
Pokazuj, najwyżej podniesiesz na duchu inne "plebejuszki", że nie są same.
Myślisz, że ja ile mam? - dziesięć. Liczba plebejska
Dziś zdecydowałam się na 11 zapach.
Brak mi internetu w pracy. Już jestem w nowym budynku. Wszystko w kartonach, meble jeszcze stare.
Budynek bliziutko morza- widzę je rano przed wejściem na podwórko mojej pracy.

[Sabbath]

Napisane przez Kota

Obłudna skromność
Pokazuj, najwyżej podniesiesz na duchu inne "plebejuszki", że nie są same.
Myślisz, że ja ile mam? - dziesięć. Liczba plebejska
Dziś zdecydowałam się na 11 zapach.

Kotuś, nie chodzi mi o ilość, ale o jakość moich zbiorów.
Większość moich perfum to zwykłe, ogólnodostępne zapachy, które nabyłam w zwykłej, ogólnodostępnej perfumerii. Przy tych wszystkich rarytasach to pewnie siara okropna.

Fakt, że wszystkie prawie zapachy mam "na jedno kopyto" mi nie przeszkadza, bo to moje kopyto i lubię je.

[Kota]

Napisane przez Sabbath

Kotuś, nie chodzi mi o ilość, ale o jakość moich zbiorów.
Większość moich perfum to zwykłe, ogólnodostępne zapachy, które nabyłam w zwykłej, ogólnodostępnej perfumerii. Przy tych wszystkich rarytasach to pewnie siara okropna.

Fakt, że wszystkie prawie zapachy mam "na jedno kopyto" mi nie przeszkadza, bo to moje kopyto i lubię je.

Ostatnie zdane, Sabbath, jest najważniejsze . Twoje kopyto i je lubisz. Dlaczego ma więc być to siarą- to pytanie...
A w ogóle Sabbath, jak było na wyjeździe?
Taka, pewnie już Mamą lepiej?
Toogro. Gdy znajdziesz kiedys lukę w swoich dyżurach i nie będziesz wiedziała, co zrobić z wolnym czasem przypominam się!
A gdzie fiotet kapelusza Starszej Pani w wątku? Gdzie są inne, nawet nie pytam, tylko Babygia się zjawia...
Lecę spać. Strasznie chce mi się tej czynności.
Wszystkie odwiedzające

[ra-barbara]

DZIEŃ dobry na wieczór!!!!
Witam Was może mnie jeszcze pamietacie???
Wpadłam na chwil kilka do miasta z" zabitej dechami wsi"
Poczytałam co tu u Was, ależ stron napisałyscie
A ja mam kury 4 piekne gdaczace i nawet niosa jajka
Kupiłam je na rosół ale gdy zobaczyłam jakie biedne zmaltretowane były w worku (O! ZGROZO!) zostawiłam i ucze się jak i czym je karmić a jaką radosc miałam gdy pierwsze jajko zobaczyłam .Prawie cała wieś obleciałam z tym jajkiem!
Mam też królika miniaturkę, który chyba zaczyna zalecać się do mojego męża, i wciąż nie wiemy czy to samiczka czy samczyk???
No i jeszcze bedziemy mieć "piesa"
Opuszczając miasto dnia 1-wszego kwietnia roku bieżącego ze łzami wręcz rozpaczą, nie pomyślałam ,że jednak bedę się jeszcze z czegokolwiek cieszyć
POZDRAWIAM SERDECZNIE
Chciałam pochwalić się fotką ze wsi i niestety nie umiem wstawić może jutro mi sie uda.

[taka taka]

Rabarbaro czasem myślę o takim życiu, o krórym nam opowiadasz, wydaje mi się piękne, spokojne i takie prawdziwe
był kiedyś w TVP taki serial z Anną Dymną w roli głównej, wyjechała razem z mężem do domu na wsi, gdzieś we wschodnie rejony Polski, była malarką, wyremontowała sobie stary dom, urządziła w nim pracownię, przyjmowała gości, zbierała tak jak Ty jajka, chodziła z psami na spacer, poznawał sąsiadów, ech...., jak ja jej zazdrościłam
ale jeszcze trochę, ciągle czuję się dzieckiem miasta, myślę, że kiedyś to się zmieni

Napisane przez Kota

Taka, pewnie już Mamą lepiej?

nie chcę o tym pisać, bo nie jest lepiej


Sabbath, ja wkleiłam swoje zbiory na Perfumach
kompletnie przypadowe flaszki, same zwykłe, tylko jeden ze sfotografowanych zapachów kupiłam sama (Dalimanię), zapachy od sasa do lasa, nic przewodniego, wogóle kicha, ale od momentu wklejenia tego zdjęcia zaczęło mi się w głowie układać i teraz mój zbiorek wygląda zupełnie inaczej


edit:
spać nie mogę, nie mam co czytać, może popracuję, to mnie powinno uśpić

[Babygia]

Ra-barbaro,to zycie,ktore Ty masz,jest autentyczne i prawdziwe.Moje i wielu takich homo urbanicus jak ja to tylko cwal i galop i stres.Zaczynam sie przylapywac na tym,ze z luboscia wspominam czasy spedzone gdzies na wsi.Kiedys wydawalo mi sie to nudne,dzis niezwykle tego pozadam.
Danusia-moja migrena trwala 3 dni,zostalam wypisana na chorobowe,biore duze ilosci magnezu.Staram sie ( i nie wolno mi nawet) ze wzgledu na moja watrobe polykac za duzo lekow,ale po 2 dniach zezarlabym hipopotama,gdybym wiedziala,ze pomoze.Po 3 dniu siadlo krazenie(ilez mozna wymiotowac),i nie moglam raczka nozka ruszyc.Dzis jestem slaba,ale nic nie boli.Siedze w lozku,ogladam swietne historyczne dokumentacje na kanale Phoenix(Quo Vadis sie nazywaja,pol nocy sie na to gapilam,moglabym caly nastepny dzien),czytam moja ksiazke (rowniez historyczna,pisalam o niej),moje zwierzaki kolo mnie.Albo na mnie.Jak ktore woli.
Sabbath-a dlaczego taka zadyma sie robi jak na dziale perfum zamieszcza sie zdjecie zbioru?Przeciez na perfumach chyba o perfumach sie powinno,i czasem jest taki temat-pokaz zbiory.Juz czesto slyszalam,ze potrafia sie z tego powodu niezle jaselka zrobic-dlaczego?Ja tam rzadko wchodze,bo wiele osob tam systematycznie uczeszczajacych sa mi zbyt dogmatyczne,jesli chodzi o tak trywialny temat jak zapaszki,czasami mam wrazenie,ze szukaja do dzis swietego Graala.Perfumy to tylko perfumy,rzecz sliczna,ale ulotna,i niezbyt wazna,wiec dlaczego targaja niektorymi tak silne emocje?Mnie sie Twoj zbior podoba,zwlaszcza czarny Jesus del Pozo,w niemczech nie ma,ale 7.07 jade do ukochanej Francji(Urlop!!!!!),to pobuszuje nieco w ichnich perfumeriach.prawdziwe skarby tam miewaja.Bardzo sie na tego Jesusa nakrecilam,bo w opisie ma ciekawe i smakowite nutki.Wiem ze we Francji sprzedaja tez wersje White,jak znajde,nie omieszkam obwachac.Moze dorwe gdzies resztki ukochanego Helloween.
W czwartek prosze trzymac za mojego Mlodego ok.11:00 kciuki,robi praktyczny egzamin,trzesie sie jak meduza,o niczym innym nie gada,juz mi uszy obwisly,ale co mam robic?Matka jestem-musze Dzieciatko wspierac,a i nauczyciel chwali,i mowi mu,ze potrafi.Oby z nerwowo nie zrobil jakiejs gafy.Bo umie naprawde.
Buzka

[starsza pani]

Rabarbaro,podpisuję się pod tym co napisała Taka taka.Mnie też obraz obecnego Twego życia skojarzył się z serialem "Siedlisko" A trochę z filmem "U Pana Boga za piecem", gdzie ksiądz wypatrywał gdzie kura zniosła jajo i potem zwycięsko niósł je do domu.Nakreśliłaś fajny,sielski obrazek.I nie wiem czy uspokoiłaś się nerwowo, spojrzałaś z dystansem na to co było powodem Twej rejterady na wieś,czy jeszcze skrywasz żal głęboko i nie chcesz o tym mówić.Myślę,że prawda leży po środku,ale ton Twego postu wskazuje, że patrzysz już bardziej optymistycznie i z większą rezerwą na to co szarpało Ci serce i nerwy ,a tak naprawdę mogłaś być tylko świadkiem zachodzących zmian-ministrem bez teki.Zobaczysz,wszystko się dobrze ułoży,piękny avatarek nadal pełen nostalgii ale już weselszy. Dziękuję,że odezwałaś się do nas.Czekamy na jeszcze.

Babygia,mam to wszystko co do joty.Zapomniałaś jeszcze o zegarze ,który stoi w drugim pokoju na półce i tyka jak młot pneumatyczny.Ale Ci zazdroszczę tej Francji.Zazdroszczę wszystkim nawet najmniejszej wioseczki pod Pcimiem Dolnym, bo moje wyprawy wakacyjne to lekarz/przychodnia/ szpital/pobieranie krwi...ufff,dosyć wyliczanki-zaczyna wiać nudą.
Kota dziękuję za mile słowa ,ale fioletu to aż nadto w tym wątku.

A`propos perfum:dawno,dawno temu ,tuż przed zburzeniem muru , byłam u krewnej w Berlinie i dostałam w upominku perfumy,które chodzą za mną do dzisiaj.Niestety wyrzuciłam buteleczkę i nie wiem jak się nazywają.Babygia, Luba może skojarzycie.Wiem,że była cała seria;woda,perfumy w atomizerze, perfumy w olejku i pewnie jeszcze w innej postaci.Na każdej buteleczce był taki mały ciemny konik i jeżdziec pochylony w galopie.Kiedyś zobaczyłam w Twoim Stylu reklamę tych perfum.Niestety mimo usilnych poszukiwań nie znalazłam ich u nas.
Szpiegu,wytrwałaś ?Nie palisz nadal? Który dzień?Moja koleżanka zadzwoniła kiedyś do mnie aby oświadczyć zwycięskim tonem ,że pojutrze będzie trzeci dzień jak nie pali.
Sabbath,mnie tak nie kocha Calvin Klein.Pachnie tylko na trasie między butelką a mną.Potem jeszcze 5 minut.
Taka taka,wiem,że Ci smutno,ale mnie serce się raduje,że są takie córki.

[Babygia]

Danuska,ja wiem,ja wiem-chyba sie Moschus nazywaly,bardzo popularne byly,ale teraz tez ich jakos nie widze.Wiesz co,znam babke,ktorej siostra byla promotorka tego zapachu kiedys ,moze ona cos bedzie wiedziala.Poza tym poszperam troche to tu,to tam,moze znajde,to kupie to dal Ciebie.Naturalnie niczego nie obiecuje,bo zielonego pojecia nie mam,czy i gdzie to dorwac,ale pare wolnych tygodni mam,a uwielbiam szperac i polowac.
Co do tematu zegara-ten juz dawno zostal zakneblowany,komorka na wibrator nastawiona,a Papuga na zbity dziob do stolowego wyleciala,bo za glosno ziarenka chrupala.
Tez mam nadzieje ze Ra-Barbarze lepiej sie teraz powodzi,gdzie jest,i mnie wydaje sie byc pogodniejsza,a Avatarek sliczny!