zdrowe jedzonka i ćwiczonka :) 10-15 kg mniej wspólnie :)

[eve_1988]

Hej dziewczyny

Chętnie do Was dołączę. Tym bardziej, że od poniedziałku jestem na diecie, a od kwietnia biegam. Myślę też o dołączeniu jakichś ćwiczeń, żeby wzmocnić mięśnie. Polecicie coś? Dziś waga pokazała mi 71,8. Wciąż dużo za dużo przy ok. 165 cm, ale to już 2,2 kg w dół Nie mogę się doczekać 6 z przodu, więc trzymajcie kciuki. Zdecydowanie potrzebuję wsparcia, a i sama komuś chętnie pomogę. Ja też w tym roku mam ślub

[justyna2639]

Wątek nam się rozrasta i bardzo fajnie U mnie wczoraj jeśli chodzi o jedzenie było dobrze, ale co do ćwiczeń... Włączyłam sobie Mel B na nogi, zrobiłam kilka przysiadów i z mrocznym humorem zrezygnowałam. Nie mogę się przemóc. Ciągle myślę, że nie dam rady, albo że to sensu nie ma... Strasznie mi trudno.

[asiulinka4]

Napisane przez justyna2639

Wątek nam się rozrasta i bardzo fajnie U mnie wczoraj jeśli chodzi o jedzenie było dobrze, ale co do ćwiczeń... Włączyłam sobie Mel B na nogi, zrobiłam kilka przysiadów i z mrocznym humorem zrezygnowałam. Nie mogę się przemóc. Ciągle myślę, że nie dam rady, albo że to sensu nie ma... Strasznie mi trudno.

ej dasz radę pomyśl sobie jak zaj*biście będziesz wyglądać jak osiągniesz upragniony cel i wtedy ta duma że jednak pokonałaś słabości

[daaaria288]

Napisane przez justyna2639

Wątek nam się rozrasta i bardzo fajnie U mnie wczoraj jeśli chodzi o jedzenie było dobrze, ale co do ćwiczeń... Włączyłam sobie Mel B na nogi, zrobiłam kilka przysiadów i z mrocznym humorem zrezygnowałam. Nie mogę się przemóc. Ciągle myślę, że nie dam rady, albo że to sensu nie ma... Strasznie mi trudno.

To nie tylko Tobie jest tak trudno. Mi też ciężko się zebrać żeby trzymać dietę, zdrowo się odżywiać i ćwiczyć. Też ciągle myślę że nie ma to sensu, że na pewno się nie uda. Ale wiem że jak nie zacznę czegoś robić to będzie jeszcze gorzej z każdym dniem, tygodniem itd.. i niedługo na wadzę zamiast 70 kg będzie 80 , 90 ....

[Infinity11]

Napisane przez justyna2639

Wątek nam się rozrasta i bardzo fajnie U mnie wczoraj jeśli chodzi o jedzenie było dobrze, ale co do ćwiczeń... Włączyłam sobie Mel B na nogi, zrobiłam kilka przysiadów i z mrocznym humorem zrezygnowałam. Nie mogę się przemóc. Ciągle myślę, że nie dam rady, albo że to sensu nie ma... Strasznie mi trudno.

Jak ja ćwiczę i czasami brak mi motywacji i siły to... spoglądam w lustro i chęć do ćwiczeń powraca jak bumerang

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Witaj eve_1988 w naszym gronie widze że ty tez masz niezłą motywację tak jak ja to kiedy masz ślub? ja we wrześniu wiec 3miesiące na schudnięcie ponieważ w sierpniu na przedostatnie przymiarki sukni

[asiulinka4]

dzisiaj bieganie, Chodakowska z gwiazdami i brzuszki oraz przysiady zmęczona ale szczęśliwa

[emma0201]

Daria tak masz racje, nie u każdego działa tak samo Poza tym ja mam niewiele podwyższone tsh, więc może dlatego tak to działa, jak ktoś musi brać te mocne dawki to różnie może być z tym tyciem
w każdym bądź razie nie chciałam Cie pouczać
Hmm ja to zazwyczaj:
-śniadanie 3 kromki razowca z serkiem białym, wędliną drobiową i do tego pomidor, ogórek lub inne warzywka
-2 śn. płatki owsiane na mleku, czasem wkroje jabłko do tego
-obiad kurczak z warzywami gotowany lub smazony na odrobinie oleju, do tego jakaś sałata, warzywa, albo ryba z warzywami, makarony razowe, kasze gryczane - tak to sobie urozmaicam
-podwieczorek np. kromki wasa z twarozkiem, papryką albo innymi warzywkami
-kolacja np. sałatka z fetą
Poza tym w międzyczasie jabłko, grejfrut albo jakiś jogurt naturalny i do tego wkrawam jakiś owoc. Pije 2 czarne kawy ze słodzikiem, i ze 2 zielone herbaty. Nie wiem czy nie popełniam jakichś błędów, ale efekty są odkąd tak jem Nie głodzę sie i pilnuje żeby te przerwy między nie były dłuższe jak 3h. Wody dużo nie piję, bo nie lubię, nie wiem czy litr wypije

[asiulinka4]

z rana zdrowa sałatka i z ciekawości waga w trzy dni drgnęło 0 300 gram czyli coś się pozytywnie dzieje ale mam mega ochotę na coś słodkiego ewentualnie chipsy

[emma0201]

Gratuluję asiulinka, ja od poniedziałku kg w dół, tylko dzisiaj wszystko jest dla mnie pokusą, bo @ się zbliża a wtedy zjadłabym wszystko i w każdych ilościach i tak walczę sama ze sobą ale na razie jeszcze nic złego nie zjadłam

[czajelka]

Hejka można się jeszcze przyłączyć ?
Moja waga to 84kg wzrost 175cm.

Od dwóch tygodni biegam kręcę hula hopem i wieczorami cwiczenia z Ewa albo Mel, b i do tego dieta ..... moj cel to zgubic 12kg

[sunshine16]

Witam

Czy mogę się przyłączyć?

Moja walka z kilogramami już trochę trwa wiele pomogło mi to forum
Przez ostatnie 3 lata zrzuciłam ponad 20 kg, podchodziłam do tego na dwie raty ale od roku trzymam się swojej obecnej wagi. Chciałabym zrzucić jeszcze jakieś 7-10 kg I potrzebuję wsparcia bo jakoś nie mogę się zabrać Jedyne co cieszy to to, że nie dopadło mnie jojo

ważę obecnie 68kg, mam 176 wzrostu

[emma0201]

Napisane przez sunshine16

Witam

Czy mogę się przyłączyć?

Moja walka z kilogramami już trochę trwa wiele pomogło mi to forum
Przez ostatnie 3 lata zrzuciłam ponad 20 kg, podchodziłam do tego na dwie raty ale od roku trzymam się swojej obecnej wagi. Chciałabym zrzucić jeszcze jakieś 7-10 kg I potrzebuję wsparcia bo jakoś nie mogę się zabrać Jedyne co cieszy to to, że nie dopadło mnie jojo

ważę obecnie 68kg, mam 176 wzrostu

Gratuluje efektów! A jestesmy na tym samym etapie, tylko ja mam 173 i też waga 68, i chce jeszcze z 10 zrzucić Od lutego/marca zgubiłam 12 kg

[justyna2639]

Cześć! U mnie dietowo ostatnio różnie, niekoniecznie wzorowo, ale staram się. Jutro wracam do miasta, gdzie studiuję i wiem, że jak sama sobie gotuję i pilnuję diety, to jest mi lepiej, łatwiej. Ruszam się więcej, ale będę jeszcze regularnie dołączać nowe ćwiczenia. Bardzo spodobała mi się Mel B, a wcześniej z nią nie ćwiczyłam. Do tego dołączę Chodakowską z 40 min. programami i 6-minutówki.
Mój cel - 75/76 kg do 7 czerwca. Jest wtedy wesele mojej koleżanki. Co prawda po przymiarce sukienek, które mam zmieściłam się w nie. Ale chciałabym się lepiej czuć, lepiej wyglądać. Muszę popracować nad ramionami, bo trochę nabrały. Także taki cel sobie znalazłam.

Napisane przez czajelka

Hejka można się jeszcze przyłączyć ?
Moja waga to 84kg wzrost 175cm.

Od dwóch tygodni biegam kręcę hula hopem i wieczorami cwiczenia z Ewa albo Mel, b i do tego dieta ..... moj cel to zgubic 12kg

Witamy w naszym gronie! Ja co prawda niższa jestem, ale wagowo chyba najbardziej jesteśmy do siebie zbliżone. Ćwiczenia też robimy te same - to może będziemy pisać codziennie, które ćwiczenia robiłyśmy? W ten sposób będzie łatwiej się do nich zmotywować, jak będzie trzeba się tłumaczyć

[eve_1988]

Napisane przez Infinity11

Jak ja ćwiczę i czasami brak mi motywacji i siły to... spoglądam w lustro i chęć do ćwiczeń powraca jak bumerang

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Witaj eve_1988 w naszym gronie widze że ty tez masz niezłą motywację tak jak ja to kiedy masz ślub? ja we wrześniu wiec 3miesiące na schudnięcie ponieważ w sierpniu na przedostatnie przymiarki sukni

Ja ślub biorę również we wrześniu, więc czasu mamy tyle samo Niestety moje plany jeszcze w lesie i powoli zaczynam panikować. Suknia nawet nie wybrana, ale będę mogła się po nią wybrać dopiero na początku czerwca. Aż się boję.

Oczywiście chciałabym jak najwięcej do czasu ślubu schudnąć, a w przeszłości zaliczyłam epizod ed, więc żeby nie zwariować postanowiłam zapisać się do tego wątku. Boję się, że znów wpadnę w moje niezdrowe zwyczaje. Teraz wprawdzie staram się zdrowo odżywiać, jeść warzywa, owoce i przede wszystkim rozsądne ilości, ale pokusa jest duża.

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez asiulinka4

dzisiaj bieganie, Chodakowska z gwiazdami i brzuszki oraz przysiady zmęczona ale szczęśliwa

Ja też tego dnia biegałam 45 min., ok. 6 km i dziś też idę A Ty Asiulinka jak często biegasz? Ja staram się co drugi dzień, a już na pewno nie robię przerw dłuższych niż dwa dni.

[czajelka]

Napisane przez justyna2639

Cześć! U mnie dietowo ostatnio różnie, niekoniecznie wzorowo, ale staram się. Jutro wracam do miasta, gdzie studiuję i wiem, że jak sama sobie gotuję i pilnuję diety, to jest mi lepiej, łatwiej. Ruszam się więcej, ale będę jeszcze regularnie dołączać nowe ćwiczenia. Bardzo spodobała mi się Mel B, a wcześniej z nią nie ćwiczyłam. Do tego dołączę Chodakowską z 40 min. programami i 6-minutówki.
Mój cel - 75/76 kg do 7 czerwca. Jest wtedy wesele mojej koleżanki. Co prawda po przymiarce sukienek, które mam zmieściłam się w nie. Ale chciałabym się lepiej czuć, lepiej wyglądać. Muszę popracować nad ramionami, bo trochę nabrały. Także taki cel sobie znalazłam.



Witamy w naszym gronie! Ja co prawda niższa jestem, ale wagowo chyba najbardziej jesteśmy do siebie zbliżone. Ćwiczenia też robimy te same - to może będziemy pisać codziennie, które ćwiczenia robiłyśmy? W ten sposób będzie łatwiej się do nich zmotywować, jak będzie trzeba się tłumaczyć

Okey jestem jak najbardziej za
U mnie dziś z rana były biegi 45minut i hula hop 40 minut a po poludniu killer z Ewą

[justyna2639]

Napisane przez czajelka

Okey jestem jak najbardziej za
U mnie dziś z rana były biegi 45minut i hula hop 40 minut a po poludniu killer z Ewą

Super! Ja dzisiaj planuję zrobić Mel B i jakąś 6-minutówkę Ewki

[eve_1988]

No i super... Tak ładnie cały tydzień się trzymałam, a przyszła sobota, dzień niby wolny, choć pozałatwiać musiałam różne sprawy i zarówno jedzeniowo, jak i ćwiczeniowo poległam Na śniadanie zjadłam sporą, zdrową sałatkę, ale później to już masakra. 4 cukierki lindora, pączek wiedeński, 2 delicje, trochę frugo, a na koniec kebab (na szczęście wyjadłam tylko środek, bułki chociaż nie ruszyłam) i lody, dużo lodów. Biegać w końcu nie poszłam, bo wróciliśmy późno, a i pogoda nie dopisywała... Dziś jak patrzę za okno, to też się odechciewa, a na śniadanie był żółty ser, pasztet i pomidor z chrupkim pieczywem. Ratunku, jak mam się zmotywować do powrotu na właściwą drogę? Teraz brak mi humoru i ochoty na cokolwiek i boję się, co pokaże waga

[emma0201]

Napisane przez eve_1988

No i super... Tak ładnie cały tydzień się trzymałam, a przyszła sobota, dzień niby wolny, choć pozałatwiać musiałam różne sprawy i zarówno jedzeniowo, jak i ćwiczeniowo poległam Na śniadanie zjadłam sporą, zdrową sałatkę, ale później to już masakra. 4 cukierki lindora, pączek wiedeński, 2 delicje, trochę frugo, a na koniec kebab (na szczęście wyjadłam tylko środek, bułki chociaż nie ruszyłam) i lody, dużo lodów. Biegać w końcu nie poszłam, bo wróciliśmy późno, a i pogoda nie dopisywała... Dziś jak patrzę za okno, to też się odechciewa, a na śniadanie był żółty ser, pasztet i pomidor z chrupkim pieczywem. Ratunku, jak mam się zmotywować do powrotu na właściwą drogę? Teraz brak mi humoru i ochoty na cokolwiek i boję się, co pokaże waga

Rozumiem Cie doskonale Ja też się tak migałam, niby trzymałam dietę ale to zjadłam tamto, ćwiczenia - a to jutro pójde i tak codziennie. I zmotywowała mnie najbliższa mi osoba, a czym? Nabijała się ze mnie, że jestem taka okrąglutka, jak brał na kolana mówił że klocuszek, wszystko z miłością, ale jednak złośliwie. I pomyślałam: ja Ci jeszcze pokaże! I teraz jak jestem już 12 kg lżesza to widzę jak patrzy i chyba mu głupio troche I nie odpuszczę, dopóki nie osiągne celu, ale teraz to ja już robie dla siebie

[eve_1988]

Napisane przez emma0201

Rozumiem Cie doskonale Ja też się tak migałam, niby trzymałam dietę ale to zjadłam tamto, ćwiczenia - a to jutro pójde i tak codziennie. I zmotywowała mnie najbliższa mi osoba, a czym? Nabijała się ze mnie, że jestem taka okrąglutka, jak brał na kolana mówił że klocuszek, wszystko z miłością, ale jednak złośliwie. I pomyślałam: ja Ci jeszcze pokaże! I teraz jak jestem już 12 kg lżesza to widzę jak patrzy i chyba mu głupio troche I nie odpuszczę, dopóki nie osiągne celu, ale teraz to ja już robie dla siebie

Dziękuję! Moją motywacją jest ślub i suknia ślubna... Zresztą mój Ukochany też tak potrafi się ponabijać, też raczej z czułością niż czysto złośliwie, ale ja jestem już tak na to uczulona, że mnie czasem dotknie, więc muszę się wziąć za siebie tak jak Ty! Dziś pobiegałam 6 km, poćwiczyłam brzuszki, przysiady i hantelkami pomachałam i od razu mi lepiej

[czajelka]

Hejka

dzis bylo tylko tylko hula hop 40 minut od reszty ćwiczeń zrobilam dzis wolne....

U mnie dziewczyny będąc na diecie czuje sie świetnie, nawet mogę powiedzieć ze lepiej niż przed nia gdy jadlam wszystko i nadal organizm upominal sie o jeszcze ( a jadlam przede wszystkim same slodycze) jestem juz na niej 2 tygodnie i jestem z siebie dumna bo wytrwalam do tej pory i nie bylo po drodze żadnego grzeszku....
więc Wam tez życzę wytrwałości i slinej woli

[emma0201]

Napisane przez eve_1988

Dziękuję! Moją motywacją jest ślub i suknia ślubna... Zresztą mój Ukochany też tak potrafi się ponabijać, też raczej z czułością niż czysto złośliwie, ale ja jestem już tak na to uczulona, że mnie czasem dotknie, więc muszę się wziąć za siebie tak jak Ty! Dziś pobiegałam 6 km, poćwiczyłam brzuszki, przysiady i hantelkami pomachałam i od razu mi lepiej

No mnie też to zawsze dotyka, bo on jest szczupły, zawsze był i raczej będzie, bo jest z takiej rodziny i ma taka przemiane że może jeść wszystko w każdych ilościach i jeszcze schudnie jak na złość.. Nie rozumie tego jak kto jest walczyć każdego dnia Ale damy rade! Kochana masz motywację jak złoto, pomyśl... wychodzisz z domu w sukni a gościom szczęka opada...

[hernameisdiana]

Hej dziewczyny! Czy można jeszcze do Was dołączyć? Potrzebuję dużego wsparcia, bo sama chyba nie dam rady Raz udało mi się schudnąć 13 kg, teraz odchudzanie wspominam jako coś wspaniałego- nie męczyłam się, wszystko poszło pięknie... Ale teraz potrzebuję schudnąć ok. 16 kg, aby znowu osiągnąć swoją wymarzoną wagę 50 kg. Mój wzrost to 156 cm. 21 lat. Przyjmiecie mnie?

[TYSiiiA]

Witam czy i ja mogę się do was dołączyć. Zaczynam ponownie moje zmagania z dietą i ćwiczeniami od jutra. Będzie mi raźniej gdy nie będę z tym sama . Byłam dzisiaj na zakupach ... i co we wszystkim wyglądam jak baleron . Moja walka o figurę jest długa i kreta kiedyś doszłam do wymarzonego 55 kg ale znów się zapuściłam W marcu juz schudłam 5 kg w kwietniu w sumie nic (za dużo imprez było )ale i nie przytyłam więc oki. Obecnie mam jakieś 71 kg chce 60 od jutra biorę się w garść

[daaaria288]

Im nas więcej tym lepiej. Witamy
Dla mnie najgorsze są weekendy bo wtedy siedzi się w domu i się pichci coś dobrego i zawsze się coś skubnie.
Od dziś zaczynam 30 dni ze SHRED-em. Mam nadzieję że uda mi się wytrwać, w końcu to tylko 30 dni.

[Lirael1]

Hejka =D
Też chciałabym się dołączyć. Moje pierwsze forum w tym stylu, pierwszy post, ale mam zamiar pojawiać się co jakiś czas

Wkraczam osobiście chyba w trudniejszą fazę mojego odchudzania i stwierdziłam że na pewno przyda mi się jakieś wsparcie od osób które rozumieją jak dotarcie do upragnionego celu jest ważne

Ogólnie zaczęłam odchudzać się (zdrowo oczywiście =D ) przed 25 kwietnia, ale w tedy zainwestowałam w końcu w wagę (studenckie życie, takich "ekskluzywnych" sprzętów więc nie posiadałam). W tedy waga ukazała mi 75 kilo (a wcześniej było troszku więcej) a już kiedyś powiedziałam sobie że 75kilo to moja waga ostateczna, Alarm w głowie. I z chwili na chwilę, bez zwodniczego myślenia ,,Od jutra zaczynam się odchudzać" postanowiłam że od TERAZ zabieram się za siebie.

Polecam, dziewczyny stworzyć sobie tabelkę w wordzie =D mi na pewno to pomaga
Każdy posiłek (śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja) ma swoją kolumnę, z przylegającą mniejszą do wpisywania kalorii jeśli się je zna, dodatkowo kolumna na ,,ćwiczenia" oraz na ,,wagę" ale nie do codziennego wpisywania bo to by za wiele nie powiedziało
I bardzo fajnie można w ten sposób podsumować co się jadło w danym czasie, można zauważyć jakieś nieprawidłowości w diecie, itd.
Jestem strasznym łasuchem na słodycze, ograniczam je, ale to też złe dla organizmu jeśli nagle zupełne zero danych składników dostaje, w tedy organizm uznaje że coś się dzieje i chce tym bardziej magazynować tłuszczyk co nie jest fajne D= Więc od czasu do czasu, co parę dni zjem paseczek czekolady (gorzkiej! u.u albo batonika), ale zaznaczam potem to na czerwono =D

Zmiany jakie zaszły w moim trybie życia:
-jem dużo owoców, warzyw
-zaczęłam jeździć na rowerze po 2h co 2,3 dni
-częściej i to bez żalu, gdy mam ochotę coś pochrupać, to wybieram krojoną w plastry marchewkę niż ciasteczko
-zaczęłam jeść 5 posiłków dziennie (w miarę regularnie, czasami wyjdzie tylko 4 jak źle zaplanuję dzień)

i przy wzroście 177,5cm z wagi wyjściowej ok 75kilo udało mi się do teraz dojść do 71,8
Chcę dojść do 65 więc jestem już prawie na półmetku
Takie odchudzanie wydaje mi się najwłaściwsze; liczę na brak efektu jojo, =D

Odezwę się za jakiś czas

[Infinity11]

[QUOTE=eve_1988;46385898]Ja ślub biorę również we wrześniu, więc czasu mamy tyle samo Niestety moje plany jeszcze w lesie i powoli zaczynam panikować. Suknia nawet nie wybrana, ale będę mogła się po nią wybrać dopiero na początku czerwca. Aż się boję.

Oczywiście chciałabym jak najwięcej do czasu ślubu schudnąć, a w przeszłości zaliczyłam epizod ed, więc żeby nie zwariować postanowiłam zapisać się do tego wątku. Boję się, że znów wpadnę w moje niezdrowe zwyczaje. Teraz wprawdzie staram się zdrowo odżywiać, jeść warzywa, owoce i przede wszystkim rozsądne ilości, ale pokusa jest duża.


U rzeczywiście w lesie masz ślubne plany z tą suknią.Jak chodziłam po salonach to ekspedientki wszędzie mi mówiły że minimum 5 miesięcy to się spięłam i znalazłam
Ja jestem straszny łasuch zwłaszcza słodyczowy ale od maja staram się ograniczać. Wczoraj byłam na zakupach(na głodniaka) i same zdrowe rzeczy kupiłam.Słodycze ominęłam szerokim łukiem mając w pamięci słowa mamy "agacia to dobrze wygląda" a wiecie jak to jest dobrze wyglądać w mniemaniu rodziców? Trzeba sobie uświadomić dobitnie że niezdrowe jedzenie szkodzi, dlatego ja sobie myślę tak, że szczupli ludzie którzy mogą wcinać wszystko bo mają extra przemianę materii są jak śmietnik. Ci którzy mają tendencję do tycia (mówię tu też o sobie)muszą się pilnować dlatego odżywiają się lepiej(przynajmniej powinni). I takie oto jest moje pocieszające myślenie

[justyna2639]

Fajnie, że wątek się rozkręca

U mnie dzisiaj dietowo-wzorowo Zaraz staję do ćwiczeń z Mel B.
Ciężki czas się zbliża, bo zaliczeń na studiach sporo, praca i inne obowiązki, ale mam nadzieję, że uda mi się zobaczyć 7 czerwca 75 kg na wadze. Oby!

[emma0201]

Dziewczyny co tu tak cicho?! Co wchodzę to tylko 2 strony, nie tak miałysmy się wspierać! Piszemy co robiłysmy co jadłyśmy, co się zmieniło jak się czujemy już już!

Ja wczoraj:
śn. 3 kromki razowca z serem białym, sopocką drobiową, ogórek, pomidor
2 śn. płatki owsiane na mleku, jabłko
obiad. sałatka z kurczakiem
podwieczorek sałatka z fetą
4 kromki Wasy z tym co na śniadanie.

Poza tym próba biegania, próba dzisiaj rower!

[justyna2639]

Ja dzisiaj wstałam przed budzikiem i moja pierwsza myśl - poćwiczyć! Już staję i ćwiczę - trzeba w końcu wykorzystać ten moment motywacji i chęci!

[eve_1988]

Napisane przez emma0201

No mnie też to zawsze dotyka, bo on jest szczupły, zawsze był i raczej będzie, bo jest z takiej rodziny i ma taka przemiane że może jeść wszystko w każdych ilościach i jeszcze schudnie jak na złość.. Nie rozumie tego jak kto jest walczyć każdego dnia Ale damy rade! Kochana masz motywację jak złoto, pomyśl... wychodzisz z domu w sukni a gościom szczęka opada...

Oj tak, tego muszę się trzymać

Wczoraj u mnie było ładnie. 25 min. Jillian Michaels Kickbox Workout + mój zestaw ćwiczeń + rozluźnianie-rozciąganie

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

Napisane przez Infinity11

U rzeczywiście w lesie masz ślubne plany z tą suknią.Jak chodziłam po salonach to ekspedientki wszędzie mi mówiły że minimum 5 miesięcy to się spięłam i znalazłam
Ja jestem straszny łasuch zwłaszcza słodyczowy ale od maja staram się ograniczać. Wczoraj byłam na zakupach(na głodniaka) i same zdrowe rzeczy kupiłam.Słodycze ominęłam szerokim łukiem mając w pamięci słowa mamy "agacia to dobrze wygląda" a wiecie jak to jest dobrze wyglądać w mniemaniu rodziców? Trzeba sobie uświadomić dobitnie że niezdrowe jedzenie szkodzi, dlatego ja sobie myślę tak, że szczupli ludzie którzy mogą wcinać wszystko bo mają extra przemianę materii są jak śmietnik. Ci którzy mają tendencję do tycia (mówię tu też o sobie)muszą się pilnować dlatego odżywiają się lepiej(przynajmniej powinni). I takie oto jest moje pocieszające myślenie

U mnie na szczęście wystarczy 2 miesiące przed ślubem zamówić suknię, ale i tak w poniedziałek idę na pierwsze poszukiwania Mam tylko nadzieję, że się nie załamię, jak coś przymierzę...