Plotkowanie, dieta,ruch - to jędrna pupa, smukłe uda i płaski brzuch:)

[BuryKotZPiwnicy]

witaj Eve minie weekend to bedxie latwiej

u mnie dzis:
- 2 kromki chleba pelnoz. z serkiem topionym
- kawalek biszkopta z rabarbarrm
- serek wiejski i 5 zelkow
- jablko
- zupa krem brokulowo serowo koperkowa z jajkiem

i jeszcze cos dojdzie bo narazie jest tylko 1000 kcal

[eve_1988]

Dziękuję za miłe przyjęcie Baty się należą, nawet bardzo. Do pracy zawsze coś domowego biorę, a tu taka wpadka wczoraj :/

A jeśli chodzi o chrupie pieczywo, to czy to coś złego? Ja je naprawdę lubię, a prawdziwego razowca mogę nigdzie w okolicy nie dostać. Wszędzie pszenno-żytnie pieczywo, takie nadmuchane, że aż niedobre. Wolałabym już swój chlebek upiec, ale to z kolei za bardzo kusi, bo pyszny wychodzi i jeszcze jak pachnie...

[Karolinek1987]

Kocie dzisiaj już będzie ładnie? mam nadzieję, że u mnie też

[eve_1988]

[/QUOTE]Eve witamy
dla większości z nas weekendy są najtrudniejsze-wiadomo więcej czasu to i przychodzi ochota na jedzenie ale nie zastanawiaj się jak wrócić na dobre tory, tylko poprostu to zrób
od teraz-zjedz jakiś lekki obiad, owoc na podwieczorek i nie ma mowy o ciastach i lodach, kebab
ja mogę polecić Ci ćwiczenia z mel b, robiłyśmy też przez jakiś czas wyzwania np. brzuszki, deska, ściana płaczu, przysiady ...
apropo dziewczynki, możeby do tego wrócić?[/QUOTE]

Taki mam plan A jeśli chodzi o wyzwania, to jestem za

[Karolinek1987]

mnie się też zdarza jeść chrupkie pieczywo, jakoś tak mam, że zjem jedną,dwie kanapki i mam dość a razowca mogę zjeść pół bochenka

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Karolinek masz dość, bo jest niedobre

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Eve chrupkie pieczywo to węglowodany proste - nic dobrego na diecie, bo nie ma wartości odżywczych...

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[eve_1988]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;46401662]Karolinek masz dość, bo jest niedobre

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Eve chrupkie pieczywo to węglowodany proste - nic dobrego na diecie, bo nie ma wartości odżywczych...

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]
Szkoda, bo ja je naprawdę lubię, a czasami, jak mam ochotę coś pochrupać, to stosuję je jako zamiennik chipsów i innych niezdrowych rzeczy.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Eve w takich sytuacjach jak zamiennik chipsów rozumiem ale nie na śniadanie (przynajmniej dla mnie) a i w ramach zamiennika wolę np. orzechy czy pestki

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[Karolinek1987]

stworzyłam wyzwanie
trochę inne niż robiłyśmy, bo ilość powtórzeń jest taka sama, ale jakoś nie widzę sensu zaczynać od nowa robienie brzuszków czy przysiadów od 50 skoro już zaliczyłam 250

w każdym razie jakby któraś byłą chętna to zapraszam, ja zaczynam dziś jak się uda

[Karolinek1987]

kurczę znaczek wizażu mi wskoczył na tekst w każdym razie B to brzuszki, P to przysiady a N to nożyce(pionowe i poziome)

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

dobra, ja uciekam zapraszać...trzymajcie kciuki, żebym nie zjadła żadnego placka

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Trzymam

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[eve_1988]

Ja również trzymam kciuki Przyłączam się do wyzwania. U mnie będzie bieganie, a po bieganiu ćwiczenia

PS. Tylko co to ta "1min-deska, ściana"?

[Karolinek1987]

to deska https://www.google.pl/search?q=deska...ml%3B857%3B491

a to ściana https://www.google.pl/search?q=ścian...2F%3B649%3B390

dzięki dziewczynki za kciuki, do wieczorka, trzymajcie się ładnie

[babeczki]

Napisane przez MeredithGrey

Ech, dziewczyny. mogę się dołączyć?
Mam 170 cm, waze 69. Zazwyczaj jak wazylam 63 to jzu bylam niezadowolona, a ostatnio zapuściłam się, że aż mi mama uwagę zwraca.
Od jutra chce jesc trzy małe posiłki, oraz zakupić sobie karnet na zumbe. (to od pojutra.) Powiem Wam ze nie mam pomysłu co więcej może mi pomóc.
życzę Wam powodzenia

witam

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

ja pi....le ale jestem beznadziejna , znowu 2000 kcal

nie poddawaj się! Ty i tak jesteś silna, więc raz taki wyskok Cię nie złamie

Napisane przez Karolinek1987

zapakowałam go do pudełka i zaniosę go cioci, bo idę do niej za godzinkę
ale teściowa jest niemożliwa-rano przyszła, mówi przyjdź na placek-mówię "dziękuję jestem na diecie, nie jem słodyczy", ona za pięć minut- chodź na kiełbaskę, ja "dziękuję, jestem na diecie", wróciłam z rowera a ta przychodzi z talerzem placka

hahaha, no to ładnie Cie kusi do złego :P nie dawaj się

Napisane przez eve_1988

Hej dziewczyny

Chętnie do Was dołączę. Tym bardziej, że od poniedziałku jestem na diecie, a od kwietnia biegam. Myślę też o dołączeniu jakichś ćwiczeń, żeby wzmocnić mięśnie. Polecicie coś? Wczoraj rano waga pokazała mi 71,4. Wciąż dużo za dużo przy ok. 165 cm, ale to już 2,6 kg w dół Nie mogę się doczekać 6 z przodu, więc trzymajcie kciuki. Zdecydowanie potrzebuję wsparcia, a i sama komuś chętnie pomogę. Ja też w tym roku mam ślub, tyle że pod koniec września Na dodatek tak ładnie cały tydzień się trzymałam, a przyszła sobota, dzień niby wolny, choć pozałatwiać musiałam różne sprawy i zarówno jedzeniowo, jak i ćwiczeniowo poległam Na śniadanie zjadłam sporą, zdrową sałatkę, ale później to już masakra. 4 cukierki lindora, pączek wiedeński, 2 delicje, trochę frugo, a na koniec kebab (na szczęście wyjadłam tylko środek, bułki chociaż nie ruszyłam) i lody, dużo lodów. Biegać nie poszłam, bo wróciliśmy późno, a i pogoda nie dopisywała... Dziś jak patrzę za okno, to też się odechciewa, a na śniadanie był żółty ser, pasztet i pomidor z chrupkim pieczywem. Ratunku, jak mam się zmotywować do powrotu na właściwą drogę? Teraz brak mi humoru i ochoty na cokolwiek i boję się, co pokaże waga

PS. Przepraszam, że tak się rozpisałam na początek, ale ciężko mi dzisiaj...

hej

Napisane przez Karolinek1987

dobra, ja uciekam zapraszać...trzymajcie kciuki, żebym nie zjadła żadnego placka

trzymam kciuki inaczej będą baty

ja wróciłam wczoraj z 18 koło 1 w nocy, prawie nic nie zjadłam, więc sukces :P ale troche wódki wypiłam :P
ale dziś o 11 byłam na tenisie kocham ten sport 2 godziny biegania za piłką po całym boisku i tyyyle siły trzeba, żeby odbić takie mocne zagrania
a to zmęczenie jak się pot leje z każdego kawałka ciała, a grasz dalej bo aż szkoda kończyć - jest boskie

[eve_1988]

Napisane przez Karolinek1987

to deska https://www.google.pl/search?q=deska...ml%3B857%3B491

a to ściana https://www.google.pl/search?q=ścian...2F%3B649%3B390

dzięki dziewczynki za kciuki, do wieczorka, trzymajcie się ładnie

Dziękuję

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez babeczki

witam


nie poddawaj się! Ty i tak jesteś silna, więc raz taki wyskok Cię nie złamie



hahaha, no to ładnie Cie kusi do złego :P nie dawaj się

hej


trzymam kciuki inaczej będą baty

ja wróciłam wczoraj z 18 koło 1 w nocy, prawie nic nie zjadłam, więc sukces :P ale troche wódki wypiłam :P
ale dziś o 11 byłam na tenisie kocham ten sport 2 godziny biegania za piłką po całym boisku i tyyyle siły trzeba, żeby odbić takie mocne zagrania
a to zmęczenie jak się pot leje z każdego kawałka ciała, a grasz dalej bo aż szkoda kończyć - jest boskie

Wow, zawsze chciałam spróbować tenisa

[Grapefrutka]

Napisane przez Karolinek1987

jak Wam mija niedziela?

ale teściowa jest niemożliwa-rano przyszła, mówi przyjdź na placek-mówię "dziękuję jestem na diecie, nie jem słodyczy", ona za pięć minut- chodź na kiełbaskę, ja "dziękuję, jestem na diecie", wróciłam z rowera a ta przychodzi z talerzem placka

u mnie niedziela leniwie póki co, pogody nie ma więc nie ma sensu się ruszać z domu

po co się jej tłumaczysz nie, dziękuję powinno wystarczyć skoro nie łapie że jesteś na diecie to już raczej nie złapie
choć ja swojego odchudzania nigdy nie traktowałam jak "diety" po prostu zmiana nawyków a nie odmawianie sobie

[AshtrayGirl86]

Tak w temacie tesciowych, to moja do tej pory nie rozumie, ze nie zjem ciastka/chleba/pierogow/kotleta itd, a na diecie bezglutenowej jestem juz ponad rok

Dla mnie weekendy sa latwiejsze jesli chodzi o diete, w domu mnie nic nie kusi a w pracy sie nudze i mam ochote podjadac

Wlasnie wrocilam z roweru, 70 minut i 400 kcal peklo, kocham to


Wyslane z aplikacji, przepraszam za brak polskich znakow i ewentualne bledy

[Grapefrutka]

Napisane przez AshtrayGirl86

Wlasnie wrocilam z roweru, 70 minut i 400 kcal peklo, kocham to

gdzie moje maniery
Eve

[Karolinek1987]

Babeczki to ładnie poszalałaś Eva

ja właśnie wróciłam- u pierwszego kuzyna sernik czekoladowy, a drugiego piernik z czekoladą, u trzeciego bezy, keks i rurki
a ja - u pierwszego-woda, u drugiego-herbata, u trzeciego-woda z cytryną

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

a teraz w nagrodę zrobiłam sobie kaszę mannę na mleku ze stewią i truskawkami bo zaczyna mi brakować słodkiego

[anne_mary]

Witam dziewczyny Mogę do was dołączyć?

U mnie głównym problemem są weekendy "poza dietą" :c Macie racje, że w weekendy najtrudniej się powstrzymać, zwłaszcza jak przychodzą goście i mama piecze ciasto Nie liczę kalorii, ale jem zdrowo i ćwiczę. Dziś godzinka z Ewą Chodakowską <3 Życzę wszystkim (i sobie) powodzenia i wytrwałości!

[Karolinek1987]

witamy kolejną odchudzaczkę ale nam się wątek rozrasta
powiedz jakie masz zasady żywieniowe, ile masz lat, ile ważysz, jaki wzrost no i ile chcesz schudnąć i czy masz jakiś termin osiągnięcia wagi

zaczęłam wyzwanie 30 dni od dzisiaj zgodnie z zasadą "nigdy więcej od poniedziałku"

[eve_1988]

Napisane przez Karolinek1987

Babeczki to ładnie poszalałaś Eva

ja właśnie wróciłam- u pierwszego kuzyna sernik czekoladowy, a drugiego piernik z czekoladą, u trzeciego bezy, keks i rurki
a ja - u pierwszego-woda, u drugiego-herbata, u trzeciego-woda z cytryną

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

a teraz w nagrodę zrobiłam sobie kaszę mannę na mleku ze stewią i truskawkami bo zaczyna mi brakować słodkiego

Takie pyszności... Gratuluję! Ja bym się chyba nie powstrzymała.

Ja właśnie wróciłam z biegania. 6 km pękło z łatwością Później nasze wyzwanie i 5 min. rozluźnianie-rozciąganie z Mel B. Endomondo mi mówi, że spaliłam 521 kcal

[Karolinek1987]

Eva bylo ciężko ale czytałam książkę pawlikowskiej "księga kodów podświadomości" (genialna książka) i ona tam pisze, że każdy z nas sobie stawia cele, które dla podświadomości są zagrożeniem, jak każda chęć zmiany więc warto jest wziąć taką jedną rzecz, która wydaje się niemożliwa i robić ją choćby nie wiem co się działo przez 30 dni, wtedy jest szansa, że ten kod podświadomości się zmieni i robienie tej rzeczy nie będzie sprawiało problemu
oczywiście podświadomość robi co w jej mocy, żeby w tym postanowieniu było wytrwać jak najtrudniej, ale po przeczytaniu tej książki stwierdziłam, że co jak co, ale chcę świadomie decydować o sobie...dlatego mi tak bardzo zależy na tych 30 dniach bez słodyczy
poczytajcie tą książkę

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Eve pięknie Ci idzie coś mi się zdaję, że będziesz naszą ćwiczeniową motywacją

[eve_1988]

Napisane przez Karolinek1987

Eva bylo ciężko ale czytałam książkę pawlikowskiej "księga kodów podświadomości" (genialna książka) i ona tam pisze, że każdy z nas sobie stawia cele, które dla podświadomości są zagrożeniem, jak każda chęć zmiany więc warto jest wziąć taką jedną rzecz, która wydaje się niemożliwa i robić ją choćby nie wiem co się działo przez 30 dni, wtedy jest szansa, że ten kod podświadomości się zmieni i robienie tej rzeczy nie będzie sprawiało problemu
oczywiście podświadomość robi co w jej mocy, żeby w tym postanowieniu było wytrwać jak najtrudniej, ale po przeczytaniu tej książki stwierdziłam, że co jak co, ale chcę świadomie decydować o sobie...dlatego mi tak bardzo zależy na tych 30 dniach bez słodyczy
poczytajcie tą książkę

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Eve pięknie Ci idzie coś mi się zdaję, że będziesz naszą ćwiczeniową motywacją

Karolinek chętnie poczytam, bo to co piszesz, wydaje się naprawdę sensowne Ja chyba też zacznę od słodyczy, ale muszę raczej poczekać z tym do początku czerwca (31.05 mam wesele przyjaciółki i wtedy pewnie i tak złamałabym się na tort). Czerwiec będzie moim miesiącem bez słodyczy

Dziękuję. Mnie bieganie sprawia tyle przyjemności, że czasem nie mogę się już tego doczekać Jeśli dodatkowo kogoś zmotywuję, to będzie mi bardzo miło.

[Grapefrutka]

Napisane przez eve_1988

Ja właśnie wróciłam z biegania. 6 km pękło z łatwością Później nasze wyzwanie i 5 min. rozluźnianie-rozciąganie z Mel B. Endomondo mi mówi, że spaliłam 521 kcal

pięknie

a ja się obijam dziś ale mam plan jutro wrócić do ćwiczeń, zobaczymy co mi z tych planów wyjdzie

[eve_1988]

Napisane przez Grapefrutka

pięknie

a ja się obijam dziś ale mam plan jutro wrócić do ćwiczeń, zobaczymy co mi z tych planów wyjdzie

Ślicznie dziękuję i trzymam kciuki za jutro

[anne_mary]

Napisane przez Karolinek1987

witamy kolejną odchudzaczkę ale nam się wątek rozrasta
powiedz jakie masz zasady żywieniowe, ile masz lat, ile ważysz, jaki wzrost no i ile chcesz schudnąć i czy masz jakiś termin osiągnięcia wagi

zaczęłam wyzwanie 30 dni od dzisiaj zgodnie z zasadą "nigdy więcej od poniedziałku"

U mnie to nadwagi raczej nie ma, jest lekka oponka na brzuchu no i chciałabym po prostu zadbać o swoje ciało. Mam 16 lat, 170 cm i ważę przeważnie równe 60 kg, dziś na wadze 59,5, ale to się waha :P chciałabym ważyć 55, ale to nie na wadze mi najbardziej zależy, lecz na wyglądzie. Chcę wyćwiczyć nogi oraz pozbyć się tłuszczu z brzucha i jego okolic. Jestem na wiele rzeczy uczulona, a moje zasady żywieniowe to przede wszystkim porządne śniadanie i jedzenie wtedy, kiedy jestem głodna (jeśli np 21, a wtedy staram się nie jeść, to pozwalam sobie na banana). Robię wszystko, aby przyspieszyć metabolizm i czuć się zdrowa i silna. Ograniczałam ilości jedzenia ostatnimi czasy i był to duży błąd - 1/3 włosów mi wypadła, robiło mi się słabo, a ja dopiero teraz ogarnęłam, z jakiego to powodu Nie jem w ogóle białego pieczywa, jajek oraz mleka i produktów mlecznych (ser, jogurt, śmietana itp) - nie toleruję, podobnie jak wszystkiego, co drożdżowe i kurczaka. Po zrobieniu testów na nietolerancję pokarmową musiałam sporo produktów wykreślić z jadłospisu, ale baaaardzo dobrze mi to zrobiło, lepiej się czuję, lepiej wyglądam. Jem dużo ryb oraz mięsa, ciepłe zupy warzywne, ziemniaki. Żadnych drożdżówek, czy pączków (pączek może raz na miesiąc, jak jest jakaś wyjątkowa okazja). Banany u mnie to podstawa - kilka dziennie. Przed śniadaniem, przed wysiłkiem, w szkole itd. Kiedy nie mogę sobie pozwolić na ciepły, normalny posiłek jem banana, gruszkę lub jabłko (albo wszystkie na raz :P) Na śniadanie baardzo często wpada u mnie owsianka z jabłkiem lub bananem (oczywiście wszystko na wodzie), kasza jaglana z suszonymi śliwkami, lub po prostu kromki z chleba żytniego z szynką, pomidorem i ogórkiem. Co by jeszcze dodać... Ach, mam jeszcze uczulenie na cytrusy, orzechy i miód. Ale bez tego da się przeżyć Zmiana diety radykalnie wpłynęła na moje samopoczucie - przestałam mieć takie problemy ze skórą i wieczne wysypki, schudłam wizualnie (przestałam być taka "spuchnięta", nie miewam migren, bólów głowy i zatok jak kiedyś. No, przynajmniej zdecydowanie rzadziej, bo czasem niestety coś poboli. To by było chyba na tyle, aale się rozpisałam. No cóż, wiem, że może ilość rzeczy, których nie toleruję jest wizualnie dość nieciekawa, ale da się bez nich żyć, i mało tego, żyje się lepiej

[Grapefrutka]

Napisane przez eve_1988

Ślicznie dziękuję i trzymam kciuki za jutro

dziękuję
ale jak nie wyjdzie jutro to we wtorek też jest dzień

anne_mary dobra diagnoza to połowa sukcesu teraz wiesz czego unikać więc powinno być dobrze a na oponkę na brzuchu to niestety ale cardio najlepsze inaczej się tego nie spali

[Karolinek1987]

Anne bardzo sensownie [odchodzisz do odżywiania
mamy ten sam wzrost i podobną wagę
i ja też pół życia miałam alergię na drób, mąkę, jaja, mleko, cytrusy, orzechy, truskawki.... praktycznie jadłam tylko ryż, indyka i marchewkę

jedyne co Ci powiem, że nie jest chyba najlepszym wyjściem jedzenie banana o 21 (chociaż mi też się czasem zdarzy) i też jedzenie ich kilku dziennie

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Eve ja to tak na chłopski rozum streściłam, trzeba przeczytać oryginał
nie no, na weselu dieta popostu nie ma sensu
jedyne co można zrobić to potraktować wesele jako cheat day

[anne_mary]

No właśnie wiem, że cardio, ech długo robiłam Mel B na brzuch i efekt jest taki że mam twardy i umięśniony brzuch ale pod oponką, która i tak zmalała już Dlatego przerzuciłam się na Ewę i częste cardio. Jak już ćwiczę, to tak, że jestem calutka mokra i czerwona i nie mam siły na nic tylko poleżenie w wannie. Ale czuję efekty takich ćwiczeń, i w ciągu minionego tygodnia 4 dni miałam takie intensywne, aż matę do ćwiczeń rozdarłam

Wiem, że z tymi bananami to przesadzam, ale dziś miałam do wyboru szarlotkę lub banana, i szarlotka przegrała, jestem dumna! A u mnie w szkole na przerwach tak to wygląda, że ja jem banana albo jabłko a reszta lody, batony, chipsy, bułki z nutellą i dziwnie na mnie patrzą :P