Pulchne dietują, spadki notują i powera tyle mają, że część IV zaczynają :)

[Ashya_]

Napisane przez martolina1982

a ja przez slodzik znow wiecej słodzę. po prostu jedna tabletka była taka slodka jak łyzeczka cukru, a wczesniej slodziłam poł.

a nie mam tylko problemu z alkoholem i napojami gazowanymi (w ogole pseudosokami). to moze dla mnie nie istnieć.

tamlin mialas chyba dzis uderzyc do lumpka.

oo dla mnie też nie istnieje a jedyne jakie pije soki i to bardzo rzadko to zawsze 100%, bez cukru

A nie próbowałaś nie słodzić? albo herbate miodem słodzić?

[la'Mbria]

Napisane przez Ashya_

oo dla mnie też nie istnieje a jedyne jakie pije soki i to bardzo rzadko to zawsze 100%, bez cukru

A nie próbowałaś nie słodzić? albo herbate miodem słodzić?

Ja kawy oduczylam Sie slodzic na wątku, znaczy z Wami herbaty nie lubię, koszmarnie mi zostaje na zębach tzn. takie mam wrażenie, więc nie pije wcale, chyba,że zieloną. Ale ją też pije od wielkiego dzwonu, najczęsciej jak mi się w domu woda nagle skończy. Tak na codzień to ja tylko wodę pije....jak mawia mój TŻ-jak bydle chłepce i szczerze nie napilabym Sie sokiem albo np. Cola. Suszy mnie jeszcze bardziej po takich napojach.

Sent from my HTC Desire S using Tapatalk

[tamlin111]

Napisane przez creature666

hej...

Siema

Napisane przez Ashya_

I kolejne 2 str napisane, jestem z siebie dumna

Jednak jakies nawyki mi zostały i to nawet nieświadomie, nóżki zawsze obieram ze skóry, kotletów nigdy nie smaże w panierce(inaczej nie zjem, jak mama się zapomni i usmaży to nie rusze) wątróbki nie obtaczam w mące, niczego nie zagęszczam itp. na ziemniaki tylko koperek i nie potrzebuje cukru w herbacie i kawie niby nic ale kurde nawet uwagi nie zwracałam że już nie robie tak jak zawsze tylko żebym umiała słodycze rzucić

W obu przypadkach

Napisane przez martolina1982

tamlin mialas chyba dzis uderzyc do lumpka.

I uderzyłam kochana. Nic nie było. Napaliłam się, a tam rzeczy chyba nawet nie drugiego sortu.
Ale to nic. Powiem Wam, że koleżanka z wątku mamusiowego sprezentowała mi sukienkę. Już do mnie jedzie pocztą Do niej czarna marynarka będzie pasować, a taką pożyczę od bratowej.

Ja nie słodzę już kilka lat, choć herbatę z cytryną muszę posłodzić trochę.

[patisia123]

Tamlin, pokażesz nam kieckę jak już dojdzie do Ciebie?

Ja byłam dziś w lumpku, kupiłam kilka bluzek. Dostawa dziś była.


Ja nie słodziłam chyba już przed odchudzaniem nawet, nie pamiętam...

[la'Mbria]

wpadłam w końcu na wieczorną zmianę...nareszcie stary dał kompa

Napisane przez tamlin111

Musze spróbować mam chyba wiśnie zamrozone, a ja kocham wszystko co wiśniowe, ale samych wiśni nie za bardzo.

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Weekend, facet siedzi w domu, relaks, odpoczynek, dresik.
Żona wpada: "Ogol się, bo jak baba wyglądasz"

wiecie- ja jeszcze w temacie "kiełbasy w muszelce" bo nie wiem jak inaczej sobie przetłumaczyć tego pana/pani pseudonim artystyczny- śpiewa okej, chociaż osobiście nie lubię takiej muzyki. Ale za to, że jest takim dziwakiem...no bo jest, nie oszukujmy się- jestem uprzedzona.
Tzn. nic mi do niego, niech sobie robi ze sobą i swoim ciałem co chce...ale te obściskiwania z prezenterką... nie wiem może mi się wydaje, ale sprawiało wrażenie jakiejś ustawki. Jakby wynik konkursu był z góry przewidziany. Tylko to mi się nie podobało...no i szczerze- jako kobieta byłby piękny. Jako facet- byłby atrakcyjny...jako kobieta z brodą wygląda odrażająco. Niechby się zdecydował.

Napisane przez kasiulkaj1

Hej dziewczyny, przyjmiecie mnie z powrotem? Byłam z Wami w pierwszej części, ale musiałam Was opuścić. teraz znów podjęłam walkę ze zbędnymi kilogramami, ale samej ciężko idzie a z Wami było fajni

udzielaj się

Napisane przez martolina1982

Kupiłam w lumpie Asics adidasy. Trochę się brzydzi ale ... pióra się właśnie. Zdążyło wam się kupić używane buty?

Ashya brawo. Nie przestawaj.

fajnie, że ci się trafiły
Laski chodzące do lumpów- UWAGA!!!
Poszukuję pałatki w której mozna by jeździć rowerem w deszcz. Takiej najlepiej z grubej.
Jakby któraś kiedyś gdzieś w lumpie wypatrzyła w rozmiarze od 36 do 40 to dawać znać!
U mnie w lumpku kupiłam ostatnio młodemu taką cudną pałatkę- teraz może jeździć w swoim foteliku nawet w ulewę... wiecie- gumowana z zewnątrz, od wewnątrz polar, specjalnie chyba szyta dla dziecka na fotelik rowerowy-taka z wydłuzonymi plecami i specjalnymi dziurami na rączki- coś fantastycznego...za całe 3 pln
A dla siebie- na słoneczko dwa daszki- granatowy i beżowy, cobym nie miała plam po lecie na pysku, też w zawrotnej cenie- 4,90 pln za dwa

Napisane przez kasiulkaj1

Waga obecnie 92,6 przy wzroście 164cm, więc jest co zrzucić

dasz radę, tylko zostań z nami na dłużej

Napisane przez Pauloskaa

Boje sie ze calosc im się nie spodoba. Obiad, atmosfera, mama hehe kocham ja bardzo. Dziewczyny to dwa zopelnie różne swiaty.
A rosol odpada, tesciowa robi co niedziele na kurach od sąsiada, warzywa z ogródka - poezja, nie przebije jej.

A co do slubu to boje sie, ze będą źli ze wesela nie będzie. Planujemy obiad na 22 osoby w restauracji, winko, wodeczka, tort, przystawki.

Tz sie wogole nie przejmuje, mówi ze spoko nic sie mam nie martwic, a jak będą źli to ich sprawa. Trochę mi poprawia humor

Wow, niezle moja mama tez nie czuje potrzeby bratania sie z nimi, a tym bardziej biesiadowania. Ale oni koniecznie!

Wiecie co zrobie chyba jak mowi tamlin ziemniaki, surowki, miesa ( karkowka i piers), sos grzybowy i ciacho. I .... BOTWINE co wy na to?

Moja mama tez nie zna tej zasady, ja tez hehe

ej jak twój TŻ się nie martwi- to ty tym bardziej zlej sprawę, w koncu on zna rodziców lepiej- wie na co ich stać, zarowno w pozytywnym znaczeniu, jak i negatywnym.
A na obiad- botwina baaardzo dobry pomysł.
"Mamusia" przy tuszy, czy chudzinka?
Bo jak przy tuszy- to rób dietetyczny obiad i wyjasnij "specjalnie taki obiadek żebyśmy na slubie wszystkie elegancko wyglądały" ...gorzej jak sucha...ja bym te ziemniaki gotowane zamieniła na takie pieczone w posypce- możesz z Lidla kupić, są przepyszne, tanie, łatwo i szybko się zrobi, no...ale dietetyczne nie są ni hu-hu do tego jakiś sosik jogurtowo-czosnkowy i pieczone mięsko, surówki...mniam


W temacie ślubno weselnym- to Wam ma się podobać, nikomu innemu nie musi! Może i powinno, ale nie musi!
Ja to bym w ogole chciała sam ślub cywilny na świeżym powietrzu (co do tego jesteśmy z TŻem zgodni), bez rodziny, tylko ze świadkami....nawet bez obiadu.

Napisane przez Pauloskaa

Ashya skorke z kuraka lubie najbardziej wiem sam tluszcz o nie stasznie nie lubię skóry z kurczaka, nawet upieczonej,...zawsze mam przed oczami te kurze nóżki przed pieczeniem- jak czasem z nich jeszcze jakieś piórka wystają....zawsze przed "obrobieniem" odcinam skory. No chyba, ze do zupy daję nóżke- wtedy specjalnie ze skórą, żeby trochę tłuszczu zupka złapała

tez tak stwierdzilismy. Zaoszczedzimy kase i unikniemy tych wszystkich ciotek i wojkow ( 7 woda po kisielu), ktorzy za nasza kase sie nazra i napija

bardzo madra decyzja, a podróż poslubną jakąś planujecie?

Napisane przez martolina1982

siemka ponownie. słuchajcie tak jak mowicie, z premedytacją sie odezwalam, by miec motywatora! serio. szukam jak głupia, a za jego sprzwa rok temu zaczełam biegać i w ogole. a jak się adorator odnalazl to i małżonek speeda dostał (nieswiadom zupełnie). pranie składa, wokół drzwi szlifuje i maluje (prosiłam 3 miechy o to), do piwnicy poleciał... zyć nie umierać.

a komplementy, nie już na pewno na tej stopie nie bedziemy sie "kumplować".

La'Mbria co za stare znajomosci ty odnawiasz znowu? A sluchaj, mialam cie pytać, co z twoim prawkiem. wiosna w pełni, mozna jeździć.

napiszę na klubie co i jak oki?
dużo tego bedzie...

Napisane przez Ashya_

I kolejne 2 str napisane, jestem z siebie dumna
U mnie na kolacje będą 2 jajka na miękko i kabanos drobiowy
Paulosska ja juz nie pamiętam jak skórka smakuje
Jednak jakies nawyki mi zostały i to nawet nieświadomie, nóżki zawsze obieram ze skóry, kotletów nigdy nie smaże w panierce(inaczej nie zjem, jak mama się zapomni i usmaży to nie rusze) wątróbki nie obtaczam w mące, niczego nie zagęszczam itp. na ziemniaki tylko koperek i nie potrzebuje cukru w herbacie i kawie niby nic ale kurde nawet uwagi nie zwracałam że już nie robie tak jak zawsze tylko żebym umiała słodycze rzucić

wiesz ja też pewne rzeczy sobie tak do łba wbiłam, że już nie idzie inaczej robić....tylko, żeby jeszcze się właśnie tych słodkich zachcianek pozbyć...

Napisane przez martolina1982

a ja przez slodzik znow wiecej słodzę. po prostu jedna tabletka była taka slodka jak łyzeczka cukru, a wczesniej slodziłam poł.

a nie mam tylko problemu z alkoholem i napojami gazowanymi (w ogole pseudosokami). to moze dla mnie nie istnieć.

tamlin mialas chyba dzis uderzyc do lumpka.

a to nie możesz dalej słodzić słodzikiem?

[martolina1982]

Teraz slodzika nie tkne. Wstrętny posmak daje. Nie wiem jak ja mogłam go używać.

La'mbria a jak waga? Ogarnelas?

Creative co tak mało napisałaś.

Tam lin to i git. Jak to miło z jej strony. Przyjaźnie internetowe są świetne.

[Ashya_]

Napisane przez martolina1982

Teraz slodzika nie tkne. Wstrętny posmak daje. Nie wiem jak ja mogłam go używać.

La'mbria a jak waga? Ogarnelas?

Creative co tak mało napisałaś.

Tam lin to i git. Jak to miło z jej strony. Przyjaźnie internetowe są świetne.

To może stewia albo ksylitol?

[nadiaaa171]

Marta a ja bym Ci radziła sprobować słodzika w proszku , ja kupowalam w kauflandzie. i naprawde tak jak bardzo słodzika nie cierpie tak ten mi podchodzi Warto sprobować, tym bardziej ze naprawde spory słoiczek kosztuje jakieś 6,80

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Pauloskaa]

Dzien dobry
Dzis od rana z dobrym humorem, waga jest dla mnie łaskawa. Choć tz pojechał do gdańska i do czwartku będę sama Ale jak sie stesknimy za sobą

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------

La Mbria tesciowa sucharek hehe.

A co do podróży poślubnej to sie jeszcze zobaczy. Tz od czerwca zmienia prace, wiec zobaczymy jak będzie z urlopem... ale marzy nam sie gruzja, chorwacja, i tz oczywiscie chce autem, taka objazdowka z 5 dniowymi postojami w chorwacji i Gruzji. A co będzie to się zobaczy

[martolina1982]

hej, ja na włościach po tygodniu laby buuuuu

ksylitol kupowałam, słodzika w proszku nie, ale czym to sie rozni jak sklad ten sam, nadia?

co u was?

[tamlin111]

Napisane przez patisia123

Tamlin, pokażesz nam kieckę jak już dojdzie do Ciebie?

Oczywiście

Napisane przez la'Mbria

Laski chodzące do lumpów- UWAGA!!!
Poszukuję pałatki w której mozna by jeździć rowerem w deszcz. Takiej najlepiej z grubej.
Jakby któraś kiedyś gdzieś w lumpie wypatrzyła w rozmiarze od 36 do 40 to dawać znać!

Co to pałatka?

Napisane przez martolina1982

Creative co tak mało napisałaś.


Tam lin to i git. Jak to miło z jej strony. Przyjaźnie internetowe są świetne.

To fakt. W ogóle mamy ten mamusiowy wątek bardzo zgrany. Kilka razy były akcje pomocy potrzebującym dziewczynom. A ile wzruszeń wtedy jak tu nagle kurier przyjeżdża i na przykład krzesełko do karmienia w paczce a cały wątek z zapartym tchem czeka na tego posta znaczy posty, bo akurat krzesełka były dwa, plus paczki dla innych. Później znów paczki i inne zbiórki. Coś cudownego, niby obce osoby a bardziej pomocne niż wiele bliskich.

Napisane przez Pauloskaa

A co do podróży poślubnej to sie jeszcze zobaczy. Tz od czerwca zmienia prace, wiec zobaczymy jak będzie z urlopem... ale marzy nam sie gruzja, chorwacja, i tz oczywiscie chce autem, taka objazdowka z 5 dniowymi postojami w chorwacji i Gruzji. A co będzie to się zobaczy

Super pomysł.

Dobry,
Ja bez humoru. Krop mnie strasznie ostatnio dobija.

[la'Mbria]

Napisane przez martolina1982

hej, ja na włościach po tygodniu laby buuuuu

ksylitol kupowałam, słodzika w proszku nie, ale czym to sie rozni jak sklad ten sam, nadia?

co u was?

i ksylitol ci nie podszedł? czy za drogi? ja przyznaje bez bicia- TŻ słodzi znów cukrem nie ma kasy na ksylitol wiecie jak mnie to wkurza...on nie miał problemu ze smakiem- zamienił bez problemu...a na zdrowie mu to szło, bo jednak o wątrobę powinien dbać...a lubi sobie zjeść słodkiego, więc chociaż herbatę i kawę mógł tak "odchudzić"...no ale ksylitol kosztuje 10 razy drożej niż cukier- to jakaś porażka (i to kupowany na allegro w paczkach kilogramowych)...

Napisane przez tamlin111

Oczywiście


Co to pałatka?


To fakt. W ogóle mamy ten mamusiowy wątek bardzo zgrany. Kilka razy były akcje pomocy potrzebującym dziewczynom. A ile wzruszeń wtedy jak tu nagle kurier przyjeżdża i na przykład krzesełko do karmienia w paczce a cały wątek z zapartym tchem czeka na tego posta znaczy posty, bo akurat krzesełka były dwa, plus paczki dla innych. Później znów paczki i inne zbiórki. Coś cudownego, niby obce osoby a bardziej pomocne niż wiele bliskich.


Super pomysł.

Dobry,
Ja bez humoru. Krop mnie strasznie ostatnio dobija.

Palatka to taka ehm...kurtka, coś jak płaszcz ale szyte po okręgu- takie wielkie i workowate, na rower w deszcz idealne.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%82atka
nie chodzi mi konkretnie o taką wojskową, ale coś w ten desen- taki płaszcz rowerowy...bo nowe na allegro są, super impregnowane, eleganckie, cieplutkie i kosztują w okolicach 200pln ostatnio w szperku widziałam ale w rozmiarze 48 więc ogromna była, ale jaka wypaśna- z polarem i takimi rękawkami doszytymi od spodu, żeby nawet jak wiatr zawieje było w rece ciepło. Żałuję, że nie wzięłam do zwężenia

Co znów z Kropem się dzieje???

[martolina1982]

Napisane przez la'Mbria

i ksylitol ci nie podszedł? czy za drogi?

dokładnie. tym bardziej, że raz mama a raz J. mi wysypał cały moj zapas sobie do kubka. bo oni nie wiedzieli, mysleli, ze to cukier.

co z Kropkiem?

[tamlin111]

Napisane przez la'Mbria

Palatka to taka ehm...kurtka, coś jak płaszcz ale szyte po okręgu- takie wielkie i workowate, na rower w deszcz idealne.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%82atka
nie chodzi mi konkretnie o taką wojskową, ale coś w ten desen- taki płaszcz rowerowy...bo nowe na allegro są, super impregnowane, eleganckie, cieplutkie i kosztują w okolicach 200pln ostatnio w szperku widziałam ale w rozmiarze 48 więc ogromna była, ale jaka wypaśna- z polarem i takimi rękawkami doszytymi od spodu, żeby nawet jak wiatr zawieje było w rece ciepło. Żałuję, że nie wzięłam do zwężenia

Już wiem o co chodzi, ale nigdy w lumpie nie widziałam

Z Kropem... sama nie wiem. ostatnio się ciagle czepia, nic mu powiedzieć nie można. Odzywa się okropnie, warczy. Brak słów po prostu.

[la'Mbria]

Napisane przez tamlin111

Już wiem o co chodzi, ale nigdy w lumpie nie widziałam

Z Kropem... sama nie wiem. ostatnio się ciagle czepia, nic mu powiedzieć nie można. Odzywa się okropnie, warczy. Brak słów po prostu.

może przed okresem jest? spytaj sie, czy mu tampony kupić

LASKI...zapomniałam wam napisać- w Biedrze w tym tygodniu były odzywki do rzęs z l'biotica (nie wiem jak odmienić). jak któraś nie kupiła, to w te pędy do Biedrony i robić zapasy- tanie są bardzo ( w superpharmie za te same odżywki od 12 pln w promocji do 17 pln bez)....a najważniejsze- one działają!
Ja sobie zrobiłam zapas, ale Wam tez polecam bo skład mają przyzwoity, a cenę po prostu doskonałą

[tamlin111]

Napisane przez la'Mbria

może przed okresem jest? spytaj sie, czy mu tampony kupić

Może na mój okres tak reaguje tampon mu w ... niech spada

[martolina1982]

moze być. ciśnienie go rozsadza. kup mu Świerszczyk i nie przeszkadzaj.

Nie znosiłam w J. takiego burczenia. Niby nie kłotnia, ale takie traktowanie boli

[creature666]

Creative sie melduje!

hej dziewczynki
nie odzywam sie bo jakos nie mam o czym pisac... czekam na jakis telefon.
a wczoraj mialam probne 2h w Aldi baaardzo im sie spodobalam i bardzo szybka jestem(pomyslam by kto przy mojej wadze,a jednak) no i musze czekac,bo niestety nie sklep wybiera tylko ci od rekrutacji...
pozegnalismy wczoraj nianie, od dzisiaj juz szykamy nowej...

Napisane przez kasiulkaj1

Waga obecnie 92,6 przy wzroście 164cm, więc jest co zrzucić

witamy

Napisane przez Ashya_

I kolejne 2 str napisane, jestem z siebie dumna

brawo!!!!!

Napisane przez tamlin111

To fakt. W ogóle mamy ten mamusiowy wątek bardzo zgrany. Kilka razy były akcje pomocy potrzebującym dziewczynom. A ile wzruszeń wtedy jak tu nagle kurier przyjeżdża i na przykład krzesełko do karmienia w paczce a cały wątek z zapartym tchem czeka na tego posta znaczy posty, bo akurat krzesełka były dwa, plus paczki dla innych. Później znów paczki i inne zbiórki. Coś cudownego, niby obce osoby a bardziej pomocne niż wiele bliskich.

az milo sie o czyms takim czyta

Napisane przez la'Mbria

może przed okresem jest? spytaj sie, czy mu tampony kupić

Napisane przez tamlin111

Może na mój okres tak reaguje tampon mu w ... niech spada

usmialam sie!

[eewelinaa92]

CZEŚĆ

Napisane przez kasiulkaj1

Waga obecnie 92,6 przy wzroście 164cm, więc jest co zrzucić

Zaczynałam z taka samą wagę jak Ty Powodzenia

dzisiaj znowu w domu, pisze dalej prace Mam mieć sprawdzony w tym tyg kolejny rozdział, a Pan promotor najpóźniej w pierwszym tygodniu lipca chce zrobić obronę dobrze, że mam już 35 stron

A i wiecie co? chyba nie kupie żadnej sukienki na wesele. Ciotka krawcowa zmniejsza mi granatową koronkową (wiadomo dlaczego ciemna), kiedyś Wam pokazywałam fotki na klubie. Nie ma co kupić a szkoda mi kasy na byle co, no chyba, ze jeszcze coś mi tak wpadnie w oko, że będę musiała to mieć Żeby przełamać ten ciemny kolor zamówiłam fuksjową kopertówkę
...ale leje

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

LASKI...zapomniałam wam napisać- w Biedrze w tym tygodniu były odzywki do rzęs z l'biotica (nie wiem jak odmienić). jak któraś nie kupiła, to w te pędy do Biedrony i robić zapasy- tanie są bardzo ( w superpharmie za te same odżywki od 12 pln w promocji do 17 pln bez)....a najważniejsze- one działają!
Ja sobie zrobiłam zapas, ale Wam tez polecam bo skład mają przyzwoity, a cenę po prostu doskonałą

Ja na razie mam l4l z promocji z rossmana A ostatnio się zastanawiałam nad tymi z biedry czy brać z tego co widziałam były dwa kolory, któryś jest lepszy, czym się różnią ? bo już poczytać mi się nie chciało


Właśnie dziewczyny pomóżcie :d
ile teraz daje się od pary na wesele bo ostatnio byłam kilka lat temu a wiadomo to sie zmienia. Pan młody jest moim bratem ciotecznym. I drugie do tych które lubią czytać...znacie tytuł jakiejś ksiażki którą warto podarowac Młodym? może poradnik, albo po prostu coś co warto przeczytać... bo zazyczyli sobie zamiast kwiatów na ślub właśnie ksiażki i tak myśle. Byłam w empiku ostatnio ale nic nie kupiłam. Mam niby kilka typów, ale jakoś nie jestem przekonana, a w tym tygodniu chciałam kupić

[la'Mbria]

Laski, mam problem- otóż w niedalekiej przyszłości znaczy w ciągu ok.2 miesięcy mieliśmy iść na wesele mojego TŻa kumpla.
Od razu wyjasniam- obecnie nie jestesmy z nim blisko, obydwoje znamy kolesia od liceum więc szmat czasu, ale ja go zawsze znałam jedynie na "cześć", mój TŻ kiedyś z nim się bliżej kolegował, ale to też były czasy liceum i pierwsze lata studiów....chłopaki w sezonie piłkarskim czasem pokopią w piłę razem, czasem wyjdą na piwko...ale przyjaciel to nie jest. Co do mnie- ja gościa niezbyt lubię, koleś ma 33 laat, jest świetnie wykształcony, ma bardzo dobrze płatną pracę, a ja uwazam go trochę za pasożyta, bo mimo tego, że zarabia i jest starym koniem, od rodzicow bierze proszki do prania, papier toaletowy czy płyn ludwig nie mówiąc już o słoikach koleś zarabia krocie, które wydaje na wakacje za granicą, albo nowe gadzety, a do starych jeździ co tydzień w weekend po spożywkę i chemię gospodarczą (albo rodzice mu podsyłają wałówkę przez znajomych i kasę!)...no dobra...ale o co chodzi?!
chodzi o to, że niezbyt mam ochotę iść na to wesele.
Panny młodej praktycznie nie znam, nie mamy żadnego kontaktu (parę razy się spotkaliśmy ale jakoś nie chciało nam się więzi zaciesniać), wypadało by dać w kopertę chociaz ze 400pln...do tego-koniecznie muszę iść do fryzjera czyli jakieś 150pln, sukienki w moim aktualnym rozmiarze nie mam żadnej, więc nawet jesli miałabym kupić w ciuchu- to z 50pln najbiedniej, buty...garnitury na TŻcie wiszą jak na wieszaku, wiec też powinien nowy kupić (nie tylko na tą okazję, po prostu nei ma żadnego we własciwym rozmiarze), dojazd tez trzeba opłacić...robi się wydatek spory, jak za jedną noc na weselu kolesia którego ani lubimy jakoś bardzo, ani utrzymujemy bliskie kontakty- nie wiem czy warto.
Problem w tym, że TZ ma postawę "zastaw się, a postaw się" i chce iść, nie z racji koleżeństwa, a bardziej "bo u innych kumpli bylismy, więc wypada i tu, bo dawno na weselu nie byliśmy', no i wymyślił,że trudno, najwyżej z kredytowej opłacimy wydatki, do tego ma jeszcze nie rozliczoną delegację jedną, za którą bedzie musial oddać w pracy 900pln z tej samej pensji. Ja miałam zaczynać niedługo pracę- tez muszę trochę garderoby dokupić...wszystko sie zbiega w tym samym terminie- akurat na jedną pensję. Mi najłatwiej zrezygnować z tego wesela, ale TZ się upiera, że lepiej życ na kredyt, niz nie pójść i tylko mi powtarza "damy radę, damy radę"...a ja mam w doopie dawanie sobie rady i ciułanie potem na spłatę kredytów....eh...wkur..wi łam się strasznie na niego

[Pauloskaa]

Napisane przez la'Mbria

może przed okresem jest? spytaj sie, czy mu tampony kupić

LASKI...zapomniałam wam napisać- w Biedrze w tym tygodniu były odzywki do rzęs z l'biotica (nie wiem jak odmienić). jak któraś nie kupiła, to w te pędy do Biedrony i robić zapasy- tanie są bardzo ( w superpharmie za te same odżywki od 12 pln w promocji do 17 pln bez)....a najważniejsze- one działają!
Ja sobie zrobiłam zapas, ale Wam tez polecam bo skład mają przyzwoity, a cenę po prostu doskonałą

nigdy nie używałam, ale jak tak zachwalasz to kupię . O ile jeszcze będą

[la'Mbria]

Napisane przez Pauloskaa

nigdy nie używałam, ale jak tak zachwalasz to kupię . O ile jeszcze będą

mi pomaga, mam już 3 opakowanie w sumie, miałam 2 sera na dzień- one są w szczoteczce jak tusz i teraz mam tez jedno plus ten "krem na noc"- gorzej się go aplikuje, ale w sumie efekty dają według mnie warte maziania się codziennie

[Ashya_]

Ja sie wlasnie dowiedzialam ze moja prace musze oddac do 12 czerwca i 26 niby ma byc obrona

[tamlin111]

Napisane przez eewelinaa92

Właśnie dziewczyny pomóżcie :d
ile teraz daje się od pary na wesele bo ostatnio byłam kilka lat temu a wiadomo to sie zmienia. Pan młody jest moim bratem ciotecznym. I drugie do tych które lubią czytać...znacie tytuł jakiejś ksiażki którą warto podarowac Młodym? może poradnik, albo po prostu coś co warto przeczytać... bo zazyczyli sobie zamiast kwiatów na ślub właśnie ksiażki i tak myśle. Byłam w empiku ostatnio ale nic nie kupiłam. Mam niby kilka typów, ale jakoś nie jestem przekonana, a w tym tygodniu chciałam kupić

Ja nie pomogę, czytam co mi w łapy wpadnie, ostatnio tylko gazety, bo na więcej czasu nie mam. Zalezy co oni lubią. Ogólnie lubię książki Lisy Unger i Joy Fielding. Może cos z tego? Czyta się jednym tchem.

Napisane przez la'Mbria

Laski, mam problem- otóż w niedalekiej przyszłości znaczy w ciągu ok.2 miesięcy mieliśmy iść na wesele mojego TŻa kumpla.
Od razu wyjasniam- obecnie nie jestesmy z nim blisko, obydwoje znamy kolesia od liceum więc szmat czasu, ale ja go zawsze znałam jedynie na "cześć", mój TŻ kiedyś z nim się bliżej kolegował, ale to też były czasy liceum i pierwsze lata studiów....chłopaki w sezonie piłkarskim czasem pokopią w piłę razem, czasem wyjdą na piwko...ale przyjaciel to nie jest. Co do mnie- ja gościa niezbyt lubię, koleś ma 33 laat, jest świetnie wykształcony, ma bardzo dobrze płatną pracę, a ja uwazam go trochę za pasożyta, bo mimo tego, że zarabia i jest starym koniem, od rodzicow bierze proszki do prania, papier toaletowy czy płyn ludwig nie mówiąc już o słoikach koleś zarabia krocie, które wydaje na wakacje za granicą, albo nowe gadzety, a do starych jeździ co tydzień w weekend po spożywkę i chemię gospodarczą (albo rodzice mu podsyłają wałówkę przez znajomych i kasę!)...no dobra...ale o co chodzi?!
chodzi o to, że niezbyt mam ochotę iść na to wesele.
Panny młodej praktycznie nie znam, nie mamy żadnego kontaktu (parę razy się spotkaliśmy ale jakoś nie chciało nam się więzi zaciesniać), wypadało by dać w kopertę chociaz ze 400pln...do tego-koniecznie muszę iść do fryzjera czyli jakieś 150pln, sukienki w moim aktualnym rozmiarze nie mam żadnej, więc nawet jesli miałabym kupić w ciuchu- to z 50pln najbiedniej, buty...garnitury na TŻcie wiszą jak na wieszaku, wiec też powinien nowy kupić (nie tylko na tą okazję, po prostu nei ma żadnego we własciwym rozmiarze), dojazd tez trzeba opłacić...robi się wydatek spory, jak za jedną noc na weselu kolesia którego ani lubimy jakoś bardzo, ani utrzymujemy bliskie kontakty- nie wiem czy warto.
Problem w tym, że TZ ma postawę "zastaw się, a postaw się" i chce iść, nie z racji koleżeństwa, a bardziej "bo u innych kumpli bylismy, więc wypada i tu, bo dawno na weselu nie byliśmy', no i wymyślił,że trudno, najwyżej z kredytowej opłacimy wydatki, do tego ma jeszcze nie rozliczoną delegację jedną, za którą bedzie musial oddać w pracy 900pln z tej samej pensji. Ja miałam zaczynać niedługo pracę- tez muszę trochę garderoby dokupić...wszystko sie zbiega w tym samym terminie- akurat na jedną pensję. Mi najłatwiej zrezygnować z tego wesela, ale TZ się upiera, że lepiej życ na kredyt, niz nie pójść i tylko mi powtarza "damy radę, damy radę"...a ja mam w doopie dawanie sobie rady i ciułanie potem na spłatę kredytów....eh...wkur..wi łam się strasznie na niego

Ale o co chodzi? Jak nie chcesz iść to powiedz nie i koniec. Nie rozumiem problemu wcale. Jeśli nie chcę iśc to nie idę, jak Tż chce to niech idzie sam. Albo idź wbrew sobie i się później wściekaj, że kasy nie ma. Serio, ale jak dla mnie problemu tu nie ma. Nie ma pieniędzy, nie idę. No żeby się pogrążać w długach, żeby się pokazać. Głupota.

Napisane przez la'Mbria

mi pomaga, mam już 3 opakowanie w sumie, miałam 2 sera na dzień- one są w szczoteczce jak tusz i teraz mam tez jedno plus ten "krem na noc"- gorzej się go aplikuje, ale w sumie efekty dają według mnie warte maziania się codziennie

Zastanawiałam się nad nimi. Muszę zakupić w takim razie.

Napisane przez Ashya_

Ja sie wlasnie dowiedzialam ze moja prace musze oddac do 12 czerwca i 26 niby ma byc obrona

No to do roboty kochana

[la'Mbria]

Napisane przez tamlin111

Ale o co chodzi? Jak nie chcesz iść to powiedz nie i koniec. Nie rozumiem problemu wcale. Jeśli nie chcę iśc to nie idę, jak Tż chce to niech idzie sam. Albo idź wbrew sobie i się później wściekaj, że kasy nie ma. Serio, ale jak dla mnie problemu tu nie ma. Nie ma pieniędzy, nie idę. No żeby się pogrążać w długach, żeby się pokazać. Głupota.

a ty z Kropem masz osobny budzet?
chyba nie...ja w każdym razie mam z TŻem wspólny i o to sie rozchodzi- tu jest problem: nawet jak ja tupnę nóżką i nie pójdę, to on sam i tak da 4 stówy w kopertę, też bedzie musiał dojechać jakoś, ubrać się.
Owszem- wyda mniej, ale nadal z 600pln pójdzie według mnie w pi.zdu...tu mam problem, bo on woli się zadłużyć niż nie pojechać, a ja wolę nie jechać, a mieć np. na drugi fotel do domu, albo na wkładki ortopedyczne dla dziecka.

[tamlin111]

Napisane przez la'Mbria

a ty z Kropem masz osobny budzet?
chyba nie...ja w każdym razie mam z TŻem wspólny i o to sie rozchodzi- tu jest problem: nawet jak ja tupnę nóżką i nie pójdę, to on sam i tak da 4 stówy w kopertę, też bedzie musiał dojechać jakoś, ubrać się.
Owszem- wyda mniej, ale nadal z 600pln pójdzie według mnie w pi.zdu...tu mam problem, bo on woli się zadłużyć niż nie pojechać, a ja wolę nie jechać, a mieć np. na drugi fotel do domu, albo na wkładki ortopedyczne dla dziecka.

Mamy wspólny budżet i wspólnie planujemy wydatki. W takiej sytuacji on by na pewno nie wybrał zadłużenia się dla pokazania, bo to głupota. My zawsze decyzje podejmujemy razem biorąc wszystkie za i przeciw.

[swinka94]

Ewelina ja polecam liz gilbert jedz, modl się i kochaj i drugą część czyli i że cię nie opuszczę. Wartościowe książki, warto je mieć.
Reportaże wydawnictwa Czarne też polecam, wszystkie są świetne.
Pojechałam rowerem na uczelnię. Nie dość, że pod górę to jeszcze pod wiatr. Umieram :P

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[martolina1982]

Czytałam Jedz módl się i kochaj. Fajne ale cześć o módl się drużyna mi się niemiłosiernie. U nas brat J. tez chciał książki i dostali Kamasutra, poradnik jakiegoś znanego psycho o dbaniu o związek, poradnik o ciąży (na zaś) i książki kulinarne.

[tamlin111]

Napisane przez martolina1982

Czytałam Jedz módl się i kochaj. Fajne ale cześć o módl się drużyna mi się niemiłosiernie. U nas brat J. tez chciał książki i dostali Kamasutra, poradnik jakiegoś znanego psycho o dbaniu o związek, poradnik o ciąży (na zaś) i książki kulinarne.

Super pomysły

[Pauloskaa]

Napisane przez la'Mbria

Laski, mam problem- otóż w niedalekiej przyszłości znaczy w ciągu ok.2 miesięcy mieliśmy iść na wesele mojego TŻa kumpla.
Od razu wyjasniam- obecnie nie jestesmy z nim blisko, obydwoje znamy kolesia od liceum więc szmat czasu, ale ja go zawsze znałam jedynie na "cześć", mój TŻ kiedyś z nim się bliżej kolegował, ale to też były czasy liceum i pierwsze lata studiów....chłopaki w sezonie piłkarskim czasem pokopią w piłę razem, czasem wyjdą na piwko...ale przyjaciel to nie jest. Co do mnie- ja gościa niezbyt lubię, koleś ma 33 laat, jest świetnie wykształcony, ma bardzo dobrze płatną pracę, a ja uwazam go trochę za pasożyta, bo mimo tego, że zarabia i jest starym koniem, od rodzicow bierze proszki do prania, papier toaletowy czy płyn ludwig nie mówiąc już o słoikach koleś zarabia krocie, które wydaje na wakacje za granicą, albo nowe gadzety, a do starych jeździ co tydzień w weekend po spożywkę i chemię gospodarczą (albo rodzice mu podsyłają wałówkę przez znajomych i kasę!)...no dobra...ale o co chodzi?!
chodzi o to, że niezbyt mam ochotę iść na to wesele.
Panny młodej praktycznie nie znam, nie mamy żadnego kontaktu (parę razy się spotkaliśmy ale jakoś nie chciało nam się więzi zaciesniać), wypadało by dać w kopertę chociaz ze 400pln...do tego-koniecznie muszę iść do fryzjera czyli jakieś 150pln, sukienki w moim aktualnym rozmiarze nie mam żadnej, więc nawet jesli miałabym kupić w ciuchu- to z 50pln najbiedniej, buty...garnitury na TŻcie wiszą jak na wieszaku, wiec też powinien nowy kupić (nie tylko na tą okazję, po prostu nei ma żadnego we własciwym rozmiarze), dojazd tez trzeba opłacić...robi się wydatek spory, jak za jedną noc na weselu kolesia którego ani lubimy jakoś bardzo, ani utrzymujemy bliskie kontakty- nie wiem czy warto.
Problem w tym, że TZ ma postawę "zastaw się, a postaw się" i chce iść, nie z racji koleżeństwa, a bardziej "bo u innych kumpli bylismy, więc wypada i tu, bo dawno na weselu nie byliśmy', no i wymyślił,że trudno, najwyżej z kredytowej opłacimy wydatki, do tego ma jeszcze nie rozliczoną delegację jedną, za którą bedzie musial oddać w pracy 900pln z tej samej pensji. Ja miałam zaczynać niedługo pracę- tez muszę trochę garderoby dokupić...wszystko sie zbiega w tym samym terminie- akurat na jedną pensję. Mi najłatwiej zrezygnować z tego wesela, ale TZ się upiera, że lepiej życ na kredyt, niz nie pójść i tylko mi powtarza "damy radę, damy radę"...a ja mam w doopie dawanie sobie rady i ciułanie potem na spłatę kredytów....eh...wkur..wi łam się strasznie na niego

La Mbria ja myślę, ze problemem nie jest wesele tylko brak jakichkolwiek ustaleń miedzy Wami odnośnie wydatków. A zla jestes, bo on nie postępuję po Twojej myśli.

Po pierwsze ja bym na bank nie poszla. Jak on chce isc to proszr bardzo, ma do tego prawo. Ale ustalcie budżet jaki możecie na to ptzeznaczyc. A jeśli faktycznie wyda dużo kasy a Was nie stać to niestety ale wspolczuje nieodpowiedzialnego faceta

Ale myślę, ze jak mu powiesz ze nie idziesz, to zmieni taktykę powodzenia