Majowki przynosic zaraz beda nowine radosna, a czerwcowkom niech brzuchy jeszcze podr

[gosius91]

Napisane przez justiwi

Gosius leżaczek w takiej cenie to żal nie kupić i jaki ładny kolor Ja widziałam głównie te zielone, seria Jungle czy jakoś tak a ten granat jest piękny

no wiem właśnie tamte też oglądałam, ale padło na ten po bliżej

[kasian86]

Madziuula szacun za organizacje

Muffinka dzieci szybko się przyzwyczajają do chusty, mojej siostry córa też noszona w chuście wózkiem gardziła, co było dość problematyczne potem, bo tylko siostra mogła z nią chodzić na spacery

Lu super wyglądasz a Ty tak na co dzień pomykasz w takich butach i kiecce? bo u mnie królują dresy i trampki

Justyna, zaglądaj w miarę możliwości

Ramona co do czopa to mi się wydaje, ze jak wyjdzie to jest się w 100% przekonanym, że to właśnie to ja byłam jak to zobaczyłam, no czop jak czop

Nikii super, że już w domu i że Oskar zadowolony




Nic mi się nie chce

[gosius91]

jak mam czas na wizażowanie to posty pojawiają się co 10- 20minut

[Lu7]

Napisane przez kasian86

Madziuula szacun za organizacje

Muffinka dzieci szybko się przyzwyczajają do chusty, mojej siostry córa też noszona w chuście wózkiem gardziła, co było dość problematyczne potem, bo tylko siostra mogła z nią chodzić na spacery

Lu super wyglądasz a Ty tak na co dzień pomykasz w takich butach i kiecce? bo u mnie królują dresy i trampki

Justyna, zaglądaj w miarę możliwości

Ramona co do czopa to mi się wydaje, ze jak wyjdzie to jest się w 100% przekonanym, że to właśnie to ja byłam jak to zobaczyłam, no czop jak czop

Nikii super, że już w domu i że Oskar zadowolony




Nic mi się nie chce

no gdzie! szpilki tylko po domu

tak to najeczki i białe converse ale w sukience śmigam bo akurat wygodna

[asiulka_22]

Napisane przez asia27100

wczoraj mialam. mam 2 cm rozwarcia... dzis za to spokój....


przyszedł leżaczek! jak nówka! brakuje tylko jednej wiszącej zabawki, czyli szczegół. dalismy z przesyłką 180 zł

asia ja mam ten sam, tylko czerwony. Ciekawe czy naszym maluchom się spodobają. Ja z przesyłka zapłaciłam 200 wiec całkiem podobnie.

Napisane przez principessina

no wlasnie jak ginek powiedzial, ze jak tylko cos poczuje to szybko do szpitala, bo porod bedzie expressowy to sie z nerwow prawie poplakalam, bo b sie boje, do szpitala mamy 110km
110km

o kurcze to kawałek drogi,,, ja bym się stresowala...

Napisane przez asia27100

jak sie nic nie zacznie, to jutro wizyta u gina i znów kasa....

ja byłam dzisiaj, rozwarcie na 1palec, wszystko u małego wporzadku, i niedługo rodzimy.... O matko!!!!!

Napisane przez justiwi

Dlatego ja chodzę na NFZ
Nie martwię o koszty badań laboratoryjnych ani żadnych innych

to tak jak ja, tylko na początku miałam zamiar chodzić prywatne. Do poleconego. Lekarza, byłam pierwsze 2 jedna 150 zł, nie wiem czy z 10 min siedziałam. I zmieniłam na babeczka na NFZ. I nie żałuję ani trochę, szkoda tylko że te pierwsze. Badania miałam płatne bo mi dał skierowanie ten u którego byłam prywatnie...

[Ramona_85]

Napisane przez asia27100

hej

noc znow przespana, nie wiem co sie dzieje. mama twierdzi, że organizm przyzwyczaił sie do ciąży.

dzis zaczynamy 40 tc

oby ostatni tc

Napisane przez kasian86

Ramona co do czopa to mi się wydaje, ze jak wyjdzie to jest się w 100% przekonanym, że to właśnie to ja byłam jak to zobaczyłam, no czop jak czop

kasian juz mi znajoma 'wytłumaczyła', jak to wygląda
to być moze było lekkie podraznienie szyjki wczoraj i stąd to różowe zabarwienie, choć poszło dopiero po przemarszu jakieś 1,5 km



wysłałam dziś męża po chleb, a on mi zrobił niespodziankę i kupił 2 opakowania Carte D'or do tego figurkę sowy, która mi się podobała, i jak tu nie kochac facetów za ich rozsądek i oszczędnosc podczas zakupów

[chansons]

Napisane przez JJJustynAAA

justiwi, madziarek dzięki dziewczyny... Mam laktator ale okazało się że lejek w nim jest zbyt duży. Zamowiłam mniejszy i dziś Tż ma mi go odebrać z paczkomatu. Więc zamierzam rozruszać laktację.
mamaktosia to mnie nie pocieszyłaś a ty z tych doświadczonych to może mi zapodasz jakiś ciekawy sposób na uspianie niemowlaka - niekoniecznie na rękach??? już przeszukałam internet ale bez powodzenia.

No to kciuki za laktację! Oby się udało
Ja nie MamaKtosia, ale podczytywałam noworoczne i one się bardzo męczyły, żeby oduczyć dzieciuszki lulania na rękach.. Te o silniejszych nerwach kładły maluchy do łózeczka mimo płaczu i rozpaczania, radziły, żeby głaskać, być przy dzidziusiu, trzymać go za rączkę, ale się do niego nie odzywać. Do tego przyciemnione pomieszczenie i np. cicha muzyka.. Niby po jakimś czasie pomagało, ale nie wiem, czy zniosłabym tak długo płacz dziecka..

Napisane przez Lu7

no gdzie! szpilki tylko po domu

a to ja Cię teraz podziwiam w domu mam najmniejszą przyczepność do podłoża ale wyglądasz rzeczywiście bardzo zgrabnie!

[niegrzeczna88]

cały dzień prawie przespałam
Iga na spacerku z tatą a ja mam chwilę by nadrobić


jutro wizyta , ciekawe czego nowego się dowiem, czy tam się coś szykuje do porodu czy cisza


Nikii witaj w domu cieszę się, że oskarek tak przyjął siostrzyczkę

[Iemand]

Byłam na ip ale ponieważ to początki (skurcze co jakieś 9-10 minut, rozwarcie 1,5cm) a ja mam blisko do szpitala to wróciłam do domu. Są dwie opcje: albo skurcze się wycisza i to jeszcze nie to, albo zaczną narastać i będę rodzic. Powiem Wam, że jest ciężko. Bóle krzyżowe to padaka. Nie wiem jak ja sobie dam radę jak się nasila. A w moim szpitalu nie dają znieczulenia.

[asia27100]

Iemand moze juz pójdzie z górki... oby!

asiulka my dzis zrobiliśmy próbe leżaczka. próbował synek siostry, 8 m-cy. zachwycony tym wielkim kwiatkiem na pałąku. az sie bałam, ze go urwie, tak bardzo chciał go polizać
no kurcze...rodzimy! ciekawe czy mi sie cos tam jeszcze porozwierało bardziej, jutro wizyta

ja dzis próbowałam z mężem cos podziałać... po chyba 2 miesięcznym celibacie
kapke zapomniałam co i jak

[simka234]

iemnD kciuki za szybką akcje..

Co do uspokajania dzieci to ja kupilam przytulanke ktora imituje bicie serduszka..podobno działa uspokojajaco wypróbuje..
http://allegro.pl/owieczka-przytulan...207366104.html

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Napisane przez Iemand

Byłam na ip ale ponieważ to początki (skurcze co jakieś 9-10 minut, rozwarcie 1,5cm) a ja mam blisko do szpitala to wróciłam do domu. Są dwie opcje: albo skurcze się wycisza i to jeszcze nie to, albo zaczną narastać i będę rodzic. Powiem Wam, że jest ciężko. Bóle krzyżowe to padaka. Nie wiem jak ja sobie dam radę jak się nasila. A w moim szpitalu nie dają znieczulenia.

bardzo dobrze Cię rozumiem. Takie same bóle miałam przy pierwszym porodzie i też u mnie nie dają znieczulenia. Boje się ich teraz jak chol.era i liczę na cud, że tym razem będą tylko te z brzucha

[Lucynka20xd]

Napisane przez Iemand

Byłam na ip ale ponieważ to początki (skurcze co jakieś 9-10 minut, rozwarcie 1,5cm) a ja mam blisko do szpitala to wróciłam do domu. Są dwie opcje: albo skurcze się wycisza i to jeszcze nie to, albo zaczną narastać i będę rodzic. Powiem Wam, że jest ciężko. Bóle krzyżowe to padaka. Nie wiem jak ja sobie dam radę jak się nasila. A w moim szpitalu nie dają znieczulenia.

Trzymam by szybko poszło!

[JJJustynAAA]

GOSIUS sliczny bujaczek.

IEMAND oby akcja sie rozkrecila i obu szybko poszlo. Ja wien co to takie bole bez znieczulenia... 3 mam

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

[niegrzeczna88]

lemad wiem co czujesz.. ja bóle krzyżowe miałam w 1 ciąży i jest masakra..

[Nikii89]

Może mi się uda napisać , bo Majka śpi a Oskar bawi się autkami

A więc w sobotę od 15 zaczęły się skurcze co 15min i tak trzymało mnie do godz.23. Czekając na TŻ posprzątałam dom, poodkurzałam i pomyłam podłogi :P. Przyszedł TŻ to wzięłam prysznic , ale to ani nie wyciszyło skurczy , ani nie rozkręciło nic.
Po 22 postanowiłam że pojadę na IP. Tak więc TŻ został z synem a ja pojechałam z teściową. Tam KTG bez rewelacji, na badaniu rozwarcie zaledwie na palec. Chociaż po badaniu coś ruszyło bo skurcze zaczęły się już co 10min. Na USG wyszło że Majka ma 3300g i usłyszałam że mam łożysko nisko opadające ale mam się nie przejmować. Trafiłam na oddział i tak do rana skurcze co 10min ;/
Ok. 8 zostałam wysłana znowu na KTG i znów bez rewelacji, potem na badanie gdzie okazało się że mam już rozwarcie na 5-6cm. I wtedy się rozkręciło bo już skurcze co 5min (godz po 9). Zadzwoniłam po TŻ i tak sobie siedziałam a raczej bujałam się na piłce na porodówce. Pęcherz bardzo mocno trzymał i nie chciał puścić. Zastanawiali się czy podać mi oxy , ale postanowili o 11.55 przebić mi pęcherz i tak 12.07 urodziłam Majkę. Przy partych usłyszałam że idę ponoć jak burza. A ja sobie pomyślałam "taaa.... jak burza to szła Madziula" A więc I faza trwała 3.55 a II - 12minut
TŻ był ze mną do końca , przeciął pępowinę
Mnie nie nacinali, ani nie pękłam jedynie Majka mnie trochę obtarła i mam 2 szwy kosmetyczne :P
Stwierdzili też że łożysko miałam już stare.
No i kolejny raz pomylili się z wagą bo Majka urodziła się z wagą 4160g i 55cm (nie chciała być gorsza od brata :P - 4180g i 57cm)

Tak jak piszę Majka jest spokojnym dzieckiem jak na razie . Dzisiaj np. jadła od 10-12 z małymi przerwami i zasnęła , obudziła się o 15.30 pocycała 10min i poszła spać dalej, obudziła się po 17 znów pojadła z 10min i poszła spać.

PS. przyznam Wam że dziwnie mi się na początku zwracało do Majki po imieniu bo przypomina mi trochę syna i czułam się tak jakbym do syna miała się zwracać z babskim imieniem, ale dzisiaj już jest lepiej z tym.

A Oskar cały czas chodzi do łóżeczka i tylko "Maja tań" a jak karmię to przychodzi i głaszcze i daje buziaki w główkę

[Lucynka20xd]

Napisane przez Nikii89

Może mi się uda napisać , bo Majka śpi a Oskar bawi się autkami

A więc w sobotę od 15 zaczęły się skurcze co 15min i tak trzymało mnie do godz.23. Czekając na TŻ posprzątałam dom, poodkurzałam i pomyłam podłogi :P. Przyszedł TŻ to wzięłam prysznic , ale to ani nie wyciszyło skurczy , ani nie rozkręciło nic.
Po 22 postanowiłam że pojadę na IP. Tak więc TŻ został z synem a ja pojechałam z teściową. Tam KTG bez rewelacji, na badaniu rozwarcie zaledwie na palec. Chociaż po badaniu coś ruszyło bo skurcze zaczęły się już co 10min. Na USG wyszło że Majka ma 3300g i usłyszałam że mam łożysko nisko opadające ale mam się nie przejmować. Trafiłam na oddział i tak do rana skurcze co 10min ;/
Ok. 8 zostałam wysłana znowu na KTG i znów bez rewelacji, potem na badanie gdzie okazało się że mam już rozwarcie na 5-6cm. I wtedy się rozkręciło bo już skurcze co 5min (godz po 9). Zadzwoniłam po TŻ i tak sobie siedziałam a raczej bujałam się na piłce na porodówce. Pęcherz bardzo mocno trzymał i nie chciał puścić. Zastanawiali się czy podać mi oxy , ale postanowili o 11.55 przebić mi pęcherz i tak 12.07 urodziłam Majkę. Przy partych usłyszałam że idę ponoć jak burza. A ja sobie pomyślałam "taaa.... jak burza to szła Madziula" A więc I faza trwała 3.55 a II - 12minut
TŻ był ze mną do końca , przeciął pępowinę
Mnie nie nacinali, ani nie pękłam jedynie Majka mnie trochę obtarła i mam 2 szwy kosmetyczne :P
Stwierdzili też że łożysko miałam już stare.
No i kolejny raz pomylili się z wagą bo Majka urodziła się z wagą 4160g i 55cm (nie chciała być gorsza od brata :P - 4180g i 57cm)

Tak jak piszę Majka jest spokojnym dzieckiem jak na razie . Dzisiaj np. jadła od 10-12 z małymi przerwami i zasnęła , obudziła się o 15.30 pocycała 10min i poszła spać dalej, obudziła się po 17 znów pojadła z 10min i poszła spać.

PS. przyznam Wam że dziwnie mi się na początku zwracało do Majki po imieniu bo przypomina mi trochę syna i czułam się tak jakbym do syna miała się zwracać z babskim imieniem, ale dzisiaj już jest lepiej z tym.

A Oskar cały czas chodzi do łóżeczka i tylko "Maja tań" a jak karmię to przychodzi i głaszcze i daje buziaki w główkę

Dzięki za opis Nikii Druga faza szybciutko wogóle to fajny poród miałaś

[asia27100]

niki jeszcze raz gratuluje! i opis porodu nie wydaje sie byc taki straszny

[chansons]

Nikii fajnie się czyta Twój opis, na pewno dodaje otuchy

[Seksta]

Nikki fajny opis

A moj tz byl ciagle przy mnie, przecinal pepowine i bardzo dobrze to wspomina, ogladalismy tez lozysko

A mignal mi temat skurczy krzyżowych- tez takich dostalam i doslownie zdychalam, masakra, oddychanie pomoglo tzn nie skupialam sie na bolu a na oddychaniu ale jak ja dalam rade bez zadnego znieczulenia to wy tez dacie
Poza szwami mam tez pamiatke w postaci mega krwiaka na rece bo podawali mi ampicyline i nie mogli sie wkluc nigdzie. Takze na prawej rece mam duuuuzego krwiaka a na lewej zasinienia nk i mega strupa po wenflonie....

Odlozylam Wojtka do lozeczka, niania i monitor wlaczone, ciekawe jak dlugo pospi...
W dzien je przez 15 minut i zasypia mniej więcej na 2h, w nocy czasem lepiej czasem gorzej ale dzis dal nam pospac nad ranem 3h-mega luksus

[madziarek1]

Eh, fajnie się czyta te opisy
Moja Lidka teraz je co 3 godziny w nocy, w dzień czasem potrzebuje się przytulić do cyca częściej ogólnie jest grzeczna, zasypia głównie na rękach, ale potem ja odkładam do łóżeczka i śpi. Od dwuch dni ma jakąś wysypke na buzi i główce i się zastanawiam od czego... Może to trondzik(??) nie wiem, jak nie przejdzie to do lekarza pójdę
Jutro kończy 3 tygodnie, ale dalej tak przypomina mi starszą córkę ze zdarza mi się do niej Iza mówić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[JJJustynAAA]

NIKI super mialas porod.

SEKSTA sliczny ten wasz synus.

Moj juz wykapany najedzony ale jakos nie skory do spania.

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

[Lucynka20xd]

Seksta słodki jest

[chansons]

Seksta śliczny Wojtuś!!!!!

[nadiak1]

Napisane przez Lu7

wiecie, że to jedyna para szpilek w którą zdołałam wepchnąć kuloski?
wszystkie są za małe

Szczęściara! Ja żadnych butów z przed ciąży nie założę. Kupiłam dwie pary butów dwa rozmiary większe i w nich chodzę. Chociaż nieraz wieczorem mam problem w nie wcisnąć nogi. Nawet kapcie w domu musiałam kupić większe.

[simka234]

Seksta jaki ślicznotek super misio
niki twój opis podnosi na duchu

Tez się tych skurczy z krzyża obawiam..masakra to jest dla mnie przy okresie nieraz tak nasówal kręgosłup..a od dawna mam z nim problem chociaż o dziwo w ciaży nawet ok jest..

[kasian86]

Napisane przez Ramona_85

kasian juz mi znajoma 'wytłumaczyła', jak to wygląda
to być moze było lekkie podraznienie szyjki wczoraj i stąd to różowe zabarwienie, choć poszło dopiero po przemarszu jakieś 1,5 km

Ja w ogóle chciałam zaproponować żeby któraś mamuśka, której akurat zejdzie zrobiła zdjęcie poglądowe swojego czopusia dla reszty żeby jasność była

Napisane przez Iemand

Byłam na ip ale ponieważ to początki (skurcze co jakieś 9-10 minut, rozwarcie 1,5cm) a ja mam blisko do szpitala to wróciłam do domu. Są dwie opcje: albo skurcze się wycisza i to jeszcze nie to, albo zaczną narastać i będę rodzic. Powiem Wam, że jest ciężko. Bóle krzyżowe to padaka. Nie wiem jak ja sobie dam radę jak się nasila. A w moim szpitalu nie dają znieczulenia.

Kciuki, żeby się rozkręciło na dobre

Napisane przez Nikii89

Może mi się uda napisać , bo Majka śpi a Oskar bawi się autkami

A więc w sobotę od 15 zaczęły się skurcze co 15min i tak trzymało mnie do godz.23. Czekając na TŻ posprzątałam dom, poodkurzałam i pomyłam podłogi :P. Przyszedł TŻ to wzięłam prysznic , ale to ani nie wyciszyło skurczy , ani nie rozkręciło nic.
Po 22 postanowiłam że pojadę na IP. Tak więc TŻ został z synem a ja pojechałam z teściową. Tam KTG bez rewelacji, na badaniu rozwarcie zaledwie na palec. Chociaż po badaniu coś ruszyło bo skurcze zaczęły się już co 10min. Na USG wyszło że Majka ma 3300g i usłyszałam że mam łożysko nisko opadające ale mam się nie przejmować. Trafiłam na oddział i tak do rana skurcze co 10min ;/
Ok. 8 zostałam wysłana znowu na KTG i znów bez rewelacji, potem na badanie gdzie okazało się że mam już rozwarcie na 5-6cm. I wtedy się rozkręciło bo już skurcze co 5min (godz po 9). Zadzwoniłam po TŻ i tak sobie siedziałam a raczej bujałam się na piłce na porodówce. Pęcherz bardzo mocno trzymał i nie chciał puścić. Zastanawiali się czy podać mi oxy , ale postanowili o 11.55 przebić mi pęcherz i tak 12.07 urodziłam Majkę. Przy partych usłyszałam że idę ponoć jak burza. A ja sobie pomyślałam "taaa.... jak burza to szła Madziula" A więc I faza trwała 3.55 a II - 12minut
TŻ był ze mną do końca , przeciął pępowinę
Mnie nie nacinali, ani nie pękłam jedynie Majka mnie trochę obtarła i mam 2 szwy kosmetyczne :P
Stwierdzili też że łożysko miałam już stare.
No i kolejny raz pomylili się z wagą bo Majka urodziła się z wagą 4160g i 55cm (nie chciała być gorsza od brata :P - 4180g i 57cm)

Tak jak piszę Majka jest spokojnym dzieckiem jak na razie . Dzisiaj np. jadła od 10-12 z małymi przerwami i zasnęła , obudziła się o 15.30 pocycała 10min i poszła spać dalej, obudziła się po 17 znów pojadła z 10min i poszła spać.

PS. przyznam Wam że dziwnie mi się na początku zwracało do Majki po imieniu bo przypomina mi trochę syna i czułam się tak jakbym do syna miała się zwracać z babskim imieniem, ale dzisiaj już jest lepiej z tym.

A Oskar cały czas chodzi do łóżeczka i tylko "Maja tań" a jak karmię to przychodzi i głaszcze i daje buziaki w główkę

Jeszcze raz gratulacje Nikii



Seksta śliczny Wojtuś


Miłego wieczora

[monijaaa]

Nikki dziekuje za opis, racja podnosi na duchu

Seksta Wojtas przesllodki

[pomarancza24]

Napisane przez Nikii89

Może mi się uda napisać , bo Majka śpi a Oskar bawi się autkami

A więc w sobotę od 15 zaczęły się skurcze co 15min i tak trzymało mnie do godz.23. Czekając na TŻ posprzątałam dom, poodkurzałam i pomyłam podłogi :P. Przyszedł TŻ to wzięłam prysznic , ale to ani nie wyciszyło skurczy , ani nie rozkręciło nic.
Po 22 postanowiłam że pojadę na IP. Tak więc TŻ został z synem a ja pojechałam z teściową. Tam KTG bez rewelacji, na badaniu rozwarcie zaledwie na palec. Chociaż po badaniu coś ruszyło bo skurcze zaczęły się już co 10min. Na USG wyszło że Majka ma 3300g i usłyszałam że mam łożysko nisko opadające ale mam się nie przejmować. Trafiłam na oddział i tak do rana skurcze co 10min ;/
Ok. 8 zostałam wysłana znowu na KTG i znów bez rewelacji, potem na badanie gdzie okazało się że mam już rozwarcie na 5-6cm. I wtedy się rozkręciło bo już skurcze co 5min (godz po 9). Zadzwoniłam po TŻ i tak sobie siedziałam a raczej bujałam się na piłce na porodówce. Pęcherz bardzo mocno trzymał i nie chciał puścić. Zastanawiali się czy podać mi oxy , ale postanowili o 11.55 przebić mi pęcherz i tak 12.07 urodziłam Majkę. Przy partych usłyszałam że idę ponoć jak burza. A ja sobie pomyślałam "taaa.... jak burza to szła Madziula" A więc I faza trwała 3.55 a II - 12minut
TŻ był ze mną do końca , przeciął pępowinę
Mnie nie nacinali, ani nie pękłam jedynie Majka mnie trochę obtarła i mam 2 szwy kosmetyczne :P
Stwierdzili też że łożysko miałam już stare.
No i kolejny raz pomylili się z wagą bo Majka urodziła się z wagą 4160g i 55cm (nie chciała być gorsza od brata :P - 4180g i 57cm)

Tak jak piszę Majka jest spokojnym dzieckiem jak na razie . Dzisiaj np. jadła od 10-12 z małymi przerwami i zasnęła , obudziła się o 15.30 pocycała 10min i poszła spać dalej, obudziła się po 17 znów pojadła z 10min i poszła spać.

PS. przyznam Wam że dziwnie mi się na początku zwracało do Majki po imieniu bo przypomina mi trochę syna i czułam się tak jakbym do syna miała się zwracać z babskim imieniem, ale dzisiaj już jest lepiej z tym.

A Oskar cały czas chodzi do łóżeczka i tylko "Maja tań" a jak karmię to przychodzi i głaszcze i daje buziaki w główkę

Super że już jesteście w domu i tez poproszę w piątek o grzeczne dziecko

Napisane przez Seksta

Nikki fajny opis

A moj tz byl ciagle przy mnie, przecinal pepowine i bardzo dobrze to wspomina, ogladalismy tez lozysko

A mignal mi temat skurczy krzyżowych- tez takich dostalam i doslownie zdychalam, masakra, oddychanie pomoglo tzn nie skupialam sie na bolu a na oddychaniu ale jak ja dalam rade bez zadnego znieczulenia to wy tez dacie
Poza szwami mam tez pamiatke w postaci mega krwiaka na rece bo podawali mi ampicyline i nie mogli sie wkluc nigdzie. Takze na prawej rece mam duuuuzego krwiaka a na lewej zasinienia nk i mega strupa po wenflonie....

Odlozylam Wojtka do lozeczka, niania i monitor wlaczone, ciekawe jak dlugo pospi...
W dzien je przez 15 minut i zasypia mniej więcej na 2h, w nocy czasem lepiej czasem gorzej ale dzis dal nam pospac nad ranem 3h-mega luksus

Śliczny

Gratuluję tc i doczytalam że któraś kończy 40 tc, pora rodzic!
Ja już spakowana, jutro szpital! Ah zleciało

[asia27100]

Napisane przez Seksta

Odlozylam Wojtka do lozeczka, niania i monitor wlaczone, ciekawe jak dlugo pospi...
W dzien je przez 15 minut i zasypia mniej więcej na 2h, w nocy czasem lepiej czasem gorzej ale dzis dal nam pospac nad ranem 3h-mega luksus

ej no... ja też chce juz takiego słodziaka!