Majowki przynosic zaraz beda nowine radosna, a czerwcowkom niech brzuchy jeszcze podr

[agaaga89]

Napisane przez Ramona_85

Agaaga nie wyglądało mi to na czop, choć zabarwienie by wskazywało
pewnie to wynik wczorajszej wizyty
bo czop to taki bardziej glutowaty, jak przepraszam za skojarzenie, ale babole??

Kurczę, tu się nie wypowiem, bo ja w życiu na oczy tego czopa nie widziałam

Napisane przez asia27100

dzis zaczynamy 40 tc

Wow, brawo!!!

Napisane przez Iemand

Byłam na ip ale ponieważ to początki (skurcze co jakieś 9-10 minut, rozwarcie 1,5cm) a ja mam blisko do szpitala to wróciłam do domu. Są dwie opcje: albo skurcze się wycisza i to jeszcze nie to, albo zaczną narastać i będę rodzic. Powiem Wam, że jest ciężko. Bóle krzyżowe to padaka. Nie wiem jak ja sobie dam radę jak się nasila. A w moim szpitalu nie dają znieczulenia.

Czyli coś się już dzieje! Trzymam kciuki, żeby jednak rozkręciło się ładnie i poszło szybko, obyś się nie umęczyła za bardzo

Nikki świetny opis, a co do wagi to sporo się pomylili, oj sporo, pewnie sami byli w szoku jak zważyli Maję
Seksta śliczny Wojtuś

[madziuuula]

Seksta śliczny

Madziarek w tym czasie to pewno tradzik niemowlęcy, męczył Oliego i to długo

A ja chce usypiac na rękach jakoś tak chce zapewnić młodemu jak najwięcej bliskości bo teraz nie ma mammy w 100%... tyle że robimy jak z Olafem, na rękach ale na siedząco, żadnego łażenia ale bez problemu odkładam.
Tylko tak proces zasypiania niemowlaka trwa ok 20 minut w tym czasie zazwyczaj ze 3 razy sie wybudzi, niby już śpi a tu zacznie stękać i jęczeć a potem juz kimono

Justyna a może takie szszszzzzz przy usypianiu, na moje działa bo to zaglusza dźwięki z zewnątrz i pozwala sie wyciszyć dzidziom

Też mam ofce z serduchem od początku w kołysce ale nie wiem czy pomoże bo nie używam



Kurcze za dobrze mi dziś poszło z chłopakami tż wrócił i sie zszokował, czysto, prania porobione bo już nam kosz chodził, spokój, dzieciaki poskromione, cieply obiad i nawet deser mu sie dostało, jutro musze przystopowac

[mak polny]

Ale dziś jestem flakiem po beznadziejnej noce.
Niki jeszcze raz gratulacje, poród w twoim wykonaniu nie brzmi strasznie Oskarek słodziak

Napisane przez asia27100

hej

noc znow przespana, nie wiem co sie dzieje. mama twierdzi, że organizm przyzwyczaił sie do ciąży.

dzis zaczynamy 40 tc

no to rychło w czas te przyzwyczajenie

Iemand oby szybko poszło

Seksta śliczny Wojtus

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Madziula idealna pani domu

[Lucynka20xd]

Napisane przez madziuuula

Seksta śliczny

Kurcze za dobrze mi dziś poszło z chłopakami tż wrócił i sie zszokował, czysto, prania porobione bo już nam kosz chodził, spokój, dzieciaki poskromione, cieply obiad i nawet deser mu sie dostało, jutro musze przystopowac

Podziiiiwiam mam nadzieję że ja sobie poradzę z jednym Maluszkiem i obowiązkami domowymi , muszę I bardzo chce

[monijaaa]

Napisane przez madziuuula

Seksta śliczny

Madziarek w tym czasie to pewno tradzik niemowlęcy, męczył Oliego i to długo

A ja chce usypiac na rękach jakoś tak chce zapewnić młodemu jak najwięcej bliskości bo teraz nie ma mammy w 100%... tyle że robimy jak z Olafem, na rękach ale na siedząco, żadnego łażenia ale bez problemu odkładam.
Tylko tak proces zasypiania niemowlaka trwa ok 20 minut w tym czasie zazwyczaj ze 3 razy sie wybudzi, niby już śpi a tu zacznie stękać i jęczeć a potem juz kimono

Justyna a może takie szszszzzzz przy usypianiu, na moje działa bo to zaglusza dźwięki z zewnątrz i pozwala sie wyciszyć dzidziom

Też mam ofce z serduchem od początku w kołysce ale nie wiem czy pomoże bo nie używam



Kurcze za dobrze mi dziś poszło z chłopakami tż wrócił i sie zszokował, czysto, prania porobione bo już nam kosz chodził, spokój, dzieciaki poskromione, cieply obiad i nawet deser mu sie dostało, jutro musze przystopowac

Jestes moim Guru

[/Mycha/]

Napisane przez simka234

Co do uspokajania dzieci to ja kupilam przytulanke ktora imituje bicie serduszka..podobno działa uspokojajaco

Jak ja po tym szpitalu i ktg 3x dziennie oraz badaniu tętna ok 12x na dobę usłyszę w domu jakieś serduszko... to chyba się... zestresuję

Napisane przez madziuuula

Kurcze za dobrze mi dziś poszło z chłopakami tż wrócił i sie zszokował, czysto, prania porobione bo już nam kosz chodził, spokój, dzieciaki poskromione, cieply obiad i nawet deser mu sie dostało, jutro musze przystopowac

Madziuuula wymiatasz

[santom]

przedstawiam Wam Nasza Terrorystke

[monijaaa]

Napisane przez santom

przedstawiam Wam Nasza Terrorystke

Piekna , piekna piekna

[phdwao]

Napisane przez Nikii89

Może mi się uda napisać , bo Majka śpi a Oskar bawi się autkami

A więc w sobotę od 15 zaczęły się skurcze co 15min i tak trzymało mnie do godz.23. Czekając na TŻ posprzątałam dom, poodkurzałam i pomyłam podłogi :P. Przyszedł TŻ to wzięłam prysznic , ale to ani nie wyciszyło skurczy , ani nie rozkręciło nic.
Po 22 postanowiłam że pojadę na IP. Tak więc TŻ został z synem a ja pojechałam z teściową. Tam KTG bez rewelacji, na badaniu rozwarcie zaledwie na palec. Chociaż po badaniu coś ruszyło bo skurcze zaczęły się już co 10min. Na USG wyszło że Majka ma 3300g i usłyszałam że mam łożysko nisko opadające ale mam się nie przejmować. Trafiłam na oddział i tak do rana skurcze co 10min ;/
Ok. 8 zostałam wysłana znowu na KTG i znów bez rewelacji, potem na badanie gdzie okazało się że mam już rozwarcie na 5-6cm. I wtedy się rozkręciło bo już skurcze co 5min (godz po 9). Zadzwoniłam po TŻ i tak sobie siedziałam a raczej bujałam się na piłce na porodówce. Pęcherz bardzo mocno trzymał i nie chciał puścić. Zastanawiali się czy podać mi oxy , ale postanowili o 11.55 przebić mi pęcherz i tak 12.07 urodziłam Majkę. Przy partych usłyszałam że idę ponoć jak burza. A ja sobie pomyślałam "taaa.... jak burza to szła Madziula" A więc I faza trwała 3.55 a II - 12minut
TŻ był ze mną do końca , przeciął pępowinę
Mnie nie nacinali, ani nie pękłam jedynie Majka mnie trochę obtarła i mam 2 szwy kosmetyczne :P
Stwierdzili też że łożysko miałam już stare.
No i kolejny raz pomylili się z wagą bo Majka urodziła się z wagą 4160g i 55cm (nie chciała być gorsza od brata :P - 4180g i 57cm)

Tak jak piszę Majka jest spokojnym dzieckiem jak na razie . Dzisiaj np. jadła od 10-12 z małymi przerwami i zasnęła , obudziła się o 15.30 pocycała 10min i poszła spać dalej, obudziła się po 17 znów pojadła z 10min i poszła spać.

PS. przyznam Wam że dziwnie mi się na początku zwracało do Majki po imieniu bo przypomina mi trochę syna i czułam się tak jakbym do syna miała się zwracać z babskim imieniem, ale dzisiaj już jest lepiej z tym.

A Oskar cały czas chodzi do łóżeczka i tylko "Maja tań" a jak karmię to przychodzi i głaszcze i daje buziaki w główkę

super, oklaski dla Was a czasowo poród krótszy niz pierwszy?

Napisane przez Seksta

Nikki fajny opis

A moj tz byl ciagle przy mnie, przecinal pepowine i bardzo dobrze to wspomina, ogladalismy tez lozysko

A mignal mi temat skurczy krzyżowych- tez takich dostalam i doslownie zdychalam, masakra, oddychanie pomoglo tzn nie skupialam sie na bolu a na oddychaniu ale jak ja dalam rade bez zadnego znieczulenia to wy tez dacie
Poza szwami mam tez pamiatke w postaci mega krwiaka na rece bo podawali mi ampicyline i nie mogli sie wkluc nigdzie. Takze na prawej rece mam duuuuzego krwiaka a na lewej zasinienia nk i mega strupa po wenflonie....

Odlozylam Wojtka do lozeczka, niania i monitor wlaczone, ciekawe jak dlugo pospi...
W dzien je przez 15 minut i zasypia mniej więcej na 2h, w nocy czasem lepiej czasem gorzej ale dzis dal nam pospac nad ranem 3h-mega luksus

sliczny Wojtuś

Napisane przez santom

przedstawiam Wam Nasza Terrorystke

ojej jaka Slodzinka

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

ej co tu tak cicho, dzisiaj ta pełnia nie ?

[mak polny]

Napisane przez santom

przedstawiam Wam Nasza Terrorystke

Śliczna

[niegrzeczna88]

ale śliczne dzieciaczki mamy

Nikii dziękujemy za opis porodu,super sobie proadziłaś

kurde a mi na końcówke ciąży spuchły nogi , dosłownie jak baniaki mam i palce u rąk , że musiałam pierścionki pościągać

No i Iga mnie martwi bo przestała lubić kibelek, ryczy, wyje jak tylko ma tam wejść oszaleć można, nie wiem co jej się stało

[monijaaa]

Napisane przez niegrzeczna88

No i Iga mnie martwi bo przestała lubić kibelek, ryczy, wyje jak tylko ma tam wejść oszaleć można, nie wiem co jej się stało

moze sie wystraszyla czegos ?

[santom]

czeu turban na glowie? efekt tworczosci Taty zreszta idealnie pasuje do niej: talibka

[MamaKtosia]

Napisane przez asia27100

jak sie nic nie zacznie, to jutro wizyta u gina i znów kasa....

ha widzę, że Twój chce Cię załatwić tak jak mój. Nic szacunku do pieniądza to młode pokolenie nie ma

Napisane przez JJJustynAAA

j
mamaktosia to mnie nie pocieszyłaś a ty z tych doświadczonych to może mi zapodasz jakiś ciekawy sposób na uspianie niemowlaka - niekoniecznie na rękach??? już przeszukałam internet ale bez powodzenia.

Moja usypiała wtulona we mnie. Razem leżałyśmy na łóżku obok siebie i zasypiała. Często pomaga takie głaskanie po nosku z góry na dół. Generalnie ja jestem zwolennikiem bliskości przy zasypianiu bo to daje poczucie bezpieczeństwa. Takie odkładanie do łóżeczka i czekanie aż dziecko samo zaśnie nie jest dla mnie. Kiedy będziecie się przytulać jeśli nie teraz? Się zgadzam w tej kwestii z madziuuulą

Napisane przez chansons

Te o silniejszych nerwach kładły maluchy do łózeczka mimo płaczu i rozpaczania, radziły, żeby głaskać, być przy dzidziusiu, trzymać go za rączkę, ale się do niego nie odzywać. Do tego przyciemnione pomieszczenie

Proszę was nie zostawiajcie dzieci płaczących w łóżeczkach do zasypiania. Ten sposób działa owszem bo w końcu dziecko nauczy się, że nie ma co liczyć na to, że ktoś mu pomoże. Ale to serio powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu - tego chcecie dla dzieci?
Przyciemnione pomieszczenie jak najbardziej, ale na noc. W trakcie drzemki dziennej absolutnie nie - jeżeli za każdym razem do spania przyciemniamy pomieszczenie to nie pomagamy dziecku w rozróżnieniu dzień-noc.

Napisane przez Nikii89

No i kolejny raz pomylili się z wagą bo Majka urodziła się z wagą 4160g i 55cm (nie chciała być gorsza od brata :P - 4180g i 57cm)

No to się "ciut" pomylili z tą wagą brawo za spokojny poród!

[niegrzeczna88]

Napisane przez monijaaa

moze sie wystraszyla czegos ?

nie wiem próbujemy już wszystkiego, nawet z książeczką idzie na kibelek, pokazuję jej gdzie się spłukuję itd, robimy wszystko tak jak zawsze..nie mam już pomysłu co mogło ją zniechęcić

[pomarancza24]

Napisane przez santom

przedstawiam Wam Nasza Terrorystke

Śliczna

[monijaaa]

Napisane przez santom

czeu turban na glowie? efekt tworczosci Taty zreszta idealnie pasuje do niej: talibka

he he to powioem jeszcze raz, macie piekna talibke

[Nikii89]

Phdwao tak czasowo krótszy po pierwszy trwał 6h15min.

Madziula bo Ci TZ się przyzwyczai :P

Santom śliczna Lilka no i Seksta Wojtuś słodziak

Pierwszy wieczór za Nami po 19 ja kąpałam Majkę a TŻ Oskara , potem ja karmiłam małą a TŻ robił kakao synowi. Majka pojadła , odbiła i odłożona do łóżeczka ładnie zasnęła i ja wtedy położyłam się obok Oskara i po 20min zasnął. Choć z jego strony nie obyło się bez płaczu.

[monijaaa]

Napisane przez niegrzeczna88

nie wiem próbujemy już wszystkiego, nawet z książeczką idzie na kibelek, pokazuję jej gdzie się spłukuję itd, robimy wszystko tak jak zawsze..nie mam już pomysłu co mogło ją zniechęcić

no to nie wiem... oby samo poszlo jak samo przyszlo to Igusi zniechecenie

[mak polny]

Napisane przez MamaKtosia

Proszę was nie zostawiajcie dzieci płaczących w łóżeczkach do zasypiania. Ten sposób działa owszem bo w końcu dziecko nauczy się, że nie ma co liczyć na to, że ktoś mu pomoże. Ale to serio powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu - tego chcecie dla dzieci?
Przyciemnione pomieszczenie jak najbardziej, ale na noc. W trakcie drzemki dziennej absolutnie nie - jeżeli za każdym razem do spania przyciemniamy pomieszczenie to nie pomagamy dziecku w rozróżnieniu

Zgadzam się, maluchy potrzebują bliskości i poczucia bezpieczeństwa, a takie zostawianie placzacych zdecydowanie temu nie sprzyja.

[madziuuula]

Nikki to zgrabnie wam poszło
A ja sie teraz skapłam że ty tak migiem wypchn3łaś ponad 4kg i jeszcze nie p3kłaś wow szacunek


Santom zabókcza talibka ja mam lenia do skarpetek a potem bidny sie męczy bo mu sie nogi plączą albo portki zdejmuje, niedobra ze mjie matka :p

Ktosiowa i znów sie ze mną zgadzasz wow
Tym bardziej, że wiemy że dzieci i tak w końcu nauczą sie same zasypiać



Nooo wiem, że nie moge tżta przyzwyczajać a dziś z 10 smsów było jak sobie radze i czy jeszcze żyje

[nitka_88]

Hej
Wreszcie mamy ładną pogodę, dzięki czemu niemal cały dzień spędziłam z synkiem na zewnątrz
Czytałam was na bieżąco na telefonie, ale ni cholery nie pamiętam co i komu chciałam napisać

Chciałabym już urodzić...

[asia27100]

Napisane przez santom

przedstawiam Wam Nasza Terrorystke

heheh świetna!


ktosiowa jeszcze ma szanse....

najgorsze bo pełnia, pełnią.... do następnej nie mam zamiaru czekać!


madziuuula no to wychodzi ze tż ci smsami jeszcze w robocie przeszkadzal.... :P

[Ramona_85]

Seksta Santom śliczne pociechy brawo
a terrorystka mnie rozwaliła, turban na głowie jak u Bin Ladena

[Nikii89]

Niegrzeczna z tym kibelkiem to taki etap mój tez miał że fajnie robił , a potem sedes parzył, po czasie przeszło samo. Nie zmuszaj, a powinno być jak dawniej

Madziula sama się zdziwiłam że nie pękłam.

Co do usypiania zgadzam się z MamąKtosia. Choć przyznam że próbowałam tej metody ale odrzuciłam ją. I do tej pory syna usypiam leżąc koło niego a on się we mnie tuli

[chansons]

Napisane przez MamaKtosia

Proszę was nie zostawiajcie dzieci płaczących w łóżeczkach do zasypiania. Ten sposób działa owszem bo w końcu dziecko nauczy się, że nie ma co liczyć na to, że ktoś mu pomoże. Ale to serio powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu - tego chcecie dla dzieci?
Przyciemnione pomieszczenie jak najbardziej, ale na noc. W trakcie drzemki dziennej absolutnie nie - jeżeli za każdym razem do spania przyciemniamy pomieszczenie to nie pomagamy dziecku w rozróżnieniu dzień-noc.



No to się "ciut" pomylili z tą wagą brawo za spokojny poród!

dobrze, że piszesz, nawet byłam ciekawa Twojej opinii na ten temat. Zastanawiam się tylko skąd pomysł na takie 'uspokajanie' bo pewne same matki tego nie wymyśliły.. To jakas stara szkoła, czy co?

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Ahhh, no i widziałam zdjęcie prześlicznej terrorystki

[MamaKtosia]

Napisane przez madziuuula

Ktosiowa i znów sie ze mną zgadzasz wow
Tym bardziej, że wiemy że dzieci i tak w końcu nauczą sie same zasypiać

No nuda jak pierun z tą naszą zgodnością pełną
Otóż to się nauczą w końcu i mój TŻ teraz czasem młodą prosi czy by nie chciała pospać wtulona bo to takie słodkie było i w ogóle ona tak szybko rośnie i niedługo się ożeni

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez chansons

dobrze, że piszesz, nawet byłam ciekawa Twojej opinii na ten temat. Zastanawiam się tylko skąd pomysł na takie 'uspokajanie' bo pewne same matki tego nie wymyśliły.. To jakas stara szkoła, czy co?

Myślę, że wzięło się z tego, że działa. Małe dziecko swój rozum ma i po jakimś czasie nauczy się, że płacz nic nie da bo i tak nikt nie ukoi jego smutku i faktycznie będzie zasypiać. Tyle że jakim kosztem...

[nitka_88]

Napisane przez Nikii89

Niegrzeczna z tym kibelkiem to taki etap mój tez miał że fajnie robił , a potem sedes parzył, po czasie przeszło samo. Nie zmuszaj, a powinno być jak dawniej

Madziula sama się zdziwiłam że nie pękłam.

Co do usypiania zgadzam się z MamąKtosia. Choć przyznam że próbowałam tej metody ale odrzuciłam ją. I do tej pory syna usypiam leżąc koło niego a on się we mnie tuli

Ja tak samo Zresztą, my całą noc tak sobie śpimy

Dopiero teraz mogłam zobaczyć zdjęcia dzieciaczków - cudowny Wojtuś i talibka

[nadiak1]

Napisane przez santom

przedstawiam Wam Nasza Terrorystke

Jaka słodka!!!

[phdwao]

Napisane przez Nikii89

Phdwao tak czasowo krótszy po pierwszy trwał 6h15min.

no to ekstra

Napisane przez nitka_88

Hej
Wreszcie mamy ładną pogodę, dzięki czemu niemal cały dzień spędziłam z synkiem na zewnątrz
Czytałam was na bieżąco na telefonie, ale ni cholery nie pamiętam co i komu chciałam napisać

Chciałabym już urodzić...

ee bo my dzis mialysmy rodzic nie