Daj z siebie wszystko, ziomek, wakacje już blisko! Matura 2014 cz. 6.

[no_i]

Napisane przez Nilwords

ja chociaż bardzo bym chciała to chyba bym się nie odważyła wyjechać do innego kraju.
mój brat właśnie po maturze wyjechał na całe wakacje do Anglii, ale on z dziewczyną i to do jakiegoś znajomego.
chociaż no nie wiem jakbym miała właśnie zapewnione mieszkanie/pokój i bym jechała z kimś kogo znam to mooooże, ale tak w ciemno to nie

no właśnie ja tak samo, gdybym miała zapewnione to tak, a w ciemno to niee. aż taka odważna nie jestem

[Philosmenos]

Czy Wy również macie ochotę wywalić wszystkie brudopisy, arkusze, takie tam? Nie mogę się powstrzymać! Poza tym obiecałam sobie, że zrobię porządek w kosmetykach itp. od razu po maturach. I mnie korci już.
Powinnam zająć się doprawdy Wielką Armadą, a nie myśleć o tym lub robić test na dominującą półkulę mózgu.

[Micraell]

Napisane przez Philosmenos

Czy Wy również macie ochotę wywalić wszystkie brudopisy, arkusze, takie tam? Nie mogę się powstrzymać! Poza tym obiecałam sobie, że zrobię porządek w kosmetykach itp. od razu po maturach. I mnie korci już.
Powinnam zająć się doprawdy Wielką Armadą, a nie myśleć o tym lub robić test na dominującą półkulę mózgu.

Wielka Armada? Sorry, ale okropnie mi się kojarzy z Niezatapialną Armadką Kolonasa Waazona. xD

[no_i]

Napisane przez Philosmenos

Czy Wy również macie ochotę wywalić wszystkie brudopisy, arkusze, takie tam? Nie mogę się powstrzymać! Poza tym obiecałam sobie, że zrobię porządek w kosmetykach itp. od razu po maturach. I mnie korci już.
Powinnam zająć się doprawdy Wielką Armadą, a nie myśleć o tym lub robić test na dominującą półkulę mózgu.

czekam na dzień, kiedy to zrobię ;> tylko nie wiem czy czekac do ostatniej matury, czy poczekać na wyniki XD

[Shevya]

Napisane przez no_i

no właśnie ja tak samo, gdybym miała zapewnione to tak, a w ciemno to niee. aż taka odważna nie jestem

My to "od biedy" mogłybyśmy razem, jakby coś pewnego było, bo mamy blisko do siebie Ja z koleżanką pogadam przy okazji maturki z historii, może się czegoś dowiem ciekawego o pracy w Hol

Pochwalę się Wam, że wpakowałam wszystkie książki z 6 lat edukacji do kartonu (oprócz stosu historycznych) i wyszło mnie to... 18kg

[Muniette]

Napisane przez no_i

czekam na dzień, kiedy to zrobię ;> tylko nie wiem czy czekac do ostatniej matury, czy poczekać na wyniki XD

Też właśnie mam ten dylemat! Z jednej strony najchętniej teraz bym wszystko wyrzuciła, ale boję się, że zapeszę i w jakiś dziwny sposób wyrzucenie książek odbije się na moich wynikach

Idąc śladem większości z Was, próbowałam znaleźć pracę... I już się chyba poddałam. U mnie w okolicy nic nie znajdę, a za granicę poszukują głownie ludzi z doświadczeniem także...

[Jace]

Napisane przez Muniette

Też właśnie mam ten dylemat! Z jednej strony najchętniej teraz bym wszystko wyrzuciła, ale boję się, że zapeszę i w jakiś dziwny sposób wyrzucenie książek odbije się na moich wynikach

Idąc śladem większości z Was, próbowałam znaleźć pracę... I już się chyba poddałam. U mnie w okolicy nic nie znajdę, a za granicę poszukują głownie ludzi z doświadczeniem także...

Ja po wynikach dopiero wyrzucałam

Też czegoś szukam na wakacje, ale jest słabo. Wszędzie wymagają doświadczenia, a gdzie mamy je zdobyć, skoro Nas nie chcą, do kija wafla? Błędne koło. Na razie utrzymuję się z korepetycji, ale zaraz skończy się rok szkolny i będę bez kasy

[himbeertee]

U mnie tez nic nie ma z pracy... tzn na wakacje spoldzielnia ogrganizuje "prace dla mlodych" jest kilka dwutygodniowych turnusow i jedna osoba ma szanse sie dosta na dwa tygodnie, ale to wsumie tyle. Moj brat robil jeszcze cos takiego ze chodzil na inwentaryzacje do sklepow, ale nie wiem jak sie o nich dowiadywal... bo chyba nie roznosil swojego cv xd bede musiala go spytac...

Wysłane z mojego GOCLEVER przy użyciu Tapatalka

[Hoshi94]

Napisane przez Zuziaxxx

Wasze prezentacje to też takie kopiuj-wklej z kilku opracowań z internetu? -.- Nawet nie będę tego zmieniać, bo nie uczę się na pamięć, więc nie powiem słowo w słowo...

Dokładnie tak Aż sie boje tego polskiego

[Philosmenos]

Napisane przez Muniette

Też właśnie mam ten dylemat! Z jednej strony najchętniej teraz bym wszystko wyrzuciła, ale boję się, że zapeszę i w jakiś dziwny sposób wyrzucenie książek odbije się na moich wynikach .

Toż ja nie wyrzucę książek... Raczej . Na liście skazanych są zeszyty od matmy (Ile tego!) i tona kserówek. Kserówków jak mrówków!

[Shevya]

Napisane przez himbeertee

U mnie tez nic nie ma z pracy... tzn na wakacje spoldzielnia ogrganizuje "prace dla mlodych" jest kilka dwutygodniowych turnusow i jedna osoba ma szanse sie dosta na dwa tygodnie, ale to wsumie tyle. Moj brat robil jeszcze cos takiego ze chodzil na inwentaryzacje do sklepow, ale nie wiem jak sie o nich dowiadywal... bo chyba nie roznosil swojego cv xd bede musiala go spytac...

Wysłane z mojego GOCLEVER przy użyciu Tapatalka

Np. oferty na Tablicy/gumtree dodają. Tylko słyszałam od koleżanki, że jak komuś źle idzie to potrafią wywalić w środku nocy za drzwi... No ale wiadomo, to nie wszędzie. Też bym poszła, za 100 za noc to się chyba opłaca

[Hurricane_]

Napisane przez Philosmenos

Czy Wy również macie ochotę wywalić wszystkie brudopisy, arkusze, takie tam? Nie mogę się powstrzymać! Poza tym obiecałam sobie, że zrobię porządek w kosmetykach itp. od razu po maturach. I mnie korci już.
Powinnam zająć się doprawdy Wielką Armadą, a nie myśleć o tym lub robić test na dominującą półkulę mózgu.

Och bardzo bym chciała to zrobić, ale obawiam się, że za rok to wszystko może mi się jeszcze przydać

[flying_colors]

Napisane przez Philosmenos

Czy Wy również macie ochotę wywalić wszystkie brudopisy, arkusze, takie tam? Nie mogę się powstrzymać! Poza tym obiecałam sobie, że zrobię porządek w kosmetykach itp. od razu po maturach. I mnie korci już.
Powinnam zająć się doprawdy Wielką Armadą, a nie myśleć o tym lub robić test na dominującą półkulę mózgu.

ja dzisiaj wyrzuciłam 3 duże worki książek i zeszytów z 2 lat

[no_i]

Napisane przez Shevya

My to "od biedy" mogłybyśmy razem, jakby coś pewnego było, bo mamy blisko do siebie Ja z koleżanką pogadam przy okazji maturki z historii, może się czegoś dowiem ciekawego o pracy w Hol

Pochwalę się Wam, że wpakowałam wszystkie książki z 6 lat edukacji do kartonu (oprócz stosu historycznych) i wyszło mnie to... 18kg

fakt, od biedy tak
sprzedaj ! będzie za co pić po maturach haha

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Napisane przez Muniette

Też właśnie mam ten dylemat! Z jednej strony najchętniej teraz bym wszystko wyrzuciła, ale boję się, że zapeszę i w jakiś dziwny sposób wyrzucenie książek odbije się na moich wynikach

Idąc śladem większości z Was, próbowałam znaleźć pracę... I już się chyba poddałam. U mnie w okolicy nic nie znajdę, a za granicę poszukują głownie ludzi z doświadczeniem także...

chyba wywalę po wynikach

ja próbuję nadal. z racji tego, że mieszkam na wsi, serio jest ciężko ;c ale walczę

[Ilike_it]

Ja na razie wpakowałam wszystkie książki do szuflady, bo jak będzie mnie czekać powtórka z rozrywki w sierpniu to co zrobię?

[DarkDevil]

Napisane przez Ilike_it

Znowu mało zrobiłam 2 arkusze z chemii, przejrzałam wcześniejsze maturki i tyle. o 17 idę czytać. :P

Ja przejrzałam sobie swoje notatki i zaraz też się zabieram za arkusze Boisz się tak jak ja?

[no_i]

Ilike_it, ten lakier Lovely Nude 7, polecasz? Widziałam na blogu xd chodzi mi o to, czy długo się trzyma? nie odpryskuje po 1 dniu zaraz? Szukam dobrego, trwałego lakieru ! i to właśnie nude .

wgl to masz za☠☠☠iste pazury !!!!!

[Shevya]

Napisane przez Ilike_it

Ja na razie wpakowałam wszystkie książki do szuflady, bo jak będzie mnie czekać powtórka z rozrywki w sierpniu to co zrobię?

Dlatego też zostawiłam wszystkie książki, bo kto wie co się okaże w czerwcu

Przeglądam kierunki studiów i serio doszłam do wniosku, że dla mnie w tym kraju nie ma nic odpowiedniego poza tym moim wymarzonym kierunkiem. Więc, chcę czy nie chcę (a chcę!), muszę się tam dostać i basta A jeśli nie, to serio chyba zrezygnuję ze studiów i pójdę do pracy (w PL lub za granicą), dzięki temu będę mogła się uczyć języków i coś się dalej wymyśli. Kiepska wizja, no ale cóż. Naprawdę nie chcę iść na byle jaki kierunek na studia, bo rodzice uważają, że to jest mus

[Muniette]

Napisane przez no_i

fakt, od biedy tak
sprzedaj ! będzie za co pić po maturach haha

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------



chyba wywalę po wynikach

ja próbuję nadal. z racji tego, że mieszkam na wsi, serio jest ciężko ;c ale walczę

Ja niby też nadal szukam, ale coraz bardziej się zniechęcam.
Może dostałabym pracę w Lublinie w jakimś sklepie, ale system zmianowy (ostatni mam bus ok. 21) + dojazdy (ok. 1/5 zarobków) sprawiają, że nie wiem, czy jest sens próbować.
A w moim miasteczku dorośli z kwalifikacjami nie mogą znaleźć pracy, to co dopiero maturzyści? Nawet w Biedronce nie potrzebują pracowników (słyszałam, jak ostatnio jakaś dziewczyna pytała). Także przestałam wierzyć, że praca w markecie zawsze się znajdzie

[twenty_eleven]

co do pracy, to chyba dalej przegrywamy ze studentami, bo na nich to słyszałam, że pracownicy sobie mogą coś odliczać, więc bezrobotne maturzystki łączmy się!

nawet Mcdonald był by za☠☠☠isty

[monika9952]

Napisane przez no_i

czekam na dzień, kiedy to zrobię ;> tylko nie wiem czy czekac do ostatniej matury, czy poczekać na wyniki XD

Ja przed maturami miałam w planie zaeaz po zakończeniu matur wszystko spalić i sprzedać repetytoria ale jednak zostawię je do czerwca

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[rousik]

Ja zaraz jadę na 2 dni do mojej brata bo jego żona angielskiego, żeby pospikować
Będę tam do soboty a potem weekend u TŻ
We wtorek mam angielski
Już trzymam kciuki za chemiczki

[Alexzus]

Już widzę, co będzie jutro
https://picasaweb.google.com/1095948...12351961039602
"połącz labirynt, napisz jaka to katedra, gdzie się znajduje i z której jest epoki"

A ja za przeproszeniem.. do d*py wyjadę. nawet mnie chłopak zniechęca bo się chce o mnie 'troszczyć'. Nie mogę nawet o niczym wspomnieć bo się już zaczyna, zniechęcanie mnie do pomysłu.
Niech sobie sam haruje na wakacje, proszę bardzo. A potem będzie biadolić ile wydał na wyjazd i nieświadomie wyliczać każdy grosz, odjęty z konta
Nawet jak człowiek chce..
do dupy z tym światem
czy oni nie zrozumieją nigdy.. że niektóre z nas również chciałyby się DOŁOŻYĆ a nie wiecznie czuć wyrzuty sumienia?
Wiem co każdy w takiej sytuacji myśli, ' o nie dość że jej płaci to jeszcze narzeka'. Ale ja bym wolała chociaż raz sama sobie zapłacić za siebie..

[Nilwords]

Chciałabym poznać wasze zdanie na pewien temat. Bardzo mało prawdopodobne jest to, że dostanę się tam gdzie bym chciała (pomimo dosyć ciężkiej i długiej nauki nie poszło mi ).
Więc w sumie to błądzę teraz myślami i szukam planu zamiennego. Myślałam od jakiegoś czasu nad politechniką. Moim mega marzeniem jest robotyka, budownictwo, albo budowa maszyn (w rzeszowie myślałam nad kosmonautyką i lotnictwem - chciałabym robić samoloty :3333).
Ogólnie żałuję, że w gimnazjum i liceum olewałam całkowicie swój rozwój i nie dbałam o to co będzie 'po maturze'.
'Po maturze' nadeszło rok temu. W tym poprawiałam - nie wyszło.
Więc zastanawiam się co gdyby kolejny rok uczyć się do matury, ale wtedy już zdać rozszerzoną matme na przyzwoitym poziomie i może troche fizyki napisać Uważam, że gdybym od lipca (bo wtedy bym sie dowiedziała, czy bym dostała się gdzieś, gdzie chcę) mocno przysiąść do tego to chyba bym dała rade.
Matmy w liceum nienawidziłam, ale jak się okazało przez nauczycielkę, bo odkąd do szkoły nie chodzę matematykę bardzo polubiłam, tak samo fizykę którą miałam na studiach (studiowałam DWA MIESIĄCE! ) i chyba się w niej zakochałam. Mam nadzieje, że to nie jest miłość platoniczna
Rodzina i znajomi tylko mówią 'rób jak uważasz to Twoje życie' ale ja nie wiem co uważam i boję się, że jakbym przesiedziała znów rok i jakby znów się nie udało to załamka i depresja 4 stopnia ;____;
Tym bardziej, że ścisłowcem nie jestem. Zwyczajnie bardziej wolę matme od historii I dlatego wolałabym studiować na politechnice i robić roboty, albo samoloty DDD
Smutne jest to, że dopiero w wieku 20 lat dowiaduje sie co bym chciała robić i co lubię. Niektórzy od gimnazjum o tym wiedzą.

[poziomka_]

Zaczynam sie strasznie bać chemii

Uczycie się czegoś jeszcze?

[no_i]

Napisane przez twenty_eleven

co do pracy, to chyba dalej przegrywamy ze studentami, bo na nich to słyszałam, że pracownicy sobie mogą coś odliczać, więc bezrobotne maturzystki łączmy się!

nawet Mcdonald był by za☠☠☠isty

Tak, jak student przyjdzie gdziekolwiek na staz to oni maja za niego kase. tak, łaczmt sie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Nilwords]

Napisane przez no_i

Tak, jak student przyjdzie gdziekolwiek na staz to oni maja za niego kase. tak, łaczmt sie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a nie jest też tak, że skoro legitymacje szkolne są ważne do końca września to też pracodawcy mają zniżki, bo jesteście osobami uczącymi się?

[no_i]

Napisane przez Nilwords

Chciałabym poznać wasze zdanie na pewien temat. Bardzo mało prawdopodobne jest to, że dostanę się tam gdzie bym chciała (pomimo dosyć ciężkiej i długiej nauki nie poszło mi ).
Więc w sumie to błądzę teraz myślami i szukam planu zamiennego. Myślałam od jakiegoś czasu nad politechniką. Moim mega marzeniem jest robotyka, budownictwo, albo budowa maszyn (w rzeszowie myślałam nad kosmonautyką i lotnictwem - chciałabym robić samoloty :3333).
Ogólnie żałuję, że w gimnazjum i liceum olewałam całkowicie swój rozwój i nie dbałam o to co będzie 'po maturze'.
'Po maturze' nadeszło rok temu. W tym poprawiałam - nie wyszło.
Więc zastanawiam się co gdyby kolejny rok uczyć się do matury, ale wtedy już zdać rozszerzoną matme na przyzwoitym poziomie i może troche fizyki napisać Uważam, że gdybym od lipca (bo wtedy bym sie dowiedziała, czy bym dostała się gdzieś, gdzie chcę) mocno przysiąść do tego to chyba bym dała rade.
Matmy w liceum nienawidziłam, ale jak się okazało przez nauczycielkę, bo odkąd do szkoły nie chodzę matematykę bardzo polubiłam, tak samo fizykę którą miałam na studiach (studiowałam DWA MIESIĄCE! ) i chyba się w niej zakochałam. Mam nadzieje, że to nie jest miłość platoniczna
Rodzina i znajomi tylko mówią 'rób jak uważasz to Twoje życie' ale ja nie wiem co uważam i boję się, że jakbym przesiedziała znów rok i jakby znów się nie udało to załamka i depresja 4 stopnia ;____;
Tym bardziej, że ścisłowcem nie jestem. Zwyczajnie bardziej wolę matme od historii I dlatego wolałabym studiować na politechnice i robić roboty, albo samoloty DDD
Smutne jest to, że dopiero w wieku 20 lat dowiaduje sie co bym chciała robić i co lubię. Niektórzy od gimnazjum o tym wiedzą.

Lepiej pozno niz wcale skoro cie to interesuje. To czemu masz sie nie spelniac. Ludzie ucza sie latami, wiec w sumie 2 lata w ciagu calego zycia to nic. A jak solidnie bys pracowala do matury to czemu nie sprobowac jeszcze raz ale poczekaj na wyniki. Moze akurat sie uda.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Muniette]

Napisane przez Nilwords

Chciałabym poznać wasze zdanie na pewien temat. Bardzo mało prawdopodobne jest to, że dostanę się tam gdzie bym chciała (pomimo dosyć ciężkiej i długiej nauki nie poszło mi ).
Więc w sumie to błądzę teraz myślami i szukam planu zamiennego. Myślałam od jakiegoś czasu nad politechniką. Moim mega marzeniem jest robotyka, budownictwo, albo budowa maszyn (w rzeszowie myślałam nad kosmonautyką i lotnictwem - chciałabym robić samoloty :3333).
Ogólnie żałuję, że w gimnazjum i liceum olewałam całkowicie swój rozwój i nie dbałam o to co będzie 'po maturze'.
'Po maturze' nadeszło rok temu. W tym poprawiałam - nie wyszło.
Więc zastanawiam się co gdyby kolejny rok uczyć się do matury, ale wtedy już zdać rozszerzoną matme na przyzwoitym poziomie i może troche fizyki napisać Uważam, że gdybym od lipca (bo wtedy bym sie dowiedziała, czy bym dostała się gdzieś, gdzie chcę) mocno przysiąść do tego to chyba bym dała rade.
Matmy w liceum nienawidziłam, ale jak się okazało przez nauczycielkę, bo odkąd do szkoły nie chodzę matematykę bardzo polubiłam, tak samo fizykę którą miałam na studiach (studiowałam DWA MIESIĄCE! ) i chyba się w niej zakochałam. Mam nadzieje, że to nie jest miłość platoniczna
Rodzina i znajomi tylko mówią 'rób jak uważasz to Twoje życie' ale ja nie wiem co uważam i boję się, że jakbym przesiedziała znów rok i jakby znów się nie udało to załamka i depresja 4 stopnia ;____;
Tym bardziej, że ścisłowcem nie jestem. Zwyczajnie bardziej wolę matme od historii I dlatego wolałabym studiować na politechnice i robić roboty, albo samoloty DDD
Smutne jest to, że dopiero w wieku 20 lat dowiaduje sie co bym chciała robić i co lubię. Niektórzy od gimnazjum o tym wiedzą.

Mnie się wydaje, że powinnaś próbować jeszcze raz poprawić maturę, ale może akurat w tym dostaniesz się na wymarzony kierunek? Dwa lata do tyłu to nie jest dużo, a praca powinna być czymś więcej niż zarabianiem pieniędzy. Masz cel, więc próbuj go zrealizować. Wydaje mi się zresztą, że już wiesz, co powinnaś robić w głębi duszy I rok poświęcony na poprawianie matury nie musi być przecież rokiem straconym.

[Nilwords]

dzięki za ciepłe słowa, jak dla mnie ten rok przerwy nie był zmarnowany. może pod względem nauki do matury troche tak, ale rozwinęłam się i dorastam wreszcie
ale trzymam za nas wszystkich kciuki i, że za pare miesiecy będziemy sie wszyscy smiali z tego, że teraz tak bardzo się boimy