toksyczny trójkąt

[JakKazdaInna]

Napisane przez Senses Woman

Odezwał się choć słowem? Czy zachowywał się jak totalnie obcy człowiek? Masakryczny typ..

Nie odezwał się, ale wina jest moja, bo to ja przyszłam później i to ja powinnam się kłaniać. Ba, nawet podejść i porozmawiać. Ciekawe co miałam powiedzieć: "hej, kochanie, to co zawieszamy dziś sprawę" Sytuacja jest okropna.

Przed sprawą był u mnie , rozmawialiśmy. On nie chce tego rozwodu, złożył o rozwód żebym wycofała alimenty Mało tego, chce z nami żyć. Ale scenariusze na wspólne życie też mało obiecujące. Mam wycofać pozew i poczekać aż on tam za granicą wszystko ogarnie (pewnie jakiś miesiąc ) i wróci. Bo szef też musi kogoś znaleźć na jego miejsce. Mówie, że przecież ma umowę zlecenie (tak pisze jego adwokat), więc szef podpisując taką umowę ma świadomość, że pracownik może odejść z dnia na dzień. Nie, tak na pewno nie będzie. Wycofam i poczekam.
A następna, bardzo istotna sprawa. Mówię do niego, że jak wróci to ma mi obiecać, że nigdy w życiu pod żadnym pretekstem tam nie pojedzie. Ok. Następnego dnia (pewnie po naradzie z mamusią) mówi mi, że to jest chore żebym mu zabraniała! Bo to jest tak jakby on mi zabronił jeździć do mego domu rodzinnego. O, wow. Farmę stawia na równi z domem rodzinnym. Nie ma szans, nie jest w stanie zrezygnować.

Odcięłam się. Spotykamy się w sądzie za niespełna 2 tygodnie.

Ps. Znów słabo śpię.

[Magiusa]

Napisane przez JakKazdaInna

Nie odezwał się, ale wina jest moja, bo to ja przyszłam później i to ja powinnam się kłaniać. Ba, nawet podejść i porozmawiać. Ciekawe co miałam powiedzieć: "hej, kochanie, to co zawieszamy dziś sprawę" Sytuacja jest okropna.

Przed sprawą był u mnie , rozmawialiśmy. On nie chce tego rozwodu, złożył o rozwód żebym wycofała alimenty Mało tego, chce z nami żyć. Ale scenariusze na wspólne życie też mało obiecujące. Mam wycofać pozew i poczekać aż on tam za granicą wszystko ogarnie (pewnie jakiś miesiąc ) i wróci. Bo szef też musi kogoś znaleźć na jego miejsce. Mówie, że przecież ma umowę zlecenie (tak pisze jego adwokat), więc szef podpisując taką umowę ma świadomość, że pracownik może odejść z dnia na dzień. Nie, tak na pewno nie będzie. Wycofam i poczekam.
A następna, bardzo istotna sprawa. Mówię do niego, że jak wróci to ma mi obiecać, że nigdy w życiu pod żadnym pretekstem tam nie pojedzie. Ok. Następnego dnia (pewnie po naradzie z mamusią) mówi mi, że to jest chore żebym mu zabraniała! Bo to jest tak jakby on mi zabronił jeździć do mego domu rodzinnego. O, wow. Farmę stawia na równi z domem rodzinnym. Nie ma szans, nie jest w stanie zrezygnować.

Odcięłam się. Spotykamy się w sądzie za niespełna 2 tygodnie.

Ps. Znów słabo śpię.

Czasami jak piszesz to mam wrazenie ze jestes bliska zlamaniu sie. Nje rob tego. Z tego co piszesz to Ty naprawde nie masz z tym czlowiekiem przyszlosci. Szkoda ze to wszystko tak dlugo trwa bo pewnie przez to jest ci trudno odciac sie calkowicie. Pewnie gdyby juz bylo zakonczone ty ulozylabys sobie zycie i czula sie szczesliwa...a tak? Lapia cie czasami watpliwosci.
Moge ci tylko z boku powiedziec ze moim zdaniem nawet jakby zgodz sie na wszystkie twoje warunki to nie ma sensu wrqcac. Bo z tego co piszesz jego zgody sa malo wiarygodne i jestem pewna ze by je zlamal.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201708160922]

Nie daj sie omamic temu facetowi! Nie, nie zmieni sie. Wasz zwiazek nie ma przyszlosci, a on obiecuje Ci zlote gory. Pomysl, gdyby naprawde mu zalezalo, zachowywalby sie tak? Nie, normalny czlowiek tak sie nie zachowuje.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kociaak]

Autorko, co rusz wracam do Twojego wątku zobaczyć co nowego u Ciebie i jak się sprawy mają

Nie daj się temu padalcowi! Nie wierz nawet w jedno jego słowo, chłopczyk jest patologicznie niezdolny do życia bez mamusi.

Trzymam za Ciebie kciuki i jestem pewna, że poukładasz sobie wszystko koncertowo, będziesz szczęśliwa z synem, a ten Twój były obrzydliwiec będzie siedział z mamusią i się zastanawiał co nie wyszło

[JakKazdaInna]

Napisane przez Magiusa

Czasami jak piszesz to mam wrazenie ze jestes bliska zlamaniu sie.

No, po wczorajszym spotkaniu w sądzie miałam kiepski nastrój. Naprawde to są takie emocje i przeżycia, których nie da się opisać i nikomu nie życzę. Poszłam później do pracy, do końca siedziałam struta i dziękowałam Bogu, że dostałam pracę, bo w domu bym chyba wyskoczyła z balkonu.

Napisane przez Kociaak

Autorko, co rusz wracam do Twojego wątku zobaczyć co nowego u Ciebie i jak się sprawy mają

Nie daj się temu padalcowi! Nie wierz nawet w jedno jego słowo, chłopczyk jest patologicznie niezdolny do życia bez mamusi.

Trzymam za Ciebie kciuki i jestem pewna, że poukładasz sobie wszystko koncertowo, będziesz szczęśliwa z synem, a ten Twój były obrzydliwiec będzie siedział z mamusią i się zastanawiał co nie wyszło

On byłby zdolny do życia gdyby tylko kopnął mamusię w tyłek

Cholera, no. Jeszcze zgłosiłam się, że napiszę prezentację na najbliższy zjazd. A nie mam kompletnie czasu. Wstaję o 7 , wybieram się, później Małego, do żłobka, do pracy, do żłobka i w domu jesteśmy ok. 18. Obiad, pranie, prasowanie, kąpiel i spać. W kółko to samo. Zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że dziecku poświęcam za mało czasu, że prawie cały dzień siedzi w tym żłobie. Więc nawet jak wrócimy i chwilę bym mogła na coś poświecić, bo Mały np. siedzi grzecznie, wolę zwyczajnie się z nim pobawić czy go przytulić. No to dziś pisałam z nim prezentację na kolanach, bo marudny. Wysłałam pani doktor, zobaczymy co odpisze. M A S A K R A.

Nie wiem jak ogarnę ten semestr, nie wiem. Najgorszy rok w moim życiu.

[201706190936]

Napisane przez JakKazdaInna

Nie wiem jak ogarnę ten semestr, nie wiem. Najgorszy rok w moim życiu.

Dziś najgorszy. Za jakiś czas stwierdzisz że jeden z najlepszych. Odcięcie nie jest przyjemne ale patrząc na całą sytuację przemęczysz się teraz a potem odetchniesz już na spokojnie. Masz wsparcie w rodzicach, rodzinie?

[JakKazdaInna]

Napisane przez Senses Woman

Dziś najgorszy. Za jakiś czas stwierdzisz że jeden z najlepszych. Odcięcie nie jest przyjemne ale patrząc na całą sytuację przemęczysz się teraz a potem odetchniesz już na spokojnie. Masz wsparcie w rodzicach, rodzinie?

Pewnie, inaczej nie dałabym sobie rady

Maluch chory. Z niedzieli na poniedziałek prawie nie spał, cały czas płakał. Myślałam, że może to ząbki (w końcu rośnie mu już siódmy, a ja jeszcze żadnego nie odczułam). Nie pamiętam takiej nocy, horror. No, ale rano oczy na zapałki, Mały do żłoba, ja do pracy. Po południu dzwoni opiekunka, że ma temperaturkę. Zwolniłam się z pracy i do pediatry. Zapalenie uszka. Dostał antybiotyk i siedzimy dziś w domu.

Jutro ojciec przyjeżdża. Ale nie dlatego, że Mały chory tylko po to zeby wycofać papiery. Kreśli jeszcze wizje wspólnego życia....

[skazana_na_bluesa]

wiesz co? koleś jest jakiś niereformowalny. zapytałabym go, czy nie ma jakiejś choroby neurodegeneratywnej, że nie przyswaja najprostszych informacji -_-
żeby wspólnie żyć i tworzyć rodzinę wcale nie trzeba mieć papierka. tylko niech kretyn buli alimenty, bo to jego zasrany obowiązek.

[JakKazdaInna]

Napisane przez skazana_na_bluesa

wiesz co? koleś jest jakiś niereformowalny. zapytałabym go, czy nie ma jakiejś choroby neurodegeneratywnej, że nie przyswaja najprostszych informacji -_-
żeby wspólnie żyć i tworzyć rodzinę wcale nie trzeba mieć papierka. tylko niech kretyn buli alimenty, bo to jego zasrany obowiązek.

Bo on nie chce tego rozwodu. To była chyba tylko zagrywka po to żebym wycofała pozew o alimenty.

Ale jak my mamy razem żyć, jak mówię, że być może już nigdy nie pojadę do niego na żadne święta i inne okoliczności [w domyśle do tej rodziny świrów] a on odpowiada, że nie wyobraża sobie czegoś takiego, bo to przecież jest jego rodzina Pomijając, że "chore jest, żebym zabraniała kiedykolwiek pojechać mu za granicę, bo to tak jakby on zabronił mi jeździć do mojego domu rodzinnego". Farmę stawia na równi z domem rodzinnym. Gratuluję.

[skazana_na_bluesa]

no to sorry, jak ten kretyn widzi wspólne życie? wycofanie pozwu i on znowu wyjeżdża do pracy, a mężem i ojcem jest z doskoku?
szczerze- powiedziałabym mu dobitnie, że jeśli chce rozmawiać tylko o wycofaniu pozwu to może się na oczy nie pokazywać. szanse miał, ale ją stracił wybierając chorych rodziców, korzystając z nieczystych zagrań szwagra. mógł myśleć wcześniej nad konsekwencjami swojego szczeniackiego zachowania, a teraz nie ma już co zbierać.

[JakKazdaInna]

Napisane przez skazana_na_bluesa

no to sorry, jak ten kretyn widzi wspólne życie? wycofanie pozwu i on znowu wyjeżdża do pracy, a mężem i ojcem jest z doskoku?
szczerze- powiedziałabym mu dobitnie, że jeśli chce rozmawiać tylko o wycofaniu pozwu to może się na oczy nie pokazywać. szanse miał, ale ją stracił wybierając chorych rodziców, korzystając z nieczystych zagrań szwagra. mógł myśleć wcześniej nad konsekwencjami swojego szczeniackiego zachowania, a teraz nie ma już co zbierać.

Szwagier... Sprawa z kontem jest na policji, już powinnam mieć IP. Jak jutro pan mąż przyjedzie to skoczę po pracy na komisariat zobaczyć co się dzieje. A coś się dzieje, bo pan mąż mówi, że na policję też mam złożyć o wycofanie sprawy.

[201607111040]

Napisane przez JakKazdaInna

Szwagier... Sprawa z kontem jest na policji, już powinnam mieć IP. Jak jutro pan mąż przyjedzie to skoczę po pracy na komisariat zobaczyć co się dzieje. A coś się dzieje, bo pan mąż mówi, że na policję też mam złożyć o wycofanie sprawy.

Pewnie że się dzieje bo za takie coś adwokatowi moze grozić Rada Adwokacka.

[201706190936]

Napisane przez JakKazdaInna

Szwagier... Sprawa z kontem jest na policji, już powinnam mieć IP. Jak jutro pan mąż przyjedzie to skoczę po pracy na komisariat zobaczyć co się dzieje. A coś się dzieje, bo pan mąż mówi, że na policję też mam złożyć o wycofanie sprawy.

Ani żeby przez myśl ci nie przychodziło wycofywanie sprawy z policji. Brawa dla ciebie za odwagę

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez JakKazdaInna

Szwagier... Sprawa z kontem jest na policji, już powinnam mieć IP. Jak jutro pan mąż przyjedzie to skoczę po pracy na komisariat zobaczyć co się dzieje. A coś się dzieje, bo pan mąż mówi, że na policję też mam złożyć o wycofanie sprawy.

Haha, goraco sie zrobilo kolo dupy
Nawet sobie nie wyobrazasz, jaka masz przewage nad nim

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[JakKazdaInna]

Napisane przez LusiaPlotkara

Pewnie że się dzieje bo za takie coś adwokatowi moze grozić Rada Adwokacka.

Tylko, że jeszcze nie wiem czyj był komputer z którego było logowanie. Właśnie po to poszłam na policję. Złożyłam oskarżenie na mego męza. Tak czy siak, nie ode mnie miał dane to niech się wytłumaczy. Jeżeli wyjdzie, że to IP pana mecenasa, będę ogromnie przeszczęśliwa, a pan mecenas-wiadomo- pogrzebany. Za to grozi sprawa karna i dyscyplinarna, co tam Rada

Napisane przez Senses Woman

Ani żeby przez myśl ci nie przychodziło wycofywanie sprawy z policji. Brawa dla ciebie za odwagę

No, szkoda tylko, że nie wiem co się dzieje. Ale skoro pan mąż mówi o wycofaniu to coś jest na rzeczy.

Napisane przez skazana_na_bluesa

Haha, goraco sie zrobilo kolo dupy
Nawet sobie nie wyobrazasz, jaka masz przewage nad nim

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Marzę, żeby to było IP mecenasa

[201607111040]

Napisane przez JakKazdaInna

Tylko, że jeszcze nie wiem czyj był komputer z którego było logowanie. Właśnie po to poszłam na policję. Złożyłam oskarżenie na mego męza. Tak czy siak, nie ode mnie miał dane to niech się wytłumaczy. Jeżeli wyjdzie, że to IP pana mecenasa, będę ogromnie przeszczęśliwa, a pan mecenas-wiadomo- pogrzebany. Za to grozi sprawa karna i dyscyplinarna, co tam Rada

Rady jest się bać bo może mu odebrać prawo wykonywania zawodu A sprawa karna też może być.

[201706190936]

Napisane przez JakKazdaInna

Marzę, żeby to było IP mecenasa

Kochana, marzenia się spełniają

[loloona_79]

Czy dobrze zrozumiałam, że chcesz wycofać pozew o rozwód?

[JagnaK]

Napisane przez loloona_79

Czy dobrze zrozumiałam, że chcesz wycofać pozew o rozwód?

Zle, to on chce wycofac teraz.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[cava]

Swoją drogą gościu jest nieziemski.
Co się nie zdarzy, jedna gadka: wycofaj pozew, wycofaj sprawę, wszystko wycofaj

JakKazdaInna - trzymam za Ciebie kciuki.
A jak masz doła, to myśl o nas. Zobacz jak wiele osób Cię wspiera!

[JakKazdaInna]

Napisane przez cava

Swoją drogą gościu jest nieziemski.
Co się nie zdarzy, jedna gadka: wycofaj pozew, wycofaj sprawę, wszystko wycofaj

JakKazdaInna - trzymam za Ciebie kciuki.
A jak masz doła, to myśl o nas. Zobacz jak wiele osób Cię wspiera!

No, k**a co to za człowiek! Był wczoraj, pilnował Małego.

On: -Jutro pojedziemy, wycofamy pozew jak chcesz zyć normalnie.
Ja: -Mhm a co z Twoim pozwem, swojego nie wycofujesz?
On: -Jutro wycofasz swój, a co z ja zrobię dowiesz się w piątek.
KONIEC

Dziś nie przyjechał, musiałam organizować koleżanki, bo jaśnie pan stwierdził, że "mam w tym interes żeby przyjechał (bo chcę iść do pracy) ale nie będzie mi ułatwiał życia". A nie pomyśli, że dziecku byłoby też lepiej gdyby to on się nim zajął. Tatuś.

[skazana_na_bluesa]

co za patentowany debil.

[201708160922]

Boze, te jego teksty...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201706190936]

Napisane przez JakKazdaInna

No, k**a co to za człowiek! Był wczoraj, pilnował Małego.

On: -Jutro pojedziemy, wycofamy pozew jak chcesz zyć normalnie.
Ja: -Mhm a co z Twoim pozwem, swojego nie wycofujesz?
On: -Jutro wycofasz swój, a co z ja zrobię dowiesz się w piątek.
KONIEC

Dziś nie przyjechał, musiałam organizować koleżanki, bo jaśnie pan stwierdził, że "mam w tym interes żeby przyjechał (bo chcę iść do pracy) ale nie będzie mi ułatwiał życia". A nie pomyśli, że dziecku byłoby też lepiej gdyby to on się nim zajął. Tatuś.

Jedyne co ciśnie mi się na usta to *uj skończony. Wart tyle co obcięte paznokcie.
Nie daj się dziewczyno, ten facet już wie że siedzi na wózku na którym daleko nie zajedzie i nie pomogą mecenasy srasy, on popłynął i o tym wie.

Strasznie mnie ciekawi ten wyciąg z konta. Jak tylko coś się dowiesz to pisz

[Kociaak]

Napisane przez JakKazdaInna

No, k**a co to za człowiek! Był wczoraj, pilnował Małego.

On: -Jutro pojedziemy, wycofamy pozew jak chcesz zyć normalnie.
Ja: -Mhm a co z Twoim pozwem, swojego nie wycofujesz?
On: -Jutro wycofasz swój, a co z ja zrobię dowiesz się w piątek.
KONIEC

Dziś nie przyjechał, musiałam organizować koleżanki, bo jaśnie pan stwierdził, że "mam w tym interes żeby przyjechał (bo chcę iść do pracy) ale nie będzie mi ułatwiał życia". A nie pomyśli, że dziecku byłoby też lepiej gdyby to on się nim zajął. Tatuś.

Nie mam słów, by skomentować wypowiedzi tej kanalii...

Trzymaj się tam, pisz co się dzieje, trzymamy wszystkie kciuki za Ciebie i małego!

[Kasiorek_L]

Śledzę w dalszym ciągu wątek, bo naprawdę jestem ciekawa co ten ciul od siedmiu boleści znowu wykombinuje. Trzęsie portkami, bo wie, że już teraz to decyzja zależy wyłącznie od Ciebie. Co to w ogóle za szantaż? Jak Ty coś zrobisz, to ja też coś zrobię, ale o tym dowiesz się później. No paranoja po prostu. I aż dziw człowieka bierze, że ten facet "jest dorosły". Aż mnie skręca jak czytam co on i jego elyta wymyśli nowego..

I również jestem ciekawa co z tym kontem wyszło..
Jedyne czego mogę Ci teraz życzyć, to siły na ogarnięcie całego tego zamieszania. Dobrze, że masz pracę, która pozwoli Ci w jakiś sposób się odciąć. No i najważniejsza osoba dla Ciebie jest przy Tobie

Trzymaj się Kochana!! Nie daj się bucowi!!

[NiespokojnaP]

Przeczytałam cały wątek i...jestem w szoku. Jak można być takim człowiekiem?? Brak słów.
Co do Ciebie, Autorko: jesteś silną, mądra i rozsądna kobietą. Super, że Mały zdrowy, a Ty masz pracę. Jestem z Ciebie dumna, że przy takich perypetiach masz tyle siły. Wątek przypadkowo wpadł mi w oczy i wiem, że będę go śledzić i mocno trzymać za Ciebie, i Bartka kciuki.
Wszystko się ułoży.

Wysłane z mojego ST25i przy użyciu Tapatalka

[loloona_79]

Mam tylko nadzieję, że nie zdecydujesz się wycofać pozwu, ani on swojego i już wkrótce się od niego uwolnisz.
Bo naprawdę słów brak ;(

[Wizazanka5000]

Napisane przez JakKazdaInna

No, k**a co to za człowiek! Był wczoraj, pilnował Małego.

On: -Jutro pojedziemy, wycofamy pozew jak chcesz zyć normalnie.
Ja: -Mhm a co z Twoim pozwem, swojego nie wycofujesz?
On: -Jutro wycofasz swój, a co z ja zrobię dowiesz się w piątek.
KONIEC

Dziś nie przyjechał, musiałam organizować koleżanki, bo jaśnie pan stwierdził, że "mam w tym interes żeby przyjechał (bo chcę iść do pracy) ale nie będzie mi ułatwiał życia". A nie pomyśli, że dziecku byłoby też lepiej gdyby to on się nim zajął. Tatuś.

Kochana mam nadzieje, ze cokolwiek by nie powiedzial czy nie zrobil to nie zdecydujesz sie na wycofanie pozwu.. przywracasz mi wiare w kobiety i zazdroszcze Ci sily bo ja bym chyba nie dala rady i pewnie marnowalabym sobie zycie zalosnie wierzac, ze przeciez on na pewno mnie kocha. Badz nadal taka silna, bo zaslugujesz na wszystko co najlepsze!


Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka

[Magiusa]

Napisane przez JakKazdaInna

No, k**a co to za człowiek! Był wczoraj, pilnował Małego.

On: -Jutro pojedziemy, wycofamy pozew jak chcesz zyć normalnie.
Ja: -Mhm a co z Twoim pozwem, swojego nie wycofujesz?
On: -Jutro wycofasz swój, a co z ja zrobię dowiesz się w piątek.
KONIEC

Dziś nie przyjechał, musiałam organizować koleżanki, bo jaśnie pan stwierdził, że "mam w tym interes żeby przyjechał (bo chcę iść do pracy) ale nie będzie mi ułatwiał życia". A nie pomyśli, że dziecku byłoby też lepiej gdyby to on się nim zajął. Tatuś.

Ty powinnas takie rzeczy naprawde navrywac. No sorki ale zeby ojciec nie przyjechal zajac sie dzieckiem kiedy ma wolny czas bo mama idzie do pracy. No masakra. Co innego gdybys na impreze szla ale ty do pracy. No szkoda slow. Naprawde rob wszystko by miec to nagrywane czy zapisane...
Wkurza mnie to ze tacy ludzie jeszcze do tego roszcza sobie prawa do miliona innych rzeczy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.