Rozmawiać z nim o wspólnie spędzonej nocy?

[Anialasania]

Kilka dni temu wylądowałam z kolegą w łóżku. Już od dawna coś nas do siebie ciągnęło, były już pocałunki, macanki itp. Mam 21 lat, a to był mój pierwszy raz i szczerze mówiąc chciałam już to zrobić, czułam się gotowa. Więc gdy nadeszła okazja postanowiliśmy spróbować. On wiedział, że jestem dziewicą, no i nie był to zbytnio udany seks, potem został u mnie na noc, rano się pożegnaliśmy i rozstaliśmy. Absolutnie tego nie żałuję, zastanawiam się tylko czy powinnam porozmawiać z nim o tym, co się stało. Nie wyobrażam sobie, że teraz nagle będziemy parą, ale chciałabym poznać jego podejście. Do teraz spotykaliśmy się sami od czasu do czasu, a w weekendy wspólnie ze znajomymi, nie wymienialiśmy na co dzień smsów ani telefonów z pytaniami "co słychać?", teraz nie jest inaczej, więc nie miałam z nim jeszcze kontaktu. Powinnam zadzwonić i umówić się z nim, czekać na kolejne spotkanie czy w ogóle nie podejmować tematu? Jak myślicie?

[pingwinek=]]

Ja bym poczekała aż on się odezwie

[MissChievousTess]

Trudno powiedzieć. Zależy jaki on jest, jaką macie relację. Większość facetów, których znam gdyby postąpiła tak jak on raczej nie chciałaby o czymś takim później rozmawiać.
I po co potrzebna Ci taka rozmowa?
Podjęłaś dość dziwną decyzję o sposobie podjęcia współżycia no to teraz jest dziwnie i pewnie dalej też będzie coraz dziwniej.

[Anialasania]

Napisane przez MissChievousTess

Trudno powiedzieć. Zależy jaki on jest, jaką macie relację. Większość facetów, których znam gdyby postąpiła tak jak on raczej nie chciałaby o czymś takim później rozmawiać.
I po co potrzebna Ci taka rozmowa?
Podjęłaś dość dziwną decyzję o sposobie podjęcia współżycia no to teraz jest dziwnie i pewnie dalej też będzie coraz dziwniej.

Właściwie nie jest dziwnie. Napisałam że ja tego nie żałuję, nie wyczekuję też na wiadomość od niego. Po prostu zastanawiam się jak ludzie postępują w takich przypadkach, czy lepiej pogadać czy nie gadać. Nie wiem czego on oczekuje, nie chciałabym go krępować rozmową o tym, z drugiej strony nie chcę żeby właśnie myślał że sytuacja jest dziwna, bo z mojej strony nie jest No nic, chyba poczekam po prostu do kolejnego spotkania i zobaczę, jak się będzie zachowywał.

[weak]

Ciężka sprawa. Nie jest Ci trochę szkoda, że w ten sposób? Że Twoim pierwszym był tylko kumpel?
To Twoja sprawa, nie będę Cię oceniać, ale ja bym się nie odzywała pierwsza na Twoim miejscu.
Poczekałabym na to weekendowe spotkanie z innymi znajomymi i może wtedy spróbowała o tym porozmawiać, kiedy zostaniecie na moment sami. No chyba, że on sam odezwie się wcześniej.
Zapytałabym go jakie ma do tego podejście, czy to coś między Wami zmienia, czy chciałby to powtórzyć, czy może to tylko jednorazowy epizod.
Uargumentowałabym swoje pytania tym, że nie lubię niejasnych sytuacji i nie chcę żadnych kwasów.

[niebieskie_oczko]

Ja nie umiem tutaj nic doradzić, bo dla mnie sytuacja jest trochę z kosmosu
Skoro to był tylko seks, nie żałujesz, nie oczekujesz, że będzie z tego związek to ja bym się nie odzywała. Jak się zobaczycie przy okazji to możesz zaznaczyć tylko, że nie ma kwasu i jakiś nieporozumień, żeby nie było tak, że jest niezręcznie

[grubella]

Napisane przez weak

Ciężka sprawa. Nie jest Ci trochę szkoda, że w ten sposób? Że Twoim pierwszym był tylko kumpel?
To Twoja sprawa, nie będę Cię oceniać, ale ja bym się nie odzywała pierwsza na Twoim miejscu.
Poczekałabym na to weekendowe spotkanie z innymi znajomymi i może wtedy spróbowała o tym porozmawiać, kiedy zostaniecie na moment sami. No chyba, że on sam odezwie się wcześniej.
Zapytałabym go jakie ma do tego podejście, czy to coś między Wami zmienia, czy chciałby to powtórzyć, czy może to tylko jednorazowy epizod.
Uargumentowałabym swoje pytania tym, że nie lubię niejasnych sytuacji i nie chcę żadnych kwasów.

Myślę prawie identycznie.
Moim zdaniem pozostaje czekać na spotkanie jak zwykle i zobaczyć jak się zachowa widząc cię , czy podejmie rozmowę czy będzie unikał pozostawania na osobności i udawał, że nic nie było.

[Anialasania]

Napisane przez weak

Ciężka sprawa. Nie jest Ci trochę szkoda, że w ten sposób? Że Twoim pierwszym był tylko kumpel?
To Twoja sprawa, nie będę Cię oceniać, ale ja bym się nie odzywała pierwsza na Twoim miejscu.
Poczekałabym na to weekendowe spotkanie z innymi znajomymi i może wtedy spróbowała o tym porozmawiać, kiedy zostaniecie na moment sami. No chyba, że on sam odezwie się wcześniej.
Zapytałabym go jakie ma do tego podejście, czy to coś między Wami zmienia, czy chciałby to powtórzyć, czy może to tylko jednorazowy epizod.
Uargumentowałabym swoje pytania tym, że nie lubię niejasnych sytuacji i nie chcę żadnych kwasów.

Oczywiście, że wolałabym żeby to był mój chłopak, ale nie żałuję swojej decyzji, naprawdę tego chciałam, nie zrobiłam pod presją otoczenia albo chłopaka. Masz rację, poczekam do tego spotkania i wtedy postaram się z nim porozmawiać. Nasze kontakty były bardzo dobre, to nie był przypadkowy, ledwie poznany koleś, więc powinniśmy się dogadać. Dziękuję za odpowiedź

[grubella]

Nie obiecywałabym sobie zbyt wiele.
Jeśli facet po nocy spędzonej ze mną, gdzie wie że to był mój pierwszy raz
nie daje znaku życia już przez kilka dni to widocznie nie jest zainteresowany bliższą znajomością, związkiem.

[forsvinn]

Ja bym mu dała parę dni na odezwanie się, po tygodniu olej go. Ale myślę, ze się odezwie.

[maszToCoChcesz]

Nie polecałabym odzywać się pierwszą, skoro chciałaś to zrobić praktycznie po to, żeby mieć z głowy, to się ciesz, że to zrobiłaś i nie pisz nic do niego,bo to nie ma sensu. Chciał mieć dziewicę, miał, Ty chciałaś seksu, dostałaś i na tym koniec moim zdaniem.

[chwast]

No wiesz zależy jeśli to twoj b dobry kolega to można o tym pogadać zamiast tworzyć sztuczną sytuację, na luzie.
Ale myślę, że najlepiej po prostu poczekać na jakieś tam spotkanie i zobaczyć co na nim wyjdzie bo tak się rzucać nie ma sensu - o co właściwie spytasz? xd

[69love69]

A czujesz w ogóle potrzebę rozmowy o tym? Jeżeli spotkacie się i on nie zacznie tematu, a Ty nie czujesz potrzeby tego roztrząsać to sprawa załatwiona
Miałam podobną sytuację i nic to nie zmieniło w naszych stosunkach, jesteśmy dorośli i różne rzeczy się dzieją i nie trzeba się nad tym rozwodzić nie wiadomo jak.

Ale ja ogólnie mam chyba dość luźne podejście do tego. Oczywiście teoretycznie z kolegami się nie całuje i nie sypia, ale jak się komuś zdarzy to wcale to nie wróży końca świata

[Hultaj]

skoro seks był niezbyt udany to istnieje możliwość, że dalsze koleżeństwo też już go nie interesuje i zerwał znajomość.

[Korbka]

Czekaj aż on się odezwie.

[QueenBlair]

Napisane przez grubella

Nie obiecywałabym sobie zbyt wiele.
Jeśli facet po nocy spędzonej ze mną, gdzie wie że to był mój pierwszy raz
nie daje znaku życia już przez kilka dni to widocznie nie jest zainteresowany bliższą znajomością, związkiem.

Dokładnie.
Chłopak ewidentnie nie chce niczego więcej. I nie ma sensu sobie teorii do jego zachowania przypisywać.