Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

[Farisss]

Napisane przez Heledore

I co z tego ze lezacy. Od tego sa hoisty. Przeciez nikt nie bedzie dzwigal nikogo. Lezacy klient i tak jest lepszy od chodzacego. Lezacy zmeczy cue mniej psychicznie i fizycznie. Chodzacy to istna orka.
W niemczech z tego co wiem brak konkretnych przepisow co do tej pracy i babki czesto sa zmuszane do robienia rzeczy poza umowa. Oczywiscue bezplatnie. Pewnie ze z agencja jechaly. Kuzynka tz jezdzi tak juz pare lat i to co tam sie dzieje jest nie do pomyslenia w uk. Jest traktowana jak zwykle popychadlo i nawet jedzenie jej wydzielaja. I nigdy nie wie do kogo jedzie, nie miala zadnego szkolenia. Poza tym klienci czesto nie maja odpowiedziego sprzetu. Sa 2 fora dla opiekunek, latwo znalezc w necie. Poczytaj sobie.

Nie wiem jak to wygląda, dlatego pytam... ale akurat słyszałam, że gorzej jest w UK niż w Niemczech. Pewnie zerknę na te fora.

[anjuta]

Napisane przez cyanide sun

czy zdazylo sie wam, ze na rozmowe kazali zabrac swiadectwa pracy? a jesli tak, to w jakim celu?

żeby zobaczyć ile ktoś miał chorobowego?

[Heledore]

Napisane przez Farisss

Nie wiem jak to wygląda, dlatego pytam... ale akurat słyszałam, że gorzej jest w UK niż w Niemczech. Pewnie zerknę na te fora.

Hmm rozwiń temat proszę.
Ja w UK zarabiam pona 3 razy więcej niz babki w niemczech
wybieram sobie takich klentow jacy mi odpowadaja podczas gdy w Niemczech dziewczyny nie wiedza gdzie jada i co ich czeka
Przeszlam profesjonalne szkolenie - nie slyszalam o czyms takim w Niemczech
Klienci maja odpowiedni sprzęt od państwa, w Niemczech często go brak
Każdą dodatkową czynność mam dodatkowo opłacana, w niemczech nie
Mam ściśle określone zadania, w niemczech babki robia za sprzataczki, kucharki, ogrodniczki itd.
Jade do klienta na tak dlugo jak chce. w niemczech trzeba jechac od razu na kilka miesiacy do nieznanej osoby
i moglabym tak długo

[Bysanda]

Napisane przez Heledore

Hmm rozwiń temat proszę.
Ja w UK zarabiam pona 3 razy więcej niz babki w niemczech
wybieram sobie takich klentow jacy mi odpowadaja podczas gdy w Niemczech dziewczyny nie wiedza gdzie jada i co ich czeka
Przeszlam profesjonalne szkolenie - nie slyszalam o czyms takim w Niemczech
Klienci maja odpowiedni sprzęt od państwa, w Niemczech często go brak
Każdą dodatkową czynność mam dodatkowo opłacana, w niemczech nie
Mam ściśle określone zadania, w niemczech babki robia za sprzataczki, kucharki, ogrodniczki itd.
Jade do klienta na tak dlugo jak chce. w niemczech trzeba jechac od razu na kilka miesiacy do nieznanej osoby
i moglabym tak długo

W Niemczech przede wszystkim polki jezdza na czarno. Dwa, z umowa jest wszystko jak powinno to wygladac
Widziałam, bo chodziłam ze znajoma do pracy, jak byłam u niej na wakacjach Robiła to co miała w umowie, bez żadnych wałkow. Widziałam tez prace polki bez umowy, to robiła wszystko na co umowili sie ,,ustnie,,.

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

No chyba, ze ktos jest głupi jak krowa i nie umie jezyka, wtedy rodzina wykorzystuje, bo taka dziewczyna nic nie zdziała, tylko sie cieszy jak do sera, ze w ogole ma prace, wybaczcie ton wypowiedzi....

[Madzia9999]

Napisane przez anjuta

żeby zobaczyć ile ktoś miał chorobowego?

Oraz czy piszę prawdę w CV

[Farisss]

Napisane przez Heledore

Hmm rozwiń temat proszę.
Ja w UK zarabiam pona 3 razy więcej niz babki w niemczech
wybieram sobie takich klentow jacy mi odpowadaja podczas gdy w Niemczech dziewczyny nie wiedza gdzie jada i co ich czeka
Przeszlam profesjonalne szkolenie - nie slyszalam o czyms takim w Niemczech
Klienci maja odpowiedni sprzęt od państwa, w Niemczech często go brak
Każdą dodatkową czynność mam dodatkowo opłacana, w niemczech nie
Mam ściśle określone zadania, w niemczech babki robia za sprzataczki, kucharki, ogrodniczki itd.
Jade do klienta na tak dlugo jak chce. w niemczech trzeba jechac od razu na kilka miesiacy do nieznanej osoby
i moglabym tak długo

Ahhh. Być może. Ale znalazłaś pracę na miejscu czy z jakiejś polskiej agencji jechałaś ?

Nie pamiętam gdzie, bo to było kilka miesięcy temu, czytałam na jakimś forum, że stawki w UK to 5-6GB brutto na godzinę, godzin jest 120-140 w miesiącu i często się nie mieszka na miejscu tylko trzeba dojeżdżać i samemu opłacać. To nie wyglądało zachęcająco, dlatego tak stwierdziłam.
Osobiście wolałabym do UK bo pewniej się czuję z ang niż z niemieckim, ale... tak sama w ciemno to się boję, a przez agencję to niby jest ta umowa i niby wiadomo gdzie jadę.

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez Farisss

Nie pamiętam gdzie, bo to było kilka miesięcy temu, czytałam na jakimś forum, że stawki w UK to 5-6GB brutto na godzinę, godzin jest 120-140 w miesiącu i często się nie mieszka na miejscu tylko trzeba dojeżdżać i samemu opłacać. To nie wyglądało zachęcająco, dlatego tak stwierdziłam.
Osobiście wolałabym do UK bo pewniej się czuję z ang niż z niemieckim, ale... tak sama w ciemno to się boję, a przez agencję to niby jest ta umowa i niby wiadomo gdzie jadę.

Najniższa w UK to 6,31.

[Heledore]

Napisane przez Farisss

Ahhh. Być może. Ale znalazłaś pracę na miejscu czy z jakiejś polskiej agencji jechałaś ?

Nie pamiętam gdzie, bo to było kilka miesięcy temu, czytałam na jakimś forum, że stawki w UK to 5-6GB brutto na godzinę, godzin jest 120-140 w miesiącu i często się nie mieszka na miejscu tylko trzeba dojeżdżać i samemu opłacać. To nie wyglądało zachęcająco, dlatego tak stwierdziłam.
Osobiście wolałabym do UK bo pewniej się czuję z ang niż z niemieckim, ale... tak sama w ciemno to się boję, a przez agencję to niby jest ta umowa i niby wiadomo gdzie jadę.

Współpracuje z agencją angielską. Z polska chyba bym nie pojechala. Co jak co ale o posrdnikach jeszcze nie slyszalam dobrych opinii. Wolę sama negocjować niż zostawić to jakiejś pańci z biura która tylko liczy na prowizje za zwerbowanie kolejnego ochotnika.
No i zastanow sie o jakiej opiece mowisz, bo przynajmniej w UK jest to branża bardzo rozgałęziona ze ściśle określonymi zadaniami dla każdego miejsca i stanowiska. Jak narazie widze ze mieszasz przynajmniej 3 różne gałęzie tej branży. W niemczech z tego co wiem system nie jest tak rozdrobniony - ale też z tego powoodu dziewczyny są tam"od wszystkiego". Najlepiej duuużo poczytaj zanim sie zdecydujesz

Dagusia czy to nie twój szablon na "101 cv które muisz zobaczyć" na fejsie:
https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.n...53180265_n.png

[201606210931]

Po ponad półtora roku znów do Was dołączam, jest tu stara ekipa (mam nadzieję tylko towarzysko)?

Na razie cieszę się na chwilę odpoczynku, ale jest też trochę strachu.

[niv_]

Napisane przez Hipokryzja

Po ponad półtora roku znów do Was dołączam, jest tu stara ekipa (mam nadzieję tylko towarzysko)?

Na razie cieszę się na chwilę odpoczynku, ale jest też trochę strachu.

Hej

Co się stało zrezygnowałaś z pracy, czy chcesz znaleźć coś innego ?

[201606210931]

Napisane przez niv_

Hej

Co się stało zrezygnowałaś z pracy, czy chcesz znaleźć coś innego ?

Nie przedłuż mi umowy, no cóż nadszedł czas na zmianę

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Witam

widzę, że wiele osób się tutaj udziela, więc ufam, że otrzymam odpowiedź

Czy jest sens - waszym zdaniem- wysyłać CV na ogłoszenia, w których jedynym wymogiem, jakiego nie spełniam jest to doświadczenie np. roczne? (jeśli wszystko inne mam, znam program czy mam wiedzę na dany temat - min. z kursów, szkoleń itp)?

[_Aneta]

Jestem zdemotywowana...

Do tej pory nie dostałam umowy, najpierw miała być koło 10, potem do końca tygodnia, a jak nie było tak nie ma. Właściwie to nikogo z kierownictwa nie było u mnie w ostatnim czasie (pracuję na stoisku w centrum handlowym). Wiem od mojej zmienniczki (która pracuje miesiąc dłużej niż ja), że też tyle czekała, no i niby wszystko było w porządku, ale zaczynam się już denerwować.

Dodatkowo, wczoraj rozmawiałam z koleżanką. Jest w moim wieku (21 lat) studiuje ten sam kierunek co ja tylko zaocznie i na 2 roku (ja dziennie na 3 czyli już kończę) i dostała ofertę pracy w zawodzie (oczywiście po znajomości). I się jeszcze waha, no bo ona nigdy nie pracowała, ma już wakacje zaplanowane, a w ogóle to ona od razu by chciała umowę o pracę a do skończenia studiów musiałaby mieć tam zlecenie (ale dodam, że firma porządna z tego co słyszałam - duża, produkcyjna - koleżanka miałaby pracować w księgowości). No MASAKRA... A ja od 3 lat pracuję gdzie się da, od supermarketów po stacje benzynowe i nie mogę liczyć na taką szansę... Eh

[Farisss]

Napisane przez Heledore

Współpracuje z agencją angielską. Z polska chyba bym nie pojechala. Co jak co ale o posrdnikach jeszcze nie slyszalam dobrych opinii. Wolę sama negocjować niż zostawić to jakiejś pańci z biura która tylko liczy na prowizje za zwerbowanie kolejnego ochotnika.
No i zastanow sie o jakiej opiece mowisz, bo przynajmniej w UK jest to branża bardzo rozgałęziona ze ściśle określonymi zadaniami dla każdego miejsca i stanowiska. Jak narazie widze ze mieszasz przynajmniej 3 różne gałęzie tej branży. W niemczech z tego co wiem system nie jest tak rozdrobniony - ale też z tego powoodu dziewczyny są tam"od wszystkiego". Najlepiej duuużo poczytaj zanim sie zdecydujesz

mozliwe ze mieszam, bo w Niemczech faktycznie jest się od wszystkiego, nie wiem dokładnie jak w Uk. Widzialam kilka ofert do uk, tam niby tylko do poszczegolnych zajec a nie do 'wszystkiego' i nie wiedzialam co sadzic o tym. No i raczej dlugie terminy np pol roku. Chociaz z racji jezyka bardziej by mi pasowalo.
Generalnie samej pracy sie nie boje tylko... nie chce trafic do obozu pracy



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cyanide sun]

Napisane przez Jabluszko9

Witam

widzę, że wiele osób się tutaj udziela, więc ufam, że otrzymam odpowiedź

Czy jest sens - waszym zdaniem- wysyłać CV na ogłoszenia, w których jedynym wymogiem, jakiego nie spełniam jest to doświadczenie np. roczne? (jeśli wszystko inne mam, znam program czy mam wiedzę na dany temat - min. z kursów, szkoleń itp)?

jest.
ja dostalam prace z ogloszenia, gdzie bylo wymagane roczne dosw. a ja w tej branzy nie mialam wogole. inna kwestia ze juz tam nie pracuje

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez _Aneta

Dodatkowo, wczoraj rozmawiałam z koleżanką. Jest w moim wieku (21 lat) studiuje ten sam kierunek co ja tylko zaocznie i na 2 roku (ja dziennie na 3 czyli już kończę) i dostała ofertę pracy w zawodzie (oczywiście po znajomości). I się jeszcze waha, no bo ona nigdy nie pracowała, ma już wakacje zaplanowane, a w ogóle to ona od razu by chciała umowę o pracę a do skończenia studiów musiałaby mieć tam zlecenie (ale dodam, że firma porządna z tego co słyszałam - duża, produkcyjna - koleżanka miałaby pracować w księgowości). No MASAKRA... A ja od 3 lat pracuję gdzie się da, od supermarketów po stacje benzynowe i nie mogę liczyć na taką szansę... Eh

zapytaj, gdzie ta praca i powiedz jej, ze jak ona nie chce to Ty tam możesz się zatrudnić.

[20160901857]

Napisane przez _Aneta

Jestem zdemotywowana...

Do tej pory nie dostałam umowy, najpierw miała być koło 10, potem do końca tygodnia, a jak nie było tak nie ma. Właściwie to nikogo z kierownictwa nie było u mnie w ostatnim czasie (pracuję na stoisku w centrum handlowym). Wiem od mojej zmienniczki (która pracuje miesiąc dłużej niż ja), że też tyle czekała, no i niby wszystko było w porządku, ale zaczynam się już denerwować.

Dodatkowo, wczoraj rozmawiałam z koleżanką. Jest w moim wieku (21 lat) studiuje ten sam kierunek co ja tylko zaocznie i na 2 roku (ja dziennie na 3 czyli już kończę) i dostała ofertę pracy w zawodzie (oczywiście po znajomości). I się jeszcze waha, no bo ona nigdy nie pracowała, ma już wakacje zaplanowane, a w ogóle to ona od razu by chciała umowę o pracę a do skończenia studiów musiałaby mieć tam zlecenie (ale dodam, że firma porządna z tego co słyszałam - duża, produkcyjna - koleżanka miałaby pracować w księgowości). No MASAKRA... A ja od 3 lat pracuję gdzie się da, od supermarketów po stacje benzynowe i nie mogę liczyć na taką szansę... Eh

A ja tam jej współczuję, bo życia nie zna i jak się skończą znajomości to może się bardzo zdziwić.

[niv_]

Napisane przez Hipokryzja

Nie przedłuż mi umowy, no cóż nadszedł czas na zmianę

trzymam kciuki żebyś szybko znalazła nową, lepszą pracę.

Napisane przez _Aneta

Jestem zdemotywowana...

Do tej pory nie dostałam umowy, najpierw miała być koło 10, potem do końca tygodnia, a jak nie było tak nie ma. Właściwie to nikogo z kierownictwa nie było u mnie w ostatnim czasie (pracuję na stoisku w centrum handlowym). Wiem od mojej zmienniczki (która pracuje miesiąc dłużej niż ja), że też tyle czekała, no i niby wszystko było w porządku, ale zaczynam się już denerwować.

Dodatkowo, wczoraj rozmawiałam z koleżanką. Jest w moim wieku (21 lat) studiuje ten sam kierunek co ja tylko zaocznie i na 2 roku (ja dziennie na 3 czyli już kończę) i dostała ofertę pracy w zawodzie (oczywiście po znajomości). I się jeszcze waha, no bo ona nigdy nie pracowała, ma już wakacje zaplanowane, a w ogóle to ona od razu by chciała umowę o pracę a do skończenia studiów musiałaby mieć tam zlecenie (ale dodam, że firma porządna z tego co słyszałam - duża, produkcyjna - koleżanka miałaby pracować w księgowości). No MASAKRA... A ja od 3 lat pracuję gdzie się da, od supermarketów po stacje benzynowe i nie mogę liczyć na taką szansę... Eh

Życie....

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Napisane przez nouvelle90

A ja tam jej współczuję, bo życia nie zna i jak się skończą znajomości to może się bardzo zdziwić.

Jak już ktoś ma porządne znajomości to się raczej nie skończą.

[Farisss]

Taaak, ale jak ktoś raz załatwi, drugi, a ta osoba ciągle rezygnuje/marudzi/itp to w końcu ktoś przestanie załatwiac, bo w jakiś sposób ręczy za taką osobę - a jeśli się okaże, że nie warto, to... nikt nie będzie się wystawiał na pośmiewisko przecież.
Bo z drugiej strony - masz koleżankę, która ciągle marudzi/narzeka itd i prosi żebyś załatwiła jej pracę - załatwisz jedną ok, ale drugi raz albo trzeci? W chwili obecnej wszystko jest do pewnego momentu. Za którymś razem i znajomości przestają działaś.

[niv_]

Napisane przez Farisss

Taaak, ale jak ktoś raz załatwi, drugi, a ta osoba ciągle rezygnuje/marudzi/itp to w końcu ktoś przestanie załatwiac, bo w jakiś sposób ręczy za taką osobę - a jeśli się okaże, że nie warto, to... nikt nie będzie się wystawiał na pośmiewisko przecież.
Bo z drugiej strony - masz koleżankę, która ciągle marudzi/narzeka itd i prosi żebyś załatwiła jej pracę - załatwisz jedną ok, ale drugi raz albo trzeci? W chwili obecnej wszystko jest do pewnego momentu. Za którymś razem i znajomości przestają działaś.

Z moich obserwacji wynika, ze osoba ze znajomościami to sobie może nawet wybrzydzać Krzywda się jej nie stanie, jak nie ta praca to inna. Sama miałam i mam takie koleżanki i lepiej się w im życiu układa niż mi.

Jedna z moich koleżanek zaczęła pracować mając ponad 30 lat i wiedzie się jej bardzo dobrze, co z tego, że praca po znajomości jak dobrze płatna, rozwojowa i bez większych stresów w dodatku robi coś co lubi.

[Farisss]

No ale to jest jej chyba pierwsza poważniejsza praca? Przecież to co innego, niż jak ktoś zmienia co jakiś czas.
Chyba żaden pracodawca nie będzie patrzył przychylnie jak zobaczy cv osoby nawet po znajomości, a tam w krótkim czasie, za przeproszeniem "nasrane" wszystkich możliwych prac

No nie wiem. Jasne, że sa osoby które zawsze mają coś po znajomości, ale raczej takiej pracy pilnują, a nie zmieniają jak rękawiczki. A jak się ktoś taki trafi (bo znam) to w końcu zostaje bez pracy. I bez znajomości.

[niv_]

Napisane przez Farisss

No ale to jest jej chyba pierwsza poważniejsza praca? Przecież to co innego, niż jak ktoś zmienia co jakiś czas.
Chyba żaden pracodawca nie będzie patrzył przychylnie jak zobaczy cv osoby nawet po znajomości, a tam w krótkim czasie, za przeproszeniem "nasrane" wszystkich możliwych prac

No nie wiem. Jasne, że sa osoby które zawsze mają coś po znajomości, ale raczej takiej pracy pilnują, a nie zmieniają jak rękawiczki. A jak się ktoś taki trafi (bo znam) to w końcu zostaje bez pracy. I bez znajomości.

Teraz to podobno dość często spotykane zjawisko.

[nicRu]

Nie straszcie, ja mam praktyke studencka, dwumiesieczna w banku, teraz niecaly rok i bedzie kolejna...

[girlonthebridge]

Napisane przez nicRu

Nie straszcie, ja mam praktyke studencka, dwumiesieczna w banku, teraz niecaly rok i bedzie kolejna...

też mam sporo, 3 prace wakacyjne na umowe zlecenie, fajne wolontariaty, 2 staże, etacik, teraz też równolegle dwie prace no cv już mi na 3 strony wyjeżdża :P

[Madzia9999]

Napisane przez Hipokryzja

Po ponad półtora roku znów do Was dołączam, jest tu stara ekipa (mam nadzieję tylko towarzysko)?

Na razie cieszę się na chwilę odpoczynku, ale jest też trochę strachu.

Hejoo
Stara ekipa jeszcze jest, chociaż znaczna część pracuje gdzieś Ale podczytuję

[ama09]

a ja mam takie pytanie czy zawsze podpisując umowę o pracę (w tym wypadku umowa zlecenie) pracodawca wysyła na badania do lekarza pracy?

[slonecznikow_a]

Napisane przez ama09

a ja mam takie pytanie czy zawsze podpisując umowę o pracę (w tym wypadku umowa zlecenie) pracodawca wysyła na badania do lekarza pracy?

Przy umowie o pracę - tak. Przy umowie zlecenie - nie.
No, chyba, że zlecenie/dzieło dotyczy np. prac na wysokości lub jakichś innych niebezpiecznych zadań, wtedy w interesie pracodawcy jest, żeby pracownik miał zgodę lekarza.

[Apelly]

W tym tygodniu mam dostać odpowiedź odnośnie pewnego projektu. Niecierpliwię się

Ale pogoda, śniadanie zjadłam na dworze, wśród ciepłych promyków słońca. Poczułam się jak na wakacjach :P

[Kukunia23]

Dziewczyny poratujcie. Znów mam rozmowę w znanej drogerii, gdzie kiedys już miała i pisałam wam o idiotycznych pytaniach.TYm razem dzwonił facet, ale rozmowę mam tam gdzie kiedyś-ciekawe czy z tą samą baba?.. Napiszcie mi jak należy najlepiej odpowiedzić na pytania rekruteratakie miała ostatnio i nie wiem czy też teraz ich nie będzie):
1.Jestem złotą rybką jakie 3 życzenia mam pani spełnić?
2. Jak Pani przyjaciółka opisałaby pani osobę-chodzi o charakter
3. Jaki powienin być przełozony?
4.Co by pani zrobiła, jeśli koleżanka uchylałaby się od pracy i zrzucała ja na inne osoby i te osoby by to wykonywałay w tym ja? a wszyscy wiedza że premie zależą od pracy całego zespołu?
Z góry dziekuje za podpowiedzi...

[cyanide sun]

Napisane przez Kukunia23

Dziewczyny poratujcie. Znów mam rozmowę w znanej drogerii, gdzie kiedys już miała i pisałam wam o idiotycznych pytaniach.TYm razem dzwonił facet, ale rozmowę mam tam gdzie kiedyś-ciekawe czy z tą samą baba?.. Napiszcie mi jak należy najlepiej odpowiedzić na pytania rekruteratakie miała ostatnio i nie wiem czy też teraz ich nie będzie):
1.Jestem złotą rybką jakie 3 życzenia mam pani spełnić?
2. Jak Pani przyjaciółka opisałaby pani osobę-chodzi o charakter
3. Jaki powienin być przełozony?
4.Co by pani zrobiła, jeśli koleżanka uchylałaby się od pracy i zrzucała ja na inne osoby i te osoby by to wykonywałay w tym ja? a wszyscy wiedza że premie zależą od pracy całego zespołu?
Z góry dziekuje za podpowiedzi...

odpowiedzialabym, ze przyszlam na rozmowe w sprawie pracy, nie zas na kasting do x factor. ze jest niepowazna. podziekowalabym i wyszla i pisze to powaznie.