Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

[Ashyshqa]

Dzis zaatakowalam laktator bo Sofia ma katar i chcialam odciagnac nieco, zeby jej do noska zakrapiac. Przez 15min uciagnelam chyba ze 2ml ale na te potrzeby wystarczylo
Ale biedne to moje dziecko, wlasnie chrapie przez sen przez ten nosek bardzo malo dzis zjadla bo ssac i oddychac jednoczesnie nie mogla. Odciaganie wyglada jak tortury, z reszta zakraplanie tez. Inhalacji nie robilam bo skonczyla mi sie sol fizjologiczna z pl a wyobrazcie sobie tutaj nie da sie takiej w ampulkach dostac. Jedyna forma to spray do nosa z woda morska poradzcie mi, moge uzyc do inhalatora wode destylowana?

Sent from my XT1032 using Tapatalk

[banka26]

Napisane przez Ashyshqa

Dzis zaatakowalam laktator bo Sofia ma katar i chcialam odciagnac nieco, zeby jej do noska zakrapiac. Przez 15min uciagnelam chyba ze 2ml ale na te potrzeby wystarczylo
Ale biedne to moje dziecko, wlasnie chrapie przez sen przez ten nosek bardzo malo dzis zjadla bo ssac i oddychac jednoczesnie nie mogla. Odciaganie wyglada jak tortury, z reszta zakraplanie tez. Inhalacji nie robilam bo skonczyla mi sie sol fizjologiczna z pl a wyobrazcie sobie tutaj nie da sie takiej w ampulkach dostac. Jedyna forma to spray do nosa z woda morska poradzcie mi, moge uzyc do inhalatora wode destylowana?

Sent from my XT1032 using Tapatalk

Mysle ze mozesz a najlepiej to nalej np 2 ml wody destylowanej i ta w spryu napsikaj do tej destylowanej i inhaluj zdrowka dla Sofcii

Napisane przez megusia87

Ech u nas też jakiś katar się przyplątał :/ :/ :/
Inhalujemy się, mam nadzieje że nic się nie rozwinie...


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Oby nie zdrowka


Jutro jade szukac pojemniczka na smoczek - do zlobka a tak to reszte mam a i chusteczki mokre musze kupic , wieczorem spakuje mu wyprawke coraz blizej do poniedzialku.,


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karota11]

Napisane przez Ashyshqa

Wlasnie, wlasnie czy ktorejs z Was dziecko nie bylo dokarmiane w szpitalu? Zwlaszcza po cc? Bo Sofie mi dokarmiali bez pytania, szczegolnie jak jezdzila na naswietlania i mieli mi ja przywozic na karmienia. Lazilam do nich, co 3h pytajac o dziecko, a pielegniarki, mowily,ze spi, widocznie nie glodna. Zaloze sie,ze butle pakowaly

Sent from my XT1032 using Tapatalk

u mnie to samo ;/ U mnie to chciały mieć święty spokój i ładowały butle bez pytania, a ja niestety za mało świadoma byłam,ze mogą tak robić ;/

Napisane przez megusia87

U mnie w szpitalu nie dokarmiały Barta. Duży nacisk kładły na kp, co chwile chodziły i sprawdzały czy Bart dobrze przystawiony, jak miałam problem to dzwoniłam dzwonkiem i ktoś przychodził i Barta mi na cyca nakładał.

Też był strasznym śpiochem, musiałam go budzić na jedzonko.
A druga i trzecia noc były ciężkie - co chwile chciał cycać. Ja byłam cała w strachu bo płakał. Zawołałam położna, wzięła go na ręce, sprawdziła, bo martwiłam sie ze cos nie tak, ale stwierdziła ze zachowuje sie normalnie. No i tak dwie noce cycaliśmy sobie non stop. A pózniej tez były takie dni, że cyc co 30min-1h.
Ale to są dla mnie super wspomnienia




Trzymam za Was kciuki




U nas nie po cc a z dokarmianiem nie było opcji. Wogole na oddziale położne bardzo nastawione na kp. Mówiły ze nie bedzie łatwo ale ze sobie poradzę. Pomacały cyce, stwierdziły ze mleka duzo i ze bede karmic. Takze u mnie w szpitalu wsparcie było


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

no to cudo, u mnie to,ze karmię piersią, to tylko i wyłaćznie mój upór i konsekwencje, i moje wylane łzy. Do mnie przychodziła położna, naciskała brodawkę, ze prawie s.rałam pod siebie z bólu i przystawiała mi Małego, i do mnie "a Pani chce karmić piersią?" ja jej ,ze tak, zdecydowanie,a Ona "ojj to się namęczycie" , i jak już miałam się poddać, bo 4 doba nic nie wnosiła, trafiły się 2 anioły, położne, które powiedziały,ze nia ma bata, mleko będzie!zebym się nei poddawała, pomogły mi z Młąym, kazały zakupić nakłądki, bo miałam małe brodawki, gdzie Kubie ciężko było złapać dodatkowo i będę im zawsze wdzięczna

Napisane przez maarchewka

Jeszcze wam zdam relacje.. W czwartek bylam w żlobku. Poszlismy na spacer i stwierdzilam, ze wstapie przypomne ze w poniedzialek zaczynamy. No i dyrektorka powiedziala, żę dzieci są na placu zabaw i ze mozemy tam isc.. akurat grupa Wojtka sie bawi...
No i sie tak zlozylo ze tego dnia chyba mialo jakies inne dziecko przyjsc - basia czy cos, wiec dzieci myslaly ze to ona. I wszystkie przyszly do nas i chcialy sie przywitac i przedstawic, kazde sie cieszylo jak glupie..Myslalam ze Wojtek zacznie plakac, bo ostatnio odpychal jak jakis dzieciak probował sie z nim przywitac tulac go... ale tu nie usmiechal sie do wszystkich.
Ja sie wytlumaczylam przed opiekunkami ze my z Wojtkiem mamy od poniedzialku zaczynac ale ze dyrektorka pozwolila dzisiaj to wpadlismy przy okazji...
Panie strasznie mile..Sporo jest dzieci, ja wiem bylo moze z 10-ro w tej grupie na 2 opiekunki, ale calkiem nieźle ogarnialy... Chociaz jakby mialy 10 Wojtkow to pewnie nie daly by rady... No i raczej wieksze dzieci. Wojtek bedzie najmlodszy.. Potem jest Krzysio ktory ma rok i 3 miesiace.. a potem tak jak widzialam to takie 2 latki w wiekszosci...W sumie to dla Wojtka lepiej, bo wieksza szansa ze babki ogarna jednego brzdaca... Wszystkie sie nie przyjrzalam bo dzieci konczyly akurat i przyszla następna grupa..
Opiekunki mowily ze z Wojtkiem docelowo bedzie 12-ro w grupie... Na 2 opiekunki i siostre...

Co mi sie podobalo, że fajne zasady panuja.. Dzieci wiedzą co można, a co nie można.. Ja z Wojtkiem wchodzilam na taką pochynie i podeszlo do mnie dziecko i powiedzialo, że maluchy nie mogą tu wchodzić.. ale wiecie nie z jakaś taką wrednościa jak to czasami dzieci robią, zeby sie wymądrzyć, tylko - przepraszam, ale tu mogą tylko starszaki się bawić. Maluchom tu nie można wchodzic... A druga podleciala, że jak są z rodzicami to chyba mogą... Smieszne te dzieci.. Inna przybiegla ze sie będzie Wojtusiem opiekowac i oprowadzala go po placu zabaw, chustala.. Potem sie okazalo ze to siostra krzysia.. Opowiadala mi ze jej sie podoba w przedszkolu, ile jest chlopcow, że jej rodzice pracuja itp...

Podobalo mi sie też, ze takie grzecze te wszystkie dzieci byly... tzn nie takie przerażono-grzeczne tylko takie, że nie można sie bić tylko trzeba czekac na swoja kolej, że nie można wchodzić gdzies tam bo to jest niebezpieczne, że plac zabaw opuszcza sie w parach, że nie krzyczymy tylko spiewamy piosenke...a jak weszli do szatni sie przebrac to opiekunka od razu powiedziala, że teraz zawody w kto zdazy sie przebrac w 3 minuty..

Moze to normalne zasady w zlobku, ale jak sobie porownam co sie dzieje na osiedlowym placu zabaw, ze sobie dzieciaki non stop wyrywaja zabawki, rodzice za nimi lataja jak glupi i proszą zeby sie zachowali jak ludzie, ze albo sie nie chca razem bawic, albo sie probuja bic... i co raz ktoś wyje bo cos tam..

A i piekny ten plac zabaw... W ogole caly teren jest piekny... ogroomny ogród, z dwoma altankami, pociagniem -rurą, dwie wielkie piaskownice, 3 hustawki, taka platforma do wspinania, kilka konikow, zjezdzalnie, sporo zieleni. Wszystko jest ogrodzone.. A dalej jest taki ogromny teren gdzie jezdza na koniach... Az sie nie chce uwierzyc ze taka polac zielenie w srodku Warszawy...

Oby tylko mojemu baczusiowi sie podobalo..

Ale super! o tego waśnie chciałabym dla Kuby, tego ,ze w grupie są zasady i dzieci dobrze je znają, niestety w domu ze mna, pewnie nie raz pęknę i pozwolę mu na wiele

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Ashyshqa

Dzis zaatakowalam laktator bo Sofia ma katar i chcialam odciagnac nieco, zeby jej do noska zakrapiac. Przez 15min uciagnelam chyba ze 2ml ale na te potrzeby wystarczylo
Ale biedne to moje dziecko, wlasnie chrapie przez sen przez ten nosek bardzo malo dzis zjadla bo ssac i oddychac jednoczesnie nie mogla. Odciaganie wyglada jak tortury, z reszta zakraplanie tez. Inhalacji nie robilam bo skonczyla mi sie sol fizjologiczna z pl a wyobrazcie sobie tutaj nie da sie takiej w ampulkach dostac. Jedyna forma to spray do nosa z woda morska poradzcie mi, moge uzyc do inhalatora wode destylowana?

ojej, biedna Sofia
zdrówka

ja jakiś czas temu potrafiłam prosto z piersi siknąć Bartkowi do noska, teraz pewnie by się nie udało :P


chyba trzeba Wam paczkę zrobić, coo?

[maarchewka]

Napisane przez Ashyshqa

Dzis zaatakowalam laktator bo Sofia ma katar i chcialam odciagnac nieco, zeby jej do noska zakrapiac. Przez 15min uciagnelam chyba ze 2ml ale na te potrzeby wystarczylo
Ale biedne to moje dziecko, wlasnie chrapie przez sen przez ten nosek bardzo malo dzis zjadla bo ssac i oddychac jednoczesnie nie mogla. Odciaganie wyglada jak tortury, z reszta zakraplanie tez. Inhalacji nie robilam bo skonczyla mi sie sol fizjologiczna z pl a wyobrazcie sobie tutaj nie da sie takiej w ampulkach dostac. Jedyna forma to spray do nosa z woda morska poradzcie mi, moge uzyc do inhalatora wode destylowana?

Sent from my XT1032 using Tapatalk

Nam jedna lekarka zalecała inhalacje z sody. Łyżka na litr wody.

[Ashyshqa]

Dzieki Marchewka, to jutro pomieszam wide destylowana z soda.oby pomoglo. Narazie ratujemy sie olbasem, ktory nakropilam na male reczniczki i porozkladalam wokol Sofii, chyba pomaga bo przestala chrapac.

Sent from my XT1032 using Tapatalk

[megusia87]

Napisane przez banka26

Mysle ze mozesz a najlepiej to nalej np 2 ml wody destylowanej i ta w spryu napsikaj do tej destylowanej i inhaluj zdrowka dla Sofcii






Oby nie zdrowka


Jutro jade szukac pojemniczka na smoczek - do zlobka a tak to reszte mam a i chusteczki mokre musze kupic , wieczorem spakuje mu wyprawke coraz blizej do poniedzialku.,


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Powodzenia jutro Misio sobie pięknie poradzi, jestem tego pewna

Napisane przez karota11

u mnie to samo ;/ U mnie to chciały mieć święty spokój i ładowały butle bez pytania, a ja niestety za mało świadoma byłam,ze mogą tak robić ;/





no to cudo, u mnie to,ze karmię piersią, to tylko i wyłaćznie mój upór i konsekwencje, i moje wylane łzy. Do mnie przychodziła położna, naciskała brodawkę, ze prawie s.rałam pod siebie z bólu i przystawiała mi Małego, i do mnie "a Pani chce karmić piersią?" ja jej ,ze tak, zdecydowanie,a Ona "ojj to się namęczycie" , i jak już miałam się poddać, bo 4 doba nic nie wnosiła, trafiły się 2 anioły, położne, które powiedziały,ze nia ma bata, mleko będzie!zebym się nei poddawała, pomogły mi z Młąym, kazały zakupić nakłądki, bo miałam małe brodawki, gdzie Kubie ciężko było złapać dodatkowo i będę im zawsze wdzięczna





Ale super! o tego waśnie chciałabym dla Kuby, tego ,ze w grupie są zasady i dzieci dobrze je znają, niestety w domu ze mna, pewnie nie raz pęknę i pozwolę mu na wiele

No to brawa dla Ciebie za upór. Niejeden by sie poddał przy takich przebojach.
Dobrze ze położne pomogły. U mnie tez były takie anioły szczególnie jeden - czerwony


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[karolina2121]

Dzień dobry: ) zaczynamy 8 miesiąc: )

Pisałam do koleżanki, która urodziła rok po roku synka drugiego i podobno roczniak jest trochę zazdrosny gdy karmi malucha.... i wspina się na nią z drugiej strony

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ada32]

Napisane przez Ashyshqa

Dzis zaatakowalam laktator bo Sofia ma katar i chcialam odciagnac nieco, zeby jej do noska zakrapiac. Przez 15min uciagnelam chyba ze 2ml ale na te potrzeby wystarczylo
Ale biedne to moje dziecko, wlasnie chrapie przez sen przez ten nosek bardzo malo dzis zjadla bo ssac i oddychac jednoczesnie nie mogla. Odciaganie wyglada jak tortury, z reszta zakraplanie tez. Inhalacji nie robilam bo skonczyla mi sie sol fizjologiczna z pl a wyobrazcie sobie tutaj nie da sie takiej w ampulkach dostac. Jedyna forma to spray do nosa z woda morska poradzcie mi, moge uzyc do inhalatora wode destylowana?

Sent from my XT1032 using Tapatalk

jak cudownie czytac ..że Ktoś robi ze swoim mlekiem..podobnie jak ja..tzn..do noska czy ja jeszcze prócz tego każde zadrapanie małego czy jak był maleńki i miał wysypana buziulkę pryszczykami to przemywałam swoim mlekiem...kobiece mleko to cud..na wszystko..

ash..życzę Sofijce szybkiego powrotu do pełnego zdrówka..oby tylko na katarku się skończyło


próbuje do Was pare słów napisac od jakiegoś czasu i nie wychodzi..assss

nie wiem..czy pamiętacie jak miałam problem ze szczepieniem..trzecią dawką..ech..wiecie do dzisiaj ten problem mam..stoje całkiem po środku..trudno zrobic mi krok w stronę tego szczepienia..no ale...w końcu w piatek byłam umówiona ..nastawiłam się i poszłam..wcześniej kiedy byłam by odroczyc ..pediatra absolutnie nie miał nic przeciwko..wręcz sam mówił żeby zwlekac ile sie da..jest to obowiazkowe ale nie koniecznie w tak młodym wieku..no i Ja "dojrzeje do decyzji" ......
do rzeczy .....opowiedziałam mu sytuację z bezdechem afektywnym Gabrylka...no i teraz on stwierdził że ..przesuniemy te szczepienie na wtorek..niby wszystko ok..przebadał go dokładnie..uszka..serdusz ko ..płucka..gardełko..śluzó wki..itd....ale skoro jest tak wrażliwy na ból ..przygotujemy go na to szczepienie trzema dawkami paracetamolem przed ukłuciem..tzn w ciągu doby przed szczepieniem co 6 godzin zalecana dawkę ...nie wiedziałam o takiej metodzie ..znieczulenia. .moze poskutkuje...
oczywiście oprócz tego skierowanie mam do neurologa ..żeby skontrolowac "zwykłośc" tego bezdechu..czy czasem nie ma to podłoża innego..powiedział że raczej po roku dzieci ze skłonnoscią zanoszenia sie ..wyrastają....ech....

marchewka chyba pisała ..że też opóźnione mieli szczepienie ..i ulżyło mi wtedy że nie tylko mój Gabrylek ..ech...
nie wiem co sie ze mną stało..intuicyjnie przedłużam ale wiem że muszę zaszczepic..nie jestem przeciw..ale też i za ..mam takie mieszane uczucia


karolino...ash bardzo pieknie i madrze napisała Ci o kp..
z mojej strony dodam tylko tyle..podejdź do kp "luzacko" bez sresu ..bez napięc..bez świadomości że musisz... zwiększysz wtedy gwarancję na długie
karmienie ..
zaraz po porodzie jest tyle pokarmu(siary) ile Twoje maleństwo będzie potrzebowało..nie przejmuj sie tym ..że nie czujesz tego w piersiach...jest i tyle..i tak się nastaw....a w drugiej czy niekiedy trzeciej dobie mleko zaczyna swoją "drogę" i MOC! ....


Gabrylek ma teraz fazę.."przytulę Cię mamo"
tak słodko mnie obejmuje i tuli czule ...mało tego całuje mnie w oczko..w usta..w policzek...tulinka moja..
aaa...jak usłyszy muzykę to tańczy że hej!...pupcią zarzuca ..kolanka ugina..i jeszcze na boki głową kołysze.. od pół roku juz reagował na muzyke..i w łóżeczku skakał jak żabka..ale teraz robi to tak bosko..ubaw mamy po pachy


jeszcze miałam coś..ech

karo gratuluje 8 miesiaca...cudownie

[mamami88]

Hej my juz po wyprawianym roczku wszystko udało się super ! Torick Filka zrobił furore pod względem smaku i wyglądu ( miał rybke mini mini bo ja uwielbia) no i wybrał różaniec tak myslama ze go weźmie i faktycznie zabrał

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karota11]

Napisane przez megusia87

Powodzenia jutro Misio sobie pięknie poradzi, jestem tego pewna




No to brawa dla Ciebie za upór. Niejeden by sie poddał przy takich przebojach.
Dobrze ze położne pomogły. U mnie tez były takie anioły szczególnie jeden - czerwony


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Jak Bart? łapie go dalej katar czy przeszło ?

Napisane przez karolina2121

Dzień dobry: ) zaczynamy 8 miesiąc: )

Pisałam do koleżanki, która urodziła rok po roku synka drugiego i podobno roczniak jest trochę zazdrosny gdy karmi malucha.... i wspina się na nią z drugiej strony

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez ada32

jak cudownie czytac ..że Ktoś robi ze swoim mlekiem..podobnie jak ja..tzn..do noska czy ja jeszcze prócz tego każde zadrapanie małego czy jak był maleńki i miał wysypana buziulkę pryszczykami to przemywałam swoim mlekiem...kobiece mleko to cud..na wszystko..

ash..życzę Sofijce szybkiego powrotu do pełnego zdrówka..oby tylko na katarku się skończyło


próbuje do Was pare słów napisac od jakiegoś czasu i nie wychodzi..assss

nie wiem..czy pamiętacie jak miałam problem ze szczepieniem..trzecią dawką..ech..wiecie do dzisiaj ten problem mam..stoje całkiem po środku..trudno zrobic mi krok w stronę tego szczepienia..no ale...w końcu w piatek byłam umówiona ..nastawiłam się i poszłam..wcześniej kiedy byłam by odroczyc ..pediatra absolutnie nie miał nic przeciwko..wręcz sam mówił żeby zwlekac ile sie da..jest to obowiazkowe ale nie koniecznie w tak młodym wieku..no i Ja "dojrzeje do decyzji" ......
do rzeczy .....opowiedziałam mu sytuację z bezdechem afektywnym Gabrylka...no i teraz on stwierdził że ..przesuniemy te szczepienie na wtorek..niby wszystko ok..przebadał go dokładnie..uszka..serdusz ko ..płucka..gardełko..śluzó wki..itd....ale skoro jest tak wrażliwy na ból ..przygotujemy go na to szczepienie trzema dawkami paracetamolem przed ukłuciem..tzn w ciągu doby przed szczepieniem co 6 godzin zalecana dawkę ...nie wiedziałam o takiej metodzie ..znieczulenia. .moze poskutkuje...
oczywiście oprócz tego skierowanie mam do neurologa ..żeby skontrolowac "zwykłośc" tego bezdechu..czy czasem nie ma to podłoża innego..powiedział że raczej po roku dzieci ze skłonnoscią zanoszenia sie ..wyrastają....ech....

marchewka chyba pisała ..że też opóźnione mieli szczepienie ..i ulżyło mi wtedy że nie tylko mój Gabrylek ..ech...
nie wiem co sie ze mną stało..intuicyjnie przedłużam ale wiem że muszę zaszczepic..nie jestem przeciw..ale też i za ..mam takie mieszane uczucia


karolino...ash bardzo pieknie i madrze napisała Ci o kp..
z mojej strony dodam tylko tyle..podejdź do kp "luzacko" bez sresu ..bez napięc..bez świadomości że musisz... zwiększysz wtedy gwarancję na długie
karmienie ..
zaraz po porodzie jest tyle pokarmu(siary) ile Twoje maleństwo będzie potrzebowało..nie przejmuj sie tym ..że nie czujesz tego w piersiach...jest i tyle..i tak się nastaw....a w drugiej czy niekiedy trzeciej dobie mleko zaczyna swoją "drogę" i MOC! ....


Gabrylek ma teraz fazę.."przytulę Cię mamo"
tak słodko mnie obejmuje i tuli czule ...mało tego całuje mnie w oczko..w usta..w policzek...tulinka moja..
aaa...jak usłyszy muzykę to tańczy że hej!...pupcią zarzuca ..kolanka ugina..i jeszcze na boki głową kołysze.. od pół roku juz reagował na muzyke..i w łóżeczku skakał jak żabka..ale teraz robi to tak bosko..ubaw mamy po pachy


jeszcze miałam coś..ech

karo gratuluje 8 miesiaca...cudownie

u nas tez przytulanie z przekręcaniem główki

A co do zanoszenia, to w rodzinie mam o miesiąc młodszą dziewczynkę i zanosi im się non stop, przy ubieraniu, czy jak czegoś nei dostanie, już nie mówiąc o bólu, i byli u neuro, robili to badanie, wypadło mi z głowy teraz, takie co czepek się nakłada z takimi kabelkami i nic nie wykazało i za miesiąc kończy rok, lekarz tez powiedział,ze to takie tendencje do roku;/

Napisane przez mamami88

Hej my juz po wyprawianym roczku wszystko udało się super ! Torick Filka zrobił furore pod względem smaku i wyglądu ( miał rybke mini mini bo ja uwielbia) no i wybrał różaniec tak myslama ze go weźmie i faktycznie zabrał

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jak impreza? prezenty trafione?

[megusia87]

Napisane przez mamami88

Hej my juz po wyprawianym roczku wszystko udało się super ! Torick Filka zrobił furore pod względem smaku i wyglądu ( miał rybke mini mini bo ja uwielbia) no i wybrał różaniec tak myslama ze go weźmie i faktycznie zabrał

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To fajno
A to wszystko przed nami jeszcze

No nie wiem, dla mnie ten różaniec to hmmmmmmm... Lekka załamka by była...

Napisane przez karota11

Jak Bart? łapie go dalej katar czy przeszło ?











u nas tez przytulanie z przekręcaniem główki



A co do zanoszenia, to w rodzinie mam o miesiąc młodszą dziewczynkę i zanosi im się non stop, przy ubieraniu, czy jak czegoś nei dostanie, już nie mówiąc o bólu, i byli u neuro, robili to badanie, wypadło mi z głowy teraz, takie co czepek się nakłada z takimi kabelkami i nic nie wykazało i za miesiąc kończy rok, lekarz tez powiedział,ze to takie tendencje do roku;/





Jak impreza? prezenty trafione?

W nocy był katar.
Teraz nie ma mnie w domku i za bardzo nie wiem.
Ale tak jak dziewczyny pisały, spróbuję mleko do noska, może to jakiś sposób...


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[karota11]

My dzisiaj wstaliśy 9:39 , ale maż ma służbę i sami musimy spędzać niedzielę

[banka26]

Napisane przez mamami88

Hej my juz po wyprawianym roczku wszystko udało się super ! Torick Filka zrobił furore pod względem smaku i wyglądu ( miał rybke mini mini bo ja uwielbia) no i wybrał różaniec tak myslama ze go weźmie i faktycznie zabrał

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super u nas tez rybka mini mini byla a Misio najpierw kieliszek zlapal potem rozaniec - pijany ksiadz hehe

Napisane przez ada32

jak cudownie czytac ..że Ktoś robi ze swoim mlekiem..podobnie jak ja..tzn..do noska czy ja jeszcze prócz tego każde zadrapanie małego czy jak był maleńki i miał wysypana buziulkę pryszczykami to przemywałam swoim mlekiem...kobiece mleko to cud..na wszystko..

ash..życzę Sofijce szybkiego powrotu do pełnego zdrówka..oby tylko na katarku się skończyło


próbuje do Was pare słów napisac od jakiegoś czasu i nie wychodzi..assss

nie wiem..czy pamiętacie jak miałam problem ze szczepieniem..trzecią dawką..ech..wiecie do dzisiaj ten problem mam..stoje całkiem po środku..trudno zrobic mi krok w stronę tego szczepienia..no ale...w końcu w piatek byłam umówiona ..nastawiłam się i poszłam..wcześniej kiedy byłam by odroczyc ..pediatra absolutnie nie miał nic przeciwko..wręcz sam mówił żeby zwlekac ile sie da..jest to obowiazkowe ale nie koniecznie w tak młodym wieku..no i Ja "dojrzeje do decyzji" ......
do rzeczy .....opowiedziałam mu sytuację z bezdechem afektywnym Gabrylka...no i teraz on stwierdził że ..przesuniemy te szczepienie na wtorek..niby wszystko ok..przebadał go dokładnie..uszka..serdusz ko ..płucka..gardełko..śluzó wki..itd....ale skoro jest tak wrażliwy na ból ..przygotujemy go na to szczepienie trzema dawkami paracetamolem przed ukłuciem..tzn w ciągu doby przed szczepieniem co 6 godzin zalecana dawkę ...nie wiedziałam o takiej metodzie ..znieczulenia. .moze poskutkuje...
oczywiście oprócz tego skierowanie mam do neurologa ..żeby skontrolowac "zwykłośc" tego bezdechu..czy czasem nie ma to podłoża innego..powiedział że raczej po roku dzieci ze skłonnoscią zanoszenia sie ..wyrastają....ech....

marchewka chyba pisała ..że też opóźnione mieli szczepienie ..i ulżyło mi wtedy że nie tylko mój Gabrylek ..ech...
nie wiem co sie ze mną stało..intuicyjnie przedłużam ale wiem że muszę zaszczepic..nie jestem przeciw..ale też i za ..mam takie mieszane uczucia


karolino...ash bardzo pieknie i madrze napisała Ci o kp..
z mojej strony dodam tylko tyle..podejdź do kp "luzacko" bez sresu ..bez napięc..bez świadomości że musisz... zwiększysz wtedy gwarancję na długie
karmienie ..
zaraz po porodzie jest tyle pokarmu(siary) ile Twoje maleństwo będzie potrzebowało..nie przejmuj sie tym ..że nie czujesz tego w piersiach...jest i tyle..i tak się nastaw....a w drugiej czy niekiedy trzeciej dobie mleko zaczyna swoją "drogę" i MOC! ....


Gabrylek ma teraz fazę.."przytulę Cię mamo"
tak słodko mnie obejmuje i tuli czule ...mało tego całuje mnie w oczko..w usta..w policzek...tulinka moja..
aaa...jak usłyszy muzykę to tańczy że hej!...pupcią zarzuca ..kolanka ugina..i jeszcze na boki głową kołysze.. od pół roku juz reagował na muzyke..i w łóżeczku skakał jak żabka..ale teraz robi to tak bosko..ubaw mamy po pachy


jeszcze miałam coś..ech

karo gratuluje 8 miesiaca...cudownie

Cos w tym jest M. Juz praeie sie nie zanosi chyba ze jest to placz histeryczny ze czegos nie chce a ja go zmuszam to wtedy zanosi sie ale o wielw lepiej sobie radzi z bezdechem , sam zalapuje powietrze i bezdech krotszy . Mam nadzieje ze w koncu zniknie ale on ma tendencje do histerii wiec roznie z tym moze byc ehh

Fajnie macie z tym przytulaniem u nas jedt juz lepiej nieraz na sekeunde wtuli sie ale to bez jakis och i achow ehhe
Ja szczepienie odroczylam do 2 -lat

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

[ankaaa206]

my też dziś pospaliśmy do 9 dawno tyle nie spałam
mąż pojechał na dorsze a my się kisimy w domu, ciekawe czy coś nam złowi

zdrówka dla maluchów

Karo no i gratuluje 8 miesiąca, moja teściowa miała dzieci rok po roku tzn 11 miesięcy różnicy było no wspomina bardzo dobrze

no i w końcu kupiłam sukienki na wesele, w Mohito mają cudne, gdybym mogla to bym kilka kupiła

[ada32]

banka które szczepienie odroczylas?..i dlaczego?? Czy powodem jest zanoszenie sie?...ufff.tzn. Nie tylko ja panikuje

[Magiusa]

Karo...jejku juz 8 miesiecy? Jak to szybko minelo, to juz naprawde za chwilke bedziesz miala Kosktka obok siebie. Bardzo dobrze znosisz ta druga ciaze, prawda?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cloche]

Ada, Florek tez szczepiony pozniej byl, niz standardowy niemiecki grafik przewiduje, jakos teraz niedawno dostal swoja trzecia dawke 5w1 + pneumokoki. ale tutaj to w ogole wiele ludzi odczekuje troche ze szczepieniami, pare miesiecy posuwu to norma. kazdy jest traktowany indywidualnie i w razie watpliwosci sie czeka i juz nic w tym zlego!

Karo, noooo, teraz to juz czujesz oddech porodowki na powaznie, nie?

dziewczyny, a co sie daje do wyboru dzieciom na roczek?
- rozaniec (ksiadz)
- kieliszek (pijak)
- kasa (bogaty facet? czy jakis chciwy?)
- ... no wlasnie, co mozna jeszcze? moze cos, co skonczy sie pozytywnie? bo potem polowa ludzkosci pijanym ksiedzem zostanie i co wtedy?

[mamami88]

Napisane przez karota11

Jak impreza? prezenty trafione?

super jak najbardziej trafione )

Napisane przez megusia87

To fajno
A to wszystko przed nami jeszcze

No nie wiem, dla mnie ten różaniec to hmmmmmmm... Lekka załamka by była...




W nocy był katar.
Teraz nie ma mnie w domku i za bardzo nie wiem.
Ale tak jak dziewczyny pisały, spróbuję mleko do noska, może to jakiś sposób...


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

dlaczego zalamka przeciez to tylko wybieranie nie oznacza że księdzem będzie

Napisane przez banka26

Super u nas tez rybka mini mini byla a Misio najpierw kieliszek zlapal potem rozaniec - pijany ksiadz hehe







Cos w tym jest M. Juz praeie sie nie zanosi chyba ze jest to placz histeryczny ze czegos nie chce a ja go zmuszam to wtedy zanosi sie ale o wielw lepiej sobie radzi z bezdechem , sam zalapuje powietrze i bezdech krotszy . Mam nadzieje ze w koncu zniknie ale on ma tendencje do histerii wiec roznie z tym moze byc ehh

Fajnie macie z tym przytulaniem u nas jedt juz lepiej nieraz na sekeunde wtuli sie ale to bez jakis och i achow ehhe
Ja szczepienie odroczylam do 2 -lat

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

pijany ksiądz dobre

Napisane przez cloche

Ada, Florek tez szczepiony pozniej byl, niz standardowy niemiecki grafik przewiduje, jakos teraz niedawno dostal swoja trzecia dawke 5w1 + pneumokoki. ale tutaj to w ogole wiele ludzi odczekuje troche ze szczepieniami, pare miesiecy posuwu to norma. kazdy jest traktowany indywidualnie i w razie watpliwosci sie czeka i juz nic w tym zlego!

Karo, noooo, teraz to juz czujesz oddech porodowki na powaznie, nie?

dziewczyny, a co sie daje do wyboru dzieciom na roczek?
- rozaniec (ksiadz)
- kieliszek (pijak)
- kasa (bogaty facet? czy jakis chciwy?)
- ... no wlasnie, co mozna jeszcze? moze cos, co skonczy sie pozytywnie? bo potem polowa ludzkosci pijanym ksiedzem zostanie i co wtedy?

Dalam jeszcze książkę


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[banka26]

Napisane przez cloche

Ada, Florek tez szczepiony pozniej byl, niz standardowy niemiecki grafik przewiduje, jakos teraz niedawno dostal swoja trzecia dawke 5w1 + pneumokoki. ale tutaj to w ogole wiele ludzi odczekuje troche ze szczepieniami, pare miesiecy posuwu to norma. kazdy jest traktowany indywidualnie i w razie watpliwosci sie czeka i juz nic w tym zlego!

Karo, noooo, teraz to juz czujesz oddech porodowki na powaznie, nie?

dziewczyny, a co sie daje do wyboru dzieciom na roczek?
- rozaniec (ksiadz)
- kieliszek (pijak)
- kasa (bogaty facet? czy jakis chciwy?)
- ... no wlasnie, co mozna jeszcze? moze cos, co skonczy sie pozytywnie? bo potem polowa ludzkosci pijanym ksiedzem zostanie i co wtedy?

Dlugopis i ksiazke

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Magiusa]

Napisane przez banka26

Dlugopis i ksiazke

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Co oznacza dlugopis a co ksiazka?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[banka26]

Napisane przez ada32

banka które szczepienie odroczylas?..i dlaczego?? Czy powodem jest zanoszenie sie?...ufff.tzn. Nie tylko ja panikuje

Odroczylam odre swinke rozyczke tzw mmr lub priorix, tez byl to powod bo zanoszenie sie swiadczy poniekad o niedojrzalym ukladz7e nerwowym, ostatnie szczepienie czyli 3 w 6mc robilismy na kremie emli i bylo rewelacyjnie obylo sie bez bezdechow , wiec napewno nastepne tez bede smarowala, bo przy 2 pierwszych szczepieniach byl okolo 30 min na ciaglym bezdechu z przerwami co 30 sek. Na krotkj oddech , byl caly siny i jak juz sie uspokoil musielismy czekac az sie dotleni ze 30min do godziny :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[esskapada]

Napisane przez cloche

Ada, Florek tez szczepiony pozniej byl, niz standardowy niemiecki grafik przewiduje, jakos teraz niedawno dostal swoja trzecia dawke 5w1 + pneumokoki. ale tutaj to w ogole wiele ludzi odczekuje troche ze szczepieniami, pare miesiecy posuwu to norma. kazdy jest traktowany indywidualnie i w razie watpliwosci sie czeka i juz nic w tym zlego!

Karo, noooo, teraz to juz czujesz oddech porodowki na powaznie, nie?

dziewczyny, a co sie daje do wyboru dzieciom na roczek?
- rozaniec (ksiadz)
- kieliszek (pijak)
- kasa (bogaty facet? czy jakis chciwy?)
- ... no wlasnie, co mozna jeszcze? moze cos, co skonczy sie pozytywnie? bo potem polowa ludzkosci pijanym ksiedzem zostanie i co wtedy?

beda sami bogaci i pijani ksieza
Clo my 3 dawke na 5w1 i pneumo mamy na 12 msc a mmr jest na 1,5 roku wg ksiazeczki zdrowia wiec tez pozniej niz w pl

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

My z Natalka juz prawie spakowane, zostaly nam te rzeczy co sa z lodowki i co beda uzywane jeszcze, wiec jak zawsze przed wylotem szal pakowania mam nadzieje ze wszystko bedzie wg plany i jakos bardzo nie bedziemy mialy rozbitego dnia na jutrzejszy wylot zapowiadaja deszcz, ale oby nie padalo przynajmniej jak bedziemy przechodzic do samolotu

[megusia87]

Napisane przez karota11

My dzisiaj wstaliśy 9:39 , ale maż ma służbę i sami musimy spędzać niedzielę

To pięknie!!
My dzisiaj wyjechaliśmy o 5 do pracy. A Bart spał z moją mamą do 9!!!!
Wczoraj do 8.30 a przedwczoraj do 8. To jakies żarty chyba. Ze mną spi max do 7.30 :/

Napisane przez ankaaa206

my też dziś pospaliśmy do 9 dawno tyle nie spałam
mąż pojechał na dorsze a my się kisimy w domu, ciekawe czy coś nam złowi

zdrówka dla maluchów

Karo no i gratuluje 8 miesiąca, moja teściowa miała dzieci rok po roku tzn 11 miesięcy różnicy było no wspomina bardzo dobrze

no i w końcu kupiłam sukienki na wesele, w Mohito mają cudne, gdybym mogla to bym kilka kupiła

Ooo sukienki pochwal sie

Napisane przez mamami88

super jak najbardziej trafione )





dlaczego zalamka przeciez to tylko wybieranie nie oznacza że księdzem będzie







pijany ksiądz dobre





Dalam jeszcze książkę


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wiem wiem



Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Katar nadal Bartowi dokucza :/ kropię mleczkiem, robię inhalacje z soli, płukam nosek irygatorem. Dałam tez pulneo na noc. Temp max 37.5 przez cały dzien. Albo zęby albo jakies przeziębienie...


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Ashyshqa]

Eskapada udanej podrozy jutro!

U nas masakra, katar taki,ze nie jesrwm wstanie go idciagnac aspiratorem, jedyne co jestem w stanie zrobic to zakraplac mlekiem bo na inhalancje jest bunt strasznie zaluje, ze nie kupilam w Polsce katarka bo mysle,ze tylkonon by pomogl. Ssac Sofia nie moze (ssie sekunde - oddech -ssie - oddech a mleko bryzga wszystko dokola ) spac nie moze ( dzis jedyna drzemka trwala cale 20min) w nocy jako tako ratuje nas olbas, ktorym wali w calym domu... Goraczki brak ale dzis rano chyba bolalo ja uszko bo strasznie plakala wiec dalam jej czopek z paracetamolem. Pozniej juz bylo ok. Teraz sie tylko zastanawiam czy winne jest nasze plazowanie w srode czy playgroupa we wtorek... A jak tam Antos, Daro i Bartus?

Doczytalam o Bartusiu
Co to za irygator?

Sent from my XT1032 using Tapatalk

[megusia87]

Napisane przez Ashyshqa

Eskapada udanej podrozy jutro!

U nas masakra, katar taki,ze nie jesrwm wstanie go idciagnac aspiratorem, jedyne co jestem w stanie zrobic to zakraplac mlekiem bo na inhalancje jest bunt strasznie zaluje, ze nie kupilam w Polsce katarka bo mysle,ze tylkonon by pomogl. Ssac Sofia nie moze (ssie sekunde - oddech -ssie - oddech a mleko bryzga wszystko dokola ) spac nie moze ( dzis jedyna drzemka trwala cale 20min) w nocy jako tako ratuje nas olbas, ktorym wali w calym domu... Goraczki brak ale dzis rano chyba bolalo ja uszko bo strasznie plakala wiec dalam jej czopek z paracetamolem. Pozniej juz bylo ok. Teraz sie tylko zastanawiam czy winne jest nasze plazowanie w srode czy playgroupa we wtorek... A jak tam Antos, Daro i Bartus?

Doczytalam o Bartusiu
Co to za irygator?

Sent from my XT1032 using Tapatalk

Ojej biedna Sofcia
Cholerne te katary!! A katarek polecam w 100%, bardzo się sprawdza. A nie da rady Ci ktoś z rodzinki w pl kupić i wysłać?

Kupiłam inhalator w zestawie z irygatorem do nosa. Bart nic nie płakał jak mu to robiłam. O taki:

http://allegro.pl/inhalator-pic-solu...200549336.html


Zdrowka


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Ashyshqa]

Dzieki Megusia, fajny ten irygator, przydalby sie.
Tak, mam taki plan,zeby ktos mi w PL kupil i wyslal ale to na ten katar nie zdarzy przyleciec... No ale na przyszlosc bedzie. Jutro wybieram sie do lekarza, moze cos zaproponuja (choc watpie).
Oby u Was to byly zabki. Ja na poczatku tez myslalam,ze zabki ale mysle,ze jakis wirus bo tak zapchanego nosa to jeszcze nie mielismy...

Sent from my XT1032 using Tapatalk

[megusia87]

Napisane przez Ashyshqa

Dzieki Megusia, fajny ten irygator, przydalby sie.
Tak, mam taki plan,zeby ktos mi w PL kupil i wyslal ale to na ten katar nie zdarzy przyleciec... No ale na przyszlosc bedzie. Jutro wybieram sie do lekarza, moze cos zaproponuja (choc watpie).
Oby u Was to byly zabki. Ja na poczatku tez myslalam,ze zabki ale mysle,ze jakis wirus bo tak zapchanego nosa to jeszcze nie mielismy...

Sent from my XT1032 using Tapatalk

Oby... Bo dopiero co początkiem kwietnia Bart chory był i miał zastrzyki...

Zreszta Sofcia też była w tym samym czasie chora. Co za bakcyle paskudne :/

Ja zobaczę jutro jak sie sytuacja rozwinie, jakby co to we wtorek też się wybierzemy.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Magiusa]

Napisane przez Ashyshqa

Eskapada udanej podrozy jutro!

U nas masakra, katar taki,ze nie jesrwm wstanie go idciagnac aspiratorem, jedyne co jestem w stanie zrobic to zakraplac mlekiem bo na inhalancje jest bunt strasznie zaluje, ze nie kupilam w Polsce katarka bo mysle,ze tylkonon by pomogl. Ssac Sofia nie moze (ssie sekunde - oddech -ssie - oddech a mleko bryzga wszystko dokola ) spac nie moze ( dzis jedyna drzemka trwala cale 20min) w nocy jako tako ratuje nas olbas, ktorym wali w calym domu... Goraczki brak ale dzis rano chyba bolalo ja uszko bo strasznie plakala wiec dalam jej czopek z paracetamolem. Pozniej juz bylo ok. Teraz sie tylko zastanawiam czy winne jest nasze plazowanie w srode czy playgroupa we wtorek... A jak tam Antos, Daro i Bartus?

Doczytalam o Bartusiu
Co to za irygator?

Sent from my XT1032 using Tapatalk

Daro gdyby nie bunt obiadowy nie wiedzialabym ze cos jest. Ale jutro ide do pediatry by zerknal na gardlo bo od tych cholernych syropow ma wysypke na calym ciele i caly czas kupa wyglada prawie jak ta niemowleca. Wiec jesli tylko lekarz powie ze gardlo czyste to zostaje tylko na witaminie c i probiotyku. Reszczw rzucam w cholere...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deb]

Biedne maluszki - dużo zdrówka dla wszystkich!

A tak sobie zerknęłam na listę tp na pierwszej stronie...od października do grudnia terminy zajęte do końca roku która się pisze na styczeń