Daj z siebie wszystko, ziomek, wakacje już blisko! Matura 2014 cz. 6.

[Muniette]

Napisane przez Winston_Smith

ja bym aż tak nie demonizował. UMCS trzyma w miarę poziom, ale właśnie problemem jest fakt, że w Lublinie naprawdę ciężko o pracę i to mnie zniechęca w pozostaniu w tym mieście. mówiąc z perspektywy prawa to żeby dostać się na aplikacje nie trzeba skończyć UW czy UJ, ale solidnie się samemu przygotowywać, a można to robić nawet studiując w pścimiu...
ALE, ALE, wiem jak wygląda sprawa z praktykami w LBN i jest naprawdę ciężko. niestety, ale większość kancelarii jest tutaj obstawiona przez synalków/córeczki, jest po prostu kiepsko.

Sama miałam napisać coś w tym stylu, ale uznałam, że może ze mną coś jest nie tak, skoro myślę nieco inaczej niż wszyscy.

[chocolate_monster]

Napisane przez monika9952

Zrób coś na własną rękę! Zrób CV, wydrukuj je parę razy, jedz do miasta i pochodź sama po piekarniach, sklepach i popytaj Czasami wisza kartki na drzwiach że kogoś szukają, a czasem trzeba samemu zapytać. Szukanie w necie to jak walka z wiatrakami

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zamierzam tam zrobić, ale nie wiem za bardzo co wpisać w to cv, po prostu pominąć rubrykę doświadczenie ? I muszę przełamać nieśmiałość

[Hurricane_]

Napisane przez chocolate_monster

Zamierzam tam zrobić, ale nie wiem za bardzo co wpisać w to cv, po prostu pominąć rubrykę doświadczenie ? I muszę przełamać nieśmiałość

Ja pominęłam.. cudownie to wygląda i pewnie od razu moje cv ląduje w koszu.. ja bym wolała jakąś pracę, gdzie robiłabym swoje i nie musiała mieć dużo kontaktów z klientem, dlatego np. rozkładanie towaru to dla mnie ekstra praca

[201611090905]

Ja CV wygenerowałam za pomocą jakiejś tam strony, nie mam doświadczenia więc nawet o tym nie pisałam Oprócz danych osobowych zaznaczyłam tylko do jakiej szkoły średniej chodziłam i jakieś cechy typu : prawo jazdy, umiejętność pracy w zespole, języki obce.

[fattyfat]

No niestety w ogóle ściana wschodnia leży pod nie tylko tym względem UMCS nie jest zły, ale tak jak bredzi koleżanka użytkownika Hurricane, to właśnie ktoś z UW ma 100% więcej szans, choćby był leniem i nieudacznikiem, a ktoś z UMCS człowiekiem który wkłada serce w pracę tej pracy nie dostanie przed nim (chyba że będzie miał jakieś referencje, whatever).
To smutne że kiedy słucham ludzi wszyscy chcą stąd wychrzaniać drzwiami i oknami, wprawdzie ludzie idą do Lublina, ale w większości to są osoby które studiują dla studiowania, albo jest to deska ratunku w razie niepowodzenia.
Poszłabym do Lublina, ale nie widzę po prostu swojej przyszłości, nie chodzi o poziom a właśnie o wizję rozmowy kwalifikacyjnej...

Dobra spadam oglądać Top Gear, bye hahahaha

edit: a co do pracy wakacyjnej, to ja nienawidzę roboty polegającej na pomocy/obsłudze klienta - no wiecie, typu kelner/kasjer - a jak jeszcze na czarno, to wtedy spodziewać się wyzysku tylko. Już słyszałam jak koleżanka obsługiwała jakąś marudę i 5000 razy wbijała na kasę i kasowała coś, potem ponownie nabijała i tak w kółko, bo babka niezdecydowana. Ja to bym jej kazała odejść na bok i podejść za 2 min jak się zastanowi - wieczorem pewnie byłabym wykopana z roboty. Niestety ale nie mam cierpliwości do takich ludzi

[Winston_Smith]

no nie wiem, po prostu mieszanie z błotem studentów UMCS to trochę głupota. jest wiele osób z tego regionu które chcą iść na tę uczelnię. dlaczego? pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze. Warszawa jest naprawdę drogim miastem i nie każdą rodzine stać by utrzymać dziecko w Warszawie. jest lekka różnica pomiędzy pokojem za 300zł w Lublinie, a pokojem za 700zł w Warszawie.
ja osobiście nie chce zostać w Lublinie z wielu względów, ale na pewno nie zamierzam besztać tutejszych studentów.

[Lila1995]

Nigdy się nie udzielałam tutaj - podczytywałam ten wątek z ukrycia, ale szlag mnie trafia, gdy czytam niektóre posty. UMCS studiowaniem dla samego studiowania? Śmieszne, bo tutaj też czegoś wymagają i wbrew pozorom nie idą lenie, jak chyba się niektórym wydaje. Nauka jest nie tylko na UW i UJ, ale na większości uczelni. Od razu zatrudnią kogoś po UW nawet lenia? Taaa, bo przecież miejsce studiowania jest ważne i lepiej zatrudnić inżyniera, który buduje się walące mosty z Wawy niż z Lbn? Śmieszny punkt widzenia.

Moja szkoła była w pierwszej dziesiątce najlepszych w lubelskim. I co? 3/4 mojej klasy chce tutaj studiować nie dlatego, że nie zostają im inne opcje. Po prostu chcą, ale pewnie tego nie zrozumiecie, skoro w Waszych miejscowościach nie ma uni.

Nie chcę myć niegrzeczna, ale śmieszy mnie jedna rzecz - na UMCS nawalcie dziewczyny, chociaż żadna z Was nie jest nawet z Lublina i jesteście wyraźnie uprzedzone do tego miasta ... Czemu nikt nie nawala na Uni w Opolu czy Uni w Białymstoku?

[Hurricane_]

Napisane przez Winston_Smith

no nie wiem, po prostu mieszanie z błotem studentów UMCS to trochę głupota. jest wiele osób z tego regionu które chcą iść na tę uczelnię. dlaczego? pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze. Warszawa jest naprawdę drogim miastem i nie każdą rodzine stać by utrzymać dziecko w Warszawie. jest lekka różnica pomiędzy pokojem za 300zł w Lublinie, a pokojem za 700zł w Warszawie.
ja osobiście nie chce zostać w Lublinie z wielu względów, ale na pewno nie zamierzam besztać tutejszych studentów.

A kto tak robi? Przedstawiłam przykłady na to, że uczelnia MA ZNACZENIE, a że moja mądra koleżanka wybrała sobie umcs i uw do porównania no to już nie mój problem Jeśli przytoczysz mi jakiś mój post, gdzie "besztam tutejszych studentów" to będę wdzięczna.

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez Lila1995

Nie chcę myć niegrzeczna, ale śmieszy mnie jedna rzecz - na UMCS nawalcie dziewczyny, chociaż żadna z Was nie jest nawet z Lublina i jesteście wyraźnie uprzedzone do tego miasta ... Czemu nikt nie nawala na Uni w Opolu czy Uni w Białymstoku?

Jak będę mieszkała blisko tych miast i usłyszę coś ciekawego na ich temat to na pewno się podzielę

[monika9952]

Napisane przez chocolate_monster

Zamierzam tam zrobić, ale nie wiem za bardzo co wpisać w to cv, po prostu pominąć rubrykę doświadczenie ? I muszę przełamać nieśmiałość

To nic tam nie wpisuj ale np. zaznacz w zainteresowaniach że lubisz gry zespołowe bo to wtedy mówi pracodawcy że umiesz pracować w grupie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lila1995]

Napisane przez Hurricane_

A kto tak robi? Przedstawiłam przykłady na to, że uczelnia MA ZNACZENIE, a że moja mądra koleżanka wybrała sobie umcs i uw do porównania no to już nie mój problem Jeśli przytoczysz mi jakiś mój post, gdzie "besztam tutejszych studentów" to będę wdzięczna.

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------




Jak będę mieszkała blisko tych miast i usłyszę coś ciekawego na ich temat to na pewno się podzielę

Ja pośrednio również odebrałam Twój post jako atak na studentów UMCS, ale chyba i tak nie ma tak negatywnego wydźwięku jak post fattyfat i jasne powiedzenie, że idzie tu się na studia dla lansu...

Ale dlaczego krytykujesz tylko UMCS? W tym tkwi problem. Nie wspominasz o KUL-u, UM, UR czy politechnice...

Tia, skoro naciskasz, że uczelnia ma znaczenie, to liceum pewnie także. Więc osoby z liceum w Warszawie powinni mieć pracę zagwarantowaną. Bo wpiszą sobie lo do CV, pracodawca popatrzy na pewno zatrudni tego z Wawy, a nie z pipidówki, który przyjechał tam tylko na studia i chodził do nieznanej, słabej szkoły. Brzmi głupio? Dla mnie podobnie brzmi Twój argument o uczelniach.

[Hurricane_]

Napisane przez Lila1995

Ja pośrednio również odebrałam Twój post jako atak na studentów UMCS, ale chyba i tak nie ma tak negatywnego wydźwięku jak post fattyfat i jasne powiedzenie, że idzie tu się na studia dla lansu...

Ale dlaczego krytykujesz tylko UMCS? W tym tkwi problem. Nie wspominasz o KUL-u, UM, UR czy politechnice...

Tia, skoro naciskasz, że uczelnia ma znaczenie, to liceum pewnie także. Więc osoby z liceum w Warszawie powinni mieć pracę zagwarantowaną. Bo wpiszą sobie lo do CV, pracodawca popatrzy na pewno zatrudni tego z Wawy, a nie z pipidówki, który przyjechał tam tylko na studia i chodził do nieznanej, słabej szkoły. Brzmi głupio? Dla mnie podobnie brzmi Twój argument o uczelniach.

To już Twoja sprawa naprawdę, nikogo nie atakowałam oprócz wyśmiewania mojej koleżanki, która wychwala swój przyszły uniwersytet pod niebiosa, bo tam idzie. Gdyby szła na UW, UWr, UJ to pewnie by wyśmiewała UMCS, KUL itd.


Nie krytykuję UMCS. Przynajmniej nie przypominam sobie, żeby dzisiaj coś krytykującego o tej uczelni napisała oprócz tego, że ma gorszy poziom od UW, ale to chyba dość oczywiste.



A jeśli ktoś ubiega się o porządne stanowisko po liceum no to gratuluję umiejętności.

Według mnie tylko Twoje porównanie liceum do studiów brzmi głupio



Nie chce mi sie juz dyskutować, bo nie mam siły po raz setny tłumaczyć co miałam na myśli


A i polecam sobie przeczytanie mojego postu: absolwenci UW i UMCS ... O TAKICH SAMYCH UMIEJĘTNOŚCIACH UBIEGAJĄCYCH SIĘ O TĄ SAMĄ PRACĘ. Moja koleżanka twierdzi ze wtedy pracodawca nie spojrzy na ukonczoną uczelnie..oczywiscie,ze spojrzy

[Winston_Smith]

Napisane przez fattyfat

No niestety w ogóle ściana wschodnia leży pod nie tylko tym względem UMCS nie jest zły, ale tak jak bredzi koleżanka użytkownika Hurricane, to właśnie ktoś z UW ma 100% więcej szans, choćby był leniem i nieudacznikiem, a ktoś z UMCS człowiekiem który wkłada serce w pracę tej pracy nie dostanie przed nim (chyba że będzie miał jakieś referencje, whatever).
To smutne że kiedy słucham ludzi wszyscy chcą stąd wychrzaniać drzwiami i oknami, wprawdzie ludzie idą do Lublina, ale w większości to są osoby które studiują dla studiowania, albo jest to deska ratunku w razie niepowodzenia.
Poszłabym do Lublina, ale nie widzę po prostu swojej przyszłości, nie chodzi o poziom a właśnie o wizję rozmowy kwalifikacyjnej...

Dobra spadam oglądać Top Gear, bye hahahaha

edit: a co do pracy wakacyjnej, to ja nienawidzę roboty polegającej na pomocy/obsłudze klienta - no wiecie, typu kelner/kasjer - a jak jeszcze na czarno, to wtedy spodziewać się wyzysku tylko. Już słyszałam jak koleżanka obsługiwała jakąś marudę i 5000 razy wbijała na kasę i kasowała coś, potem ponownie nabijała i tak w kółko, bo babka niezdecydowana. Ja to bym jej kazała odejść na bok i podejść za 2 min jak się zastanowi - wieczorem pewnie byłabym wykopana z roboty. Niestety ale nie mam cierpliwości do takich ludzi

bawi mnie Twoje podejście, bo jedziesz po wszystkich studentach z Lublina. znam wiele osób, które zostały tutaj bo a) chciały b) nie stać ich na studia w innym mieście, i nie sądzę by te osoby poszły tam dlatego, że mają IQ szympansa i idą na studia po to by sobie postudiować...

Napisane przez Hurricane_

A kto tak robi? Przedstawiłam przykłady na to, że uczelnia MA ZNACZENIE, a że moja mądra koleżanka wybrała sobie umcs i uw do porównania no to już nie mój problem Jeśli przytoczysz mi jakiś mój post, gdzie "besztam tutejszych studentów" to będę wdzięczna.

Nie chodziło mi o Ciebie, wyżej podkreśliłem słowa które mnie lekko zabolały, bo mam wielu znajomych którzy tu studiują i pracują i wcale nie uważam, żeby bimbały sobie na studiach. Podkreślam, że KASA jest głównym czynnikiem dlaczego ludzie tu zostają.

Napisane przez Lila1995

Nigdy się nie udzielałam tutaj - podczytywałam ten wątek z ukrycia, ale szlag mnie trafia, gdy czytam niektóre posty. UMCS studiowaniem dla samego studiowania? Śmieszne, bo tutaj też czegoś wymagają i wbrew pozorom nie idą lenie, jak chyba się niektórym wydaje. Nauka jest nie tylko na UW i UJ, ale na większości uczelni. Od razu zatrudnią kogoś po UW nawet lenia? Taaa, bo przecież miejsce studiowania jest ważne i lepiej zatrudnić inżyniera, który buduje się walące mosty z Wawy niż z Lbn? Śmieszny punkt widzenia.

Moja szkoła była w pierwszej dziesiątce najlepszych w lubelskim. I co? 3/4 mojej klasy chce tutaj studiować nie dlatego, że nie zostają im inne opcje. Po prostu chcą, ale pewnie tego nie zrozumiecie, skoro w Waszych miejscowościach nie ma uni.

Nie chcę myć niegrzeczna, ale śmieszy mnie jedna rzecz - na UMCS nawalcie dziewczyny, chociaż żadna z Was nie jest nawet z Lublina i jesteście wyraźnie uprzedzone do tego miasta ... Czemu nikt nie nawala na Uni w Opolu czy Uni w Białymstoku?

nic dodać, nic ująć, mam znajomych ze stasia/unii którzy zostaja w LBN, a harowali przez trzy lata. na pewno teraz idą sobie pobimbać na UMCS...

[Hurricane_]

Napisane przez Winston_Smith

Nie chodziło mi o Ciebie, wyżej podkreśliłem słowa które mnie lekko zabolały, bo mam wielu znajomych którzy tu studiują i pracują i wcale nie uważam, żeby bimbały sobie na studiach. Podkreślam, że KASA jest głównym czynnikiem dlaczego ludzie tu zostają.

Serio nie chce mi się już dyskutować, więc kończę temat Nikogo nie obraziłam, także mam czyste sumienie

[Nowhere]

wszystko zależy też od kierunku, ale rzeczą oczywistą jest że na przykład o wiele większy sens ma iść na kierunki ekonomiczne w Warszawie niż w Lublinie, bo właśnie w stolicy znajdują się wszystkie ważne i duże firmy, oferujące sensowne i proporcjonalne do włożonej pracy na studiach drogi rozwoju. nie kumam trochę tej dyskusji, nikt nie uwłacza rodowitym mieszkańcom Lublina studiującym na UMCSie, tylko w niektórych regionach Polski jest większy problem z bezrobociem niż w innych, w przypadku podanych miast ta różnica jest dużo większa. to tylko statystyka, nikt tu nikogo nie obraża, równie dobrze można by powiedzieć że po UW jest o wiele lepiej o pracę niż po USz na przykład. Chociaż są oczywiście wyjątki, jak lekarski i weterynaria

[Hurricane_]

Napisane przez Nowhere

nie kumam trochę tej dyskusji, nikt nie uwłacza rodowitym mieszkańcom Lublina studiującym na UMCSie, tylko w niektórych regionach Polski jest większy problem z bezrobociem niż w innych, w przypadku podanych miast ta różnica jest dużo większa. to tylko statystyka, nikt tu nikogo nie obraża, równie dobrze można by powiedzieć że po UW jest o wiele lepiej o pracę niż po USz na przykład. Chociaż są oczywiście wyjątki, jak lekarski i weterynaria

Ja również nie kumam Dyskusja dotyczyła głównie pracy.

[Nowhere]

chociaż właśnie doczytałam, ze fattyfat może niezbyt pochlebnie wyraziła się o studentach UMCSu - no, takie podejście też nie jest sprawiedliwe, bo przykładowo wiele rodziców przychyliłoby nieba swoim dzieciom i wysłało na studia do Wawy na zrobienie światowej kariery, ale po prostu nie stać ich na drogi pokój, utrzymanie w stolicy i to nie umniejsza zdolności do nauki tych studentów - tak samo jak ktoś ma chłopaka, przyjaciół na Polesiu to będzie wolał tu zostać niż tułać się po wielkich miastach samotnie

[Lila1995]

Napisane przez Hurricane_

To już Twoja sprawa naprawdę, nikogo nie atakowałam oprócz wyśmiewania mojej koleżanki, która wychwala swój przyszły uniwersytet pod niebiosa, bo tam idzie. Gdyby szła na UW, UWr, UJ to pewnie by wyśmiewała UMCS, KUL itd.


Nie krytykuję UMCS. Przynajmniej nie przypominam sobie, żeby dzisiaj coś krytykującego o tej uczelni napisała oprócz tego, że ma gorszy poziom od UW, ale to chyba dość oczywiste.



A jeśli ktoś ubiega się o porządne stanowisko po liceum no to gratuluję umiejętności.

Według mnie tylko Twoje porównanie liceum do studiów brzmi głupio



Nie chce mi sie juz dyskutować, bo nie mam siły po raz setny tłumaczyć co miałam na myśli


A i polecam sobie przeczytanie mojego postu: absolwenci UW i UMCS ... O TAKICH SAMYCH UMIEJĘTNOŚCIACH UBIEGAJĄCYCH SIĘ O TĄ SAMĄ PRACĘ. Moja koleżanka twierdzi ze wtedy pracodawca nie spojrzy na ukonczoną uczelnie..oczywiscie,ze spojrzy

Nie chodziło mi o ubieganie się o pracę po liceum... Tylko już po studiach. Abswolenci X i Y po UW. X po liceum w Iksie, a Y w Wawie. Idąc Twoim tokiem myślenia chyba tylko Y ma szanse - bo lepsze liceum skończył! Wydawało mi to równie logiczne co przytoczony przez Ciebie przykład.

A co ze studiującymi zaocznie na UW? Ich też uznasz za lepszych od tych dziennych z UMCS? Bo Ci mają kasę, więc większe szanse na pracę?

Też już nie ma siły na ten temat dyskutować, bo zdecydowanie nie dojdziemy do porozumienia. Chcesz studiować na UW, więc chyba demonstracja wyższości.

Napisane przez Winston_Smith

bawi mnie Twoje podejście, bo jedziesz po wszystkich studentach z Lublina. znam wiele osób, które zostały tutaj bo a) chciały b) nie stać ich na studia w innym mieście, i nie sądzę by te osoby poszły tam dlatego, że mają IQ szympansa i idą na studia po to by sobie postudiować...


Nie chodziło mi o Ciebie, wyżej podkreśliłem słowa które mnie lekko zabolały, bo mam wielu znajomych którzy tu studiują i pracują i wcale nie uważam, żeby bimbały sobie na studiach. Podkreślam, że KASA jest głównym czynnikiem dlaczego ludzie tu zostają.

nic dodać, nic ująć, mam znajomych ze stasia/unii którzy zostaja w LBN, a harowali przez trzy lata. na pewno teraz idą sobie pobimbać na UMCS...

Cieszę się, że jeszcze niektórzy na tym forum nie patrzą tylko na tak zwany prestiż. No i chyba niektórym nie mieście się w głowie, że nie chcą wyjeżdżać, mając całkiem niezłe uczelnie obok (tak, tak, wbrew pozorom UMCS nie jest najgorszym uni w Polsce)

Ciekawe czemu nikt z samego Lublina nie jedzie po tutejszych uniwersytetach....

[twenty_eleven]

łooo dziewczyny, spokojnie przecież różne są sytuacje i nie kazdy moze isc na studia do stolicy i tez nie kazdy idzie na studia tylko dla studiowania i papierka

btw. dobrze, ze istnieje forum, bo bym sie zanudziła na komunii

a szukacie pracy juz teraz czy dopiero po przyjęciu?? (optymistka jestem - po przyjęciu)

[savva]

.

[Hurricane_]

Napisane przez Lila1995

Nie chodziło mi o ubieganie się o pracę po liceum... Tylko już po studiach. Abswolenci X i Y po UW. X po liceum w Iksie, a Y w Wawie. Idąc Twoim tokiem myślenia chyba tylko Y ma szanse - bo lepsze liceum skończył! Wydawało mi to równie logiczne co przytoczony przez Ciebie przykład.

A co ze studiującymi zaocznie na UW? Ich też uznasz za lepszych od tych dziennych z UMCS? Bo Ci mają kasę, więc większe szanse na pracę?

Też już nie ma siły na ten temat dyskutować, bo zdecydowanie nie dojdziemy do porozumienia. Chcesz studiować na UW, więc chyba demonstracja wyższości.


Cieszę się, że jeszcze niektórzy na tym forum nie patrzą tylko na tak zwany prestiż. No i chyba niektórym nie mieście się w głowie, że nie chcą wyjeżdżać, mając całkiem niezłe uczelnie obok (tak, tak, wbrew pozorom UMCS nie jest najgorszym uni w Polsce)

Ciekawe czemu nikt z samego Lublina nie jedzie po tutejszych uniwersytetach....

Hehe, nie uważam się za lepszą od nikogo. Tak, chcę studiować w Warszawie, bo mam blisko i chce znaleźć szybko prace, żeby się utrzymać
Takich przykładów jak Ty podajesz to można podać tysiące, brniesz ciągle, żeby udowodnić swoje zdanie, ja mam inne i tyle w temacie Tylko mi nie wmawiaj, że kogoś obrażam i będzie okej

[Nowhere]

Napisane przez Lila1995

Nie chodziło mi o ubieganie się o pracę po liceum... Tylko już po studiach. Abswolenci X i Y po UW. X po liceum w Iksie, a Y w Wawie. Idąc Twoim tokiem myślenia chyba tylko Y ma szanse - bo lepsze liceum skończył! Wydawało mi to równie logiczne co przytoczony przez Ciebie przykład.
A co ze studiującymi zaocznie na UW? Ich też uznasz za lepszych od tych dziennych z UMCS? Bo Ci mają kasę, więc większe szanse na pracę?

Też już nie ma siły na ten temat dyskutować, bo zdecydowanie nie dojdziemy do porozumienia. Chcesz studiować na UW, więc chyba demonstracja wyższości.

są o tyle lepsi, że będą mieć więcej miejsc pracy do perspektywicznego rozwoju, jeśli ktoś marzy o wielkiej karierze. tylko tyle i aż tyle w dzisiejszych czasach. chyba jesteś ciut przewrażliwiona, nie rozumiem tego tekstu o demonstracji wyższości, Hurricane nic złego nie napisała. Naprawdę nikt nie umniejsza poziomowi UMCSu.

[ludwila]

Dziewczyny, nie rozumiem naprawdę tej dyskusji. Każdy wyraził swoje zdanie i lepiej na tym zakończyć, bo zaczyna się "galop" i już na co raz więcej każda sobie zaczyna pozwalać-a to do niczego nie prowadzi.

Wyciągnęłam z tej dyskusji tylko tyle, że po uczelniach "słabszych" ciężej o pracę- i zgadzam się z tym. Pracodawcy patrzą na prestiż uczelni- nie mówmy, ze tak nie jest..żyjemy w Polsce. To, że ktoś studiuje na wspomnianym UMCSie, nie znaczy, że jest gorszy- i nikt tego nie powiedział. To, że zmniejsza swoje możliwości..to akurat prawda. Samo miejsce- lublin, lubelszczyzna- nie ma się co oszukiwać, jest ciężko o pracę, zarobki niskie, duże bezrobocie. Jeżeli ktoś jest dobry w tym co robi, to nie będzie miał problemu. Osoby słabsze będą miały trudniej z wybiciem tutaj, duża konkurencja, mało miejcs- jak już wspomniałam wcześniej.

Fakty to fakty..nie ma co truć i rozstrząsać, trzeba się z tym pogodzić.
Sama nie wybieram się na żadną prestiżową uczelnie, nie uważam siebie za gorszą, nie czuje się oszczuta przez nikogo z tego powodu, tym bardziej nie czuje sie gorsza.
Każdy wybiera to co chce i tyle.[COLOR="Silver"]

[Lila1995]

Napisane przez Hurricane_

Hehe, nie uważam się za lepszą od nikogo. Tak, chcę studiować w Warszawie, bo mam blisko i chce znaleźć szybko prace, żeby się utrzymać
Takich przykładów jak Ty podajesz to można podać tysiące, brniesz ciągle, żeby udowodnić swoje zdanie, ja mam inne i tyle w temacie Tylko mi nie wmawiaj, że kogoś obrażam i będzie okej

Napisane przez Nowhere

są o tyle lepsi, że będą mieć więcej miejsc pracy do perspektywicznego rozwoju, jeśli ktoś marzy o wielkiej karierze. tylko tyle i aż tyle w dzisiejszych czasach. chyba jesteś ciut przewrażliwiona, nie rozumiem tego tekstu o demonstracji wyższości, Hurricane nic złego nie napisała. Naprawdę nikt nie umniejsza poziomowi UMCSu.

Ja nie chcę się kłócić, więc może po prostu zaprzestańmy tej jałowej dyskusji

Napisane przez savva

Oo, zdaje sie, ze mowilas, ze celujesz w 90-100 z biologii i chemii, bo jak mowilas to "banalne" matury XD what happened???? he-he )

Miałam pisać to samo Wcześniej pisała, że matury to wręcz szympansi poziom, a ona się tym interesuje i w ogóle

[Nowhere]

Napisane przez Lila1995

Miałam pisać to samo Wcześniej pisała, że matury to wręcz szympansi poziom, a ona się tym interesuje i w ogóle

chyba że dziewczę panikuje i będzie miała tylko po 89%

[Hurricane_]

Napisane przez Lila1995

Ja nie chcę się kłócić, więc może po prostu zaprzestańmy tej jałowej dyskusji


Miałam pisać to samo Wcześniej pisała, że matury to wręcz szympansi poziom, a ona się tym interesuje i w ogóle

Ach, pamiętam chyba to o matematyce i szympansach, poczułam się wtedy urażona, bo nie zdałam próbnej matmy jakoś w tym czasie

[Winston_Smith]

Napisane przez Hurricane_

Ach, pamiętam chyba to o matematyce i szympansach, poczułam się wtedy urażona, bo nie zdałam próbnej matmy jakoś w tym czasie

wybacz, jeśli poczułaś się urażona, ale nie o to mi chodziło. fattyfat pojechała po wszystkich tutejszych studentach i to mnie zabolało.
ale już koniec tego tematu, wracamy do życia.

[Alexzus]

Nie kłóćcie się
Lol czuję się słodka-nieuświadomiona, chyba ze sto razy zastanawiam się o jaką uczelnie chodzi, gdy wypisujecie te skróty.. xD
Nie kumam różnic pomiedzy tymi krajowymi, światowymi uczelniami.. i chyba się z tym szczęśliwsza czuję
Czy ktoś tak jeszcze ma czy tylko ja?.. :/
Męczę prezentacje, ledwie rano skończyłam opisywać 2 filmy i jeszcze treny zostały, do których chyba z 10 razy podchodziłam, + nauka + plan ramowy + cechy dramatów itp i każdy tren z osobna + i'm fucked.
A prezentuję jutro. . . .

lece do nauki

[Nowhere]

Napisane przez Winston_Smith

ale już koniec tego tematu, wracamy do życia.

chyba już wolę takie dyskusje niż powrót do prezentacji z polskiego, tak mi się tego nie chce pisać, mam już 2 argumenty i wstęp, ale mam takiego lenia że masakra
a jak nastroje przed historią?

[Lila1995]

Napisane przez Nowhere

chyba że dziewczę panikuje i będzie miała tylko po 89%

Ojej, to byłoby straszne... Z tego co pamiętam to chyba w jej przypadku miała być medycyna, więc może ten 1% ma kolosalne znaczenie
Ale i tak ten tekst brzmi dla mnie zadziwiająco spokojnie i pokornie przy wcześniejszych postach - jakie to matury proste itp.

Napisane przez Hurricane_

Ach, pamiętam chyba to o matematyce i szympansach, poczułam się wtedy urażona, bo nie zdałam próbnej matmy jakoś w tym czasie

Też się wtedy poczułam urażona. Nie wszystkie arkusze są sobie równe przecież i w niektórych trzeba się wysilić na 30%. No, ale może szympansy są mądrzejsze ode mnie

[Philosmenos]

Napisane przez Lila1995

Nigdy się nie udzielałam tutaj - podczytywałam ten wątek z ukrycia, ale szlag mnie trafia, gdy czytam niektóre posty. UMCS studiowaniem dla samego studiowania? Śmieszne, bo tutaj też czegoś wymagają i wbrew pozorom nie idą lenie, jak chyba się niektórym wydaje. Nauka jest nie tylko na UW i UJ, ale na większości uczelni. Od razu zatrudnią kogoś po UW nawet lenia? Taaa, bo przecież miejsce studiowania jest ważne i lepiej zatrudnić inżyniera, który buduje się walące mosty z Wawy niż z Lbn? Śmieszny punkt widzenia.

Moja szkoła była w pierwszej dziesiątce najlepszych w lubelskim. I co? 3/4 mojej klasy chce tutaj studiować nie dlatego, że nie zostają im inne opcje. Po prostu chcą, ale pewnie tego nie zrozumiecie, skoro w Waszych miejscowościach nie ma uni.

Nie chcę myć niegrzeczna, ale śmieszy mnie jedna rzecz - na UMCS nawalcie dziewczyny, chociaż żadna z Was nie jest nawet z Lublina i jesteście wyraźnie uprzedzone do tego miasta ... Czemu nikt nie nawala na Uni w Opolu czy Uni w Białymstoku?

Nikt nie nawala na Lublin. Chociaż akurat spotkałam się z ciekawym podejściem.... no nieważne, ominę ten temat, bo jest drażliwy, ale wszyscy wiedzą jak się te sprawy mają na olimpiadach. Vide polonistyczna. Komu obiła się o uszy "sprawiedliwość Lublina", ten skojarzy. Spoko, moja szkoła bywa tak od 1-4 miejsca w województwie, w ciągu ostatnich 10 lat. I w zeszłym roku parę osób też poszło do Lublina. Były to głównie osoby słabsze, ale nieważne.

Napisane przez Hurricane_

Jak będę mieszkała blisko tych miast i usłyszę coś ciekawego na ich temat to na pewno się podzielę

Dokładnie.

Napisane przez Nowhere

chyba już wolę takie dyskusje niż powrót do prezentacji z polskiego, tak mi się tego nie chce pisać, mam już 2 argumenty i wstęp, ale mam takiego lenia że masakra
a jak nastroje przed historią?

Historia... mehehee... czarno to widzę!