Mama sobie wizażuje, ja coś dorwę i popsuję! Mamy IX-X 2013, cz. X

[agusiamaskota]

Napisane przez nephelim89

na zasadzie polizania to Wikuś też już wielu rzeczy próbował także przybij piątkę

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez Larysa88

E tam lincz wszystko jest ok ja tylko słodyczy nie będę dawać

Też tak mówiłam odnośnie słodyczy, ale po to są, żeby je jeść. Jasne, że z umiarem, ale dziecko musi poznać wszystko. Przede mną rodzice też tego nie kryli

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

Napisane przez Larysa88

I tak nic nie piszecie co tak naprawdę dajecie dzieciom i teraz mi się wyjadę ze jestem w tyle :P no ale też będę próbować coś więcej jej dawać. Tylko u nas taki problem ze grudek być nie może ona nie wie ze trzeba gryźć i jest od razu odruch wymiotny, mam nadzieje ze przejdzie jej to.
Ta pastę ziajki kupie w rossmannie?

Matal to rzeczywiście zakupy spore ale jak trzeba to trzeba

Maja też ma ostatnio odruch wymiotny, a dokładnie od tygodnia. Jest to właśnie spowodowane tym, że twardymi dziąsłami uda jej się odgryźć kawałek chleba, biszkoptu i się zaczyna dławić, kaszle i wymiotuje tym

[tassia]

agusia ja nie widze w tym nic zlego
napewno krzywdu dziecku nie robisz choc z czekolada bym.uwazala bo po co dziecku zaparcia no ale z drugiej strony od polizania czekolady nie bedzie mialo zaparc

ja powiedzialam ze nie bede dawac slodkiego bo to.nikomu nie potrzebne. wiem ze smak ksztaltuje sie do 3 roku zycia wiec dobrze zeby dziecko probowalo wiekszosc smakow do tej pory a jak najmniej slodkiego. bo wtdy nie jest slodyczowym maniakiem w przyszlosci
dla mnie to wazne ze wzgledu na moj raczej zdrowy tryb zycia (choc ostatnio grzeszylam kilogramowa nutella) i tendencje do otylosci
tez mowilam ze nie podam soku a podaje sok ze sliwki w celu kupy

nie mniej jednak nie uwazam ze jak ktos daje slodycze to zle. bo przeciez to nie trucizna i jak dla mnie ok.


zastanawia mnie kwestia soli bo wszedzie pisza ze obciaza nerki. wiadomo ze jak raz na ruski ro sprobuje.cos co jest slone to nic sie nie stanie ale ja mam glebsza rozkmine.
ja sole malo, ale jednak sole. (cala rodzina twierdzi ze nic nie jest dosolone co ugotuje) i kurcze mega wygoda by bylo gdybym mogla mackowi dawac nasze jedzenie bo generalnie ja gotuje wszystko naturalne i by uszlo
no ale kurde ta sol

koniec rozkminy

[nephelim89]

Kurcze nie weszło mi w poprzednim poście zdjęcie z próby jedzenia BLW

[agusiamaskota]

Napisane przez tassia

agusia ja nie widze w tym nic zlego
napewno krzywdu dziecku nie robisz choc z czekolada bym.uwazala bo po co dziecku zaparcia no ale z drugiej strony od polizania czekolady nie bedzie mialo zaparc

ja powiedzialam ze nie bede dawac slodkiego bo to.nikomu nie potrzebne. wiem ze smak ksztaltuje sie do 3 roku zycia wiec dobrze zeby dziecko probowalo wiekszosc smakow do tej pory a jak najmniej slodkiego. bo wtdy nie jest slodyczowym maniakiem w przyszlosci
dla mnie to wazne ze wzgledu na moj raczej zdrowy tryb zycia (choc ostatnio grzeszylam kilogramowa nutella) i tendencje do otylosci
tez mowilam ze nie podam soku a podaje sok ze sliwki w celu kupy

nie mniej jednak nie uwazam ze jak ktos daje slodycze to zle. bo przeciez to nie trucizna i jak dla mnie ok.


zastanawia mnie kwestia soli bo wszedzie pisza ze obciaza nerki. wiadomo ze jak raz na ruski ro sprobuje.cos co jest slone to nic sie nie stanie ale ja mam glebsza rozkmine.
ja sole malo, ale jednak sole. (cala rodzina twierdzi ze nic nie jest dosolone co ugotuje) i kurcze mega wygoda by bylo gdybym mogla mackowi dawac nasze jedzenie bo generalnie ja gotuje wszystko naturalne i by uszlo
no ale kurde ta sol

koniec rozkminy

Tassia TŻ jest kucharzem i wszystko soli x2, bo on lubi. Mai nie solimy nic, teraz tak myślę, czy ona już coś kosztowała solonego - chyba paluszka jej siostra dała do oblizania, ale nie wiem czy to nie były "paluszki juniorki".
Ja planowałam nie podawać również soczków, ale moje dziecko tylko to pije, żadnych herbatek nie chce pić, wodę wypije, ale jak jest z glutenem Więc wybrałam mniejsze zło - soczki, myślę, że mniej się na nich tuczy niż na tej glukozie.
Słodycze pewnie i tak dziadkowie będą przemycać My w domu jako tako nie jemy słodyczy, tylko jak w gości idziemy to jakieś ciasto, no i T. piecze na niedzielę.

[kaska87]

Napisane przez matallewar

Wezmę Ci zaczyn do Wro, to możesz ten mój piec, tylko on z ziarenkami.
W domu mam jeszcze jeden sprawdzony przepis.

kolejny powód mojego stresa- nie umiem przyjmować darów, jesteś kochana

Napisane przez agusiamaskota

Super Kaśka! Nas z TŻ nigdy nie będzie stać na własny dom...

spoko... my dostaliśmy od teściów inaczej też byśmy nie mieli domu pewnie tylko mieszkanie

Napisane przez agusiamaskota

Nie rozumiem Was czasami
Możecie mnie bić ile chcecie, ale oprócz oblizywania tej słynnej delicji, moje dziecko kosztuje większość rzeczy! Nie widzę w tym nic złego, nie uważam się za złą matkę pod tym względem. Jak to mówi T. i moja mama "lepiej dać dziecku, niż by mogło mu się zachcieć"
Maja je oprócz mleka, deserków owocowych i obiadku - zupa warzywna z mięsem (pierś z kurczaka/ gołąbek/ cielęcina/ indyk) i kaszki z glutenem: biszkopty, chleb z cienko posmarowanym masłem, delicje próbowała, wczoraj ptasie mleczko, kolorowe galaretki lizała, krem budyniowy z ciasta, lody (mój tata dał jej skosztować), lizała rzodkiewkę (mina bezcenna ), kluskę, ziemniaka... I pewnie jeszcze coś by się znalazło So... zaraz będzie lincz społeczny

P. dał też dzisiaj liza loda po tym jak o tym pisałyśmy

Napisane przez nephelim89

Kurcze nie weszło mi w poprzednim poście zdjęcie z próby jedzenia BLW

ja mojemu chyba też dam tak jedzonko

[agusiamaskota]

Napisane przez nephelim89

Kurcze nie weszło mi w poprzednim poście zdjęcie z próby jedzenia BLW

Wow, wow! Też planuję taki sposób jedzenia!

[dodinha]

Napisane przez nephelim89

Kurcze nie weszło mi w poprzednim poście zdjęcie z próby jedzenia BLW

Co oznacza ten skrot?Bo nie jarze

[agusiamaskota]

Napisane przez kaska87

spoko... my dostaliśmy od teściów inaczej też byśmy nie mieli domu pewnie tylko mieszkanie

No rozumiem Gdyby TŻ zarabiał tyle co mój rodziciel, to mieszkanie mielibyśmy po roku, a dom po 3 latach No, ale cóż...

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Napisane przez dodinha

Co oznacza ten skrot?Bo nie jarze

Baby led weaning - metoda polegająca na nauce samodzielnego jedzenia dziecka

[nephelim89]

skrót jest od Baby-Led Weaning - ale ogólnie chodzi o to że dziecko samo kontroluje co zjada.

[dodinha]

Napisane przez agusiamaskota

No rozumiem Gdyby TŻ zarabiał tyle co mój rodziciel, to mieszkanie mielibyśmy po roku, a dom po 3 latach No, ale cóż...

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------



Baby led weaning - metoda polegająca na nauce samodzielnego jedzenia dziecka

Napisane przez nephelim89

skrót jest od Baby-Led Weaning - ale ogólnie chodzi o to że dziecko samo kontroluje co zjada.

Aha dzieki,tez kiedys sprobuje

[butterfly20]

Nadrabiam powoli,ale idę usypiać teraz Nacię

Napisane przez Lolaaaaaaa88

napradwe mam sliczna kolezanke Milene, inteligentna i zabawna
no i Ciebie ofkors

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------



moj dzisiaj pzez ten katar i zeby (chyba) nie chcial nic zjesc, oprocz kaszki rano
wiec dostal pol nalesnika bo tylko do tegosie garnal

moja dzisiaj tak samo, tylko pierś i kaszkę na kolację. A reszty nie chciała wcale, nic.

Napisane przez kaska87

ja tutaj patrzę, ale też np bananka już daję dawno
http://www.osesek.pl/podstawy-zywien...e-dziecka.html

ja tylko według tego, bardzo ściśle się trzymam.

Napisane przez kaska87

ja też muszę w mieście bo lubię mieć wszystko "pod ręką" i nawet bez auta dojdę na miasto

ja tak samo.
a właśnie wróciliśmy od kuzynki męża, mieszka na takiej górce, wokoło zero domów, gospodarstwo mają.tak to już w ogóle bym nie mogła.fajny projekcik

Napisane przez Madziuchna27

Kasia, ja też zaczęłam zaglądać na oseska Z tej listy to większości nie podajemy, może kilka rzeczy A masło bezwiednie wprowadziłam już ze 2-3 tygodnie temu

Ha, no ale na tej oseskowej liście nie ma chleba, twarożku.... więc to własna inwencja mam??? No i jeszcze zagięła mnie wędzona makrela Ladankowej Julki Boże, my to dopiero w tyle...

ja z tej listy podaję wiele, ale nic z tego co wymieniłaś jeszcze nie. Wolę wszystko tak jak napisane.W 8 miesiącu dziecko może już wiele rzeczy jeśc i urozmaicone, nie widzę potrzeby ryzykować z takimi produktami

Napisane przez Lolaaaaaaa88

przesada z koteltami
a zupki mma swoje nieprzyprawione
aczkolwiek przyznam sie ze dostal troszke ziemniakow posolonych bo moja babcia mu dala....

wedzonego bym nie dala chyba jeszcze

no ok, z tymi ziemniakami jak troszkę zje to nie jest zuooo, ale kotlety, wędzone?nieeee

[Madziuchna27]

Napisane przez kaska87

co kupujecie dzieciom na dzień dziecka
bo ja myślałam, żeby tą małpkę fp kupić, ale moje dziecko gardzi zabawkami
jeszcze się zastanawiałam, żeby mu kupić pościel (minky) do nowego pokoju kocyk+podusia w stylu marynarskim bo taki będzie miał pokój
http://allegro.pl/marynarski-komplet...168423526.html

śliczna pościel
nie będziesz zakładała poszewek?

Napisane przez tassia

dziewczyny ja musze napisac swoje przemyslenia w pewnej kwestii
od jakiegos czasu obserwuje ze tlumaczycie sie:
-ale ja nie sadzam
-zdjecie dziecka +wiem ze nie wolno stawiac ale tz/babcia/kolezanka
-ja sie nie odezwe bo zostane zlinczowana

itp.

wyluuuzujcie laski

nasze dzieci nie maja juz 3miesiecy i wiekszosctych rzeczy na tym etapie nie jest zbrrodnia
tos wytczne a wszysko trzeba dostosowac do wlasnego dziecka
jesrem.pewna ze posadzenie dziecka do zdjecia czy do ubrania koszulki czy cos nie wplywnie negatywnie na jego rozwoj, napewno nie opozni sie z tego powodu

jak zje lyzke solonego ziemniaka tez nie umrze ani nawet mu to nie zaszkodzi

nie mozna dziecka wychowywac zgodnie z ksiazka

jasne ze wszyskie te rzeczy sa szkodliwe ale napewno nie jesli sa jednorazowe/przypadkowe itp.

nie wiem czy dobrze to wytlumaczylam
ale podsumowujac:
kazda ma swoj rozum a co najwazniejsze intuicje do wlasnego dziecka
wiec nie tlumaczmy sie z kazdej rzeczy jaka robimy jakbysmy zbrodnie na dziecku wykonywaly




ahhhh ale jak ktoras napisze ze zabrala dziecko do mc donalda w okresie niemowlecym.to osobiscie pojade i stluke (albo naucze gotowac zdrowy obiad)

Napisane przez tassia

ja tez basen kupie ale nie myslalam o tym ze to z jakiejs okazji

basenik pewnie będzie u moich rodziców, bo gdzie my w wbloku go postawimy na lato za to na pewno kupimy Julkowi malutki pontonik, jak pojedziemy nad wodę to będzie w nim pływał

Napisane przez angelikada

mam do was pytanko...czy po wprowadzeniu sloiczkow kupka bardzo zmienia swoją konsystencje ? bo mi się wydaje ze Lena za twardą robi:/ tzn no zawsze była piers to te kupki były luźniejsze a teraz takie bardziej zbite że już na pewno nie wyleci z pampersa tak ma być??

drugie to czy wasze dzieci tez stały się nietykalne?? tzn Lena zawsze brała za paluszki itd. jak się jej dało paluszek a teraz rece zabiera i nie można jej dotknąć

1. tak, kupy się zmieniają mój Julek też robi twardą
2. mój nienawidzi jak się go przesuwa, podsuwa, poprawia - od razu zaczyna wrzeszczeć

Napisane przez agusiamaskota

Nie rozumiem Was czasami
Możecie mnie bić ile chcecie, ale oprócz oblizywania tej słynnej delicji, moje dziecko kosztuje większość rzeczy! Nie widzę w tym nic złego, nie uważam się za złą matkę pod tym względem. Jak to mówi T. i moja mama "lepiej dać dziecku, niż by mogło mu się zachcieć"
Maja je oprócz mleka, deserków owocowych i obiadku - zupa warzywna z mięsem (pierś z kurczaka/ gołąbek/ cielęcina/ indyk) i kaszki z glutenem: biszkopty, chleb z cienko posmarowanym masłem, delicje próbowała, wczoraj ptasie mleczko, kolorowe galaretki lizała, krem budyniowy z ciasta, lody (mój tata dał jej skosztować), lizała rzodkiewkę (mina bezcenna ), kluskę, ziemniaka... I pewnie jeszcze coś by się znalazło So... zaraz będzie lincz społeczny

Aga, nikt nie mówi, że jesteś złą mamą i nikt tu nie będzie Cię linczował za delicję Chodziło mi o to, że my w porównaniu do innych jesteśmy w tyle z rozszerzaniem diety, próbowaniem różnych smaków itp. Ja się cykam, bo co chwila Julka wysypuje i muszę go smarować maścią, a nie chcę by non stop miał tą maść na ciałku

Napisane przez agusiamaskota

Tassia TŻ jest kucharzem i wszystko soli x2, bo on lubi. Mai nie solimy nic, teraz tak myślę, czy ona już coś kosztowała solonego - chyba paluszka jej siostra dała do oblizania, ale nie wiem czy to nie były "paluszki juniorki".
Ja planowałam nie podawać również soczków, ale moje dziecko tylko to pije, żadnych herbatek nie chce pić, wodę wypije, ale jak jest z glutenem Więc wybrałam mniejsze zło - soczki, myślę, że mniej się na nich tuczy niż na tej glukozie.
Słodycze pewnie i tak dziadkowie będą przemycać My w domu jako tako nie jemy słodyczy, tylko jak w gości idziemy to jakieś ciasto, no i T. piecze na niedzielę.

Julian też pije tylko soczki, ale ja rozrabiam je z wodą 2:1 (więcej wody, mniej soczku)

[agusiamaskota]

Napisane przez Madziuchna27

Aga, nikt nie mówi, że jesteś złą mamą i nikt tu nie będzie Cię linczował za delicję Chodziło mi o to, że my w porównaniu do innych jesteśmy w tyle z rozszerzaniem diety, próbowaniem różnych smaków itp. Ja się cykam, bo co chwila Julka wysypuje i muszę go smarować maścią, a nie chcę by non stop miał tą maść na ciałku



Julian też pije tylko soczki, ale ja rozrabiam je z wodą 2:1 (więcej wody, mniej soczku)

Ja tak samo
Ja myślałam, że będę się obchodzić z Majką jak z jajkiem, ale to bez sensu... Widzę jak reaguje na jedzenie, nie jest głupia. Właśnie daje jej siostra cukierka polizać

[tassia]

a co do blw to mnie to mega fascynuje ale moj dziec to niejadek i obawiam.sie ze skonczy sie to bardzo zle

a tak powaznie to kupilam juz warzywa pokroilam w slupki i pomrozilam
poczym.dowiedzialam sie ze trzeba warzywa przed zamrozeniem zblanszowac a to dlatego ze kalafior okazal sie zielony w zamrazalniku
wiec z warzyw zrobilam zupe jarzynowa i zjedlismy z tz

[kaska87]

Napisane przez Madziuchna27

śliczna pościel
nie będziesz zakładała poszewek?

na tą nie-mam jeszcze jedną kołderkę na zmianę więc jak będę prała to na zmianę mam

jak podrośnie to mu kupię/uszyję poszewki marynarskie na pościel jaką mam (100x135)

Napisane przez tassia

a co do blw to mnie to mega fascynuje ale moj dziec to niejadek i obawiam.sie ze skonczy sie to bardzo zle

a tak powaznie to kupilam juz warzywa pokroilam w slupki i pomrozilam
poczym.dowiedzialam sie ze trzeba warzywa przed zamrozeniem zblanszowac a to dlatego ze kalafior okazal sie zielony w zamrazalniku
wiec z warzyw zrobilam zupe jarzynowa i zjedlismy z tz

no i pojedliście

[matallewar]

Napisane przez dodinha

Dzieki,kumpela dzwonila i mowila,ze mam sie nie matrwic,bo choruja na nia dzieci w wieku 4-8 lat,ale mi to jakies dziwne jest

Eda ma 3.

Napisane przez kaska87

kolejny powód mojego stresa- nie umiem przyjmować darów, jesteś kochana

spoko... my dostaliśmy od teściów inaczej też byśmy nie mieli domu pewnie tylko mieszkanie

P. dał też dzisiaj liza loda po tym jak o tym pisałyśmy

ja mojemu chyba też dam tak jedzonko

No, ale mały słoiczek zaczynu możesz wziąć

[kaska87]

Napisane przez matallewar

]No, ale mały słoiczek zaczynu możesz wziąć

zatruty i chcesz zobaczyć czy przeżyję?

[Lolaaaaaaa88]

polozylam mlodego spac o 19. obudzil sie 20 min temu i tak strassnie placze
niech te zeby juz wyjda........

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[83monia]

Napisane przez nephelim89

Jak dam radę się dostać tam gdzie mieszkacie jakimś busem to bardzo chętnie to już je wkładam w bagaż i 29 bedą w pl

busy tu rzado ale podjade spokojnie po was do koszalina albo spotkajmy sie w koszalinie. w klubiee moj nr tel jest

[dodinha]

Napisane przez matallewar

Eda ma 3.

No właśnie,więc zostaje czekać na objawy,choć mam nadzieję,że nie załapała

[Natala84]

Napisane przez bajka1807

ej ja tez sie na trzecie nie pisze! chociaz tz dzis mnie zabil i powiedzial ze chcialby jesli mial by pewnosc ze bedzie chlopak tak wiec zamykam macice na klodke

ja też nie
pierwszy bobas to była dla mnie fascynacja
drugi mocno sprowadził mnie na ziemię

Napisane przez Snow_White1

Udanych spotkań! Jakby było w mojej okolicy, to pewnie bym wpadła, ale nie mam siły jechać taki kawał. Wystarczajaco kursuje ostatnio w związku z aplikacją. Dziś zresztą też wyjeżdżam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

planujemy coś w Łodzi zrobić

Napisane przez kaska87

my też basen mamy w planach więc w sumie tez może być, Piotrek chce mu kupić piaskownico-basen
http://www.twiloo.tk/img/12821506/i-...adiso-toys.jpg

chociaż chyba lepiej dmuchany bo jak walnie to nie będzie bolało

ja mam ten z piaskownicą dla Marysi, u dziadków stoi. ma jedną wadę - dno jest nierówne, takie pofalowane. więc w części gdzie jest woda łatwo o wywrotkę...

Napisane przez agusiamaskota

Super Kaśka! Nas z TŻ nigdy nie będzie stać na własny dom...

nigdy nie mów nigdy

Napisane przez Larysa88

E tam lincz wszystko jest ok ja tylko słodyczy nie będę dawać

zgadzam się
na tym etapie raczej nie ma co linczować za lekko słonego ziemniaka czy twarożek podany miesiąc wcześniej
ale słodycze po prostu jak dla mnie nie mają sensu tak samo jak smażone kotlety czy frytki bo wiadomo, że ma być przede wszystkim zdrowo. i dlatego nie zamierzam ich dawać jak długo się da


u nas żywieniowa masakra Hania nie chce NIC oprócz mleka ona się już wkurza jak ją do krzesełka wkładam, potem jest już tylko gorzej szrpie śliniak, kopie nogami, wyrywa mi łyżeczkę i nią rzuca (po czym z ogromną fascynacją patrzy gdzie upadła ). więc słabo strasznie mnie to zaczyna frustrować, choć staram się nie denerwować....
no ale przebiła się druga górna jedynka, więc mamy 4 ząbki
oby potem zaczęła znowu jeść

[tassia]

Napisane przez kaska87

no i pojedliście

a jak!!!

Napisane przez kaska87

zatruty i chcesz zobaczyć czy przeżyję?

ales ty podejrzliwa jak cos to wezme za ciebie i sama sie bede truc

Napisane przez Natala84

ja też nie
pierwszy bobas to była dla mnie fascynacja
drugi mocno sprowadził mnie na ziemię


planujemy coś w Łodzi zrobić


ja mam ten z piaskownicą dla Marysi, u dziadków stoi. ma jedną wadę - dno jest nierówne, takie pofalowane. więc w części gdzie jest woda łatwo o wywrotkę...


nigdy nie mów nigdy


zgadzam się
na tym etapie raczej nie ma co linczować za lekko słonego ziemniaka czy twarożek podany miesiąc wcześniej
ale słodycze po prostu jak dla mnie nie mają sensu tak samo jak smażone kotlety czy frytki bo wiadomo, że ma być przede wszystkim zdrowo. i dlatego nie zamierzam ich dawać jak długo się da


u nas żywieniowa masakra Hania nie chce NIC oprócz mleka ona się już wkurza jak ją do krzesełka wkładam, potem jest już tylko gorzej szrpie śliniak, kopie nogami, wyrywa mi łyżeczkę i nią rzuca (po czym z ogromną fascynacją patrzy gdzie upadła ). więc słabo strasznie mnie to zaczyna frustrować, choć staram się nie denerwować....
no ale przebiła się druga górna jedynka, więc mamy 4 ząbki
oby potem zaczęła znowu jeść

strasznie vrzmi to sprowadzanie na ziemie i nie nastraja pozytywnie


a co do.jedzenia to siostra tz ma dwie kolezanki
jedna karmila do.konca 9miesiaca tylko cycem i nic wiecej
a druga do roku
ta druga calkiem.ominela etap papek
nie wiem.co powiedziec ale moze to nie tak zle.
choc nie dziwie sie ze jestes sfrustrowana
Wysyłane z mojego GT-P1000 za pomocą Tapatalk 2

[83monia]

Napisane przez ewacia85

u mnie niby ustalone z tż ż ejak bedzie jeszcze kiedyś dziewczynka to niby ma być karolinka...ale znając mnie to by sie pewnie na porodówce zmieniło
a jesli będzie trzeci chłopczyk to tż ma zacisnąć zęby bo będzie julian albo dorian i wszyscy moi trzej chłopcy kończyliby sie na -ian/ takie zboczenie jakieś

marian

mi sie podoba marek a z dziewczrcych estera

[Natala84]

Napisane przez tassia

strasznie vrzmi to sprowadzanie na ziemie i nie nastraja pozytywnie


a co do.jedzenia to siostra tz ma dwie kolezanki
jedna karmila do.konca 9miesiaca tylko cycem i nic wiecej
a druga do roku
ta druga calkiem.ominela etap papek
nie wiem.co powiedziec ale moze to nie tak zle.
choc nie dziwie sie ze jestes sfrustrowana
Wysyłane z mojego GT-P1000 za pomocą Tapatalk 2

no cóż, nie zawsze jest łatwo z dwójką gdy obie potrzebują w tym samym czasie by się nimi zająć a chcą robić zupełnie różne rzeczy

BLW też już próbujemy... też słabo to wygląda
pocieszam sie że to od tych chrzanionych zębów, bo jadła zdycydowanie lepiej jeszcze 3-4 tygodnie temu

[tassia]

Napisane przez Natala84

no cóż, nie zawsze jest łatwo z dwójką gdy obie potrzebują w tym samym czasie by się nimi zająć a chcą robić zupełnie różne rzeczy

BLW też już próbujemy... też słabo to wygląda
pocieszam sie że to od tych chrzanionych zębów, bo jadła zdycydowanie lepiej jeszcze 3-4 tygodnie temu

natala ale jakis czas temu ja strasznie narzekalam i mnie pocieszalas ze dzieci maja takie.okresy
a maciej teraz zjada caly duzy sloik
a dwa tygodnie temu jadl pol malego

Wysyłane z mojego GT-P1000 za pomocą Tapatalk 2

[bojatoja]

[Natala84]

Napisane przez tassia

natala ale jakis czas temu ja strasznie narzekalam i mnie pocieszalas ze dzieci maja takie.okresy
a maciej teraz zjada caly duzy sloik
a dwa tygodnie temu jadl pol malego

Wysyłane z mojego GT-P1000 za pomocą Tapatalk 2

no wiem wiem
i chyba łatwiej się pociesza kogoś niż siebie
super, że Maciek tak ładnie zaczął jeść

[83monia]

Napisane przez MsLullaby

Ja drugiego syna nazwe Milosz a jak corka to Klara albo Paulina, a TZ chce mala Chelsea (Czelsi :P)

https://www.youtube.com/watch?v=S4l4QYOJEsE

[kaska87]

chcę kebab

[tassia]

Napisane przez Natala84

no wiem wiem
i chyba łatwiej się pociesza kogoś niż siebie
super, że Maciek tak ładnie zaczął jeść

ladnie. nawet bardzo
najpierw tylko sloiki ale teraz przekonuje sie tez do mojej kuchni
i ciesze sie bo tez udaje mi sie wydluzac te nocne przerwy, a w zasadzie jedna bo juz ladnie spi 8godzin ciagiem
wiec licze ze z czasem to ogarne.
natomiast generalnie i tak wydaje mi sie ze je malo. obiad -duzy slok, deser -maly sloik +/-, kaszka 120ml, mleko max 400ml ale blizej 350 na dobe
(dane z dzis bo byl na butli jak mnie nie bylo)