Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III

[Ka rolina]

Napisane przez _Maya_

no właśnie mnie irytuje to przeczucie, bo w pierwszej ciąży chodziłam po terminie na luzie, a teraz stresik całą dobę



u mnie też były pobudki nocne i wędrowanie do naszego łóżka, ale odpuściłam i Córa spała z nami - i tym sposobem i my i ona wyspani, a też chwila moment i przestała wędrować - są noce, że przyjdzie do nas nawet nie wiemy kiedy, ale to max raz w tygodniu może i Wasza córcia potrzebuje tego?

No wlasnie zawsze tak było,ze jak do nas przychodziła to brałam ja do nas do łóżka i z nami spala,ale teraz jest mi już strasznie niewygodnie z nią spać,zwłaszcza,ze ona się do mnie dosłownie przykleja jakbym jakiś magnez miała w sobie No i wtedy ani się wygodnie ułożyć( co na tym etapie ciąży i tak jest trudne) ani przekręcić i budzę się cała zdretwiala i obolala dlatego kładę się z nią u niej i jak zaśnie to wracam do siebie...wiem,ze mała potrzebuje mojej bliskości i wcale się z tym jakoś super nie czuje,ze ją zostawiam samą,ale jak mam chodzić później połamana to jest jedyne wyjscie

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[Sola1]

Napisane przez Kakusia

Jutro rano wizyta i ktg, proszę o kciuki

---

Bogini Bastet - wiem, że cukrzyca to dziwna choroba i na każdego co innego działa, ale nie wiem czy jedzenie małej ilości węglowodanów złożonych nie działa u Ciebie na zasadzie błędnego koła + dodatkowo mało jesz, dużo się ruszasz i organizm sam w jakiś sposób się nie broni tymi wysokimi cukrami. Jak jeszcze napisałaś o tym złamanym zębie, te zaparcia to już w ogóle wydaje mi się, że coś przydałoby się zmienić z tą dietą. Albo zdecydować sie na insulinę i jeść więcej Może moje myślenie jest błędne, ale tak mi przyszło do głowy i dlatego przelewam to - chciałoby się powiedzieć na papier, ale chyba powinnam napisać na wyświetlacz
Mi każą jeść ich duzo tych węglowodanów i czasami to już mam ich dość i mam ochotę zjeść zwykłą pszenną bułkę, ale u mnie cukry są po nich w sumie coraz lepsze i na coraz więcej mogę sobie pozwolić. Jak kiedyś przy innym pieczywie, które bardziej podnosiło mi cukier jadałam do śniadania jedną kromkę to odczułam różnicę w wynikach w ciągu dnia. Kupiłam z powrotem ten sam chleb - na początku cukier był wyższy, ale potem organizm się przyzwyczaił.


----

Napisane przez Ka rolina

Dzień dobry Moje dziecko od kilku dni rano śpi prawie do 8,co jest do niej nie podobne,bo zawsze pobudki były ok 6-6:30...ale co z tego skoro wieczorem usypianie trwa czasami nawet 2 h i w nocy sie budzi i do nas przychodzi i wtedy musze ja zabrać z powrotem do niej i się z nią położyć dopóki nie zaśnie,wiec i tak się nie wysypiam a to wszystko przez zęby teraz mamy trójki na tapecie i mam nadzieję,że wyjdą zanim Radek się urodzi,bo nie wyobrażam sobie wstawania do dwójki dzieci na zmianę
Dziękuję wszystkim za miłe przywitanie wiedziałam,że trafiłam na fajne towarzystwo
Trzymam mocno kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty/badania,oby były po nich same dobre wiadomości
Bogini Bastet gratuluję 9 miesiąca Faktycznie brzmi przerażająco
Współczuję problemów z Tz-tami u mnie też nie jest kolorowo, bo wszystko jest na mojej głowie Tz w tygodniu wraca ok 18-19,wiec sama musze się dzieckiem zajmować.Kapanie,usypiani e itp wszystko spada na mnie.Zresztą jak juz jest w domu to tez jakoś nie kwapi się do obowiązków,musze mu mówić co ma zrobić i jeszcze z 10 razy przypomnieć...w efekcie Iza jest do mnie przywiązana do tego stopnia,ze nikt inny nie może nic przy niej zrobić,tylko wszystko mama No i jak pisałam w nocy musze wstawać ja,bo jak Tz do malej pójdzie to jest jeszcze większy płacz,ze to nie mama A Tz się dziwi,ze mała tak reaguje i myśli,ze jak się z nią pobawi 5 min w weekend to już będzie córeczka tatusia.Jakoś nie może zrozumieć,ze więź z dzieckiem buduje się poprzez takie zwykłe codzienne czynności jak karmienie,czy przewijanie,a nie tylko zabawę

Współczuję

Widzę, że też masz Izunię

[_Maya_]

Napisane przez bluesky89

Dziewczyny, kupowalyscie gruszke do noska? Bo sie zastanawiam czy kupować czy nie..

wstawiałam kiedyś zdjęcie gruszki w przekroju nie kupię i nie użyję nawet jakby za darmo dawali

Napisane przez Ka rolina

No wlasnie zawsze tak było,ze jak do nas przychodziła to brałam ja do nas do łóżka i z nami spala,ale teraz jest mi już strasznie niewygodnie z nią spać,zwłaszcza,ze ona się do mnie dosłownie przykleja jakbym jakiś magnez miała w sobie

no tak, jak się przytula tylko do Ciebie to faktycznie problem :P ja mam więcej "luzu" bo moja córka do Tatusia się przykleja i na jego poduszkę włazi w takim razie 3mam kciuki za jej spanie, może w końcu odpuści i da mamie się wyspać

[Pradip]

Napisane przez Kakusia

no dokładnie to samo u Nas!!!! I nie dość, że On za swoje słowa nie przeprosi to jeszcze duma nie pozwala Mu się ze mną pogodzić przez cały tydzień... a na mnie to źle działa
Wiesiołka aplikuję po 2 kapsułki na noc

U mnie dziś coś słonko pokazało się odrobinkę po tej burzy nerwów i złych emocji. Nawet do Kościoła wszyscy w trójkę pojechaliśmy, zakupy razem zrobiliśmy. No i po moich wczorajszych wyrzutach dziś TŻ posprzątał mieszkanie. Dociera do Niego co wykrzykuję widać... szkoda, że musi pokazać tego złośliwego i upartego zamiast spróbować mnie zrozumieć jakoś po ludzku. Bo mnie to kosztuje za dużo nerwów.
Ale dobrze, że dziś coś ociupinkę lżej było. Mam nadzieję, że z dnia na dzień będziemy coś więcej rozmawiać i lody stopnieją.
Aż trochę chęci wróciły bo poprasowałam pościel i tetry, wyprałam ręczniki
Jutro rano wizyta i ktg, proszę o kciuki

Ahh Ci nasi mężczyźni i ich duma le Cieszę sie że wczoraj u Was było miło i oby tak zostało.
Dzięki za odp z wiesiołkiem- ja rano i wieczorem jedną kapsułkę łykam a drugą aplikuję.
Kciuki za wizytę

Napisane przez Ramona_85

ja dziś lecę na badanie krwi, mam nadzieję, ze płytki nie spadły, bo inaczej szpital... waham się czy torbę wziąc od razu, czy wrócić jakby co sobie na spokojnie, zjeść obiad i dopiero

Od razu po pobraniu chyba Ci i tak nie powiedzą
Oby nie spadły

Napisane przez NecroKitty

Dzień dobry. Zbieram się zaraz do laboratorium, mam nadzieję, że pozbyłam się tych nieszczęsnych bakterii

daj znać jak wyniki

Napisane przez Bogini Bastet

witam Was w 36 tc
to ostatni tydzień 8 m-ca za tydzień zaczynam 9

Weekend miałam naprawdę udany. Dużo rozmawialiśmy z tżetem, o nas, o dziecku, o podziale obowiązków. Takie rozmowy działają na mnie pokrzepiająco, bo wiele rzeczy mnie stresuje w związku z szykującymi się zmianami, a tak to chociaż (póki co w teorii) mam poczucie, że jesteśmy zgranym teamem

Pradip a może to błąd usg. nie martw się tym. Kiedyś miałam robione 2 usg dzień po dniu, w tej samej klinice na tym samym sprzęcie i wyszło, że mały w ciągu 24h urósł ponad 100g, co było niemożliwe na tym etapie ciąży....

ja też poproszę o kciukasy, bo dziś mam wizytę u okulisty i po zbadaniu dna oka mam dostać potwierdzenie czy mogę rodzić naturalnie czy nie....

za kolejny tydzień i rozmowy z Tż
Staram się już nie myśleć o usg co ma być to będzie...
Dla Ciebie też

Napisane przez ANTERIA

U mnie w sumie bez zmian, czekam na środę i muszę przetłumaczyć sobie dokładnie papiery ze szpitala, napisane jest tam dokładne rozpoznanie i dodatkowo informacje od anestezjologa. Boję się ale już teraz przyjęłam postawę że co ma być to będzie, nie mam na to wpływu więc nic nie zrobię, mogę jedynie spokojnie czekać na rozwój wydarzeń.

Musimy wierzyć że będzie dobrze może nasze chłopaki podzielą się wagą

Napisane przez bluesky89

Cześć
Witam się w 38 tc
Grypa w końcu zaczyna mnie opuszczać
Trzymam kciuki za wszystkie badania, wizyty, sama też dziś wizytuje.
Zjadłam sobie śniadanie, pije herbatkę i będę Tż budzić, bo musimy do Urzędu Pracy pojechać
Aaa i gratuluje nowych tygodni!
Bogini, gratki za 9 miesiąc!
Dziewczyny, kupowalyscie gruszke do noska? Bo sie zastanawiam czy kupować czy nie..

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

Brawa za nowy tydzień i kciuki za wizytę.
Kupiłam gruszkę ale przezroczysta żeby widzieć co tam się dzieje (blee) jak będzie potrzeba to dokupię katarek

[sylvuniaa84]

My tez mamy gruszke do nosa,kiedys było tylko to...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[NecroKitty]

Dziewczyny chyba odszedł mi kawałek tego nieszczęsnego czopa wprawdzie chyba tylko kawałek i nie podbarwiony krwią ale wygląda identycznie jak na tych obrzydliwych zdjęciach
Powiem lekarce w środę żeby sprawdziła

Napisane przez _Maya_

mam to samo, ale tylko jak się Synuś próbuje "prostować" wtedy ledwo ustać mogę tak boli - czy chodzę czy stoję - u mnie szyjka zgładzona ostatnio była, więc mam od kilku dni bardzo nieprzyjemne "przeczucie" że urodzę wcześniej
stresujące to bardzo ale dzisiaj robię zamówienie w aptece, torby prawie spakowane.

Moja miała kilka milimetrów tak na oko bo nie robiła mi USG. Jak trochę się dzisiaj przeszłam to kłucie zrobiło się dosłownie takie przeszywające. Mam nadzieję, że w środę nie będzie gorszych wieści

Napisane przez bluesky89

Dziewczyny, kupowalyscie gruszke do noska? Bo sie zastanawiam czy kupować czy nie..

Ja kupowałam. Moja mama twierdzi, że gruszka wystarczy i nie trzeba tych wszystkich wynalazków okaże się w praniu

Napisane przez Bogini Bastet

co?!
nie byłam gotowa na taką informację wow 9 m-c z tej okazji foto brzucha.

Necro powodzenia z badaniami widzę, że już kącik dla Małej przygotowany

Ja tak niecierpliwie czekam na ten 9 miesiąc, jeszcze 3 dni

A dla małej wszystko gotowe, bo się przestraszyliśmy, że nagle zacznę rodzić a on zostanie ze wszystkim sam

[Bogini Bastet]

Napisane przez bluesky89

Dziewczyny, kupowalyscie gruszke do noska? Bo sie zastanawiam czy kupować czy nie..

ja wzięłam ( z polecenia) to:
http://www.aptekagemini.pl/canpol-as...r-do-nosa.html

trzymam za wizytę

Napisane przez Sola1

Bogini Bastet - wiem, że cukrzyca to dziwna choroba i na każdego co innego działa, ale nie wiem czy jedzenie małej ilości węglowodanów złożonych nie działa u Ciebie na zasadzie błędnego koła + dodatkowo mało jesz, dużo się ruszasz i organizm sam w jakiś sposób się nie broni tymi wysokimi cukrami.

pewnie masz rację, choć mi się wydaje, że jem dużo. Ale może za dużo białka a za mało węgli
z dietą mam problem,tzn z wprowadzaniem węglowodanych, bo jak widzę skok cukru po 2 łyżkach kaszy to wcale gotować mi się jej nie chce choć i tak u mnie mega progres ostatnio - jem owoce i nabiał codziennie

[majkela12]

Napisane przez NecroKitty

Wrzucam zdjęcia łóżeczka. Na razie tak to wygląda prowizorycznie bo nie mam wkładu do pościeli, materacyk jest wyższy niż przewidywaliśmy, więc chyba obniżymy dno ale puki co jest i cieszy oko

Śliczny kącik

Napisane przez Kakusia

Jutro rano wizyta i ktg, proszę o kciuki

Główka do góry, jeszcze troszkę a wszystko wróci do normy

Napisane przez Ramona_85

ja dziś lecę na badanie krwi, mam nadzieję, ze płytki nie spadły, bo inaczej szpital... waham się czy torbę wziąc od razu, czy wrócić jakby co sobie na spokojnie, zjeść obiad i dopiero

Napisane przez Bogini Bastet

witam Was w 36 tc
to ostatni tydzień 8 m-ca za tydzień zaczynam 9

Napisane przez ANTERIA

U mnie w sumie bez zmian, czekam na środę i muszę przetłumaczyć sobie dokładnie papiery ze szpitala, napisane jest tam dokładne rozpoznanie i dodatkowo informacje od anestezjologa. Boję się ale już teraz przyjęłam postawę że co ma być to będzie, nie mam na to wpływu więc nic nie zrobię, mogę jedynie spokojnie czekać na rozwój wydarzeń.

Kochana będzie dobrze, bo wiesz musi być Cały czas trzeba wierzyć, że to tylko błąd pomiaru

Napisane przez Bogini Bastet

nie byłam gotowa na taką informacjęwow 9 m-c z tej okazji foto brzucha.

Śliczny bebzolek

Napisane przez bluesky89

Witam się w 38 tc
Grypa w końcu zaczyna mnie opuszczać

Dziewczyny, kupowalyscie gruszke do noska? Bo sie zastanawiam czy kupować czy nie..

i super, że grypsko sobie idzie
Gruchy nie mam, kupiłam fride.

Karolina witaj
Berenika główka do góry
-----------------------------
Witam po ciężkim weekendzie.
W sobotę zaliczyliśmy urodziny przyjaciela mego syna, a potem wieczór panieński. Fajowo było, radler 0% szał ciał Zaliczyłam tylko before party, ale club już odpuściłam, nie ma co kusić losu
W niedzielę za to balowaliśmy na chrzcinach, a więc siedzenie i obżeranie, bo jedzenie było na prawdę pyszne.
Dzisiaj młodego zostawiłam w domu, bo kaszel ma okropny, a w środę
jedzie na wycieczkę.

Co do szykowania się do porodu, to ja nic nie robię. Poczekam jeszcze troszkę, tym bardziej, że cały czas mamy nadzieję na kupno mieszkania, a wtedy chcę urodzić w terminie, żeby zdążyć ogarnąć w razie czego kredyt. Zawsze to jedno się dziecko wlicza do zdolności, a nie dwoje Więc dalej proszę o kciuki

[Bogini Bastet]

Napisane przez NecroKitty

Ja tak niecierpliwie czekam na ten 9 miesiąc, jeszcze 3 dni

A dla małej wszystko gotowe, bo się przestraszyliśmy, że nagle zacznę rodzić a on zostanie ze wszystkim sam

Necro, jeszcze tylko 3 dni, zobaczysz, że wyczekasz i będzie ok z czopem skonsultuj koniecznie!

a mój to pewnie zostanie ze wszystkim sam podzieliliśmy się obowiązkami i jeśli urodzę wcześniej (tfu tfu) a np łóżeczko nie będzie gotowe to będzie męczył się z tym sam. bo na nasz powrót ze szpitala ma być wszystko gotowe a jak nie to będzie miał p r z e k i c h a n e

dziś pakuję torbę

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

majkela powodzenia z kredytem i mieszkaniem nie ma to jak własny kąt

[karolkya]

Dzień dobry

Nie było mnie od piątku więc miałam co nadrabiać, wybaczcie że nie odniosę się konkretnie, ale nie mam za wiele czasu

W sobotę byłam na wizycie, wszystko po staremu tzn szyjka króciutka i rozwarcie na płaski opuszek palca więc przez tydzień się nic chyba nie zmieniło... Coś czuję, że jak wcześniej było podtrzymywanie luteina magnezy i inne pierdoły to teraz donoszę do terminu jak nie dłużej...

Wyniki mam ok, GBS dodatni ale nie ma co się przejmować bo antybiotyk mi przy porodzie podadzą i tyle mam zaznaczone w karcie i na wyniku że jestem uczulona na penicyliny zostaje prawdopodobnie erytromycyna. Oprócz tego dostałam na oczyszczenie pochwy Macmiror.

Kolejna wizyta 31 maja ( jeśli nie urodzę wcześniej)

No i dostałam też skierowanie na KTG po terminowe do przychodni przyszpitalnej.

Wczoraj mąż porwał mnie na spacer i lody do Maca mmmm pyszne z oreo I dostałam bukiet konwalii. Pogoda od wczoraj śliczna mam nadzieję że już tak zostanie.

Dziś wizyta u endokrynologa o 17:00, ale to pewnie tylko formalność bo wyniki chyba ok.

Miłego dnia

dla potrzebujących
my wczoraj skończyłyśmy 38 tc

[pater86]

Napisane przez majkela12

W sobotę zaliczyliśmy urodziny przyjaciela mego syna, a potem wieczór panieński. Fajowo było, radler 0% szał ciał Zaliczyłam tylko before party, ale club już odpuściłam, nie ma co kusić losu
Zawsze to jedno się dziecko wlicza do zdolności, a nie dwoje Więc dalej proszę o kciuki

Ależ miałaś ambitny weekend nie ma to jak radler
Trzymam mocno kciuki za mieszkanko!
Ja też niedawno przechodziłam przez załatwianie kredytu... Tyle papierów, podpisywania, dowiadywania się itd. to jest jakiś sajgon, z małym dzieckiem, które ja nie mam z kim zostawić to sobie nie wyobrażam chodzenia po bankach więc idealnie byłoby załatwić przed porodem

Napisane przez bluesky89

Cześć
Witam się w 38 tc
Grypa w końcu zaczyna mnie opuszczać

Dziewczyny, kupowalyscie gruszke do noska? Bo sie zastanawiam czy kupować czy nie..

Gratuluję nowego tygodnia! I super, że w końcu grypa ustępuje!
Co do czyszczenia noska, ja mam Katarek, ten do odkurzacza, ale to już na porządny katar i infekcje noska, poza tym dokupiłam małą przeźroczystą gruszkę, tak żeby coś odciągnąć jak nie wiem, mleko pójdzie nosem czy coś takiego...
[QUOTE=Bogini Bastet;46518153]
na wieczornym spacerze pogryzły mnie komary nawet na brzuchu mam bąbla[/QUOTE
Cooo? Komary? To ja żyję w świadomości, że ich jeszcze nie ma

Napisane przez Bogini Bastet

co?!
nie byłam gotowa na taką informację wow 9 m-c z tej okazji foto brzucha.

Gratuluję 9 miesiąca Piękny brzuszek
I trzymam kciuki za Twoją dzisiejszą wizytę u okulisty!

Napisane przez Ramona_85

ja dziś lecę na badanie krwi, mam nadzieję, ze płytki nie spadły, bo inaczej szpital... waham się czy torbę wziąc od razu, czy wrócić jakby co sobie na spokojnie, zjeść obiad i dopiero

Trzymam mocno kciuki za te nieszczęsne płytki też mam ich mało, ale nie spadają....

Napisane przez Kakusia

Jutro rano wizyta i ktg, proszę o kciuki

Mam nadzieje, że relacje w domku się poprawią i teraz będzie z górki!
I daj znać jak po wizycie

Napisane przez NecroKitty

Dzień dobry. Zbieram się zaraz do laboratorium, mam nadzieję, że pozbyłam się tych nieszczęsnych bakterii

Oby bakterie zniknęły
Mnie też wczoraj bardzo szyjka kłuła, a w nocy spojenie strzelało głośno przy przekręcaniu się... Nie wiem czy to się nie rozeszło za bardzo, ale jak mówiłam lekarzowi to powiedział, że na pewno nie
Dziś po południu idę na wizytę, w końcu zrobi mi USG, bo ostatnio chyba przez dwie wizyty mówił, że zrobi na następnej i tak mu zeszło... Nawet nie wiem jaki mały jest duży No i boję się o tą szyjkę bo na pewno jest gorzej niż było... Trzymajcie proszę kciuki żeby było wszystko dobrze
Dobrego i udanego tygodnia!!!

[Sola1]

Napisane przez Bogini Bastet

ja wzięłam ( z polecenia) to:
http://www.aptekagemini.pl/canpol-as...r-do-nosa.html

trzymam za wizytę



pewnie masz rację, choć mi się wydaje, że jem dużo. Ale może za dużo białka a za mało węgli
z dietą mam problem,tzn z wprowadzaniem węglowodanych, bo jak widzę skok cukru po 2 łyżkach kaszy to wcale gotować mi się jej nie chce choć i tak u mnie mega progres ostatnio - jem owoce i nabiał codziennie

To dobrze, że z tym nabiałem i owocami sie polepszyło

Wiesz co mi też się wydawało, że jem dużo, a nawet bardzo zwłaszcza w porównaniu do innych dziewczyn na diecie. A jak pierwszy raz poszłam na wizytę kontrolną to powiedzieli mi, że trochę za mało tych węglowodanów - zwłaszcza w obiedzie. Dla przykładu u mnie to było np. pół woreczka ryżu pełnoziarnistego czy jakiejś kaszy to pytali się czy nie dam rady zjeść całego woreczka. Trochę zwiększyłam tę ilość, ale całego woreczka to nie dam rady zjeść. Jeśli chodzi o sam cukier po obiedzie to nie miało to jakiegoś większego znaczenia, bo jest w normie, ale nie wiem czy nie miało to wpływu na to, że ogólnie to się jakoś uregulowało.

[pater86]

Pochwalę się jeszcze moim łóżeczkiem i karuzelką
Pościel oczywiście nie będzie jeszcze używana, ale nie umiałam jej nie wsadzić do łóżeczka

[Bogini Bastet]

Wyprasowałam przed ostatnią pralkę z ciuszkami Małego zaraz znowu wracam do ciuszków - ktoś musi w końcu je posegregować rozmiarami i poukładać na właściwych półkach

Napisane przez pater86

Dziś po południu idę na wizytę, w końcu zrobi mi USG, bo ostatnio chyba przez dwie wizyty mówił, że zrobi na następnej i tak mu zeszło... Nawet nie wiem jaki mały jest duży

domagaj się usg teraz!
za wizytę

Napisane przez pater86

Pochwalę się jeszcze moim łóżeczkiem i karuzelką
Pościel oczywiście nie będzie jeszcze używana, ale nie umiałam jej nie wsadzić do łóżeczka

piękny kącik mnie też kusiłoby włożenie pościeli dla Malucha

Sola powalczę trochę z węglami, postaram się wprowadzić więcej zbóż, może będzie lepiej

[Ka rolina]

Napisane przez NecroKitty

Dziewczyny chyba odszedł mi kawałek tego nieszczęsnego czopa wprawdzie chyba tylko kawałek i nie podbarwiony krwią ale wygląda identycznie jak na tych obrzydliwych zdjęciach
Powiem lekarce w środę żeby sprawdziła


Moja miała kilka milimetrów tak na oko bo nie robiła mi USG. Jak trochę się dzisiaj przeszłam to kłucie zrobiło się dosłownie takie przeszywające. Mam nadzieję, że w środę nie będzie gorszych wieści


Ja kupowałam. Moja mama twierdzi, że gruszka wystarczy i nie trzeba tych wszystkich wynalazków okaże się w praniu


Ja tak niecierpliwie czekam na ten 9 miesiąc, jeszcze 3 dni

A dla małej wszystko gotowe, bo się przestraszyliśmy, że nagle zacznę rodzić a on zostanie ze wszystkim sam

Mi w pierwszej ciąży kawałek czopa odszedł kilka tygodni przed porodem, więc mam nadzieję, że u Ciebie to też nic nie znaczy

Napisane przez majkela12

-----------------------------
Witam po ciężkim weekendzie.
W sobotę zaliczyliśmy urodziny przyjaciela mego syna, a potem wieczór panieński. Fajowo było, radler 0% szał ciał Zaliczyłam tylko before party, ale club już odpuściłam, nie ma co kusić losu
W niedzielę za to balowaliśmy na chrzcinach, a więc siedzenie i obżeranie, bo jedzenie było na prawdę pyszne.
Dzisiaj młodego zostawiłam w domu, bo kaszel ma okropny, a w środę
jedzie na wycieczkę.

Co do szykowania się do porodu, to ja nic nie robię. Poczekam jeszcze troszkę, tym bardziej, że cały czas mamy nadzieję na kupno mieszkania, a wtedy chcę urodzić w terminie, żeby zdążyć ogarnąć w razie czego kredyt. Zawsze to jedno się dziecko wlicza do zdolności, a nie dwoje Więc dalej proszę o kciuki

za kupno mieszkania i żeby cała papierologia poszła sprawnie

Napisane przez Bogini Bastet

dziś pakuję torbę

To ja chyba też się w końcu za to wezmę Jakoś Wasze przygotowania mnie bardziej motywują

Napisane przez Bogini Bastet

co?!
nie byłam gotowa na taką informację wow 9 m-c z tej okazji foto brzucha.

Piękny brzuszek
Necro Kitty, Pater śliczne kąciki dla maluszków My jeszcze musimy (tzn TŻ musi ) wynieść parę gratów od małego z pokoju i przenieść łóżeczko od Izy, bo ona i tak już nie chce w nim spać. Mieliśmy składać dla małego drugie łóżeczko, które dostaliśmy od znajomych, ale skoro siostrzyczka postanowiła odstąpić bratu swoje to będzie mniej zachodu

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Bogini Bastet współczuję Ci problemów z tymi cukrami, bo wyobrażam sobie jakie to musi być frustrujące jak się starasz i robisz co możesz, a wyniki zamiast się poprawiać to tylko się pogarszają Może spróbuj skorzystać z rad Soli. Ja Ci za dużo nie poradzę, bo nie mierzę cukrów, więc tak naprawdę nie wiem co mi służy a co nie. Z jednej strony wolałabym mierzyć, bo wiedziałabym na co mogę sobie pozwolić,ale z drugiej skoro niby nie mam cukrzycy to chyba tylko niepotrzebnie bym się stresowała i nakręcała. Ale trochę zaniepokoiło mnie, że hemoglobina glikowana w ciągu miesiąca wzrosła mi z 4,9 do 5,1 A przecież pierwsze badanie obejmowało głównie okres kiedy nie byłam na diecie i jadłam naprawdę dużo słodyczy. A tu dieta i wynik gorszy No, ale lekarz powiedział tylko, że ważne, że jest w normie i mam się tym nie przejmować Zobaczymy jak teraz wyjdzie wynik...

[Kakusia]

Wróciłam z wizyty
Dziękuję za kciuki
38tc się dziś kończy, 39 tc się zaczyna. A na ktg skurczowe pustki świeciły mówię do lekarza jak oglądał zapis ktg, że "cisza!" - na co lekarz się zaśmiał "może cisza przed burzą?" mądrala
No ale tak jak przypuszczałam - po badaniu od dołu usłyszałam to samo co tydzień i 2 tyg temu ani się szyjka nie skraca, ani nie zgładza, ani rozwarcie nie powiększa
Za to tętno Wiktorii ładne i podejrzeliśmy na usg, że główka dalej na dole Wielkość główki na 37tc, lekarz powiedział, że ładna zgrabna główka Za tydzień będę miała dłuższe usg to może chociaż mniej więcej wagę sprawdzimy (bo ja i tak nie wierzę w te pomiary usg).
Dostałam skierowanie na krzepliwość krwii, także w sobotę odbędę już konsultację z anestezjologiem. Ale po dzisiejszej rozmowie z moim lekarzem jestem jeszcze bardziej sceptycznie nastawiona do znieczulenia

Berenika jakbyś mi dopisała - następna wizyta 27 maj i 2 czerwiec

Napisane przez Pradip

Ahh Ci nasi mężczyźni i ich duma le Cieszę sie że wczoraj u Was było miło i oby tak zostało.
Dzięki za odp z wiesiołkiem- ja rano i wieczorem jedną kapsułkę łykam a drugą aplikuję.
Kciuki za wizytę

dziś już sam był chętny do rozmów i sam wydzwaniał do mnie z pracy jak tam po mojej wizycie, także po cichu cieszę się z każdego małego kroczku ku lepszemu
W sumie nie pomyślałam, żeby może jedną kapsułkę ładować od góry a drugą od dołu

Napisane przez pater86

Mam nadzieje, że relacje w domku się poprawią i teraz będzie z górki!
I daj znać jak po wizycie

Napisane przez majkela12

Główka do góry, jeszcze troszkę a wszystko wróci do normy

dziękuję
No i ja trzymam kciuki za załatwienia!
Daleko chcecie się wyprowadzić? teraz mieszkacie w domu z którymiś rodzicami?
Pochwal się co tam miałaś na sobie na chrzcinach! jakieś zdjęcie?

Napisane przez Bogini Bastet

podzieliliśmy się obowiązkami i jeśli urodzę wcześniej (tfu tfu) a np łóżeczko nie będzie gotowe to będzie męczył się z tym sam. bo na nasz powrót ze szpitala ma być wszystko gotowe a jak nie to będzie miał p r z e k i c h a n e

my obgadaliśmy, że jeśli nie zdążę przygotować pościeli na łóżeczku do porodu to zrobię to sobie na spokojnie jak wyjdę już z Dzidzią ze szpitala
Pamiętam ten moment przyjścia z dzieckiem ze szpitala do domu i naprawdę było sporo czasu na takie sprawy choć akurat wtedy zdążyłam rozłożyć przed szpitalem i wszystko było przykryte dużym prześcieradłem, żeby się nie kurzyło

Za to jeśli nie zdążę wszystkiego kupić sobie potrzebnego do szpitala to TŻ ma listę za czym będzie musiał pobiegać

Dziś mamy piękną pogodę po tych ulewach, pranie suszy się na balkonie aż miło

[Mala_Czarno_Biala]

Pater, pięknie

Dziewczynki, czy zastanawiałyście się nad babyshowerem? Może ktoś dla Was organizuje?

Ja rozważam, byłoby to takie miłe, taka impreza "zamknięcie" rozdziału z najbliższymi koleżankami...

[Bogini Bastet]

ogarniam w chacie i końca nie widać jak się siedzi w domu to syf powstaje z niczego muszę nauczyć się od razu odkładać rzeczy na swoje miejsce, bo inaczej zginę w tym chaosie i marzę o minimalizmie:w szafie, kosmetykach i kuchni

Napisane przez Ka rolina

(...) nie mierzę cukrów, więc tak naprawdę nie wiem co mi służy a co nie. Z jednej strony wolałabym mierzyć, bo wiedziałabym na co mogę sobie pozwolić,ale z drugiej skoro niby nie mam cukrzycy to chyba tylko niepotrzebnie bym się stresowała i nakręcała. Ale trochę zaniepokoiło mnie, że hemoglobina glikowana w ciągu miesiąca wzrosła mi z 4,9 do 5,1.

Karolina mierzenie cukrów jest frustrujące i stresujące, ale z drugiej strony mam poczucie, że mam cukrzyce pod kontrolą no i każde przekroczenie działa motywująco czasami po posiłku czuję się rewelacyjnie, jest mi lekko, czuję się syta i pełna energii a po 1h okazuje się, że cukry przekroczone (czego nigdy bym się nie spodziewała).

moja hemoglobina na początku wykrytej cukrzycy wynosiła 5,1% a teraz pod rząd 5% (badanie robię co m-c) po obciążeniu glukozą po 2h miałam 150

[Kakusia]

Napisane przez Mala_Czarno_Biala

Dziewczynki, czy zastanawiałyście się nad babyshowerem? Może ktoś dla Was organizuje?

Ja rozważam, byłoby to takie miłe, taka impreza "zamknięcie" rozdziału z najbliższymi koleżankami...

całkiem niedawno Zaabcia opisywała swój
Ja nie robię nie mam koleżanek na tyle, żeby imprezka powstała

Napisane przez Bogini Bastet

ogarniam w chacie i końca nie widać jak się siedzi w domu to syf powstaje z niczego muszę nauczyć się od razu odkładać rzeczy na swoje miejsce, bo inaczej zginę w tym chaosie i marzę o minimalizmie:w szafie, kosmetykach i kuchni

hahaha skąd ja to znam uczę się tego już od lat i coś ciężko mi idzie ale postępy są - moje ciuchy już odkładam od razu do garderoby jeszcze dziecięce muszę się nauczyć bo Dominika to wiecznie gdzieś coś rzuci a ja nie mam odruchu systematycznego składania W kuchni to garki same mi wyłażą z szafek na blaty a ja je zauważam dopiero jak do chlebaka się już dostać nie mogę

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Witam się po weekendzie Minął nam dość miło. W sobotę byliśmy i mojej babci na imieninach, gdzie z lekka wkurzyła mnie moja rodzinka... Babcia mieszka na wsi położonej 15minut drogi od nas. Niby niewiele, ale... Powiedziałam tżtowi, że on prowadzi, bo ja się już boję. Jakbym nagle dostała skurczy, a on by pił, nie mięlibyśmy jak wrócić, ani nie miałby kto zawieźć mnie do szpitala. Z niepijących jest tylko moja mama, która nie ma prawa jazdy i jeździć nie umie. Na co cała moja rodzinka stwierdziła, że to jeszcze za wcześnie jest i w najbliższym czasie to ja nie urodzę i żebym nie wymyślała

W niedzielę byłam na uczelni, miałam seminarium. Promotorka przeczytała moją pracę i jedyne co muszę poprawić, to po każdym akapicie ma być przypis Nie wiem jak to zrobię, bo w trzecim rozdziale większość informacji mam z książki, która specjalnie dla mnie była sprowadzana z Biblioteki Narodowej i ja miałam do niej dostęp jakiś miesiąc temu i tylko przez tydzień. Potem musieli ją odesłać. A poprawioną pracę muszę mieć na sobotę

Dzisiaj za to byłam w przychodni oddać moje "próbki" do badań. Następie byłam w tym nieszczęsnym sanepidzie. I tutaj dowiedziałam się, że skoro Adaś nie miał żadnych objawów, to tą salmonellę musiał przechodzić wcześniej, a teraz jest tylko nosicielem. Ma wybrać leki, które bierze, odczekać tydzień i potem musimy przez trzy dni pobierać próbki i je zanieść do sanepidu. Ja i mąż musimy również zrobić badania, ale możemy już teraz.... Potem byłam na ktg, jak zwykle nic się ciekawego się nie działo. Odebrałam też wyniki badań. GBS ujemny, HCV też. Hemoglobina już w normie, jedynie płytki krwi spadły do 136, a norma jest od 150 do 400....

I z tego wszystkiego zapomniałam, że w sobotę zaczęłam 39 tc Ile jeszcze?

Lecę nadrabiać....

[Bogini Bastet]

Napisane przez Kakusia

38tc się dziś kończy, 39 tc się zaczyna.

wow! 39 tc
brzmi przerażająco i podniecająco jednocześnie

Napisane przez Kakusia

A na ktg skurczowe pustki świeciły mówię do lekarza jak oglądał zapis ktg, że "cisza!" - na co lekarz się zaśmiał "może cisza przed burzą?" mądrala

może będziesz następna
ciekawe kiedy lekarz mi zleci ktg

Napisane przez Kakusia

Ale po dzisiejszej rozmowie z moim lekarzem jestem jeszcze bardziej sceptycznie nastawiona do znieczulenia

dlaczego?

Napisane przez Kakusia

W sumie nie pomyślałam, żeby może jedną kapsułkę ładować od góry a drugą od dołu

mnie też Dziewczyny "natchnęły" dziś kupię wiesiołek i rozpocznę aplikację

Napisane przez Kakusia

Za to jeśli nie zdążę wszystkiego kupić sobie potrzebnego do szpitala to TŻ ma listę za czym będzie musiał pobiegać

też planuję takową stworzyć no i zapoznać tżeta z szafą małego oraz co jest czym w razie czego bo on tego nie ogarnia zupełnie

Napisane przez Mala_Czarno_Biala

Dziewczynki, czy zastanawiałyście się nad babyshowerem? Może ktoś dla Was organizuje?

nie planowałam i nie planuje

[karolkya]

to ja się pochwalę wczorajszym bebolem w dniu skończenia 38 tc i dziś
Berenika za 39 tc

[Sola1]

Napisane przez Ka rolina

Bogini Bastet współczuję Ci problemów z tymi cukrami, bo wyobrażam sobie jakie to musi być frustrujące jak się starasz i robisz co możesz, a wyniki zamiast się poprawiać to tylko się pogarszają Może spróbuj skorzystać z rad Soli. Ja Ci za dużo nie poradzę, bo nie mierzę cukrów, więc tak naprawdę nie wiem co mi służy a co nie. Z jednej strony wolałabym mierzyć, bo wiedziałabym na co mogę sobie pozwolić,ale z drugiej skoro niby nie mam cukrzycy to chyba tylko niepotrzebnie bym się stresowała i nakręcała. Ale trochę zaniepokoiło mnie, że hemoglobina glikowana w ciągu miesiąca wzrosła mi z 4,9 do 5,1 A przecież pierwsze badanie obejmowało głównie okres kiedy nie byłam na diecie i jadłam naprawdę dużo słodyczy. A tu dieta i wynik gorszy No, ale lekarz powiedział tylko, że ważne, że jest w normie i mam się tym nie przejmować Zobaczymy jak teraz wyjdzie wynik...

W miarę wzrostu łożyska cukry mogą się pogarszać, na końcówce ciązy mogą się normować. Także stąd ten wynik może być gorszy.
A same słodycze to z tego co widzę to naprawdę kropla w morzu - chyba, że jadło się je tonami. Np. takie mleko wypite rano potrafi tak wywindować cukier w kosmos, ze lepiej nie mówić. Rozgotowana kasza bardzo podnosi, ale już taka al dente jest ok. Trzymanie się w miarę stałych pór posiłku i nie przekraczanie tych 3 godzin pomiędzy nimi itp. - z tym, że ja tu piszę tylko o sobie.

Napisane przez Bogini Bastet

moja hemoglobina na początku wykrytej cukrzycy wynosiła 5,1% a teraz pod rząd 5% (badanie robię co m-c) po obciążeniu glukozą po 2h miałam 150

To ja po dwóch godzinach miałam chyba ze 170

---

majkela12 - trzymam kciuki za mieszkanko

[zophiee]

Witam się i ja poniedziałkowo
Byłam rano na wizycie, wszystko ok, szyjka mocno skrócona, złagodzona, miękka, rozwarcie na 2 palce
Pytałam lekarkę, i powiedziała, że nie ma zasady, mogę rodzić niedługo, lub w terminie... Teraz już nikt tego nie przewidzi.
Za to dzisiejsze KTG to była katorga Mały cały czas uciekał, i ciężko było o ciągły zapis... Skończyło się leżeniem na plecach, czego nie znoszę
Zapisały się lekkie skurcze dochodzące do 50...
Kolejna wizyta planowana za tydzień

Nero Śliczne łóżeczko, no i sowy
Kakusia Nie obrażam się wcale a wcale Gratki za tydzień i wizytę, super, że wszystko jest w porządku
Ja też już wkroczyłam w 39tc:jupi
I też korzystam z pięknego słoneczka, i zaraz wywieszę pranie, pościel się wietrzy, a po obiedzie pójdę pobawić się z psem w ogrodzie
majkela12 No to trzymam kciuki, żeby wszystkie plany się zrealizowały po twojej myśli...
Bogini Bastet Śliczny brzuszek Gratuluję 9 miesiąca... A dieta, no niestety, trzeba się przemęczyć, teraz bardzo dużo dziewczyn zmaga się z cukrzycą ciążową, chyba takie czasy...
Ja dziś też ze ścierą , mopem i odkurzaczem ganiam. Gdzie nie zajrzę, to znajdę coś co mnie wnerwia, a po weekendzie, jak większość domowników w domu, jest masa rzeczy nie na swoim miejscu i szlag mnie trafia, bo muszę te wszystkie rzeczy poodnosić na miejsce- poukładać
Ja u siebie mam w miarę mało rzeczy- co prawda ta zasada nie dotyczy kuchni, ale staram się nie mieć 5 balsamów, czy kremów do twarzy rozpoczętych, bo wtedy sprzątanie łazienek to koszmar nauczyłam się, że im mniej tym lepiej, łatwiej utrzymać czystość
Pater kciuki za wizytę mam nadzieję, ze i ze spojeniem, i z szyjką będzie ok
karolkya Też mam dodatni GBS - lekarka powiedziała, że na tym etapie ciąży, antybiotyk już tylko okołoporodowo. Ja jestem uczulona na augmentin, na szczęście ten mój rodzaj jest wrażliwy na jakieś 3 typy antybiotyków, więc lekarz będzie miał w czym wybierać...
bluesky89 Ja też po pozytywnych opiniach postawiłam na fridę... mam nadzieję, że się długo nie przyda

Aha, spałam dziś przy ostatnio zakupionym nawilżaczu powietrza... Bo niestety załapałam jakąś infekcję... Bardzo fajna sprawa. Wstałam i nie miałam pustyni w nosie
Działa cicho, a zalany zbiornik do połowy wodą starczył na 3/4 nocy
Także, jestem zadowolona bardzo z zakupu

[Bogini Bastet]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;46522308]. Na co cała moja rodzinka stwierdziła, że to jeszcze za wcześnie jest i w najbliższym czasie to ja nie urodzę i żebym nie wymyślała

I z tego wszystkiego zapomniałam, że w sobotę zaczęłam 39 tc Ile jeszcze?
[/QUOTE]

A ile byś chciała?

Gratulację

no, ale Twoja rodzinka to trochę przesadziła mówiąc, że nie urodzisz w najbliższym czasie skoro zaczęłaś już 39 tc


super, że wyniki masz ok z hemoglobiną to podobno normalne, że spada. ja od początku miałam poniżej normy i z każdym badaniem mam coraz niższą, ale lekarz mówi, żeby tym się nie przejmować

dobrze, że sytuacja z Adasiem opanowana
powodzenia z pracą mgr

[__Sylwia__88]

Napisane przez Bogini Bastet

Dzień dobry Laseczki

witam Was w 36 tc
to ostatni tydzień 8 m-ca za tydzień zaczynam 9

Weekend miałam naprawdę udany. Dużo rozmawialiśmy z tżetem, o nas, o dziecku, o podziale obowiązków. Takie rozmowy działają na mnie pokrzepiająco, bo wiele rzeczy mnie stresuje w związku z szykującymi się zmianami, a tak to chociaż (póki co w teorii) mam poczucie, że jesteśmy zgranym teamem

ja też poproszę o kciukasy, bo dziś mam wizytę u okulisty i po zbadaniu dna oka mam dostać potwierdzenie czy mogę rodzić naturalnie czy nie....

za ostatni miesiąc
Super że weekend Wam się udał i dla tż
Trzymam kciuki za okulistę - daj znać jak będziesz po wizycie.

Napisane przez Bogini Bastet

co?!
nie byłam gotowa na taką informację wow 9 m-c z tej okazji foto brzucha.

Duży brzuszek. Ja jestem tydzień za Tobą a wszyscy mi mówią że mam mały brzuch. Nawet wczoraj tż mówi że synek mały będzie bo mam mały brzuch. Gin jak mnie zobaczyła to też mówiła że mały brzuch mam ale po pomiarach na USG wszystko ok.

Napisane przez bluesky89

Cześć
Witam się w 38 tc

Dziewczyny, kupowalyscie gruszke do noska? Bo sie zastanawiam czy kupować czy nie..

za kolejny tydzień
Ja gruszkę kupiłam taką rozbieralną żeby zawsze można było umyć. W sumie 3 zł kosztowała to nie pieniądze a jak będzie mega katar to wtedy kupie coś "mocniejszego".
Położna w sr mówiła że po kąpieli można nosek zawsze oczyszczać gdyby coś zalegało i najlepiej własnie gruszką.

Napisane przez pater86

Pochwalę się jeszcze moim łóżeczkiem i karuzelką
Pościel oczywiście nie będzie jeszcze używana, ale nie umiałam jej nie wsadzić do łóżeczka

Pięknie i już wszystko gotowe

Napisane przez Mala_Czarno_Biala

Dziewczynki, czy zastanawiałyście się nad babyshowerem? Może ktoś dla Was organizuje?

Ja rozważam, byłoby to takie miłe, taka impreza "zamknięcie" rozdziału z najbliższymi koleżankami...

Ja o tym nawet nie pomyślałam, w sumie to i tak nie miał by kto przyjść bo większość koleżankek poza dwoma na miejscu po polsce rozsiana.

Jestem wykończona. Rano pojechałam pobrać GBS do przychodni, później zanieść do labo. Skoczyłam do lumpeksu, poźniej tż kazał mi iść ubezpieczenia naszych motocykli pozapłacać, zaliczyłam jeszcze aptekę i pepco i zero sił we mnie. Dokupiłam jeszcze jedną koszule na ramiączkach do szpitala i biustonosz do karmienia- z tych cieńkich szmatek jakoś może go zniosę. Ledwo do domu wróciłam.

Dokupiłam jeszcze Małemu 10 pieluch tetrowych, w sh kilka ciuszków new bornów. Bo doszłam do wniosku że wole kupić więcej ciuszków bo i tak po 1 zł je kupuje jak codziennie pralkę uruchamiać z połową wsadu.

U mnie w domu panuje grypa żołądkowa, najpiew babcia, tata, mama a wczoraj siostrę rozłożyło. Boje się tylko żeby mnie nie dopadło choć wczoraj wieczorem już mdłości miałam ale przeszły.

Wklejam zdjęcia rzeczy do łóżeczka Małego- pościel, rożek, ochraniacz i przewijak, pieluszek wielorazowych ( stasznie mi się podobają. I mój mały brzuch w 35 tc.

[karolkya]

Napisane przez zophiee

Witam się i ja poniedziałkowo
Byłam rano na wizycie, wszystko ok, szyjka mocno skrócona, złagodzona, miękka, rozwarcie na 2 palce
Pytałam lekarkę, i powiedziała, że nie ma zasady, mogę rodzić niedługo, lub w terminie... Teraz już nikt tego nie przewidzi.
Za to dzisiejsze KTG to była katorga Mały cały czas uciekał, i ciężko było o ciągły zapis... Skończyło się leżeniem na plecach, czego nie znoszę
Zapisały się lekkie skurcze dochodzące do 50...
Kolejna wizyta planowana za tydzień

karolkya Też mam dodatni GBS - lekarka powiedziała, że na tym etapie ciąży, antybiotyk już tylko okołoporodowo. Ja jestem uczulona na augmentin, na szczęście ten mój rodzaj jest wrażliwy na jakieś 3 typy antybiotyków, więc lekarz będzie miał w czym wybierać...

Aha, spałam dziś przy ostatnio zakupionym nawilżaczu powietrza... Bo niestety załapałam jakąś infekcję... Bardzo fajna sprawa. Wstałam i nie miałam pustyni w nosie
Działa cicho, a zalany zbiornik do połowy wodą starczył na 3/4 nocy
Także, jestem zadowolona bardzo z zakupu

za wizytę to kiedy rodzimy? bo obie termin na 1 czerwca to może na dzień matki?

ja augmentinu też nie mogę bo to chyba amoksycylina- uczulenie ale mój też wrażliwy na 4 antybiotyki więc coś znają

Zdrówka życzę

Sylwia śliczne zakupy i brzuszek

[__Sylwia__88]

Berenika za kolejny tydzień. Już niedługo.
A rodzinę olej po całości. Ja uwielbiam jak tak mówią - wszysycy wiedzą kiedy urodzisz, wiedzią że to jeszcze nie teraz, że nie dziś. Bo rodzina zna lepiej Twój organizm.

A mój tż chyba w końcu uświadomił sobie że teraz wszystko się może zdarzyć. Sam mówi do znajomych że już niedługo, że jeszcze tylko miesiąc. Wczoraj kazał mi torbę do szpitala spakować bo jak zakomunikował: on mnie nie będzie pakował w ostatniej chwili i szukał w panice wszystkiego.
A ja nic nie tknęłam dalej. W czwartek na sr położna na mój wniosek ma mówić co spakować do szpitala więc jak będzie wiedzieć co i jak to ogarnę temat. I dalej prania nie ruszyłam

[Bogini Bastet]

Napisane przez zophiee

Ja też już wkroczyłam w 39tc

Super, że badania ok Gratuluję 39 tc idziecie z Bereniką i Kakusią łeb w łeb ciekawe która z Was będzie pierwsza

Napisane przez zophiee

staram się nie mieć 5 balsamów, czy kremów do twarzy rozpoczętych, bo wtedy sprzątanie łazienek to koszmar nauczyłam się, że im mniej tym lepiej, łatwiej utrzymać czystość

święta słowa Koleżanko

no właśnie nadmiar kosmetyków to moja słabość.....jak tylko widzę jakaś fajną nowość albo promocję dostaję małpiego rozumu

Napisane przez zophiee

Aha, spałam dziś przy ostatnio zakupionym nawilżaczu powietrza... Bo niestety załapałam jakąś infekcję... Bardzo fajna sprawa. Wstałam i nie miałam pustyni w nosie

nie kuś gratuluję zakupu i zazdroszczę - sama się przymierzam z drugiej strony nie chcę obrastać w gadżety

Napisane przez __Sylwia__88

Duży brzuszek. Ja jestem tydzień za Tobą a wszyscy mi mówią że mam mały brzuch.

mam 98-99 cm w obwodzie teraz . Mi wszyscy z kolei mówią, że brzuch mam gigantyczny nie wiem, może wąskie biodra dają złudzenie optyczne takiego giganta Oby tylko w parze z dużym brzuchem nie było dużego dziecka

Fajne te pieluszki wielorazowe, ciekawe jak będą się sprawowały? Daj znać ja na razie pozostaje przy jednorazówkach, ale kto wie.....

Karolkya i Sylwia (super, że wróciłaś) piękne brzuszki

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Ka rolina witaj

Napisane przez NecroKitty

Wrzucam zdjęcia łóżeczka. Na razie tak to wygląda prowizorycznie bo nie mam wkładu do pościeli, materacyk jest wyższy niż przewidywaliśmy, więc chyba obniżymy dno ale puki co jest i cieszy oko

śliczne

Napisane przez Bogini Bastet

witam Was w 36 tc

Napisane przez Bogini Bastet

z tej okazji foto brzucha.

piękny brzuchol

Napisane przez bluesky89

Witam się w 38 tc
Grypa w końcu zaczyna mnie opuszczać

i super, że choróbsko przechodzi

Napisane przez majkela12

Co do szykowania się do porodu, to ja nic nie robię. Poczekam jeszcze troszkę, tym bardziej, że cały czas mamy nadzieję na kupno mieszkania, a wtedy chcę urodzić w terminie, żeby zdążyć ogarnąć w razie czego kredyt. Zawsze to jedno się dziecko wlicza do zdolności, a nie dwoje Więc dalej proszę o kciuki

Napisane przez karolkya

W sobotę byłam na wizycie, wszystko po staremu tzn szyjka króciutka i rozwarcie na płaski opuszek palca więc przez tydzień się nic chyba nie zmieniło... Coś czuję, że jak wcześniej było podtrzymywanie luteina magnezy i inne pierdoły to teraz donoszę do terminu jak nie dłużej...


my wczoraj skończyłyśmy 38 tc

brawa za wizytę i gratulacje za tc

Napisane przez pater86

Dziś po południu idę na wizytę, w końcu zrobi mi USG, bo ostatnio chyba przez dwie wizyty mówił, że zrobi na następnej i tak mu zeszło... Nawet nie wiem jaki mały jest duży No i boję się o tą szyjkę bo na pewno jest gorzej niż było... Trzymajcie proszę kciuki żeby było wszystko dobrze
Dobrego i udanego tygodnia!!!

Napisane przez pater86

Pochwalę się jeszcze moim łóżeczkiem i karuzelką
Pościel oczywiście nie będzie jeszcze używana, ale nie umiałam jej nie wsadzić do łóżeczka

piękne i super karuzelka

Napisane przez Kakusia

Wróciłam z wizyty
Dziękuję za kciuki
38tc się dziś kończy, 39 tc się zaczyna. A na ktg skurczowe pustki świeciły mówię do lekarza jak oglądał zapis ktg, że "cisza!" - na co lekarz się zaśmiał "może cisza przed burzą?" mądrala
No ale tak jak przypuszczałam - po badaniu od dołu usłyszałam to samo co tydzień i 2 tyg temu ani się szyjka nie skraca, ani nie zgładza, ani rozwarcie nie powiększa
Za to tętno Wiktorii ładne i podejrzeliśmy na usg, że główka dalej na dole Wielkość główki na 37tc, lekarz powiedział, że ładna zgrabna główka Za tydzień będę miała dłuższe usg to może chociaż mniej więcej wagę sprawdzimy (bo ja i tak nie wierzę w te pomiary usg).
Dostałam skierowanie na krzepliwość krwii, także w sobotę odbędę już konsultację z anestezjologiem. Ale po dzisiejszej rozmowie z moim lekarzem jestem jeszcze bardziej sceptycznie nastawiona do znieczulenia

gratuluję tc i za wizytę